Poniedziałek, 18 luty 2019
Licytacja za długi z ludzką twarzą, Rzeczpospolita
Przetargi: zakończył się maraton pomysłów, Rzeczpospolita
Podatek od najmu można obniżyć do zera, Rzeczpospolita
Algorytm stary, ale wciąż ważny, Dziennik Gazeta Prawna
Roszczenia sprzed lat już nie rozwalą budżetów gmin, Dziennik Gazeta Prawna
600 mieszkań komunalnych w tym roku, Gazeta Wyborcza
Koniec boomu budowlanego?, Gazeta Wyborcza
Szczecin nie taki tani, Gazeta Wyborcza
Wciąż kupujemy za gotówkę, Gazeta Wyborcza
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Licytacja za długi z ludzką twarzą". Dom wart kilkaset tysięcy złotych nie zostanie zlicytowany za bezcen tylko dlatego, że jego właściciel ma niewielki dług. To pomysł Ministerstwa Sprawiedliwości. Na razie dopiero w formie propozycji. Zmiany przewidują, że egzekucja z nieruchomości stanie się częścią rozwiązań antylichwiarskich. W poniedziałek projekt ustawy antylichwiarskiej powinien zostać opublikowany już na stronie Centrum Legislacyjnego Rządu. Z ministerialnej propozycji wynika, że nie wolno będzie prowadzić egzekucji z nieruchomości, jeżeli wartość długu nie przekracza 5 proc. jej wartości. Dziś przepisy nie zawierają tego typu ograniczeń. Wierzyciel może więc wskazać komornikowi mieszkanie dłużnika jako źródło zaspokojenia swoich roszczeń, nawet jeżeli dług wynosi tylko np. 500 zł, a mieszkanie warte jest 900 tys. zł. Propozycja MS jest ukłonem w stronę rzecznika praw obywatelskich. Od lat RPO walczy o właścicieli mieszkań tracących dach nad głową z powodu niewielkiego długu. W tekście czytamy dalej, że 170 tys. nieruchomości w całym kraju zajęli komornicy w 2018 r. na poczet spłaty długu. Także 10 tys. działek, domów i mieszkań zlicytowali komornicy w ubiegłym roku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 18.02.2019.).
"Prawo co dnia" informuje też: "Przetargi: zakończył się maraton pomysłów". 100 uczestników i ponad dziesięć godzin burzy mózgów. W ten sposób ministerstwo zakończyło etap konsultacji nowego prawa zamówień publicznych. Efekt? Pomysły wypracowane w grupach mogą się znaleźć w finalnej wersji projektu nowego prawa. Organizatorzy, Ministerstwo Przedsiębiorczości i Technologii oraz Urząd Zamówień Publicznych, zaprosili 100 osób: zamawiających, wykonawców ekspertów. Większość z nich przybyła do siedziby ministerstwa z gotowymi autorskimi pomysłami usprawnienia rynku zamówień publicznych. A głównym problemem dotychczasowej ustawy jest zbyt mała konkurencyjność, zbyt skomplikowana procedura. Tak duże zainteresowanie i frekwencja pokazują, że ta ustawa ma szansę nie być kolejną martwą literą prawa- zauważa prezes Urzędu Zamówień Publicznych. Szczegóły- na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 18.02.2019.).
"Prawo co dnia" zauważa również: "Podatek od najmu można obniżyć do zera". Właściciel nie musi rejestrować działalności gospodarczej, żeby amortyzować wynajmowany lokal. Odliczy nawet 10 proc. jego wartości rocznie. Kupowanie mieszkań na wynajem to jedna z najpopularniejszych form inwestowania. Jednak wielu wynajmujących nie zdaje sobie sprawy, że mogą znacznie obniżyć podatek dzięki odliczeniu kosztów. Skarbówka zgadza się, że lokal oddany do używania na podstawie umowy najmu można amortyzować, nawet do 10 proc. jego wartości rocznie. Nie trzeba w tym celu rejestrować biznesu. Szczegóły dla zainteresowanych- na 15 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 18.02.2019.).
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje natomiast: "Algorytm stary, ale wciąż ważny". Oferty składane w wielomilionowych przetargach nie muszą być odrzucane. W trzech wyrokach KIO uznała, że e- podpis z użyciem SHA- 1 jest jednak ważny. To dobra wiadomość dla firm, które w ostatnich miesiącach składały oferty przez internet, podpisując je, często nieświadomie, z użyciem funkcji skrótu SHA- 1. Po pierwszym wyroku, który uznawał to za wadę dyskwalifikującą ofertę, w minionym tygodniu zapadły trzy kolejne, w których Krajowa Izba Odwoławcza oceniła tak podpisane dokumenty jako prawidłowe. Można więc już mówić o kształtowaniu się linii orzeczniczej. Również Ministerstwo Cyfryzacji w opublikowanym w piątek komunikacie informuje, że podpisy kwalifikowane z użyciem algorytmu SHA- 1 pozostają ważne. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 18.02.2019.).
"DGP" informuje też: "Roszczenia sprzed lat już nie rozwalą budżetów gmin". Samorządy muszą być gotowe na wypłatę rekompensat mieszkańcom, których nieruchomości straciły na wartości z powodu inwestycji ingerujących w środowisko i ograniczających prawo do użytkowania. Mowa np. o lotniskach, które narażają mieszkańców na hałas. Dobrą wiadomością dla włodarzy jest to, że okres, w którym będzie można zgłaszać swoje roszczenia, skróci się względem tego, co pierwotnie planowano. Zamiast pięciu wyniesie on trzy lata. To główne zmiany przewidziane w projekcie nowelizacji ustawy- Prawo ochrony środowiska, który Senat skierował do Sejmu. Nowe prawo musi wejść w życie już 14 marca. Data ta wynika z wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 7 marca 2018 r. TK uznał, że przewidziany w prawie dwuletni okres na zgłoszenie roszczeń jest za krótki i jako taki sprzeczny z konstytucją. Trybunał odroczył jednak utratę mocy tej niekonstytucyjnej regulacji o 12 miesięcy. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 18.02.2019.).
"Gazeta Wyborcza" w poznańskim dodatku odnotowuje natomiast: "600 mieszkań komunalnych w tym roku". ZKZL planuje w tym roku rozpocząć budowę prawie 600 mieszkań komunalnych. Zarząd Komunalnych Zasobów Lokalowych planuje rozpocząć w tym roku budowę mieszkań komunalnych w trzech miejscach w Poznaniu. Przy ul. Opolskiej ma powstać 287 lokali komunalnych i sześć lokali użytkowych. To ma być osiedle składające się z pięciu wielorodzinnych budynków mieszkalnych, wraz z infrastrukturą i placem zabaw. Budowa ma rozpocząć się w drugim- trzecim kwartale tego roku. Kolejnych 55 mieszkań komunalnych z jednym lokalem użytkowym ma powstać przy ul. Hulewiczów. To będzie jeden wielorodzinny budynek. Mieszkania komunalne powstaną też przy ul. Darzyborskiej- miasto planuje 252 takie mieszkania. Stanie tam siedem budynków wielorodzinnych. ZKZL ma teraz pieniądze na budowę 1,1 tys. mieszkań. Pochodzą one z budżetu spółki, kredytów i obligacji. W zeszłym roku ZKZL dostał kredyt z Europejskiego Banku Inwestycyjnego. Ale szuka też innych możliwości. Chodzi o tzw. hybrydowy sposób finansowania budowy mieszkań. Poprzedzi go dialog techniczny z potencjalnymi inwestorami, właścicielami dużych firm deweloperskich. Spółka chce, by za ich pieniądze na miejskich gruntach powstawały mieszkania. Część z tych mieszkań byłaby własnością miasta- to jedna pula. Dwie pozostałe pule to byłyby mieszkania inwestora- jedna na sprzedaż, a druga z lokalami czynszowymi, o stawkach czynszu niższych od rynkowych- czytamy na tytułowej stronie poznańskiego dodatku "Gazety".
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 18.02.2019.).
Poznańska "Gazeta" zastanawia się również: "Koniec boomu budowlanego?". Budowa 58 bloków i kamienic z mieszkaniami rozpoczęła się w 2018 r. w Poznaniu. To o połowę mniej niż rok wcześniej. Mniej buduje się także domów jednorodzinnych, sklepów czy biurowców. Dane dotyczące rynku budowlanego w Poznaniu zebrał Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. W ubiegłym roku oddano do użytku najwięcej budynków mieszkalnych od lat. Ale ich budowa rozpoczęła się wcześniej, w tym roku tak dobry wynik raczej się nie powtórzy. Widać zastój, bo inwestycji w 2018 r. wystartowało mniej. Według PINB dane za obecny rok będą dużo słabsze. Największy spadek zanotowano wśród tradycyjnych bloków i kamienic. W roku 2018 rozpoczęto budowę 58 tego typu budynków, czyli zdecydowanie mniej w stosunku do 107 budynków, których realizację rozpoczęto w 2017 r. Spada też liczba nowych inwestycji w budownictwie jednorodzinnym- z 469 obiektów w 2017 r. do 448 w 2018 r. 15- proc. spadek dotyczy obiektów niemieszkalnych. W ubiegłym roku wystartowało 78 takich inwestycji, a rok wcześniej- 91. Malejąca liczba inwestycji mieszkaniowych- zdaniem ekspertów od nieruchomości- nie oznacza, że na rynku jest zastój. To efekt rosnących cen materiałów oraz problemów z brakiem pracowników i ich rosnącymi zarobkami. Wiele inwestycji zostało zamrożonych, bo był problem ze znalezieniem wykonawcy w określonym budżecie, a zdarza się nawet, że firmy budowlane w ogóle nie składają ofert w przetargach- czytamy na drugiej stronie poznańskiej "Gazety".
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 18.02.2019.).
"Gazeta" w dodatku "M Kwadrat" zamieszcza tekst: "Szczecin nie taki tani". Niespełna 6 tys. zł kosztował pod koniec ubiegłego roku mkw. nowego mieszkania w Szczecinie. To znacznie taniej od najmodniejszych aglomeracji: Warszawy, Gdańska, Wrocławia czy Poznania, ale drożej m.in. od Łodzi. Z najnowszego raportu firmy Otodom wynika, że jeszcze na przełomie 2016 i 2017 r. mkw. mieszkania na szczecińskim rynku pierwotnym kosztował średnio 4,8 tys. zł. Pod koniec ubiegłego roku 5 835 zł Wzrost przekroczył 20 proc. i był wyższy niż średnia krajowa. To skutek rosnących kosztów inwestycji, ale także ciągle panującej doskonałej koniunktury na rynku mieszkaniowym Szczecina. Jeszcze wyższe tempo wzrostu cen mają w Szczecinie mieszkania na rynku wtórnym. Pod koniec 2016 r. za metr takiego mieszkania płaciliśmy niemal równe 4 tys. zł, rok później już 4,3 tys. zł, a pod koniec 2018 r. już ponad 5,4 tys. zł. Z raportów publikowanych w ubiegłym roku wynika, że Szczecin ze swoimi stawkami usadowił się tuż za najmocniejszą piątką miast w Polsce: Warszawą, Krakowem, Gdańskiem, Wrocławiem i Poznaniem. W tych aglomeracjach średnie ceny oscylują w granicach od 7 do 8,5 tys. zł. Tymczasem deweloperzy nie próżnują. Soft Elektronik realizuje River House przy ul. Św. Ducha, Horizon- Bocianie Gniazdo przy Małych Błoniach, TBS kompleks mieszkaniowy przy ul. Głowackiego, a TBS Prawobrzeże i Siemaszko zabudowuje Forty na Nowym Mieście. Alsecco ciągle rozbudowuje Nową Cukrownię, Modehpolmo stawia kolejne budynki Za Sterem, wspomniany wcześniej Siemaszko stawia kompleks mieszkaniowy w rejonie al. Piastów i startuje z dużą inwestycją w sąsiedztwie Nautiki na Drzetowie- Grabowie, a Mak Dom konsekwentnie rozbudowuje osiedle przy ul. Tenisowej- czytamy na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 18.02.2019.).
"Gazeta" w "M KWADRAT" zauważa też: "Wciąż kupujemy za gotówkę". Choć w ostatnich miesiącach mniej mieszkań sprzedaje się za gotówkę, co dobitnie potwierdzają dane NBP, to w trzecim kwartale deweloperzy z największych miast sprzedali 7 tys. mieszkań bez udziału kredytu- wynika z szacunków Open Finance opartych o najnowszy raport banku centralnego. Według danych NBP Polacy wydali na zakup nowych mieszkań 2,9 mld zł. To szacunki pochodzące z siedmiu polskich miast. To o 434 mln zł mniej niż kwartał wcześniej, ale też o 1,2 mld zł mniej niż w analogicznym okresie przed rokiem. Od kilku kwartałów widać spadek zakupów gotówkowych, choć notowane wyniki dalej nie są niskie. Pomimo słabszych danych zakupy gotówkowe stanowią wciąż bez mała połowę pieniędzy trafiających do biur sprzedaży deweloperów. Odsetek ten wzrósłby do 62 proc., gdyby uwzględnić też obecną na rynku gotówkę, którą Polacy wykorzystują jako wkład własny przy zaciągnięciu kredytów mieszkaniowych. NBP szacuje, że przeciętny kredytobiorca ma 25 proc. wkładu. Szczegóły- na szóstej stronie dodatku.
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 18.02.2019.).