Piątek, 4 czerwca 2021

¨Sąd frankowy ułatwia procesy z bankami¨
¨Fiskus niekorzystnie dla gmin rozlicza VAT od inwestycji¨
¨Działka na Mazurach jak złoto¨
¨Zgody, co sprzedaż blokują¨
¨Składka na DFG nie powinna być wyższa niż 0,5 proc.¨
¨Nadgryzione marże w I kwartale¨
¨Budowa banku ziemi to spore wyzwanie¨
¨Jeśli będzie można sprawniej budować, problemy się rozwiążą¨
¨Polski startup pomaga w zarządzaniu biurami¨
¨Targi i konferencje będą ruszać dopiero jesienią¨
¨Dla banków to był najtrudniejszy rok od lat
¨Rybnik. Dom komunalny- czarna perła z czerwonymi cegłami¨
¨Bez rat kredytu podczas procesu¨

Więcej poniżej.

¨Prawo co dnia¨ w piątkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Sąd frankowy ułatwia procesy z bankami¨. Zapowiedź wstrzymywania spłaty kolejnych rat ponad uzyskany kredyt w czasie postępowania przed sądem nie zniechęci do przedłużania takich procesów. Uzasadniając postanowienie uprawniające dwoje frankowiczów do zaprzestania spłat rat kapitałowych na czas procesu o unieważnienie umowy kredytu, szefowie nowego sądu frankowego (XXVIII Wydziału SO w Warszawie), ogłosili we wtorek swego rodzaju linię orzeczniczą, jaką będą się kierować sędziowie tego sądu: mianowicie będą uwzględniać wnioski o wstrzymanie spłat rat, kiedy frankowicz spłacił więcej niż pożyczył mu bank. Do tej pory sądy raczej sporadycznie decydowały się na udzielenie zabezpieczenia w postaci zgody na zaprzestanie płacenia rat. Stanowisko SO pozwala przypuszczać, że teraz będą częściej wyrażały zgodę na zaprzestanie spłacania rat kredytów i to niekoniecznie tylko w sytuacji, gdy kredytobiorcy uiścili więcej na rzecz banku niż spłacony kredyt. Jak dalej czytamy, wynika to ze stanowiska SN, że kredytobiorcy w przypadku nieważności umowy mogą dochodzić od banku wszystkich uiszczonych na jego rzecz kwot jako świadczenia nienależnego, natomiast bank może wystąpić przeciwko kredytobiorcy o zapłatę kwoty odpowiadającej wysokości wypłaconego kredytu. Sąd frankowy dostrzegł zatem, że niezasadne jest zwiększanie kwoty nienależnego świadczenia. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 04.06.2021.).

¨Prawo co dnia¨ zauważa w innym miejscu: ¨Fiskus niekorzystnie dla gmin rozlicza VAT od inwestycji¨. Podstawą opodatkowania projektów termomodernizacyjnych w domach mieszkańców są również dotacje ze środków unijnych. Skarbówka w sposób niekorzystny dla samorządów rozlicza VAT od projektów realizowanych w domach mieszkańców. Uznaje, że VAT trzeba płacić także od dotacji. Takie stanowisko zajęła w sprawie gminy, która realizuje inwestycje w zakresie odnawialnych źródeł energii. Polegają one na zakupie i montażu instalacji fotowoltaicznych, kolektorów słonecznych, pomp ciepła oraz kotłów na biomasę w budynkach mieszkańców. Gmina otrzymała na ten cel dofinansowanie ze środków UE. Umowy z mieszkańcami przewidują, że po zakończeniu prac montażowych instalacje pozostaną własnością gminy. Mieszkańcy zaś zobowiązują się do zapłaty wynagrodzenia za wykonaną przez gminę usługę modernizacji termoenergetycznej, polegającą na udostępnieniu mieszkańcowi instalacji. Zdaniem gminy podstawę opodatkowania VAT stanowi wyłącznie otrzymywane przez mieszkańców wynagrodzenie przewidziane w umowach, pomniejszone o wskazaną w nich kwotę podatku należnego. Gmina uzasadniała, że dotacja ze środków UE nie powinna być wliczana do podstawy opodatkowania. Dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej zajął jednak inne stanowisko. Jego zdaniem środki z dotacji mają bezpośredni wpływ na cenę świadczonych przez gminę usług montażu instalacji. Podlegając więc opodatkowaniu podatkiem VAT. Więcej- na 12 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 04.06.2021.).

Dodatek ¨Rz¨¨Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe¨ informuje natomiast: ¨Działka na Mazurach jak złoto¨. Ponad 2,3 tys. zł za mkw. to najwyższa cena transakcyjna zabudowanej parceli na Mazurach. Ale trafiają się superokazje. Polacy chętnie inwestują w działki nad jeziorami i rzekami. Im bliżej wody, tym zainteresowanie ziemią większe. Rekordowy pod względem pytań o takie nieruchomości był maj ub.r.- wynika z analiz Cenatorium, firmy dysponującej największą bazą danych o transakcjach na rynku nieruchomości. Wśród najbardziej pożądanych kierunków jest Kraina Wielkich Jezior Mazurskich. W latach 2019- 2020 ceny działek na Mazurach mieściły się w granicach do 50 zł za mkw., a 35 proc. nie przekroczyło 100 zł. Stawki za najdroższe działki pod zabudowę jednorodzinną sięgają 700- 800 zł za mkw., ale są to pojedyncze nieruchomości. Średnia cena mkw. działki pod zabudowę, ponad 2 km od jeziora, to 52 zł za mkw. Działki zabudowane to już droższa inwestycja. Średnia cena parceli 500 m od brzegu jeziora to wydatek rzędu 333 zł za mkw. Jednak wcale nie musi być tak drogo, bo i w tym segmencie zdarzają się prawdziwe okazje. O dużym wzroście zainteresowania działkami rekreacyjnymi w atrakcyjnych miejscach na Pojezierzu Iławskim, Ostródzkim i Brodnickim mówi z kolei dyrektor agencji Metrohouse w Iławie. Podkreśla, że to największy w historii popyt na tego rodzaju nieruchomości. Klienci oczekują przy tym dobrej komunikacji z trasami szybkiego ruchu. Chodzi o weekendowe wypady na działkę. Obok sprawnego dojazdu ważny jest również dostęp do internetu i zasięgu LTE umożliwiające pracę zdalną. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 04.06.2021.).

W ¨Nieruchomościach…¨ czytamy również: ¨Zgody, co sprzedaż blokują¨. Konieczność uzyskania zgody właściciela gruntu na wieczystoksięgowy podział nieruchomości paraliżuje obrót użytkowaniem wieczystym m.in. w Warszawie- twierdzi adwokat, ekspert prawa nieruchomości. Bez zgody właściciela użytkownik wieczysty nie tylko nie może dokonać geodezyjnego podziału ani scalenia nieruchomości, ale także nie dokona odłączenia ani połączenia nieruchomości w znaczeniu wieczystoksięgowym. W konsekwencji, w świetle praktyki wielu sądów, sprzedaż części nieruchomości oddanej w użytkowanie wieczyste nie będzie możliwa, jeżeli właściciel nie wyrazi zgody na odłączenie sprzedawanej części z dotychczasowej księgi. Problem w tym, że brak stosownych przepisów prowadzi do dowolności w wyrażeniu zgody. Użytkownik wieczysty nie ma pewności, czy ją uzyska i na jakich warunkach. Nierzadko konieczność jej uzyskania stanowi narzędzie nacisku podmiotu publicznoprawnego ukierunkowanego na spełnienie dodatkowych świadczeń przez użytkownika wieczystego. Konieczne są zmiany w prawie mające na celu literalne wyeliminowanie konieczności uzyskiwania. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 04.06.2021.).

Niżej w ¨Rz¨ czytamy: ¨Składka na DFG nie powinna być wyższa niż 0,5 proc.¨. Zwyżka spowodowana zmianami w ustawie deweloperskiej nie powinna przekroczyć 2,5- 3 proc. ceny mieszkań- mówił w programie #RZECZoNIERUCHOMOSCIACH Wojciech Okoński, prezes Grupy Kapitałowej ROBYG. Jesteśmy świeżo po uchwaleniu przez Sejm nowej ustawy deweloperskiej. Co do zasady jej przepisy wejdą w życie po 12 miesiącach od opublikowania w dzienniku ustaw. Rozmówca ¨Rz¨ odpowiadając na pytanie, czy nowe regulacje mogą podbić i tak wciąż galopujące ceny mieszkań ocenia: Chyba tak- ale znów nie tak bardzo, jak obawialiśmy się wcześniej, kiedy wysokość maksymalnej składki na Deweloperski Fundusz Gwarancyjny miała sięgnąć aż 5 proc. wartości mieszkania. Potem, w dyskusjach sejmowych, ta stawka zmniejszyła się do 2 proc.- co było bliżej realnej oceny sytuacji. Natomiast na etapie dyskusji w Senacie wszyscy zrozumieli, że 2 proc. to również jest znacznie więcej, niż wymaga tego bezpieczeństwo klientów. Ostatecznie skończyło się na limicie 1 proc. To jednak, jaka będzie realna wysokość składki, określi już właściwy minister. Sądzimy, że składka na DFG w wysokości od 0,25 proc. do 0,5 proc. wartości mieszkania to będzie maksimum. W ustawie wprowadza się także obowiązki w zakresie raportowania dodatkowych informacji przez deweloperów do banków. Prezes grupy ROBYG przyznaje, że nowe obowiązki na pewno zaważą na zwyżce kosztów obsługi. Banki już zapowiedziały firmom podwyżkę opłat za prowadzenie rachunków powierniczych. W ocenie rozmówcy ¨Rz¨ zwyżka spowodowana zmianami w ustawie deweloperskiej nie powinna przekroczyć 2,5- 3 proc. Więcej szczegółów- także na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 04.06.2021.).

¨Nieruchomości…¨ zauważają też: ¨Nadgryzione marże w I kwartale¨. Obrona rentowności w dobie wzrostu kosztów to wyzwanie. Pandemia tylko utrudniła sytuację. W I kwartale 2021 r. trzynastu deweloperów z rynku kapitałowego zanotowało średnią marżę brutto ze sprzedaży w wysokości 22,8 proc., czyli o 3,4 pkt proc. mniej niż rok wcześniej oraz o 4,9 proc. mniej niż w analogicznym okresie 2019 r. Również o 1,8 pkt proc., do 25 proc. obniżyła się rok do roku mediana. Co więcej, o ile w I kw. 2020 r. tylko jedna spółka miała rentowność niższą niż 10 proc., a dwa lata wcześniej dwie, to w tym roku takich przypadków było już pięć-  w tym jeden, gdzie marża była wręcz ujemna. Trzy firmy osiągnęły marże rzędu 30 proc. Deweloperzy pokazują w sprawozdaniach efekt przekazania lokali klientom, ale w Polsce sprzedaż odbywa się zazwyczaj na etapie dziury w ziemi. Dlatego na bieżące wyniki finansowe składają się mieszkania z inwestycji uruchomionych mniej więcej dwa lata wcześniej. Rok 2019 to nowa rzeczywistość po gwałtownym wzroście kosztów budowy z lat 2017- 2018, które skłoniły m.in. Dom Development do utworzenia własnej spółki zajmującej się generalnym wykonawstwem. To również drugi rok z rzędu wzrostu cen- firmy starały się bowiem przerzucać rosnące koszty na klientów. 2021 r. dla deweloperów znów będzie rokiem wyzwań. Pandemia zachwiała produkcją materiałów i pozrywała łańcuchy dostaw. Spowolniła też pracę urzędów, co przekłada się na problemy firm z uzupełnianiem oferty. Od kilku tygodni bardzo szybko rosną koszty wykonawstwa inwestycji budowlanych, niekiedy w tempie niespotykanym od dekady. Na przestrzeni ostatnich miesięcy cena niektórych wyrobów stalowych wzrosła aż o 50- 150 proc., płyta OSB podrożała w ciągu roku o 20- 30 proc., a w pozostałych grupach towarów zwyżki sięgają 5- 10 proc. rok do roku. Rosnące ceny materiałów wywierają presję na marże deweloperów i jest to kolejny czynnik, obok drogich gruntów i nierównowagi między podażą a popytem, który będzie podbijać ceny mieszkań w kolejnych miesiącach- czytamy. Więcej- na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨- 04.06.2021.).

Niżej ¨Nieruchomości…¨ odnotowują: ¨Budowa banku ziemi to spore wyzwanie¨. Właściciele atrakcyjnych gruntów są świadomi dobrych wyników deweloperów. Stosownie podnoszą ceny. Firmy nie skupują jednak ziemi za wszelką cenę. SGI, firma deweloperska mająca szczecińskie korzenie, w latach 2018- 2020 przeprowadziła proces dezinwestycji, sprzedając grunty i nieruchomości komercyjne w miastach regionalnych. To kilka działek w Szczecinie o wartości ok. 30 mln zł, biurowiec, również w Szczecinie, (ok. 80 mln zł), oraz działki w Łodzi, Poznaniu i Słupsku. Dziś cały portfel i bank ziemi firmy obejmuje stolicę. W tym roku SGI udało się kupić działki w bardzo dobrych lokalizacjach pod ok. 65 tys. mkw. PUM (powierzchni użytkowej mieszkań). W sumie warszawski bank ziemi pozwoli firmie wybudować 85 tys. mkw. PUM. Wartość przeprowadzonych w ostatnich miesiącach transakcji to 180 mln zł. Firma kupiła grunty na Dolnym Mokotowie, we Włochach, na Bemowie i Starej Ochocie. Pod koniec ub.r. pozyskała również dwie działki na Siekierkach. W ciągu roku spółka jest przeznaczyć na zakupy działek kolejne 180- 200 mln zł. W następnych latach planuje sprzedawać ok. 400- 500 mieszkań rocznie. Bank ziemi powiększa też Cordia. Ten węgierski deweloper zainwestował w spółkę Polnord (dziś jest jej jedynym udziałowcem) m.in. ze względu na zasoby gruntów. Ziemia to towar deficytowy. Zasób atrakcyjnych działek jest mocno ograniczony, brakuje odpowiednio przygotowanych terenów pod inwestycje mieszkaniowe, szczególnie w centrach dużych miast. Deficyt wpływa na wzrost cen działek, a w efekcie- na wyższe ceny mieszkań. Budowa banków ziemi staje się więc sporym wyzwaniem. W największych miastach ceny gruntów wzrosły w ostatnich latach nawet kilkukrotnie. Deweloperzy coraz chętniej spoglądają w tej sytuacji na peryferia miast, a nawet na tereny poza ich granicami. Wiele firm zaczyna też rozważać inwestycje na rynkach do tej pory niezagospodarowanych, jak np. Szczecin czy Rzeszów- czytamy. Szczegóły- na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 04.06.2021.).

¨Nieruchomości…¨ zamieszczają również tekst pod hasłem: ¨Jeśli będzie można sprawniej budować, problemy się rozwiążą¨. Nienadążająca za popytem podaż lokali jest głównym wyzwaniem- mówi Maciej Drozd, wiceprezes Echo Investment. Firma jest pionierem i największym prywatnym graczem, jeśli chodzi o najem instytucjonalny mieszkań. Na pytanie, jak spółka zapatruje się na rynek najmu w krótkim terminie- mocno poturbowanym przez pandemię, odpowiada: Jesteśmy bardzo zadowoleni z tempa najmu, w pierwszych oddawanych projektach Resi4 Rent obłożenie sięga obecnie 98- 99 proc., spowolnienie na rynku ograniczyło się właściwie do ubiegłorocznego najsurowszego lockdownu. Jeśli chodzi o tegoroczne inwestycje oddawane w Warszawie i Trójmieście, to najem idzie bardzo szybko. Podkreślamy w naszej komunikacji, że oferujemy zupełnie inny produkt- to nowe mieszkania z dodatkowymi usługami. Wydaje mi się, że to jest klucz, jeśli chodzi o to, dlaczego nasze projekty wynajmują się szybko. Rynek jest silny i powraca, właśnie dlatego coraz bardziej zdecydowanie wchodzą do Polski kolejni duzi zagraniczni inwestorzy PRS, dochodzi już do dużych transakcji. Więcej szczegółów- na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 04.06.2021.).

W ¨Nieruchomościach…¨ czytamy też: ¨Polski startup pomaga w zarządzaniu biurami¨.Whirla ma wspierać pracę hybrydową. Zarezerwuje biurka, powie m.in., jakie jest ich wykorzystanie, w które dni pracownicy przychodzą do firmy najchętniej. Prace nad systemem do zarządzania biurem i rezerwacji miejsc założyciele spółki zaczęli jeszcze przed wybuchem pandemii. Produkowane w Polsce sensory i centralki Whirla to konstrukcja autorska. Jak działa Whirla? Administrator biura konfiguruje system. Tworzy lub wgrywa floorplan, oznacza strefy i biurka, przyznaje uprawnienia użytkownikom. Pracodawca może też określić zasady pracy hybrydowej- np. liczbę dni w tygodniu lub miesiącu lub konkretne dni, w których pracownicy przychodzą do biura. Whirla integruje się z ekosystemem Microsoftu, pozwalając na automatyczną synchronizację bazy użytkowników. Więcej szczegółów- także na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 04.06.2021.).

¨Rz¨ informuje również: ¨Targi i konferencje będą ruszać dopiero jesienią¨. Środowe poluzowanie obostrzeń nie przyniesie szybkich efektów dla sektora spotkań i wydarzeń biznesowych. Wznawia działalność w martwym sezonie. Od 6 czerwca w spotkaniach i zgromadzeniach będzie mogło uczestniczyć maksymalnie 150 osób. Rząd przywraca także możliwość organizowania targów, kongresów i konferencji w ścisłym reżimie sanitarnym. Zatrudniająca przed pandemią blisko 100 tys. osób branża targowa, obecnie mocno odchudzona, twierdzi jednak, że działalność będzie  mogła rozkręcić dopiero jesienią. Według badania przeprowadzonego na zlecenie Polskiej Izby Przemysłu Targowego, przed pandemią roczne obroty wszystkich firm powiązanych z branżą targową miały sięgać 4,9 mld zł. Straty branży spowodowanej pandemią sięgają 2 mld zł. Z badań izby wynika, że liczba pracowników sektora została zredukowana o 60 proc. Szczegóły- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 04.06.2021.).

¨Rz¨ odnotowuje też: ¨Dla banków to był najtrudniejszy rok od lat¨. Spadek zysków z odsetek, tylko częściowo rekompensowany przez wyższe prowizje, i wzrost rezerw kredytowych zadecydowały o pogorszeniu wyników. Łączny zysk netto 16 banków działających w Polsce, które udostępniły ¨Rz¨ swoje dane wyniósł w 2020 r. tylko 1,2 mld zł. To aż o 91 proc. mniej niż w 2019 r.- wynika z zestawienia. Pogorszenie wyników z podstawowego biznesu nie jest jednak aż tak duże, jak mogłaby wskazywać dynamika zysku netto. Akcjonariusze PKO BP zdecydowali, ze bank zaproponuje klientom ugody bazujące na pomyśle KNF, przez co bank zamiast zapowiedzianego wcześniej wstępnie za rok 2020 zysku rzędu 2,65 mld zł , zanotował 2,56 mld zł straty netto. PKO BP to największy bank odpowiadający zwykle za blisko jedną trzecią zysku całego sektora, więc to jego strata w 2020 r. zadecydowała o tak mizernym wyniku analizowanej szesnastki. Więcej szczegółów- na 19 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 04.06.2021.).

¨Gazeta Wyborcza¨ zauważa z kolei: ¨Rybnik. Dom komunalny- czarna perła z czerwonymi cegłami¨. Cegła familoka połączona z prostymi czarnymi formami- taki budynek zwracający uwagę nowoczesną estetyką powstał przy ul. Chrobrego w Rybniku. Zbudowało go miasto. To była eksperymentalna inwestycja. Zakład Gospodarki Mieszkaniowej użył gotowych modułów mieszkaniowych, które miały być wbudowane w zachowaną starą część budynku. Już po rozpoczęciu prac okazało się, że stare mury są zbyt słabe, i cała kamienica została rozebrana. Cegłę wyczyszczono i po zamontowaniu modułów frontowa ściana została odtworzona. Standard wykończenia wstępnie wyposażonych mieszkań jest wyższy niż w przypadku klasycznej deweloperki. Za mniej więcej 5,9 mln zł powstało tu osiem mieszkań o powierzchni od 54 do ponad 83 mkw. Czynsz ma wynosić niecałe 10 zł za mkw. plus media- czytamy na 12 stronie ¨Gazety¨.

(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 04.06.2021.).

¨Gazeta¨ informuje również: ¨Bez rat kredytu podczas procesu¨. Frankowicze nie muszą spłacać kredytu frankowego podczas trwania procesu sądowego- zdecydował we wtorek warszawski wydział frankowy. To pierwsza taka decyzja. Polskie sądy coraz częściej przyznają frankowiczom rację. Nakazują unieważnianie umów lub odfrankowanie długu, czyli przewalutowanie po kursie z dnia zaciągnięcia kredytu, ale z utrzymaniem oprocentowania frankowego (korzystniejszego w przypadku kredytu w złotych). Ani Trybunał Sprawiedliwości UE, ani Sąd Najwyższy nie zajęły stanowiska w sprawie szczegółów rozliczeń pomiędzy frankowiczami a bankami, pałeczkę przejęły sądy okręgowe. I dzięki temu to będzie zapewne najlepszy rok dla kredytobiorców, którzy lata temu zaciągnęli kredyty we frankach szwajcarskich.  Frankowicze, którzy tłumnie ruszyli do sądów, aby wygrać prawomocnie z bankiem, najczęściej potrzebują ok. trzech lat. Po wtorkowym wyroku jest szansa, aby na czas procesu zawiesić spłatę rat- czytamy na 16 stronie ¨Gazety¨.

(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 04.06.2021.).

Zobacz również