Piątek, 3 stycznia 2020
Stare kotły jeszcze długo będą grzały i truły, Rzeczpospolita
Księgi wieczyste blokują rynek, Rzeczpospolita
Dziesięć lat w mieszkaniówce, Rzeczpospolita
Prawo o REIT- ach musi być dobre, inaczej będzie martwe, Rzeczpospolita
Warunki nie powinny iść tak zaraz pod nóż, Rzeczpospolita
Wykończenie mieszkania pod klucz z obniżonym VAT, Rzeczpospolita
Na rynku mieszkań zostaną tylko najlepsi, Rzeczpospolita
Śnieżna kula dalej się toczy, Rzeczpospolita
Miliony mieszkańców uwłaszczyły się na gruncie, Rzeczpospolita
Troska o zrównoważony i przemyślany rozwój miast to nasz priorytet, Rzeczpospolita
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w piątkowej "Rzeczpospolitej" zapowiada: "Stare kotły jeszcze długo będą grzały i truły". Wymiana kopciuchów idzie w ślimaczym tempie. Brakuje zainteresowania i są problemy z biurokracją. W Polsce do wymiany jest wciąż 3 mln starych, węglowych pieców. Ekolodzy alarmują, że w takim tempie wymiana potrwa kilkadziesiąt lat, a nie dziesięć, jak planował polski rząd. Z danych Polskiego Alarmu Smogowego wynika, że w latach 2016- 2018 najwięcej kotłów na węgiel i drewno za środki samorządowe i unijne wymieniono w Krakowie- ponad 14 tys., we Wrocławiu- 5 tys., w Łodzi- 2,5 tys. Najmniej kopciuchów zlikwidowano w Zielonej Górze- 75, Olsztynie- 69 i Białymstoku- zaledwie 25. Również w stolicy wymiana idzie bardzo powoli. W latach 2016- 2018 wymieniono jedynie 750 palenisk, a szacuje się, ze kopciuchów jest 20 tys. Stare kotły wymienia się również w ramach rządowego programu "Czyste powietrze". Z danych Ministerstwa Klimatu wynika, że do tej pory zostało złożonych 110 tys. wniosków na łączną kwotę ok. 2,5 mld zł (na wymianę kotła lub termomodernizację). Ekolodzy, krytykując rządowy program zwracają uwagę, że realizuje go 16 wojewódzkich funduszy ochrony środowiska i gospodarki wodnej oraz ok. 500 gmin, które podpisały z nimi umowę. Program nie dociera więc do wszystkich, którzy potencjalnie powinni być zainteresowani wymianą pieców. Krytykują też program za obudowanie nadmierną biurokracją. I chociaż NFOŚiGW planuje uprościć procedury, to poza konsultacjami niewiele się w tym obszarze dzieje- czytamy na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 03.01.2020.).
"Rz" w dodatku "Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe" zamieszczają z kolei tekst: "Księgi wieczyste blokują rynek". Deweloperzy skarżą się na formalności wieczystoksięgowe zabierające im coraz więcej czasu. Cierpią na tym inwestycje. Coraz dłużej czeka się na założenie księgi wieczystej i wpisy do niej. Jeszcze kilka lat temu standardowy czas oczekiwania wynosił jeden- dwa tygodnie. Dziś jest to często pół roku, a nawet dłużej. Zaczyna się to negatywnie odbijać na rynku nieruchomości. Problem jest doskonale znany Polskiemu Związkowi Firm Deweloperskich, który z całego kraju otrzymuje sygnały o coraz bardziej wydłużającym się czasie oczekiwania na wpis do księgi wieczystej. Pół roku to już standard. Dotyczy to zarówno wpisu prawa własności, jak i hipoteki. Zwiększyła się bowiem liczba wniosków do wydziałów wieczystoksięgowych. Według danych Ministerstwa Sprawiedliwości, od stycznia do września 2018 r. wpłynęło ok. 2,7 mln spraw, a w takim samym okresie 2019 r. już ok. 4,67 mln spraw. Powodów nawału wniosków jest kilka: duża liczba transakcji, przekształcenie prawa użytkowania wieczystego we własność oraz brak wystarczającej liczby referendarzy w wydziałach wieczystoksięgowych sądów. Sądy zalały również wnioski uwłaszczeniowe wysyłane m.in. przez samorządy z urzędu. Każde duże miasto powinno wydać minimum kilkaset tysięcy zaświadczeń potwierdzających przekształcenie. W stolicy zaś szykuje się prawdziwy rekord. Do końca 2019 r. warszawski ratusz wydał ok. 200 tys. zaświadczeń., a drugie tyle planuje wydać jeszcze w 2020 r.- odnotowano na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 03.01.2020.).
"Nieruchomości…" także krótko: "Dziesięć lat w mieszkaniówce". Kto żyw, ten buduje. Od kilku lat obserwujemy wzrost liczby uzyskiwanych pozwoleń na budowę, rozpoczynających inwestycje i w efekcie- lokali oddawanych do użytkowania. Apetyty są wciąż wysokie. Głównymi dostawcami mieszkań w Polsce są deweloperzy, odpowiadający za ok. 60 proc. wyników budownictwa mieszkaniowego. Inwestycje osób fizycznych budujących domy na własne potrzeby, odpowiadają za około jedną trzecią wszystkich budów w Polsce. Analitycy ze względu na spodziewane gorsze dane z gospodarki i rynku pracy przewidują, że wzrost cen mieszkań w 2020 r. wyhamuje. Wciąż jednak mało prawdopodobne wydaje się, by ceny lokali zaczęły spadać- czytamy na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 03.01.2020.).
Niżej w "Nieruchomościach…" czytamy: "Prawo o REIT- ach musi być dobre, inaczej będzie martwe". Wprowadzenie spółek typu REIT w Polsce ma się przyczynić do aktywizacji polskiego kapitału- mówi Kamil Osiński, adwokat, lider prawa nieruchomości w Grupie Rynku Nieruchomości EY. Jego zdaniem pojawiające się ostatnio doniesienia medialne o powrocie do pomysłu wprowadzenia formuły REIT niewątpliwie należy ocenić pozytywnie. Rynek czeka bowiem na stosowne regulacje w tym zakresie. Kwestia poszerzenia o nieruchomości komercyjne segmentów nieruchomości, w które spółki typu REIT będą mogły inwestować, wymaga rozstrzygnięcia. Ograniczenie tego instrumentu wyłącznie do nieruchomości mieszkaniowych wydaje się niewystarczające, ponieważ większość takich podmiotów działa na innych rynkach w formule mix, co zapewnia stosowną dywersyfikację. Więcej szczegółów- także na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"– 03.01.2020.).
W "Nieruchomościach…" czytamy również: "Warunki nie powinny iść tak zaraz pod nóż". Miejscowych planów wciąż jest za mało i raczej to się nie zmieni. Dlatego warunki zabudowy powinny pozostać- twierdzą eksperci. Ministerstwo Rozwoju zapowiada, że będzie kontynuować prace nad nowymi przepisami dotyczącymi planowania przestrzennego. A to oznacza likwidację warunków zabudowy lub dużą zmianę zasad ich wydawania. Większość ekspertów chce jednak, by je pozostawić, choć zgodnie przyznają, że daleko im do ideału. Ale zbyt szybka ich likwidacja może prowadzić do paraliżu gospodarczego. Rząd powinien więc przede wszystkim sprawdzić, jakie jest pokrycie miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego. Jeżeli nie jest ono wystarczające, warunki koniecznie trzeba pozostawić, ale tylko na czas określony i na zmienionych, bardziej rygorystycznych zasadach- uważa dyrektor Fundacji Wszechnicy Budowlanej. Szczegóły- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 03.01.2020.).
Niżej "Nieruchomości…" odnotowują: "Wykończenie mieszkania pod klucz z obniżonym VAT". Preferencyjną stawką objęty jest nie tylko biały montaż czy malowanie nowego lokum, ale też dostarczenie i zamontowanie w nim stałej zabudowy kuchennej, łazienkowej czy szaf wnękowych. Stosowanie obniżonej stawki VAT na usługi związane z budownictwem mieszkaniowym od lat wywołuje spory deweloperów i firm budowlanych z fiskusem. Wydawało się, że po uchwale siedmiu sędziów NSA z 24 czerwca 2013 r. problemów przynajmniej nie będą mieli już przedsiębiorcy zajmujący się kompleksowym wykańczaniem mieszkań czy domów. Sędziowie dali bowiem w niej jasne wytyczne, kiedy podatnik może doliczyć do faktury 8 proc., a kiedy 23 proc. VAT. Jednak fiskusowi nadal zdarza się odmawiać podatnikom preferencji i nie dopuszcza, dopóki błędu nie wytknie mu NSA. W kolejnej sprawie chodziło o wykończenie nowych mieszkań pod klucz. Fiskus zgodził się, że usługi wykończenia i modernizacji mieszkań polegające m.in. na wykonaniu białego montażu, przeróbek instalacji, montażu kominków i saun, adaptacji pomieszczeń według projektu klienta, układania podłóg korzystają z obniżonej stawki. Ale jeśli chodzi o dostarczenie i zamontowanie mebli łazienkowych, kuchennych, w tym stałej zabudowy kuchennej i szaf wnękowych, nakazał stosowanie stawki 23 proc. VAT. Spółka zaskarżyła interpretację i wygrała. NSA nie miał wątpliwości, że stan faktyczny w sprawie jest tożsamy z przytoczoną wcześniej uchwałą. Więcej- także na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 03.01.2020.).
W "Nieruchomościach…" czytamy również: "Na rynku mieszkań zostaną tylko najlepsi". Ograniczona oferta gruntów i ich wysokie ceny mogą doprowadzić do spadku podaży mieszkań. Hossa może powoli dogasać. Spowolnienie przełoży się na wyższą jakość inwestycji. W 2019 r. deweloperzy sprzedali według wstępnych szacunków firmy doradczej JLL 64- 65 tys. nowych mieszkań, czyli mniej więcej tyle, co rok wcześniej. Ceny szły w górę. W stolicy nowe lokale zdrożały w ciągu roku średnio do 10,4 tys. zł za mkw. (w III kw. 2018 r. wynosiły 9,4 tys. zł). W Krakowie ceny poszły w górę z 7,3 do 8,4 tys. zł za mkw., w Trójmieście z 8,4 do 9,4 tys. zł. W tym roku branża będzie się mierzyć z wysokimi cenami działek, nierzadko skomplikowaną sytuacją prawną gruntów i ich ograniczoną podażą. W efekcie może ograniczyć to również ofertę mieszkań. Do osłabienia podaży mogą też przyczynić się opóźnienia administracji w wydawaniu decyzji i pozwoleń. Przy dużym popycie ceny lokali będą szły w górę, choć raczej wolniej niż w 2018 r. czy w I połowie 2019 r. Dużym zainteresowaniem cieszą się kredyty. Przed nami kolejny rok stabilnego rozwoju branży- czytamy na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 03.01.2020.).
"Nieruchomości…" informują też: "Śnieżna kula dalej się toczy". Trwający od kilku lat boom nie zgaśnie z dnia na dzień. Rynek wypatruje jednak z uwagą symptomów spowolnienia. Po trzech kwartałach 2019 r. w nieruchomościach komercyjnych w Polsce inwestorzy ulokowali 4,5 mld euro (19,2 mld zł). Większość transakcji zamyka się pod koniec roku- czy jednak uda nam się w całym 2019 uzyskać wartość inwestycji na poziomie rekordu z 2018 r., czyli 7,3 mld euro (13,1 mld zł)? Czy polskie budynki nadal wciąż będą cieszyć się wzięciem? Czy deweloperzy i najemcy będą równie aktywni, co w poprzednich, rozgrzanych latach? Odpowiedzi na te pytania znajdziemy na piątej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 03.01.2020.).
W "Nieruchomościach…" czytamy również: "Miliony mieszkańców uwłaszczyły się na gruncie". W minionym roku przekształcenie prawa użytkowania wieczystego gruntu pod blokami i domami jednorodzinnymi miało największy wpływ na rynek nieruchomości. W 2019 r. weszło w życie kilka aktów prawnych bardzo istotnych dla rynku. Do tych dużego kalibru można zaliczyć przekształcenie z mocy prawa użytkowania wieczystego pod budynkami mieszkalnymi. Do aktów mniejszej wagi można zaliczyć zmiany luzujące rygorystyczne zasady obrotu nieruchomościami rolnymi oraz reformę rządowego programu. Dużo też zmieniło się w przepisach środowiskowych. Syntetyczny przegląd najważniejszych w ubiegłym roku aktów prawnych- na szóstej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 03.01.2020.).
W "Nieruchomościach…" znajdziemy też rozmowę z Bolesławem Stelmachem, dyrektorem Narodowego Instytutu Architektury i Urbanistyki. W tekście "Troska o zrównoważony i przemyślany rozwój miast to nasz priorytet" czytamy: Polska była do niedawna jednym z ostatnich krajów europejskich, w którym nie było żadnego instytutu zajmującego się polityką architektoniczną i urbanistyką. Naszym hasłem jest twierdzenie: "przestrzeń wspólna jest wartością". Widzimy przy tym wzmożone zainteresowanie społeczne architekturą i sprawami miejskimi. Opracowujemy dorobek polskiej architektury i urbanistyki po 1945 r.; w ramach prowadzonych prac badawczych zajmujemy się też intensywnie architekturą i urbanistyką po roku 1989 oraz teraźniejszością… Całość rozmowy- na ósmej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 03.01.2020.).