Poniedziałek, 10 sierpnia 2020

¨Fiskus nie ma podstaw do ograniczania zwolnienia¨
¨Razem możemy zdziałać zdecydowanie więcej¨
¨Nieważność miejscowego planu, a co z VAT?¨
¨Infrastruktura kolejowa jest zwolniona z podatku od nieruchomości¨
¨Rozszerzona odpowiedzialność producenta zmieni recykling¨
¨Postanowienie o przybiciu to jeszcze nie jest moment, w którym powstaje obowiązek podatkowy¨
¨Inwentaryzacja budynków pomoże walczyć ze smogiem¨
¨Deweloperzy nie chcą, ale obniżają ceny¨

Więcej poniżej.

¨Prawo co dnia¨ w poniedziałkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Fiskus nie ma podstaw do ograniczania zwolnienia¨. Własne cele mieszkaniowe to także zapewnienie wspólnego zamieszkania członkom najbliższej rodziny, z którymi podatnik prowadził wspólne gospodarstwo domowe. NSA oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który postanowił ograniczyć tzw. ulgę mieszkaniową przy spłacie kredytu hipotecznego zaciągniętego przez małżonków. Sąd nie miał wątpliwości, że forsowana przez urzędników wykładnia ustawy o PIT nie ma oparcia w przepisach. Sprawa dotyczyła podatniczki, która w 2012 r. sprzedała mieszkanie otrzymane w darowiźnie. Ponieważ od nabycia nie minęło pięć lat, musiała się rozliczyć z fiskusem. Kobieta nie złożyła zeznania PIT- 39 i nie rozliczyła przychodu z odpłatnego zbycia tej nieruchomości. Kłopoty zaczęły się, gdy fiskus wyliczył jej ponad 66 tys. zł zobowiązania w PIT od tej transakcji. Fiskusa nie przekonały tłumaczenia, że pieniądze ze sprzedaży mieszkania podatniczka wydała na spłatę rat kredytu hipotecznego, który zaciągnęła wspólnie z mężem na zakup zabudowanej działki. Zdaniem urzędników, żeby przychód ze sprzedaży podlegał uldze mieszkaniowej, musi zostać wydatkowany na własne cele mieszkaniowe. Tymczasem kredyt był zaciągnięty na zaspokojenie cudzych potrzeb mieszkaniowych, tj. męża. Podatniczka zaskarżyła decyzję fiskusa i wygrała. Najpierw rację przyznał jej WSA w Warszawie. To, że realizacja własnych celów mieszkaniowych obejmuje także zapewnienie wspólnego zamieszkania członkom najbliższej rodziny, z którymi podatnik prowadzi gospodarstwo domowe, ostatecznie potwierdził NSA. Więcej szczegółów- na 14 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.08.2020.).

¨Życie regionów¨ w ¨Rz¨ zauważa z kolei: ¨Razem możemy zdziałać zdecydowanie więcej¨. Gdańsk i Łódź oraz otaczające je gminy i powiaty zabiegają o powołanie do życia związków metropolitarnych. Dzięki temu dostałyby dodatkowe środki na rozwój. Batalia o utworzenie nowych związków metropolitarnych toczy się od lat. Tym razem jednak Senat na prośbę samorządów przygotował projekty ustawy o łódzkim związku metropolitarnym oraz związku metropolitarnym w woj. pomorskim. Co mogą zyskać mieszkańcy? Dodatkowe pieniądze dla związku pozwolą wprowadzić częstsze kursy pociągów, autobusów, tramwajów. Można wprowadzić wspólny bilet w komunikacji miejskiej oraz stworzyć kolejne węzły przesiadkowe. Dodatkowe pieniądze pomogłyby też w wyrównywaniu standardów usług oświatowych i kulturalnych małych i dużych gmin, znajdujących się na obszarze związku. Senackie projekty ustaw są wzorowane na rozwiązaniach jedynej utworzonej dotychczas w kraju Górnośląsko- Zagłębiowskiej Metropolii. Radząc sobie bardzo dobrze, obejmuje 41 miasta i gmin znajdujących się w centralnej części województwa śląskiego. W ub. roku jej wydatki wyniosły 950,2 mln zł, natomiast dochody- ponad 1,1 mld zł. Najwięcej- 864 mln zł przeznaczono na organizację transportu publicznego. 5- proc. udział w podatku PIT GZM wynosi ponad 370 mln zł rocznie. Związek otrzymuje też składki stałe wpłacane przez miasta i gminy GZM. Łącznie to niecałe 40 mln zł. Pozostała, największa część wpływów to tzw. składka zmienna. Jest ona wpłacana przez gminy na realizację swoich ustawowych zadań własnych, których wykonanie zostało przekazane metropolii- czytamy na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.08.2020.).

¨Podatki i księgowość¨– dostępny jedynie w prenumeracie dodatek ¨Rz¨– zamieszcza natomiast tekst: ¨Nieważność miejscowego planu, a co z VAT?¨. Czy sprzedaż niezabudowanej działki podlega opodatkowaniu podatkiem od towarów i usług? A może jest zwolniona? W zdecydowanej większości przypadków zależy to od istnienia oraz przeznaczenia gruntu w akcie prawa miejscowego. Stwierdzenie jego nieważności wywołuje skutek, jakby akt, którego nieważność stwierdzono, nigdy nie funkcjonował w obrocie prawnym. Czy stwierdzenie nieważności miejscowego planu ma wpływ na inne czynności dokonane na jego podstawie? To zależy od przyczyn, jakie zdecydowały o uznaniu go za nieważny. Tak wynika z orzecznictwa NSA odnoszącego się do decyzji o pozwolenia na budowę. Wynika z niego, że na ochronę nie zasługują kwalifikacje dokonane na podstawie miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego, który jest nieważny z powodu: wprowadzenia do niego przepisów określających przeznaczenie nieruchomości i sposób jej zagospodarowania z przekroczeniem tzw. władztwa planistycznego; przepisów niezgodnych z ustawą lub rozporządzeniem. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.08.2020.).

¨Podatki i księgowość¨ przypominają też: ¨Infrastruktura kolejowa jest zwolniona z podatku od nieruchomości¨. Brak definicji danego wyrażenia w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych oraz odwołania do innej ustawy uzasadnia, zgodnie z kształtującą się linią orzeczniczą, interpretację przepisu według jego językowego brzmienia. W zakresie zwolnienia z opodatkowania podatkiem od nieruchomości infrastruktury kolejowej, określonego przez ustawodawcę w treści art. 7 ust. 1 pkt 1 lit. a ustawy o podatkach i opłatach lokalnych w brzmieniu obowiązującym od 1 stycznia 2017 r., zdążyła ukształtować się już jednolita linia orzecznicza. Jak czytamy dalej, infrastrukturę kolejową tworzą również nieruchomości jako działki ewidencyjne, na których znajdują się pozostałe elementy stanowiące tę infrastrukturę. Organy podatkowe niejednokrotnie wskazują, że zwolnieniu temu podlega jedynie ta część działki, jaka znajduje się pod infrastrukturą kolejową w postaci budynków i budowli. NSA jednak, w ślad za wyrokami WSA wyjaśnił, że zwolnieniu podlega cała działka ewidencyjna, na której znajduje się infrastruktura kolejowa, a nie tylko te części, które zostały zajęte pod budynki i budowę tworzące tę infrastrukturę. Więcej- na czwartej i piątej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.08.2020.).

¨Rz¨ informuje w innym miejscu: ¨Rozszerzona odpowiedzialność producenta zmieni recykling¨. Pomysł, by dopłacać do spalania odpadów, tylko utrudni recykling. Branża krytykuje projekt gospodarki odpadam po 2023 r. Polska ma dwa lata na stworzenie nowego systemu dla obiegu odpadów. Od 2023 r. musi działać nowy system rozszerzonej odpowiedzialności producenta (ROP), a na razie skutecznych pomysłów brak. Za to w grze są ogromne pieniądze, bo- jak szacuje Instytut Jagielloński- dziś obecny model ROP to dla przemysłu łączny wydatek 30- 60 mln zł rocznie, a za dwa lata koszt realizacji regulacji unijnych przez producentów może skoczyć do 1,1 mld zł. Eksperci Instytutu proponują, by z obowiązkowych opłat wnoszonych przez producentów wnoszących na rynek opakowania dofinansowywać nie tylko rozwój infrastruktury do zbierania odpadów i recyklingu, ale też spalanie odpadów, co budzi protesty. To ważny moment dyskusji, bo od tego, jak ułożymy system kosztów i do czego będziemy dopłacać, zależy, czy recykling i odzyskiwanie surowców na dużą skalę w Polsce ruszy z miejsca. Sprawa jest kluczowa dla polskiej gospodarki, bo wraz z terminem wdrożenia dyrektywy 2008/98/WE nadchodzi największa reforma gospodarki odpadami w historii Polski. W ub. roku na wysypiska i do przetwarzania trafiło łącznie 126,8 mln t. odpadów, w tym 12 mln t. śmieci komunalnych, za resztę odpowiadał przemysł- czytamy. Więcej- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.08.2020.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ zauważa z kolei: ¨Postanowienie o przybiciu to jeszcze nie jest moment, w którym powstaje obowiązek podatkowy¨. Nabycie nieruchomości w postępowaniu egzekucyjnym ma miejsce dopiero z chwilą uprawomocnienia się orzeczenia sądu o przysądzeniu własności. Skoro w tej dacie nie było już zwolnienia z PCC, to danina powinna trafić do budżetu- wynika z wyroku NSA. Chodziło o mężczyznę, który 16 września 2015 r. wziął udział w licytacji nieruchomości w postępowaniu egzekucyjnym. Jako jedyny uczestnik nabył ją za cenę wywołania. W tym samym dniu zostało wydane postanowienie o przybiciu, które nie zostało zaskarżone i się uprawomocniło. W związku z wykonaniem warunków licytacyjnych postanowieniem z dnia 14 stycznia 2016 r. sąd przysądził prawo własności nieruchomości na rzecz nabywcy. Postanowienie to uprawomocniło się 24 października 2016 r. Pech chciał, że w tym czasie zmieniły się przepisy. Do 31 grudnia 2015 r. obowiązywał bowiem art. 2 ust 3 ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych, w świetle którego nie podlegały podatkowi umowy sprzedaży rzeczy w postępowaniach egzekucyjnych lub upadłościowych. Regulacja ta została jednak uchylona 1 stycznia 2016 r. Spór w sprawie dotyczył tego, czy mężczyzna miał jeszcze prawo skorzystać ze zwolnienia. De facto sprowadzał się więc do tego, kiedy nastąpiło nabycie przez niego nieruchomości. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.08.2020.).

¨DGP¨ informuje też: ¨Inwentaryzacja budynków pomoże walczyć ze smogiem¨. Rząd uruchamia Centralną Ewidencję Emisyjności Budynków oraz chce usprawnić działanie programów ¨Czyste powietrze¨ i ¨Stop smog¨. Takie są założenia przyjętego w piątek przez Radę Ministrów projektu nowelizacji ustawy o wspieraniu termomodernizacji i remontów oraz niektórych innych ustaw, przedłożonego przez ministra klimatu. Jak wskazuje strona rządowa, nadrzędnym celem wprowadzonych zmian jest walka ze smogiem i ubóstwem energetycznym oraz poprawa efektywności energetycznej budynków. Centralna Ewidencja Emisyjności Budynków ma być rejestrem służącym do identyfikowania źródeł niskiej emisji z budynków. W systemie tym zostaną zebrane kluczowe informacje na temat źródeł emisji w sektorze komunalno- bytowym, które zostaną pozyskane w ogólnopolskiej powszechnej inwentaryzacji. CEEB zostaną zatem objęte, oprócz budynków mieszkalnych, również obiekty użyteczności publicznej, w tym małe lokalne ciepłownie czy małe zakłady produkcyjne, pod warunkiem, że nominalna moc cieplna wykorzystywanego źródła spalania paliw nie przekracza 1 MW. Szacuje się, że inwentaryzacja obejmie ok. 5- 6 mln nieruchomości, wstępnie będzie to 500 tys. budynków rocznie. Powszechna inwentaryzacja budynków zostanie połączona ze składaniem deklaracji pisemnych do wójta, burmistrza lub prezydenta miasta, dotyczących źródeł ciepła i spalania- do końca 2021 r. Obowiązek złożenia deklaracji będzie dotyczył właścicieli budynków, którzy przed wejściem w życie nowych regulacji eksploatowali źródła ciepła lub spalania, tj. kotły gazowe, kotły na paliwa stałe, piece kaflowe czy kuchnie węglowe.  Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.08.2020.).

¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Deweloperzy nie chcą, ale obniżają ceny¨. W I kwartale NBP nie dostrzegał jeszcze wpływu pandemii na nasz rynek mieszkaniowy, ale dane dotyczące II kwartału, jakie zostały opublikowane przez NBP przed weekendem, wskazują, że w okresie kwarantanny ten wpływ był już widoczny. Wskazuje na to pierwszy od ponad trzech lat zasięg spadków cen na rynku pierwotnym. Bank centralny monitoruje ceny w 17 głównych ośrodkach miejskich. W II kwartale w 10 z nich ceny, przy jakich klienci zawierali umowy z deweloperami, poszły w dół. W pierwszych trzech miesiącach roku minimalna obniżka miała miejsce tylko w Lublinie. Teraz spadki przekraczające 300 zł na mkw. odnotowano w Warszawie, Rzeszowie i we Wrocławiu. Warszawa jest nieprzerwanie najdroższym miejscem do zamieszkania, ale w efekcie ostatnich zmian Wrocław spadł na czwartą pozycję (wyprzedził go Kraków), a Rzeszów- na 14 (za Lublinem). Jednak wciąż w niewielu miastach deweloperzy spuścili z tonu, jeśli chodzi o ceny ofertowe. Najbardziej w Gdańsku i Łodzi- o ok. 100 zł na metrze. W Szczecinie cena ofertowa podskoczyła o ponad 400 zł za mkw., w Krakowie o ponad 500 zł, a w Kielcach o 662 zł. Na rynku wtórnym spadki były mniej widoczne. Inaczej niż w przypadku deweloperów- jeśli już, to w dół szły tylko ceny ofertowe, nie transakcyjne. Największe przeceny miały miejsce w Gdańsku, Warszawie i we Wrocławiu. Szczegóły- na 13 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.08.2020.).

Zobacz również