Piątek, 26 kwiecień 2024
„Prawo co dnia” w piątkowej „Rzeczpospolitej” przypomina: „Najem rozliczamy w zeznaniu PIT- 28”. Prywatny wynajem mieszkań i domów jest opodatkowany ryczałtem. Zeznanie czeka w serwisie Twój e-PIT, ale trzeba je uzupełnić i zaakceptować. Polski Ład diametralnie zmienił rozliczenia zarabiających na wynajmie prywatnym (czyli takim, który nie jest działalnością gospodarczą). Od 2023 r. nie mogą już płacić podatku według skali. Obowiązkowy jest ryczałt. Zeznania rocznego nie składają więc na formularzu PIT-36, tylko PIT-28. Zeznanie można sporządzić na własną rękę, można też skorzystać z deklaracji przygotowanej przez fiskusa w serwisie Twój e-PIT. Ale uwaga – nie jest to gotowiec, z którym nic nie musimy robić. Kosztów nie będzie (na ryczałcie ich nie rozliczamy), ale możemy wpisać stratę poniesioną w okresie, kiedy byliśmy jeszcze na skali. Odliczamy ją w całości albo w połowie, w zależności od tego, z którego jest roku. Ryczałtowcy mają też prawo do niektórych ulg, np. rehabilitacyjnej, na darowizny czy na ekologiczne ogrzewanie. Mogą też przekazać 1,5 proc. swojego podatku na wybraną organizację pożytku publicznego. Przymusowa zmiana zasad opodatkowania spowodowała, że wynajmujący musieli się pożegnać z ulgą na dzieci. Skorzystają z niej tylko wtedy, gdy mają jakieś inne dochody (np. z etatu czy zleceń) rozliczane według skali. Przejście na ryczałt spowodowało także ograniczenie prawa do wspólnego opodatkowania z małżonkiem albo samotnie wychowywanym dzieckiem. Więcej- na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 26.04.2024.).
„Prawo co dnia” informuje też: „SN obradował nad sprawami frankowymi”. Izba Cywilna SN podjęła uchwałę w sprawie kredytów frankowych w czwartek wieczorem. Udzieliła odpowiedzi na sześć ważnych pytań. Pierwsza prezes SN prof. Małgorzata Manowska zapytała Izbę Cywilną w szczególności, czy po unieważnieniu umowy o kredyt frankowy powstają odrębne roszczenia za spełnione świadczenia na rzecz drugiej strony umowy, czy tylko jedno o zapłatę nadwyżki – czyli rozliczenie salda. Kolejne dotyczyło liczenia przedawnienia roszczeń jednej i drugiej strony umowy. Pytanie wtedy najważniejsze: czy banki mogą żądać wynagrodzenia za korzystanie z pożyczonych pieniędzy? Od skierowania na wokandę Izby Cywilnej sześciu kluczowych dla spraw frankowych pytań minęły ponad trzy lata. Więcej szczegółów- także na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 26.04.2024.).
„Rz” zauważa w innym miejscu: „Zagrożenie dla gospodarki. Polaków szybko ubywa”. Za sześć lat może być o 650 tys. osób w wieku produkcyjnym mniej, a w 2040 r. aż 2,3 mln w porównaniu z zeszłym rokiem. To wymusi zmianę modelu rozwoju Polski i zwiększenie imigracji. Zmiany demograficzne przyspieszają. GUS podał właśnie szacunki, że znowu zmniejszyła się liczba ludności Polski. Z prognozy urzędu wynika, że przeciętnie z rynku pracy w ciągu najbliższych sześciu lat znikać będzie średnio ok. 108 tys. pracujących rocznie. Szczegóły- na 13 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 26.04.2024.).
„Rz” odnotowuje również: „Saga frankowa drenuje banki”. Mleko się już rozlało, banki ponoszą ogromne koszty rezerw na kredyty we frankach. Czy uchwała SN coś zmieni? Długo wyczekiwana tzw. uchwała frankowa Izby Cywilnej Sądu Najwyższego, raczej nie zrewolucjonizuje relacji na linii banki – frankowicze. Z ustnego uzasadnienie, odczytanego w czwartek po południu, wynika, że SN orzeka zgodnie z dotychczasowy orzecznictwem TSUE. Z punktu widzenia banków, Sąd Najwyższy wypowiedział się niekorzystnie. Jednocześnie trzeba zdawać sobie sprawę, że banki już od dawna (a dokładniej od 2019 r.) ponoszą ogromne koszty problemy frankowego, zawiązując rezerwy na ryzyko prawne hipotecznych kredytów walutowych. Według najświeższego raportu NBP, w połowie 2023 r., zakumulowane rezerwy na ten cel w całym sektorze sięgnęły ok. 45 mld zł. A po uwzględnieniu faktu, że część tych rezerw została już wykorzystana (np. na ugody czy rozliczenia z frankowiczami po prawomocnym wyroku sądowym), łączne koszty poniesione przez banki w związku z frankowymi hipotekami można szacować na 55 mld zł. Na koniec 2023 r. kwoty te, według szacunków analityków, wzrosły o 5–10 mld zł. Więcej szczegółów- na 15 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 26.04.2024.).
Dodatek piątkowej „Rz”– „Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe” zamieszcza z kolei tekst: „Lokal po stylizacji sprzedasz drożej”. Pośrednicy przekonują, że wystawiane na sprzedaż czy nawet wynajem mieszkania i domy warto poddać stylizacji (ang. home staging), czyli zabiegom upiększania poprzez odpowiednie umeblowanie, oświetlenie, dodatki. Ceny prostej konsultacji z home stagerem zaczynają się od paruset złotych, sięgając 2–3 tys. zł, w zależności od zakresu usługi, wielkości i typu nieruchomości (mieszkanie czy dom), długości listy zakupowej. Dobrze przygotowany i przeprowadzony home staging zwraca się z nawiązką – zapewniają eksperci. W zależności od ceny wyjściowej i segmentu mieszkania (rynek popularny albo premium) możemy mówić o korzyściach rzędu kilku do kilkudziesięciu tysięcy złotych, a czasem jest to nawet więcej. Generalnie, profesjonalne przygotowanie nieruchomości do wynajmu lub sprzedaży pozwala szybciej zamknąć transakcję, w cenie nawet do 10 proc. wyższej niż średnia rynkowa. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 26.04.2024.).
W „Nieruchomościach…” czytamy również: „Biuro prosto z taśmy produkcyjnej”. W powstających na głównych rynkach budynkach jest do wynajęcia prawie 389,2 tys. mkw. biur. Najwięcej w Warszawie. Mimo że praca hybrydowa przyjęła się u nas na dobre, zainteresowanie biurami jest nadal stosunkowo duże. Analizując dane z lat 2022 i 2023, widzimy, że popyt w skali kraju jest na porównywalnym poziomie – ocenia ekspert Grupy REDD. Za ponad połowę obecnego popytu odpowiadają nowe umowy najmu. Zmienia się średnia wielkość wynajmowanych biurowych modułów. W 2022 r. we wszystkich budynkach w całym kraju było to 327,9 mkw. Natomiast w 2023 r. REDD odnotował spadek do 300,8 mkw. W tym roku widać już jednak wzrost do 312,4 mkw. Chętni na nowe powierzchnie prosto z taśmy produkcyjnej mają stosunkowo spory wybór. REDD podaje, że w Warszawie powstaje 227,4 tys. mkw. powierzchni biurowej. Do wynajęcia w nowo budowanych obiektach jest ponad 208,2 tys. mkw. powierzchni. W Szczecinie powstaje ponad 1,6 tys. mkw. powierzchni biurowej, ale wszystko się już wynajęło. W sumie w nowo budowanych w kraju biurowcach (ponad 476 tys. mkw.) na najemców czeka prawie 389,2 tys. mkw. biur. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 26.04.2024.).
Niżej „Nieruchomości…” zamieszczają kolejny tekst: „Jest okienko na budowę mieszkań. W planach są także hotele”. Nie uzależniamy naszych ruchów biznesowych od wdrożenia programu „Na start” – mówi Andrzej Nizio, wiceprezes Marvipolu. Rozmówca „Rz” zauważa: Spora część klientów wstrzymuje się z decyzją zakupową, czekając na bardziej szczegółowe informacje w sprawie programu „Na start”. Marvipol nie wprowadził natomiast, jak niektórzy deweloperzy, rezerwacji długoterminowych. Popyt ze strony konsumentów, którzy nie będą beneficjentami kredytu ze wsparciem ze strony państwa, jest na zadowalającym poziomie i spółka uważa, że blokowanie mieszkań pod coś, co jest przyszłe i niepewne, byłoby błędem. Spółka nie uzależnia też dalszych ruchów biznesowych od wdrożenia programu „Na start”. On wydaje się ukierunkowany na wsparcie rodzin wielodzietnych. Patrząc na poziom dostępnego finansowania i ceny mieszkań, ten program nie będzie determinować zakupu – będzie raczej wsparciem dla i tak zdecydowanych, poprawi zdolność kredytową. Rozmówca „Rz” nie spodziewałby się więc, by ceny mieszkań miały gwałtownie wzrosnąć wraz z wejściem programu. Pełny tekst rozmowy- także na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 26.04.2024.).
„Nieruchomości…” informują też: „Parki, ekspansje, wielokanałowość”. W Polsce buduje się głównie parki handlowe. Sklepy stacjonarne w galeriach wygrywają z e-commerce. Zasoby nowoczesnej powierzchni handlowej w Polsce zwiększyły się w I kwartale br. o 82 tys. mkw., do 16,3 mln mkw. – wynika z szacunków firmy doradczej Cushman & Wakefield. Za prawie cztery piąte podaży odpowiadało sześć parków handlowych, w tym jeden duży, liczący 38 tys. mkw. Na koniec marca w budowie były 42 obiekty handlowe o powierzchni 400 tys. mkw., z czego 90 tys. przypada na rozbudowy. Również w przypadku inwestycji w toku królują parki handlowe. Centra stanowią jedynie 18 proc. Handel stacjonarny i internetowy cały czas bywają sobie przeciwstawiane, ale branża częściej mówi o wielokanałowości, czyli omnichannelu. Z badań GfK i Polskiej Rady Centrów handlowych wynika, że handel stacjonarny odpowiada za 91,5 proc. całkowitej sprzedaży, w tym 40,9 pkt proc. przypada na centra handlowe – mowa o 600 obiektach, które mieszczą 40 tys. sklepów. Szczegóły- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 26.04.2024.).
Niżej „Nieruchomości…” odnotowują: „Kasa za cofnięcie blokad budowy za płotem- z CIT”. Dochody objęte zwolnieniem z podatku dochodowego muszą pochodzić wyłącznie z gospodarki zasobami mieszkaniowymi. Preferencja nie dotyczy więc tych, które osiągnięto z innych źródeł – nawet jeśli zostały następnie przeznaczone na utrzymanie tych zasobów. WSA we Wrocławiu oddalił skargę wspólnoty mieszkaniowej, której fiskus odmówił prawa do zwolnienia w CIT. Spór zaczął się od wniosku o interpretację podatkową. Wspólnota wyjaśniła w nim, że tworzą ją właściciele mieszkań oraz lokali niemieszkanych, tj. użytkowych i garaży. A jej wątpliwości dotyczyły podatkowej oceny skutków porozumienia, jakie wspólnota zawarła z dwiema spółkami powiązanymi w celu uregulowania kwestii spornych związanych z inwestycją zaplanowaną tuż za jej płotem. Wspólnota podkreśliła, że jej wcześniejsze działania procesowe i późniejsze porozumienie miały doprowadzić do naprawienia szkód związanych z wykrytymi wadami i usterkami. Z wniosku wynikało, że wiedziała, iż spółka, która chce inwestować za płotem, oraz jej były deweloper, który jest w likwidacji, są powiązani, i postanowiła to wykorzystać. W ten sposób wspólnota mogła zaspokoić choć część swoich roszczeń wynikających z wad i usterek nieruchomości wspólnotowej. Wspólnota, powołując się na zgodny zamiar stron i cel porozumienia, tłumaczyła, że kwotę z cofnięcia odwołań, jak i ugody traktuje jako zapłatę za wady i usterki. Jak tłumaczył WSA, inne dochody niż uzyskane z gospodarki zasobami mieszkaniowymi, niezależnie od ich przeznaczenia, oraz dochody z gospodarki zasobami mieszkaniowymi w części nieprzeznaczonej na utrzymanie tych zasobów nie będą więc podlegały temu zwolnieniu. Dlatego zwolnieniem nie będą objęte te dochody, które osiągnięto z innych źródeł niż gospodarka zasobami mieszkaniowymi, choćby zostały następnie przeznaczone na utrzymanie tych zasobów- czytamy także na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 26.04.2024.).
„Nieruchomości…” zamieszczają również obszerny tekst pod hasłem: „Otoczenie makro w regionie sprzyja centrom handlowym”. Polska to rynek nasycony galeriami, co nie oznacza, że nie mamy planów kolejnych inwestycji: rozbudowy, modernizacji i zakupów. Mamy listę obiektów, które nas interesują – mówi Marek Noetzel, chief operating officer w NEPI Rockcastle. Jak wskazuje rozmówca „Rz”, jeśli chodzi o otoczenie makro, to w Polsce i regionie, w którym działamy, czyli Europie Środkowo-Wschodniej, jest ono inne niż to, co dzieje się w Niemczech czy we Francji. Niemcy są w technicznej recesji, ceny nieruchomości spadają. Tymczasem wartość nieruchomości w naszym portfelu drugi raz z rzędu podniosła się: najpierw na koniec czerwca 2023 r., a drugi raz na koniec grudnia. Bez silnego otoczenia makro nie doszłoby do tego. I dalej podkreśla: W skali dziewięciu rynków na których jesteśmy obecni, cały czas są białe miejsca na mapie handlowej, gdzie nie ma dużych, nowoczesnych obiektów i w takich miejscach jesteśmy skłonni wziąć na siebie budowę od podstaw. Im bardziej na północ regionu, tym rynki są dużo bardziej rozwinięte. Polska to faktycznie rynek nasycony, śmiem twierdzić, że są miasta, gdzie jest wręcz przesycenie galeriami handlowymi. Nie jesteśmy zainteresowani mniejszymi formatami, parkami handlowymi ani mniejszymi miejscowościami – szukamy aktywów adekwatnych do naszej skali. To muszą być obiekty dominujące, dobrze zlokalizowane, które w dłuższej perspektywie będą konkurencyjne na rynku – bo wtedy takie centra mają perspektywę wzrostu, budowania wartości i rozwoju. Polska to rynek, gdzie nadal sporo właścicieli dużych centrów nie jest długookresowymi inwestorami instytucjonalnymi, dla których region Europy Środkowo-Wschodniej jest kluczowy. Całość rozmowy- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 26.04.2024.).
Kolejny dodatek „Rz”– „Biznes” radzi obszernie: „Przestępstwa przetargowe. Jak zniwelować zagrożenia?”. Kara do 3 lat pozbawienia wolności grozi zarówno za udaremnianie lub utrudnianie postępowania o udzielenie zamówienia publicznego, jak i przetargu prywatnego- czytamy w ramach wstępu. Lektura dla zainteresowanych- na pierwszej i czwartej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 26.04.2024.).
„Dziennik Gazeta Prawna” informuje natomiast: „Ustawa o cenach energii podpisana przez MKiŚ”. Paulina Hennig-Kloska poinformowała w mediach społecznościowych, że właśnie podpisała ustawę o cenach energii na drugie półrocze tego roku po uzgodnieniach międzyresortowych. W projekcie ustawy zawarto m.in. przepisy przedłużające obowiązywanie ceny maksymalnej za energie elektryczną dla odbiorców energii w gospodarstwach domowych. Cena ta obowiązywać będzie w drugiej połowie 2024 r. i ma być ustalona na poziomie 500 zł/MWh. Za stosowanie ceny maksymalnej, przedsiębiorstwa energetyczne otrzymają rekompensaty.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 26.04.2024.).
„DGP” zauważa też: „Znana jest już nowa data wejścia w życie KeSF. MF poinformowało o decyzji”. Obowiązek przesyłania elektronicznych faktur wejdzie w życie od 1 lutego 2026 r. Będzie on jednak dotyczył przedsiębiorców, których wartość sprzedaży przekroczyła 200 mln zł. Natomiast pozostali dołączą do systemu od 1 kwietnia 2026 r. Zasadniczo obowiązek wystawiania ustrukturyzowanych faktur za pomocą Krajowego Systemu e-Faktur miał wejść w życie 1 lipca 2024 r. Jedynie dla podatnicy zwolnionych z VAT termin ten miał być przesunięty ten termin na 1 stycznia 2025 r. Na konferencji minister finansów Andrzej Domański poinformował, że wdrożenie KSeF w tych terminach groziło paraliżem gospodarki. Dlatego elektroniczne e-faktury będą wystawiać duże przedsiębiorstwa od 1 lutego 2026 r. Chodzi o tych, których sprzedaż będzie przekraczała 200 mln zł. Pozostali będą musieli wystawiać ustrukturyzowane faktury od 1 kwietnia 2026 r. Zdaniem ministra Domańskiego prace nad systemem KSeF trzeba będzie zacząć od początku.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 26.04.2024.).
W „DGP” czytamy również: „Zmiany w ogrzewaniu domów. Tym już w piecu nie napalisz”. Miliony Polaków odczują zmiany w prawie, jakie przygotowuje Ministerstwo Klimatu. Resort zabrał się za dokręcenie śruby i zaostrzenie wymagań, jakie spełniać będą musiały paliwa stałe, w tym węgiel, używane do ogrzewania naszych domów. Czasu jest mało, a część zmian wejdzie w życie już w sierpniu 2024 roku, zaś eksperci nie mają złudzeń – zaostrzenie przepisów może spowodować wzrost cen paliw stałych. Część węgla całkiem zniknie z rynku. Na pierwszy ogień pójdzie niemal całkowite wycofanie z użytku paliw, powstających z użyciem węgla brunatnego. Na celownik wzięto też węgiel kamienny pod różnymi postaciami i choć na razie jeszcze nie jest wprowadzany całkowity zakaz jego stosowania, to zaostrzane są normy, jakie paliwo to musi spełniać, by być dopuszczonym do obrotu. Pozostawienie jedynie kilku lat na dostosowanie jakości pieców do wyśrubowanych norm węglowych może spowodować nie tylko wzrost wydatków na wymianę źródeł ciepła, ale też ograniczyć dostępność paliwa- odnotowano.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”- 26.04.2024.).
„Kurier Szczeciński” zauważa: „Potężny dług czynszowy szczecinian”. Mieszkaniowy dług szczecinian to wciąż astronomiczna kwota, choć nieco niższa niż rok czy dwa lata temu. Z niezapłaconych czynszów uzbierało się ponad 191 milionów złotych, a zadłużona jest niemal jedna trzecia miejskiego zasobu, którym administruje Zarząd Budynków i Lokali Komunalnych. Najbardziej uciążliwi dłużnicy muszą więc liczyć się z eksmisjami, tych w Szczecinie zaplanowano w tym roku około osiemdziesięciu. 31 marca zakończył się zimowy okres ochronny, w którym nie wykonuje się eksmisji. Tylko od 1 do 18 kwietnia wykonano ich już jedenaście. Jedna rodzina zdecydowała się oddać lokal przed wyznaczonym przez komornika terminem. Dotychczas komornicy wyznaczyli eksmisje w 41 sprawach – mówi Tomasz Klek, rzecznik prasowy miasta ds. mieszkalnictwa. W jego ocenie, mając na względzie, że jest dopiero kwiecień oraz biorąc pod uwagę stopień zaawansowania spraw, należy się spodziewać, że eksmisji zostanie jeszcze zaplanowanych drugie- czytamy na łamach „Kuriera”.
(Źródło: „Kurier Szczeciński”- 26.04.2024.).