Wtorek, 16 kwietnia 2019

Miasto zapłaci za bałagan w księgach wieczystych, Rzeczpospolita
Realizacja projektów fotowoltaicznych, Rzeczpospolita
Opodatkowanie zamiany działek z 23 proc. stawką VAT, Rzeczpospolita
Wywłaszczenie pod ścieżkę edukacyjną, Rzeczpospolita
Szybciej podłączymy media do budynków, Dziennik Gazeta Prawna
Grunt to własność?, Dziennik Gazeta Prawna
Kompleksowe planowanie w rządowym wykonaniu, Dziennik Gazeta Prawna
Drony w walce ze smogiem mają być bardziej skuteczne, Dziennik Gazeta Prawna

Więcej poniżej.

 

"Prawo co dnia" we wtorkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Miasto zapłaci za bałagan w księgach wieczystych". Nabywca nieruchomości oddanej w użytkowanie, który zdecydował się na jej zakup, nie wiedząc, że prawo wygasło, korzysta z dobrej wiary ksiąg wieczystych- przesądził Sąd Najwyższy. Kiedy w 1970 r. miasto Warszawa oddawało kamienicę przy ul. Wąski Dunaj w użytkowanie wieczyste, postanowiono, że prawo to trwać będzie do 2010 r. Tego zapisu zabrakło jednak w księdze wieczystej nieruchomości, gdzie widniała informacja, że użytkowanie wygasa w 2060 r. I to właśnie informacje z ksiąg spowodowały, że Amerykanin zakupił budynek w 2012 r. W wyremontowanej przez niego kamienicy podwoje otworzył ekskluzywny lokal. W 2014 r. miasto stołeczne Warszawa przypomniało jednak sobie o umowie zawartej przed 44 laty. W pozwie władze stolicy domagały się stwierdzenia, że prawo użytkowania wygasło w 2010 r. Sąd pierwszej instancji uznał te racje. W II instancji sąd okręgowy oddalił powództwo. Warszawa zdecydowała się jednak złożyć skargę kasacyjną, m.in. z argumentacją, że zawarta w 2012 r. umowa sprzedaży prawa użytkowania, które w dacie zawarcia umowy nie istniało, jest nieważna. Nie przekonało to jednak SN, który uznał, że nabywca działający w zaufaniu do treści k.w. nabył skuteczne prawo użytkowania. Kilkuletnia walka sądowa inwestora pokazuje natomiast, jakie znaczenie ma dokładna weryfikacja i audyt prawny nieruchomości, który powinien poprzedzać transakcję nabycia- czytamy na 13 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 16.04.2019.).

 

"Dobra Administracja" w "Rz" zamieszcza z kolei tekst pod hasłem: "Realizacja projektów fotowoltaicznych". W przypadku projektów fotowoltaicznych mieszkaniec w żaden sposób nie może być uznany za inwestora, inwestorem w takiej sytuacji jest miasto. Wykonawca usług nie występuje w takim przypadku w roli podwykonawcy, a tym samym, miasto nie ma obowiązku stosowania mechanizmu odwrotnego obciążenia w odniesieniu do nabywanych od niego usług budowlanych- orzekł WSA w Lublinie w wyroku z 3 kwietnia 2019 r. Miasto wystąpiło o wydanie interpretacji w sprawie dotyczącej podatku od towarów i usług. We wniosku wskazało, że realizuje inwestycję w zakresie odnawialnych źródeł energii polegająca na zakupie i montażu urządzeń fotowoltaicznych, kolektorów słonecznych, pomp ciepła oraz kotłów na biomasę i drewno. Więcej szczegółów- na piątej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 16.04.2019.).

 

"Dobra Administracja" informuje też: "Opodatkowanie zamiany działek z 23 proc. stawką VAT". Czynność zamiany niezabudowanych działek, będących własnością gminy, w zamian za inną nieruchomość stanowiącą własność osób fizycznych, będzie stanowić odpłatną dostawę towarów, która powinna zostać opodatkowana z zastosowaniem podstawowej stawki VAT. Dyrektor Krajowej Administracji Skarbowej w interpretacji z 4 stycznia 2019 r. rozstrzygnął kwestię opodatkowania VAT zamiany działek gruntu. Gmina planuje zawrzeć z mieszkańcami dobrowolne umowy, na podstawie których dokonana zostanie zamiana nieruchomości. W ten sposób wnioskodawca ma zamiar nabyć działkę, która sąsiaduje z gruntami stanowiącymi już jego własność. Gmina zadała we wniosku pytanie, czy dobrowolna zamiana nieruchomości, dokonywana nieodpłatnie (z dopłatą ok. 1 proc. różnicy wartości) będzie podlegała opodatkowaniu VAT. Wnioskodawca stanął na stanowisku, że gmina dla planowanej transakcji nie będzie działała jako podatnik VAT, zaś transakcja zamiany nieruchomości gruntowych za obopólną zgodą stron nie będzie opodatkowana VAT. Dyrektor KIS uznał, że gmina dokonując zamiany nieruchomości nie będzie mogła skorzystać z wyłączenia z opodatkowania- czytamy także na piątej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 16.04.2019.).

 

"Prawo co dnia" zauważa z kolei: "Wywłaszczenie pod ścieżkę edukacyjną". Nie wolno w miejscowym planie zagospodarowania przestrzennego zabierać gruntu pod budowę prywatnych pawilonów. WSA w Gdańsku uchylił częściowo miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego. Skargę wniósł współwłaściciel nieruchomości, przez którą zgodnie z tym planem przebiegać miała ścieżka edukacyjna. Wzdłuż niej miały zostać usytuowane sezonowe pawilony handlowo- usługowe. Zdaniem tej osoby miejscowy plan naruszył jej prawo własności. WSA przyznał rację właścicielowi. Jego zdaniem plan narusza interes prawny właściciela, ponieważ pozbawia go uprawnień wynikających z prawa własności nieruchomości. W ocenie WSA rada gminy przekroczyła swoje uprawnienia władztwa planistycznego. Więcej szczegółów- na 15 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 16.04.2019.).

 

"Dziennik Gazeta Prawna" informuje natomiast: "Szybciej podłączymy media do budynków". Koniec z wielomiesięcznym oczekiwaniem na przyłączenie do sieci elektroenergetycznych, gazowych, ciepłowniczych, wodno- kanalizacyjnych. Nowe przepisy ściślej określą terminy wydawania warunków przyłączy i wprowadzą ostrzejsze kary finansowe za ich przekraczanie. Każdy inwestor budowlany wie, że oczekiwanie na wydawanie warunków przyłączenia mediów ciągnie się miesiącami. Teraz ma się to zmienić. Zgodnie z projektem nowelizacji ustawy- Prawo budowlane terminy wydania warunków przyłączenia energii elektrycznej będą wynikały ze wskazanego rozporządzenia i wyniosą od 14 dni (dla domu jednorodzinnego) do maksymalnie 90 dni. Za ich niedochowanie nowe przepisy przewidują kary finansowe. Obejma one dostawców prądu, gazu i sieci ciepłownicze. Nakładane przez prezesa Urzędu Regulacji Energetyki kary nie będą mogły być niższe niż 500 zł za dzień opóźnienia. Mogą być więc dotkliwe. Szczegóły- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 16.04.2019.).

 

Kolejny dodatek "DGP""Prawnik"– zamieszcza obszerny tekst pod hasłem: "Grunt to własność?". Przy przekształceniu użytkowania wieczystego popełniono chyba wszystkie możliwe błędy: od nieprecyzyjnych definicji po wprowadzenie faktycznej nierówności obywateli- czytamy w ramach wstępu. Szczegóły dla zainteresowanych- na czwartej i piątej stronie dodatku.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 16.04.2019.).

 

"DGP" zauważa w innym miejscu: "Kompleksowe planowanie w rządowym wykonaniu". Łatwiejszy dostęp do dokumentacji oraz więcej informacji dostępnych bezpłatnie. A co się z tym wiąże- przyspieszenie procesów inwestycyjnych, które dziś się wloką przez biurokratyczne bariery. Taki cel ma projekt nowelizacji prawa geodezyjnego i kartograficznego, który właśnie przedstawiło Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju. Urzędnicy dostrzegli, że obecnie w zasadzie nie ma w Polsce dostępu do cyfrowych danych przestrzennych, które w sposób jednolity i precyzyjny prezentowałyby informacje o istniejącym pokryciu planistycznym Polski. Część jednostek samorządu terytorialnego udostępnia dane planistyczne na lokalnych geoportalach. Niektóre wyłącznie w biuletynie informacji publicznej. W efekcie wszyscy pracują dwa razy. Dlatego resort proponuje wprowadzenie obowiązku tworzenia zbiorów danych przestrzennych dla aktów planowania. Urzędnicy będą musieli zadbać o ich umieszczenie w systemie. Ten jednak przygotowany zostanie przez administrację centralną. Projekt przewiduje również ułatwienia dla obywateli. Nieodpłatnie udostępniane mają być m.in. ortofotomapy oraz szczegółowe osnowy geodezyjne, czyli dane istotne dla wielu osób. Dziś trzeba za to płacić- czytamy. Więcej- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 16.04.2019.).

 

"DGP" informuje też: "Drony w walce ze smogiem mają być bardziej skuteczne". Wyspecjalizowane urządzenia zbadają unoszący się nad kominem dym. Nad takim rozwiązaniem pracują naukowcy, by pomóc samorządom w walce o powietrze lepszej jakości. Inwentaryzacja źródeł niskiej emisji, czyli niskiej jakości kotłów i pieców, to pierwszy etap projektu ZONE. Resort przedsiębiorczości i technologii zaprosił do współpracy kominiarzy. Fachowcy wyposażeni w aplikacje mobilne, w ramach obowiązkowych przeglądów systemów kominowych będą wprowadzać dane o urządzeniach, których używamy do ogrzewania domów. Kominiarze mają też zostać w przyszłości wyposażeni w przenośne urządzenia do pomiaru emisji szkodliwych pyłów. Mad metodologią pomiarów pracuje Instytut Chemicznej Przeróbki Węgla. Trwają także prace nad specjalistycznymi dronami. Do walki ze smogiem wykorzystują je już m.in. Warszawa i Katowice. W ramach projektu ZONE ma powstać pierwsza ogólnopolska baza danych o źródłach niskiej emisji. Dostęp do systemu wszystkie gminy mają mieć do końca przyszłego roku- czytamy także na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 16.04.2019.).

 

Zobacz również