Poniedziałek, 17 grudzień 2018
Wojewoda może ochronić portfele warszawiaków, Rzeczpospolita
Ukończone inwestycje trzeba zgłosić fiskusowi, Rzeczpospolita
Dostawa lokali w akademiku korzysta z preferencyjnej stawki, Rzeczpospolita
Przedsiębiorca może sam wycenić wprowadzany do działalności lokal, Rzeczpospolita
Tanie mieszkania głównie w małych gminach, Rzeczpospolita
Mieszkanie+. Sukces czy klapa?, Rzeczpospolita
Fiskus zablokował optymalizację na podatku od nieruchomości, Dziennik Gazeta Prawna
Gaz będzie tańszy dla spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych, Dziennik Gazeta Prawna
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w poniedziałkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Wojewoda może ochronić portfele warszawiaków". Wystarczy, że nie opublikuje uchwały obniżającej bonifikatę przy przewłaszczeniu. Stołeczni radni rozgniewali warszawiaków. Najpierw tuż przed wyborami samorządowymi uchwalili wysoką, bo aż 98- proc. bonifikatę w opłacie przekształceniowej za zmianę użytkowania wieczystego we własność gruntów pod ich nieruchomościami. Dzięki niej tysiące właścicieli mieszkań i domów za niewielkie pieniądze miało szansę po 1 stycznia 2019 r. pozbyć się obowiązku zapłaty opłaty za użytkowanie wieczyste. Teraz miasto wycofało się z wysokich upustów, uchwalając o wiele niższe bonifikaty. Okazuje się jednak, że to nie od radnych teraz zależy, ile warszawiacy zapłacą za przekształcenie, a od wojewody mazowieckiego. Uchwała może wejść w życie tylko wtedy, gdy zostanie opublikowana w Dzienniku Urzędowym Województwa Mazowieckiego. Przepisy dają wojewodzie 30 dni na ocenę jej legalności, czyli do połowy stycznia. Oznacza to, że uchwała może się pojawić w Dzienniku Urzędowym dopiero po Nowym Roku. A to, kiedy się w nim znajdzie, ma kolosalne znaczenie. Do przekształcenia użytkowania wieczystego we własność gruntów pod blokami oraz domami jednorodzinnymi dojdzie już 1 stycznia 2019 r. z mocy prawa. Jeżeli w tej dacie w Dzienniku Urzędowym nie będzie nowej uchwały, wejdzie w życie wcześniejsza, z wysokimi bonifikatami- czytamy na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 17.12.2018.).
"Podatki i Księgowość" w "Rz" radzą natomiast: "Ukończone inwestycje trzeba zgłosić fiskusowi". Jeśli podatnik w 2018 r. ukończył budowę najpóźniej 31 grudnia br., to musi pamiętać, że już od stycznia 2019 r. powinien rozliczać podatek od nieruchomości. Obowiązek podatkowy w podatku od nieruchomości powstaje od początku następnego roku po roku, w którym budowa została zakończona. Jest to zasada wynikająca z ustawy o podatkach i opłatach lokalnych. Przenosząc ją na praktykę oznacza ona tyle, że w przypadku zakończenia budowy do 31 grudnia 2018 r., od 1 stycznia 2019 r. trzeba rozliczać podatek od nieruchomości. Więcej dla zainteresowanych- na piątej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 17.12.2018.).
"Podatki i Księgowość" informują też: "Dostawa lokali w akademiku korzysta z preferencyjnej stawki". Jeśli samodzielne lokale w domu studenckim spełniają definicję budownictwa objętego społecznym programem mieszkaniowym, to ich sprzedaż jest opodatkowana 8- proc. podatkiem od towarów i usług. Tak wynika z interpretacji indywidualnej Dyrektora krajowej Informacji Skarbowej z 30 października 2018 r.- czytamy w ramach wstępu. Więcej szczegółów razem z komentarzem eksperta- na ósmej stronie dodatku. Obok znajdziemy kolejny tekst: "Kiedy zbycie zabudowanej nieruchomości jest zwolnione z VAT". Jeżeli dostawa gruntu miała miejsce po upływie dwóch lat od momentu pierwszego zasiedlenia budynków bądź budowli znajdujących się na zbywanej działce, to podatnik nie musi naliczyć i zapłacić podatku od towarów i usług- wynika z interpretacji indywidualnej dyrektora KIS z 6 listopada 2018 r.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 17.12.2018.).
"Prawo co dnia" zauważa natomiast: "Przedsiębiorca może sam wycenić wprowadzany do działalności lokal". Jeśli nie ma dowodów poniesienia wydatków na nieruchomość, właściciel firmy określa jej wartość na podstawie cen rynkowych. Przedsiębiorca, który wprowadził do firmy kilkunastoletnie mieszkanie, może je amortyzować i zaliczać odpisy do podatkowych kosztów. Może też samodzielnie je wycenić. Potwierdza to interpretacja dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Wystąpił o nią przedsiębiorca, który kilkanaście lat temu kupił mieszkanie. Wykorzystał je na cele prywatne. Teraz nabył większy lokal, a stare mieszkanie chce wprowadzić do firmy i wynajmować. Przychody będzie wykazywał w działalności gospodarczej. Chce też odliczać koszty. Ponieważ lokal jest środkiem trwałym, musi go amortyzować. Odpisy będą kosztem uzyskania przychodów- czytamy na 15 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 17.12.2018.).
"Rz" w odrębnym dodatku "Życie regionów" zamieszcza obszerny tekst: "Tanie mieszkania głównie w małych gminach". Problemy z gruntami, braki i niedoróbki legislacyjne i rozwlekłe procedury- to zdaniem samorządowców główne mankamenty rządowego programu Mieszkanie+. Do tej pory w ramach programu oddano 480 mieszkań w Białej Podlaskiej, Jarocinie oraz Kępnie (woj. wielkopolskie). Na początku przyszłego roku będą gotowe inwestycje w Gdyni, Wałbrzychu oraz Kępicach (woj. pomorskie). Projekty te nie liczą jednak więcej niż 200 mieszkań (wyjątek stanowi nieco większe przedsięwzięcie w Jarocinie), przy czym częściej są to osiedla planowane na kilkadziesiąt lokali. Wielkie projekty, jak planowane osiedla w Warszawie, Krakowie czy we Wrocławiu, liczące po 1- 2 tys. mieszkań, na razie pozostają na papierze. Jak widać, łatwiej budować tanio w mniejszych miejscowościach i na mniejszą skalę. Ale i w tym przypadku droga do sukcesu, czyli taniego mieszkania nie jest łatwa. Zapał włodarzy mniejszych miejscowości często studzą np. przeciągające się procedury BGK Nieruchomości. Nawet jeśli grunty są przygotowane pod inwestycję. Powinno się także pamiętać, że na gminę spadają koszty związane z budową infrastruktury- drogi, kanalizacja, wodociąg. A to są czasami duże sumy- zauważ burmistrz gminy Skawina w woj. małopolskim. Więcej szczegółów- na czwartej i piątej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 17.12.2018.).
"Życie regionów" zastanawia się również: "Mieszkanie+. Sukces czy klapa?". W najbliższych latach w ramach rządowego programu ma powstać łącznie 10 tys. mieszkań. Projekty wyliczone na kolejnych kilkadziesiąt tysięcy stoją ponoć w blokach startowych. Nie wiadomo jednak, kiedy mogą ruszyć. Ponoć diabeł tkwi w szczegółach. Im bardziej niedopracowane, tym gorszy finalny efekt, co pokazuje stan realizacji programu Mieszkanie+. Prace się ślimaczą. W ciągu dwóch lat zaledwie w trzech gminach udało się ukończyć inwestycje. Kolejne dwie będą gotowe na początku przyszłego roku. A rząd do 2025 r. przeznaczył na cały program 6 mld zł. Tymczasem z niedawno opublikowanego raportu odnośnie liczby oddawanych mieszkań, na tle UE wypadamy miernie. I to mimo rekordowej hossy na rynku mieszkań. Analitycy Deloitte szacują, że w 2017 r. na tysiąc mieszkańców przypadało średnio w Unii 489,4 mieszkania. Listę otwiera Hiszpania ze wskaźnikiem na poziomie 549,7 na tysiąc mieszkańców, a zamyka? Polska, z 376 lokalami na tysiąc mieszkańców. W całej UE jest do dyspozycji 249,7 mln mieszkań, z czego tylko 14,5 mln nad Wisłą. Według zaś analityków HRE, w naszym kraju brakuje obecnie 2,1 mln mieszkań. Eksperci szacują, że do 2030 r. może wynosić 2,7 mln lokali. Więcej szczegółów- na szóstej i siódmej stronie dodatku. Zainteresowani znajdą też obok rozmowę z Markiem Wójcikiem, pełnomocnikiem zarządu Związku Miast Polskich ds. legislacyjnych, który przekonuje: Nie da się szybko budować z powodów formalnoprawnych. Wiej w rozmowie "W dużych miastach stawki najmu są za niskie"- na siódmej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 17.12.2018.).
"Dziennik Gazeta Prawna" informuje natomiast: "Fiskus zablokował optymalizację na podatku od nieruchomości". Szef Krajowej Administracji Skarbowej drugi raz zastosował klauzulę generalną. Jego działania przyniosły gminie 2 mln zł. Z danych przesłanych przez biuro prasowe KAS wynika, że od wprowadzenia do polskiego systemu podatkowego ogólnej klauzuli przeciwko unikaniu opodatkowania (od 15 lipca 2016 r.) wszczętych zostało sześć postępowań w tej sprawie. Cztery są nadal prowadzone, a dwa zostały zakończone decyzją umarzającą ze względu na złożenie przez podatnika korekty deklaracji uwzględniającej w całości ustalenia szefa KAS i wpłacenie podatku wraz z odsetkami. Za pierwszym razem budżet zyskał 600 tys. zł. Teraz inny podatnik do kasy samorządu wpłacił 2 mln zł. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 17.12.2018.).
"DGP" zauważa też: "Gaz będzie tańszy dla spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych". Największy na rynku sprzedawca gazu PGNiG zobowiązuje się, że od 1 stycznia 2019 r. będzie sprzedawać spółdzielniom i wspólnotom mieszkaniowym surowiec po cenie zgodnej z taryfą dla gospodarstw domowych. Jej wysokość poznamy w tym tygodniu. W procesie uwalniania rynku gazu pojawiły się wątpliwości, czy wspólnoty i spółdzielnie (które działają przecież w imieniu pojedynczych odbiorców- swoich lokatorów) mogą kupować gaz po tej samej cenie co indywidualne gospodarstwa domowe, czy tez muszą się liczyć z rachunkami ustalanymi na zasadach rynkowych. To istotne właśnie teraz, bo ceny gazu dla firm są obecnie wyższe nawet o 50 proc. niż na początku 2018 r. i prawdopodobnie nadal będą rosły. Do niedawna PGNiG stał na stanowisku, że spółdzielnie i wspólnoty nie mogą liczyć na tę samą taryfę co odbiorcy indywidualni. Na początku października Urząd Regulacji Energetyki jasno jednak określił, że sprzedawcy gazu maja obowiązek stosować w rozliczeniach ceny ustalone w zatwierdzonej taryfie- nie tylko gdy odbiorca jest mieszkaniec domu jednorodzinnego, ale też w przypadku, gdy w imieniu odbiorców w gospodarstwach domowych zamieszkujących budynek wielolokalowy, strona umowy ze sprzedawcą jest spółdzielnia lub wspólnota mieszkaniowa. Więcej- także na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 17.12.2018.).