Piątek, 24 marzec 2023
¨Ład przestrzenny po nowemu¨
¨Pismo do odbiorców ciepła nie jest wiążące¨
¨Rosną koszty problemu frankowego¨
¨100 tysięcy złotych za metr lokalu¨
¨MIPIM, czyli więcej niż targi¨
¨Rynki wokół aglomeracji mogą przeżyć powrót boomu¨
¨Inwestorzy chcą być w Polsce. Liderem: biura¨
¨Jeszcze za wcześnie na mieszkaniową wiosnę¨
¨Czy jednak czeka nas kataster¨
¨Informacja dodatkowa do sprawozdania finansowego¨
¨Frankowicze wygrywają z bankami¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w piątkowej ¨Rzeczpospolitej¨ informuje: ¨Ład przestrzenny po nowemu¨. Uproszczenie, ujednolicenie i przyspieszenie procedur planistycznych- to główne założenie projektu, który właśnie trafił do Sejmu. Chodzi o rządową nowelę ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym. Wprowadza ona plan ogólny jako obligatoryjnie sporządzony dokument planistyczny, swoim zasięgiem obejmujący całą gminę. Będzie on aktem prawa miejscowego, który zastąpi studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego gminy jako dokument, z którym badana będzie zgodność planów miejscowych, ale także decyzja o warunkach zabudowy. Decyzje o WZ będą mogły być wydawane wyłącznie na obszarach wskazanych w planie ogólnym- czytamy na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.03.2023.).
¨Prawo co dnia¨ zauważa też: ¨Pismo do odbiorców ciepła nie jest wiążące¨. Spółdzielnie się zbuntowały. Nie chcą robić kampanii wyborczej rządzącym. Ministerstwo Klimatu w ustawie z 15 września 2022 r. o szczególnych rozwiązaniach w zakresie niektórych źródeł ciepła zaszyło wzór zawiadomienia wskazującego, że rząd zadbał o ochronę nabywców przed wzrostem kosztów energii. Teraz za każdym razem, gdy URE zmieni taryfy za energię, spółdzielnie muszą takie pismo rozsyłać, czy się to im podoba, czy nie. Prezes Spółdzielni Mieszkaniowej Nowy Tomyśl wylicza: Jeżeli taryfa będzie się zmieniała co miesiąc, a będzie, to przez pół roku spółdzielnia będzie również zmuszona wysyłać do mieszkańców 24 tys. pism. Tylko w Spółdzielni Nowy Tomyśl, która liczy 4 tys. mieszkań, oznacza to koszt rzędu 36 tys. zł. Według szacunków w Polsce spółdzielnie liczą ok. 10 mln członków. Daje to łącznie ok. 15 mln zł na nieobjętą żadną kontrolą kampanię bezpośrednią skierowaną do społeczeństwa. Ponadto art. 36 ustawy przewiduje karę grzywny za niewykonanie obowiązku z art. 23 tej ustawy (czyli niewysłanie takiego pisma) od 500 do 50 tys. zł. Co więcej, najnowsze rachunki, jakie spółdzielnie otrzymują od dostawców energii, okazują się nie tylko wyższe, ale też wyższe, niż przewiduje ustawa. Zawierają opłatę za przesył, a nie powinny. Dlatego spółdzielnia w Świebodzicach zwróciła się do URE o kontrolę cen energii. Wykonując obowiązek przekazywania mieszkańcom zawiadomień, konieczne więc będzie powiadomienie o jej znaczącym podwyższeniu- poinformowała prezesa URE prezes spółdzielni w Świebodzicach. W jej ślady zamierzają iść inni- odnotowano na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.03.2023.).
¨Rz¨ zauważa w innym miejscu: ¨Rosną koszty problemu frankowego¨. Banki znacząco zwiększyły poziom swoich zabezpieczeń przed ryzykiem prawnym kredytów w CHF w minionym roku. W scenariuszu minimum potrzeba jednak co najmniej jeszcze 20 mld zł, i to tylko dla banków z giełdy. Czarny scenariusz to nawet 57 mld zł. Ponieważ bankowcy w coraz większym stopniu zdają sobie sprawę, że w sądach nie wygrają z tzw. frankowiczami, tworzą coraz więcej rezerw na ryzyko prawne hipotecznych kredytów walutowych. Jak wynika z analizy ¨Rz¨, poziom pokrycia frankowego portfela takimi rezerwami wzrósł we wszystkich największych bankach notowanych na GPW- średnio do 45 proc. Na koniec 2022 r. skumulowana wartość takich rezerw sięgnęła ok. 28 mld zł, mowa więc niemal o ich podwojeniu. Jak dalej czytamy, dla PKO BP byłby to najbardziej kosztowny proces (musiałby wyłożyć jeszcze 6,5 mld zł). W przypadku Santander BP chodzi o 3,9 mld zł, mBanku- 4 mld zł, Millenium- 4,3 mld zł, w przypadku BNP Paribas BP- ok. 1,7 mld zł. Ale to i tak optymistyczny scenariusz dla banków. Gdyby bowiem 100 proc. posiadaczy kredytów w CHF (również ci, którzy podpisali ugody, czy ci, którzy spłacili kredyty) poszło jednak do sądu, to omawiane banki musiałyby dołożyć jeszcze 57 mld zł. Ważne jest pytanie, w jakim tempie banki będą zwiększać poziom rezerw frankowych. Na szczęście wydaje się, że nawet po ewentualnym niekorzystnym dla sektora wyroku TSUE nie będzie konieczności dokonywania jednorazowych odpisów (tak jak miało to miejsce po wejściu w życie ustawy o wakacjach kredytowych). Proces ten raczej będzie rozłożony ¨na raty¨, w zależności od faktycznego napływu pozwów, linii orzeczniczych polskich sądów itp. Więcej szczegółów- na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.03.2023.).
Piątkowy dodatek ¨Rz¨– ¨Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe¨ zamieszcza natomiast obszerny tekst pod hasłem: ¨100 tysięcy złotych za metr lokalu¨. Ceny ofertowe superapartamentów na rynku wtórnym przekraczają 50 tys. zł za mkw. W serwisach Morizon.pl i Gratka.pl można znaleźć niemal 30 tak wycenianych mieszkań. 102,2 tys. zł za mkw.- tak wyceniono prawie 196- metrowe superluksusowe mieszkanie na ostatnim piętrze wieży przy Złotej 44 w Warszawie. Cena całkowita: 20 mln zł. Widok za milion dolarów, przeszklenia, najlepsze materiały wykończeniowe- zachwala właściciel. Jeżeli za lokale z najwyższej półki uznamy te, których ceny zaczynają się od 30 tys. zł za metr, to w całym kraju takich ofert znajdziemy prawie 400. Najwięcej, bo niemal połowę w Warszawie. Lokale w takich cenach są oferowane także w Gdańsku, Krakowie, Gdyni, Sopocie i Wrocławiu. Drogie mieszkania trafiają też do agencji Metrohouse. Np. w warszawskim apartamentowcu Solec Resident jest do kupienia 64- metrowe mieszkanie w cenie 37 tys. zł za mkw. Nieco ¨taniej¨ jest w zabytkowej kamienicy przy ul. Rozbrat, gdzie na właścicieli czeka 101- metrowy lokal w cenie 36,5 tys. zł za mkw. Tradycyjna drożyzna dotyczy też Starego Miasta. Oczekiwana cena za niecałe 63 mkw. w budynku z lat 50. XX w. to nieco ponad 31 tys. zł za mkw. Jak dalej czytamy, podaż mieszkań z najwyższej półki powoli, ale systematycznie rośnie. Wciąż budowane są nowe, luksusowe apartamenty, a część z nich trafia do sprzedaży na rynku wtórnym. Jeszcze kilka lat temu o prestiżu można było mówić przy cenie ok. 20 tys. zł za metr. Dziś tak wycenianych mieszkań jest na pęczki i po wielekroć nie mają nic wspólnego ani z prestiżową lokalizacją, ani z luksusem. W ocenie pośredników inwestycja w nieruchomości premium (rzecz jasna dla wąskiej grupy, którą na to stać), jest bardzo dobrym rozwiązaniem. Wymaga jednak sporych nakładów. Biorąc pod uwagę, że podaż nieruchomości w segmencie premium jest ciągle zbyt mała, stanowią one bardzo poszukiwany i atrakcyjny produkt, który trzyma cenę. Inwestycja w perspektywie długofalowej daje potencjał wzrostu wartości- odnotowano na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨- 24.03.2023.).
W ¨Nieruchomościach…¨ czytamy również: ¨MIPIM, czyli więcej niż targi¨. Branża nieruchomości zastanawia się, jak w pełnym wyzwań otoczeniu budować w sposób zrównoważony i tworzyć lepsze miasta oraz przestrzenie- tak tegoroczną edycję międzynarodowych targów nieruchomości MIPIM w Cannes podsumowali organizatorzy. Cytowany w tekście dyrektor w dziale rynków kapitałowych w Knight Frank zwraca uwagę, inwestorzy aktywnie monitorują rynek, ale jednocześnie czekają na rozwój sytuacji ekonomicznej i decyzje banków centralnych w kwestii podwyżek stóp procentowych. Wykrystalizowała się jednak grupa, która obecnie aktywnie inwestuje. Ci gracze wiedzą, że konkurencja jest ograniczona, a niektóre aktywa są bardzo atrakcyjne, biorąc pod uwagę zrewidowane oczekiwania cenowe sprzedających. Zdaniem eksperta, paradoksalnie ostatnie turbulencje związane z SVB i Credit Suisse mogą mieć pozytywny wpływ na rynek nieruchomości, bo mogą doprowadzić do zmniejszenia tempa wzrostu stóp procentowych. Powodowały bowiem one trudne do przewidzenia zwroty z inwestycji i ich mniejsza opłacalność, a co za tym idzie, negatywne nastroje inwestorów. Z kolei szef rynków kapitałowych JLL zauważa, że zdecydowanie mniej niż wcześniej było dyskusji o nadchodzącej recesji w Europie. To, czego oczekują inwestorzy, których ogólny nastrój jest lepszy niż pod koniec 2022 r., to stabilizacja. Dodatkowo na pierwszy plan wysuwają się tematy ESG, które przy rosnących kosztach energii stały się istotniejsze niż kiedykolwiek wcześniej. Jeśli spojrzymy na konkretne sektory, to można wywnioskować, że rynek przemysłowy jest wciąż dobrze postrzegany i cieszy się dość silnym popytem na przeszacowanych poziomach. Również sektor mieszkaniowy i domy studenckie nieustannie zyskują zainteresowanie. Natomiast główne przesłanie tegorocznych targów w Cannes brzmi: polski rynek nieruchomości jest nadal atrakcyjny. Mimo zawirowań na rynkach finansowych, inflacji, rosnących stóp procentowych czy też ogólnego spowolnienia inwestycyjnego w Europie, Polska wydaje się jednym z najbardziej aktywnych rynków, i dotyczy to wszystkich klas aktywów. Mamy napływ nowego kapitału z krajów bałtyckich, Skandynawii, a i kapitał z Europy Środkowo- Wschodniej i Zachodniej jest dalej aktywny. Natomiast w najbliższych miesiącach możemy oczekiwać trudnych dyskusji między sprzedającymi a kupującymi, silnej presji na renegocjację cen w dół. Wciąż kluczowym elementem będzie pozyskanie dofinansowania, a banki podchodzą teraz bardzo selektywnie do udzielania kredytów. Z kolei wszyscy uczestnicy rynku, w tym politycy, stawiają na współpracę, by tworzyć lepsze, bardziej zrównoważone budynki i miejsca. Dekarbonizacja będzie w tym roku na agendzie wielu miast. Lokalne działania wymagają globalnych rozwiązań, dlatego oczekiwana jest obecnie jesienna edycja MIPIM w Nowym Jorku, gdzie tematami przewodnimi będą ESG, zrównoważony rozwój, planowanie przestrzenne czy innowacje. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.03.2023.).
Niżej w ¨Nieruchomościach…¨ znajdziemy tekst: ¨Rynki wokół aglomeracji mogą przeżyć powrót boomu¨. Program ¨Bezpieczny kredyt¨ może się przyczynić do powrotu boomu na mieszkania w miejscowościach położonych wokół aglomeracji- ocenia Marek Wielgo, ekspert portali GetHome.pl i RynekPierwotny.pl. Odnosząc się do zatwierdzonego przez rząd programu ¨Kredyt na 2 proc.¨, który ma obowiązywać już od lipca, wskazuje: Z punktu widzenia wielu lokalnych deweloperów ten program zrobi furorę, głównie w mniejszych miastach i w miejscowościach okalających największe aglomeracje. Tam może się przyczynić do sporej poprawy sytuacji. Bieżąca oferta okazuje się też całkiem spora. Jeśli przyjmiemy, że cena ma nie przekroczyć 600 tys. zł, to np. w Gdańsku jest 1,6 tys. mieszkań, w Warszawie blisko 2,5 tys. Jeśli podniesiemy poprzeczkę do 800 tys. zł (maksymalny kredyt dla rodziny, czyli 600 tys. zł plus maksymalny wkład własny, czyli 200 tys. zł), to mamy w Warszawie ponad 4,8 tys. mieszkań. Rozmówca ¨Rz¨ stawia przy tym tezę, że rynek pierwotny skorzysta bardziej na rządowym programie niż rynek wtórny. Nowe mieszkania mają zdecydowaną przewagę nad starszymi. Jest kwestia ceny, ale i tego, ile kosztuje nas eksploatacja, jaka jest efektywność. Ponadto praca zdalna i wzrost cen mieszkań w metropoliach sprawiły, że ludzie chętniej osiedlają się w miejscowościach ościennych, tam więc można oczekiwać boomu zakupów na własny użytek. W metropoliach sprzedaż będzie nastawiona na inwestorów. W ostatnich dwóch miesiącach widzimy ożywienie na rynku, odpowiadają za nie posiadacze oszczędności oraz ci, którzy chcą poprawić swoje warunki mieszkaniowe. Mają oni świadomość, że kiedy kredyt na 2 proc. się pojawi, to potencjalnych nabywców będzie na rynku zdecydowanie więcej i pytanie, jak szybko deweloperzy zareagują na to podażą. Biorąc pod uwagę liczbę wydanych pozwoleń na budowę wobec liczby rozpoczynanych inwestycji- nadwyżka jest całkiem spora. Za zakupem mieszkania będzie też przemawiać skokowy wzrost czynszów najmu. W sytuacji, gdy dostępny będzie kredyt z dotacją i przez pierwszych dziesięć lat spłacany będzie kapitał, zdecydowanie zakup mieszkania w tych warunkach okaże się korzystniejszą opcją niż drogi najem. Pełny tekst rozmowy- także na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.03.2023.).
¨Nieruchomości…¨ informują również w innym miejscu: ¨Inwestorzy chcą być w Polsce. Liderem: biura¨. 5,8 mld euro to wartość inwestycji na polskim rynku nieruchomości w 2022 r. Jedna trzecia inwestorów pochodziła z USA- podaje EY w nowym raporcie. Opracowanie ¨The Polish Real Estate Guide 2023¨ firmy EY, ¨Rz¨ publikuje jako pierwsza. Z analiz wynika, że mimo spowolnienia gospodarczego rynek nieruchomości w Polsce cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem. Inwestorzy w 2022 r. zawarli 122 transakcje o wartości 5,8 mld euro. To niewiele mniej niż rok wcześniej, kiedy to zainwestowano u nas 5,9 mld euro. Dla porównania w 2019 r. było to 7,8 mld euro, a w 2017 r. niespełna 5 mld euro. Autorzy raportu EY podają, że w 2022 r. jedna trzecia inwestorów pochodziła z USA. Za 22 proc. inwestycji odpowiadali inwestorzy z Europy Zachodniej. Niesłabnącą popularnością cieszyła się Warszawa. Na znaczeniu wciąż zyskują regiony. Zdaniem analityków ten rok powinien przynieść uspokojenie nastrojów, ale przekroczenie poziomu inwestycji z lat 2021- 2022 może być wyzwaniem. Po dwóch latach przerwy na pozycję lidera wrócił sektor biur. W 2022 r. odpowiadał za 37 proc. inwestycji, to wzrost o 8 pkt proc. w porównaniu z 2021 r. Wcześniejszy lider- magazyny- odnotował zauważalny spadek, choć wciąż ma dobre wyniki: udział w rocznych inwestycjach to 34 proc. (w 2021 r. – aż 54 proc.). EY zwraca uwagę na rosnącą pozycję mniejszych rynków regionalnych, jak Szczecin czy okolice Zielonej Góry. Transakcje w ¨drugorzędnych¨ ośrodkach przemysłowych stanowiły prawie 50 proc. wszystkich inwestycji przemysłowych. Co czwarta transakcja przypadła na sektor handlowy, co oznacza odbicie w porównaniu z 2021 r. (o 14 proc.). Jak dalej czytamy, polski rynek nieruchomości szybko odbił się po pandemii, co pokazuje jego niesłabnącą atrakcyjność dla inwestorów zagranicznych. Pojawili się nowi gracze z Europy Środkowej i Wschodniej. Inwestorzy analizują wiele projektów, negocjacje często jednak przedłużają się, co może skutkować zmniejszeniem widocznych dla rynku poziomów transakcji. Odbicia na rynku cytowania w tekście ekspertka EY spodziewa się w połowie roku- pod warunkiem stabilizacji sytuacji makroekonomicznej i geopolitycznej. Z wysoką inflacją i kosztami cyklu podwyżek stóp procentowych mierzy się rynek mieszkań. Klienci, którzy tracą zdolność kredytową kierują się na rynek najmu. W efekcie sektor prywatnego wynajmu przyciągnął w ub. roku 4 proc. inwestycji- wskazuje EY. Eksperci podkreślają, że we wszystkich sektorach nieruchomości istotną rolę odgrywają rozwiązania uwzględniające aspekt ESG, czyli ochronę środowiska, odpowiedzialność społeczną i ład korporacyjny. Można oczekiwać, że właściciele nieruchomości (biorąc pod uwagę rosnące ceny energii) będą bardziej skłonni do inwestowania w zielone technologie. Na horyzoncie pojawia się zatem coraz więcej potencjalnych inwestorów skłonnych do zapłacenia wyższej ceny za zielone aktywa. To bez wątpienia zasługa większej efektywności energetycznej i długowieczności zielonych budynków. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie dodatku¨.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.03.2023.).
W ¨Nieruchomościach…¨ czytamy również: ¨Jeszcze za wcześnie na mieszkaniową wiosnę¨. Mimo lekkiej poprawy sprzedaży mieszkań i kredytów deweloperzy nie rwą się do nowych inwestycji. Budują raczej zapas pozwoleń w oczekiwaniu na powrót koniunktury. Według szacunków GUS w lutym deweloperzy ruszyli z budową prawie 6,6 tys. mieszkań. To o 13 proc. więcej niż w styczniowym dołku, ale wciąż o prawie 10 proc. mniej niż średnia z II połowy 2022 r. , w której doszło do hamowania aktywności deweloperów. Po dwóch miesiącach br. liczba mieszkań w uruchomionych projektach to 12,4 tys., o jedną trzecią mniej niż rok wcześniej. Jednocześnie w lutym deweloperzy dostali zgody na budowę 10,7 tys. lokali, o 6 proc. więcej niż w styczniu. W II połowie ub.r. uzyskiwali pozwolenia na budowę średnio 14 tys. lokali. Po dwóch miesiącach br. wynik to 20,9 tys., o 37 proc. mniej rok do roku. Za nami trzeci miesiąc z rzędu, z liczbą nowych budynków poniżej 7 tys. By znaleźć w statystykach GUS poprzedni tak słaby okres, trzeba się cofnąć o ponad siedem lat- podkreśla ekspert Otodom Analitycs. Jak zauważa, marzec będzie czwartym miesiącem z rzędu, gdy liczba mieszkań sprzedanych na siedmiu głównych rynkach przekroczy liczbę mieszkań wprowadzonych. W efekcie z miesiąca na miesiąc oferta lokali się kurczy. Obserwując ożywienie zarówno w sprzedaży mieszkań, jak i kredytów hipotecznych, deweloperzy powinni stać w blokach startowych z nowymi projektami. Ekspert zwraca uwagę, że część kupujących oczekuje na program ¨Bezpieczny kredyt¨, który ma wejść w życie w wakacje, ale biorąc pod uwagę rosnącą sprzedaż przy niskim poziomie nowych inwestycji może być tak, że ceny w wakacje będą już wyższe niż dziś. Stąd też szybki wzrost dokonywanych rezerwacji. Więcej- także na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.03.2023.).
¨Nieruchomości…¨ zamieszczają również tekst pod hasłem: ¨Czy jednak czeka nas kataster¨. Podatek od nieruchomości w Polsce ma charakter straszaka. Gminy chcą go podnosić, mieszkańcy obniżać, administracja centralna- kontrolować. Podatkowy węzeł gordyjski. Polska formuła podatku od nieruchomości, zdaniem badaczy z kilku ośrodków akademickich w Polsce, jest przestarzała i nie przystaje do aktualnych potrzeb. Zdecydowanie też musi się zmienić. Naukowcy na zlecenie Instytutu Finansów przebadali systemy podatkowe różnych krajów i gmin w Polsce. Szukali odpowiedzi na pytanie, jak innym udało się uporządkować i urealnić podatki od nieruchomości i jaki model zaproponować w Polsce. Ich zdaniem bowiem, obecny system podatku od nieruchomości ma wady nie tylko dla gmin, ale też dla samych podatników. Na przykład podatnicy prowadzący działalność gospodarczą na terenie kilku gmin muszą się liczyć z możliwością odmiennego podejścia do ich składników majątkowych przez lokalne organy podatkowe. W jaki zatem sposób zreformować ten podatek? Wniosek z badań można znaleźć w raporcie ¨Opodatkowanie nieruchomości w Polsce na tle systemów europejskich. Wybrane problemy i propozycje zmian¨. Naukowcy analizowali m.in. podatek od pustostanów, podatek od wielu mieszkań oraz podatek od wartości nieruchomości (tzw. podatek katastralny). Groźba wprowadzenia tej ostatniej daniny powraca jak bumerang. I ma równie wielu zwolenników, jak i przeciwników. Winny jest obecnie obowiązujący system podatkowy, który odpowiada rzeczywistości lat 50. i wymaga zmian- uważa prof. Paweł Felis z SGH. Wśród zaproponowanych możliwości znalazła się formuła strefowania podatkowego w zakresie podatku od nieruchomości. W takim systemie albo cała gmina może być traktowana jako odrębny podmiot, albo to gmina podzielona byłaby na strefy, szczególnie związane ze zróżnicowaniem dostępności usług publicznych, wpływających zarówno na jakość życia, jak i wartość nieruchomości. Tak więc najodpowiedniejszym rozwiązaniem, które nie powinno wpływać na samodzielność i samorządność gmin, wydaje się wskazanie przez ustawodawcę maksymalnej liczby stref możliwych do ustalenia na terenie gminy, gdzie ich brak oznacza stosowanie stawki bazowej dla całego terenu, a więcej niż dwie strefy oznaczają różnicowanie stawek. Następnie zaproponowanie przez ustawodawcę zamkniętego katalogu kryteriów, którymi powinna kierować się gmina przy ustalaniu stref. Wreszcie określenie formalnych zasad wyłaniania stref oraz wartości bazowej stawki i przedziałów wartości referencyjnych, które gminy mogłyby stosować przy ustalaniu stawek w danej strefie. Jak podkreślają naukowcy, bez względu na to, czy i w którą stronę pójdą prace nad reformą podatku od nieruchomości, społeczeństwo musi wiedzieć, ale też być przekonane o tym, że podatek to danina przekładająca się na jakość usług publicznych- czytamy na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.03.2023.).
Kolejny dodatek ¨Rz¨– ¨Biznes w czasie kryzysu¨ informuje krótko: Spada liczba wydanych pozwoleń na budowę. W 2022 r. wydano ogółem 162 388 decyzji o pozwoleniu na budowę dla 206 187 obiektów budowlanych, podczas gdy w 2021 r. wydano 219 986 pozwoleń dla 269 291 obiektów, a w 2020 r.- 200 541 pozwoleń dla 236 190 obiektów- podaje Główny Urząd Nadzoru Budowlanego. Spadek liczby wydanych pozwoleń na budowę wynosi więc 26,2 proc. w stosunku do 2021 r. i 19 proc. w stosunku do 2020 r.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 24.03.2023.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ piątkowy ¨Poradnik Gazety Prawnej¨ w całości zdominowała ¨Informacja dodatkowa do sprawozdania finansowego¨. To część sprawozdania finansowego, która jest często niedoceniana i traktowana jako element, którego tworzenie przysparza zbędnej pracy. Oczywiście najważniejszymi elementami sprawozdania finansowego są bilans oraz rachunek zysków i strat. Wiele się z nich dowiadujemy, ale jest to wiedza niepełna. Widzimy w bilansie kwoty ustalone z punktu widzenia jednostki, ale należy też samemu przeanalizować, czy ta ocena jest prawidłowa z punktu widzenia innych odbiorców sprawozdań. Wiedzę do takiej analizy uzyskujemy właśnie z informacji dodatkowej. Może być ona także ważnym źródłem danych i sposobem na komunikowanie przez jednostkę pewnych zagadnień swoim interesariuszom- czytamy w ramach wstępu. Lektura dla zainteresowanych- na kolejnych stronach ¨Poradnika…¨.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 24.03.2023.).
¨Kurier Szczeciński¨ odnotowuje: ¨Frankowicze wygrywają z bankami¨. Ubiegły rok był wyjątkowo dobry dla posiadaczy kredytów frankowych. Z dostępnych danych wynika, że liczba spraw, które frankowicze wytaczają bankom, systematycznie rośnie, a ponad 90 proc. z nich rozstrzyganych jest w sądach na korzyść konsumentów. W roku 2019 w sprawach frankowych zapadło ponad 300 wyroków. Dwa lata później, w roku 2021, takich orzeczeń było już 2780, a rok ubiegły okazał się rekordowy, ponieważ w sprawach frankowiczów sądy wydały prawie 9600 rozstrzygnięć. Jak podaje Infor, liczba wszystkich kredytów walutowych, udzielonych w latach 2002-2012, wynosiła ok. 800-900 tys. Z kolei portal money.pl poinformował, że Polacy spłacili dotychczas 400 tys. kredytów frankowych, czyli mniej więcej połowę. Na zawarcie ugody z bankami zdecydowało się zaledwie około 40 tys. frankowiczów. Wszystko wskazuje na to, że po opublikowanej 16 lutego br. opinii Rzecznika Generalnego Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej liczba spraw, w których frankowi kredytobiorcy pozywają banki, będzie rosła. Jest już pierwsza sprawa, w której mieszkaniec Łodzi chce unieważnić umowę o kredyt hipoteczny i dodatkowo domaga się od banku 100 tys. zł za to, że ten korzystał z jego pieniędzy. Takich spraw wkrótce może być znacznie więcej, ponieważ kolejni kredytobiorcy rozważają skorzystanie z takiej możliwości. Za chwilę mogą do nich dołączyć klienci, którzy zaciągali kredyty złotówkowe, oparte na WIBOR-ze, bo oni również czują się oszukani ze względu na zawyżone koszty zaciągniętych kredytów. Banki ruszyły do kontrofensywy, wysyłając kredytobiorcom pisma z żądaniem zapłaty za bezumowne korzystanie z kapitału. Wielu prawników natychmiast doradzało swoim klientom, aby takimi pismami się nie przejmować, bowiem ich celem jest zastraszenie i spowodowanie wycofania z sądu sprawy o kredyt frankowy. W podobnym tonie wypowiedział się Rzecznik Generalny Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który w sprawie C-520/21, dotyczącej roszczeń o bezumowne korzystanie z kapitału jednoznacznie wskazał, że banki nie mają prawa domagać się od kredytobiorców żadnych dodatkowych świadczeń poza zwrotem udostępnionego kapitału. Wygląda na to, że część posiadaczy kredytów złotówkowych będzie chciała pójść drogą frankowiczów. Klienci uważają, że banki miały obowiązek informowania ich o możliwym wzroście oprocentowania, a tym samym wyższych ratach kredytu, a tego nie robiły. Kredytobiorcy przypuszczają również, że banki manipulowały wysokością wskaźnika WIBOR, albowiem wskaźnik ten wzrastał pomimo braku wzrostu stóp procentowych oraz oprocentowania depozytów bankowych. Przedstawiciele banków twierdzą, że osoby decydujące się na wzięcie kredytu ze zmiennym oprocentowaniem były ostrzegane przed wzrostem wysokości rat. Pełny tekst- na piątej stronie magazynowego wydania ¨Kuriera¨.
(Źródło: ¨Kurier Szczeciński¨– 24.03.2023.).