Poniedziałek, 16 listopada 2020

¨Formalności na starych zasadach¨
¨Bloki bez pozwolenia na budowę wywołują protesty samorządów¨
¨Covid niszczy gwarancje zysku z condohoteli¨
¨Galerie zamknięte, ale fabryki AGD będą działać¨
¨Prawo zastosowania projektu architektonicznego tylko do jednej budowy¨
¨Jak przekształcić grunt w dobie pandemii¨
¨Nieruchomości dla Kościoła?¨

Więcej poniżej.

¨Prawo co dnia¨ w poniedziałkowej ¨Rzeczpospolitej¨ informuje: ¨Formalności na starych zasadach¨. Wniosek o pozwolenie na budowę złożony do końca tego roku będzie rozpatrzony na obecnych zasadach. Taką propozycję zawiera projekt, nad którym pracuje Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii. To nowelizacja rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Nowe przepisy przewidują, że wnioski o wydanie pozwolenia na budowę złożone do końca tego roku będą rozpatrywane na dotychczasowych zasadach. Projekt spełnia postulaty inwestorów. Od 1 stycznia 2021 r. zmniejszy się poziom EP, czyli energii nieodnawialnej z 85 do 65 kWh/mkw./rok. Oznacza to, że od przyszłego roku łączne zużycie energii pierwotnej (EP) przez nowe budynki ma się zmniejszyć o 20 proc. Będą też zaostrzone parametry przenikalności dla ścian, okien i stropów. Nowe przepisy z surowszymi wymogami będzie się stosować także do wniosków o wydanie pozwolenia na budowę złożonych do końca roku, jeżeli urząd nie zdąży do tego czasu wydać decyzji. Przez pandemię są duże opóźnienia w załatwianiu formalności budowlanych. Gdyby nie przygotowywany projekt, inwestor musiałby składać raz jeszcze i ponownie przygotować projekt budowlany uwzględniający zmiany- czytamy na 11 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.11.2020.).

¨Życie Regionów¨ w ¨Rz¨ odnotowuje natomiast: ¨Bloki bez pozwolenia na budowę wywołują protesty samorządów¨. Gminy nie chcą mieć na swoim terenie covidowych inwestycji. Razem z mieszkańcami starają się zablokować ich powstanie. Wielu inwestorów rozpoczęło na podstawie covidowych przepisów budowę osiedli mieszkaniowych. Protestują władze gmin i ich mieszkańcy. Sprawę komplikuje brak jasnych przepisów. Covidowe osiedla powstają dzięki art. 12 ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem Covid- 19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych. Przepis przewiduje m.in., że do projektowania budowy związanej z przeciwdziałaniem Covid- 19 nie stosuje się prawa budowlanego czy ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Uregulowanie obowiązywało do 5 września br. Dzięki covidowym przepisom deweloper nie musi mieć ostatecznego pozwolenia na budowę, a to, co buduje, może naruszać miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Niektórzy skorzystali więc z okazji. Z danych głównego inspektora nadzoru budowlanego wynika, że wpłynęło 500 zawiadomień o inwestycjach realizowanych na podstawie tych przepisów. Pod wpływem samorządów Ministerstwo Rozwoju, pracy i Technologii wydało opinię odnośnie do art 12. ustawy covidowej. Czytamy w niej, że jest to regulacja wyjątkowa i podlega ścisłej wykładni. Oznacza to, że możliwość skorzystania przez inwestora z uproszczonej ścieżki realizacji inwestycji wymaga wykazania bezpośredniości dzialań dla realizacji celów ustawy. Na zlecenie resortu i samorządów nadzór budowlany zaczął masowe kontrole 70 proc. inwestycji prowadzonych w ¨covidowym trybie¨. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.11.2020.).

¨Rz¨ obszernie informuje również: ¨Covid niszczy gwarancje zysku z condohoteli¨. Na palcach jednej ręki można policzyć obiekty, które wywiązują się w pełni z zobowiązań wobec właścicieli apartamentów. Przez rynek przetoczyła się fala renegocjacyjnych umów.  W ostatnich latach Polacy kuszeni byli wizją życia rentiera: czerpaniem zysków (nierzadko gwarantowanych) z najmu apartamentu kupionego w obiekcie działającym jak hotel, którego zarządzaniem zajmował się ktoś inny. Dokładnie rok temu UOKiK ruszył z kampanią ¨Oczarowani¨ przestrzegającą przed pochopnym uleganiem marketingowi. Pandemia, która zmroziła ruch turystyczny i biznesowy, spowodowała, że taki system musiał się rozsypać. Skalę i wpływ pandemii na portfele inwestorów oszacowali eksperci portalu inwestycjewkurortach.pl , którzy od wielu lat monitorują ten rozdrobniony, nietransparentny i nieuregulowany rynek. Na potrzeby raportu przyjęto, że fundamentem jest 65 projektów liczących 8,1 tys. lokali, gdzie model współpracy z nabywcami apartamentów polega na wypłacaniu im zysków niezależnie od obłożenia (inny model to podział przychodów uzyskanych z najmu). Z tej liczby eksperci pozyskali- metodami często śledczymi- informację o sytuacji 6,3 tys. lokali, co oznacza, że nie ma wiedzy o tym, jak wyglądają rozliczenia w przypadku jednej piątej rynku (1,8 tys. lokali). Z raportu wynika, że pandemia nie wpłynęła w żaden sposób tylko na sześć z 65 inwestycji condo. Mowa o 609 lokalach, gdzie nie doszło do obniżenia zysków, opóźnienia w wypłacie i nie renegocjowano umów. Jak dalej czytamy, pandemia może przemodelować i paradoksalnie uzdrowić branżę condo w Polsce. Więcej szczegółów- na 15 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 16.11.2020.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ zauważa z kolei: ¨Galerie zamknięte, ale fabryki AGD będą działać¨. Zamknięcie części sklepów to dla branży AGD spory cios. W okresie przedświątecznym generowały największe przychody. Sektor został odcięty od klientów w momencie, gdy zaczął odrabiać straty po pierwszym lockdownie. Do końca października sprzedaż sprzętów gospodarstwa domowego wzrosła o kilka procent. Klienci w obawie przed zamknięciem sklepów przyspieszyli decyzje zakupowe. Do tego stopnia, że producenci nawet zaczęli odczuwać brak towaru. Branża obawia się jednak, że wskutek zamknięcia centrów handlowych ten rok zakończy na minusie. Ostatnie dwa miesiące roku to szczyt sprzedaży. Potwierdzają to dane Retail Institute, od połowy listopada sprzedaż kategorii RTV/AGD rośnie niemal o 40 proc. Ostatnie dwa miesiące roku generują, zależnie od sektora handlu, ok 20- 25 proc. rocznych wyników. Pozornie galerie zostały zamknięte na krótki czas, ale w praktyce- to najważniejszy czas w roku. Tym bardziej, że handel stacjonarny to wciąż dominująca forma sprzedaży- czytamy na szóstej stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 16.11.2020.).

W ¨DGP¨ znajdziemy również tekst: ¨Prawo zastosowania projektu architektonicznego tylko do jednej budowy¨.  Zgodnie z ustawą z 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jeżeli umowa nie stanowi inaczej, to nabycie od twórcy egzemplarza projektu architektonicznego lub architektoniczno- urbanistycznego obejmuje prawo zastosowania go tylko do jednej budowy. W praktyce zasada ta jest niekiedy nadużywana do bezpodstawnego wykazywania uprawnień inwestora do dysponowania projektem budowlanym. Na unormowanie dotyczące zastosowania projektu do jednej budowy nietrafnie powołują się zwłaszcza ci inwestorzy, którzy nie nabyli wcześniej odpowiednich praw do dokumentacji projektowej, a następnie próbują  poniewczasie ¨naprawić¨ brak uprawnień do jej powielania, opracowania, przetworzenia lub nawet dalszej sprzedaży. W tekście przypomniano zatem: Inwestor, który zamówił wykonanie dokumentacji architektonicznej, może rozporządzać tylko tymi prawami (i korzystać z nich), które nabył od jej twórcy. Jeżeli zatem nie nabył wcześniej praw do projektu, nie może ich przenieść na osobę trzecią. Lektura dla zainteresowanych- na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 16.11.2020.).

¨Gazeta Wyborcza¨ w swoim dodatku ¨Ekonomia+¨ zamieszcza z kolei obszerny tekst pod hasłem: ¨Jak przekształcić grunt w dobie pandemii¨. Tysiące Polaków wciąż nie otrzymało decyzji o przekształceniu wieczystego użytkowania we własność. Tym samym nie doszło do bonifikaty. Co mają robić? Ustawa o końcu użytkowania wieczystego obowiązuje od stycznia 2019 r. W sumie państwo i samorządy powinny wydać stosowne zaświadczenie 2,5 mln Polaków. Dokument wysyła wójt, burmistrz lub prezydent miasta, jeśli grunty są samorządowe, starosta, jeśli grunty należą do skarbu państwa, dyrektor oddziału terenowego KOWR, dyrektor Zarządu Zasobów Mieszkaniowych MSWiA albo dyrektor oddziału regionalnego AMW. Urząd miał na to 12 miesięcy od dnia przekształcenia, czyli do końca 2019 r. Wiele osób jednak zaświadczeń nie dostało. Problem w tym, że samorządy mimo zaangażowania dodatkowych kadr, nie wyrabiają się z pracą. W sumie zaświadczenia o przekształceniu powinny dotrzeć do 2,5 mln Polaków. Najwięcej przypada na Warszawę, która ma 488 tys. użytkowników wieczystych gruntów zabudowanych budynkami mieszkalnymi. Do 30 września 2020 r. wydano w stolicy ponad 335 tys. zaświadczeń o przekształceniu. Ratusz otrzymał również 270 tys. zgłoszeń o zamiarze wniesienia opłaty jednorazowej. Na zaświadczenie czekają też mieszkańcy Krakowa i Katowic. Katowicki magistrat ma do wydania 52,4 tys. zaświadczeń. Urząd Miasta szacuje, że ich wydawanie zakończy w 2021 r. We Wrocławiu miasto powinno wydać 130 tys. dokumentów, do końca 2019 r. wydało ich 65 tys. Reszta będzie przesłana do końca 2020 r. Co istotne, bonifikata z tytułu jednorazowej zapłaty za przekształcenie będzie wypłacana, nawet gdy zaświadczenie dostaniemy w 2020 czy 2021 r. Potwierdza to Ministerstwo Rozwoju. Więcej szczegółów- na siódmej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 16.11.2020.).

¨Kurier Szczeciński¨ zastanawia się: ¨Nieruchomości dla Kościoła?¨. Prezydent Szczecina Piotr Krzystek chce wydzierżawić kolejną nieruchomość dla instytucji kościelnej z bardzo dużą bonifikatą, bowiem aż 99- procentową. Mowa o terenie na Łasztowni, na którym działalność prowadzą siostry kalkutki z Domu Zakonnego Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości. Nie zgadzają się na to m.in. radni Koalicji Obywatelskiej. Spór toczy się o trzy nieruchomości położone przy ul. Bulwar Gdański 31, w południowo- zachodniej części Łasztowni. Siostry kalkutki od kilkudziesięciu lat pomagają w tym miejscu najuboższym mieszkańcom Szczecina. Największa nieruchomość zajmuje powierzchnię 2300 mkw. Znajduje się na niej czteropiętrowa kamienica z początku XX w. Siostry zakonne zorganizowały w budynku pokoje dla chorych, sale katechetyczne dla dzieci i dorosłych oraz swoje pomieszczenia z kaplicą. Na drugiej nieruchomości znajduje się budynek stołówki wraz z noclegownią, a na trzeciej postawiono budynek gospodarczy. Wartość rynkową nieruchomości wyceniono na 2,1 mln zł. Jeśli radni przegłosują projekt uchwały na najbliższej sesji Rady Miasta (24 listopada), Dom Zakonny Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości zapłaci za nie jedynie 7918 zł. Dodatkowo teren zostanie wydzierżawiony na 99 lat w trybie bezprzetargowym. Szczegóły- na pierwszej stronie ¨Kuriera¨.

(Źródło: ¨Kurier Szczeciński¨– 16.11.2020.).

Zobacz również