Piątek, 23 sierpnia 2019

Resort szuka pieniędzy na likwidację książeczek, Rzeczpospolita
Senior nie zawsze bezpieczny, Rzeczpospolita
Second home- dla siebie, na wynajem, Rzeczpospolita
Hotele przy plaży i klifach dewastują przyrodę, Rzeczpospolita
Rezerwuj mieszkanie jak wakacje, Rzeczpospolita
Polskie biura i magazyny to hit, Rzeczpospolita
Same stawki w uchwale to za mało, Rzeczpospolita
Niezgoda na bylejakość w architekturze, Rzeczpospolita
Kamienica została zabytkiem: nie będzie zaskoczenia, Rzeczpospolita
Bez pociągu do <<Mieszkania plus>>, Gazeta Wyborcza

Więcej poniżej.

 

"Prawo co dnia" w piątkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Resort szuka pieniędzy na likwidację książeczek". Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju musi wskazać źródło finansowania wypłaty premii gwarancyjnej z tytułu likwidacji książeczek mieszkaniowych. Ministerstwo Finansów chce, by resort inwestycji i rozwoju wskazał źródło finansowania zmian w przepisach dotyczących książeczek mieszkaniowych. Zaleca więc mu poszukiwanie oszczędności w wydatkach przeznaczonych na budownictwo, jeżeli chce, by przepisy weszły w życie. Chodzi o zmianę ustawy o pomocy państwa w spłacie niektórych kredytów mieszkaniowych, udzielaniu premii gwarancyjnych oraz refundacji bankom wypłacanych premii gwarancyjnych. Jej autorem jest resort inwestycji. Proponuje on rozszerzenie listy celów, na których realizację będzie można otrzymać premię gwarancyjną. Po pierwsze, chodzi o wniesienie opłaty z tytułu przekształcenia prawa użytkowania wieczystego w prawo własności. Po drugie, o remont, którego celem będzie poprawa stanu technicznego mieszkania lub domu. Po trzecie, premię będzie można dostać na pokrycie wydatków związanych z zawarciem najmu instytucjonalnego z tzw. dojściem do własności. MF podkreśla, że musi zapewnić środki budżetowe na realizację działań o charakterze priorytetowym, np. na rozszerzenie programu 500+. Dlatego zasadne jest- zdaniem MF- wskazanie przez MIiR źródła pokrycia wzrostu wydatków przeznaczonych na wypłatę premii- czytamy na 14 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.08.2019.).

 

"Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe" w "Rz" przypominają natomiast: "Senior nie zawsze bezpieczny". Brakuje przepisów zabezpieczających prawa emerytów rezygnujących z własności mieszkania w zamian za rentę. Zdarza się, że dochodzi do wyzysku starszych osób, a sprawa trafia do sądu. Coraz więcej seniorów oddaje mieszkania w zamian za dożywotnią rentę. Tymczasem brakuje przepisów w tej sprawie. Od lat upomina się o nie m.in. rzecznik praw obywatelskich oraz spółki świadczące tego typu usługi. Niedawno zapadł też wyrok unieważniający umowę renty dożywotniej. Według sądu doszło do wyzysku. Dziś przekazanie mieszkania za rentę odbywa się na podstawie kodeksu cywilnego. Trzeba jednak pamiętać, że kodeksowa umowa dożywocia, co do zasady, powinna regulować stosunki pomiędzy osobami bliskimi, spokrewnionymi. Dlatego wykorzystywanie jej jako podstawy prawnej zawierania umów w ramach prowadzonej działalności gospodarczej rodzi zastrzeżenia z punktu widzenia należytego zabezpieczenia interesów osób, które nierzadko pozbywają się dorobku całego życia. Obowiązujące przepisy nie chronią właściwie przed pochopną decyzją osób starszych. Dalej czytamy: Przepisy regulujące rynek renty dożywotniej są potrzebne. W 2014 r. weszła w życie ustawa o odwróconym kredycie hipotecznym. Problem w tym, że jest to martwa ustawa i do tej pory żaden bank nie przedstawił oferty dla seniorów. Zarówno Fundusz Hipoteczny DOM, jak i Famila zapewniają, że ich umowy dożywocia są bezpieczne dla seniorów. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.08.2019.).

 

W "Nieruchomościach?" czytamy również: "Second home- dla siebie, na wynajem". Popyt na nieruchomości nie maleje. Polacy coraz chętniej kupują także drugie domy- i w kurortach, i w największych aglomeracjach. Ponad 10 tys. nowych mieszkań w siedmiu miastach kupili za gotówkę Polacy w I kw.- podaje HRE Investments, powołując się na szacunki NBP i JLL. Wartość tych lokali to niemal 4,3 mld zł. Część gotówki płynie na rynek second home, czyli tzw. drugich domów i apartamentów wakacyjnych. Polacy poszukują atrakcyjnych sposobów inwestowania. A jedną z najbardziej rentownych (a przy tym bezpiecznych) form są nadal nieruchomości. Stale rośnie- według analityków- grupa klientów inwestujących w nieruchomości na wynajem, zarówno krótko-, jak i długoterminowy. Nabywcami apartamentów wakacyjnych są przeważnie majętni inwestorzy indywidualni. Ten segment nieruchomości przeżywa złoty okres i oferuje spory wybór. W kurortach turystycznych są już całe dzielnice, w których powstają budynki z lokalami na wynajem dla turystów. Coraz bardziej widoczne są tez inwestycje w apart- i condohotele. W ostatnich dwóch- trzech latach mogliśmy obserwować duży przyrost takich projektów. Ich podaż wzrosła trzykrotnie. Szczegóły- na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"– 23.08.2019.).

"Nieruchomości?" przypominają też: "Hotele przy plaży i klifach dewastują przyrodę". Dla ładnych widoków buduje się coraz bliżej Bałtyku na wydmach i klifach. Nie zawsze jest to zgodne z prawem i bezpieczne dla ludzi. Najwyższa Izba Kontroli sprawdziła sposób wykorzystania nadmorskiego pasa technicznego. Wyniki kontroli nie są najlepsze. Rozwój turystyki często nie uwzględnia ochrony nadmorskiej przyrody. Coraz częściej buduje się bowiem przy samych plażach, na krawędziach klifów oraz na wałach wydm. Gminy wręcz prześcigają się w pomysłach zagospodarowania tych terenów. Planują liczne nowe inwestycje, wywierając naciski na urzędy morskie, aby te pozytywnie zaopiniowały pozwolenia na budowę udzielane przez stosowne organy (np. przez wojewodę). W konsekwencji w pasie technicznym oraz w pasie ochronnym coraz częściej powstają- za zgodą urzędów morskich- nowe, duże, stałe obiekty turystyczne. Inwestycje są często realizowane nawet 2- 5 m od brzegu klifu lub na koronach wydm, co nieuchronnie narusza stabilność naturalnie ukształtowanego brzegu. Zdaniem NIK nieodpowiedzialne inwestowanie bez badań geotechnicznych na koronach klifów niesie ze sobą ryzyko katastrof budowlanych. Więcej szczegółów- także na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.08.2019.).

 

"Nieruchomości?" zachęcają w innym miejscu: "Rezerwuj mieszkanie jak wakacje". Atrakcyjne mieszkania znikają z rynku bardzo szybko. Kartą przetargową jest gotówka. Kupujący za pożyczone nie mają w tym wyścigu równych szans. Ale i posiadaczom gotówki nie zawsze udaje się nawet lokal obejrzeć. W wyrównaniu szans ma pomóc nowe narzędzie portalu Domiporta.pl, które pozwala zarezerwować lokal jak wakacje w Airbnb. Narzędzie "Rezerwuj on- line" stworzono w ramach innowacyjnego projektu BePropTech. Poszukujący nieruchomości klient może ją zarezerwować bez wychodzenia z domu, jednym kliknięciem, zapewniając sobie pierwszeństwo zakupu lub wynajmu. Otwarci na nowe technologie agenci nieruchomości zyskają dostęp do klientów faktycznie zainteresowanych mieszkaniem. Narzędzie jest wzorowane na działających na całym świecie serwisach służących do rezerwacji nieruchomości wakacyjnych- Airbnb i Booking.com- czytamy na piątej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.08.2019.).

 

"Nieruchomości?" przypominają również: "Polskie biura i magazyny to hit". Kapitał płynął do nas z USA, Afryki Południowej, Niemiec i Wielkiej Brytanii. Dziś bardzo aktywni są inwestorzy z Azji. Perspektywy dla rynku nieruchomości w Polsce są bardzo dobre- podkreśla ekspert firmy Savills. Nadal bardzo dynamicznie rozwija się rynek biur- zarówno w Warszawie, jak i w miastach regionalnych. Nowych budynków jest dużo, ale wysoki jest także popyt na powierzchnie biurowe. W pierwszej połowie 2019 r. wartość transakcji na rynku nieruchomości komercyjnych przekroczyła 2,6 mld euro. Największym zainteresowaniem cieszą się biura, odpowiadające za ponad 60 proc. tej kwoty. Na sektor handlowy i magazyny przypadło 17 i 12 proc. Biorąc pod uwagę dotychczasowa aktywność i plany inwestycyjne funduszu, eksperci w kolejnych kwartałach spodziewają się kontynuacji trendu w sektorze biur i magazynów przy mniejszym udziale centrów handlowych. Warszawa, a szczególnie centrum miasta, to ogromny plac budowy. Powstaje 750 tys. mkw. biur, które będą gotowe w ciągu następnych dwóch lat. Szczegóły- na szóstej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.08.2019.).

 

W "Nieruchomościach?" także czytamy: "Same stawki w uchwale to za mało". Włodarze w niektórych miastach musieli zmienić zasady udzielania upustów w opłacie przekształceniowej. Wojewodowie zakwestionowali przeszło dziesięć uchwał miast dotyczących bonifikat w opłacie za przekształcenia użytkowania wieczystego we własność. Zarzuty są różne. Rozstrzygnięcia nadzorcze wojewodów dotyczyły uchwał podjętych przez Rady Miejskie m.in. w Pełczycach, Łapach, Stawiskach, Rynie, Ełku, Jedwabnem czy Gołdapi. Najwięcej rozstrzygnięć wydał wojewoda warmińsko- mazurski. Wobec pierwszych trzech miast wojewoda uznał, że doszło do naruszenia art. 9 ust. 5 ustawy o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów. Przepis mówi, że w uchwale w sprawach bonifikat określa się w szczególności warunki ich udzielania oraz wysokość stawek procentowych. Tymczasem w trzech uchwałach zabrakło trzech wspomnianych warunków. W przypadku Gołdapi wojewoda zakwestionował postanowienie, że bonifikata będzie udzielona w każdym przypadku wnoszenia jednorazowej opłaty. Tymczasem według wojewody o udzieleniu lub nieudzieleniu bonifikaty decydować powinien organ wykonawczy. Kompetencja rady gminy ogranicza się jedynie do ustalenia warunków i stawek procentowych. Absurdalny zapis pojawił się natomiast w uchwale Rady Miasta Ełk w sprawie bonifikaty w opłacie przekształceniowej. Wynikało z niej, że bonifikata w pewnych sytuacjach podlega zwrotowi przed upływem pięciu lat. Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju wyjaśnia, że określenie warunków i zasad udzielenia bonifikat jest wyłączną kompetencją organów stanowiących, tj. rady gminy. Więcej szczegółów- na siódmej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.08.2019.).

 

"Nieruchomości?" zamieszczają również rozmowę z architektem Jackiem Lenartem. W tekście "Niezgoda na bylejakość w architekturze" czytamy: System zamówień publicznych to selekcja negatywna: wybierani są tańsi, zazwyczaj gorsi. Według rozmówcy "Rz" jednym z powodów złej jakości przestrzeni miejskiej w Polsce jest milcząca zgoda na bylejakość. Dlatego celem konkursów architektonicznych jest wyłanianie najlepszych pomysłów. W konkursach architekci konkurują ze sobą jakością. Przy ocenianiu prac konkursowych zwracamy uwagę na: trafność odpowiedzi na zadanie projektowe, funkcjonalność i estetykę. Niestety, konkurs to procedura rzadko wykorzystywana w Polsce. W przypadku zamówień publicznych jest to może 1 proc. wszystkich planowanych inwestycji. Cała reszta to zwykłe przetargi, w których przede wszystkim decyduje cena. Kryterium wyboru nie jest jakość rozwiązania. Bywa, że ogromne przedsięwzięcia są realizowane bez konkursu. Negatywne efekty źle skonstruowanego systemu zamówień publicznych widzimy w Polsce wszędzie. Więcej szczegółów- na ósmej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.08.2019.).

 

"Prawo co dnia" informuje natomiast: "Kamienica została zabytkiem: nie będzie zaskoczenia". Właściciel zostanie zawiadomiony o tym, że jego nieruchomość trafiła do gminnej ewidencji. Dziś nie ma takiego obowiązku. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego pracuje nad zmianami do przepisów ustawy o ochronie zabytków. Chodzi o projekt rozporządzenia tego resortu w sprawie prowadzenia rejestru zabytków, krajowej, wojewódzkiej i gminnej ewidencji zabytków. Resort kultury proponuje, by informować właściciela nieruchomości lub posiadacza zabytku o wpisie do wojewódzkiej lub gminnej ewidencji zabytków. W pierwszym wypadku obowiązek ten będzie ciążył na wójcie (burmistrzu, prezydencie miasta), w drugim zaś na wojewódzkim konserwatorze zabytków. Zawiadomienie powinno dotrzeć do właściciela (posiadacza) zabytku nie później niż na 14 dni przed dokonaniem wpisu. W przypadku gdy do ewidencji ma trafić historyczny układ urbanistyczny, albo znaczna część zabytków archeologicznych, wówczas właściciele nieruchomości będą zawiadamiani w drodze obwieszczenia publikowanego w Biuletynie Informacji Publicznych. Będzie ono zamieszczone w BIP minimum 14 dni. Dziś przepisy nie przewidują ochrony prawnej dla właściciela kwestionującego wpis do ewidencji. Więcej szczegółów- na 15 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.08.2019.).

 

"Gazeta Wyborcza" odnotowuje: "Bez pociągu do <<Mieszkania plus>>". PKP miały być "prymusem" rządowego programu mieszkań na wynajem. Ale nie rwą się do przekazywania działek. Kolej nie zarobiła 2 mld zł, nie buduje biurowców, a na gruntach hula wiatr. Umowę ramową państwowe spółki podpisały w lutym 2017 r. PFRN (wtedy jeszcze BGKN), który realizuje program, miał kupować od PKP atrakcyjne działki w centrach miast pod budowę osiedli z mieszkaniami na wynajem. Mówiono nawet o dostępnych kilkunastu tysiącach hektarów. Do pierwszych transakcji miało dojść w ciągu kilku miesięcy. Działki (nie tylko PKP, ale też innych spółek państwowych) miały trafiać do Krajowego Zasobu Nieruchomości utworzonego we wrześniu 2017 r.- banku ziemi "Mieszkania plus". Rzeczniczka KZN przyznaje: Do chwili obecnej Krajowy Zasób Nieruchomości nie pozyskał od PKP SA żadnych nieruchomości. Powód? Przede wszystkim liczne wady ustawy o KZN, która była wielokrotnie nowelizowana. Jej ostatnia wersja weszła w życie kilka dni temu. Zakłada ona, że spółki Skarbu Państwa w terminie sześciu tygodni od wejścia w życie ustawy przekażą wykazy nieruchomości, którymi gospodarują. Potem przydatność tych gruntów na cele budowy mieszkań będzie analizowana. Tajemnica poliszynela jest jednak, że prezes grupy PKP jest przeciwny przekazywaniu kolejowych gruntów pod "Mieszkanie plus". PKP dziś zarzeka się jednak, że do przekazania gruntów się przygotowuje, a projekty są "na różnym poziomie zaawansowania". W tekście przytoczono również dane: 1126 ha- taką powierzchnię gruntów należących do spółek państwowych wytypował pod "Mieszkanie plus" KZN. 100 tys. mieszkań miało być w budowie w tym roku. Dotychczas oddano 867. 663 mieszkania są w budowie, 900 ma być w budowie do końca roku, natomiast w roku przyszłym liczba budowanych lokali ma wzrosnąć do 9 tys. Więcej szczegółów- na 14 stronie "Gazety".

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 23.08.2019.).

 

Zobacz również