Piątek, 4 lipiec 2025
- „Prawo co dnia” w piątkowej „Rzeczpospolitej” odnotowuje: „Na pomoc upadłemu frankowiczowi”. Sąd upadłościowy powinien mieć możliwość zbadania ze swojej inicjatywy potencjalnie nieuczciwego charakteru kredytu. Badanie warunków umowy kredytowej może być przeprowadzone niezależnie od tego, że lista wierzytelności w postępowaniu upadłościowym została zatwierdzona i jest wiążąca. To sedno czwartkowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE. Sąd Rejonowy dla Łodzi- Śródmieścia ogłosił upadłość S. jako osoby fizycznej nieprowadzącej działalności gospodarczej (czyli upadłość konsumencką). W skład jego masy upadłości wchodził jego udział 1/2 własności nieruchomości obciążonej hipoteką zabezpieczającą spłatę kredytu frankowego zaciągniętego Getin Banku, na ten dom. W postępowaniu upadłościowym S. sporządzono listę wierzytelności, którą zatwierdził sędzia-komisarz, a S. jej nie zakwestionował. Dopiero na etapie, kiedy sąd upadłościowy na podstawie tej listy wierzytelności przystąpił do ustalenia tzw. planu spłat dla S. odpowiednio do jego możliwości zarobkowych i sumy niezaspokojonych jego długów, S. wystąpił o umorzenie wierzytelności względem Getin Banku lub ewentualnie o ustalenie planu spłaty na sześć miesięcznych rat 500 zł. Z kolei Getin Bank, reprezentowany obecnie przez syndyka, wniósł o orzeczenie spłat po 2500 zł miesięcznie przez 36 miesięcy. W ocenie sądu umowa kredytu z Getin Bankiem zawiera jednak nieuczciwe postanowienia, które mogą powodować jej nieważność, a to oznaczałoby, że zobowiązanie S. wobec banku (z powodu jeszcze innych rozliczeń) wynosiłoby obecnie 0 zł. W tej sytuacji sąd ten zwrócił się do TSUE z pytaniami, czy dyrektywa konsumencka (93/13/EWG) sprzeciwia się przepisom krajowym. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 04.07.2025.).
- „Prawo co dnia” informuje też: „Objaśnienia do ulgi za ogrzewanie”. Właściciel domu może odliczyć od dochodu wydatki na ekologiczne ogrzewanie. MF wydał nowe objaśnienia. Ulga na termomodernizację domu obowiązuje siódmy rok, obrosła w interpretacje i orzeczenia, doczekała się wielu publikacji. Czy wszystko jest już jasne? Najwyraźniej nie, bo minister finansów wydał właśnie kolejne (trzecie), tym razem mające 22 strony (poprzednie były krótsze), objaśnienia. Ulga termomodernizacyjna polega na odliczeniu wydatków na ekologiczne ogrzewanie domu od dochodu (tak jest u rozliczających się według skali oraz płacących podatek liniowy, natomiast ryczałtowcy odpisują wydatki od przychodu). Dzięki temu zmniejszamy podstawę opodatkowania i wychodzi nam niższy podatek. Maksymalna kwota odliczenia wynosi 53 tys. zł. Szczegółowy wykaz inwestycji premiowanych odpisem jest w rozporządzeniu ministra inwestycji i rozwoju określającym rodzaje materiałów budowlanych, urządzeń i usług związanych z realizacją przedsięwzięcia termomodernizacyjnego. Od 1 stycznia 2025 r. są w nim zmiany. Najnowsze objaśnienia je uwzględniają. Co się zmieniło w katalogu? Zlikwidowany został odpis na kocioł gazowy bądź olejowy (wraz ze sterowaniem, armaturą zabezpieczającą i regulującą oraz układem doprowadzenia powietrza i odprowadzenia spalin). W 2025 r. nie odliczymy już wydatków na ich zakup oraz montaż. Z wykazu wypadły też zbiorniki na gaz i olej. Na liście jest odliczenie na zakup i montaż pompy ciepła (oraz infrastruktury niezbędnej do jej funkcjonowania), dodano jednak warunek, że musi być częścią instalacji wykorzystywanej do ogrzewania pomieszczeń lub przygotowania ciepłej wody użytkowej. Więcej szczegółów- na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 04.07.2025.).
- „Prawo co dnia” zauważa w innym miejscu: „Lepiej dzielić działkę w zgodzie”. Sąd nie będzie czekał na dogadanie się współwłaścicieli i zniesie współwłasność gruntu na żądanie jednego z nich. To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego, pokazującego, że prawo do zniesienia współwłasności ma priorytet przed porozumieniem się współwłaścicieli. Kwestia ta wynikła w sprawie o zniesienie współwłasności nieruchomości gruntowej o powierzchni 1,2 ha z zabudowaniami. Było niesporne, że mogła być ona podzielona na dwie działki, na rzecz każdego ze współwłaścicieli ze stosownym rozliczeniem. Jednak nie było zgody, kto którą część ma przejąć. Współwłaściciele nie wnioskowali, aby nieruchomość została w całości przyznana któremuś z nich, a to mogłoby nastąpić za akceptacją ich obu. Nie wnioskowali też o jej sprzedaż i podział uzyskanej ceny. Spór między nimi dotyczył jedynie tego, któremu z nich ma przypaść wydzielona działka, a któremu to, co zostało z dzielonej działki. Niższe instancje, w tym Sąd Okręgowy w Białymstoku zadecydowały za nich i podzieliły działkę na dwie części po jednej dla każdego. Jeden ze współwłaścicieli nie dał za wygraną i odwołał się do Sądu Najwyższego, zarzucając w skardze kasacyjnej, że sposób zniesienia współwłasności rzeczy zależy przede wszystkim od woli współwłaścicieli. SN nie podzielił tego stanowiska. W ocenie sądu samo to, że współwłaściciele spierają się o to, która z wydzielonych części ma przypaść każdemu z nich, nie jest przeszkodą do zniesienia współwłasności przez podział fizyczny- czytamy na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 04.07.2025.).
- „Rz” odnotowuje również: „Kierunek dla stóp procentowych: w dół, choć raczej nie w cyklu”. Lipcowa obniżka stóp procentowych była „dostosowaniem”, a RPP nie przesądza kolejnych decyzji – mówił w czwartek prezes NBP Adam Glapiński. Kierunek dla stóp procentowych jest jednak jeden: w dół. Kolejne decyzje Rady będą uzależnione od napływających informacji. Nie zapowiadamy żadnej ścieżki stóp procentowych, to nie jest początek cyklu – powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej prezes NBP Adam Glapiński. W środę Rada Polityki Pieniężnej pod jego przewodnictwem dość niespodziewanie obniżyła stopy procentowe o 25 punktów bazowych. Środowa obniżka stóp o 25 pb – w tym głównej, referencyjnej stawki NBP z 5,25 do 5 proc. – była niespodzianką, ale nie sensacją. Co do zasady jesteśmy w gospodarczym środowisku sprzyjającym luzowaniu polityki pieniężnej i członkowie RPP, w tym prezes Glapiński, sygnalizują od miesięcy, że będą „dowozić” obniżki stóp procentowych. Mamy obecnie najkorzystniejszą konstelację czynników wewnętrznych i zewnętrznych sprzyjających dezinflacji od 2017-2018 r. – komentuje cytowany w tekście ekonomista banku Pekao. Inflacja bazowa, która w maju wyniosła 3,3 proc., najmniej od pandemii, też powinna być w dłuższym terminie w powolnym trendzie spadkowym. Na dziś ekonomiści oczekują średnio, że główna stopa procentowa NBP na koniec roku zejdzie w okolice 4,75 proc., a więc że RPP zaordynuje jeszcze jedną obniżkę. Z drugiej strony, pojawiają się i prognozy bardziej optymistyczne, np. analitycy BNP Paribas Bank Polska widzą główną stopę procentową na koniec roku na poziomie 4-4,5 proc- czytamy na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 04.07.2025.).
- „Rz” w innym miejscu zamieszcza tekst: „Speedwell stawia na mieszkania”. Perspektywiczne są też akademiki i logistyka miejska – mówi Michał Stępień, kierujący rozwojem Speedwella w Polsce. Firma Speedwell, rodem z Belgii i działalnością w Rumunii, weszła na polski rynek latem 2024 r., z ambicją uzyskania skali podobnej do tej, jaką uzyskała w Rumunii. Mówimy więc o projektach deweloperskich – spółka nie buduje własnego portfela – o wartości 1,5–2 mld euro. Znamy dwa pierwsze przedsięwzięcia. To budowa akademika w Warszawie na działce kupionej od belgijskiego BPI Real Estate oraz projekt mieszkaniowy premium w joint-venture z tym deweloperem w Gdańsku. Jak podkreśla rozmówca „Rz”, kapitał, którym dysponuje firma jest pochodzenia belgijskiego. W zeszłym roku 90 proc. udziałów kupiło dwóch dużych inwestorów: Baltisse i Straco Real Estate i zapadła decyzja, by wejść do Polski. Otoczenie nie pomaga, ziemia jest droga i jest o nią konkurencja. Zmieniły się trochę biznesplany, długo byliśmy przyzwyczajeni, że cena ziemi nie powinna przekraczać 20 proc. budżetu inwestycji, dzisiaj niestety to nawet bliżej 40 proc. To wyzwanie, ale firma jest gotowa na inwestycje w praktycznie wszystkie klasy aktywów – może poza hotelami. W głównej mierze chodzi o projekty mieszkaniowe na sprzedaż. Perspektywiczne są również akademiki oraz logistyka miejska. Pytany o perspektywy rynku mieszkaniowego w Polsce, zwraca uwagę na kilka czynników. Spadająca inflacja, większa stabilizacja na rynku, sprzyjały odważniejszym decyzjom Rady Polityki Pieniężnej i obserwowaliśmy tendencję związaną z obniżaniem stóp procentowych, zgodnie z oczekiwaniami analityków i ekonomistów, w tej chwili jednak sytuacja na Bliskim Wschodzie ma pewne znaczenie dla dalszych kroków RPP. Wszyscy będziemy bacznie obserwowali rozwój wydarzeń. Druga kwestia jest taka, że wydaje się, że rząd nie ma już w planach dopłat do kredytów, jeśli cokolwiek się wydarzy, to w ramach budownictwa społecznego – TBS-ów, spółdzielni czy mieszkań komunalnych. Wciąż jednak deweloperzy odpowiadają za ponad 90 proc. budownictwa wielorodzinnego, a wiele osób nie spełnia kryteriów, by ubiegać się o lokal w budownictwie społecznym. Jak dalej podkreśla, Ceny mieszkań są w tej chwili pod presją, ale trudno oczekiwać dużych spadków. Co prawda koszty budowy są raczej stabilne, ale nowe grunty są naprawdę drogie. Plan firmy to inwestowanie w projekty mocno zaawansowane, jeżeli chodzi o procedurę uzyskania pozwolenia na budowę. Pełny tekst rozmowy- na 19 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 04.07.2025.).
- „Rz” zauważa też: „Wakacje we własnym apartamencie w kurorcie”. Na wakacyjny lokal o powierzchni do 50 mkw. trzeba mieć co najmniej 300–350 tys. zł. Polskie kurorty oferują setki gotowych mieszkań. Trafiają się okazje. Prezes agencji Estatic Nieruchomości, ocenia, że jeszcze kilka lat temu wakacyjny lokal wydawało się przywilejem nielicznych. Dziś minimalny budżet na własny wakacyjny mikroapartament do 50 mkw., który nie wymaga remontu, to ok. 300–350 tys. zł. Kawalerka o powierzchni 24,9 mkw. przy ul. Turystycznej w Łebie kosztuje 299 tys. zł. W przypadku najmniejszych mieszkań (do 40 mkw.) o dobrym standardzie, na które jest największy popyt, z reguły nie ma negocjacji cen. Jeśli są, to symboliczne. Pole do negocjacji zaczyna się przy mieszkaniach powyżej 200 tys. zł. Możliwości korekty rosną wraz z ceną, ale nawet najdroższe lokale są rzadko przeceniane o 10 proc. Generalnie ceny od dwóch lat są ustabilizowane. Mieszkania jedno- i dwupokojowe, których ceny nie przekraczają w znacznym stopniu średnich rynkowych, zazwyczaj czekają na nowego nabywcę nie dłużej niż dwa – trzy miesiące. Więcej szczegółów- także na 19 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 04.07.2025.).
- Kolejny dodatek „Rz”– „Tygodnik Przedsiębiorców”– zamieszcza obszerny tekst: „Środki z Krajowego Planu Odbudowy a obowiązki zamówieniowe beneficjentów”. W stosunku do środków z KPO brak jest ogólnych wytycznych regulujących zasady przygotowania i prowadzenia postępowań zakupowych. Nie oznacza to, że środki mogą być w sposób dowolny wydatkowane przez beneficjentów. Beneficjenci środków europejskich muszą zwrócić uwagę, z jakiego instrumentu pochodzą otrzymane przez nich fundusze. Jeżeli będą pochodzić z programów krajowych i regionalnych finansowanych w unijnej perspektywie finansowej 2021-2027 (np. FENG, FEnIKS) muszą wziąć pod uwagę przepisy Ustawy o zasadach realizacji zadań finansowanych ze środków europejskich w perspektywie finansowej 2021- 2027, a także postanowienia Wytycznych dotyczących kwalifikowalności wydatków na lata 2021-2027, wydanych przez ministra funduszy i polityki regionalnej. Ogólne założenia Wytycznych funkcjonują w podobnym kształcie, odkąd Polska rozpoczęła korzystanie ze środków z budżetu UE. Sprawa ma się nieco inaczej, jeśli beneficjent będzie korzystał ze środków z Krajowego Planu Odbudowy. Instrument ten nie wchodzi w zakres obecnej unijnej perspektywy finansowej i został ustanowiony odrębnym Rozporządzeniem Parlamentu Europejskiego i Rady UE 2021/241. Wykonywaniu tego rozporządzenia służy Ustawa o zasadach prowadzenia polityki rozwoju. Reguluje ona, między innymi, zasady przygotowania i realizacji przedsięwzięć, które finansowane są z KPO- czytamy w ramach wstępu. Lektura dla zainteresowanych- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 04.07.2025.).
- „Dziennik Gazeta Prawna” odnotowuje natomiast: „Tak zamyka się rynek przed firmami z Azji, a nawet nie ma jeszcze przepisów”. W Sejmie trwają prace nad nowelizacją przepisów, która zamknie polski rynek zamówień publicznych przed firmami z państw takich jak Turcja czy Chiny. Tymczasem ubiegłotygodniowy wyrok Sądu Zamówień Publicznych może świadczyć o tym, że już teraz wykonawcy z tych krajów nie mają zagwarantowanego prawa startu w polskich przetargach. Choć Sejm nie uchwalił jeszcze przepisów, które mają zamknąć polski rynek zamówień publicznych, to już teraz wykonawcy z państw trzecich, takich jak Turcja czy Chiny są na nim pozbawieni praw przysługujących unijnym firmom. Zdaniem części ekspertów ten precedensowy wyrok oznacza, że firmy z Azji już teraz nie mogą stratować w polskich przetargach. Zamykanie rynku zamówień publicznych jest konsekwencją wyroków Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który uznał, że firmy z tzw. państw trzecich (np. Turcja, Chiny, Indie, Kazachstan) nie mają zagwarantowanych żadnych praw w unijnych przetargach. W Sejmie trwają prace nad nowelizacją przepisów, która ma wprost wprowadzić do polskiego prawa zasady wynikające z tych orzeczeń. Regułą ma być zakaz startu w przetargach firm z państw trzecich, chyba że zamawiający wprost wskaże na możliwość ich udziału. Nawet wtedy jednak tacy wykonawcy nie będą mogli składać odwołań do Krajowej Izby Odwoławczej. Tymczasem Sąd Zamówień Publicznych uznał niedawno, że już teraz firma z Turcji nie ma prawa korzystać ze środków ochrony prawnej. Zdaniem sądu wykładnia dokonana przez TSUE obowiązuje ex tunc (od początku), a więc w zasadzie należało ją przyjmować także w przetargach ogłoszonych przed orzeczeniami ws. Kolin i Qingdao. W praktyce oznacza to tyle, że jeśli zamawiający nie przewidział w specyfikacji możliwości startu wykonawców z państw trzecich, to nie byli i nie są oni dopuszczeni do udziału w takim postępowaniu- odnotowano na łamach piątkowego „DGP”.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 04.07.2025.).