Poniedziałek, 10 lutego 2020

¨Bankowy plan na franki¨
¨Bankowy pomysł na frankowy problem¨
¨Nawet jedna upadłość to tragedia ludzi¨
¨Śmieci to coraz cenniejszy towar¨
¨Fala podwyżek zalewa Polskę¨
¨Wyprowadzę ruch z centrum miasta¨
¨Spór o pomiar inflacji bez uwzględnienia cen mieszkań¨
¨Wojna o reklamę¨
¨Będzie problem z rozliczeniem umorzonego kredytu¨
¨Bezumowny pobór wody i odprowadzanie ścieków są z VAT¨
¨Fiskus nie może pomagać w nieskończoność¨
¨E- przetargi wciąż z problemami¨
¨Chcą luzowania <>¨
¨Zainwestują i wynajmą¨

Więcej poniżej.

Poniedziałkowa ?Rzeczpospolita? zamieszcza ¨Bankowy plan na franki¨. Rosnąca liczba pozwów sądowych i większy odsetek przegrywanych spraw zaczynają skłaniać kredytodawców do oferowania ugód klientom. Czy okażą się atrakcyjne? Niekoniecznie. Santander Bank Polska przygotowuje dla frankowiczów nowa ofertę ugód pozasądowych, która może zostać im przedstawiona w połowie roku- dowiaduje się nieoficjalnie ¨Rz¨. Jego śladem może pójść PKO BP. Dokument z głównymi założeniami oferty Santandera ma trafić do Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego. UKNF podkreśla, że popiera polubowną pozasądową formę rozwiązywania sporów między bankami i klientami, apelując  do banków o przedstawienie atrakcyjniejszych warunków ugody. Te na razie bazowały głównie na przewalutowaniu po średnim kursie NBP, co dawało klientom niewielkie korzyści finansowe i nie rozwiązywało ich głównego problemu- dużego umocnienia kursu franka i wzrostu długu wyrażonego w złotych. Jedną z rozważanych opcji ma być przeliczenie, ile kosztowałby do tej pory teoretyczny kredyt w złotych, który miałby zamiast frankowego zaciągnąć przed laty klient. Gdyby się okazało, że frankowy kredyt kosztował go więcej, bank zwróciłby mu nadwyżkę. Jednak głównym problemem przy ¨zamianie¨ frankowego kredytu na złotowy byłaby jego wartość w złotych- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. Na koniec 2019 r. wartość hipotek frankowych w Polsce oszacowano na 102 mld zł. Było ich wtedy 451,6 tys.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.02.2020.).

¨Rz¨ wraca do sprawy w kolejnym tekście: ¨Bankowy pomysł na frankowy problem¨. Dotychczas klienci nie mogli liczyć na inne warunki niż przeliczenie kredytu po kursie NBP, ale rosnąca fala pozwów i przegrywane sprawy skłaniają banki do uatrakcyjnienia warunków porozumień. W tekście odnotowano m.in., że do sądów trafia coraz więcej pozwów frankowych.  W całym 2019 r. przybyło niemal 11,6 tys. spraw, o 61 proc. więcej niż w 2018 r. W samym IV kwartale napłynęło 4,07 tys. nowych spraw, o 27 proc. więcej niż w III kwartale- wynika z danych Ministerstwa Sprawiedliwości. To efekt coraz częstszych, korzystnych dla frankowiczów orzecznictw polskich sądów powszechnych i Sądu Najwyższego oraz Trybunału Sprawiedliwości UE. Według prognoz w tym roku kwartalnie może przybywać po 5 tys. pozwów i na koniec roku w sądach może być ok. 38 tys. spraw, wciąż relatywnie niewiele (8,5 proc. czynnych umów). Banki w IV kw. zawiązały 1,7 mld zł dodatkowych rezerw na hipoteki frankowe. Stanowi to 1,7 proc. wartości takich kredytów. Więcej szczegółów- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.02.2020.).

¨Prawo co dnia¨ w ¨Rz¨ zamieszcza z kolei obszerną rozmowę z Tomaszem Chróstnym, prezesem UOKiK. W tekście ¨Nawet jedna upadłość to tragedia ludzi¨ czytamy o tym, jakie ryzyko wiąże się z zakupem mieszkania od dewelopera, jak najlepiej go unikać, oraz o toczących się pracach nad zmianami w ustawie deweloperskiej. W nowelizacji ustawy przygotowanej przez UOKiK dużo emocji wywoływała propozycja powołania do życia Gwarancyjnego Funduszu Deweloperskiego. Zostaje on dalej w projekcie. Według rozmówcy ¨Rz¨ idea powołania funduszu to efekt wielu dyskusji i analiz, również z branżą deweloperską. Odpowiadając na krytyczne głosy deweloperów, wskazujących, że skoro nie dochodzi do masowych upadłości deweloperów, to po co tworzyć fundusz, prezes UOKiK podkreśla: Nie ma znaczenia, czy w przyszłości dojdzie do jednej upadłości czy do kilku. Każda taka sytuacja jest tragedią dla ludzi. Tracą setki tysięcy złotych, często oszczędności swojego życia. Fundusz będzie chronił klientów deweloperów także w wypadku upadłości banku, w którym deweloper prowadził rachunek powierniczy. W ub.r. miała miejsce tego rodzaju upadłość. Dlatego chcemy uniknąć takich niespodzianek w przyszłości. Więcej szczegółów- na 14 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.02.2020.).

¨Życie Regionów¨ w ¨Rz¨ odnotowuje natomiast: ¨Śmieci to coraz cenniejszy towar¨. Tylko w ubiegłym roku średnie ceny za wywóz śmieci wzrosły- jak podaje GUS- o ponad 30 proc. A w 2020 r. może być jeszcze gorzej, bo kolejne samorządy już wprowadziły lub zapowiadają wprowadzenie wyższych stawek. Wywóz śmieci ze wszystkich gospodarstw domowych w Polsce, kosztował w 2018 r. 7,9 mld zł. Jeśli ta kwota w ciągu dwóch- trzech lat podwoi się, będzie to już 15,8 mld zł W przeliczeniu na jednego Polaka wyjdzie 400 zł rocznie, a w przypadku czteroosobowej rodziny- 1,6 tys. zł.  Wspomniane koszty to w szczególności transport, zagospodarowanie odpadów, tworzenie i utrzymywanie punktów selektywnej zbiórki itp. Problem w tym, że w ostatnim czasie wzrosły one skokowo. I to głównie w efekcie zmian przepisów przygotowanych przez rząd- czytamy na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.02.2020.).

¨Życie Regionów¨ obszernie informuje też: ¨Fala podwyżek zalewa Polskę¨. Stawki za śmieci rosną czasami nawet dwukrotnie. Mogłoby być mniej, gdyby nie to, że system ich utylizacji staje się niewydolny. W Białymstoku nowy cennik za wywóz odpadów ma wejść w życie od marca. Gospodarstwa domowe mają płacić 50- 80 proc. więcej niż dotychczas. W Gdyni za odbiór śmieci segregowanych stawki rosną prawie dwukrotnie (trzykrotnie za śmieci niesegregowane). W Gdańsku stawki uzależnione od powierzchni mieszkania także rosną dwukrotnie. W Opolu ceny wzrosły o 46 proc., w Katowicach- o 52 proc., podobnie jest w Kielcach. W Bydgoszczy podwyżki wyniosły 70 proc., a w Łodzi ponad 84 proc. W Warszawie trudno oszacować procentowe zmiany, bo od marca zmieni się cały system poboru opłat, ale tu też wzrosty są nawet dwukrotne. Przykłady miejsc, gdzie ceny za wywóz śmieci boleśnie wzrosły można wymieniać długo i należy się spodziewać, że wcześniej czy później podwyżki obejmą całą Polskę. W Krakowie nie ma jeszcze decyzji, ale miasto przymierza się do poważnych zmian prowadząc konsultacje, jaki system poboru opłat będzie najlepszy z punktu widzenia stabilności dochodów. Także we Wrocławiu trwają prace nad dostosowaniem cenników do nowych wymogów (obecnie opiera się on na systemie mieszanym). W Lublinie zaś nie było jeszcze przetargu, który uwzględniałby ostatnie zmiany. Ale stawki są i tak już o 50 proc. wyższe niż w 2018 r. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.02.2020.).

W obszernej rozmowie, jaką ¨Życie Regionów¨ przeprowadziło z prezydentem Katowic Marcinem Krupą, pojawił się także wątek mieszkaniowy. Rozmówca ¨Rz¨ przypomniał, że w Katowicach Nikiszowcu realizowany jest jedyny projekt w Polsce, całkowicie w ramach programu Mieszkanie+. Od 2015 r. na Nowym Nikiszowcu powstaje 513 mieszkań i do końca tego roku ta inwestycja ma być już gotowa. Miasto ma również zagwarantowane drugie osiedle w Szopienicach Burowcu. Tam powstanie kolejnych 500 mieszkań, pod warunkiem że zachowane zostaną zasady realizacji rządowego programu. Na pytanie, dlaczego aż 5 lat powstawały mieszkania w ramach programu, prezydent Katowic przypomniał, że samorząd jest zobligowany do przetargów i terminów. Dla publicznego podmiotu nawet wypowiedzenie umowy, kiedy główny wykonawca nie realizuje budowy zgodnie z jej zapisami, nastręcza wiele problemów. Więcej szczegółów w tekście pod hasłem: ¨Wyprowadzę ruch z centrum miasta¨– na piątej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.02.2020.).

¨Rz¨ zauważa też: ¨Spór o pomiar inflacji bez uwzględnienia cen mieszkań¨. Czy szybko rosnące ceny nieruchomości powinny znajdować odzwierciedlenie we wskaźnikach inflacji? Ekonomiści są w tej sprawie podzieleni. W europejskiej statystyce zakup nieruchomości, nawet na zaspokojenie własnych potrzeb mieszkaniowych, to inwestycja, a nie konsumpcja. Stąd wydatki związane z mieszkaniem nie są uwzględniane w głównych wskaźnikach inflacji, w przeciwieństwie do opłat za wynajem. W dzisiejszych warunkach, gdy w największych polskich miastach i wielu innych europejskich metropoliach ceny mieszkań rosną w tempie dwucyfrowym, może to mieć poważne implikacje- czytamy w ramach wstępu. Więcej- na 19 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 10.02.2020.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ zamieszcza z kolei tekst: ¨Wojna o reklamę¨. Uchwała krajobrazowa, zamiast uregulować warszawski rynek, może znów doprowadzić do sporów. Wróciły podejrzenia o monopol. Uchwała krajobrazowa w stolicy znów nieoczekiwanie zaczęła budzić emocje. Dokument ma skończyć z chaosem reklamowym w przestrzeni miejskiej. Rada Warszawy przegłosowała go w połowie stycznia. Dwa tygodnie po przyjęciu przepisów sprawa znalazła się pod lupą urzędu antymonopolowego. Prezes UOKiK wszczął postępowanie wyjaśniające, bo jego obawy budzi możliwość stworzenia monopolu jednej spółki- AMS z grupy Agory. To zaś rozbudziło spekulacje, co zrobi wojewoda mazowiecki. Najpóźniej do 24 lutego powinien zdecydować, czy wyda rozstrzygnięcie nadzorcze w sprawie uchwały. Argument, że przyjęte przez miasto przepisy sprzyjają AMS, pojawił się już na etapie konsultacji społecznych w 2017 r. Gra toczy się o cenny kawałek tortu. Roczny przychód z reklam istniejących aktualnie w przestrzeni obszaru centralnego Warszawy to ok. 50 mln zł. Szczegóły- na piątej stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.02.2020.).

W ¨DGP¨ czytamy też: ¨Będzie problem z rozliczeniem umorzonego kredytu¨. Termin na przesłanie fiskusowi PIT- 11 już dawno minął, a minister finansów nie podpisał rozporządzenia, które wykluczy podatek od umorzonych pożyczek. Chodzi o rozporządzenie w sprawie zaniechania poboru podatku dochodowego od niektórych dochodów (przychodów) z tytułu kredytu hipotecznego udzielonego na cele mieszkaniowe. Jego projekt został opublikowany tuż przed terminem wyznaczonym na przesłanie przez płatników do urzędu skarbowego informacji PIT- 11 za 2019 r. Zasadniczo więc banki powinny były do 31 stycznia przesłać fiskusowi informacje PIT- 11 o przychodach uzyskanych w 2019 r. przez kredytobiorców z tytułu umorzenia kredytów (a także odsetek, prowizji i innych opłat związanych z zawarciem umowy kredytu). Termin przekazania tego formularza samym podatnikom (kredytobiorcom) minie 2 marca (29 lutego przypada bowiem w sobotę). Banki nie miałyby tego obowiązku, gdyby planowane przez ministra rozporządzenie wyszło na czas. Tak się jednak nie stało. Co więcej, rozporządzenie nadal nie zostało podpisane, mimo że ma być jedynie kontynuacją preferencji z poprzednich lat. Identyczne rozwiązanie obowiązywało już w stosunku do dochodów (przychodów) uzyskanych w latach 2017- 2018. Brak najnowszego rozporządzenia ma swoje konsekwencje. Oznacza bowiem, ze umorzenie kredytu w 2019 r. było dla kredytobiorców przychodem ( z tzw. źródeł, o których mowa w art. 20 ust. 1 ustawy o PIT) i muszą oni zapłacić podatek na zasadach ogólnych. Chyba że minister w końcu rozporządzenie podpisze. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.02.2020.).

¨DGP¨ informuje również: ¨Bezumowny pobór wody i odprowadzanie ścieków są z VAT¨. Opłaty, które nalicza miejska spółka wodociągowo- kanalizacyjna za nielegalne wykorzystywanie jej infrastruktury, podlegają opodatkowaniu- stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Pytanie zadała spółka komunalna odpowiedzialna za zaopatrzenie mieszkańców w wodę i odprowadzanie ścieków. Liczyła się z tym, że niektórzy mieszkańcy mogą bezumownie korzystać z jej infrastruktury. Po wykryciu takiej sytuacji spółka zamierzała obciążać taką osobę opłatami za nielegalny pobór. Sądziła, że opłaty będą odszkodowaniem za poniesione przez nią straty. Innego zdania był jednak dyrektor KIS. Przywołał orzecznictwo TSUE, z którego wynika, że w niektórych sytuacjach czynności zakazane prawem mogą być jednak opodatkowane VAT. Szczegóły- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.02.2020.).

Obok w ¨DGP¨ czytamy: ¨Fiskus nie może pomagać w nieskończoność¨. Interes publiczny nie pozwala na to, by urzędnicy skarbowi raz za razem umarzali podatnikowi jego zaległości fiskalne. Tym bardziej, gdy kwoty są relatywnie niewielkie oraz istnieje możliwość ich spłaty- orzekł NSA. Chodziło o bezrobotną kobietę, która w 2016 r. złożyła wniosek o umorzenie 158 zł zaległości w podatku od nieruchomości za 2016 r. Prezydent miasta przyznał, że w tej sprawie zachodzi przesłanka ważnego interesu podatnika. Mimo to nie zgodził się na umorzenie. Zwrócił uwagę na to, że w latach 2008- 2015 umarzał już kobiecie zaległości podatkowe na łączną kwotę 1353 zł. W skardze do sądu kobieta przekonywała, że od czasu przyznania jej poprzednich ulg, jej sytuacja materialna nie poprawiła się. Nie przekonało to sądów. WSA w Krakowie wyjaśnił, że samo istnienie przesłanki ważnego interesu podatnika nie obliguje jeszcze organu do przyznania ulgi. Tak samo orzekł NSA, podkreślając, że spór dotyczy relatywnie niewielkiej kwoty- odnotowano także na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.02.2020.).

¨DGP¨ informuje  też: ¨E- przetargi wciąż z problemami¨. Co piąta firma startująca w e- przetargach spóźniła się ze złożeniem oferty z powodu problemów z funkcjonowaniem platformy zakupowej- wynika z badania przeprowadzonego przez UZP. Choć zamówienia powyżej progów unijnych już od półtora roku są udzielane wyłącznie w internecie, wciąż przysparzają problemów zarówno organizatorom tych przetargów, jak i startujących w nich firmom. Urząd Zamówień Publicznych postanowił zbadać skalę problemu. Ankietę adresowaną do wykonawców wypełniło ok. 150 firm, dlatego wyniki badania są mniej reprezentatywne niż drugiego, skierowanego do zamawiających, w którym zebrano ponad 700 odpowiedzi. Zgodnie z deklaracjami organizatorów przetargów ok. 48 proc. z nich ogłasza swoje postępowania na miniPortalu. Ok. 5 proc. zamawiających posiada własne narzędzia informatyczne, a ponad 30 proc. korzysta z komercyjnych rozwiązań dostępnych na rynku. Niepokoją przede wszystkim dane dotyczące problemów z funkcjonowaniem stosowanych platform. Ponad 20 proc. wykonawców z tego powodu spóźniło się ze złożeniem oferty. Dla ponad połowy z nich nie była to sytuacja jednorazowa. Z kolei zamawiający najczęściej skarżyli się na konieczność wprowadzania tych samych danych (nie ¨zaciągały się¨ automatycznie z wcześniejszych ogłoszeń), niedostosowanie pól do wybranego trybu i brak możliwości samodzielnej zmiany danych przez użytkownika. Problemy dotyczyły również deszyfrowania ofert. Zgłosiło je 28 proc. zamawiających. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 10.02.2020.).

¨Gazeta Wyborcza¨ zauważa z kolei: ¨Chcą luzowania <<lex deweloper>>¨. Przez półtora roku funkcjonowania niewielu inwestorów skorzystało ze specustawy mieszkaniowej. Dlatego deweloperzy domagają się dużych zmian w jej zapisach. Zdaniem urbanistów to powiększy chaos przestrzenny. Specustawa mieszkaniowa miała sprawić, że w Polsce pojawi się więcej mieszkań. Proces budowlany miał być łatwiejszy, a realizacja rządowego programu ¨Mieszkanie plus¨ miało zdecydowanie przyspieszyć. Ułatwienia dla deweloperów Sejm przyjął w lipcu 2018 r. Rozkwit budownictwa miał nastąpić dzięki unieważnieniu planów miejscowych. Dodatkowo w przypadku terenów poprzemysłowych, powojskowych czy pokolejowych inwestycja może być niezgodna ze studium gminy. Od początku nowe prawo budziło sporo zastrzeżeń. Aby inwestor mógł skorzystać ze specustawy, musi dostać z ratusza zaświadczenie, że planowane osiedle spełnia tzw. standardy urbanistyczne- mniej lub bardziej rygorystyczne w każdej gminie. Efekt jest taki, że przez kilkanaście miesięcy w całej Polsce ze specustawy skorzystało niewielu deweloperów. Według nich ustawa niczego nie ułatwiła. Swoje zastrzeżenia zgłaszają do ministerstwa rozwoju. Branży budowlanej nie podoba się przede wszystkim ¨wymóg wskazania niesprzeczności inwestycji ze studium zagospodarowania przestrzennego¨. Występujący w imieniu deweloperów rzecznik małych i średnich przedsiębiorstw przywołuje kontrowersyjną ¨wuzetkę¨, która nie musi być zgodna ze studium, a którą wydaje się dla terenów nieobjętych planem miejscowym. Branża chciałaby także zniesienia wymogów uzgodnień inwestycji z konserwatorem zabytków. ¨Gazeta¨ przytacza jednak opinię części urbanistów, według których jeśli minister rozwoju złagodzi przepisy specustawy, to w ten sposób ¨totalnie zdemoluje¨ politykę przestrzenną miast i gmin. Więcej- na 12 stronie ¨Gazety¨.

(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 10.02.2020.).

W ¨Gazecie¨ czytamy również: ¨Zainwestują i wynajmą¨. Mieszkanie bez zgryźliwego właściciela w pakiecie? Fundusze inwestycyjne szykują alternatywę dla lokatorów. W najbliższych latach lawinowo będzie przybywać lokali na wynajem instytucjonalny. W Polsce lokale na wynajem długookresowy od operatora to nowość. Szlaki przeciera m.in. Resi4Rent- platforma mieszkań na wynajem. Działa jako projekt joint venture, w ramach którego całe budynki lub osiedla na zlecenie amerykańskiego funduszu inwestycyjnego buduje polski deweloper Echo Investment. Ponad 500 lokali w Łodzi i we Wrocławiu spółka już oddała do użytku. 1800 ma powstać w ciągu najbliższego 1,5 roku. Za 3- 4 lata ma być ich 5 tys. Czy jednak jest dziś klient na taką ofertę? Podczas gdy w Niemczech czy Szwajcarii 50- 60 proc. zasobów mieszkaniowych na rynku jest wynajmowanych, w Polsce to zaledwie 5 proc. (nie wliczając w to mieszkań komunalnych czy TBS- ów). Jeśli wierzyć ekspertom, inwestorzy mimo niewielkiego rynku są żywo zainteresowani biznesem obejmującym mieszkania na wynajem. Widzą, że rynek jest młody, nie ma na nim dużej konkurencji, a w 14 milionach gospodarstw domowych już mieszka wielu ich przyszłych klientów- czytamy na 13 stronie ¨Gazety¨.

(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 10.02.2020.).

Zobacz również