Piątek, 3 stycznia 2025
„Prawo co dnia” w piątkowej „Rzeczpospolitej” odnotowuje: „Warto się wybrać na spacer w poszukiwaniu budowli”. Przedsiębiorcy powinni się przyjrzeć firmowej infrastrukturze, by do końca marca poprawnie wypełnić deklarację podatku od nieruchomości. Od stycznia obowiązują przepisy na nowo definiujące, jakie obiekty są budowlami. Intencją ustawodawcy było uporządkowanie tych definicji. Zwykle firmy powinny do końca stycznia każdego roku złożyć w swojej gminie deklarację podatku od nieruchomości DN- 1. W tym roku ze względu na zmiany, termin wydłużono do końca marca. O zamiarze skorzystania z tego udogodnienia należy pisemnie powiadomić gminę do końca stycznia. Nowe definicje budowli w ustawie o podatkach i opłatach lokalnych to próba zakończenia wieloletnich sporów na tle m.in. opodatkowania elektrowni wiatrowych i słonecznych. Wyraźnie przewidziano tam, że takie obiekty są budowlami „wyłącznie w zakresie ich części budowlanych”. Budowlami są też „fundamenty pod maszyny oraz pod urządzenia techniczne, jako odrębne pod względem technicznym części przedmiotów składających się na całość użytkową”. Obiekty kontenerowe są budowlami, o ile są trwale związane z gruntem. Znowelizowana ustawa jednoznacznie przesądza, że podatkowi od nieruchomości nie podlegają małe obiekty kultu religijnego- kapliczki, krzyże przydrożne i figury. Budowlami ani budynkami nie są też obiekty architektury ogrodowej. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 03.01.2025.).
Kolejny dodatek „Rz”– „Tygodnik Przedsiębiorców”– zamieszcza tekst: „Nowe wymogi dla firm z branży budowlanej”. Podmiot, który wytwarza odpady podczas robót budowlanych powinien starać się segregować odpady zaraz po ich powstaniu- radzi Kinga Kamionka, pracownik w Kancelarii Andersen w zespole prawa ochrony środowiska. 1 stycznia 2025 r. weszły w życie przepisy dotyczące odpadów budowlanych i rozbiórkowych. Jak podkreśla rozmówczyni „Rz”, przedsiębiorcy wykonujący szeroko pojęte roboty budowlane będą musieli odpady powstałe podczas prac segregować na sześć podstawowych frakcji: drewno, metale, szkło, tworzywa sztuczne, gips i odpady mineralne, w tym beton, cegłę, płytki i materiały organiczne oraz kamienne. Chociaż pierwotnie zmiany miały wejść w życie 1 stycznia 2023 r., zdecydowano o przesunięciu terminu. Kolejne zmiany rząd wprowadził w listopadzie 2024 r. na wniosek przedsiębiorców, umożliwiając wytwórcom odpadów budowlanych i remontowych zlecenie segregacji wyspecjalizowanym podmiotom na podstawie umowy, zawartej pod rygorem nieważności w formie pisemnej. W takim przypadku odpowiedzialność za realizację tego obowiązku przechodzi na ten podmiot, który przejął odpady budowlane i rozbiórkowe. Pełny tekst rozmowy- na pierwszej i szóstej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 03.01.2025.).
„Tygodnik…” w „Rz” radzi też obszernie: „Jak określić przedmiot najmu komercyjnego w umowie?”. Określenie przeznaczenia poszczególnych części przedmiotu najmu i zasad korzystania z każdego rodzaju pomieszczeń są jednymi z podstawowych elementów umowy najmu komercyjnego. Przedmiotem umów tego rodzaju najmu, w odróżnieniu od lokali mieszkalnych, może być kilka pomieszczeń o zupełnie różnej specyfice i przeznaczeniu. Najczęściej najmy komercyjne dotyczą powierzchni biurowych, handlowych, magazynowych, produkcyjnych oraz towarzyszących im pomieszczeń socjalnych. Więcej szczegółów w tym zakresie, razem z orzecznictwem Sądu Najwyższego, zainteresowani znajdą na szóstej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 03.01.2025.).
Piątkowy dodatek „Rz”– „Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe” odnotowuje z kolei: „Polska przyciąga kapitał”. Wartość transakcji w nieruchomości komercyjne nad Wisłą urosła skokowo po kryzysie. Eksperci oczekują kontynuacji. W ciągu trzech kwartałów 2024 r. wartość transakcji kupna sprzedaży nieruchomości komercyjnych w Polsce wyniosła 2,7 mld euro (115 mld zł). To więcej niż w całym 2023 r., kiedy inwestorzy ulokowali u nas 2,1 mld euro- wówczas cały świat borykał się z gwałtownym spadkiem napływu kapitału na rynek nieruchomości komercyjnych- głównie z powodu wysokich stóp procentowych i zawirowań w gospodarkach. Przed kryzysem wartość transakcji w Polsce sięgała 6- 7 mld euro. Czy wywołane zapoczątkowaniem obniżek stóp przez Europejski Bank Centralny w czerwcu odbicie w 2024 r. to zwiastun dalsze poprawy w nowym roku? W ocenie analityka Colliers, wartość transakcji w Polsce w minionym roku powinna przekroczyć 4 mld euro. Obserwowane jest wzmożone zainteresowanie nieruchomościami biurowymi w Warszawie, wraca też popyt na nieruchomości przemysłowo- logistyczne. Zdanie eksperta przełomowym momentem dla rynku może stać się przyjęcie ustawy o REIT- ach, która potencjalnie zwiększy płynność rynku i różnorodność bazy inwestorów. Nowy rok upłynie zapewne pod znakiem doszczegółowiania jej założeń. Spodziewana data wejścia w życie to raczej 2026 r. Z kolei cytowany w tekście analityk Walter Herz podkreśla, że 2024 był rokiem dużej aktywności inwestycyjnej na rynku nieruchomości komercyjnych, szczególnie w sektorze biurowym, gdzie wyróżniali się polscy inwestorzy. Krajowy kapitał odegrał kluczową rolę, zwłaszcza w miastach regionalnych, gdzie obserwujemy rosnące zainteresowanie dobrze zlokalizowanymi i zmodernizowanymi obiektami biurowymi. Prognozują 2025 r. obniżki stóp procentowych w strefie euro mogą zwiększyć płynność kapitału na rynkach Europy Środkowo- Wschodniej, ale Polska będzie konkurować z zachodnią Europą oferując większą stabilność. W 2025 r. sektorami o największym potencjale pozostaną biura, magazyny i obiekty handlowe, która nadal będą napędzać aktywność inwestycyjną- czytamy na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 03.01.2025.).
„Nieruchomości…” zamieszczają w innym miejscu obszerny tekst: „Oferta mieszkań na sprzedaż rośnie, ceny nie uciekają”. Mit o nigdy nietaniejących nieruchomościach zaczął upadać. Rynek sprzedającego zmienia się w rynek klienta kupującego- mówi Marcin Drogomirecki, ekspert rynku nieruchomości. W jego ocenie rok 2024 był dla rynku mieszkaniowego takim czasem, którego nadejście było spodziewane jeszcze przed epidemią Covid- 19, ale jej wybuch i cały szereg nieoczekiwanych wydarzeń w kolejnych latach sprawiły, że i tak się opóźnił. W końcu jednak przyszedł. Miniony rok był czasem powolnego powrotu rynku nieruchomości do normalności. Oznacza to stabilizację popytu, odbudowę mocno uszczuplonej oferty sprzedaży mieszkań- zarówno na rynku pierwotnym, jak i wtórnym, oraz rozpoczęcie procesu urealniania cen. Te bowiem w ostatnim czasie odleciały w kosmos. Jak zauważa dalej, dziś do transakcji dochodzi tylko wtedy (poza nielicznymi wyjątkami), gdy sprzedający zdecydują się na obniżkę. Na rynku wtórnym zwykle są to zniżki nie rzędu 3 czy 5 tys. zł, ale 5,10 a nawet 15 proc. Jeśli uwzględnimy takie rabaty, to okaże się, że mieszkania, które są przedmiotem obrotu, a nie tylko pozycją wśród ogłoszeń, są już wyraźnie tańsze. Odpowiadając na pytanie, czego można się spodziewać w rozpoczętym właśnie roku, zauważa: Na horyzoncie nie widać, niestety, żadnych impulsów, które mogłyby istotnie wpłynąć na zmianę sytuacji rynku mieszkaniowego. Z prognoz dotyczących inflacji można wnioskować, że wysokie stopy procentowe prędko nie spadną; to oznacza wciąż drogi i trudno dostępny kredyt hipoteczny. Wynagrodzeni, choć rosną, są „zjadane” przez stale rosnące koszty życia. Jeśli dodamy do tego niekorzystne wskaźniki demograficzne i fakt, że część popytu została zaspokojona w krótkim okresie obowiązywania „Bk 2 proc.”, trudno się spodziewać w najbliższym czasie szturmu klientów na biura sprzedaży. A to oznacza, że potencjału do wzrostu, a nawet utrzymania dzisiejszych cen nie ma. Pełny tekst rozmowy- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 03.01.2025.).
W „Nieruchomościach…” czytamy również: „Kiedy deweloperzy zwiększą obroty”. Deweloperzy deklarują, że postawią na zielone osiedla. Popyt na lokale będzie zależał od warunków kredytowych. Pełen wyzwań i dla klientów, i dla deweloperów- tak rok 2024 ocenia J.W. Construction. Z jednej strony firmy nadal mierzyły się z wyzwaniami gospodarczymi i rosnącymi kosztami realizacji inwestycji. Z drugiej oczekiwano rządowych ruchów dotyczących nowego programu mieszkaniowego, ale przede wszystkim na rozwiązania stymulujące podaż. Chodzi np. o uwolnienie ziemi pod osiedla. J.W. Construction postawił na rozwój niskoemisyjnych osiedli. Stanowią ponad 60 proc. oferty. Z kolei w ocenie Dom Development rynek w 2024 r. zwolnił, co znalazło odzwierciedlenie w spadku sprzedaży mieszkań. Jednocześnie stopniowo rosła podaż. Zwiększona oferta to pozytywny sygnał dla klientów i równowagi rynkowej. Natomiast prezes Develii przewiduje, że kluczowymi czynnikami wpływającymi na rynek mieszkań w 2025 r. będą postępująca urbanizacja, zrównoważony rozwój, innowacje technologiczne i zmieniające się potrzeby społeczne. W budownictwie standardem staną się rozwiązania zwiększające efektywność energetyczną budynków. Na znaczeniu zyska też koncepcja miast 15- minutowych. Jak dalej czytamy, ceny mieszkań w 2025 r. będą nadal rosnąć, ale dynamika wzrostów będzie mniejsza niż w ostatnich dwóch latach. Trudno całkowicie uniknąć wzrostu cen, bo firmy wciąż borykają się z niedoborem gruntów, rosnącymi cenami materiałów budowlanych, kosztami pracy, inflacją i środowiskiem wysokich stóp procentowych. Generalnie jednak w ocenie większości firm, w 2025 r. rynek mieszkań będzie dążył do większej stabilizacji. Chociaż spadki cen nie są brane pod uwagę, to najprawdopodobniej ich wzrost będzie utrzymywał się na poziomie zbliżonym do inflacji lub nieco poniżej. Taki stan rzeczy może się utrzymać do połowy 2025 r. Sytuację może poprawić obniżenie stóp procentowych, a także wprowadzenie przystępnych warunków kredytów ze stałym oprocentowaniem na poziomie 4- 5 proc. lub programu dopłat. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 03.01.2025.).
Niżej „Nieruchomości…” informują: „Administracja nie zapłaci za >>wykrycie<< zagrożenia”. Koszty kontroli sanitarnej, która wykazała, że nieruchomość nie jest utrzymywana w należytym stanie higieniczno- sanitarnym, obciążają wspólnotę mieszkaniową. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu oddalił skargę wspólnoty mieszkaniowej, która nie zgadzała się na obciążenie jej dodatkowymi kosztami przez inspekcję sanitarną. Sprawa zaczęła się w kwietniu 2023 r., gdy do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego wpłynął wniosek o wszczęcie kontroli na jednym w osiedli. Wnioskodawca wskazywał na zagrzybienia, zainfekowania i zabrudzenia poddasza przez gołębie w jednym z budynków, domagając się zobowiązania do ich usunięcia. Kontrola czteropiętrowego blok rzeczywiście wykazała szereg nieprawidłowości. Inspekcja zaleciła niezwłoczne usunięcie ptasich odchodów z budynku. Nałożyła też grzywnę na administratora- spółkę zarządzającą nieruchomością. Firma wypełniła zalecenia, jednak nie zgodziła się z koniecznością opłaty za czynności kontrolne. Ostatecznie została nią obciążona wspólnota mieszkaniowa. Ta również nie poczuwała się do obowiązku uiszczenia ponad 500 zł. Przekonując, że powinien ją zapłacić administrator odwołała się do sądu, ale nic nie wskórała. WSA zgodził się, że pomimo obowiązywania w dacie kontroli umowy o administrowanie nieruchomością wspólną to skarżąca, a nie administrator, powinna być obciążona kosztami kontroli sanitarnej. Więcej szczegółów- także na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 03.01.2025.)
W „Nieruchomościach…” znajdziemy również tekst pod hasłem: „Ludzie i deweloperzy migrują do największych aglomeracji”. Lepszym wsparciem dla rynku mieszkaniowego niż rządowe programy byłoby po prostu rozpoczęcie obniżania stóp procentowych- mówi Filip Friedmann, przewodniczący rady nadzorczej i większościowy udziałowiec w spółce Budlex. Jak podkreśla rozmówca „Rz”, wyniki mniejszych deweloperów nie odbiegają znacznie od tego, co pokazują duzi gracze. Spadek sprzedaży jest znaczny w stosunku do 2023 r. oraz planów, jakie przyjęła spółka na 2024 r. Sprzedaż mieszkań spowolniła, bo wielu klientów czekało na to, co rząd pokaże, jeśli chodzi o zapowiedziany program dopłat do kredytów. Przeciąganie tego jest gorsze od ogłoszenia o rezygnacji z pomysłu. Konsumenci na pewno czekają też na cięcia stóp. W dalszej części rozmowy przyznaje również, że Budlex musi dokonać rewizji swojej strategii w sytuacji, gdy motorem rozwoju będą cztery największe aglomeracje: Warszawa, Trójmiasto, Kraków i Wrocław, a małe rynki stracą dynamikę sprzedaży. Jest to związane m.in. z migracją i poszukiwaniem pracy. Plan firmy na 2025 r. zakłada wzrost sprzedaży mieszkań o 25- 30 proc. W 2024 r. spółka sprzedała ok. 300 lokali. Budlex nadal chce być obecny w Bydgoszczy i Toruniu. Jednak myśląc o dalszym rozwoju stawia na Warszawę i Gdańsk. Pełny tekst rozmowy- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 03.01.2025.).
„Rz” w innym miejscu informuje: „Producenci pomp ciepła poskarżyli się Brukseli”. Wraz z początkiem nowego roku weszły w życie nowe zasady dofinansowania zakupu pomp ciepła. Branża uznała je za dyskryminujące. Od początku roku pompy ciepła w ramach programu „Czyste powietrze” będą mogły być dofinansowane, tylko jeśli ich parametry techniczne zostaną potwierdzone wpisem na listę ZUM. To zestawienie urządzeń i materiałów, które spełniają rygorystyczne normy ekologiczne i energetyczne, pozwalające na uzyskanie dofinansowania. Firmy, które nie posiadały jeszcze akredytowanych badań dla pomp ciepła, mogły od 14 czerwca 2024 r. zgłaszać wniosek o czasowy wpis na listę. Od nowego roku na liście ZUM pozostaną tylko i wyłącznie pompy ciepła z parametrami potwierdzonymi pełnymi badaniami przeprowadzonymi w akredytowanych laboratoriach na terenie UE lub krajów EFTA. Część branży uważa te przepisy za dyskryminujące. Polska Organizacja Rozwoju Technologii Pomp Ciepła złożyła do Komisji Europejskiej oficjalną skargę na decyzję NFOŚiGW w kwestii procesu kwalifikacji pomp ciepła w przypadku zakupu takich urządzeń ze środków publicznych, takich jak „Czyste powietrze”. Więcej szczegółów- na 15 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 03.01.2025.).
„Rz” zauważa też: „Magazyny na specjalne zamówienie, bo gospodarka rozwija się za wolno”. Po latach dynamicznego wzrostu rynek magazynowy w Polsce się ustabilizował. Spowolnienie gospodarcze zniechęca deweloperów do budowania bez uprzedniego pozyskania najemców. Rok 2024 na rynku powierzchni logistyczno- przemysłowych w Polsce charakteryzował się stabilnym, wysokim popytem, mimo spowolnienia gospodarczego, oraz powściągliwością deweloperów. Zdaniem ekspertów 2025 r. przyniesie kontynuację tych trendów. Na koniec września zasoby nowoczesnej powierzchni magazynowej sięgnęły prawie 34 mln mkw., popyt brutto w ciągu dziewięciu miesięcy 2024 r. sięgnął 3,8 mln mkw., z czego 1,1 mln mkw. w samym III kwartale. Na koniec września w budowie było 1,94 mln mkw. magazynów, z czego 46 proc. spekulacyjnie. Pod względem zasobów jesteśmy piątym rynkiem w Europie- za Niemcami, Francją, Holandią i Wielką Brytanią. Eksperci szacują, że popyt brutto w 2024 r. sięgnął 5 mln mkw., co będzie bardzo dobrym wynikiem szczególnie w kontekście trudniejszego otoczenia makro. Struktura popytu jest jednak specyficzna- to głównie renegocjacje kontraktów, a nie zapotrzebowanie na nowe obiekty. Jak dalej czytamy, w skali makro wyzwaniem dla rynku jest transformacja energetyczna w naszym kraju, co ma ogromny wpływ na ceny energii. Polska ma spore opóźnienia w porównaniu zresztą regionu CEE, co sprawia, że możemy tracić swoją przewagę wobec np. Rumunii czy Węgier. Duże znaczenie dla rozwoju sektora magazynowego w Polsce, obok wprowadzonej w życie reformy planistycznej, będą miały również spodziewane decyzje dotyczące procesu odbudowy Ukrainy. Więcej szczegółów- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 03.01.2025.).
„Dziennik Gazeta Prawna” przypomina z kolei: „Nowe zasady segregacji śmieci. 400 proc. wyższej opłaty za jeden błąd”. Od 2025 roku wchodzą w życie istotne zmiany w przepisach dotyczących segregacji odpadów. Obowiązkowa selekcja tekstyliów, nowe zasady dla odpadów budowlanych oraz start systemu kaucyjnego to rewolucja w gospodarowaniu odpadami. Od 1 stycznia 2025 roku tekstylia, w tym zużyte ubrania, buty, pościel czy zasłony, nie mogą trafiać do pojemników na odpady zmieszane. Nowe przepisy nakładają na samorządy obowiązek organizacji selektywnej zbiórki tekstyliów. Wrzucanie tekstyliów do kontenerów na odpady zmieszane (lub inne) wiąże się z ryzykiem nałożenia kar. Za brak segregacji musimy liczyć się z podwyższeniem opłat za wywóz śmieci od 200 proc. do 400 proc. Co ważne, wystarczy, że jeden raz wrzucimy tekstylia do złego kontenera, a kara może zostać naliczona. Podstawą do kontrolowania segregacji odpadów są przepisy ustawy z dnia 13 września 1996 r. o utrzymaniu czystości i porządku w gminach oraz lokalne regulaminy uchwalane przez rady gmin- czytamy na łamach „DGP”.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 03.01.2025.).
Natomiast „Gazeta Wyborcza” zastanawia się: „Najem przestanie być atrakcyjną inwestycją?”. Rok 2024 przyniósł uspokojenie na rynku najmu. Stawki czynszów zaczynają gdzieniegdzie spadać, a rentowność z inwestycji w obliczu wysokich cen mieszkań zaczęła spadać. Czy w 2025 r. inwestorzy odwrócą się od zakupów mieszkań na wynajem? Po wakacyjnym szczycie aktywności ruch na rynku najmu znacząco spadł. Mniej więcej od października zainteresowanie mieszkaniami na wynajem było coraz mniejsze, ale i ofert nie przybywało. Z raportu Rankomat.pl i Rentier.io wynika, że w październiku, w 17 badanych miastach, unikalnych ofert najmu na rynku było 57 tys., czyli aż o 9 proc. mniej w porównaniu z wrześniem. Po raz ostatni tak mało ogłoszeń odnotowano w maju 2023 r.- czytamy na łamach „Gazety”.
(Źródło: „Gazeta Wyborcza”– 03.01.2025.).
„Gazeta” zauważa też: „Klienci będą mogli >>na spokojnie<< wybierać mieszkania. Za to deweloperzy mają pod górkę”. Osobom poszukującym mieszkania najbliższy okres może przynieść możliwość spokojnego wyboru i skutecznych negocjacji cen. Deweloperów postawi przed nie lada trudnym wyzwaniem, jakim jest działanie na konkurencyjnym rynku, przy mocno ograniczonym popycie i presji na obniżki cen” – twierdzą eksperci rynku nieruchomości. W rok 2025 rynek nieruchomości wejdzie wyczekując na nowy rządowy program wsparcia dla osób chcących zaciągnąć kredyt mieszkaniowy. Ministerstwo Rozwoju i Technologii ma przedstawić szczegóły w pierwszym kwartale. Od założeń programu zależy, jak zachowa się rynek. Jeśli pojawi się opcja tanich kredytów, zwiększony popyt znów podniesie ceny mieszkań- czytamy w ramach wstępu.
(Źródło: „Gazeta Wyborcza”– 03.01.2025.).
„Kurier Szczeciński” również odnotowuje: „Toalety wciąż nie w każdym domu. Miasto wykonuje rocznie średnio 250 łazienek”. Ok. 2870 mieszkań należących do gminy Szczecin wciąż nie ma toalet, a miasto instaluje w lokalach średnio 250 łazienek rocznie. Tak wynika z informacji przekazanej przez wiceprezydent Szczecina Annę Szotkowską. PiS komentuje, że jak na europejskie standardy są to „zatrważające liczby”. Urzędniczka w odpowiedzi na interpelację radnego Andrzeja Radziwinowicza z Koalicji Obywatelskiej pisze tak: „W roku 2018 gmina posiadała 4575 lokali z w.c. poza lokalem i poza budynkiem. W latach 2019-2024 (III kwartały) wykonano łazienki w ok. 1700 lokalach mieszkalnych. Na pozyskiwanie, modernizację budynków i wolnych lokali mieszkalnych oraz modernizację budynków z wprowadzeniem łazienek i wc do mieszkań komunalnych w latach 2019-2024 wydatkowano ponad 38 mln 680 tys. zł. Rocznie wykonywanych jest średnio 250 łazienek”. Miasto zamierza dalej prowadzić te działania. Jednak o konkretach na razie trudno mówić, ponieważ „kontynuacja uzależniona jest od zabezpieczenia odpowiednich środków finansowych w budżecie miasta jak również cen wykonawców funkcjonujących na rynku”- odnotowano.
(Źródło: „Kurier Szczeciński”– 03.01.2025.).