Poniedziałek, 22 lipiec 2024

Poniedziałkowa „Rzeczpospolita” odnotowuje: „Biznes ugrzązł w sądach”. Reforma kodeksu postępowania cywilnego z 2019 r. przywróciła specjalny tryb rozpoznawania spraw gospodarczych. Z uwagi na to, że większość przedsiębiorców korzysta z profesjonalnych pełnomocników, wprowadzono większe rygory w postaci tzw. prekluzji procesowej. Polega ona na tym, że strony (co do zasady) muszą przedstawić wszystkie dowody i twierdzenia od razu w pozwie i w odpowiedzi na pozew, bo w przeciwnym razie nie zostaną one przez sąd uwzględnione. Natomiast pierwszy termin w takich sprawach powinien być wyznaczony nie później niż po sześciu miesiącach. Jak pokazują statystyki, cel, jaki sobie postawił rząd PiS, przywracając postępowanie gospodarcze, nie został osiągnięty – średni czas trwania takich postępowań ciągle rośnie (w ub. roku nieznacznie spadł, ale nadal jest dłuższy niż przed reformą k.p.c.). A napływ spraw gospodarczych na przykład w latach pandemii był wyraźnie niższy niż przed reformą. Najdłużej trwają spory związane z umowami na roboty budowlane. Rekordowy, dotyczący budowy farmy wiatrowej, trwał prawie dekadę. Koszt słabszej sprawności systemu ponoszą i przedsiębiorcy, i państwo. Przyczyny to np. małe wsparcie organizacyjne sędziów, niewystarczająca cyfryzacja, bariery proceduralne, słabości systemu dotyczące biegłych, słabe upowszechnienie arbitrażu czy mediacji – zwracają uwagę eksperci. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 22.07.2024.).

Do tematu wraca „Prawo co dnia” w kolejnym tekście: „Postępowanie gospodarcze do kosza”. Zmiany reguł rozpoznawania sporów pomiędzy firmami nie przynoszą rezultatów. Procesy i tak trwają coraz dłużej.  Odrębne postępowanie w sprawach gospodarczych, przywrócone reformą kodeksu postępowania cywilnego z 2019 r., miało przyspieszyć rozpoznanie sporów pomiędzy przedsiębiorcami. Jednak z roku na rok czas rozpoznawania takich spraw się wydłuża (z wyjątkiem 2023 r.). W opinii pełnomocników przedsiębiorców nie polepszyła się też jakość rozpoznawania spraw. Dlatego w projekcie nowelizacji k.p.c. przygotowanym przez Naczelną Radę Adwokacką znalazła się propozycja likwidacji odrębnego postępowania gospodarczego. –Argumentów jest tak wiele, że trudno wyliczyć wszystkie- czytamy na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 22.07.2024.).

„Prawo co dnia” zauważa też; „Darowizna działki bez podatku”. Darowizna od siostry albo brata jest zwolniona z podatku także wtedy, gdy pochodzi ze wspólnego małżeńskiego majątku. Fiskus to potwierdza. Siostra jest w zerowej grupie, w której darowizny są zwolnione z podatku. Ale małżonek siostry już nie. Czy to oznacza, że darowizna działki ze wspólnego małżeńskiego majątku będzie w połowie opodatkowana? Nie będzie, skarbówka potwierdza, że mamy pełne zwolnienie. Spójrzmy na najnowszą interpretację dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Wystąpiła o nią kobieta, która ma dostać od siostry działkę z rozpoczętą budową domu. Nieruchomość należy także do szwagra, jest częścią wspólnego małżeńskiego majątku. Czy darowizna jest opodatkowana? Kobieta twierdzi, że nie. Powołuje się na art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn. Fiskus przyznał, że zgoda szwagra na darowiznę nie powoduje skutków podatkowych. Zatem  jeżeli umowa została zawarta jedynie między obdarowaną a jej siostrą, to mimo że działka należy do wspólnego majątku małżeńskiego, darowizna jest w całości zwolniona z podatku. Więcej- także na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 22.07.2024.).

„Prawo co dnia” niżej zastanawia się: „Place zabaw  powstaną poza inwestycją dewelopera?”. Deweloperzy, którzy nie znajdą miejsca na plac zabaw w granicach inwestycji, będą mogli wykorzystać place zabaw należące do gmin lub zbudować je na innej działce. Obowiązek utworzenia placu zabaw nakłada na inwestorów nowelizacja rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, która wchodzi w życie 1 sierpnia. Tymczasem 18 lipca w Rządowym Centrum Legislacji pojawił się projekt nowelizacji, która ma poluzować ten wymóg. Zgodnie z nim inwestor zobowiązany do wybudowania placu zabaw przy bloku lub na osiedlu, w którym powstanie więcej niż 20 mieszkań, będzie mógł taki plac zabaw stworzyć nie na terenie swojej inwestycji, ale na innym terenie znajdującym się w niewielkiej odległości, np. należącym do samorządu. W uzasadnieniu projektu wskazano, że wskutek tych zmian powstanie więcej mieszkań, ponieważ inwestorom zostanie więcej powierzchni na inwestycję budowlaną. Z kolei samorząd zyska ogólnodostępny plac zabaw. Remigiusz Górniak, wiceprezes Związku Samorządów Polskich, podkreśla, że proponowane rozwiązanie jest korzystne dla interesu społecznego, ponieważ zwiększa powierzchnię publicznych terenów rekreacji. Wątpliwości budzi fakt, czy jest korzystne dla przestrzeni miejskiej, i tak już wykorzystywanej do intensywnej zabudowy. Radca prawny Przemysław Dziąg, dyrektor działu prawnego Polskiego Związku Firm Deweloperskich, pomysł ocenia jako interesujący, ale uważa, że nie przyczyni się znacząco do zwiększenia dostępności gruntów pod realizację nowych inwestycji budowlanych. Więcej szczegółów- także na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 22.07.2024.).

„Życie Regionów”– dodatek poniedziałkowej „Rz”– informuje natomiast: „Gorączka na rynku studenckich kwater zaczyna powoli rosnąć”. W szczycie sezonu lokale znikają w kilka godzin. Na kawalerkę trzeba mieć od 1,6 tys. zł w Lublinie do 2,5 tys. zł w stolicy. Studenci rozglądają się za lokalami na nowy rok akademicki.  Ruch zaczyna się już na początku czerwca. W pierwszej kolejności mieszkań poszukują ci, którzy chcą zmienić dotychczasowe lokum, a mając doświadczenie z poprzednich lat, wiedzą, że im bliżej października, tym o lokal będzie trudniej – wskazuje ekspert Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości. Kolejna fala, jak dodaje, wzbiera na początku lipca, po ogłoszeniu wyników matur. Na poszukiwania wyruszają pierwszoroczni studenci.  Apogeum następuje na przełomie sierpnia i września, ale rynek w tym okresie jest już mocno wyczyszczony z co lepszych ofert. Jak dalej czytamy, rynek najmu mieszkań jest „w przededniu studenckiego ożywienia popytu”.  Oferta mieszkań na wynajem jest o 15–20 proc. większa niż w analogicznym okresie ub.r. W ofertach wciąż można przebierać, a z właścicielami, szczególnie tymi, którzy już od dłuższego czasu szukają najemcy, czynsz można negocjować. średnia stawka netto najmu kawalerki w Krakowie, Gdańsku i Wrocławiu to ok. 2,1 tys. zł, w Poznaniu – 1,8 tys. zł, w Łodzi – ok. 1,7 tys., a w Lublinie i Olsztynie – ok. 1,6 tys. zł.  Sposobem na obniżenie kosztów przez studentów jest wynajem kawalerki w parze lub wynajęcie większego, kilkupokojowego mieszkania w kilka osób i dzielenie się opłatami. Nawet dwupokojowe mieszkanie (którego wynajem jest droższy niż kawalerki przeciętnie o ok. 30 proc.), ale wynajęte we dwójkę, w przeliczeniu na osobę będzie tańsze niż wynajem kawalerki w pojedynkę.  Bywa, że czynsz za dwa pokoje w wysokości 4 tys. zł rozkłada się na cztery osoby, po 1 tys. zł na jednego studenta. Pośrednicy potwierdzają, że pula lokali na wynajem jest spora. Na rynek trafiają mieszkania opuszczane przez sąsiadów zza wschodniej granicy. – Stosunkowo duża jest rotacja, ale najatrakcyjniejsze cenowo oferty szybko znikają – mówi, zwracając uwagę na niewielkie obniżki stawek najmu i większą skłonność właścicieli do ich negocjacji. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 22.07.2024.).

„Dziennik Gazeta Prawna” zamieszcza z kolei tekst: „O sposobie opodatkowania najmu decyduje podatnik. Ale czy zawsze?”. Osoba fizyczna może przesunąć składnik majątku z przedsiębiorstwa do zasobów prywatnych, co ma znaczenie dla zakwalifikowania przychodów z najmu do jednego z dwóch ich źródeł. Wątpliwości mogą się jednak pojawić, jeśli takie działanie podatnika będzie miało charakter czasowy. Niepokój podatników może bowiem budzić stanowisko, jakie dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej  zajął w interpretacji indywidualnej z 5 lipca 2024 r. Otóż organ uznał, że skoro podatnik rozpoczął wynajmowanie nieruchomości jako osoba prowadząca działalność gospodarczą, to w przypadku wycofania ich z działalności na czas jej zawieszenia nadal będzie on traktowany jak przedsiębiorca z tytułu ich wynajmu. Według dyrektora KIS dopóki wnioskodawca nie zlikwiduje działalności gospodarczej, nie może traktować wynajmu ww. nieruchomości jako najmu prywatnego. Eksperci są zaś dość krytyczni wobec takiej wykładni, lecz zarazem zwracają uwagę, że to okoliczności wskazane przez wnioskodawcę przesądziły o zajęciu negatywnego stanowiska przez dyrektora KIS. W opisanym stanie faktycznym sytuacja podatnika jest dość specyficzna, w szczególności uwzględniając potencjalnie tymczasowe wycofanie nieruchomości z działalności gospodarczej. To może powodować kontrowersje i wątpliwości po stronie organu podatkowego w kontekście dalszego wykonywania działalności gospodarczej w sposób ciągły i zorganizowany- odnotowano.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 22.07.2024.).

„DGP” zauważa również: „Samorządowcy i deweloperzy spotykają się na placu zabaw”. Ministerstwo Rozwoju i Technologii zaproponowało kompromis między oczekiwaniami deweloperów a dążeniem do zapewnienia placu zabaw przy każdej inwestycji powyżej 20 mieszkań. Decyzję o tym, czy ktoś z niego skorzysta, projektowane przepisy pozostawiają organom samorządowym. Nowelizacja rozporządzenia z 27 października 2023 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, wchodzi w życie 1 sierpnia, a już na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt zmieniający jej zapisy. Dotyczy on wyłącznie placów zabaw. Projekt dopuszcza, że inwestor nie będzie musiał wykonywać placu zabaw przy swojej inwestycji, pod warunkiem że zrobi go w innym miejscu, na innej działce i zapewni m.in., że odległość od najdalszego wejścia do budynku do wejścia na plac zabaw wyniesie nie więcej niż 750 m. „Inna działka” może być, jak czytamy w uzasadnieniu, własnością jednostki samorządu terytorialnego „W tej sytuacji inwestor może zawrzeć z władzami samorządu odpowiednią umowę, zgodnie z którą wykona wskazany w przepisach plac zabaw dla dzieci, spełniając w ten sposób wymagania stawiane przepisami rozporządzenia. (…) Zaznaczyć należy, że po oddaniu do użytkowania plac zabaw dla dzieci będzie nadal własnością tej jednostki samorządu terytorialnego” – pisze resort.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 22.07.2024.).

W „DGP” czytamy również: „Jak obniżyć koszty energii? Może pomóc zakup magazynu”. Ocieplenie klimatu z jednej strony, a z drugiej napływające wciąż informacje o planowanych podwyżkach cen energii powodują, że firmy, szczególnie z sektora MŚP, zastanawiają się nad wdrażaniem rozwiązań, które pozwolą im nie tylko produkować, lecz także przechowywać energię pozyskaną dzięki panelom fotowoltaicznym. Coraz częściej rozważają więc nabycie magazynów energii. Tu pojawia się wątpliwość, jak taki wydatek zaksięgować. Kluczowe jest wtedy rozstrzygnięcie, czy magazyn energii jest samodzielnym środkiem trwałym. Jednostki produkujące energię rozliczają ją z zakładami energetycznymi na różne sposoby, np. w usłudze „Prąd jak powietrze”, korzystając z systemu opustów lub net-billingu z depozytem prosumenckim. Jednak nie zawsze są to sposoby korzystne dla jednostki. Nie zawsze można też oddać energię do sieci energetycznej, szczególnie wtedy, gdy słoneczna pogoda utrzymuje się przez długi czas. W tej sytuacji wielu przedsiębiorców rozważa większą samowystarczalność energetyczną i uniezależnienie się od zakładów energetycznych. Wykorzystać do tego mogą magazyn energii-  urządzenie lub zespół urządzeń służących do przechowywania energii w dowolnej postaci. W kontekście OZE można więc powiedzieć, że jest to urządzenie, które umożliwia przechowywanie prądu, kiedy produkcja energii elektrycznej przez instalację odnawialnych źródeł energii przeważa nad jej zużyciem. Magazyny energii mogą być wielokrotnie użytkowane – ładowane prądem elektrycznym i rozładowywane- czytamy.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 22.07.2024.).

„Głos Szczeciński” odnotował: „Nowe ceny prądu i gazu spowodowały zamieszanie. Oblicz, ile będzie cię kosztowało ogrzanie twojego domu”. Nowe ceny prądu i gazu oznaczają zmianę kosztów ogrzewania domów. Polski Alarm Smogowy sprawdził, ile zapłacimy za ciepło uwzględniając najnowsze ceny nośników energii. Co się bardziej opłaca – ogrzewanie domu węglem, energia elektryczną, gazem? Jeśli ogrzewamy dom pompą ciepła zapłacimy o 10 proc. mniej, natomiast koszt ogrzewania gazowego wzrósł o około 20 proc. Porównanie kosztów pokazuje, że poza olejem opałowym najdroższym sposobem ogrzewania jest obecnie gaz ziemny, drogo wypadają „kopciuchy” na węgiel i drewno, najtańsze jest natomiast ogrzewanie pompami ciepła. Korzystne cenowo jest również użytkowanie kotłów „ekoprojekt” na paliwa stałe. Polski Alarm Smogowy opublikował raport cen paliw stałych z początku lipca 2024. Posiłkując się cenami z raportu oraz ogłoszonymi właśnie taryfami cen prądu i gazu, PAS zaprezentował kalkulator kosztów ogrzewania, w którym możemy sprawdzić, ile zapłacimy rocznie za ogrzewanie naszego domu. Po podwyżce cen gazu, dość popularne w Polsce ogrzewanie gazowe (około 30 proc. domów jednorodzinnych) stało się jedną z najdroższych metod ogrzewania. Ogrzanie za pomocą kotła gazowego 150 m2 domu o średnim standardzie ocieplenia gdzie mieszka 4 osobowa rodzina to koszt niemal 9 500 zł rocznie. Jeszcze droższe jest ogrzewanie kotłem olejowym – niemal 13 000 zł rocznie, jednak odsetek domów stosujących takie źródło grzewcze jest w Polsce niski. Najtańsze jest ogrzewanie domu pompą ciepła (koszt 4 600 zł – pompa gruntowa, ogrzewanie podłogowe). Popularniejsza i tańsza w zakupie i instalacji powietrzna pompa ciepła to roczny koszt – 5 300 (ogrzewania podłogowe) i 7 000 zł (grzejniki). Zmniejszenie kosztów ogrzewania za pomocą pomp ciepła wynika z obniżenia cen energii elektrycznej, dla osób które nie korzystały wcześniej z ochrony rządowej, czyli miały wysokie zużycie energii. Właściciele pomp ciepła płacili dotychczas za energię niemal 70 gr netto za kWh. Obecnie zapłacą nie więcej niż 50 gr, a w taryfach wielostrefowych nawet do 38 gr/kWh.

(Źródło: „Głos Szczeciński”– 22.07.2024.).

Zobacz również