Piątek, 27 sierpnia 2021
¨Mały- duży dom z Polskiego Ładu¨
¨Bez lokalu i z fiskusem na karku¨
¨Gwałtowny wzrost cen materiałów- jak wykonawca może im przeciwdziałać?¨
¨Zawieszenie potrącania kar umownych przez zamawiających z wynagrodzenia wykonawcy w trakcie COVID- 19¨
¨REIT- y znowu na wirażu¨
¨Budynki również ubiegają się o green passy¨
¨Co robić z gotowcem inwestycyjnym¨
¨Superdrogie osiedli budowanie¨.
¨Kiedy inwestycja może zakończyć się stratą¨
¨Zmniejsza się różnica cenowa między magazynami w Polsce i na Zachodzie¨
¨Więcej długów na rynku nieruchomości komercyjnych¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w piątkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Mały- duży dom z Polskiego Ładu¨. Na mocy rządowych pomysłów bez formalności budowane będą ponadstumetrowe domki letniskowe- alarmują architekci. Bez pozwolenia, dziennika budowy, pieczy kierownika, z decyzją o warunkach zabudowy wydaną w 30 dni i na podstawie projektu za złotówkę- tak ma się budować małe domy z Polskiego Ładu (do 70 mkw. powierzchni zabudowy i 90 mkw. powierzchni użytkowej). To jednak nic w porównaniu z tym, jakie ułatwienia rząd szykuje dla domków rekreacji indywidualnej. Powierzchnia zabudowy domków letniskowych też będzie mogła wynieść do 70 mkw. i mają one powstawać na podstawie zgłoszenia. Nikt jednak nie pomyślał, żeby ograniczyć ich powierzchnię użytkową oraz maksymalną wysokość. Zapomniano też o obowiązku inwestora do posiadania projektu budowlanego. Projekt zmian w prawie budowlanym milczy również o konieczności wystąpienia o warunki zabudowy, gdyby obiekt miał powstać na terenie bez planu. Efekt? Grozi nam zalanie przestrzeni publicznej niekontrolowaną zabudową- uważa Izba Architektów RP. Architekci na pomysłach ¨rewolucji¨ budowlanej z Polskiego Ładu nie zostawiają suchej nitki. ¨Opiniowana ustawa rozszczelnia system prawa budowlanego, prowokuje do nadużyć, nie gwarantuje bezpieczeństwa stawianych na jej podstawie obiektów oraz może przyczynić się do rozlewu chaotycznej zabudowy¨- czytamy w stanowisku Krajowej Rady Izby Architektów RP. Cytowany w tekście ekspert zwraca natomiast uwagę, że celem zmian w prawie miało być ułatwienie budowania małych budżetowych domów jednorodzinnych dla zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych. Domy rekreacji indywidualnej stawiają tymczasem zwykle osoby już posiadające domy lub mieszkania, odpowiednio majętne. Nic więc nie uzasadnia modyfikacji przepisów w tym zakresie- czytamy na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.08.2021.).
¨Prawo co dnia¨ zauważa też: ¨Bez lokalu i z fiskusem na karku¨. Zerwanie umowy przez dewelopera i zwrot wpłaconych pieniędzy może pozbawić ulgi mieszkaniowej. Pomimo pandemii Polacy na potęgę inwestują w nieruchomości. Ceny mieszkań oraz domów szaleją. Pojawiają się informacje, że niektórym deweloperom bardziej opłaca się zerwać umowę z klientem i sprzedać mieszkanie po nowej, wyższej cenie. Taka sytuacja może być dla pechowego nabywcy podwójnie niekorzystna. Nie tylko może stracić widoki na wymarzony dach nad głową, ale dodatkowo w niektórych sytuacjach dostanie po kieszeni podatkowo. O tym, w jakiej podatkowej sytuacji znajdzie się klient, z którym deweloper zerwał umowę, będą decydować okoliczności. Jeśli w wyniku zerwania umowy niedoszły nabywca mieszkania czy domu otrzyma tylko zwrot wpłaconych kwot, fiskus nie będzie miał podstaw do żądania podatku. Nie będzie przychodu. Gdyby jednak do tego zostało wpłacone oprocentowanie, to w świetle orzecznictwa będzie ono opodatkowane PIT jako przychód z innych źródeł, czyli według skali podatkowej. Część klientów może próbować dochodzić odszkodowań, a w tym przypadku również może pojawić się wątek podatkowy. Zerwanie umowy przez dewelopera może być szczególnie groźne dla tych, którzy zamierzali skonsumować w ten sposób tzw. ulgę mieszkaniową. Warunkiem zwolnienia z podatku jest wydatkowanie pieniędzy ze sprzedaży domu lub mieszkania w określonym czasie na potrzeby mieszkaniowe i ostateczne sfinalizowanie zakupu. Obecnie to trzy lata. Jeśli zatem podatnik wpłacał pieniądze na nowe lokum z myślą o uldze mieszkaniowej, to ich zwrot może prawo do niej przekreślić. Może bowiem nie wystarczyć czasu na wydatkowanie ich ponownie na własne potrzeby mieszkaniowe. Podatnik, który straci ulgę, musi uiścić 19- proc. PIT i to z odsetkami. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.08.2021.).
Kolejny dodatek ¨Rz¨– ¨Biznes w czasie pandemii¨ zamieszcza tekst: ¨Gwałtowny wzrost cen materiałów- jak wykonawca może im przeciwdziałać?¨. Zmiana cen surowców, która nastąpiła w ostatnim czasie, w sposób istotny wpływa na działalność wykonawców robót budowlanych zaangażowanych w długookresowe umowy. By zminimalizować skutki tych zmian, mogą oni wykorzystać odpowiednie instytucje prawne. Co najmniej od końca 2020 r. można zaobserwować na rynku surowców tendencję wzrostową o niespotykanej od dłuższego czasu skali. Według danych pochodzących z Londyńskiej Giełdy Metali oraz Nowojorskiej Giełdy Towarowej najbardziej rosną ceny cyny (wzrost o 169 proc.), srebra (104 proc.) i miedzi (97 proc.), ale znacznie więcej trzeba też zapłacić za- szeroko wykorzystywane w budownictwie- stal (o 91 proc.) czy aluminium (o 86 proc.). Zmiana cen surowców skutkuje wzrostem cen materiałów budowlanych. Jak wynika z informacji Polskiej Unii Dystrybutorów Stali, wzrosły ceny m.in. blachy gorącowalcowanej (o 169 proc.), pręta żebrowanego (o 108 proc.) i profilu (o 104 proc.). To z kolei negatywnie wpływa na działalność dostawców i wykonawców. W przypadku nadzwyczajnej zmiany okoliczności, skutkującej nadmiernymi trudnościami w spełnieniu świadczenia lub rażącą stratą, których strony nie przewidziały przy zawarciu umowy, wykonawca może wystąpić do sądu z żądaniem jej zmiany- np. poprzez podwyżkę wynagrodzenia- lub nawet rozwiązania umowy. Modyfikacja umowy w przypadku rażącej straty polega zwykle na podwyżce wynagrodzenia o jej równowartość (wyrażającą się w nadwyżce faktycznych kosztów wobec ich poziomu możliwego do przewidzenia w chwili kalkulowania oferty), względnie o jej część odpowiadająca okolicznościom realizacji umowy i sytuacji stron, które sąd wziął pod uwagę. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.08.2021.).
¨Biznes w czasie pandemii¨ zamieszcza również tekst: ¨Zawieszenie potrącania kar umownych przez zamawiających z wynagrodzenia wykonawcy w trakcie COVID- 19¨. Minęło 14 miesięcy od wejścia w życie przepisów wstrzymujących możliwość potrącania przez zamawiających kar umownych z wynagrodzenia wykonawcy lub innych jego wierzytelności w okresie COVID- 19. Nie wszyscy zamawiający respektują te zasady, dlatego wykonawcy podejmują działania prawne zmierzające do odzyskania należnego im wynagrodzenia. Lektura dla zainteresowanych- na ósmej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.08.2021.).
¨Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe¨ odnotowują z kolei: ¨REIT- y znowu na wirażu¨. Branża liczy, że po politycznych roszadach prace nad ustawą zostaną wznowione. Potrzebny jest jednak lider projektu. Wyjątkowego pecha mają w Polsce REIT- y. W szóstym już roku dyskusji o wprowadzeniu ustawy o spółkach czerpiących zyski z najmu nieruchomości, by wypłacać dywidendy akcjonariuszom, wydawało się, że opracowanie akceptowanych przez decydentów i rynek założeń jest już naprawdę blisko. Jednak niedawne wysadzenie w powietrze obsady Ministerstwa Rozwoju skomplikowało sytuację. Pytanie, czy nowe kierownictwo będzie miało determinację, by kontynuować misję- niewątpliwie potrzebny jest lider projektu. Trudno też oczekiwać, by projekt ustawy został przedłożony Radzie Ministrów na przełomie listopada i grudnia. Na początku sierpnia polityczna miotła dosięgnęła Anny Korneckiej, wiceminister rozwoju i przewodniczącej międzyresortowego zespołu ds. opracowania założeń ustawy. Pożar został chwilowo ugaszony, ponieważ minister Jarosław Gowin powołał Kornecką na swoją pełnomocniczkę. Jednak kilka dni później i Gowin stracił stanowisko. Poza Kornecką z resortu został również odwołany wiceminister Robert Tomanek. W gremium zasiadają jeszcze przedstawiciele resortu finansów, ale ten nie kwapi się do niesienia sztandaru. Zasiadający w zespole przedstawiciele branżowych organizacji mają nadzieję, że nie dojdzie do kolejnego zaprzepaszczenia szansy. Stowarzyszenie REIT Polska, czekając na nowa obsadę resortu rozwoju i przewodniczącego zespołu przypomina, że systemowe rozwiązanie pozwalające na inwestowanie w nieruchomości, szczególnie komercyjne, musi się pojawić. REIT- y to struktury sprawdzone na całym świecie, obecne w rozwiniętych gospodarkach. W Polsce natomiast brak jest uregulowanych możliwości bezpiecznego, pasywnego inwestowania w nieruchomości. Szczegóły- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.08.2021.).
W ¨Nieruchomościach…¨ czytamy też: ¨Budynki również ubiegają się o green passy¨. Certyfikaty dotyczące wpływu budynku na użytkowników czy reżimu sanitarnego będą wychodzić poza rynek biurowy- powiedział w programie #RZECZoNIERUCHOMOSCIACH Andrzej Gutowski, associate director w dziale certyfikacji zielonych budynków w Colliers. Certyfikaty zaświadczające o tym, że budynki powstały z poszanowaniem środowiska i są energooszczędne, od dawna są standardem na rynku biurowym. Znaczek WELL okazał się nowinką, bo w centrum stawiał użytkownika, a nie budynek. Zdaniem rozmówcy ¨Rz¨ standardy dotyczące oceny wpływu budynku na środowisko są już w Polsce bardzo popularne. Dwa wiodące systemy to BREAM i LEED, które działają w oparciu o analizę wpływu budynku na środowisko i ludzi oraz analizę kosztów, jakie nieruchomości generują. WELL i Fitwel koncentrują się na tym jednym aspekcie: wpływu budynku na człowieka. Zwraca uwagę, że jesteśmy w momencie, kiedy inne sektory będą się starały o takie certyfikaty związane z dobrostanem. Ponieważ dotyczą one wpływu na użytkowników, najbardziej oczywistym obszarem poza biurami będą mieszkania na wynajem, akademiki czy domy spokojnej starości. Tu rozmówca ¨Rz¨ widzi największy zysk z posiadania certyfikatów tego typu. Całość rozmowy- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.08.2021.).
¨Nieruchomości…¨ radzą też: ¨Co robić z gotowcem inwestycyjnym¨. Duże mieszkania dzielone na maleńkie pokoje opustoszały w czasie pandemii. Nie wszyscy najemcy zechcą wrócić do kilkumetrowych klitek. Poszatkowane na pokoiki mieszkania nazywano inwestycyjnymi gotowcami, które dają dużo większe zyski niż wynajem ¨zwykłego¨ lokalu. Pandemia mocno najmy poturbowała. Do rodzinnych domów wrócili studenci, z rynku odpłynęła też część pracowników. Czy kilkumetrowe klitki mają szansę na powrót najemców? Odpowiedzi można szukać w tekście- także na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.08.2021.).
W ¨Nieruchomościach…¨ czytamy również: ¨Superdrogie osiedli budowanie¨. Skokowy wzrost cen materiałów budowlanych podnosi koszty inwestycji. Kto za to zapłaci? Deweloper? Wykonawca? Inwestycje są coraz droższe. Szybują ceny materiałów budowlanych, robocizna tez nie tanieje. Z raportu GUS wynika, że w czerwcu wyższe niż w maju były ceny wszystkich analizowanych robót budowlano- montażowych. Najbardziej zdrożało wykonanie instalacji centralnego ogrzewania, podłóg, posadzek, malowanie, roboty z gipsu i prefabrykatów gipsowych, wykonanie instalacji kanalizacyjnych i opraw oświetleniowych. Cytowany w tekście ekspert komentuje, że w tej sytuacji ceny mieszkań zależą przede wszystkim od gry podaży i popytu. Zmiana kosztów budowy jest niejako obok, jako czynnik bardziej pośredni- czytamy. Przypomniano też, że o 100 proc. w ciągu roku wzrosła cena stali, natomiast budowę 107 tys. mieszkań rozpoczęli deweloperzy od stycznia do lipca tego roku. Więcej- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.08.2021.).
Niżej ¨Nieruchomości…¨ zamieszczają kolejny tekst: ¨Kiedy inwestycja może zakończyć się stratą¨. Całe ryzyko strat finansowych spadło wyłącznie na generalnych wykonawców- mówi Mariusz Pałka, prezes spółki generalnego wykonawstwa Totalbud. Jego zdaniem planowanie kosztów budów w Polsce jest dziś trudne jak nigdy dotąd. Kosztorysanci generalnych wykonawców musieli przeistoczyć się w analityków rynku materiałów budowlanych, który stał się wyjątkowo podatny na spekulację. Ponadto globalizacja i następstwa covidu spowodowały dotkliwe braki materiałów na naszym rynku. Nie wszystko jednak da się zrzucić na pandemię. Branża budowlana rozumiałaby podwyżki cen materiałów o stopę inflacji, ale nie o 30, 50 a nawet 100 proc., jak w kilku ostatnich miesiącach. Rzecz w tym, że prawo i rynek nie są przygotowane na takie zjawiska. Całość rozmowy- również na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.08.2021.).
W ¨Nieruchomościach…¨ czytamy też: ¨Zmniejsza się różnica cenowa między magazynami w Polsce i na Zachodzie¨. Konkurencja o najlepsze aktywa jest nad Wisłą duża, zbliżamy się do sytuacji, kiedy atrakcyjność cenowa polskiego rynku zaczyna się obniżać- Mówi Piotr Trzciński, head of investment w Savills IM w Polsce. Szczegóły- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.08.2021.).
¨Nieruchomości…¨ informują również: ¨Więcej długów na rynku nieruchomości komercyjnych¨. Na 207,6 mln zł zalegają m.in. wobec banków, dostawców energii i ciepła oraz wtórnych wierzycieli firmy z sektora obsługi rynku nieruchomości, które są wpisane do KRD. Firmy te zajmują się wynajmem, zarządzaniem nieruchomościami na potrzeby prowadzenia działalności gospodarczej, ale też kupnem, sprzedażą i pośrednictwem obrocie nieruchomościami. Jedną z pierwszych, najbardziej widowiskowych oznak pandemii były puste lokale usługowe, biura i zamknięte biznesy. Zmiany jakie przyniósł covid na rynku nieruchomości komercyjnych, stały się widoczne także w finansach firm obsługujących ten segment, w tym wynajmujących lokale firmowe- wskazują przedstawiciele Krajowego Rejestru Długów. Od marca 2020 r. ich zadłużenie (łącznie 3263 podmioty z tej branży wpisane do KRD) wzrosło o 24 proc., do 207,6 mln zł. W większości są to zobowiązania wobec banków, dostawców energii i ciepła oraz wtórnych wierzycieli. Następne w kolejce po zapłatę należności czekają firmy doradcze i konsultingowe oraz leasingowe. Więcej- także na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.08.2021.).