Poniedziałek, 21 stycznia 2019
Mówisz wada i? pieniądze za mieszkanie wracają na konto, Rzeczpospolita
Coraz mniej hipotek frankowych, Rzeczpospolita
<<Czyste powietrze>> wznowione. Bez Woźnego, Dziennik Gazeta Prawna
Co branża, to problem z daniną od budynków i budowli, Dziennik Gazeta Prawna
PIT od sprzedaży nieruchomości trafił do Trybunału Konstytucyjnego, Dziennik Gazeta Prawna
Dziecka nie łączy z rodzicami wspólny majątek, Dziennik Gazeta Prawna
Nie wszyscy dowiedzą się w terminie, czy stali się właścicielami, Dziennik Gazeta Prawna
Koniec użytkowania wieczystego, Gazeta Wyborcza
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Mówisz wada i? pieniądze za mieszkanie wracają na konto". Klient ma decydować, jakie usterki w lokalu uprawniają go do wycofania się z umowy. Z inicjatywą zmian w ustawie deweloperskiej wyszedł Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Jedna z kluczowych to powołanie Deweloperskiego Funduszu Gwarancyjnego. Ma on zbierać składki od deweloperów na wypadek ich upadłości. Ma też wypłacać pieniądze w razie odstąpienia przez konsumenta od umowy z budującym mieszkanie. UOKiK uważa, że stosowana dziś procedura reklamacyjna nie daje nabywcy realnego wpływu na tempo i jakość usuwania przez dewelopera zgłoszonych wad mieszkania czy domu. Zaproponował więc, by przedsiębiorca był zobowiązany w ciągu 30 dni od podpisania protokołu odbioru mieszkania usunąć uznane wady lokalu. Jeśli w tym czasie z przyczyn obiektywnych nie będzie to możliwe, będzie mógł wskazać inny termin na poprawki. Jeśli wad wciąż nie usunie, konsument wyznaczy mu kolejną datę. Po jej upływie będzie mógł naprawić lokal na koszt dewelopera. Podobnie ma być w sytuacji, gdy kupujący nie zdecyduje się odebrać mieszkania z uwagi na jego istotne wady. W tym wypadku, po bezskutecznym upływie terminów na usunięcie usterek, nabywca będzie upoważniony nie tylko do ich usunięcia na koszt dewelopera, ale także do odstąpienia od umowy zakupu mieszkania. Zdaniem prawników, taka regulacja jest daleko krzywdząca dla deweloperów. Ocena wady ma być dokonywana przez samego konsumenta, który nie jest biegłym w sprawach z zakresu robót budowlanych, a jego odczucia są często bardzo subiektywne- czytamy. Więcej- na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 21.01.2019.).
"Rz" zauważa też: "Coraz mniej hipotek frankowych". Liczba i wartość walutowych kredytów mieszkaniowych systematycznie maleje. To dobra wiadomość dla banków. Na koniec listopada 820,85 tys. osób spłacało w Polsce 471,94 tys. kredytów mieszkaniowych denominowanych lub indeksowanych do franka szwajcarskiego- wynika z danych Biura Informacji Kredytowej (zobowiązania tego typu zaciągały głównie małżeństwa). Od czerwca, czyli przez pięć miesięcy, liczba frankowiczów zmniejszyła się o 10,2 tys. Dla porównania, na koniec 2016 r. było 530,6 tys. takich umów, czyli przez niemal dwa lata ich liczba spadła o 11 proc. Z danych BIK wynika, że frankowe hipoteki były warte na koniec listopada 107,4 mld zł. Według KNF, która uwzględnia tylko te dla gospodarstw domowych, było to 104,7 mld zł, czyli tyle samo, co rok temu. Biorąc pod uwagę dane banków mających w portfelu sporo tego typu hipotek, ich wartość maleje w tempie ok. 7 proc. rocznie. Nowe nie są już udzielane na masową skalę od 2012 r., ostatnim rokiem o stosunkowo dużej sprzedaży był 2011, gdy udzielono takich kredytów za 3,9 mld zł. Jednocześnie banki zwiększają akcję kredytową w innych obszarach i udział frankowych hipotek systematycznie maleje. W listopadzie wynosił rekordowo niskie 9,6 proc. To najmniej, odkąd nastąpił boom na te produkty w latach 2006- 2008 (wtedy roczna sprzedaż wyniosła odpowiednio 28 mld zł, 28,6 mld zł i 42,6 mld zł). Jakość frankowych hipotek pozostaje dobra, porównywalna ze złotowymi, w czym pomagają ujemne stopy procentowe w Szwajcarii, co przyspiesza spłaty i amortyzuje efekt wyższego kursu. Obecnie wynosi on 3,8 zł i jest o jedną trzecią wyższy niż dekadę temu. Więcej szczegółów- na 20 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 21.01.2019.).
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje natomiast: "<<Czyste powietrze>> wznowione. Bez Woźnego". Po tymczasowej "przerwie technicznej" rządowy program wsparcia w walce ze smogiem rusza ponownie. Od dziś można składać wnioski o dofinansowanie do ocieplenia budynku lub wymiany starego kotła. O końcu problemów, które zaczęły się po Nowym Roku, gdy w życie weszła nowa ulga podatkowa (pozwala ona odliczyć od dochodu wydatki m.in. na termomodernizację)- poinformowali na konferencji prasowej w piątek minister środowiska i prezes NFOŚiGW. W piątek, po siedmiomiesięcznej pracy, ze stanowiskiem wiceprezesa tej instytucji pożegnał się Piotr Woźny, pełnomocnik premiera ds. programu "Czyste powietrze". Dalej pełnił będzie funkcje pełnomocnika. Na konferencji poinformowano, że zasady udzielania wsparcia zmieniły się: grupę najzamożniejszych beneficjentów (miesięczny dochód powyżej 1,6 tys. zł na osobę) podzielono na trzy podgrupy, a wysokość dotacji uzależniono od ich dochodu rocznego. Do końca 2018 r. wojewódzkie fundusze przyjęły 25 tys. wniosków o refundację wydatków związanych z termomodernizacją. Pierwsze 100 umów już podpisano. Największe zainteresowanie programem jest na Śląsku (ponad 3,5 tys. wniosków) oraz na Mazowszu (ponad 2,3 tys. wniosków). Więcej szczegółów- na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 21.01.2019.).
"DGP" zauważa też: "Co branża, to problem z daniną od budynków i budowli". Do końca stycznia firmy muszą złożyć deklarację na podatek od nieruchomości (tym razem na 2019 r.). Z raportu przeprowadzonego przez Ayming wynika, że 65 proc. podmiotów nieprawidłowo się z niego rozlicza. Co więcej, prawdopodobieństwo błędnego rozliczenia rośnie wraz z rozmiarami firmy. Aż 71 proc. odprowadzających ponad 3 mln zł rocznego podatku ma nadpłaty. Problem z rozliczaniem podatku od nieruchomości mają m.in. firmy korzystające z obiektów magazynowych. Innym błędem firm jest opodatkowanie całej powierzchni posiadanych gruntów według stawki właściwej dla prowadzonej działalności gospodarczej. Poważnym wyzwaniem dla firm jest też prawidłowe zadeklarowanie powierzchni budynków. Szczegóły- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 21.01.2019.).
"DGP" informuje również: "PIT od sprzedaży nieruchomości trafił do Trybunału Konstytucyjnego". Zbycie domu lub działki otrzymanych w darowiźnie od rodziny nie powinno być opodatkowane, bo gdyby darczyńca przekazał pieniądze, to podatku by nie było- twierdzi Sąd Rejonowy w Lublinie. Dlatego skierował w tej sprawie pytanie prawne do TK, przy okazji rozpatrywania sprawy o przestępstwo z art. 54 par. 2 kodeksu karnego skarbowego. Chodziło o podatnika, który sprzedał nieruchomość otrzymaną od matki. Zrobił to przed upływem pięciu lat od momentu darowizny. Nie kupił za te pieniądze nowego mieszkania (a tym samym nie skorzystał z ulgi w PIT), ale też nie zapłacił podatku od dochodu ze sprzedaży starego lokum. Naraził więc budżet państwa na uszczuplenie. Sąd karny na razie nie wymierzył mu kary. Postanowił najpierw upewnić się, czy przepisy o PIT od sprzedaży nieruchomości przed upływem 5 lat od jej nabycia są w ogóle zgodne z konstytucję. Dodatkowym argumentem dla sądu stała się nowelizacja, która weszła w życie od 1 stycznia 2019 r. i która- zdaniem sądu- jest dowodem na to, że wcześniejsze rozwiązania były niesprawiedliwe i nadal pozostają takie dla obdarowanych. Nowelizacja zmieniła bowiem tylko sytuację spadkobierców- czytamy na piątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 21.01.2019.).
"DGP" zauważa też: "Dziecka nie łączy z rodzicami wspólny majątek". Korzystny dla wszystkich spadkobierców sposób liczenia 5 lat, po upływie których można zbyć nieruchomość bez PIT, obowiązuje dopiero od 2019 r. Wcześniej dotyczył on wyłącznie wdowców- potwierdził NSA. Spór w tej sprawie toczył z fiskusem podatnik, który odziedziczył połowę udziałów w mieszkaniu po rodzicach. Wraz z bratem sprzedali lokal przed upływem pięciu lat po śmierci ojca. Mężczyzna nie zapłacił jednak podatku dochodowego, bo zadeklarował, że w ciągu dwóch lat przeznaczy pieniądze na cel mieszkaniowy. Tak się jednak nie stało i po upływie tego terminu naczelnik urzędu skarbowego nakazał zapłacił mężczyźnie ponad 6 tys. zł podatku. Ustalił, że PIT jest należny od sprzedaży udziałów w nieruchomości odziedziczonych po ojcu, bo w tym przypadku nie upłynęło jeszcze 5 lat od ich odziedziczenia. Więcej- także na piątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 21.01.2019.).
"DGP" informuje również: "Nie wszyscy dowiedzą się w terminie, czy stali się właścicielami". Istnieje duże prawdopodobieństwo, że do 31 marca 2019 r. urzędy nie będą w stanie rozesłać do wszystkich dotychczasowych użytkowników wieczystych zaświadczeń potwierdzających przekształcenie. Wtedy właśnie upływa termin na uiszczenie opłat rocznych z tytułu użytkowania wieczystego. Na mocy ustawy z 20 lipca 2018 r. o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności gruntów, co do zasady prawo użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych budynkami mieszkalnymi jednorodzinnymi lub wielorodzinnymi, w których co najmniej połowa, to lokale mieszkalne uległo przekształceniu w prawo własności z dniem 1 stycznia 2019 r. Ustawa, która obowiązuje od Nowego Roku, przewiduje pewne wyjątki. Nie ulegnie przekształceniu np. prawo użytkowania wieczystego nieruchomości o przeznaczeniu mieszanym. Szczegóły- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 21.01.2019.).
"Gazeta Wyborcza" odnotowuje: "Koniec użytkowania wieczystego". Od 1 stycznia obowiązuje ustawa, która znosi użytkowanie wieczyste. Ze zmiany skorzysta 2,5 mln Polaków, którzy są dziś użytkownikami wieczystymi gruntów komunalnych lub należących do skarbu państwa. Ustawa obejmie: właścicieli domów jednorodzinnych oraz wielorodzinnych położonych na gruntach oddanych w użytkowanie wieczyste, w których co najmniej połowę lokali stanowią mieszkania. Dotyczy także właścicieli lokali mieszkalnych znajdujących się w budynkach wielorodzinnych, którym przysługuje udział w użytkowaniu wieczystym gruntu (chodzi o budynki należące do spółdzielni mieszkaniowych i deweloperów), oraz właścicieli lokali użytkowych znajdujących się w budynkach mieszkalnych wielorodzinnych. Więcej szczegółów- na 11 stronie "Gazety".
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 21.01.2019.).