Poniedziałek, 16 październik 2023

„Prawo co dnia” w poniedziałkowej „Rzeczpospolitej” odnotowuje: „Darowizna na subkonto zwolniona z podatku”. Jeśli rodzice przekazali pieniądze na subkonto utworzone dla córki przez dewelopera, fiskus nie weźmie od niej podatku. Warunek ulgi jest spełniony. Tak wynika z interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Wystąpiła o nią kobieta, która dostała od rodziców pieniądze na mieszkanie. Zostały przelane w trzech transzach na rachunek bankowy dewelopera. Dopiero w urzędzie skarbowym (dwa tygodnie po nabyciu mieszkania) dowiedziała się, że pieniądze powinny być przelane na jej konto. Taki jest warunek zwolnienia z podatku. Przysługuje ono najbliższej rodzinie (tzw. grupa zerowa). Zgodnie z art. 4a ustawy o podatku od spadków i darowizn bez daniny są darowizny dla małżonka, zstępnych (dzieci, wnuki), wstępnych (rodzice, dziadkowie), pasierba, rodzeństwa, ojczyma i macochy. Jeśli wartość darowizny nie przekroczy 36 tys. zł, nie trzeba nic zgłaszać skarbówce. Powyżej limitu składamy w urzędzie formularz SD- Z2 (chyba że nabycie następuje w formie aktu notarialnego). Przy darowiźnie pieniężnej jest dodatkowy warunek. Jeśli przekroczy 36 120 zł, musi być potwierdzona przelewem. Przepisy mówią o udokumentowaniu jej dowodem przekazania na rachunek nabywcy lub przekazem pocztowym. Kobieta podkreśliła, że rodzice, chcąc jej pomóc, nie znali procedury przekazywania pieniędzy. I pyta, czy są jakieś szanse na dodatkowe zwolnienie? Okazuje się, że są. W dodatkowych wyjaśnieniach kobieta wskazała bowiem, że pieniądze od rodziców zostały wprawdzie przelane deweloperowi, ale na wyodrębniony dla niej rachunek, tzw. subkonto. I to powoduje, zdaniem fiskusa, że ma prawo do ulgi. Tak więc przekazanie darowizny nastąpiło zgodnie z wymogami, a kobieta może skorzystać ze zwolnienia podatkowego. Problem jest wtedy, gdy pieniądze przekazane zostaną nie na subkonto obdarowanego, tylko na zwykły rachunek sprzedawcy mieszkania. Wtedy fiskus nie zgadza się na ulgę. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 16.10.2023.).

„Rz” zauważa w innym miejscu: „Kredyty z WIRON nie tak szybko”. Banki nie palą się z uruchomieniem oferty kredytowej opartej na nowym wskaźniku WIRON, szczególnie dla klientów indywidualnych- wynika z informacji „Rz”. Jedną z przyczyn może być brak presji i oczekiwań ze strony samych konsumentów. Wielka reforma wskaźników referencyjnych, czyli mówiąc w uproszczeniu zamiana WIBOR na WIRON, jest już niemal na półmetku. Produkty z nowym indeksem mogą pojawiać się od początku 2023 r., a wraz z końcem 2024 r. WIBOR ma zniknąć z rynku. „Rz” sprawdziła w z tej okazji, jak idzie bankom wdrażanie reformy w kontekście kredytów. Wnioski są dość zaskakujące. O ile bowiem w przypadku firm widać spore postępy, o tyle oferta z WIRON dla klientów detalicznych może być bardziej dostępna dopiero w przyszłym roku. Jeśli chodzi o kredyty mieszkaniowe z WIRON dla klientów indywidualnych są one obecnie dostępne tylko w jednym miejscu-  ING Banku Śląskim (od czerwca br.). Pozostałe zaś banki wydają się podchodzić do tematu z dużą ostrożnością. W ocenie ekspertów wdrożenie WIRON wymaga sporych przygotowań, a od kilku miesięcy banki mogą być zajęte inną ofertą dla klientów indywidualnych, czyli „Bezpiecznym kredytem 2 proc.” oferowanym w ramach rządowego programu „Pierwsze mieszkanie”. Kilka banków komercyjnych przystąpiło do tego programu, w tym Alior, PKO BP, Pekao, Velobank, BOŚ Bank, mBank. Do tej grupy wkrótce dołączyć też ma Santander. „Bezpieczny kredyt 2 proc.” cieszy się bardzo dużym powodzeniem.  Od lipca br. klienci złożyli niemal 64 tys. wniosków i zawarto ok. 18 tys. umów. W tym kontekście kredyty z WIRON mogą więc nie wydawać się tak pilne. Wraz ze zmianą warunków rynkowych mogła też zmniejszyć się presja ze strony konsumentów na ich szybkie pojawienie się. Takie oczekiwania były w okresie wysokich stóp procentowych NBP i kosztów pożyczania, oraz braku alternatyw na rynku wobec kredytów z WIBOR. Po tym, kiedy RPP skończyła cykl podwyżek stóp, a następnie zaczęła je obniżać, różnica między WIBOR a WIRON także zaczęła się kurczyć. A skoro kredyty z WIRON przestały być już postrzegane jako wyraźnie tańsze niż te z WIBOR, to i banki nie muszą się już tak spieszyć, by konkurować o klientów lepszą ofertą. Tym bardziej, że zgodnie z mapą drogową, nie mają takiego obowiązku- czytamy na 14 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 16.10.2023.).

„Rz” zamieszcza również tekst pod hasłem: „Nie widać sił, które  mogą ściągnąć inflację do celu”. Ekonomiści ponownie wyraźnie obniżyli prognozy inflacji w najbliższych kwartałach. W ramach Panelu Ekonomicznego „Rz” ekonomiści ponownie wyraźnie obniżyli prognozy inflacji w najbliższych kwartałach. Mimo to perspektywa jej powrotu do celu NBP wydaje się oddalać. We wrześniu wskaźnik cen konsumpcyjnych (CPI) w Polsce wzrósł o 8,2 proc. rok do roku, po 10,1 proc. w sierpniu. Do największej od marca zniżki inflacji przyczyniły się w dużej mierze działania administracji i spółek Skarbu Państwa, które wpłynęły na ceny energii, paliw i leków. Ale nawet biorąc na to poprawkę, dezinflacja przebiega szybciej niż przewidywali ekonomiści. W III kw. inflacja wyniosła średnio 9,7 proc. rok do roku, po 13,1 proc. w II kw. Ankietowani przez „Rz” ekonomiści spodziewali się wyższych wartości, zakładając inflację w III kw. na poziomie 11,4 proc. Ten niższy punkt startowy ma wyraźny wpływ na dalszą ścieżkę inflacji. Ekonomiści spodziewają się dziś, że w II kw. 2024 r.  (to ostatni okres, który był uwzględniany w obecnych prognozach uczestników panelu „Rz”) wskaźnik CPI będzie rósł średnio w tempie 5,5 proc. rok do roku. Więcej szczegółów- na 22 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 16.10.2023.).

Kolejny dodatek „Rz”„Podatki i księgowość”  informuje: „Mieszkania na wynajem nadal z niższą stawką podatku od nieruchomości”. Zdaniem NSA najwyższa stawka podatku nie może być stosowana do budynków czy lokali mieszkalnych, w których zaspokajane są potrzeby mieszkaniowe. Obecne orzecznictwo w zakresie podatku od nieruchomości niezmiennie budzi emocje. Szeroko omawiany wyrok Trybunału Konstytucyjnego z 4 lipca 2023 r., w którym Trybunał zdecydował, że dotychczas obowiązująca definicja „budowli” jest niezgodna z Konstytucją RP, wzbudził ogromne poruszenie, szczególnie wśród największych podmiotów gospodarczych. Nie jest to jednak jedyne z wydanych w ostatnim czasie orzeczeń, które będzie powodować istotne skutki dla podatników. 12 lipca 2023 r. NSA wydał wyrok w sprawie sporu dotyczącego sposobu opodatkowania gruntów po zlikwidowanej w latach 90. linii kolejowej. Skarżąca spółka wskazała jako uzasadnienie, że grunty te powinny podlegać opodatkowaniu w tożsamy sposób jak pozostałe, czyli najniższą możliwą stawką. Nie to jednak w całej sprawie było najważniejsze. NSA- mimo oddalenia wyrokiem skargi nadzwyczajnej- wyraził stanowisko, zgodnie z którym najwyższa stawka podatku od nieruchomości nie może być zastosowana do budynków czy lokali mieszkalnych, w których zaspokajane są potrzeby mieszkaniowe. Więcej szczegółów- na siódmej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 16.10.2023.).

„Dziennik Gazeta Prawna” odnotowuje natomiast: „Deweloperzy mocno przystopowali”. Od stycznia do połowy października br. złożono w Polsce 171 889 wniosków o pozwolenia na budowę. To o ponad 45,7 tys. mniej niż przed rokiem. Liczba wniosków o pozwolenie na budowę nie wzrasta, mimo rosnącego popytu na mieszkania. Z danych Głównego Urzędu Nadzoru Budowlanego, opracowanych na prośbę „DGP”, wynika, że rok do roku największe spadki zanotowano w województwach pomorskim, podkarpackim i warmińsko-mazurskim – po jednej czwartej, najmniejsze w świętokrzyskim – o ponad 15 proc. Statystyki pogarszają się z miesiąca na miesiąc. We wrześniu 2023 r. w całej Polsce złożono o prawie 3 tys. wniosków mniej niż rok temu, w sierpniu o ponad 2,2 tys. mniej, w lipcu o 2,1 tys., a w czerwcu o 2,5 tys. Dzieje się tak, mimo że od czerwca sprzedaż na rynku nowych mieszkań wyraźnie nabrała rozpędu. Miesięcznie w siedmiu największych miastach Polski nabywców znajduje ponad 5 tys. lokali. Dla porównania od lutego 2022 r. sprzedaż oscylowała znacząco poniżej 4 tys. miesięcznie. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 16.10.2023.).

„DGP” zauważa obszernie w innym miejscu: „Warto kupić mieszkanie bez PCC na współwłasność- ale jest haczyk”. Kupno mieszkania czy domu na współwłasność tylko wtedy jest zwolnione z PCC, gdy warunek nieposiadania wcześniej nieruchomości spełnia każdy z kupujących. Potwierdzają to zarówno dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej, jak i Ministerstwo Finansów. To oznacza, że jeżeli np. konkubenci kupują razem mieszkanie lub dom z rynku wtórnego (i mają po 50 proc. udziałów), ale jeden z nich posiadał już wcześniej jakąś nieruchomość, bo ją kupił albo odziedziczył, to również drugi nie skorzysta z ulgi. Cała transakcja zostanie opodatkowana 2-proc. PCC. Tak samo będzie, bez względu na to, czy współwłaścicielami są rodzice i dzieci, małżonkowie (nawet z rozdzielnością małżeńską), czy osoby obce. Problem dotyczy nowych przepisów ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych, które obowiązują od 31 sierpnia 2023 r. Zgodnie z nimi przy zakupie pierwszego mieszkania (spółdzielczego lub własnościowego) albo domu jednorodzinnego można skorzystać ze zwolnienia z PCC. Zmiana dotyczy tylko zakupu na rynku wtórnym, bo tylko wtedy płaci się PCC (2 proc). Ze zwolnienia można skorzystać, jeżeli: „kupującym jest osoba fizyczna lub osoby fizyczne, którym w dniu sprzedaży i przed tym dniem nie przysługiwało żadne z tych praw ani udział w tych prawach, chyba że udział ten nie przekracza lub nie przekraczał 50 proc. i został nabyty w drodze dziedziczenia” . O zastosowanie tych regulacji w praktyce spytała we wniosku o interpretację podatkową kobieta, która wraz z mężem chciała kupić na rynku wtórnym dom jednorodzinny. Wyjaśniła, że mają rozdzielność majątkową, wobec czego część udziałów w domu będzie należeć tylko do niej (będzie jej majątkiem prywatnym). Kobieta chciała się upewnić, że przy zakupie swojej części nie zapłaci PCC, bo – jak zapewniła – wcześniej nie posiadała udziałów w żadnej nieruchomości. Była zdania, że PCC zapłaci tylko mąż, bo już wcześniej był on właścicielem innej nieruchomości. Nie zgodził się z nią dyrektor KIS. W interpretacji z 21 września 2023 r. stwierdził, że kobiecie nie będzie przysługiwało zwolnienie z PCC, bo gdy nieruchomość jest kupowana na współwłasność, to każdy z kupujących (małżonkowie, rodzice z dzieckiem, rodzeństwo, osoby obce) musi spełniać warunek nieposiadania wcześniej nieruchomości lub udziału w niej. Jedyny wyjątek dotyczy udziału nabytego wskutek dziedziczenia i nieprzekraczającego 50 proc. – wyjaśnił organ. Ministerstwo Finansów w odpowiedzi na pytanie DGP potwierdziło, że taka wykładnia jest prawidłowa. Resort zwrócił uwagę, że opodatkowaniu podlega umowa sprzedaży, a nie nabycie. Sprzedawane jest całe mieszkanie, a nie tylko jego część, która będzie udziałem jednego kupującego. Natomiast zwolnienie jest wyjątkiem od zasady powszechności opodatkowania i warunki zwolnienia dotyczą strony kupującej niezależnie od tego, czy jest nią jeden podmiot, czy kilka. – Za podatek odpowiadają solidarnie kupujący, nie można zwolnić z podatku części czynności – wskazuje MF. Więcej- na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 16.10.2023.).

W „DGP” czytamy również: „Ulga mieszkaniowa nie dla poręczyciela kredytu”. Osoba, która poręczyła cudzy kredyt, nie może skorzystać ze zwolnienia przewidzianego w art. 21 ust. 1 pkt 131 ustawy o PIT – orzekł Naczelny Sąd Administracyjny. Chodziło o podatnika, który odziedziczył mieszkanie po siostrze. Następnie wraz z żoną, synem i synową rozpoczęli budowę wspólnego domu. Pozwolenie na budowę otrzymali podatnik wspólnie z żoną i synową. Podatnik i jego żona kupili połowę działki budowlanej za zaoszczędzone pieniądze. Natomiast kredyt hipoteczny na budowę wspólnego domu zaciągnęli tylko syn i synowa. Nie mogli go otrzymać rodzice (podatnik z żoną), bo byli już w podeszłym wieku. Udzielili natomiast poręczenia (oboje jeszcze pracowali). Podatnik umówił się z synem i synową, że po sprzedaży mieszkania, które odziedziczył po siostrze, spłaci część kredytu hipotecznego. We wrześniu 2014 r. podatnik zbył to mieszkanie, a miesiąc później przeznaczył uzyskaną ze sprzedaży kwotę na spłatę części kredytu zaciągniętego przez syna i synową. Uważał, że skoro pieniądze ze sprzedaży mieszkania po siostrze przeznaczył na spłatę kredytu zaciągniętego na budowę domu, to nie powinien płacić od nich podatku dochodowego. Dyrektor Krajowej Interpretacji Skarbowej stwierdził jednak, że podatnikowi nie przysługuje zwolnienie. Zwrócił uwagę na to, że podatnik przeznaczył pieniądze ze sprzedaży mieszkania na spłatę kredytu zaciągniętego przez syna i synową. Nie jest to zatem realizacja własnych celów mieszkaniowych podatnika, lecz celów mieszkaniowych innych osób . Interpretację fiskusa podzielił NSA. Szczegóły- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 16.10.2023.).

„DGP” zauważa też: „Rząd zbuduje, co che i zapłaci, kiedy chce”. Od dziś dowolna inwestycja może zostać uznana za strategiczną i powstać wbrew protestom mieszkańców czy samorządów. A wybudowanie dowolnej drogi można zlecić z pominięciem przetargów. Dziś wchodzi w życie większość przepisów ustawy o zmianie ustawy o udostępnianiu informacji o środowisku i jego ochronie, udziale społeczeństwa w ochronie środowiska oraz o ocenach oddziaływania na środowisko oraz niektórych innych ustaw.  Przedsiębiorcy najbardziej obawiają się art. 2 nowelizacji, który zmienia art. 6491 kodeksu cywilnego. Zgodnie z dodanym par. 11 tego przepisu Skarb Państwa, będąc inwestorem, nie będzie już zobowiązany do udzielania wykonawcy robót budowlanych gwarancji zapłaty. Doktor Damian Kaźmierczak, wiceprezes i główny ekonomista Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa, uważa, że nowelizacja k.c. jest potencjalnie groźna dla całego segmentu infrastruktury drogowej, który stanowi prawie 20 proc. polskiego rynku budowlanego. Gdyby z jakichś względów publiczny zamawiający odmówił fi rmie wykonawczej dokonania zapłaty, to wykonawca mógłby dochodzić swoich roszczeń wyłącznie na drodze żmudnej i kosztownej batalii sądowej. Według Bartosza Sowiera, dyrektora departamentu analiz i legislacji Pracodawców RP, ta zmiana kodeksu cywilnego jest nieuzasadnionym różnicowaniem sytuacji podmiotów w obrocie gospodarczym i bezpodstawnym uprzywilejowaniem Skarbu Państwa. Jak dalej czytamy, Dowolną drogę rząd będzie mógł uznać za ważną dla bezpieczeństwa państwa i zlecić jej wybudowanie z wolnej ręki, z pominięciem zasad uczciwej konkurencji. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 16.10.2023.).

W „DGP” czytamy również: „Gminy mogą stracić miliony”. Stanie się tak, jeśli sędziowie uznają za niekonstytucyjne zróżnicowanie stawek podatku od nieruchomości za garaże i miejsca postojowe w zależności od tego, czy stanowią one odrębną własność, czy nie. W najbliższą środę Trybunał Konstytucyjny (TK) zdecyduje, czy stosowanie przez gminy prawie dziesięciokrotnie wyższej stawki podatku od nieruchomości dla garaży i miejsc postojowych z odrębną księgą wieczystą jest niezgodne m.in. z konstytucyjnymi zasadami: poprawnej legislacji oraz szczególnej określoności regulacji daninowych. Konsekwencje dla samorządów byłyby ogromne. Miejsca parkingowe mają zazwyczaj od ok. 6 mkw. do nawet dwudziestu kilku. Dlatego czasami stawki podatku od nieruchomości są znacznie wyższe niż nawet za duże mieszkanie – ocenia Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. Może być to problem szczególnie dla dużych miast,  w których co roku powstają nowe bloki z podziemnymi garażami. Poznański magistrat szacuje ewentualne straty na kilka milionów złotych rocznie. Dlatego też, w przypadku pozytywnego dla podatników wyroku, samorządy będą oczekiwać rekompensat  z budżetu państwa. Więcej- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 16.10.2023.).

Zobacz również