Piątek, 25 maja 2018

O losach komercyjnych działek zdecyduje Unia Europejska, Rzeczpospolita
O dobre biuro jest coraz trudniej, Rzeczpospolita
Mój jest ten kawałek podłogi, Rzeczpospolita
Kodeks budowlany trafił do szuflady, Rzeczpospolita
Kiedy sąsiadom przeszkadzają odgłosy rozbijania kotletów, Rzeczpospolita
Dogadanie się przedsiębiorcy z sąsiadem może nie wystarczyć, Rzeczpospolita
Mniejsze miasta, większy zysk, Gazeta Wyborcza
Kiedy skończy się boom mieszkaniowy?, Gazeta Wyborcza
Mieszkania coraz droższe, Gazeta Wyborcza
Oferta non stop- mieszkania do wynajęcia, Kurier Szczeciński

Więcej poniżej.

 

"Prawo co dnia" w piątkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "O losach komercyjnych działek zdecyduje Unia Europejska". Rząd idzie na całość i chce całkowicie zlikwidować prawo użytkowania wieczystego. To koniec użytkowania wieczystego. Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju występuje do Komisji Europejskiej o zgodę na jego likwidację. Chodzi o działki komercyjne. Dla nieruchomości mieszkaniowych ma przestać istnieć już od 1 stycznia 2019 r. Jako pierwsi mają szansę się przekształcić właściciele mieszkań oraz lokali użytkowych w blokach, a także domów jednorodzinnych. Chodzi o projekt ustawy o przekształceniu współużytkowania wieczystego gruntu zabudowanego na cele mieszkaniowe we współwłasność. Przewiduje on, że z chwilą jego wejścia w życie prawo użytkowania wieczystego przekształci się we własność. Pod warunkiem jednak, że wcześniej zostanie wyodrębniona w bloku własność co najmniej jednego mieszkania. Nic za darmo. Użytkownicy zapłacą za przekształcenie. Przez 20 lat będą wnosić ostatnią roczną opłatę. Dłużej, bo przez 33 lata, będą płacić właściciele lokali użytkowych w blokach, w tym garaży podziemnych. Za jednorazowe wniesienie należności przewidziano 50 proc. upustu. Likwidacja prawa użytkowania wieczystego działek komercyjnych nie jest taka prosta. Niezbędna jest bowiem do tego zgoda Komisji Europejskiej. Bez niej przekształcenie tego prawa we własność może zostać uznane za niedozwoloną pomoc publiczną. Samorządy są pomysłem przerażone. Chwalą go zaś prawnicy i deweloperzy. Dla budżetu Warszawy, jak twierdzi stołeczny ratusz, będzie to katastrofa. Roczne opłaty stanowią znaczną część dochodów miasta. Podobnego zdania jest samorząd Zabrza. Szacuje się, że w Polsce jest 1,7 mln użytkowników wieczystych na gruntach komunalnych i Skarbu Państwa. Z kolei 575 tys. ha gruntów zostało przez państwo i gminy oddanych w użytkowanie wieczyste. Więcej szczegółów- na 15 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 25.05.2018.).

 

"Rz" w dodatku "Nieruchomości komercyjne" zauważa natomiast: "O dobre biuro jest coraz trudniej".W pierwszym kwartale wynajęto w całej Polsce 330 tys. mkw. biur, z czego w samej Warszawie- 203 tys. mkw. Reszta przypada na miasta regionalne. Dostępność powierzchni z kwartału na kwartał spada, ze względu na duży popyt i małą liczbę nowych biurowców oddawanych do użytku. Lukę podażową na rynku biurowym będziemy mieli do 2019 r. Większość dużych inwestycji, zwłaszcza w Warszawie, zostanie jednak oddana do użytku w 2020 r. Poza tym nowe biurowce są w dużej części już wynajęte. Nic więc dziwnego, że właściciele biurowców zacierają ręce. Wskaźnik pustostanów zmniejsza się sukcesywnie od 2015 r. W Warszawie dostępność biur wynosi 10,5 proc. Najtrudniej jest znaleźć średnie i duże moduły powyżej 2- 3 tys. mkw. w centrum miasta. Oferta biurowa kurczy się także w Krakowie, Wrocławiu i Trójmieście. Średni współczynnik powierzchni niewynajętej w miastach regionalnych to 9 proc., z czego najniższy jest w Trójmieście (7,7 proc.), najwyższy w Lublinie (17 proc.). Tendencja spadkowa w miastach regionalnych utrzyma się przynajmniej kilka miesięcy- czytamy na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 25.05.2018.).

 

W "Nieruchomościach…" znajdziemy również tekst: "Mój jest ten kawałek podłogi". Wyprowadzka nie zawsze jest pokojowa. Najemcy potrafią się ostro kłócić z właścicielem lokalu użytkowego o nakłady. Z reguły chcą zwrotu pieniędzy. Nie zawsze jednak udaje im się wywalczyć. Rozliczenie nakładów poniesionych przez najemcę na lokal to zarzewie konfliktów. Spory na tym tle trafiają do sądów. Najczęściej chodzi o rozstrzygnięcie, czy właściciel musi zapłacić byłemu najemcy za pozostawione wyposażenie. Nie zawsze bowiem rozstrzyga to umowa najmu. Ale nawet gdy reguluje te kwestie, to i tak potrafią się pojawić wątpliwości. Więcej- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 25.05.2018.).

 

"Nieruchomości…" informują też: "Kodeks budowlany trafił do szuflady". Klamka zapadła. Kodeks urbanistyczno- budowlany nie wejdzie w życie. Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju zrezygnowało z dalszych prac nad nim. Nie oznacza to jednak, że nie będzie żadnych zmian. Wręcz przeciwnie. Ministerstwo powołało do życia zespół doradczy do przygotowania założeń reformy procesu inwestycyjno- budowlanego oraz systemu planowania i zagospodarowania przestrzennego. Resort chce, by przygotował on m.in. projekty nowelizacji dwóch najważniejszych dla inwestorów ustaw: o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym oraz prawa budowlanego. Eksperci są zgodni: przede wszystkim trzeba szybko poprawić przepisy dotyczące planów. Nie tęsknią też za kodeksem budowlanym. Ich zdaniem nie powinno się go więcej wyciągać z szuflady. W tekście przypomniano, że 50 proc. inwestycji realizowanych jest na podstawie decyzji o warunkach zabudowy i zagospodarowania terenu. Szczegóły- na trzeciej stronie dodatku.

( Źródło: "Rzeczpospolita"- 25.05.2018.).

 

"Rz" także krótko: 1,8 mln mkw.- tyle powierzchni magazynowej buduje się w całej Polsce. To najlepszy wynik w historii. Rosnące tempo rozwoju rynku logistycznego potwierdza również aktywność najemców, którzy w pierwszym kwartale wynajęli prawie 1,3 mln mkw., czyli o ponad 25 proc. więcej niż rok temu- podała firma doradcza CBRE.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 25.05.2018.).

 

"Rz" w tygodniku "Biznes" zamieszcza z kolei tekst: "Kiedy sąsiadom przeszkadzają odgłosy rozbijania kotletów". To na przedsiębiorcy spoczywa powinność prowadzenia działalności gospodarczej w sposób jak najmniej uciążliwy dla innych lokatorów. Tak stwierdził w wyroku Sąd Apelacyjny w Łodzi. Nieprzyjemne zapachy oraz hałasy- to niektóre konsekwencje prowadzenia działalności gastronomicznej w budynku, w którym znajdują się także lokale mieszkalne. Często prowadzi to do konfliktów na linii przedsiębiorca- mieszkańcy. Czasami próbuje interweniować wspólnota mieszkaniowa. Tak było w sprawie, którą zajmował się łódzki Sąd Apelacyjny. Więcej szczegółów- na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 25.05.2018.).

 

"Biznes" w "Rz" zauważa też: "Dogadanie się przedsiębiorcy z sąsiadem może nie wystarczyć". Podstawowa intuicja prawna, którą dysponuje każdy z nas- w tym oczywiście też i przedsiębiorca- podpowiada, że fizyczne granice nieruchomości odpowiadają jednocześnie obszarowi, na którym panuje zasada autorytarnej władzy właściciela. Rzecz jednak w tym, że to, na co pozwala prawo cywilne, nie zawsze pokrywa się z tym, co stanowią normy innych gałęzi prawa. W przypadku inwestycji na nieruchomości należy mieć na uwadze przede wszystkim regulacje wynikające z ustawy Prawo Budowlane, jej aktów wykonawczych, jak również aktów prawa miejscowego o charakterze planistycznym. I tak oto okazuje się, że powierzchnia działki, którą można stosunkowo swobodnie dysponować, jest w istocie okrojona, ponieważ ustawodawca poddaje inwestycje budowlane szczególnemu reżimowi prawnemu regulującemu odległości zamierzonej budowy od granicy nieruchomości- czytamy w ramach wstępu. Więcej- na szóstej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 25.05.2018.).

 

"Gazeta Wyborcza" w dodatku "Dom" zamieszcza obszerny tekst pod hasłem: "Mniejsze miasta, większy zysk". Jak czytamy w najnowszym raporcie E- VALUER INDEX 2018 firmy Emmerson Evaluation, inwestycje w mieszkania na wynajem to obecnie jeden z najpopularniejszych sposobów lokowania kapitału przez Polaków. Wyższe stopy zwrotu ok. 5,3- 5,5 proc. w przypadku nowych mieszkań łatwiej uzyskać w mniejszych miastach wojewódzkich niż w największych aglomeracjach, gdzie można liczyć na zwrot w wysokości 4,1- 5,4 proc. Emmerson Evaluation porównał stopy zwrotu z inwestycji w mieszkania na wynajem w aglomeracjach takich jak Warszawa, Kraków, Poznań i Wrocław oraz mniejszych stolicach wojewódzkich- Lublin, Białystok, Łódź i Szczecin. Poziom stóp został obliczony jako relacja możliwych do uzyskania rocznych dochodów właściciela do ceny, jaką trzeba zapłacić za mieszkanie kupowane pod wynajem w nowej inwestycji mieszkaniowej, ale nie starszej niż z 2015 r. Boom na inwestycje w mieszkania na wynajem był dodatkowym czynnikiem napędzającym wzrost ich cen w ostatnich latach, szczególnie w roku ubiegłym. Jak podają analitycy Emmerson Evaluation, w 2017 r. na rynku pierwotnym dynamika wzrostu cen lokali mieszkalnych w niektórych miastach Polski osiągnęła nawet 10- 16 proc. W dodatku nowe inwestycje sprzedawały się szybciej niż rok wcześniej. W ślad za rosnącymi cenami mieszkań rosły także rynkowe stawki najmu- czytamy. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 25.05.2018.).

 

"Gazeta- Dom" zastanawia się również: "Kiedy skończy się boom mieszkaniowy?". GUS opublikował dane, z których wynika, że hossa na rynku mieszkaniowym cały czas trwa. Z drugiej strony eksperci rynkowi wskazują pierwsze sygnały alarmowe świadczące o tym, że może wkrótce się skończyć. W 2017 r. oddano do użytku w Polsce aż 182 tys. mieszkań. To rekord, i to podwójny, bo deweloperzy wprowadzili w tym czasie na rynek aż 95,3 tys. lokali. Na historycznie wysokim poziomie jest również liczba rozpoczętych budów. Od kwietnia ubiegłego roku do marca 2018 r. deweloperzy ruszyli z budową 112,9 tys. mieszkań. To o 22,5 proc. więcej niż w tym samym czasie w roku poprzednim. Podobnie prezentują się dane dotyczące pozwoleń na budowę. W ciągu ostatnich 12 miesięcy deweloperzy uzyskali ich 139,8 tys., o 18 proc. więcej niż w roku poprzednim. Pomimo optymistycznych wyników, na rynku pojawia się spowolnienie. Portal RynekPierwotny.pl podaje, że wzrost liczby sprzedanych mieszkań w pierwszym kwartale tego roku, w porównaniu do roku poprzedniego był równy 4,5 proc., przy czym w poprzednich latach wzrost ten wynosił 10 lub 20 proc. Już na początku boomu mieszkaniowego analitycy przewidywali, że rekordowa aktywność deweloperów będzie skutkowała malejącą dostępnością działek pod zabudowę wielorodzinną i wzrostem cen odpowiednich gruntów. Sygnały napływające z rynku pierwotnego wskazują, że taki scenariusz właśnie się zrealizował. Banki ziemi dużych firm deweloperskich w 2017 r. prawie się wyczerpały, a wzmożony popyt skutkował dynamicznymi wzrostami cen gruntów. Ta sytuacja z pewnością wpłynie na cenniki deweloperów. Obliczenia NBP mówią, że w 2017 r. bank ziemi przeciętnej dużej firmy deweloperskiej (zatrudniającej ponad 50 osób), osiągnął rekordowo małą powierzchnię i wartość. W relacji do produkcji mieszkań z połowy 2017 r., zasób gruntów posiadanych przez przeciętnego dużego dewelopera, nie wystarczał nawet na sześć miesięcy. Była to pierwsza taka sytuacja od początku analiz (2005 r.). Zdaniem portalu RynekPierwotny.pl najnowsze dane NBP sugerują, że w III kwartale 2017 r. deweloperom nie udało się szybko powiększyć swoich zasobów ziemi pod zabudowę. Działania państwa z pewnością miały pewien wpływ na tę sytuację. Pierwszym czynnikiem były przepisy poważnie ograniczające możliwość sprzedaży gruntów rolnych podmiotom nieprowadzącym działalności rolniczej. Deweloperom nie sprzyjały też przygotowania związane ze stworzeniem Krajowego Zasobu Nieruchomości- czytamy na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 25.05.2018.).

 

"Gazeta" w "Magazynie Szczecin" zamieszcza tekst: "Mieszkania coraz droższe". Prawie 7 tys. zł za mkw. osiągają nowe, budowane dopiero mieszkania. Na rynku wtórnym nabywców znajdują oferty, których nikt nawet wcześniej nie chciał oglądać. Szczeciński rynek nieruchomości przeżywa szaleństwo cen. Nawet 6980 zł za mkw., to cena małych, 40- metrowych mieszkań w inwestycji o nazwie Apartamenty Pogodno. Za 41 metrów trzeba zapłacić 290 tys. zł. Metr w większych lokalach jest tańszy- kosztuje 5859 zł. Cena 71- metrowego mieszkania to 421 tys. zł. Lokale mają być gotowe we wrześniu przyszłego roku. Przy ul. Tenisowej trzeci etap swojej inwestycji rozpoczyna spółka Mak Dom. Mieszkania mają gotowe, być za dwa lata. Cena za metr 6,2- 6,6 tys. zł, podczas gdy lokale z drugiego etapu jeszcze można kupić za ok. 5,4 tys. zł za mkw. Jedną z niższych cen na rynku oferuje Noraco na Podbórzańskiej na Warszewie. Cena za metr- 4550 zł. Szaleństwo cen jest także na rynku wtórnym. Nowe, dobrze wyposażone i urządzone mieszkania potrafią osiągać 7, a nawet 8 tys. zł za mkw. To ceny wywoławcze. Maklerzy nieruchomości mówią, że teraz średnia cena mkw. mieszkania na rynku wtórnym wynosi 5 tys. zł za metr. Droższe są oczywiście mieszkania małe- do 40 mkw. Tu można mówić nawet o 6 tys. zł za metr. Na przykład 30 mkw. o średnim standardzie w wieżowcu, w lewobrzeżnej części Szczecina ponad rok temu można było kupić za około 150 tys. zł. Teraz za 170, 180 tys. zł. Szczegóły- na ósmej stronie "Magazynu…".

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 25.05.2018.).

 

"Kurier Szczeciński" w komercyjnej wkładce "Wiadomości Szczecińskie" zamieszcza tekst: "Oferta non stop- mieszkania do wynajęcia". Miasto zmienia zasady wynajmowania mieszkań należących do TBS, a będących w dyspozycji Gminy. Do tej pory nabory chętnych do wynajęcia tych mieszkań odbywały się okresowo. Jednak zainteresowanie mieszkaniami w TBS wciąż było. Stąd zmiany wprowadzone przez ZBiLK, aby oferta była cały czas dostępna, na bieżąco aktualizowana i dostosowana do oczekiwań przyszłych najemców. Na liście do wynajęcia znajdują się mieszkania należące do Szczecińskiego TBS i TBS Prawobrzeże. Większość z nich to mieszkania zmodernizowane, wykończone pod klucz. Wśród zalet wynajmowania tych mieszkań można wymienić m.in.: wysokość czynszu (13,68 zł za mkw. miesięcznie), która w porównaniu ze stawkami rynkowymi jest na poziomie 50- 60 proc., trwałość najmu, stabilność i przewidywalność czynszu (w przeciwieństwie do wolnego rynku)- przypomina Grażyna Szotkowska, prezes Szczecińskiego TBS. Do tego TBS- y wobec najemców mają szereg obowiązków związanych z utrzymaniem mieszkania- czytamy na dziewiątej stronie wkładki.

(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 25.05.2018.).

 

"Wiadomości Szczecińskie" informują też: "Dom na start". Miasto przekazało kolejne mieszkanie młodzieży, opuszczającej placówki opiekuńczo- wychowawcze. Lokal udostępniło i wyremontowało TBS Prawobrzeże. Dom na start to jeden z 9 programów jakie Szczecin oferuje w ramach pakietu "Zamieszkaj dobrze!". To szóste mieszkanie (inkubator) w ramach programu Dom na start. Znajduje się przy ul. Kaszubskiej. Ma prawie 160 mkw. powierzchni użytkowej, w którego skład wchodzi pięć pokojów dla wychowanków. Lokal przeznaczony jest dla siedmiorga wychowanków, a udostępniło go i wyremontowało TBS Prawobrzeże- odnotowano także na dziewiątej stronie wkładki.

(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 25.05.2018.).

 

Zobacz również