Poniedziałek, 12 grudzień 2022

¨Łatwiejsze scalanie gruntów¨
¨Bruksela zatwierdziła miliardy euro dla polskich regionów¨
¨Popraw płynność finansową, optymalizuj koszty, szukaj oszczędności¨
¨Wiele sposobów na poprawę płynności¨
¨Stolica odetchnie od franków¨
¨Szansa na szybsze wyroki w sprawach frankowych¨
¨RPP mówi <> podwyżkom stóp procentowych¨
¨Miliardy za ugoszczenie ukraińskich uchodźców¨

Więcej poniżej.

¨Prawo co dnia¨ w poniedziałkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Oferta na portalu nie powoduje, że najem jest działalnością¨. Zawieranie umów z lokatorami za pośrednictwem platformy internetowej nie oznacza, że właściciel wynajmowanego mieszkania musi zakładać firmę. Tak wynika z grudniowej interpretacji dyrektora Krajowej Informacji Skarbowej. Wystąpiło o nią małżeństwo nauczycieli. Mają dwa mieszkania. Jedno z nich wynajmują. Korzystają z usług platformy internetowej, zawierając umowy z najemcami za jej pośrednictwem. Czy korzystanie z platformy powoduje, że wynajem jest działalnością? Małżonkowie twierdzą, że nie. Podkreślają, że lokal nie jest wynajmowany przez cały czas. Okresowo w nim przebywają. Fiskus przypomniał, że zgodnie z art. 5a pkt 6 ustawy o PIT działalność gospodarczą prowadzi ten, kto działa w sposób zorganizowany, ciągły i kieruje się chęcią zysku. Do działalności nie można jednak kwalifikować czynności, które są zwykłym zarządzaniem własnym majątkiem. Fiskus przywołał też uchwałę NSA, w której wskazano, że to podatnik decyduje, czy powiązać określone składniki swojego mienia z wykonywaniem działalności gospodarczej, czy też zachować je w majątku prywatnym. Reasumując, wynajem mieszkania przez małżonków nie stanowi działalności. Nie muszą się więc rozliczać tak jak przedsiębiorcy. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 12.12.2022.).

Obok ¨Prawo co dnia¨ zauważa: ¨Łatwiejsze scalanie gruntów¨. Ziemie rolne i leśne po scaleniu, ale bez zatwierdzenia nowego stanu prawnego, zyskają go z mocy ustawy. Ustawa usprawniająca proces scaleń gruntów rolnych i leśnych jest ważna dla tych postępowań, które formalnie nie zostały zakończone, natomiast nastąpiło już faktyczne scalenie gruntów. Scalenie gruntów staje się coraz popularniejszym rozwiązaniem na obszarach wiejskich, Zgodnie z nową ustawą potwierdzenie nowego stanu prawnego gruntów następuje na drodze zaświadczenia wydawanego przez starostę. Ustawa określa elementy treści zaświadczenia oraz przewiduje, że wydawane jest ono z urzędu. Zgodnie z przepisami starosta dołącza zaświadczenie do operatu scaleniowego przyjętego do państwowego zasobu geodezyjnego i kartograficznego w terminie 14 dni od dnia jego wydania. Więcej- także na 13 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 12.12.2022.).

¨Rz¨ w dodatku ¨Życie regionów¨ informuje z kolei: ¨Bruksela zatwierdziła miliardy euro dla polskich regionów¨. Świetnie, że te pieniądze zostały przyznane, ale pierwsze place budów zobaczymy za dwa lata- studzą emocje samorządowcy. Komisja Europejska zatwierdziła już wszystkie 16 programów regionalnych dla Polski w perspektywie finansowej na lata 2021- 2027- cieszyło się Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Łącznie popłynie do Polski 31 mld euro, absolutnym rekordzistą jest Śląsk, który otrzyma niemal dwa razy więcej niż kolejne regiony- 5,14 mld euro, podczas gdy Łódzkie i Małopolska dostaną odpowiednio 2,74 i 2,69 mld euro. Z 2,1 mld euro Mazowsze nie jest nawet w pierwszej piątce. Samorządy są mniej emocjonalne. Przede wszystkim wskazują na wielkie opóźnienie programów. Środki właściwie nie mają szans trafić do gospodarki w 2023 r., gdy inne kraje już będą korzystać ze swoich KPO i innych źródeł pieniędzy. Od przyznania finansowania do efektu inwestycji mijają zwykle dwa lata. Na to składa się jeszcze termin nadsyłania wniosków, ich ocena, podpisy. Na widok otwartych budów możemy poczekać nawet do 2024 r.- wskazuje cytowany w tekście wiceprezydent Bydgoszczy. Z kolei Białystok wskazuje na inny problem związany z absorpcją funduszy unijnych: wkład własny. To swoisty paradoks- reforma przepisów o podatku PIT osłabiła finanse samorządów, a więc również ich wiarygodność kredytową. To osłabia dwa źródła wkładu własnego- własne fundusze lub kredyt. W miastach Unii Metropolii Polskich brakuje środków na własne inwestycje. Jedyne szanse są na te ze środków unijnych. Jest jednak duży problem z wkładem własnym, bo spadające dochody i rosnące wydatki, np. na energię, sprawiają, że miasta docierają już do krańca możliwości zadłużania się. Stąd można spodziewać się mocnego wzrostu inwestycji realizowanych w formule partnerstwa publiczno- prywatnego. Więcej- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 12.12.2022.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ w piątkowym ¨Poradniku na czas kryzysu¨ dalej radzi natomiast: ¨Popraw płynność finansową, optymalizuj koszty, szukaj oszczędności¨. ¨DGP¨ kontynuuje cykl poradników, w których podpowiada, jakie działania można podjąć w sytuacji spowolnienia gospodarczego. W numerze sprzed tygodnia opisano, jak sprawdzić kondycję firmy i zwiększyć jej na przetrwanie w kryzysie. W drugim odcinku radzi, jakimi metodami poprawić płynność finansową. Wskazuje m.in., kiedy dozwolona jest optymalizacja podatkowa, jak obniżyć rachunki za prąd oraz dla kogo przydatne mogą być faktoring czy leasing. W tekście wprowadzającym: ¨Wiele sposobów na poprawę płynności¨ czytamy: Obecna sytuacja gospodarcza zmusza przedsiębiorców do szukania oszczędności i wdrażania rozwiązań, które poprawią płynność finansową ich podmiotów. Obszarów do zrewidowania jest wiele, podobnie jak instrumentów prawnych, które pomogą ograniczyć koszty lub uzyskać dodatkowe środki. Więcej- na kolejnych stronach ¨Poradnika…¨.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 09.12.2022.).

¨DGP¨ w poniedziałkowym wydaniu informuje: ¨Stolica odetchnie od franków¨. Pozew w sprawie kredytu walutowego będzie można złożyć tylko w sądzie właściwym dla miejsca zamieszkania konsumenta. Dzięki temu frankowicze na wyrok poczekają znacznie krócej. Dziś prawie 45 proc. wszystkich spraw frankowych trafia do XXVIII Wydziału Cywilnego w Sądzie Okręgowym w Warszawie. To sprawia, że na każdego sędziego przypada 1800  spraw, na pierwszy termin trzeba teraz czekać do połowy 2025 r., a wyroku można się spodziewać w perspektywie pięciu lat. Co z kolei oznacza, że prawo do rozpoznania sprawy w rozsądnym terminie i bez zbędnej zwłoki staje się iluzoryczne. Tymczasem 66 proc. spraw rozpoznawanych w stolicy zainicjowali kredytobiorcy mieszkający poza Warszawą. Dlatego podczas prac nad nowelizacją kodeksu postępowania cywilnego posłowie PiS wprowadzili poprawkę, zgodnie z którą przez pięć lat sądem właściwym w sporach z bankami dotyczących kredytów walutowych będzie sąd właściwy dla miejsca zamieszkania konsumenta. Dotyczyć to będzie tylko nowych spraw i regulacje te nie będą miały zastosowania do spraw będących już w toku.- odnotowano na pierwszej stronie głównego wydania. ¨DGP¨ wraca do sprawy w kolejnym tekście: ¨Szansa na szybsze wyroki w sprawach frankowych¨. Pozwów frankowych jest tak dużo, że nawet powołanie specjalnego wydziału w  Sądzie Okręgowym w Warszawie (XXVIII Wydział Cywilny) nie przyśpieszyło ich rozstrzygania. Wręcz przeciwnie, liczba spraw z każdym miesiącem przyrasta w sposób lawinowy, a sam wydział liczy 20 sędziów. O ile jeszcze miesiąc temu średnia liczba pozwów wynosiła 1600 na jednego sędziego, to dziś przeciętnie w referacie każdego z nich jest już 1800 spraw, a do końca roku będzie ich pewnie 2000. W konsekwencji terminy są już wyznaczane na kwiecień 2025 r. Pozwy koncentrują się w Warszawie z uwagi na to, że to właśnie w stolicy mają siedzibę największe banki. Pozostałe sądy funkcjonujące w  innych dużych ośrodkach miejskich także mierzą się z  dużym wpływem tzw. spraw frankowych. Rodzi to ryzyko przewlekłości postępowań, za które koniec końców będzie musiał zapłacić Skarb Państwa. Co prawda reformą kodeksu postępowania cywilnego z 2019 r. dodano art. 372 k.p.c., dzięki któremu roszczenia przeciwko bankom można wytoczyć również przed sądem właściwym dla miejsca zamieszkania powoda, ale większość pozwów jest składanych nadal według ogólnych przepisów o właściwości miejscowej ? czyli do sądu właściwego dla siedziby pozwanego. Aby odciążyć sądy w największych miastach (a w szczególności w Warszawie), posłowie chcą zmienić przepisy. Przy okazji reformy k.p.c., a więc ustawy, która naprawia niedociągnięcia nowelizacji z 2019 r., w sejmowej podkomisji dodano przepis epizodyczny, który na pięć lat wprowadzi dla konsumentów przymus składania pozwów w sądzie właściwym dla ich miejsca zamieszkania. Więcej szczegółów- na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 12.12.2022.).

¨DGP¨ w innym miejscu zamieszcza tekst: ¨RPP mówi <<stop>> podwyżkom stóp procentowych¨. Dalsze zaostrzanie polityki pieniężnej jest możliwe już tylko teoretycznie. Cykl podwyżek stóp procentowych ¨został efektywnie zakończony¨ ? taką ocenę przedstawili ekonomiści ING Banku Śląskiego po czwartkowej konferencji Adama Glapińskiego. Prezes Narodowego Banku Polskiego przedstawiał ocenę bieżącej sytuacji gospodarczej. Po jedenastu z rzędu posiedzeniach, na których RPP decydowała o podniesieniu kosztu pieniądza, od października oficjalne stopy procentowe pozostają bez zmian. Główna stopa NBP wynosi 6,75 proc. Według analityków w styczniu i w lutym stopy procentowe też się nie zmienią. Podwyżka jest teoretycznie możliwa w marcu. RPP będzie wówczas dysponować najnowszą edycją projekcji inflacji i PKB. Zaostrzenie polityki pieniężnej wchodziłoby w grę, gdyby projekcja pokazywała jeszcze wolniejsze schodzenie inflacji do celu Narodowego Banku Polskiego. Styczeń, luty mają przynieść przyspieszenie wzrostu cen za sprawą wycofywania się rządu z obowiązującego dotychczas mechanizmu tarczy antyinflacyjnej oraz z uwagi na efekt bazy (w lutym 2022 r. za sprawą wprowadzenia tarczy inflacja spadła). Od marca inflacja powinna wyraźnie się obniżać, w końcu 2023 r. znajdując się w okolicach 10 proc.- czytamy na ósmej stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 12.12.2022.).

¨DGP¨ zauważa też: ¨Miliardy za ugoszczenie ukraińskich uchodźców¨. Nawet po kilkadziesiąt tysięcy złotych otrzymały osoby, które udzieliły schronienia ukraińskim uchodźcom. Nowe przepisy pozwolą skuteczniej wyłapywać tych, którzy wyłudzają pieniądze. Do tej pory blisko 3 mld zł trafiło do kieszeni osób, które przyjęły pod swój dach ukraińskich uchodźców (wsparcie przysługiwało w wysokości 40 zł za dzień). Kolejne ok. 1,8 mld zł pochłonęło zapewnienie zakwaterowania i całodziennego wyżywienia w miejscach zbiorowego zakwaterowania ? tak wynika z danych Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji, do których dotarł ¨DGP¨. Wiele osób, które zapewniały schronienie uciekinierom wojennym, kierowało się odruchem serca i nie liczyło na żadne pieniądze z tego tytułu. Jednak są i takie, które postanowiły zrobić na tym biznes. W przypadku niektórych gminy już kierują wnioski do prokuratury- czytamy w ramach wstępu. Więcej- na dziewiątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 12.12.2022.).   

Zobacz również