Poniedziałek, 14 sierpień 2023
¨Frankowicz bez PIT, chociaż nie wybudował domu¨
¨Rewolucja w zagospodarowaniu przestrzennym¨
¨Ogrom nowych obowiązków dla gmin¨
¨Te dokumenty planistyczne przesądzą o zagospodarowaniu terenu¨
¨Mieszkania w Polsce sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Czy w Szczecinie też?¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w poniedziałkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Frankowicz bez PIT, chociaż nie wybudował domu¨. Umorzona przez bank część kredytu jest przychodem. Ale nie trzeba płacić od niego podatku. Tak wynika z najnowszej interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Wystąpiła o nią kobieta, która 16 lat temu podpisała z bankiem umowę na kredyt we frankach. Został zabezpieczony hipoteką. Celem kredytu był zakup działki pod budowę domu jednorodzinnego. Kobieta grunt kupiła, ale domu nie postawiła. Teraz podpisała z bankiem ugodę, na podstawie której umorzył jej część zadłużenia. Czy od umorzonej kwoty trzeba zapłacić podatek? Skarbówka przypomniała, że umorzenie kredytu (lub jego części bądź odsetek) powoduje o kredytobiorcy powstanie przychodu. Uzyskuje bowiem przysporzenie majątkowe, jako tzw. przychodów z innych źródeł. Generalnie wykazuje go w zeznaniu rocznym. Kobieta nie musi jednak opłacać się fiskusowi. Ratuje ją rozporządzenie ministra finansów z 11 marca 2022 r. w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od niektórych dochodów (przychodów) związanych z kredytem hipotecznym udzielonym na cele mieszkaniowe. Można je zastosować w opisanej sytuacji. Rozporządzenie dotyczy umorzonych wierzytelności z tytułu kredytu mieszkaniowego udzielonego przed 15 stycznia 2015 r. Taki kredyt powinien być zaciągnięty na cele mieszkaniowe. Czy ten ostatni warunek został spełniony, skoro kobieta nie wybudowała domu? Fiskus uznał, że tak. Kredyt ten bowiem był przeznaczony na zakup działki pod budowę. A ten cel został osiągnięty. Wszystkie przesłanki ulgi są zatem spełnione. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨- 14.08.2023.).
¨Dziennik Gazeta Prawa¨ w specjalnym wydaniu na sierpniowy weekend, swój ¨Poradnik Gazety Prawnej¨ poświęca w całości jednej kwestii: ¨Rewolucja w zagospodarowaniu przestrzennym¨. W tekście wprowadzającym- ¨Ogrom nowych obowiązków dla gmin¨ czytamy: Zmiany w ustawie o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym mają uprościć, ujednolicić i przyspieszyć procedury planistyczne. Niewątpliwie wpłyną też na procesy inwestycyjne i decyzje inwestorów Ustawa z 7 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz niektórych innych ustaw (dalej: nowelizacja) została już podpisana przez prezydenta i w dniu oddawania tego numeru do druku czekała na publikację w Dzienniku Ustaw. Według planu znajdującego się na stronach Rządowego Centrum Legislacyjnego powinna być ogłoszona najpóźniej 24 sierpnia. Co do zasady ustawa nowelizująca ma wejść po upływie 30 dni od dnia ogłoszenia (z wyjątkiem niektórych przepisów, dla których przewidziano dłuższe vacatio legis). Nowelizacja przyniesie prawdziwą rewolucję w systemie aktów planowania przestrzennego oraz procedurach planistycznych. Będzie to największa reforma w tej dziedzinie od 2003 r. Jak wskazano w uzasadnieniu do projektu ustawy nowelizującej, celem zmian jest uproszczenie, ujednolicenie i przyspieszenie procedury planistycznej. Jedną z najważniejszych zmian jest wprowadzenie planu ogólnego. Będzie on aktem prawa miejscowego, podzieli gminę na strefy planistyczne i określi dla nich katalog dopuszczalnych funkcji, maksymalną nadziemną intensywność zabudowy i jej wysokość, udział powierzchni biologicznie czynnej i inne istotne kwestie. Na przygotowanie planów ogólnych gminy dostaną czas do końca grudnia 2025 r. Wygaszone będą obecne studia uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. Zagadnienia strategiczne i kierunkowe, w tym kreowanie polityki przestrzennej gminy, będą uwzględniane w strategii rozwoju lokalnego lub ponadlokalnego. Natomiast zasady realizacji polityki przestrzennej znajdą się we wspomnianym planie ogólnym (w zwięzłym dokumencie o krótkiej liście ustaleń). Ponadto wprowadzona będzie nowa forma planu miejscowego: zintegrowany plan inwestycyjny (ZPI). Będzie to forma planu miejscowego, która zastąpi i znacznie zmodyfikuje rozwiązania specustawy mieszkaniowej, czyli ustawy z 5 lipca 2018 r. o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących. ZPI będzie narzędziem, które da gminom większe możliwości lokalizowania inwestycji z uwzględnieniem partycypacji społecznej i zasad ładu przestrzennego. Wzajemne zobowiązania gminy i inwestora będą zapisane w umowie urbanistycznej, zapewniając tym samym pełną transparentność. Tradycyjne decyzje o warunkach zabudowy odejdą do lamusa. Gminy otrzymają możliwość wyznaczenia obszarów uzupełniania zabudowy w planach ogólnych i właśnie tylko na tych terenach będzie możliwe wydawanie decyzji o warunkach zabudowy. Na pozostałym obszarze nowe obiekty będą mogły być lokalizowane niemal wyłącznie na podstawie planów miejscowych. Więcej- na pierwszej stronie dodatku. Jak dalej czytamy- ¨Te dokumenty planistyczne przesądzą o zagospodarowaniu terenu¨: W nowym porządku prawnym na możliwy sposób zagospodarowania terenu i przeznaczenie nieruchomości będą miały wpływ następujące akty planowania przestrzennego: Strategia rozwoju gminy lub strategia rozwoju ponadlokalnego ? ustala się w niej politykę przestrzenną gminy, zgodnie z którą wójt opracowuje projekty planu ogólnego i miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego. Plan ogólny ? zastąpi studium zagospodarowania przestrzennego, ustali m.in. miejsca, gdzie będzie można budować. Miejscowy plan zagospodarowania przestrzennego (wszystkie jego rodzaje) ewentualnie decyzja o warunkach zabudowy (WZ, wuzetka) lub decyzja o ustaleniu lokalizacji inwestycji celu publicznego (ICP). Lektura dla zainteresowanych- na kolejnych stronach ¨Poradnika…¨.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 14.08.2023.).
¨Głos Szczeciński¨ odnotowuje: ¨Mieszkania w Polsce sprzedają się jak ciepłe bułeczki. Czy w Szczecinie też?¨. Takich zachowań dawno rynek nieruchomości nie obserwował. Znowu zdarzają się przypadki, że klienci dzwonią i chcą zarezerwować mieszkanie bez oglądania. Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że w 8 z 17 dużych miast ceny w lipcu ustanowiły nowe rekordy. A jak to jest w Szczecinie? Cena mkw. mieszkania w Szczecinie to w tej chwili 8615 zł i co szczególnie dziwi- w stolicy Pomorza Zachodniego jest ona w stosunku do czerwca 2023 roku niższa o 1 proc. Natomiast w stosunku do grudnia 2022 roku niższa o 0,1 proc. Jak informuje cytowana w tekście pośredniczka jednego ze szczecińskich biur nieruchomości, sprzedaje się wszystko, co ma atrakcyjną cenę- zarówno za gotówkę jak i na kredyt, także ten 2 proc. W związku z ustawą o zniesieniu podatku PCC od 31 sierpnia na zakup lokalu mieszkalnego- kiedy nie jesteśmy właścicielami oraz nie posiadamy żadnego innego prawa własności lokalu, klienci kupujący mogą oszczędzić kilka tysięcy co przekłada się na zwiększenie ich budżetu na zakup. Dodaje przy tym, że nie obserwuje w tej chwili wzrostu cen, mimo iż wiele osób tego się spodziewało. Najbardziej ostatnio wzrosły ceny mieszkań w Katowicach. Tam przez miesiąc poszybowały aż o 8 proc., a w porównaniu z grudniem aż o 13 proc. Co też ciekawe, ostatnio ceny za metr kwadratowy mieszkania są niższe teraz niż w czerwcu w Gdańsku i Gdyni. Natomiast w reszcie kraju ceny poszybowały. A ten wzrost cen potwierdzają też dane NBP na temat cen taksacyjnych. W lipcu rynek nieruchomości przeżywał boom podobny do tego, który pamiętamy z czasów ultraniskich stóp procentowych. Mieszkania sprzedawały się jak świeże bułeczki głównie dzięki programowi ¨Bezpieczny kredyt 2%¨. W ciągu miesiąca złożono ponad 18 tysięcy wniosków kredytowych, które w zdecydowanej większości przypadków dotyczyły zakupu mieszkania. Oczywiście takiego tempa nie da się utrzymać w dłuższym okresie. Trudno jednak określić jak duży jest tzw. odłożony popyt, a więc jak długo będzie tak duże zainteresowanie programem. Jeśli chodzi o zmiany, które zaszły tylko w minionym miesiącu, to uwagę zwraca przede wszystkim sporo rekordów. Najwyższe przeciętne ceny w historii odnotowano w Białymstoku (8 898 zł za mkw.), Krakowie (12 664 zł za mkw.), Lublinie (8 878 zł za mkw.), Łodzi (7 903 zł za mkw.), Sosnowcu (6 480 zł za mkw.), Toruniu (7 997 zł/ mkw.), Warszawie (14 265 zł/ mkw.) i Wrocławiu (11 279 zł/ mkw.). W tym ostatnim mieście po raz pierwszy przekroczony został poziom 11 000 zł za mkw. Więcej szczegółów na łamach poniedziałkowego ¨Głosu¨.
(Źródło: ¨Głos Szczeciński¨– 14.08.2023.).