Piątek, 31 stycznia 2025
Piątkowa „Rzeczpospolita” informuje: „Alarm dla firm z sektora MŚP”. Do 28 lutego przedsiębiorcy, których objęło zamrożenie cen prądu, powinni rozliczyć się z pomocy publicznej. Wielu nawet o tym nie wie.
Sytuacja jest dramatyczna. Jak alarmuje rzecznik małych i średnich przedsiębiorców, tylko znikomy odsetek firm, które w drugiej połowie 2024 roku rozliczały się według zamrożonych stawek, dopełniło wszystkich formalności. Chodzi o złożenie u sprzedawcy prądu informacji o skorzystaniu z tzw. pomocy de minimis, czyli publicznego wsparcia. Jeżeli przedsiębiorcy nie złożą w terminie tego oświadczenia, zostaną obciążeni dodatkowymi kosztami za energię elektryczną zużytą w drugiej połowie ubiegłego roku. W dodatku z odsetkami. A to może oznaczać obowiązek zwrotu nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Tymczasem w przypadku jednego ze sprzedawców dotąd taką informację złożyła niewiele ponad setka firm. A powinno – 79 tys. Dlatego rzecznik MŚP apeluje o wydłużenie terminu i uproszczenie procedur. Zwłaszcza że rozporządzenie określające wzór formularza zostało wydane dopiero 10 stycznia. Decyzja na forum rządu ma zapaść – jak ustaliła „Rzeczpospolita” – w przyszłym tygodniu.
„Rz” wraca do sprawy w kolejnym tekście: „Tysiące firm zagrożone zwrotem dopłat do prądu”. Jeśli przedsiębiorcy z sektora MŚP nie dopełnią formalności, to będą musieli zwrócić całą uzyskaną w zeszłym roku pomoc w postaci niższych cen prądu. I to z odsetkami.
Ceny energii elektrycznej w przypadku wielu przedsiębiorców mają absolutnie kluczowe znaczenie dla rentowności prowadzonych przez nich biznesów. Dlatego zamrożenie stawek dla małych i średnich przedsiębiorców na poziomie 693 zł/MWh, które obowiązywało jeszcze w drugiej połowie ubiegłego roku, stanowiło wymierną pomoc ze strony państwa. Od stycznia do końca marca taka stawka obowiązuje już tylko jednostki samorządu terytorialnego oraz podmioty wykonujące zadania publiczne, jak szkoły czy szpitale. Okazuje się, jednak, że brak objęcia firm z sektora MŚP zamrożoną taryfą wcale nie musi być najgorszą wiadomością.
Więcej szczegółów na dziewiątej stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 31.01.2025 r.).
W części ekonomicznej głównego wydania „Rz” zamieszcza tekst: „Rok stagnacji w hipotekach?”. W tym roku Polacy mogą zaciągnąć kredytów hipotecznych za 88,2 mld zł – szacuje BIK. To mniej więcej tyle, ile w 2024 r. Bez obniżki stóp procentowych nie ma co liczyć na ożywienie.
Prognozujemy niewielki wzrost wartości sprzedaży kredytów mieszkaniowych o 1,2 proc., do 88,2 mld zł – ocenił w czwartek prezes Biura Informacji Kredytowej. To bardzo nikły wzrost, biorąc pod uwagę, że w 2024 r. wynosił on ponad 36 proc. Zaznaczył, że popytowi na hipoteki sprzyjać będzie dalszy wzrost dochodów Polaków (jego zdaniem o 8 proc. w 2025 r.), niskie bezrobocie i stabilny, ponad 3-proc.wzrost gospodarczy, co wpłynie na wyższą zdolność kredytową i dostępność kredytów. Prognozy BIK zakładają też, że od III kwartału tego roku Rada Polityki Pieniężnej wejdzie w cykl luzowania polityki pieniężnej i koszty pożyczania zaczną spadać. To, co nie sprzyja kredytobiorcom, to oczywiście wciąż podwyższona inflacja i stopy procentowe niemal najwyższe w Unii Europejskiej.
Rok 2025 będzie rokiem stagnacji, jeśli chodzi o kredyty hipoteczne – ocenia ekspert finansowy Credipass. – Tylko klienci najlepiej zarabiający będą decydować się na kredyt. Reszta poczeka na obniżkę stóp procentowych. Zapotrzebowanie na kredyt hipoteczny powinno rosnąć o ok. 10 proc. rocznie wraz ze wzrostem rynku mieszkaniowego, który wciąż ma duży potencjał do rozwoju. Niemniej obecnie dużą barierą jest polityka pieniężna i wysoki poziom stóp.
Więcej na drugiej stronie piętnastej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 31.01.2025 r.).
Dodatek piątkowej „Rz” „Nieruchomości komercyjne i mieszkaniowe” zamieszcza tekst pod hasłem: „Co z tą reformą planowania”. Od 2026 r. część inwestycji może zostać zablokowana – dotyczy to nie tylko budynków jedno- i wielorodzinnych.
Czy grozi nam inwestycyjny paraliż w związku z reformą planistyczną? Zgodnie z przyjętą przez Sejm poprzedniej kadencji – w 2023 r. – ustawą samorządy do końca tego roku mają czas na przyjęcie planów ogólnych. Zważywszy na procedury, zakres prac i wydolność instytucji – to termin nierealny.
Prawie jedna trzecia gmin w ogóle jeszcze nie rozpoczęła prac. W 2023 r. Senat postulował, by dać czas do końca 2028 r. Resort rozwoju argumentował, że ma związane ręce, bo jeśli plany ogólne nie powstaną do końca 2025 r., Polska nie będzie mogła skorzystać z przeznaczonych na ten cel pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy. Podobnie wypowiada się obecne kierownictwo ministerstwa – o ile początkowo wspomniano o wydłużeniu terminu o sześć miesięcy, o tyle w grudniu ub.r. kategorycznie wykluczono zmiany w związku z kamieniami milowymi KPO. Za KPO odpowiada Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Jest szansa, że uda się wynegocjować nowy termin dotyczący reformy planistycznej. Obecne założenia – by 80 proc. planów było gotowych w 2026 r. – nie są realne do osiągnięcia. Komisja Europejska o tym wie i jest na tę zmianę przygotowana.
Więcej szczegółów na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 31.01.2025 r.).
„Nieruchomości…” odnotowują też: „Urzędnicy idą do nowoczesnych biur”. Instytucje państwowe coraz częściej przeprowadzają się do biurowców klasy A, które kuszą nowoczesnymi technologiami.
W całym 2024 roku instytucje publiczne wynajęły w stolicy prawie 55 tys. mkw. biur, a kolejne 20 tys. mkw. przypadło na miasta regionalne – podaje firma doradcza Newmark Polska. Nie zabrakło dużych transakcji. Newmark wskazuje na przedłużenie umowy najmu prawie 13 tys. mkw. powierzchni w warszawskim biurowcu Green Corner B przez Generalną Dyrekcję Dróg Krajowych i Autostrad oraz na renegocjację umowy najmu prawie 5,2 tys. mkw. przez Fundację Rozwoju Systemu Edukacji w budynku West Station I.
Wynajem nowoczesnych powierzchni komercyjnych przez instytucje publiczne i spółki Skarbu Państwa nie jest zjawiskiem nowym. – Pytania, a nawet transakcje pojawiały się już wiele lat temu, jednak okres pandemii, a potem wysoka inflacja i wojna w Ukrainie wydłużyły, a w niektórych przypadkach nawet wstrzymały procesy decyzyjne także w państwowych instytucjach – mówią eksperci. Od kilkunastu miesięcy sektor publiczny jest znów aktywny na rynku nieruchomości komercyjnych. Podkreślają, że biurowce klasy A, wyposażone w nowoczesne technologie, ergonomiczne rozwiązania, oferujące rozwiązania z zakresu ESG, nie tylko podnoszą efektywność pracy, ale też budują wizerunek urzędów. Nowoczesnych, dostępnych i innowacyjnych. Opuszczane przez instytucje budynki należące do Skarbu Państwa często są przestarzałe. Takim obiektom trudno spełniać współczesne normy BHP, są też kosztowne w utrzymaniu. Eksperci Newmark Polska podkreślają, że administracja publiczna musi się zmieniać i dostosowywać do nowych wymagań obywateli. Współczesne społeczeństwo oczekuje, że urzędy nie tylko będą działały efektywnie, ale też zapewnią możliwość załatwiania spraw w dobrych warunkach i w dobrych lokalizacjach.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 31.01.2025 r.).
„Nieruchomości…” informują również: „Co z ekstrapodatkiem dla nabywców mieszkań w Hiszpanii?”. Cudzoziemcy kupują 15 proc. nieruchomości w Hiszpanii, a ci spoza UE, których miałby objąć podatek, to kropla – mówi Agnes Marciniak-Kostrzewa, założycielka agencji nieruchomości Agnes Inversiones w Marbelli.
Na pytanie o pomyśle Hiszpanii nałożenia specjalnego podatku na zagranicznych nabywców mieszkań, na razie obywateli spoza UE rozmówczyni twierdzi: „Moim zdaniem to wyłącznie chęć wprowadzenia pewnego niepokoju – oczywiście, w odpowiedzi na to, że ceny zakupu i ceny najmu mieszkań znacznie wzrosły, lokale są mniej dostępne dla obywateli Hiszpanii. Nie mamy żadnych szczegółowych danych, więc nie wiemy, jak miałoby wyglądać opodatkowanie. Pomysł musiałby zyskać większość w parlamencie, co jest bardzo wątpliwe. Cudzoziemcy stanowią zaledwie 15 proc. nabywców mieszkań w Hiszpanii, a w tym gronie osoby spoza UE to kropla w morzu. Trudno więc oczekiwać, by podatek miał rozwiązać problem wzrostu cen”.
Więcej na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 31.01.2025 r.).
W „Nieruchomościach…” czytamy również: „Domek na belce to nie budynek”. Do uznania kupionych jako gotowe domków za budynki konieczne jest ich trwałe związanie z gruntem.
Dzisiejsza technologia sprawia, że wymarzony dom czy domek letniskowy można zamówić jak danie na wynos i kupić jako gotowy już produkt. Urzędnicy nie zawsze jednak nadążają za tym postępem i gubią się przy załatwianiu formalności związanych z takim gotowcem. Wskazówką dla nich – ale też dla samych inwestorów – jest jeden z najnowszych wyroków Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Olsztynie z 8 stycznia 2025 r.
Spór zaczął się w połowie czerwca 2024 r., gdy starosta odmówił zatwierdzenia projektów zagospodarowania działki i architektoniczno- -budowlanego oraz wydania decyzji o pozwoleniu na budowę. Chodziło o osiem budynków usług turystycznych – domków letniskowych – bez przyłączy i urządzeń infrastruktury technicznej. Urzędnik stwierdził bowiem, że na działce jest już ustawionych osiem obiektów na drewnianych belkach, tzw. podkładach. Ponadto ich usytuowanie jest inne niż określa to rysunek projektu zagospodarowania działki. Problemem okazało się też częściowe wyrównanie i przygotowanie terenu do ustawienia budynków. W ocenie starosty takie działanie kwalifikuje się do prac przygotowawczych z art. 41 ust. 1 pkt 2 prawa budowlanego, czyli stanowi rozpoczęcie budowy przed uzyskaniem pozwolenia.
Inwestor nie złożył broni. Zaskarżył odmowę i wygrał. Olsztyński WSA zauważył, że urzędnicy upatrują wykonania robót budowanych przez inwestora w zagospodarowaniu terenu i postawieniu na działce ośmiu gotowych prefabrykowanych domków bez trwałego związania ich z gruntem. Nie precyzują jednak, z czego to wynika. WSA podkreślił, że znajdujące się na działce domki nie są trwale z gruntem związane. Tymczasem o tym, czy dany obiekt jest „budynkiem”, przesądza właśnie jego trwałe związanie z gruntem. Skoro więc sporne domki ustawiono jedynie na drewnianych belkach, to nie mogą jeszcze być uznane za „budynki”. Jak tłumaczył WSA, nie zmienia tego okoliczność, że są to gotowe obiekty. Do uznania tych „domków” za „budynki” niezbędne jest ich trwałe związanie z gruntem, np. przez zamocowanie na bloczkach betonowych czy fundamentowych.
Więcej szczegółów na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 31.01.2025 r.).
W „Nieruchomościach…” czytamy dalej: „Budownictwo drewniane a bezpieczeństwo przeciwpożarowe”. Budynki z drewna muszą spełniać wyśrubowane wymagania dotyczące niepalności.
W relacjach dotyczących tragicznych pożarów w rejonie Los Angeles podkreśla się, że zniszczone budynki były konstrukcji drewnianej. Nie jest jednak prawdą, że tradycyjne konstrukcje – z betonu i stali – są mniej podatne na żywioł. – Przepisy poszczególnych europejskich krajów pod kątem odporności pożarowej budynków są niezwykle precyzyjne – mówi Bartosz Wiśniewski, wiceprezes MOD21, spółki produkującej moduły konstrukcyjne z drewna. – Nośność pożarowa poszczególnych elementów zazwyczaj waha się od 30 do nawet 120 minut. Wymagania dotyczą wszystkich konstrukcji – nasze moduły spełniają te same standardy, co elementy z tradycyjnych materiałów budowlanych. Drewno może być też bezpieczniejsze w trakcie pożaru niż elementy stalowe, bo średnio w temperaturze 500–600 stopni Celsjusza stal osiąga temperaturę krytyczną i traci możliwość przenoszenia obciążeń. Drewno natomiast ulega zwęgleniu i odpowiednio duży przekrój elementu konstrukcyjnego może zachować swoją nośność przez wymagany czas pożaru: warstwa zwęglona chroni środek słupa czy belki drewnianej przed działaniem wysokiej temperatury.
Dodatkowo można stosować impregnację ogniową czy okładziny z materiałów niepalnych, na przykład płyt gipsowo-kartonowych. Elementy takich budynków niejednokrotnie muszą przejść rygorystyczne testy pożarowe w warunkach laboratoryjnych. Badania takie mogą obejmować określenie szczelności, izolacyjności i nośności pożarowej, stopnia rozprzestrzeniania ognia lub klasy palności. Dodatkowo w projektach przewiduje się systemy wentylacji i oddymiania, które minimalizują kumulację dymu, ułatwiając jednocześnie bezpieczną ewakuację użytkowników budynku – co za każdym razem jest rygorystycznie sprawdzane przez odpowiednie służby w trakcie odbiorów budynku
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 31.01.2025 r.).
W „Nieruchomościach…” znajdziemy również tekst: „NIERUCHOMOŚCI” Będą nieruchomości tracące na wartości, ale i takie, które zyskają”. W obecnych warunkach trudno dostrzec impuls do wzrostu cen mieszkań na skalę ogólnokrajową. Rynki mieszkaniowe zaczynają się wyraźnie polaryzować – mówi Tomasz Lebiedź, doradca i ekspert rynku nieruchomości.
W ocenie rozmówcy: „To, jak oceniamy rynek – czy postrzegamy go jako dobry czy zły – zależy od punktu widzenia. To, co jest niekorzystne dla sprzedających, niekoniecznie musi być złe dla kupujących. W ubiegłym roku nie podjęto żadnych realnych działań wspierających popyt, nie wprowadzono dopłat do kredytów. Brak sztucznego pobudzania rynku pozwolił mu zacząć się normalizować. Jeśli dopłaty nie pojawią się także w tym roku, proces normalizacji będzie kontynuowany. Warto zauważyć, że deweloperzy w całym ub.r. rozpoczęli budowę 152,5 tys. mieszkań – to aż o 33,2 proc. więcej niż w 2023 r. Co więcej, rok 2024 okazał się najlepszy pod względem liczby rozpoczynanych inwestycji od 35 lat. To wyraźny dowód, że rynek dobrze radzi sobie bez dodatkowych bodźców finansowych.”.
Podsumowując podkreśla, że w mniejszych miejscowościach, które borykają się z odpływem mieszkańców, ceny nieruchomości prawdopodobnie będą spadać. Na rynku pozostają głownie osoby zainteresowane mieszkaniami na własne potrzeby. Zmniejszyła się liczba inwestorów”.
Pełny tekst rozmowy na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 31.01.2025 r.).
„Tygodnik Przedsiębiorcy” – kolejny dodatek „Rz” zamieszcza natomiast tekst: „Pięć pułapek, które czyhają na inwestora przy zakupie nieruchomości”. Przed podjęciem decyzji o zakupie nieruchomości, należy przeprowadzić badanie jej stanu prawnego. Konieczna jest także weryfikacja czy nieruchomość będzie mogła być zabudowana zgodnie z planami inwestora.
Na co należy zwrócić uwagę przy inwestycji w nieruchomość?
Tekst szczegółowo omawia następujące zagadnienia:
Kwestie planistyczne;
Dostęp do drogi publicznej;
Wyłączenie z produkcji rolniczej;
Użytkowanie wieczyste;
Samowola budowlana.
Lektura dla zainteresowanych na pierwszej i szóstej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 31.01.2025 r.).
W „Tygodniku…” znajdziemy również tekst: „Konflikt interesów w zamówieniach udzielanych w ramach projektów unijnych”. Przestrzeganie procedur przy udzielaniu zamówień realizowanych w ramach projektów unijnych należy do kluczowych obowiązków beneficjenta, a nieprawidłowości z tym związane są jedną z najczęstszych przyczyn orzekania o konieczności zwrotu dofinansowanie.
Wśród procedur, o których trzeba pamiętać jest również obowiązek przeciwdziałania wystąpieniu konfliktu interesów. Konflikt interesów to sytuacja, w której bezstronność i niezależność osób zaangażowanych w proces przygotowania lub prowadzenia postępowania o udzielenie zamówienia lub mogących wpłynąć na wynik tego postępowania jest bezpośrednio lub pośrednio zagrożona przez ich interesy osobiste, finansowe lub ekonomiczne. W powyższy sposób konflikt interesów definiują obowiązujące beneficjentów przepisy Wytycznych dotyczących kwalifikowalności wydatków na lata 2021–2027.
Więcej szczegółów na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 31.01.2025 r.).
„Rz” w „Niezbędniku Prawnym” informuje z kolei: „Brak dziedziczności prawa do lokalu socjalnego – zarządca odzyska lokal”. Uprawniony do mieszkania w lokalu socjalnym na skutek jego udostępnienia przez najemcę bez zgody wynajmującego ma status lokatora zgodnie z ustawą o ochronie praw lokatorów.
Gminy (miasta) obowiązane są tworzyć warunki do zaspokajania potrzeb mieszkaniowych ich mieszkańców. Należy to do ich tak zwanych zadań własnych. Gmina wykonuje to zadanie m.in. poprzez gospodarowanie zasobem mieszkaniowym. W zasobie mieszkaniowym wyodrębnia się lokale socjalne, które oddawane są w najem na szczególnych zasadach dla szczególnie potrzebujących, na preferencyjnych warunkach. Najem socjalny ma zatem, jak wskazuje na to nazwa, funkcję wsparcia dla osób ubogich, które są dysfunkcyjne w zakresie zapewnienia sobie miejsca do zamieszkania w warunkach komercyjnych. Oprócz właściwego trybu samorządowego uzyskania prawa do takiego lokalu decyzję o prawie do zawarcia umowy najmu lokalu socjalnego może podjąć sąd rozpoznający sprawę o eksmisję przy okazji wydawania wyroku nakazującego opuszczenie lokalu, kierując się szczególnymi względami socjalnymi. Osoby, które otrzymują takie lokale, zapraszają i udostępniają mieszkanie innym osobom bliskim, bez uzyskania zgody właściciela. Bardzo często lokale te zamieszkiwane są również po śmierci uprawnionego przez te osoby, które odmawiają ich opuszczenia, co sprawia, że konieczna jest ich sądowa eksmisja.
Więcej szczegółów na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 31.01.2025 r.).
„Rz” w „Niezbędniku…” czytamy również: „Na czym polega i jakie znaczenie ma wyjaśnienie oferty w prawie zamówień publicznych”. Zamawiający może wzywać wykonawców do wyjaśnienia treści oferty nawet kilka razy w toku postępowania, przy czym ponowne wezwanie musi dotyczyć innej kwestii.
Jako, że oferta może być złożona wyłącznie do upływu terminu składania ofert, a co za tym idzie – nie może po tym czasie ulegać zmianom, niezwykle istotna pozostaje instytucja wyjaśniania treści ofert w prawie zamówień publicznych. Zgodnie z art. 223 ust. 1 ustawy Prawo zamówień publicznych, w toku badania i oceny ofert zamawiający może żądać od wykonawców wyjaśnień dotyczących treści złożonych ofert oraz przedmiotowych środków dowodowych lub innych składanych dokumentów czy oświadczeń. Niedopuszczalne jest jednak prowadzenie między zamawiającym a wykonawcą negocjacji dotyczących złożonej oferty, a także dokonywanie jakichkolwiek zmian w treści oferty poza poprawą oczywistych omyłek pisarskich i rachunkowych lub właśnie wyjaśnieniem oferty.
Więcej szczegółów na siódmej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 31.01.2025 r.).
Piątkowy „Głos Szczeciński” informuje: „Domy zamiast ogrodów w centrum Szczecina. Od wielu miesięcy dzierżawcy działek protestują”. Ciąg dalszy sporu o atrakcyjny teren w centrum Szczecina. Dzierżawcy idą do sądu, a prokuratura zbada, gdzie zawieruszyły się pewne dokumenty.
Chodzi o miejskie grunty między Aleją Wojska Polskiego a ulicą Monte Cassino. Obecnie są tam działki rekreacyjne, dzierżawione przez mieszkańców od wielu lat. Ale wkrótce się to zmieni, bo miasto być może jeszcze w tym roku wystawi teren na sprzedaż. Liczy, że powstaną tam apartamenty wpisujące się w historyczne sąsiedztwo wolnostojących willi. Taki scenariusz to efekt przyjętego rok temu planu zagospodarowania przestrzennego, który dopuszcza taką zabudowę.
Od wielu miesięcy dzierżawcy działek protestują. 553 osoby podpisały się pod petycją z prośbą o zmianę decyzji. Pomysł jednak nie został zaakceptowany. Uzasadniając odrzucenie petycji Anna Szotkowska, zastępca prezydenta Szczecina, zwraca uwagę, że inwestor będzie mógł zbudować najwyżej cztery wolnostojące budynki, o wysokości do 13 metrów, których powierzchnia nie będzie mogła przekroczyć 22 procent sprzedawanego terenu. Resztę ma być przeznaczona m.in. na tereny zielone (50 proc.), w tym drzewa (25 procent). Obowiązkiem inwestora będzie też budowa powierzchni rekreacyjno-wypoczynkowej nie mniejszej niż 200 metrów kwadratowych.
Rada osiedla Śródmieście Północ miała czas wypowiedzieć się co do założeń planu zagospodarowania przestrzennego, zanim został uchwalony, ale nie zrobiła tego.
(Źródło: „Głos Szczeciński” – 31.01.2025 r.).
„Kurier Szczeciński” informuje: „Kamienica zyska nowe oblicze”. Charakterystyczna narożna kamienica przy placu Kościuszki w Szczecinie doczekała się remontu. Odnowiona zostanie elewacja, na dachu pojawi się nowa dachówka, przewidziano także kapitalny remont hełmu wieży. Nad pracami czuwa Miejski Konserwator Zabytków. Konserwator wybrał już nową dachówkę. Hełm zyska nowe pokrycie z miedzi. Wzmocniona zostanie także jego konstrukcja, ponieważ jest lekko przechylony. Oficyn nie remontujemy. Docelowo mają być wyburzone. Remont powinniśmy zakończyć do końca czerwca. Firma J.K. Adam Kania zrealizowała już kilka remontów kamienic w śródmieściu Szczecina. Były to między innymi budynki przy ul. Łokietka 9 i Kopernika 11. Remontowana kamienica łączy w sobie elementy gotyku i renesansu. Jest to architektura, która pojawiła się w naszym mieście około roku 1900 i funkcjonowała równolegle z realizacjami secesyjnymi.
(Źródło: „Kurier Szczeciński” – 31.01.2025 r.).