Poniedziałek, 20 września 2021
¨Małe domki już w Senacie¨
¨Nie ma ratunku dla budżetów¨
¨Kryzys gazowy w Europie: ceny paliwa biją rekordy¨
¨Tej jesieni aż strach włączyć grzejniki¨
¨Nie wszystkie banki zarabiają¨
¨Trudniej będzie uniknąć podatku od bocznic¨
¨Koniec wniosków o pozwolenie na budowę na starych zasadach¨
¨Wynajem mieszkania w Szczecinie. Przeciętnie za 40 mkw. trzeba zapłacić 1600 zł za miesiąc¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w poniedziałkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Małe domki już w Senacie¨. Podczas piątkowej tury głosowania w Sejmie przeprowadzono trzecie czytanie nowelizacji prawa budowlanego. Ma ona wprowadzić uproszczoną ścieżkę budowy małych domów z rządowego programu Polski Ład. Projekt ustawy różni się od tego, który został pierwotnie zaprezentowany. Zrezygnowano m.in. z ustawowego określania maksymalnej powierzchni użytkowej małego domu. Początkowo zakładano, że taki obiekt będzie mógł mieć maksymalnie 70 mkw. powierzchni zabudowy (co się ostało) oraz 90 mkw. powierzchni użytkowej. Ostało się też rozwiązanie, że budynki będą mogły być dwukondygnacyjne, co zdaniem ekspertów doprowadzi do tego, że powierzchnia ¨małego domku¨- przy wliczeniu antresoli- będzie mogła wynieść nawet 190 mkw. Obiekt będzie jednak mógł być jednak wciąż budowany bez kontroli kierownika budowy i konieczności prowadzenia dziennika budowy. W trakcie prac parlamentarnych zniknął zapis, że jeden mały domek będzie mógł powstać na każde 500 mkw. działki. Wprowadzono za to regulację zakładającą, że jego obszar oddziaływania musi się mieścić w całości na działce. Budowa będzie mogła być prowadzona w celu zaspokojenia własnych potrzeb mieszkaniowych inwestora. W tym celu ma on składać oświadczenie obarczone odpowiedzialnością karną do ośmiu lat pozbawienia wolności. Zdaniem prawników, ten ostatni to martwy przepis i bubel legislacyjny- czytamy na 10 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.09.2021.).
¨Prawo co dnia¨ zamieszcza również obszerny tekst pod hasłem: ¨Ryczałt zyska na atrakcyjności¨. Wprowadzenie Polskiego Ładu skłoni do przejścia na ryczałt osoby zajmujące się działalnością usługową, które mają przychody przekraczające 10 tys. zł miesięcznie i niskie koszty- mówi Anna Misiak, doradca podatkowy, partner w MDDP. Na pytanie, co wprowadzenie Polskiego Ładu będzie oznaczać dla przedsiębiorców, odpowiada: Zdecydowana większość odczuje wzrost obciążeń. Przeanalizowaliśmy sytuację podatników osiągających miesięczne dochody na poziomie 5 tys. zł, 8 tys. zł, 10 tys. zł, 15 tys. zł i 20 tys. zł. Wszystkich, niezależnie od formy opodatkowania, w mniejszym lub większym stopniu dotknie obniżka dochodów netto. Jednocześnie różnice w sposobie naliczania składki zdrowotnej przełożą się też na różnice obciążeń- odnotowano. Lektura dla zainteresowanych- na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.09.2021.).
Z kolei ¨Życie Regionów¨– dodatek ¨Rz¨– zauważa wprost: ¨Nie ma ratunku dla budżetów¨. Nie oglądając się na protesty i apele samorządowców, rząd i PiS pędzą ze zmianami w podatkach z Polskiego Ładu. A te rykoszetem uderzą potężnie w lokalne budżety. W piątek wieczorem Sejm głosował nad projektem ustawy podatkowej związanej z Polskim Ładem. Najważniejsze jej punkty to podwyżka kwoty wolnej od podatku od dochodów osobistych (PIT) z dzisiejszych 8000 do 30 000 zł oraz podniesienie progu, po którego przekroczeniu płaci się od dochodu 32 a nie 17 proc., z 85 528 zł do 120 000 zł. Zmiany te sprawią, że do budżetu państwa trafi mniej pieniędzy z PIT. Tym samym mniej pieniędzy trafi też do kas samorządów, które mają przeszło 50- proc. udział w dochodach z tego podatku. Sam rząd oszacował ten uszczerbek na niemal 145 mld zł w ciągu najbliższych lat (potem ten szacunek nieco obniżył). Pod presją władz lokalnych szybko przygotowano pakiet rozwiązań, które- jak przekonuje rząd- mają zrekompensować samorządowcom ubytki w ich dochodach podatkowych. Na pakiet składają się m.in. jednorazowe zwiększenie subwencji ogólnej jeszcze w tym roku o 8 mld zł oraz nowa, rozwojowa część subwencji ogólnej, która ma zapewnić samorządom stałe wsparcie w inwestycjach. Rząd policzył, że pakiet przyniesie JST 47,6 mld zł w ciągu dziesięciu lat. Pakiet ma też przejściowo zwiększyć elastyczność zarządzania budżetami lokalnymi na skutek zmiany reguł fiskalnych obowiązujących samorządy. Możliwe ma być przejściowe niezrównoważenie budżetu samorządów. Podniesione mają być limit spłaty długu JST oraz poziom wsparcia wsparcia wykorzystania środków UE. Przyjęte rozwiązania nie satysfakcjonują jednak samorządowców, którzy wskazują, że w małym stopniu pokryją one straty w budżetach, poniesione z tytułu wprowadzenia nowych rozwiązań podatkowych. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.09.2021.).
¨Rz¨ informuje w innym miejscu: ¨Kryzys gazowy w Europie: ceny paliwa biją rekordy¨. Kontynentowi strach zajrzał w oczy. Dystrybutorzy przepisują taryfy, a przemysł rozważa przestoje w produkcji. Polska jest tu w relatywnie niezłej sytuacji, choć i nas czekają kolejne podwyżki. Kryzys dotarł także do Polski. Cena kontraktów natychmiastowych (spotowych) na Towarowej Giełdzie Energii sięgała w piątek 317,26 zł z/MWh, co oznacza niemal sześciokrotny wzrost w ciągu roku. PGNiG wydaje się nieco zaskoczony sytuacją: jeszcze tydzień temu informował, że nie złożył wniosku taryfowego. Tymczasem w czwartek URE zdecydował o podwyżce taryfy detalicznej dla spółki PGNiG Obrót Detaliczny o 7,4 proc. Czy możliwe są kolejne podwyżki? ¨PGNiG z uwagą obserwuje zachowanie cen rynkowych, które mają zasadnicze znaczenie dla kosztów pozyskania gazu…¨- informuje lakonicznie dystrybutor w swoim komunikacie. Więcej szczegółów- na 13 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.09.2021.).
¨Rz¨ zauważa też: ¨Tej jesieni aż strach włączyć grzejniki¨. Wszystko wskazuje na to, że ceny gazu będą rosnąć również po I kw. 2022 r. Ceny sięgają historycznych szczytów, tymczasem mamy jeszcze astronomiczne lato, z naturalnie niższym popytem. Co gorsza, wzrost zapotrzebowania na surowiec jesienią, a zwłaszcza zimą, raczej nie daje nadziei na spadki jego cen. Tak też uważa PGNiG, dominujący sprzedawca gazu na krajowym rynku. ¨Notowania na rynkach terminowych wskazują, że obecne wysokie poziomy cen utrzymają się do końca I kw. 2022 r., a więc do końca sezonu grzewczego- twierdzi PGNiG. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.09.2021.).
¨Rz¨ informuje również: ¨Nie wszystkie banki zarabiają¨. O stracie nierentownych kredytodawców zadecyduje głównie skala rezerw na hipoteki frankowe. Po siedmiu miesiącach tego roku 23 nierentowne banki (sześć komercyjnych i 17 spółdzielczych) wykazały łączną stratę netto w wysokości 613 mln zł- wynika z danych KNF. To poziom podobny jak miesiąc wcześniej. Nierentowne banki mają łącznie 7,9 proc. udziału w aktywach sektora. Strata tej grupy nie jest wysoka, ale mocno kontrastuje z dużym odbiciem pozostałych kredytodawców. Zanotowali oni po siedmiu miesiącach prawie 8,5 mld zł zysku. Łącznie zarobek całego sektora wyniósł w tym okresie 7,7 mld zł, co oznacza wzrost rok do roku o prawie 75 proc.- głównie dzięki niższym odpisom kredytowym i wzrostowi wyników z opłat i prowizji. Biorąc pod uwagę, że pozwów frankowych wciąż przybywa, sędziowie w 80- 90 proc. orzekają na korzyść klientów, a wskaźniki pokrycia rezerwami wciąż są niewystarczające, banki frankowe będą musiały zwiększyć rezerwy w II półroczu. Dlatego najpewniej strata nierentownej grupy jeszcze urośnie- czytamy na 15 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.09.2021.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ informuje natomiast: ¨Trudniej będzie uniknąć podatku od bocznic¨. Od 2022 r. nieruchomości, których nie zajęto na prowadzenie działalności związanej z transportem kolejowym, mają zostać opodatkowane- wynika z opublikowanego w ubiegłym tygodniu projektu nowelizacji ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Resort infrastruktury chce w tym celu zmienić obecne brzmienie art. 7 ust. 1 pkt 1 i 1a ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Dziś na podstawie tych przepisów podatkowe zwolnienie dotyczy nieruchomości, na których znajduje się infrastruktura kolejowa, a także nieruchomości pozostałych po likwidacji linii kolejowych i ich części. W drugim przypadku preferencja obowiązuje wyłącznie przez trzy lata liczone od pierwszego dnia miesiąca następującego po tym, gdy uprawomocniła się decyzja bądź rozporządzenie o likwidacji infrastruktury kolejowej. Potrzebę zmiany przepisów ministerstwo tłumaczy tym, że są one wykorzystywane do unikania daniny przez podmioty niezajmujące się działalnością kolejową. W praktyce wystarczy bowiem, że na działce należącej do przedsiębiorcy znajduje się kawałek nieużywanej bocznicy kolejowej albo toru, a cała działka wraz z budynkami i budowlami może być zwolniona z podatku. Gminy twierdzą, że tracą na tym nawet 188 nawet mln zł rocznie. Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 20.09.2021.).
¨DGP¨ odnotowuje też: ¨Koniec wniosków o pozwolenie na budowę na starych zasadach¨. Nowe przepisy mają ułatwić i przyspieszyć proces budowlany. Eksperci mają jednak wątpliwości, czy to się uda- obawiają się, że znów górę weźmie ¨prawo powiatowe¨. Tak zwana duża nowelizacja prawa budowlanego, która weszła w życie 19 września 2020 r., przewidywała 12- miesięczne vacatio legis dotyczące projektu budowlanego. Ten okres przejściowy skończył się wczoraj. Od teraz jedyną obowiązującą formą projektu dotyczącą nowych wniosków o pozwolenie na budowę jest wyłącznie projekt budowlany w zakresie: zagospodarowania działki lub terenu oraz projekt architektoniczno- budowlany. Projekt techniczny jako trzecia część musi być wykonany przed przystąpieniem do realizacji robót i nie jest załącznikiem do wniosku. Natomiast wymagane jest oświadczenie o jego sporządzeniu. Od wczoraj inwestorzy stracili zatem możliwość składania wniosków o wydanie pozwolenia na budowę na starych zasadach. Do nowego projektu budowlanego znajdą również zastosowanie przepisy nowego rozporządzenia z 11 września 2020 r. w sprawie zakresu i formy projektu budowlanego. Oznacza to m.in., że planując budowę budynków mieszkalnych wielorodzinnych już w projekcie architektoniczno- budowlanym należy zamieścić informację o liczbie planowanych do wydzielenia lokali wraz ze wskazaniem udziału lokali mieszkalnych. Rozporządzenie wprowadza istotne zmiany, jeśli chodzi o liczenie powierzchni użytkowej. Zgodnie z jego treścią od wczoraj do powierzchni użytkowej budynku lub lokalu nie można wliczać poziomego przekroju wszystkich wewnętrznych przegród budowlanych, czyli tzw. ścianek działowych. Na pewno pozytywnym elementem jest to, że projekt składany będzie w trzech, a nie czterech egzemplarzach. Mniejsza liczba dokumentów ma przyspieszyć rozpatrywanie wniosków. Od lipca 2021 r. istnieje też możliwość składania wniosków o pozwolenie na budowę wraz z projektem w formie elektronicznej- czytamy na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 20.09.2021.).
¨Głos Szczeciński¨ odnotowuje: ¨Wynajem mieszkania w Szczecinie. Przeciętnie za 40 mkw. trzeba zapłacić 1600 zł za miesiąc¨. Pandemia mocno dotknęła rynek najmu. Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że aż w 10 miastach koszt najmu jest już wyższy niż przed atakiem koronawirusa. W ciągu ostatnich trzech miesięcy, czyli od maja tego roku ceny najmu mieszkań w Szczecinie praktycznie się nie zmieniły. Tak wynika z wyliczenia sporządzonego na podstawie prawie 18 tys. ogłoszeń najmu w całym kraju. Mediana stawek za mkw. w Szczecinie wynosi obecnie 40 zł. I choć nie zmieniła się w stosunku do mediany z maja, to w porównaniu do lutego 2020 r. (tuż przed pandemią) wzrosła o 3 proc. W tej chwili w Szczecinie przeciętny koszt najmu mieszkania najbardziej popularnego, czyli o pow. 40 mkw., to suma 1600 zł (bez opłat administracyjnych i licznikowych)- czytamy na łamach ¨Głosu¨.
(Źródło: ¨Głos Szczeciński¨– 20.09.2021.).