Poniedziałek, 12 sierpnia 2024
Poniedziałkowa „Rzeczpospolita” odnotowuje: „Strefy OZE na ratunek polskiemu przemysłowi”. Choć polska energia z węgla na giełdzie tanieje, to nadal jest jedną z najdroższych w UE. Ratunkiem mają być strefy zielonej energii. Właśnie ruszyły prace legislacyjne – dowiedziała się „Rz”. Przemysł coraz głośniej narzeka na problemy z dostępem do energii zeroemisyjnej w Polsce. Energia w Polsce jest nadal „brudna”, bo aż w 68 proc. opiera się na węglu kamiennym i brunatnym. M.in. dlatego jest droższa niż w krajach z bardziej zielonym miksem energetycznym. Jak wynika z danych Komisji Europejskiej, w I kwartale 2024 r. Polska znalazła się w czołówce krajów z najdroższą energią (82 euro/MWh). Rosnące koszty produkcji energii z emisyjnego węgla to nie koniec. Komisja Europejska (KE) przygotowuje 40 aktów wykonawczych do rozporządzenia ws. produkcji baterii i postępowania z bateriami zużytymi. Jedna z propozycji zakłada liczenie śladu węglowego baterii produkowanych w danym kraju na podstawie emisji CO2 przy wytwarzaniu energii elektrycznej. Aby wyjść naprzeciw oczekiwaniom przemysłu, rząd zamierza utworzyć tzw. strefy OZE, czyli rodzaj stref ekonomicznych, gdzie dostępna będzie energia wyłącznie z zielonych źródeł. Ich utworzenie to zresztą konieczność: w listopadzie 2023 r. weszła w życie unijna dyrektywa RED III, która przewiduje przyspieszenie wydawania zezwoleń dla nowych źródeł OZE. Państwa członkowskie powinny ją implementować do 2026 r. RED III stawia wymóg utworzenia OPRO (obszary przyspieszonego rozwoju OZE) dla jednego rodzaju OZE, jednak zapisy polskiego Krajowego Planu Odbudowy wskazują na konieczność uwzględnienia tu zarówno farm wiatrowych na lądzie, jak fotowoltaiki. Więcej szczegółów- na 15 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 12.08.2024.).
„Rz” zauważa w innym miejscu: „Ożywienia w materiałach budowlanych nadal nie widać”. Brak stymulatorów, takich jak KPO, nowe programy termomodernizacji czy obniżki stóp procentowych, hamuje rozwój branży materiałów budowlanych. Śnieżka, podobnie jak w latach poprzednich obserwuje spadek ilościowy sprzedaży farb dekoracyjnych. W ostatnim czasie trend ten jednak wyhamował. Jednocześnie nadal następuje stopniowy wzrost popytu na produkty wyższej jakości. Spółka od dłuższego czasu skupia się na prowadzeniu działalności w Polsce oraz na Węgrzech i Ukrainie. Selena FM, producent chemii budowlanej, stawia w tym roku na rozwój działalności na rynkach zachodnich, co bezpośrednio jest związane z inwestycjami w tamtym rejonie. Chodzi zwłaszcza o przejęcia i inwestycje organiczne w poprzednich latach. W I półroczu ponad 19- proc. wzrost sprzedaży w ujęciu ilościowym zanotowało MFO, największy w Polsce producent zimnogiętych profili stalowych. W niektórych grupach asortymentowych zwyżki sięgały nawet 30 proc. Prawdopodobnie nie jest to jednak wynik wyraźnej poprawy sytuacji gospodarczej i wzrostu popytu, a bardziej efekt podejmowanych przez firmę działań, dzięki którym zwiększono udział w rynku. Nie ruszyły jeszcze żadne stymulatory rynku budowlanego, jak na przykład środki z KPO, nowe programy termomodernizacji budynków czy choćby obniżki stóp procentowych. na plus działało jednak to, że nasi odbiorcy ostatecznie przetrawili pod koniec zeszłego roku zalegające zapasy magazynowe i powrócili do zakupów odpowiadających ich faktycznemu, bieżącemu zapotrzebowaniu – uważa zarząd MFO. Szczegóły- na 21 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 14.08.2024.).
W „Rz” czytamy również: „Mieszkaniówka w fazie zawahania”. Ceny mieszkań – i nowych, i używanych – stabilizują się. Deweloperzy chętniej dają rabaty. W najbliższych miesiącach większych zmian na rynku raczej nie będzie – przewidują eksperci. Z danych BIG DATA Rynek- Pierwotny.pl wynika, że ceny nowych mieszkań w Warszawie w ciągu siedmiu miesięcy br. wzrosły o ok. 6 proc., do ponad 17,7 tys. zł za mkw. w lipcu. Miesięczny wzrost (czerwiec/ lipiec br.) to zaledwie 0,4 proc. Największy wzrost średnich cen nowych lokali od końca grudnia 2023 r. do lipca br. odnotowano w Łodzi. Zdrożały o 9,4 proc., do ponad 11,4 tys. zł za mkw. Miesięczny wzrost to 1,5 proc. We Wrocławiu mieszkania w ciągu siedmiu miesięcy zdrożały przeciętnie o 9,3 proc., w ciągu miesiąca o 2,4 proc., do ponad 14,3 tys. zł za mkw. W Poznaniu ceny mieszkań od początku roku poszły w górę o 6 proc., do niespełna 13,1 tys. zł za mkw. Od czerwca do lipca ceny w tym mieście się nie zmieniły. W Krakowie deweloperzy oferują mieszkania średnio o 4 proc. drożej niż na początku roku, ale o 0,5 proc. taniej niż w czerwcu. Średnia cena mkw. lokali w lipcu to 16,2 tys. zł za mkw. Analizując ceny nowych mieszkań, główna analityczka REDNET Property Group, ocenia, że wzrostowa tendencja została zahamowana. Pojawiają się pierwsze korekty. Nie są to jeszcze korekty całych cenników, a jedynie części lokali, prezentowane jako promocje. Ceny lokali w nowo wprowadzanych etapach osiedli nadal są wyższe niż tych na zaawansowanym etapie budowy – zauważa. Zdaniem ekspertki REDNET Property Group w najbliższych miesiącach skłonność do udzielania rabatów jeszcze wzrośnie. Będą się pojawiać promocje. W najbliższym okresie nie spodziewamy się wzrostu cen- wskazuje. W jej ocenie, nawet jeśli na początku 2025 r. pojawi się nowy program mieszkaniowy, to biorąc pod uwagę jego obecne założenia, nie należy spodziewać się skokowego wzrostu cen. Jak dalej czytamy, pomimo niepewności co do kształtu nowego programu tanich kredytów, można się spodziewać dalszego wzrostu cen mieszkań deweloperskich, ale „rozciągniętego w czasie”. – Za wzrostem cen przemawiają rosnące koszty budowy osiedli, w tym wykonawstwa. Na wyższe ceny w całym budownictwie może mieć wpływ napływ środków z KPO – wskazuje ekspertka Cenatorium. Więcej szczegółów- na 22 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 12.08.2024.).
Kolejny dodatek „Rz”– „Podatki i rachunkowość” zamieszcza tekst: „KSeF to nie tylko program księgowy”. Krajowy System e-Faktur to system teleinformatyczny, za pomocą którego można wystawiać, przechowywać i otrzymywać faktury elektroniczne. System ten zasadniczo powstał w celu ujednolicenia sposobu rozliczania się pomiędzy przedsiębiorcami. KSeF ma usprawnić komunikację między podatnikami a administracją podatkową. Rozwiązanie to ma być również kluczowym narzędziem w rękach fiskusa w zakresie prowadzenia kontroli. Dzięki niemu urzędnicy będą mogli sprawnie przeprowadzać kontrole, kontrole krzyżowe czy czynności sprawdzające, mając duże zasoby informacji o podatnikach, ich kontrahentach oraz zawieranych przez nich transakcjach. Docelowo system ma pełnić także rolę prewencyjną, zmniejszając odsetek oszustw podatkowych. Kompletność i klarowność zawartych tam informacji, jak i transparentność samego systemu, ukróci bowiem z pewnością wiele stosowanych dotychczas niezgodnych z prawem praktyk. Wdrożenie przepisów o obligatoryjnym rozliczaniu się za pomocą KSeF zostało odroczone do 2026 roku. Dzięki temu przedsiębiorcy mają czas na poznanie specyfiki tego systemu i nauczenie się korzystania z niego. Co warto podkreślić, KSeF jest nie tylko elementem programu księgowego, swoistą nakładką z dodatkowymi funkcjami do tego programu. Wprowadzenie systemu wiąże się z dostosowaniem procedur obowiązujących w firmie do rozwiązań i funkcji w nim przewidzianych. Punktem wyjścia powinien być dobór modelu współpracy, jaki będzie realizowany pomiędzy podatnikiem a jego biurem rachunkowym w ramach obsługi i funkcjonowania KSeF- czytamy na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 12.08.2024.).
„Podatki…” zamieszczają również obszerny tekst: „Czy wynajem pokoi gościnnych na wsi podlega VAT”. Wynajem pokoi na wsi w ramach działalności agroturystycznej jest odpłatną usługą. Aby jednak taka czynność była opodatkowana VAT, musi być wykonana przez podatnika tego podatku działającego w takim charakterze. Jak podkreślono na wstępie, rolnik wynajmujący w ramach działalności agroturystycznej pokoje turystom działa jako podatnik VAT. I przypomniano: Podatnikami są osoby prawne, jednostki organizacyjne niemające osobowości prawnej oraz osoby fizyczne, wykonujące samodzielnie działalność gospodarczą bez względu na cel lub rezultat takiej działalności (art. 15 ust. 1 ustawy o VAT). Działalność gospodarcza obejmuje wszelką działalność producentów, handlowców lub usługodawców, w tym podmiotów pozyskujących zasoby naturalne oraz rolników, a także działalność osób wykonujących wolne zawody. Działalność gospodarcza obejmuje w szczególności czynności polegające na wykorzystywaniu towarów lub wartości niematerialnych i prawnych w sposób ciągły dla celów zarobkowych (art. 15 ust. 2 ustawy o VAT). Całość tekstu- na szóstej i siódmej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 12.08.2024.).
„Życie Regionów”- poniedziałkowy dodatek „Rz”- zapowiada z kolei: „Mieszkańców czekają zmiany opłat za wywóz odpadów”. W wielu miastach szykują się podwyżki opłat za śmieci. Ich mieszkańcy wyższe ceny zapłacą już w tym roku. Niektóre samorządy, np. Krakowa czy Kielc, planują analizę kosztów, a ewentualne zmiany wprowadzą dopiero w przyszłym roku. Są nawet takie jak Warszawa czy Bydgoszcz, które zamierzają tymczasowo obniżyć koszty wywozu śmieci. Kraków nie planuje szybkich zmian w opłatach za śmieci. Obecna umowa na odbiór i transport odpadów komunalnych obowiązuje do 31 marca 2025 roku. Nowe postępowanie zamówieniowe miasto ogłosi w IV kwartale tego roku i wtedy będą znane nowe stawki jednostkowe za transport odpadów. Aktualna opłata: 27 zł za jednego mieszkańca zamieszkującego nieruchomość oraz 97 zł za pojemnik o pojemności 1,1 metra sześciennego są jednymi z najniższych w regionie. Z kolei Słupsk, Lublin, Bielsko- Biała, Katowice, Radom czy Głogów to gminy, które już wprowadziły (albo wiadomo, że wprowadzą), podwyżkę cen za wywóz śmieci. Skala tych podwyżek jest bardzo różna. W Radomiu podwyżki sięgną nawet 100 proc. dotychczasowych stawek, w Słupsku ponad 40 proc., a w Katowicach ok. 30 proc. Radomscy radni w czerwcu tego roku zdecydowali, że od października mieszkańcy zamiast dotychczasowych 17 zł (w przypadku jednoosobowego gospodarstwa w zabudowie jednorodzinnej) zapłacą 41 zł, a w gospodarstwie wieloosobowym zamiast 40 zł zapłacą 78 zł. W zabudowie wielorodzinnej gospodarstwo jednoosobowe, które dotąd płaciło 15 zł, po podwyżce zapłaci już 30 zł, a gospodarstwo wieloosobowe płacące 33 zł zapłaci 60 zł. Korektę stawek za gospodarowanie odpadami komunalnymi planuje też stolica. Jednak z tej akurat korekty mieszkańcy będą zadowoleni, bo w czerwcu tego roku stołeczni radni zdecydowali o czasowej obniżce opłat za śmieci. Mieszkańcy stolicy zapłacą: 60 zł w przypadku zabudowy wielolokalowej (spadek o 30 proc.) i 91 zł w przypadku zabudowy jednorodzinnej (spadek o 15 proc.). Zagospodarowanie odpadów komunalnych na swoim terenie bardzo dobrze rozwiązała również Bydgoszcz. Miasto zbudowało jeden z najtańszych i najsprawniejszych systemów w kraju. Ponad 37 procent odpadów trafia do recyklingu, a rachunki za wywóz śmieci są jednocześnie jednymi z najniższych w Polsce. Miasto nie planuje w najbliższym czasie żadnych podwyżek za zagospodarowanie śmieci, a nawet – w niektórych przypadkach – obniżyło stawki. W sierpniu stawka została obniżona do 21 zł za osobę w przypadku nieruchomości, na których zamieszkują mieszkańcy i dla których opłaty zostały w styczniu 2020 roku podniesione z 13 zł na 22 zł. Z kolei w styczniu 2021 roku miasto obniżyło stawki dla nieruchomości, które są niezamieszkałe, a powstają w nich odpady komunalne. Obowiązująca w Bydgoszczy stawka opłaty śmieciowej, czyli 21 zł od osoby, to – oprócz Białegostoku – najlepszy wynik wśród miast zrzeszonych w Unii Metropolii Polskich- czytamy na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 12.08.2024.).
„Życie Regionów” odnotowuje też: „Wielka rewitalizacja kamienic we Wrocławiu”. Wrocław pozazdrościł Łodzi – też będzie odnawiał swoje zabytkowe kamienice. Na początek 22, ale docelowo 100, a razem z nimi podwórka. A władze Krakowa remontują pustostany. W latach 2019–2024 mimo niełatwej sytuacji finansowej samorządu wyremontowaliśmy 44 kamienice komunalne i 30 wnętrz podwórzowych. Do 2029 roku chcemy wyremontować 100 budynków i porównywalną liczbę podwórek – zapowiedział Michał Młyńczak, wiceprezydent Wrocławia, który nadzoruje m.in. wrocławski zasób komunalny. „Mia100 Kamienic” to sztandarowy program łódzkiego ratusza, który realizowany jest już od kilkunastu lat, a polega na remoncie zaniedbanych budynków. Jego podstawowym celem było zrewitalizowanie minimum 100 najbardziej zniszczonych kamienic w Łodzi, które mają charakter zabytkowy i które jeszcze nadają się do takich remontów. Z podobnym programem rusza właśnie Wrocław. Efektem akcji „PoWROty kamienic” będzie wyremontowanie do 2029 roku 100 kamienic z zasobu komunalnego. Na początek odzyskają dawny blask 22 budynki. Już zostały wybrane budynki, które przejdą kompleksowy remont. Znajdują się one na osiedlach: Kleczków, Karłowice, Huby, Książe, plac Grunwaldzki, a także na Przedmieściu Oławskim. Każda z wytypowanych do remontu kamienic jest w 100 proc. własnością miasta i prawie wszystkie figurują w Gminnej Ewidencji Zabytków. Większość ma 120–130 lat. Koszt remontów wyniesie ok. 51 mln zł. Prace będą obejmować termomodernizację, w tym remonty elewacji wraz z wymianą stolarki okiennej i drzwiowej. Jak podaje wrocławski ratusz, program PoWROty kamienic to dopiero początek kompleksowego planu rewitalizacji, który będzie realizowany nie tylko punktowo, ale także w obrębie całych kwartałów miasta. Wrocław ma jeden z największych zasobów komunalnych w Polsce: około 30 tys. mieszkań w prawie 1,5 tys. budynków ze 100-proc. udziałem gminy oraz w około 4 tysiącach wspólnot mieszkaniowych z udziałem gminy. Inne działania podejmuje Zarząd Budynków Komunalnych w Krakowie. Pozyskał on ponad 700 tys. zł dotacji na kolejne remonty pustostanów. – Łącznie z podpisanymi wcześniej umowami z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, w tym roku pozyskano już przeszło 1,7 mln zł dotacji na remonty mieszkań komunalnych. Więcej- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 12.08.2024.).
„Dziennik Gazeta Prawna” odnotowuje natomiast: „Firmy budowlane chcą wiedzieć, ile wydadzą na publiczne inwestycje”. Przepisów, które miały ułatwiać budowę mieszkań w zamian za finansowanie dróg, szkół czy parków, na razie nie udało się zastosować. Resort rozwoju zapowiada ich nowelizację. Zintegrowane plany inwestycyjne (ZPI) wprowadziła nowelizacja ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Ustawa ta wymaga modyfikacji, przede wszystkim z powodu problemów z przyjęciem przez gminy do końca 2025 r. planów ogólnych. Przy tej okazji Ministerstwo Rozwoju i Technologii jest gotowe na zmiany dotyczące ZPI, o czym poinformowało na ostatnim przed parlamentarnymi wakacjami posiedzeniu podkomisji stałej ds. budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej oraz poczty. Resort ma już swoje propozycje korekt. Mają je też deweloperzy i projektanci. ZPI jest formą planu miejscowego uchwalanego przez radę gminy, po konsultacjach społecznych, na wniosek inwestora. To narzędzie, które daje samorządom prawo do żądania od inwestora finansowania lub współfinansowania inwestycji uzupełniających, a ustawa zawiera ich zamknięty katalog. Może to być budowa drogi, przedszkola, przychodni, centrum usługowego, obiektu rekreacji, parku itp., o ile inwestycje te służą obsłudze inwestycji głównej- czytamy. Więcej- na łamach „DGP”.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 12.08.2024.).
W „DGP” czytamy również: „Nowe taryfy za wodę. Projekt ustawy jesienią”. Wiceminister infrastruktury Przemysław Koperski poinformował, że projekt nowelizacji ustawy o zaopatrzeniu w wodę, który m.in. przywróci samorządom prawo ustalania opłat za wodę, powinien być gotowy późną jesienią tego roku. Potwierdził tym samym wcześniejsze zapowiedzi, że projekt zakłada, iż pierwszy metr sześcienny wody będzie kosztował symboliczną złotówkę, a progresywne stawki za większe zużycie mają zachęcać do oszczędzania wody. Wiosną tego roku, Ministerstwo Infrastruktury, zapytane przez PAP o kwestię regulatora, odwołało się do wyników kontroli NIK przeprowadzonej w samorządach, która wykazała, że do grudnia 2017 roku samorządy nie chroniły skutecznie mieszkańców przed nadmiernym wzrostem cen za wodę i ścieki. W związku z tym NIK zaleciła ustanowienie zewnętrznego regulatora. Jednakże, po ustanowieniu regulatora, w latach 2021-2023 pojawiło się wiele zastrzeżeń, głównie ze strony samorządów, organizacji samorządowych oraz przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych. Twierdzili oni, że działania regulatora w zakresie taryf pogarszają sytuację ekonomiczną przedsiębiorstw wodociągowo-kanalizacyjnych. 5 sierpnia tego roku, wiceminister Przemysław Koperski w rozmowie z Polskim Radiem 24 poinformował, że Ministerstwo Infrastruktury pracuje nad nowelizacją ustawy o zaopatrzeniu w wodę, która zakłada, że pierwszy metr sześcienny wody będzie kosztował 1 zł, drugi i trzeci będą nieco droższe, a czwarty i kolejne jeszcze droższe- odnotowano.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 12.08.2024.).
„DGP” informuje też: „Dobra wiadomość dla użytkowników wieczystych. Z projektu nowelizacji zniknął ważny przepis”. Z nowej wersji projektu nowelizacji prawa budowlanego zniknął przepis, który wzbudzał niepokój u przedsiębiorców będących użytkownikami wieczystymi. Artykuł 32 ust. 4b prawa budowlanego mówi, że jeżeli podstawę prawa do dysponowania nieruchomością na cele budowlane stanowi użytkowanie wieczyste, niezgodność zamierzenia budowlanego z celem użytkowania wieczystego nie może stanowić podstawy do wydania decyzji o odmowie zatwierdzenia projektu budowlanego i udzielenia pozwolenia na budowę. Poprzednia wersja projektu nowelizacji zakładała uchylenie tego przepisu. Ministerstwo Rozwoju i Technologii uzasadniało potrzebę zmiany tym, że zamknięty katalog przesłanek, gdy organ administracji architektoniczno-budowlanej może odmówić wydania decyzji o pozwoleniu na budowę, określa już art. 35 ust. 5 prawa budowlanego. „Nie jest zatem uzasadnione, aby istniał dodatkowy przepis, np. art. 32 ust. 4b, który wskazuje, że jakaś sytuacja nie może powodować odmowy wydania decyzji o pozwoleniu na budowę. Ponadto w przepisie tym jest mowa o zatwierdzeniu projektu budowlanego. W obecnym stanie prawnym organ administracji architektoniczno-budowlanej (…) zatwierdza projekt zagospodarowania działki lub terenu oraz projekt architektoniczno-budowlany, a nie projekt budowlany. Projekt techniczny, będący elementem projektu budowlanego (…) nie podlega zatwierdzeniu przez ten organ”, wyjaśniał przyczynę propozycji uchylenia przepisu resort rozwoju. Plany ministerstwa zaniepokoiły przedsiębiorców. Nie przekonywała ich argumentacja, że skoro mamy zamknięty katalog przesłanek określających, kiedy organ może odmówić wydania pozwolenia, to funkcjonowanie tego przepisu nie ma sensu. Praktyka pokazała, że gdy go nie było, to zdarzały się odmowy wydania pozwolenia na budowę, gdy projekt był zgodny z miejscowym planem zagospodarowania lub decyzją o warunkach zabudowy, ale nie był zgodny z celem użytkowania. Odstąpienie od uchylenia przepisu powinno uspokoić biznes- czytamy.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 12.08.2024.).
„DGP” informuje też: „Mniej upadłości w II kwartale. Nieznacznie spadła również liczba rejestracji firm”. Jak czytamy w komunikacie Głównego Urzędu Statystycznego w drugim kwartale 2024 roku odnotowano 87 642 rejestracji przedsiębiorstw, czyli o 1 proc. mniej niż w analogicznym okresie rok temu. Zgłoszono również 92 upadłości, czyli o 5,2 proc. mniej niż w II kwartale 2023 roku. Natomiast liczba upadłości przedsiębiorstw w II kwartale 2024 roku wyniosła 92 i była o 5,2 proc. mniejsza niż w analogicznym okresie roku poprzedniego. „Spadek liczby upadłości odnotowano w przemyśle (20 wobec 30), transporcie i gospodarce magazynowej (4 wobec 7), zakwaterowaniu i gastronomii (3 wobec 5) oraz pozostałych sekcjach (3 wobec 10). Wzrost liczby upadłości nastąpił w budownictwie (13 wobec 9), handlu, naprawie pojazdów samochodowych (26 wobec 18) oraz usługach (21 wobec 16). Natomiast w sektorze informacja i komunikacja liczba upadłości się nie zmieniła (pozostała na poziomie 2 jednostek). Jak przypomina Polski Instytut Ekonomiczny, w rejestrze REGON zarejestrowano w lipcu ok. 31,4 tys. podmiotów gospodarczych, czyli o 8,1 proc. więcej niż rok temu. Lepsze wyniki były widoczne w branżach usługowych. Male natomiast liczba nowych działalności w przemyśle.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 12.08.2024.).
„Głos Szczeciński” odnotował: „Ma więcej niż 150 lat. Zabytkowa willa w Szczecinie zostanie wkrótce wyremontowana”. Jedna z najstarszych willi w Szczecinie przechodzi gruntowny remont. Wkrótce odzyska dawny blask. Chodzi o budynek przy ul. Mickiewicza 1. Budynek jest dużo starszy od pozostałych domów – pochodzi mniej więcej z połowy XIX w. Budynek powstał zanim w 1873 r. zdecydowano, że za szczecińskimi umocnieniami fortecznymi można budować – w efekcie ta decyzja doprowadziła do boom-u budowlanego i gwałtownego rozwoju miasta. Willa została jednak wybudowana wcześniej – kiedy jeszcze na tych terenach nie było zabudowy miejskiej. To jednak wymusiło na jej projektancie użycie specjalnych materiałów. Zastosowano więc ryglowy stelaż, czyli tzw. pruski mur. Chodzi o drewnianą konstrukcję (widoczną z zewnątrz) często wypełnioną trzciną, gliną i cegłą. Konstrukcja miała być lekka, bo w razie ewentualnego konfliktu zbrojnego łatwo można ją było usunąć z przedpola walki. Zabytkowy budynek nareszcie doczekał się renowacji – prace remontowe już trwają. Są wykonywane pod nadzorem Miejskiego Konserwatora Zabytków. Willa jest własnością prywatnego inwestora z południa Polski – we wrześniu 2018 r. Rada Miasta wyraziła zgodę na sprzedaż zabytku.
(Źródło: „Głos Szczeciński”– 12.08.2024.).
„Kurier Szczeciński” informuje z kolei: „Wyjątkowe mieszkania komunalne”. Kołobrzeg pozyskał 75-procentowe dofinansowanie na budowę domu komunalnego dla seniorów. Jak już informowaliśmy, obiekt ma powstać przy ul. Okopowej, w miejscu starego pustostanu. Budynek pomieści 23 mieszkania wspomagane – jedno i dwupokojowe. Zakwaterowani w nim zostaną seniorzy, którzy nie wymagają całodobowej opieki, ale w niektórych sprawach potrzebują pomocy opiekunek Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Miasto ma już gotowy projekt, a nawet pozwolenie na budowę. Obiekt wzniesiony zostanie między innymi w oparciu o dofinansowanie z Funduszu Dopłat Banku Gospodarstwa Krajowego, które wyniesie 9 mln zł, czyli – jak wspomnieliśmy na wstępie – 75 procent wartości inwestycji. Zadanie zrealizuje Kołobrzeskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego.
(Źródło: „Kurier Szczeciński”- 12.08.2024.).