Piątek, 27 kwietnia 2018

Rolnik z miasta kupi ziemię bankruta, Rzeczpospolita
Wymagania straży pożarnej były nierealne, Rzeczpospolita
"Mieszkanie+ z drewna z Lasów, Rzeczpospolita
Rynki regionalne za dwa lata dościgną stolicę, Rzeczpospolita
Wartość działki rośnie, a właściciel nie płaci, Rzeczpospolita
Dęby i topole taniej wyciąć i zapłacić, Rzeczpospolita
Hałas i korki to za mało, by zablokować budowę, Rzeczpospolita
Mieszkania z drugiej ręki. Jakie są teraz ceny?, Gazeta Wyborcza
Kończy się rozbudowa osiedla dla wzorowych mieszkańców. 24 nowe mieszkania <<pod klucz>>, Gazeta Wyborcza
Nowe mieszkania dla absolwentów, Kurier Szczeciński
Duża rodzina na swoim, Kurier Szczeciński

Więcej poniżej.

 

"Prawo co dnia" w piątkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Rolnik z miasta kupi ziemię bankruta". Ograniczenia w obrocie ziemią rolną powinny objąć grunty powyżej 2 ha- uważa Krajowa Rada Izb Rolniczych. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi pracuje nad zmianami w przepisach o obrocie ziemią rolną. Projekt budzi ogromne emocje. Nie wszystkie propozycje się podobają. Chodzi o projekt zmian do ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. Krajowa Rada Izb Rolniczych zaproponowała uwolnić obrót zabudowanych działek rolnych o powierzchni do 2 ha i niezabudowanych do 1 ha. Dziś spod działania ustawy o ustroju rolnym są wyłączone jedynie grunty do 3 tys. mkw. powierzchni. Rada Izb ostro skrytykowała propozycję, by wyłączyć spod działania ustawy nieruchomości rolne zbywane przez syndyka masy upadłości oraz komornika. Pod adresem projektu padło też wiele krytycznych uwag Krajowej Rady Notarialnej. Chodzi o prawne warunki zbycia ziemi przez rolnika. Dziś przez dziesięć lat od jej nabycia nie może jej sprzedać, chyba że zwolni z tego zakazu sąd. Projekt przewiduje, że dyrektor generalny KOWR, a nie sąd, będzie decydować, czy rolnik może sprzedać grunt- tylko rolnikowi indywidualnemu- przed upływem pięciu, a nie dziesięciu lat. Wciąż jednak zakłada, że zgoda na wcześniejsze zbycie może nastąpić tylko z przyczyn losowych. Zdaniem KRN powinno się brać pod uwagę także inne powody, nie tylko losowe, czyli również gospodarcze i społeczne. Więcej szczegółów- na 17 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.04.2018.).

 

"Prawo co dnia" zauważa też: "Wymagania straży pożarnej były nierealne". Organy administracji nie mogą nakładać obowiązku, który nie jest możliwy do wykonania. Kontrole wykazały, że gdyby w pięciokondygnacyjnym budynku mieszkalnym we Wrocławiu wybuchł pożar, wozy straży pożarnej nie mogłyby się tam przedostać. Komendant Miejskiej Straży Pożarnej we Wrocławiu nakazał więc wspólnocie mieszkaniowej, aby zapewniła drogę do budynku zgodną z przepisami rozporządzenia MSWiA z 2009 r. w sprawie przeciwpożarowego zabezpieczenia w wodę dróg pożarowych. W odwołaniu od tej decyzji wspólnota mieszkaniowa stwierdziła, że wobec realiów lokalnej zabudowy nie ma możliwości spełnienia nałożonego na nią obowiązku. W skardze do WSA wspólnota zwróciła uwagę na układ urbanistyczny z przełomu XIX i XX w., który uniemożliwia wykonanie nakazu. Nie ma bowiem możliwości doprowadzenia do budynku drogi pożarowej o parametrach wskazanych w decyzji. WSA uchylił zaskarżone decyzje, a NSA oddalił skargę kasacyjną dolnośląskiego wojewódzkiego komendanta PSP. Oba sądy stwierdziły, że nie został wyjaśniony stan faktyczny sprawy. Przede wszystkim jednak podkreśliły, że organy administracji mają obowiązek wydawania decyzji wykonalnych- czytamy także na 17 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.04.2018.).

 

"Prawo co dnia" informuje też: "Mieszkanie+ z drewna z Lasów". Potrzeby mieszkaniowe Polaków mają zaspokoić tanie domy drewniane. Wkrótce staną ich tysiące. Rząd chce powołać do życia nowy podmiot: Polskie Domy Drewniane Spółka Akcyjna. W tym celu chce zmienić ustawę o lasach. Informacja o tym pojawiła się w wykazie prac legislacyjnych rządu. Spółka ma pełnić funkcję inwestora rozwijającego drewniane budownictwo mieszkaniowe. Założycielami spółki będą Państwowe Gospodarstwo Leśne Lasy Państwowe, Narodowy Fundusz Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej oraz Bank Ochrony Środowiska. Mieszkania w drewnianych domach mają być dostępne dla Polaków o przeciętnych dochodach. Projekt ma uzupełnić rządowy program Mieszkanie+ przewidujący budowę mieszkań pod wynajem- odnotowano także na 17 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.04.2018.).

 

"Rz" w dodatku "Nieruchomości komercyjne" zauważa natomiast: "Rynki regionalne za dwa lata dościgną stolicę". Polski rynek nieruchomości biurowych na tle regionu jest fenomenem. Poza stolicą prężnie rozwija się kilka innych aglomeracji. Na koniec ub.r. zasoby nowoczesnej powierzchni biurowej w Warszawie wyniosły 5,28 mln mkw., a w Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Katowicach, Poznaniu i Łodzi łącznie 4,06 mln mkw., z czego w stolicy Małopolski blisko 1,1 mln mkw. Jeśli chodzi o powierzchnię oddaną użytkownikom w 2017 r., regiony górują nad stolicą. W Warszawie deweloperzy przekazali ponad 275 tys. mkw., a w pozostałych aglomeracjach 430 tys. (w tym 190,4 tys. w Krakowie). W budowie na koniec ub.r. było 880 tys. mkw. w Warszawie i 966 tys. mkw. w regionach (w tym 287 tys. mkw. w Krakowie). Rynki regionalne pozostają na szybkiej ścieżce wzrostu. Na koniec I kwartału br. w Krakowie, Wrocławiu, Trójmieście, Katowicach, Poznaniu, Łodzi, Lublinie i Szczecinie zasoby sięgnęły prawie 4,5 mln mkw. Deweloperzy dostarczyli ponad 100 tys. mkw. nowych biur, o ponad 50 proc. więcej niż rok wcześniej, a do końca tego roku planują ukończyć jeszcze ponad 400 tys. mkw. Patrząc na obecne trendy, zasoby na rynkach regionalnych powinny się zrównać ze stolicą już w 2020 r. W sumie, zgodnie z planami inwestorów, ma to być ponad 6 mln mkw.- czytamy na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.04.2018.).

 

"Nieruchomości…" przypominają też: "Wartość działki rośnie, a właściciel nie płaci". Przepisy o rencie planistycznej są dziurawe jak sito. Inwestorzy to wykorzystują i jej nie płacą. Gminy idą wprawdzie przeciwko nim do sądów, ale w zdecydowanej większości spraw przegrywają. Samorządy mają prawo pobierać rentę planistyczną, gdy wzrośnie wartość działki na skutek uchwalenia lub zmiany miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Mogą to robić w ciągu pięciu lat od daty uchwalenia planu. Dzięki tej rencie koszty sporządzenia miejscowych planów mają być niższe. Do tej pory jeszcze żadnemu samorządowi się to nie udało. Właściciele nieruchomości są bowiem sprytniejsi. Ci, którzy nie mają wyjścia i muszą szybko sprzedać nieruchomość, stosują na ogół jeden sposób: zawierają tylko umowy przedwstępne na sprzedaż nieruchomości. Umowę właściwą podpisują, dopiero gdy skończy się okres karencji, czyli pięć lat. Innym popularnym kruczkiem prawnym jest zawieranie umowy przewłaszczenia na zabezpieczenie. Natomiast tam, gdzie samorządy naliczyły rentę, właściciele odwołują się do sądów administracyjnych, a te uchylają decyzje gmin. Powodem są najczęściej uchybienia formalne albo wady operatu szacunkowego. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.04.2018.).

 

"Nieruchomości…" także krótko: 1 mln mkw.- umowy najmu takiej powierzchni magazynowej podpisano w ubiegłym roku w regionie łódzkim. To rekord. Kontrakty zawarte w Łodzi i okolicach stanowiły ok. jedne czwartej całkowitego krajowego popytu. Wśród najbardziej aktywnych najemców przeważały firmy z sektora handlowego.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.04.2018.).

 

"Nieruchomości…" informują też: "Dęby i topole taniej wyciąć i zapłacić". Inwestorzy nie chcą sadzić drzew, bo im się to zwyczajnie nie opłaca. Zmieniły się przepisy i teraz opłaty za wycinkę drzew są bardzo niskie. Miasta biją więc na alarm: za kilka lat polskie aglomeracje mogą być betonową pustynią. Jeszcze dwa lata temu za wycięcie buka o obwodzie pnia 150 cm inwestor musiał zapłacić ok. 17,8 tys. zł, brzozy 8,2 tys. zł a kasztanowca zwyczajnego 3,5 tys. zł. Rok temu w tych trzech wypadkach było to 75 tys. zł. Obecnie opłata za buk o obwodzie pnia 150 cm wynosi zaś 10,5 tys. zł, brzozy 4,5 tys. zł, a kasztanowca zwyczajnego ok. 2,2 tys. zł. Zielenią w miastach zajmowała się Najwyższa Izba Kontroli. Z jej raportu wynika, że drzewa wciąż przegrywają z nowymi osiedlami, galeriami handlowymi i parkingami. W raporcie NIK zwraca uwagę, że gminy "lekką ręką" umarzały inwestorom opłaty za wycięcie drzewa lub też zwalniały z opłat bez żadnych warunków. Problemem są również miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego, a także decyzje o warunkach zabudowy. Zdaniem kontrolerów NIK nie precyzowały one, w jaki sposób należy postępować z drzewami, jeżeli kolidują z planowanymi inwestycjami. Pozwolenia na budowę i załączone do nich projekty budowlane nie zawierały (choć powinny) inwentaryzacji istniejących zadrzewień i planowanego układu zieleni lub odnosiły się do nich bardzo ogólnie. Więcej szczegółów- na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.04.2018.).

 

W "Nieruchomościach…" czytamy również: "Hałas i korki to za mało, by zablokować budowę". Skoro w okolicy znajdują się już sklepy i usługi, to nie ma powodu, by zabraniać budowy galerii handlowej. Nie jest też przeszkodą sąsiedztwo ogrodu botanicznego. Prezydent Lublina ustalił warunki zabudowy dla budynku galerii usługowo- handlowej o powierzchni sprzedaży 1500 mkw. Decyzja nie spodobała się spółce, do której należała sąsiednia nieruchomość. Domagała się uchylenia warunków zabudowy. Samorządowe Kolegium Odwoławcze uznało jej odwołanie za bezzasadne. Przyznało, że uzasadnienie warunków zabudowy było lakoniczne, ale nie naruszają one prawa, a ustalone w nich parametry dla nowej zabudowy mają oparcie w wynikach analizy urbanistycznej. Więcej szczegółów- także na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.04.2018.).

 

"Gazeta Wyborcza" w dodatku "Dom" zamieszcza tekst: "Mieszkania z drugiej ręki. Jakie są teraz ceny?". Cent na stabilnym poziomie w stolicy i Gdańsku. Spadek w Krakowie i Wrocławiu- tak w dużym skrócie można nakreślić obecną sytuację na rynku wtórnym mieszkań w największych miastach w Polsce. Miniony miesiąc przyniósł także dobre informacje dla osób planujących zaciągnięcie kredytu hipotecznego. Po pierwsze, spadła średnia marża w ofertach z wysokim (25 proc.) wkładem własnym. Zawdzięczamy to promocji w BZ WBK. Po drugie, prezes NBP ogłosił, że podwyżek stóp procentowych możemy nie zobaczyć jeszcze przez wiele lat. W związku z tym spadła stawka WIBOR, co w najbliższym czasie spowoduje nieznaczne obniżenie rat kredytów. Spośród analizowanych miejscowości tylko w dwóch decydowano się na zakupy tańszych lokali. Były to Kraków i Wrocław. W stolicy Małopolski ceny transakcyjne w porównaniu do poprzedniego miesiąca były niższe o 4,4 proc. To sprawiło, że średnia cena nabywanego lokum na rynku wtórnym ponownie spadła poniżej 6 tys. zł za mkw. We Wrocławiu w tabelach transakcyjnych pojawiły się sumy jeszcze niższe, zaczynając się już od 3,7 tys. zł za mkw. W odniesieniu do poprzedniego miesiąca nabywane lokale były tańsze o 3,4 proc. W Warszawie sytuacja cenowa jest bardzo zbliżona do ostatnich dwóch miesięcy. Za mkw. płacimy 7818 zł. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 27.04.2018.).

 

"Gazeta Dom" informuje też: "Kończy się rozbudowa osiedla dla wzorowych mieszkańców. 24 nowe mieszkania <<pod klucz>>". Mieszkania będą nadawać się do szybkiego zasiedlenia. Od razu będą w nich m.in. kuchenki elektryczne, zlewozmywaki, wanny, umywalki, armatura sanitarna, terakota, płytki ceramiczne, a w pokojach- wykładziny podłogowe. Przy ul. Koszarowej w Dąbiu powstają kolejne dwa budynki osiedla Nad Płonią, w których będą 24 mieszkania. Nowe budynki są już w stanie surowym. Koszt budowy tego etapu osiedla to ponad 5,6 mln zł. Zakończenie inwestycji, którą dla TBS Prawobrzeże wykonuje szczecińska firma Ciroko- jeszcze w tym roku. Inwestycja jest realizowana z myślą o rzetelnych najemcach komunalnych. Mieszkańcy, którzy płacą czynsz w terminie, dbają o swoje mieszkanie i cieszą się dobrą opinią sąsiadów, mogą zamienić swoje stare mieszkanie komunalne na nowy lokal nad Płonią. Osiedle od 2014 r. realizuje TBS Prawobrzeże i Miasto Szczecin. Główne koszty ponosi Szczecin. Dlatego wszystkie mieszkania w ramach tej inwestycji są do dyspozycji miasta i mają czynsz komunalny. Osiedle jest realizowane w sześciu etapach. W pierwszych trzech oddano do użytku pięć budynków. Obecnie kończy się etap IV, w którym powstaną kolejne dwa. Docelowo do 2020 r. ma powstać 120 mieszkań w 10 budynkach wielorodzinnych. Inwestycja jest w 40 proc. dofinansowana z BGK- czytamy na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 27.04.2018.).

 

"Kurier Szczeciński" we wkładce "Wiadomości Szczecińskie" odnotowuje: "Nowe mieszkania dla absolwentów". 16 kwietnia ruszył kolejny nabór w ramach programu "Dom dla Absolwenta". Mieszkania czekają na informatyków, filologów, ekonomistów, fizyków, biotechnologów, specjalistów związanych z branżą morską oraz medyków. "Dom dla Absolwenta" to program mieszkaniowy Miasta Szczecin, realizowany przy współudziale Szczecińskiego TBS. Zakłada wynajęcie na preferencyjnych warunkach komfortowych i wykończonych "pod klucz" mieszkań absolwentom najbardziej poszukiwanych kierunków szkół ponadgimnazjalnych i uczelni wyższych oraz osobom zatrudnionym na terenie Szczecina w branżach uznanych przez miasto za kluczowe dla jego rozwoju. W ramach programu absolwent otrzymuje wsparcie polegające na pokryciu przez Miasto połowy wkładu własnego (czyli ok. 25 tys. zł) wymaganego do wynajęcia mieszkania z zasobów Szczecińskiego TBS. Drugą część wpłaca pracodawca lub sam absolwent. Umowy najmu Szczecińskie TBS zawiera na okres od 3 do 6 lat z możliwością przedłużenia. Program ruszył dwa lata temu. Do tej pory Szczecińskie TBS przygotowało pod wynajem 46 lokali- czytamy na drugiej stronie wkładki.

(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 27.04.2018.).

 

"Wiadomości Szczecińskie" informują też: "Duża rodzina na swoim". Szczecińskie TBS przekazało kolejne mieszkania w ramach programu Dom Dużej Rodziny. To mieszkanie dwupoziomowe o powierzchni ok. 80 mkw.. Znajdują się w nim cztery pokoje, kuchnia, pomieszczenie gospodarcze i dwie łazienki. Lokal należy do Szczecińskiego TBS i został kompleksowo przez spółkę zmodernizowany oraz wyposażony. Mieszkanie jest przestronne i, co ważne, o czynszu komunalnym. Dodatkowo rodzina może starać się o dodatek mieszkaniowy- mówiła Grażyna Szotkowska, prezes Szczecińskiego TBS. Przypomniała również, że w ramach programu spółka wynajęła do tej pory trzy mieszkania. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie wkładki.

(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 27.04.2018.).

 

Zobacz również