Piątek, 27 września 2019
Smog przygniótł rząd, Rzeczpospolita
Daleko od czystego powietrza, Rzeczpospolita
Sprzedają pokój i kuszą zyskiem z sufitu, Rzeczpospolita
Można budować domy wbrew planowi, Rzeczpospolita
Oddaliśmy rynek zagranicy, Rzeczpospolita
Kraków wciąż akceptuje rosnące ceny mieszkań, Rzeczpospolita
Jesienne debiuty i śrubowanie wyników, Rzeczpospolita
Same negocjacje nie uchronią od kary, Rzeczpospolita
Biura budowane nie tylko w stolicy, Rzeczpospolita
O jakości materiałów budowlanych w Polsce, Rzeczpospolita
Ocieplenie domów zmniejszy smog. Jak rozkręcić program?, Gazeta Wyborcza
Oferta Non Stop- nowe możliwości, Kurier Szczeciński
Rayskiego jeszcze ładniejsza, Kurier Szczeciński
Więcej poniżej.
Piątkowa "Rzeczpospolita" odnotowuje: "Smog przygniótł rząd". Piece węglowe dalej będą kopcić tej zimy. Efekty programu "Czyste powietrze" są nikłe: wstępną zgodę na zwrot kosztów poniesionych na walkę ze smogiem otrzymało 48 tys. Polaków. To miał być "największy w historii instrument walki ze smogiem"- tak przynajmniej rządzący reklamowali program "Czyste powietrze", gdy ogłaszano jego uruchomienie na początku ubiegłego roku. Po roku prowadzenia naboru wniosków rezultaty są skromne- po dofinansowanie zgłasza się, uśredniając, zaledwie niecałe 7 tys. osób miesięcznie, a wsparcie otrzymuje znacznie mniej. Do tej pory złożono 82 tys. wniosków na dofinansowanie. Zapadło 48 tys. pozytywnych decyzji, dotyczących wniosków o kwoty łącznej wartości 915 mln zł. w grę wchodzi nie tylko wymiana pieca, lecz także docieplanie budynków, wymiana stolarki okiennej i drzwiowej, instalacje OZE czy montaż rekuperacji, czyli wentylacji mechanicznej z odzyskiem ciepła. Przyczyny porażki programu? Biurokracja, nieosiągalność i niekomunikatywność odpowiedzialnych za nabór wniosków urzędników, trudności przy wypełnianiu dokumentów, relatywnie niskie dotacje- wymieniają przedstawiciele władz samorządowych, pytani o popularność programu. W słowach nie przebierają aktywiści Polskiego Alarmu Smogowego. "W pierwszym roku działania zrealizowano mniej niż 1 proc. założonego celu wymiany 3 mln kopcących kotłów"- podkreślali u progu rozpoczynającego się sezonu grzewczego. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.09.2019.).
"Rz" wraca do sprawy w kolejnym teście: "Daleko od czystego powietrza". Sezon grzewczy rusza pełną parą, a w zasadzie w kłębach dymu. Sztandarowy program rządu, mimo poprawek i obietnic, przyniósł dotychczas mizerne skutki. Na rozpatrzenie wniosku miało być 90 dni. Okazało się, że i owszem, ale roboczych, co wydłuża procedurę do niemal pięciu miesięcy. A potem urzędnicy mają jeszcze 30 dni na zakomunikowanie decyzji. Polski Alarm Smogowy wyliczył, że rekordzista czekał 200 dni. Ten scenariusz powraca niemal w każdej rozmowie o praktycznej odsłonie programu: trudności z uzyskaniem informacji, trudności z przebiciem się przez urzędniczo- techniczny żargon, trudności z dotarciem do miejsc, w których można złożyć wniosek, a na deser: konieczność dowożenia kolejnych dokumentów, wydatkowania własnych środków i przejścia kontroli po zakończeniu całej procedury. W efekcie zainteresowanie "Czystym powietrzem" jest jednostkowe. Potwierdzają to statystyki. Najświeższe dane Ministerstwa Środowiska, raptem z początku tego tygodnia, nie pozostawiają wątpliwości. Do tej pory złożono 82 tys. wniosków, na łączna kwotę ok. 2 mld zł. To bilans pierwszego- mniej więcej- roku realizacji programu? Szczegóły- na 20 i 21 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.09.2019.).
"Prawo co dnia" zauważa z kolei: "Sprzedają pokój i kuszą zyskiem z sufitu". Osoby inwestujące w aparthotele nie mogą liczyć na taką samą ochronę prawną jak nabywcy mieszkań od deweloperów. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów prześwietlił rynek apart- i condohoteli. Okazuje się, że nie jest to do końca bezpieczna forma inwestycji. UOKiK i Komisja Nadzoru Finansowego ostrzegają przed ryzykiem, które wiąże się z inwestowaniem w apart- i condohotele. Wątpliwości UOKiK budzi przede wszystkim ryzyko finansowe tego typu inwestycji. Reklamy kuszą, obiecując zysk 7 proc. w skali roku. Tymczasem zdaniem UOKiK tak wysokie stopy zwrotu mogą być nieosiągalne, ponieważ często deweloperzy nie uwzględniają w nich kosztów zarządzania nieruchomością i jej utrzymania. Ponadto osiągnięcie zysku jest uzależnione od wielu różnych czynników (biznesowych, rynkowych, koniunkturalnych itp.), na które inwestor nie ma wpływu, a które mogą ulegać niekorzystnym zmianom. Z raportu wynika, że w takich apart- czy condohotelach nie kupuje się lokalu o statusie mieszkaniowym, ale użytkowym. Ich nabywcy nie są chronieni tak jak nabywcy mieszkań. Tych obejmuje ustawa deweloperska. Wymaga ona, aby umowa przedwstępna została zawarta w formie aktu notarialnego. Roszczenie z tego tytułu wpisuje się do księgi wieczystej nieruchomości, a pieniądze nabywców trafiają na rachunek powierniczy. Dla lokali użytkowych takich zabezpieczeń w prawie nie ma. Więcej szczegółów- na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.09.2019.).
"Prawo co dnia" informuje też: "Można budować domy wbrew planowi". Radni muszą uzasadnić odmowę lokalizacji inwestycji na podstawie specustawy mieszkaniowej. Nie mogą zbyć dewelopera ogólnikami. WSA w Bydgoszczy stwierdził nieważność uchwały odmawiającej ustalenia lokalizacji budynku mieszkalnego wielorodzinnego o trzech kondygnacjach. Została ona wydana na podstawie specustawy mieszkaniowej. Są to przepisy obowiązujące od roku. Zawierają uproszczone zasady pozyskiwania w miastach gruntów pod budownictwo wielorodzinne. W tym konkretnym wypadku deweloper wystąpił do wójta gminy o ustalenie lokalizacji inwestycji. A ten przekazał wniosek radzie gminy. Ta odmówiła ustalenia lokalizacji inwestycji mieszkaniowej, tłumacząc, że na terenie gminy jest ponad 1200 ha terenów inwestycyjnych. Większość- zgodnie z miejscowymi planami zagospodarowania przestrzennego- przeznaczona jest pod zabudowę mieszkaniową. Deweloper zaskarżył niekorzystną dla siebie uchwałę do WSA w Bydgoszczy. Sąd stwierdził nieważność tej uchwały, uzasadniając, że podjęta została w trybie specustawy. Zdaniem WSA uchwała ma wadę: nie zawiera dostatecznego uzasadnienia odmowy ustalenia lokalizacji inwestycji- czytamy także na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.09.2019.).
"Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowej" w "Rz" zamieszczają z kolei tekst: "Oddaliśmy rynek zagranicy". W Czechach wprowadzenie REIT- ów zwiększyło udział rodzimego kapitału w zakupach nieruchomości. Polska dalej śpi. Wydawałoby się, że portfel nieruchomości na wynajem to atrakcyjna propozycja inwestycyjna, szczególnie dla funduszy emerytalnych czy inwestorów zainteresowanych bardziej stabilnymi wpływami niż osiąganiem spektakularnych stóp zwrotu. Wartość ubiegłorocznych transakcji w Polsce była rekordowa, przekroczyła wtedy 7 mld euro, a w I połowie br.- 2,7 mld euro. Jesteśmy największym rynkiem w Europie Środkowo- Wschodniej, zdominowanym przez inwestorów z Azji, Europy Zachodniej i Afryki. Polski kapitał ma śladowy udział w transakcjach. Niestety, pomysł aktywizacji rodzimych inwestorów, polegający na wprowadzeniu na naszym rynku REIT- ów, utkwił w sejmowej zamrażarce. REIT- y to spółki inwestujące w nieruchomości przynoszące zwrot z najmu, wypłacające regularnie zyski akcjonariuszom. To, co nad Wisłą się nie udaje, skutecznie przeprowadzili nasi południowi sąsiedzi. W Czechach wprowadzenie REIT-ów w 2013 r. przełożyło się na wzrost udziału rodzimego kapitału w zakupach nieruchomości z okolic 1 proc. (jak w Polsce) do nawet 37 proc. W Polsce była już próba wprowadzenia REIT- ów, początkowo jako spółek inwestujących w nieruchomości komercyjne. Jednak NBP wydał bardzo krytyczną opinię do założenia ustawy. Mimo że w kolejnej wersji za cel inwestowania wzięto mieszkania, prace legislacyjne zostały zamrożone. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.09.2019.).
"Nieruchomości?" także krótko: "Kraków wciąż akceptuje rosnące ceny mieszkań". Jak oferta deweloperów ma się do oczekiwań i możliwości potencjalnych klientów- na te pytania odpowiada Barometr nastrojów na rynku mieszkaniowym, który- specjalnie dla "Nieruchomości?"- raz w miesiącu przygotowywać będą Obido i JLL. Od kilku kwartałów obserwujemy dynamiczny wzrost cen lokali. Bardzo widoczne jest to w stolicy, która jest zdecydowanie największym rynkiem w kraju. W niektórych dzielnicach średnie ceny za mkw. nowych lokali dawno przekroczyły 10 tys. zł. W tym świetle nie dziwi fakt, że publikowany po raz pierwszy Barometr notuje w Warszawie ujemne wartości. Kupujący mieszkanie nie akceptują wysokich cen. Przykładowo w segmencie mieszkań dwupokojowych średnia cena wzrosła w ostatnich 12 miesiącach o ponad 15 proc., w tym samym czasie kwota deklarowana przez poszukujących nieruchomości zwiększyła się o niespełna 12 proc. Wskaźniki w Krakowie i Wrocławiu mają jeszcze wartości dodatnie. Czyli szukający tam mieszkania godzą się z wysokimi cenami- czytamy na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.09.2019.).
W "Nieruchomościach?" odnotowano również: "Jesienne debiuty i śrubowanie wyników". Mieszkania popularne oraz luksusowe apartamenty trafią na rynek jeszcze w tym roku. Na wyjątkowe promocje nie ma jednak co liczyć. Niedaleko stacji metra Ratusz Arsenał w Warszawie Eco- Classic rozpoczyna budowę apartamentowca. Dwubryłowy budynek ma być gotowy w I kw. 2021 r. Jeszcze w tym roku ma się rozpocząć budowa 13- kondygnacyjnego Domu Mehoffera na warszawskim Tarchominie. Prawie 130 mieszkań i dwa lokale usługowe wybuduje tam fiński deweloper YIT. Także inne firmy ogłaszają nowe inwestycje. Więksi deweloperzy sami zaczęli regulować rynek, wprowadzając do oferty nowe produkty dopiero po sprzedaży większości mieszkań w komercjalizowanych już inwestycjach. Ale pojawiają się także nowi inwestorzy, zwłaszcza w mniejszych miastach, gdzie rynek nie jest jeszcze nasycony. Do oferty trafiają głównie mieszkania dla przeciętnego Kowalskiego. Bardziej aktywni są też jednak deweloperzy działający na rynku inwestycji o podwyższonym standardzie. W Warszawie przestają już dziwić ceny rzędu 20 tys. zł za mkw. apartamentu. Popyt na takie nieruchomości jest stabilny. Ceny mieszka trzymają się przy tym mocno, nie ma się więc co dziwić, że deweloperzy szykują nowe inwestycje. Popyt na mieszkania nie słabnie, ale firmy próbują się wyróżniać promocjami. Dziś jednak, ze względu na rosnące koszty budowy, mają mniejsze pole manewru. Lokali od deweloperów na pewno będzie przybywać. Wysyp nas jednak raczej nie czeka. Według danych firmy JLL (REAS) w II kw. tego roku liczba mieszkań wprowadzonych do sprzedaży to 14,9 tys., aż o 2 tys. (11,5 proc.) mniej niż w I kw. W dodatku był to najsłabszy wynik od ostatnich sześciu kwartałów. Tendencja jest spadkowa, co jednak wynika wyłącznie z małej dostępności gruntów i trudności ze znalezieniem wykonawcy. Deficyt terenów wypycha nowe osiedla na obrzeża miast, z dala od infrastruktury komunikacyjnej, punktów handlowych i usługowych. Tereny bliżej centrów miast, choć droższe, szybko znikają z rynku. Zwykle powstają na nich jednoetapowe inwestycje z mniej niż 200 mieszkaniami. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.09.2019.).
W "Nieruchomościach?" czytamy również: "Same negocjacje nie uchronią od kary". Na wspólnotę, która nie przeprowadza nakazanych remontów, można w celu przymuszenia nałożyć słoną grzywnę. Sprawa dotyczyła jednej z wrocławskich wspólnot mieszkaniowych, na którą powiatowy inspektor nadzoru budowlanego nałożył 20 tys. zł grzywny. Kłopoty wspólnoty miały swe źródło w decyzji sprzed kilku lat, gdy w maju 2011 r. PINB nakazał jej doprowadzenie do właściwego stanu technicznego m.in. konstrukcji dachu, elewacji, kominów, klatki schodowej oraz stropów poprzez wykonanie określonych robót budowlanych. Na ten spory remont wspólnota otrzymała czas do 31 marca 2012 r. Miesiące mijały, a na posesji niewiele się działo. W marcu 2015 r. urzędnicy wysłali do wspólnoty upomnienie. W odpowiedzi wspólnota wystąpiła o zmianę terminu wykonania robót oraz przedłożyła oświadczenie osoby uprawnionej o wykonaniu części z nakazanych prac. Jednak PINB nie tylko odmówił zmiany pierwotnej decyzji- po analizie ustaleń poczynionych w toku kontroli uznał, że nałożony obowiązek nie został wykonany w zakresie wskazanym w tytule wykonawczym. Nadzór nałożył więc na wspólnotę 20 tys. zł grzywny. Podkreślił, że zobowiązana nie wykonała obowiązku z art. 61 prawa budowlanego i zlekceważyła ciążący na niej nakaz wynikający z decyzji. Grzywnami po 500 zł ukarano też osoby z zarządu spółki, odpowiedzialnej za bezpośrednie czuwanie nad wykonaniem przez wspólnotę ciążącego na niej obowiązku- czytamy na piątej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.09.2019.).
W "Rz" znajdziemy też komercyjną wkładkę "Inwestycje". Jeden z tekstów przypomina: "Biura budowane nie tylko w stolicy". Odmiennie niż w innych krajach Europy Środkowo- Wschodniej nasz rynek wykracza poza stolicę. Na koniec I połowy 2019 r. zasoby biur na dziewięciu głównych rynkach przekroczyły 10,8 mln mkw., z czego ponad 5,3 mln mkw. poza Warszawą. "Milionerami" są Kraków i Wrocław, pozostałe tzw. rynki regionalne to Trójmiasto, Metropolia Górnośląsko- Zagłębiowska, Poznań, Łódź, Szczecin i Lublin. W stolicy w I półroczu deweloperzy oddali 80,5 tys. mkw. biur. Zasoby lokalne urosły o 242 tys. mkw. W budowie na koniec czerwca było 833 tys. mkw. w Warszawie i blisko 870 tys. mkw. w regionach. Więcej szczegółów- na czwartej stronie wkładki.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.09.2019.).
"Rz" zamieszcza też zapis debaty pod hasłem: "O jakości materiałów budowlanych w Polsce". Konkurencyjność i perspektywy w budownictwie były głównym tematem debaty zorganizowanej 18 września br. w redakcji "Rz". Eksperci podczas dyskusji skupili się przede wszystkim na jakości materiałów budowlanych w naszym kraju. Wzmożone kontrole głównego inspektora nadzoru budowlanego wykazały w tej kwestii wiele nieprawidłowości. W 2018 r. w co trzecim produkcie przeznaczonym dla branży budowlanej opisane parametry podane przez producenta nie były zgodne z rzeczywistością. Jeszcze w 2014 r. nieprawidłowości dotyczyły 45 proc. wyrobów. Obecnie już tylko 33 proc. Sytuacja jest poważna, choć lepsza niż kilka lat temu. Najwyższa przewidziana prawem kara finansowa wymierzana przez inspektorat wynosi 100 tys. zł. Eksperci biorący udział w debacie zgodzili się, że wykonawstwo w Polsce stoi na nierównym poziomie. W branży budownictwa i remontów obok solidnych firm istnieją te nierzetelne. Na rynku zaczyna brakować pracowników, pojawia się wiele przedsiębiorstw z niedostatecznie wykwalifikowana kadrą. Sam zaś konsument jest zdezorientowany, nie mogąc ocenić jakości produktu budowlanego. Tymczasem do 2021 r. nowe budynki mają spełniać jeszcze wyższe standardy w zakresie efektywności energetycznej. Istnieje obawa, że firmy niespełniające zaostrzonych wymagań będą próbowały manipulować przedstawianymi danymi. Dlatego tak ważne są kontrole i pilnowanie zasad uczciwej konkurencji. Polska jest w tej chwili w czołówce producentów materiałów budowlanych w Europie. Zdaniem uczestników debaty nadszedł czas, gdy jako kraj musimy zacząć konkurować na globalnym rynku wysoką jakością, nie ceną produktów budowlanych. Więcej szczegółów- na 24 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.09.2019.).
"Gazeta Wyborcza" zamieszcza obszerny tekst: "Ocieplenie domów zmniejszy smog. Jak rozkręcić program?". Na razie wniosków o dofinansowanie termomodernizacji i wymiany pieca jest niewiele, a na ich rozpatrzenie czeka się średnio 4,5 miesiąca. Program "Czyste powietrze" dotąd ślimaczył się, ale najwyższy czas, by pomyśleć o tym, jak uniknąć zatorów, gdy już się rozkręci. Według GUS w 2011 r. w Polsce było nieco ponad 5 mln budynków jednorodzinnych, w tym 3,27 mln na wsiach. To przede wszystkim tam powędrują rządowe pieniądze na termomodernizację domów. Ich właściciele mogą skorzystać z dopłaty do termomodernizacji i preferencyjnego kredytu na wkład własny do inwestycji, a także odliczyć poszczególne elementy remontu od podatku. W zależności od progu dochodu na osobę w rodzinie otrzymać można bezzwrotnie od 30 do nawet 90 proc. wartości inwestycji. I dlatego zainteresowanie programem "Czyste powietrze" było ogromne niemal od razu po ogłoszeniu jego założeń przez rząd. W ciągu pierwszych sześciu tygodni złożono 10 tys. wniosków. Rząd założył, że w 10 lat do wydania w ramach programu będzie 100 mld zł. Należy więc założyć wydatki na poziomie 10 mld zł rocznie pozwalające zmodernizować pół miliona domów. Program nie ma jednak dobrego startu. Ostatnie dane podawane przez Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska (datowane na koniec czerwca) mówią o 64 tys. pozytywnie rozpatrzonych wniosków (ok. 1/3 z nich dotyczy nowo budowanych domów) na łączną kwotę 1,5 mld zł. Na razie "Czyste powietrze" to obraz nędzy i rozpaczy: zapchane i niewydolne kanały dystrybucji, 4,5 miesiąca oczekiwania na rozpatrzenie wniosku, fatalny dostęp do informacji, wyjęty z kapelusza budżet 100 mld zł, zmarnowane miesiące rozmów i nadszarpnięte relacje z Komisją Europejską. Przedstawiciel Polskiej Zielonej Sieci zauważa, ze w nadzorującym program Ministerstwie Środowiska najwyraźniej panuje chaos. Widzi jednak nadzieję, na powodzenie termomodernizacyjnej akcji obliczonej na dekadę. Zwłaszcza po obietnicy gruntownych zmian w programie, jaka padła z ust Piotra Woźnego, nowego szefa Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej. Więcej szczegółów- na 14 stronie "Gazety".
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 27.09.2019.).
"Kurier Szczeciński" w dołączonej wkładce "Wiadomości Szczecińskie" przypomina: "Oferta Non Stop- nowe możliwości". Nie słabnie zainteresowanie ofertą Non Stop. Stąd Szczecin wprowadza kolejną możliwość wynajęcia mieszkania. Teraz w ofercie oprócz lokali wykończonych "pod klucz" będą również duże mieszkania do remontu. Od maja 2018 r. Szczecin oferuje mieszkania na wynajem będące w dyspozycji gminy, które stanowią własność Szczecińskiego TBS lub TBS Prawobrzeże. W ramach oferty Non Stop proponowane są na bieżąco mieszkania na wynajem o czynszu komunalnym lub tbs- owskim. Do tej pory w ramach oferty wynajęto 173 mieszkania. Do katalogu mieszkań przeznaczonych na wynajem w ramach oferty Non Stop zostały dodane lokale wymagające nakładów remontowych. Przyszły najemca takiego mieszkania będzie zobowiązany we własnym zakresie i na własny koszt je wykonać. Po zakończeniu i odbiorze wymaganych prac remontowych zostanie z nim zawarta umowa najmu tego mieszkania, a czynsz najmu będzie komunalny czyli 10,66 zł za mkw. Powierzchnia oferowanych mieszkań będzie nie mniejsza niż 70 mkw. i nie większa niż ok. 100 mkw.- czytamy na ósmej stronie wkładki.
(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 27.09.2019.).
"Wiadomości Szczeciński" odnotowują również: "Rayskiego jeszcze ładniejsza". Kolejna kamienica przy ul. Rayskiego będzie remontowana. Tym razem do końca roku kompleksowo odnowiona będzie elewacja budynku nr 25. Prace w imieniu wspólnoty mieszkaniowej koordynuje jej zarządca- TBS Prawobrzeże. Zakres prac obejmuje remont elewacji frontowej i wykonani izolacji pionowej oraz poziomej. Wykonawcą prac jest spółka Pomerania Tech ze Szczecina. Koszt remontu to blisko 340 tys. zł- odnotowano również na ósmej stronie wkładki.
(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 27.09.2019.).