Poniedziałek, 19 kwietnia 2021

¨Spór o sądy może dotknąć także biznes i frankowiczów¨
¨SN: lockdown dłuższy, wybór prezesów łatwiejszy¨
¨Głód ziemi będzie windować ceny mieszkań¨
¨Rezerwy będą rosły¨
¨Drożej za ciepło¨.
¨Albo drożyzna, albo kryzys¨
¨Darowizna od rodziny zastępczej jest bez podatku¨
¨Udana restrukturyzacja (nie) może eliminować z rynku zamówień¨
¨Pandemia śmieci¨

Więcej poniżej.

¨Prawo co dnia¨ w poniedziałkowej ¨Rzeczpospolitej¨ zamieszcza tekst: ¨Spór o sądy może dotknąć także biznes i frankowiczów¨. Wyroki Trybunału Konstytucyjnego dotyczące prawa UE mogą zaszkodzić obywatelom w przyszłości.  Orzecznictwo TK budzi coraz więcej emocji. A na rozstrzygnięcie czekają w nim dwie kolejne sprawy dotykające relacji polskiego prawa konstytucyjnego z regulacjami unijnymi i orzecznictwem Trybunału Sprawiedliwości UE (TSUE). Pojawia się pytanie, jaki będzie skutek orzeczeń TK, kwestionujących pierwszeństwo  unijnego prawa. Co prawda eksperci są przekonani, że nie powinny mieć zastosowania np. w sporach o VAT czy frankowiczów z bankami, obawiają się jednak, że z czasem przełożą się negatywnie na sytuację firm czy obywateli- czytamy na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 19.04.2021.).

¨Prawo co dnia¨ informuje też: ¨SN: lockdown dłuższy, wybór prezesów łatwiejszy¨. Pierwsza prezes SN przedłużyła o kolejny tydzień, do 23 kwietnia, zaostrzone rygory epidemiczne. Zgodnie z jej zarządzeniem, do tego dnia odwołane zostają wszystkie rozprawy i posiedzenia jawne w SN, z wyjątkiem spraw pilnych, o czym decydować będą indywidualnie prezesi poszczególnych izb SN. Już wcześniej z tych samych powodów  oraz w oczekiwaniu na kolejny wyrok TSUE w sprawach frankowych (29 kwietnia) zostało przesunięte na 11 maja posiedzenie całej Izby Cywilnej SN, która ma odpowiedzieć na sześć zasadniczych pytań dotyczących rozstrzygania spraw frankowych. Z kolei prezes Izby Cywilnej przesunął z 15 kwietnia na 7 maja posiedzenie siedmioosobowego składu tej izby przewidziane na rozstrzygnięcie pytań rzecznika finansowego dotyczących również spraw frankowych. Więcej szczegółów- na 12 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 19.04.2021.).

¨Rz¨ zauważa w innym miejscu: ¨Głód ziemi będzie windować ceny mieszkań¨. Kiedy o małe działki licytowały się tłumy, duzi deweloperzy mogli zabiegać o większe parcele. Dziś na tym rynku robi się gorąco i ciasno, bo gruntów jest coraz mniej. Ćwierć miliona złotych zapłaci Robyg za upolowaną parcelę w Warszawie. Deweloper nie ujawnił szczegółów poza tym, że na działce można postawić 100 tys. mkw. zabudowy mieszkaniowo- usługowej. W całym 2020 r. spółka kupiła ziemi za 452 mln zł pod budowę 390 tys. mkw. w czterech aglomeracjach. Wyniki deweloperów za I kw. świadczą o tym, że popyt na mieszkania jest mocny i ten, kto jest w stanie uzupełniać ofertę, może liczyć na bardzo dobrą sprzedaż. Eksperci wskazują, że na razie deweloperzy nie mają trudności z zakupem terenów inwestycyjnych pod duże projekty. Jednak rynek nieruchomości jest postrzegany jako idealne miejsce do bezpiecznego lokowania kapitału, a gotówki na rynku jest sporo. To powoduje, że o najciekawsze oferty, które się pojawiają, konkuruje nawet kilkunastu inwestorów. Brak gruntów to problem numer jeden branży. Jak przypomina dyrektor generalny Polskiego Związku Firm Deweloperskich, w latach 2015- 2019 cena ziemi pod mieszkaniówkę wzrosła o 70 proc., podczas gdy ceny lokali o 18 proc. Szalone ceny działek, które dzisiaj muszą płacić deweloperzy, znajdują swoje odzwierciedlenie w cenie mieszkania po około trzech latach. Grunty zostały zamrożone pod Mieszkanie+, ograniczono handel ziemią rolną, a projekty na specustawie mieszkaniowej można policzyć na palcach. Do tego brakuje działek pod planem zagospodarowania przestrzennego czy z wystarczającą infrastrukturą. Zdaniem PZFD dobry sygnał to ustawa mieszkanie za grunt (deweloperzy budują na ziemi zapewnionej przez gminy, w zamian za to oddają im umówioną pulę mieszkań). Niestety, nie będzie to duża skala a wszystko wskazuje na to, że nadal brakuje działania, jeśli chodzi o grunty w posiadaniu spółek Skarbu Państwa- czytamy na 18 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 19.04.2021.).

¨Rz¨ w innym miejscu zauważa też: ¨Rezerwy będą rosły¨. W 2020 r. na ryzyko prawne związane z hipotekami dziewięć giełdowych banków odłożyło 4 mld zł. W tym roku kwota rezerw może być jeszcze większa. Bank Millenium zwiększył rezerwy frankowe w I kw. o 512 mln zł i ma ich już łącznie 1,44 mld zł, co stanowi 10,4 proc. portfela jego hipotek frankowych. Jednak najpewniej to jeszcze nie koniec. Według ekspertów trudno przenieść wprost skalę rezerw Millenium w I kw. na inne banki, bo każdy jest w nieco innej sytuacji. Santander już podał, że rezerwa w I kw. urosła o 195 mln zł, do ok. 800 mln zł, co stanowi 8,1 proc; jego portfela kredytów frankowych. Należy się spodziewać dalszego zwiększania w tym roku frankowych rezerw przez sektor i mogą one być większe niż w 2020 r. Napływ nowych pozwów i przyjęte prawdopodobieństwo porażki banku, to główne powody zawiązywania większych rezerw przez banki, które na razie nie niosą negatywnych konsekwencji dla większości banków; nie prowadzą do spowolnienia akcji kredytowej czy niedoboru kapitału- odnotowano na 21 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 19.04.2021.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ zapowiada natomiast: ¨Drożej za ciepło¨. Rząd lada chwila da zielone światło dla podwyżek taryf za energię cieplną i podgrzewaną wodę. Ich efekty możemy odczuć jeszcze w tym roku. Ministerstwo Klimatu i Środowiska kończy pracę nad projektem nowelizacji rozporządzenia w sprawie szczegółowych zasad kształtowania i kalkulacji taryf oraz rozliczeń z tytułu zaopatrzenia w ciepło. Z informacji ¨DGP¨ wynika, że projekt będzie gotowy jeszcze w tym lub kolejnym miesiącu. Dokument ma nadać prezesowi URE uprawnienia do zatwierdzania zmiany taryf ¨w sposób szybki, bez konieczności badania i analizowania całej taryfy dla ciepła¨. W praktyce oznacza to, że podwyżki mogą nas dotknąć jeszcze przed końcem roku. Powodem działań podjętych przez ministerstwo są drastycznie rosnące na światowych giełdach ceny uprawnień do emisji CO2- od początku 2018 r. nastąpił ich skok z 7 do 43 euro za tonę. Wzrost był tak szybki, że ciepłownie nie miały możliwości uwzględnić go w dotychczasowych wnioskach taryfowych. A ponieważ energia cieplna musi być dostarczana właściwie nieprzerwanie, coraz więcej z ok. 400 działających w Polsce ciepłowni znajduje się w trudnej sytuacji finansowej. Nie stać ich bowiem na kupno praw do emisji po tak wysokich cenach. W dużej mierze wysokość naszych rachunków zależy od samorządów, do których należy ponad 60 proc. elektrociepłowni. Włodarze twierdzą, że nawet jeśli w pierwszym odruchu gminy będą ratować ciepłownie środkami z budżetu (kosztem inwestycji), to w końcu trzeba będzie sięgnąć do kieszeni mieszkańców- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. ¨DGP¨ wraca do sprawy w kolejnym tekście: ¨Albo drożyzna, albo kryzys¨. Jeśli ceny ciepła nie wzrosną, wiele przedsiębiorstw może być postawionych w stan upadłości- przestrzega rząd. Szczegóły- na drugiej stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 19.04.2021.).

¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Darowizna od rodziny zastępczej jest bez podatku¨. Nieruchomość przekazana w darowiźnie przez rodziców zastępczych może być zwolniona z podatku od spadków i darowizn, jeżeli obdarowany zgłosi ją fiskusowi w ciągu sześciu miesięcy- potwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Chodziło o skutki obowiązującej od 27 października 2020 r. nowelizacji ustawy o podatku od spadków i darowizn. Poszerzyła ona krąg najbliższych osób, od których darowizna może być nieopodatkowana, o: osoby tworzące rodzinę zastępczą, prowadzące rodzinny dom dziecka, pracujące z dziećmi w placówce opiekuńczo- wychowawczej albo w regionalnej placówce opiekuńczo- wychowawczej. Wiecej- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 19.04.2021.).

¨DGP¨ zamieszcza również tekst pod hasłem: ¨Udana restrukturyzacja (nie) może eliminować z rynku zamówień¨. Przepisy z jednej strony uprościły możliwość zawierania w pandemii układów z wierzycielami, z drugiej jednak utrudniły dostęp do przetargów. Resort rozwoju zapowiada ich analizę. Postępowania restrukturyzacyjne mogą być sposobem na wyjście firm z trudnej sytuacji, w jaką zostały wepchnięte przez pandemię. Zauważył to polski ustawodawca, który tarczą 4.0 wprowadził uproszczone postępowanie o zatwierdzenie układu. Jest ono prowadzone przez licencjonowanych doradców restrukturyzacyjnych. Firmy bardzo chętnie korzystają z tej możliwości. Na 850 wszystkich postępowań restrukturyzacyjnych ogłoszonych w minionym roku 356 prowadzono w trybie uproszczonym. W pierwszych trzech miesiącach 2021 r. wszczęto już prawie tyle samo tych postępowań. Praktyka pokazuje, że wierzyciele są skłonni do zawierania układów i redukowania długów, woląc to od upadłości kontrahenta. Ten, po zrzuceniu balastu zadłużenia, może zaś kontynuować swoją działalność. Niestety nie zawsze jest to możliwe na rynku zamówień publicznych. Chodzi właśnie o przedsiębiorców, którzy zawarli układ. Na mocy nowej ustawy zamawiający mogą ich wykluczać z przetargów. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii podkreśla natomiast, że nowa przesłanka do wykluczenia ma ograniczone zastosowanie i w wielu przetargach wykonawcy, którzy zawarli układ, nadal mogą startować. -Jednakże w ramach bieżącego monitoringu rynku zamówień publicznych, szczególnie w kontekście sytuacji gospodarczej spowodowanej epidemią COVID- 19, analizowany jest wpływ dokonanej zmiany na sytuację wykonawców, a także możliwe kierunki zmian w tym zakresie- odpowiedziało Biuro Komunikacji resortu na pytania ¨DGP¨. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 19.04.2021.).

¨Gazeta Wyborcza¨ w dodatku ¨Ekonomia+¨ przypomina z kolei: ¨Pandemia śmieci¨. Idziemy na rekord w produkcji odpadów z tworzyw sztucznych. Naukowcy oszacowali, że w czasie pandemii ludzkość zużywa ok. 3 mln jednorazowych maseczek na minutę, co daje w ciągu miesiąca aż 130 mld maseczek. Do tego dochodzi 65 mld rękawiczek. Zakładając, że jednorazowa maseczka chirurgiczna waży ok. 3,5 grama, okazuje się, że łączna masa zużywanych co miesiąc maseczek przekracza 450 ton. Niestety, recyklingowi poddawanych jest zaledwie ok. 9 proc. plastikowych odpadów na świecie. Nie inaczej dzieje się z wykorzystywanymi na co dzień przez ludzi odpadami pandemicznymi. Więcej wyliczeń- na ósmej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 19.04.2021.).

Zobacz również