Poniedziałek, 21 sierpień 2023
„Ułatwienia budów to także groźba konieczności rozbiórki”
„Kredyt 2 proc. w tej samej ustawie”
„Kupujesz dom lub mieszkanie na licytacji? Nie zapłacisz PCC”
„Coraz więcej firm nie radzi sobie ze wzrostem kosztów”
„Mało nowoczesnych akademików. Studenci idą na rynek najmu”
„Podatkowe nowości na finiszu kadencji parlamentu”
„Najem nie niweczy ulgi mieszkaniowej”
„W podatku od nieruchomości amortyzacji się nie uwzględnia”
„Wywłaszczany płaci podatek, dopóki jest właścicielem”
„Nowe przepisy nie zatrzymają spekulacji”
„Zmiany w kredycie 2 proc. i budowie domów”
Więcej poniżej.
„Prawo co dnia” w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej” odnotowuje: „Ułatwienia budów to także groźba konieczności rozbiórki”. Jeśli kontrola po wzniesieniu domu bez pozwolenia wykaże złamanie prawa, będzie on zburzony. Klub PiS zgłosił 29 poprawek do rządowego projektu ustawy o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, które właśnie uchwalił Sejm. W pierwotnym projekcie tej ustawy nie było mowy o zmianach prawa budowlanego. Aż nagle poprawkami PiS przepchnięto założenia z odrzuconego w lipcu projektu prawa budowlanego. Najważniejsze, dodane na szybko do projektu, to brak wymogu pozwolenia na budowę dla domów o powierzchni powyżej 70 mkw.- ale nie więcej niż dwukondygnacyjne, gdy budowa ma zaspokajać własne potrzeby mieszkaniowe inwestora. Będzie też możliwość stawiania kiosków i pawilonów ulicznych do powierzchni 15 mkw. oraz przydomowych schronów i przydomowych ukryć doraźnych o powierzchni użytkowej do 35 mkw. jedynie na zgłoszenie. Cytowana w tekście ekspertka Komitetu ds. Nieruchomości Krajowej Izby Gospodarczej wskazuje, że ani komitet, ani posłowie, ani nawet Biuro Legislacyjne nie miały możliwości przeanalizowania poprawek. Już po przyjęciu ustawy Krajowa Rada Izb Architektów RP w piśmie do marszałków Sejmu i Senatu przekazała, że sprzeciwia się łamaniu standardów procesu ustawodawczego, gdy poprawkami wprowadza się zmiany w przepisach, procedowanych wcześniej w innej ustawie. Eksperci obawiają się, że dowolnie duże domy jednorodzinne, których budowę będzie można rozpocząć po zgłoszeniu oraz zawiadomieniu nadzoru budowlanego o terminie rozpoczęcia robót, będą powstawać bez jakiejkolwiek kontroli, niezgodnie z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego, a kioski i pawilony sprzedaży „zaleją” nadmorskie miejscowości. To sprzeczne z wprowadzaną reformą planowania przestrzennego, która miała przeciwdziałać rozpraszaniu się zabudowy, m.in. na tereny rolnicze, leśne i przyrodniczo cenne. A co ważne, organ administracji architektoniczno- budowlanej nie będzie mógł wnieść sprzeciwu wobec takich inwestycji. W ustawie nie doprecyzowano także narzędzi do kontroli, czy budynek będzie realizowany na własne cele mieszkaniowe oraz nie zakazano wybudowania budynku dla siebie, a następnie jego sprzedaży. Poprawki dotyczą też uprawnień do projektowania budynków. Szerokie możliwości w tym zakresie uzyskają osoby z tytułem zawodowym magistra inżyniera budownictwa oraz inżyniera architekta. Poprawki objęły także ustawę o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących, z której usunięto zapis obligujący deweloperów do tworzenia przy budowanych blokach miejsc postojowych w liczbie co najmniej półtora miejsca na mieszkanie, a w obszarze zabudowy śródmiejskiej- minimum tyle miejsc, co mieszkań. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 21.08.2023.).
W ramach uzupełnienia „Prawo co dnia” przypomina również: „Kredyt 2 proc. w tej samej ustawie”. Poprawkami do projektu ustawy o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego wprowadzono zmiany do ustawy o rodzinnym kredycie mieszkaniowym i „Bezpiecznym kredycie 2 proc.”. Zgodnie z nimi „Bezpieczny kredyt 2 proc.” nie zostanie udzielony kredytobiorcy, który zaciągnął inny kredyt hipoteczny na budowę domu lub kupno domu czy mieszkania w okresie 36 miesięcy przed dniem złożenia wniosku o kredyt 2 proc., chyba że rozwiąże umowę przed uruchomieniem środków z tego kredytu. Dotychczas dostępny od lipca kredyt 2 proc. mogła uzyskać osoba do 45. roku życia nieposiadająca prawa do nieruchomości. Po zmianie przepisów, gdy kredyt ma być przeznaczony na zakup lokalu, w którym kredytobiorca mieszka na podstawie umowy najmu instytucjonalnego z dojściem do własności, kryterium wieku będzie ustalane na dzień podpisania takiej umowy najmu, a nie wieku w momencie starania się o kredyt. Chodzi m.in. o osoby, które otrzymały lokale w ramach programu „Mieszkanie+”. Doprecyzowano także, że rodzinnego kredytu mieszkaniowego ani „Bezpiecznego kredytu 2 proc.” nie udziela się, gdy środki z niego mają być przeznaczone wyłącznie na nabycie udziałów w prawie własności lub spółdzielczym prawie do mieszkania lub domu, chyba że kredytobiorca posiada udział w tym prawie uzyskany wyłącznie w drodze dziedziczenia- czytamy także na dziewiątej stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 21.08.2023.).
„Prawo co dnia” informuje również: „Kupujesz dom lub mieszkanie na licytacji? Nie zapłacisz PCC”. Fiskus zmienił zdanie. Nie chce już podatku od nabywających nieruchomości podczas publicznej sprzedaży przeprowadzanej przez urząd skarbowy. Szef Krajowej Administracji Skarbowej zmienił wcześniejszą, niekorzystną dla podatników interpretację w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC). Przyznał, że jeśli nieruchomość kupowana jest na publicznej licytacji, nabywca nie musi płacić daniny. Taka transakcja nie jest bowiem czynnością cywilnoprawną wymienioną w ustawie o PCC. Z pytaniem o podatek wystąpiła kobieta, która kupiła nieruchomość na licytacji publicznej w urzędzie skarbowym. Przeszła przez całą procedurę. Podczas składania deklaracji PCC- 3 urzędnicy poinformowali ją, że taka transakcja jest nieopodatkowana. Aby mieć pewność, złożyła wniosek o interpretację. I tu spotkała ją niemiła niespodzianka. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej stwierdził, że podatek się należy. Po siedmiu miesiącach fiskus zmienił zdanie. Szef KAS stwierdził, że nabycie nieruchomości w drodze licytacji publicznej, prowadzone przez organ egzekucyjny, którym był naczelnik urzędu skarbowego, jest nieopodatkowane. W zmienionej interpretacji wskazał, że dokonywana w toku administracyjnego postępowania egzekucyjnego sprzedaż jest władczym (administracyjnym) rozstrzygnięciem organu egzekucyjnego. Sprzedającym jest tu zobowiązany, który nie wykonał w terminie swojego obowiązku. Nie składa żadnych oświadczeń woli, nie ma możliwości wyboru kontrahenta, w żaden sposób nie może wpływać na kształtowanie treści umowy. Zdaniem szefa KAS należy dostrzec różnicę pomiędzy umową sprzedaży uregulowaną w kodeksie cywilnym a wydanym na podstawie przepisów prawa administracyjnego rozstrzygnięciem organu egzekucyjnego prowadzącym do przymusowej realizacji obowiązków, które nie zostały wykonane dobrowolnie. Więcej- na 10 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 21.08.2023.).
„Rz” zauważa w innym miejscu: „Coraz więcej firm nie radzi sobie ze wzrostem kosztów”. Wysoka liczba zawieszanych działalności to przygrywka do wzrostu liczby upadłości w kolejnych miesiącach. Zwłaszcza w dużych sektorach: budownictwie, handlu, transporcie. Jak wynika z danych wywiadowni gospodarczej Dun & Bradstreet Poland, liczba zawieszonych firm w pierwszym półroczu stanowi aż 66 proc. wszystkich zawieszonych działalności w całym 2022 r. Na taki krok zdecydowało się niemal 110,5 tys. przedsiębiorców, najwięcej z takich sektorów, jak budownictwo, handel czy transport. Największy udział w ogólnej liczbie zawieszonych działalności ma szeroko rozumiana branża budowlana. Spośród 110,5 tys. zawieszonych firm aż 27 tys. to firmy budowlane, co stanowi 24 proc. całości. Więcej- na 14 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 21.08.2023.).
Poniedziałkowy dodatek „Rz”– „Życie Regionów” odnotowuje z kolei: „Mało nowoczesnych akademików. Studenci idą na rynek najmu”. Domów studenckich przybywa, ale to kropla w morzu potrzeb: pozostają prywatne mieszkania i pokoje. Tanio nie jest. Jak wskazuje firma doradcza Savills, w ostatnim roku akademickim uczyło się w Polsce ok. 1,2 mln studentów (ponad 105 tys. z zagranicy), niemal dwie trzecie na studiach stacjonarnych. Uczelnie oferują 112,4 tys. miejsc w akademikach. Prywatni inwestorzy dodają ponad 12,5 tys. miejsc- łącznie z obiektami, które otwarte będą od najbliższego roku akademickiego. W sumie domu studenckie dysponują niespełna 125 tys. miejsc. Na zakwaterowanie mógł więc liczyć co dziesiąty student. Według badania CBRE z I połowy br. wynika, że na ośmiu największych rynkach akademickich (Warszawa, Kraków, Wrocław, Poznań, Trójmiasto, Łódź, Lublin, Katowice) w 70 prywatnych akademikach o różnym standardzie jest ok. 13, 1 tys. miejsc. Do klasy nowoczesnych aktywów inwestycyjnych można z tego zaliczyć obiekty ośmiu sieci o znaczeniu regionalnym i ponadregionalnym, obejmujące niemal 8 tys. łóżek. Jak dalej czytamy, w tym roku w czterech miastach akademickich otworzy się sześć akademików (to rekord) z ok. 3 tys. łóżek. Ale nadal niewielką część studentów będzie miała możliwość wynajęcia miejsca a akademiku publicznym lub prywatnym. Alternatywą są mieszkania na wynajem, co jednak nie jest najtańszym rozwiązaniem. W ub.r. czynsze w największych miastach wzrosły średnio o ok. 30 proc. W tym roku pośrednicy nie przewidują tak dużego wzrostu, ale szczyt sezonu najmu, przypadający na wrzesień i październik przełoży się na spadającą liczbę ofert i wyższe stawki. Z analiz Otodom Analytics wynika, że średnia stawka najmu mieszkań w Warszawie przekracza 5 tys. zł, w Krakowie to ponad 3,1 tys. zł, w Gdańsku- 3,5 tys. zł, w Lublinie- niespełna 2,5 tys. zł, w Łodzi- ponad 2,2 tys. zł. Szczegóły- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 21.08.2023.).
„Dziennik Gazeta Prawna” odnotowuje natomiast „Podatkowe nowości na finiszu kadencji parlamentu”. Na ostatnim w tej kadencji posiedzeniu Sejm uchwalił trzy ustawy zakładające zmiany w podatkach. Jedna z nich pozwoli na szybszą amortyzację nieruchomości niemieszkalnych przez przedsiębiorców inwestujących na obszarach o dużym bezrobociu. Wszystkie trzy ustawy trafi ą teraz na biurko prezydenta. Pierwsza z nich to nowelizacja ustaw o PIT i CIT, która umożliwi zastosowanie w powiatach o dużym bezrobociu i niskim dochodzie na mieszkańca indywidualnych stawek amortyzacji dla nowych nieruchomości niemieszkalnych. Szybsza amortyzacja będzie możliwa, jeżeli przedsiębiorca wybuduje we własnym zakresie nieruchomości niemieszkalne na terenie gminy, która znajduje się w powiecie o przeciętnej stopie bezrobocia wynoszącej co najmniej 120 proc. w porównaniu z przeciętną stopą krajową. Wskaźnik dochodów podatkowych na jednego mieszkańca takiej gminy musi być niższy niż 100 proc. wskaźnika dla wszystkich gmin. Oba warunki będą musiały być spełnione łącznie. Pierwotnie miały one wynosić odpowiednio 150 proc. i 80 proc., ale Sejm zgodził się przyjąć poprawki Senatu w tym zakresie. Jeżeli stopa bezrobocia w powiecie będzie wynosić od 120 proc. do 170 proc. średniej krajowej, to amortyzacja nieruchomości niemieszkalnej nie będzie mogła trwać krócej niż 10 lat (przy zastosowaniu maksymalnej stawki 10 proc. rocznie). Jeśli zaś bezrobocie przekroczy 170 proc. średniej krajowej, to okres ten zostanie skrócony do pięciu lat (przy maksymalnej stawce 20 proc. rocznie). Tu także Sejm zaakceptował poprawki izby wyższej, bo pierwotnie była mowa o wskaźnikach od 150 do 200 proc. Zmiany mają wejść w życie 1 stycznia 2024 r. Dotyczą mikro, małych i średnich przedsiębiorców (czyli z wyjątkiem dużych). Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 21.08.2023.).
„DGP” informuje też: „Najem nie niweczy ulgi mieszkaniowej”. Czasowe wynajęcie nowego mieszkania nie wyklucza możliwości skorzystania ze zwolnienia, o którym mowa w art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT, jeśli tylko podatnik kupił ten lokal w celu realizacji w nim własnych celów mieszkaniowych – potwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Spytał o to podatnik, który w sierpniu 2022 r. sprzedał nabyte w kwietniu 2018 r. mieszkanie (nieruchomość nr 1). Sprzedaż nastąpiła więc przed upływem pięciu lat od zakupu, co zasadniczo wiąże się z koniecznością zapłaty podatku od dochodu ze zbycia. Sposobem na uniknięcie PIT (zwolnienie) jest wydanie pieniędzy na własny cel mieszkaniowy. Obecnie są na to trzy lata. Jest to tzw. ulga mieszkaniowa w PIT. W tej sprawie, jeszcze przed sprzedażą nieruchomości nr 1, podatnik kupił w lipcu 2022 r. drugie mieszkanie (nieruchomość nr 2), na co zaciągnął kredyt. Pieniądze ze sprzedaży nieruchomości nr 1 wykorzystał na spłatę kredytu zaciągniętego na zakup nieruchomości nr 2. Uczynił to przed upływem trzech lat od zbycia nieruchomości nr 1. Nieruchomość nr 2 została mu przekazana dopiero 30 stycznia 2023 r., bo do tego czasu mieszkał w niej poprzedni właściciel. Od tego momentu podatnik – jak twierdził – wykorzystywał ją na własne cele mieszkaniowe. Potem jednak zaczął rozważać jej wynajęcie. Chciał się upewnić, czy nie straci z tego powodu prawa do ulgi mieszkaniowej i po jakim okresie od zakupu może wynająć nieruchomość nr 2, żeby nie utracić zwolnienia z PIT. Według dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej czasowe wynajęcie nieruchomości nr 2 nie spowoduje utraty ulgi mieszkaniowej. Decyduje zamiar, jaki przyświecał podatnikowi w chwili nabycia nieruchomość nr 2, a był nim zakup na własne cele mieszkaniowe, a nie lokata kapitału lub zdobywanie źródła zarobkowania. Ustawa o PIT nie określa, kiedy i jak długo podatnik powinien mieszkać w nabytym lokalu, żeby nastąpiła realizacja celu mieszkaniowego – przyznał organ. Więcej- także na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 21,08.2023.).
„DGP” zauważa w innym miejscu: „W podatku od nieruchomości amortyzacji się nie uwzględnia”. Niezależnie od tego, czy budowla jest całkowicie zamortyzowana, czy w trakcie amortyzacji, podstawy opodatkowania podatkiem od nieruchomości nie pomniejsza się o dokonane odpisy – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny w dwóch wyrokach. Spory w tym zakresie dotyczą art. 4 ust. 1 pkt 3 ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Przepis ten składa się z dwóch części. Z pierwszej wynika, że postawą opodatkowania budowli związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej jest wartość, o której mowa w przepisach o podatkach dochodowych, ustalona na 1 stycznia roku podatkowego, stanowiąca podstawę obliczania amortyzacji w tym roku, niepomniejszona o odpisy amortyzacyjne. W drugiej części tego przepisu napisano, że dla budowli całkowicie zamortyzowanej będzie to wartość z 1 stycznia roku, w którym dokonano ostatniego odpisu amortyzacyjnego. Wątpliwości dotyczyły tego, czy zapis z pierwszej części mówiący o niepomniejszaniu o odpisy amortyzacyjne należy odnieść również do podstawy opodatkowania budowli całkowicie zamortyzowanej. przychodu. Spółka chciała się upewnić, jak ma obliczyć podstawę opodatkowania podatkiem od nieruchomości w sytuacji, gdy budowle zostaną w całości zamortyzowane. Uważała, że podstawą opodatkowania powinna być wówczas wartość budowli ustalona na 1 stycznia roku, w którym dokonano ostatniego odpisu amortyzacyjnego, przy uwzględnieniu odpisów amortyzacyjnych dokonanych wcześniej. Nie zgodził się z nią prezydent miasta. stwierdził, że podstawę opodatkowania budowli całkowicie zamortyzowanych ustala się tak samo jak podstawę opodatkowania budowli, które są w trakcie amortyzacji. Tego samego zdania był zarówno WSA w Warszawie, jak i NSA, który orzekł, że gdyby przyjąć stanowisko podatnika (spółki), to doszłoby do podwójnej korzyści. Pierwszą są odpisy amortyzacyjne pomniejszające podstawę opodatkowania podatkiem dochodowym, a drugą byłoby pomniejszenie o te odpisy podstawy opodatkowania podatkiem od nieruchomości. Więcej- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 21.08.2023.).
W „DGP” czytamy też: „Wywłaszczany płaci podatek, dopóki jest właścicielem”. Właściciele gruntów zajętych przez Skarb Państwa lub samorząd pod budowę drogi publicznej płacą podatek od nieruchomości aż do końca miesiąca, w którym decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji stanie się ostateczna – wyjaśnił wiceminister finansów Artur Soboń w odpowiedzi na poselską interpelację. Dodał, że od tego momentu nie trzeba już płacić podatku, i to nawet jeśli nie została jeszcze zmieniona treść księgi wieczystej czy wpisu do ewidencji gruntów i budynków. Pytanie dotyczyło sytuacji podatników wywłaszczanych z gruntów na podstawie tzw. specustawy drogowej z 10 kwietnia 2003 r. Decyzja staje się ostateczna zasadniczo po upływie 14 dni od dnia, w którym upłynął bezskutecznie termin do wniesienia odwołania. Jeśli odwołanie zostało wniesione, to sprawa trafi a do organu wyższego rzędu (wojewody lub najczęściej ministra infrastruktury), a ten ponownie rozpatruje sprawę w ciągu 30 dni. Z chwilą gdy decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji staje się ostateczna, nieruchomość przechodzi na własność Skarbu Państwa lub samorządu. Decyzja o zezwoleniu na realizację inwestycji stanowi podstawę do zmiany wpisów w księdze wieczystej i katastrze nieruchomości. Jednak, jak zwróciła uwagę jedna z posłanek, taki proces może trwać latami. Wiceminister Soboń wyjaśnił jednak, że czas dokonywania wpisów w księdze wieczystej i ewidencji gruntów i budynków nie ma tu znaczenia, bo potwierdzają one jedynie istniejące już prawo. Więcej- na piątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 21.08.2023.).
„DGP” zwraca również uwagę: „Nowe przepisy nie zatrzymają spekulacji”. Wprowadzone wraz z kredytem 2 proc. dodatkowe regulacje miały zastopować działalność tzw. flipperów, odsprzedających umowy deweloperskie czy rezerwacje. Prawnicy są zgodni – nie zastopują. Celem nowych przepisów miało być ograniczenie spekulacji mieszkaniami przez flipperów. To osoby, które wyszukują okazje na rynku, kupują nieruchomość, by następnie szybko, z zyskiem ją odsprzedać. Od początku lipca ograniczono im możliwość zbywania umów deweloperskich i rezerwacji. Obserwując aktywność flipperów w mediach społecznościowych, organizowanie szkoleń i poszukiwanie inwestorów, którzy przynajmniej dołożą się do sfinansowania okazji, trudno nie odnieść wrażenia, że nowe regulacje tego biznesu nie zastopowały, a popyt nakręcony bezpiecznym kredytem 2 proc. wręcz zachęcił do zwiększenia skali działania. Jak wskazuje ekspert, wprowadzone zakazy czy ograniczenia są adresowane do osób, które nie prowadzą działalności gospodarczej. Objęcie tymi przepisami także przedsiębiorców przyczyniłoby się do blokowania większej liczby transakcji flipperskich. Drugi słaby punkt nowych przepisów to, jego zdaniem, objęcie nimi wyłącznie rynku pierwotnego. Na wtórnym flipperzy mogą nadal, obojętnie czy prowadzą działalność gospodarczą, czy nie, wyszukiwać tańsze nieruchomości i po poniesieniu niewielkich nakładów, poprawiających stan lokalu, szybko je z zyskiem odsprzedawać. W przyjętych przepisach eksperci widzą też dobre rozwiązania. Jeśli dokonujący cesji praw z umowy deweloperskiej złoży fałszywe oświadczenie u notariusza, że nie dokonywał takiej czynności w ciągu ostatnich trzech lat, to konsekwencje poniesie tylko on, a nie strona nabywająca wierzytelność. Umowa nie będzie nieważna, a jedynie składającemu fałszywe oświadczenie będzie grozić odpowiedzialność karna. Jak pokazuje raport „Zjawisko flippingu na polskim rynku mieszkaniowym” autorstwa trójki ekspertów: Adama Czerniaka, Hanny Milewskiej-Wilk i Tomasza Bojęcia, działalność flipperów może prowadzić do nadmiernego wzrostu cen. Eksperci wzięli pod lupę polski rynek mieszkaniowy w latach 2015–2020. Ustalili, że średnia długość flippa wyniosła pięć miesięcy, a typowy zysk z transakcji to 20 proc. w skali roku. Uważają oni, że najskuteczniejszym sposobem ograniczenia takiej działalności jest jej opodatkowanie i wprowadzenie zakazu przyjmowania przez banki jako zabezpieczenia hipotecznego nieruchomości, które w okresie 12 miesięcy stanowiły po raz drugi przedmiot transakcji kupna-sprzedaży. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 21.08.2023.).
„DGP” odnotowuje także „Zmiany w kredycie 2 proc. i budowie domów”. Już nie tylko domy o powierzchni zabudowy do 70 mkw. będzie można budować na zgłoszenie. Sejm, przyjmując ustawę o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego, znowelizował także prawo budowlane i ustawę o pomocy państwa w oszczędzaniu na cele mieszkaniowe. Obecnie o bezpieczny kredyt 2 proc. mogą się starać osoby, które w dniu złożenia wniosku, ale także trzy lata wstecz, nie były stroną umowy innego kredytu hipotecznego udzielonego na nabycie lokalu mieszkalnego, domu jednorodzinnego i spółdzielczego prawa do takich nieruchomości. Nowelizacja dodatkowo zamknie dostęp do preferencyjnego rozwiązania osobom, które zaciągnęły wcześniej kredyt hipoteczny na budowę domu. Ograniczenie to nie będzie obowiązywać, jeśli umowy na zaciągnięte wcześniej kredyty hipoteczne, tak na budowę, jak i nabycie domu czy mieszkania zostaną rozwiązane przed uruchomieniem kredytu. Nowelizacja poszerzyła też katalog celów, które można sfinansować kredytem 2 proc., o zakup udziałów w nieruchomości, pod warunkiem jednak, że kredytobiorca został jej współwłaścicielem w drodze dziedziczenia. Znowelizowane prawo budowlane zwalnia z obowiązku uzyskania pozwolenia na budowę domy jednorodzinne o powierzchni zabudowy powyżej 70 mkw. Dotąd dotyczyło to domów o powierzchni do 70 mkw. Różnica polega na tym, że w przypadku domów powyżej 70 mkw. inwestor będzie musiał zatrudnić kierownika budowy. Obowiązkowe będzie też prowadzenie dziennika budowy. Jeśli nowe przepisy wejdą w życie, to wystarczy wysłać do urzędu zgłoszenie i powiadomić nadzór o terminie rozpoczęcia robót budowlanych- czytamy na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 21.08.2023.).