Piątek, 23 luty 2018

Ile wydamy na walkę ze smogiem, Rzeczpospolita
Trybunał UE pokazał czerwoną kartkę za smog,
Rzeczpospolita
Inwestycja w grunt zmniejsza opłatę,
Rzeczpospolita
Dom na wydmach nie powstanie,
Rzeczpospolita
Sąd uchylił grzywnę za brak dokumentów na stronie,
Rzeczpospolita
Wysokie Śródmieście i niedrogie Włochy,
Rzeczpospolita
Zamiast parku moloch za oknem,
Rzeczpospolita
Galerie dostosowują się do nowych wyzwań,
Rzeczpospolita
Firmy chcą zmian w systemie aktualizacji opłat,
Rzeczpospolita
Komisja weryfikacyjna będzie mogła więcej,
Rzeczpospolita
Pieniądze za hałas: sąsiedzi lotnisk walczą o odszkodowania,
Rzeczpospolita
Na warunki zabudowy czeka się nawet dłużej niż rok,
Rzeczpospolita
Wojewodowie kontra plany miejscowe,
Rzeczpospolita
Trójwymiarowy problem smogu,
Dziennik Gazeta Prawna
Rząd obiecuje walkę o czyste powietrze. Wyrok za smog,
Gazeta Wyborcza
Ceny rosną, ale wciąż są niższe niż w 2008 r.,
Gazeta Wyborcza
Budownictwo mieszkaniowe ma się dobrze,
Gazeta Wyborcza
Szczeciński TBS na <<Home Arena>>,
Kurier Szczeciński
Budują nowe osiedle,
Kurier Szczeciński

Więcej poniżej.

 

Piątkowa "Rzeczpospolita" zastanawia się: "Ile wydamy na walkę ze smogiem". Rząd uruchamia program termomodernizacji i zapowiada zwiększenie środków na walkę ze smogiem. To odpowiedź na wyrok Trybunału Sprawiedliwości. Na razie jest tylko ostrzeżenie za brak zdecydowanych działań poprawiających jakość powietrza w Polsce. Sankcji finansowych nie ma, ale nad nami wiszą. Resort przedsiębiorczości i technologii rozpoczyna realizację dziewięcioletniego programu "Polska bez smogu" na lata 2018- 2027. W jego ramach w 22 miejscowościach z grupy 33 najbardziej zanieczyszczonych zostanie przeprowadzona termomodernizacja budynków osób najmniej zamożnych. W tym roku rząd ma do dyspozycji 180 mln zł, koszt pilotażu szacuje zaś na 750 mln zł. To kropla w morzu potrzeb. Instytut Ekonomii Środowiska wartość potrzebnych inwestycji w termomodernizację i wymianę kotłów szacuje na 100- 200 mld zł. Resort zapowiada zagregowanie środków z funduszu ochrony środowiska (15,5 mld zł na poprawę jakości powietrza) i z regionalnych programów operacyjnych- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

"Rz" wraca do sprawy w kolejnym, obszernym tekście pod hasłem: "Trybunał UE pokazał czerwoną kartkę za smog". Trybunał Sprawiedliwości UE uznał, że Polska narusza unijne prawo dotyczące jakości powietrza. Rząd za smog wini poprzedników i zapowiada zmiany. Chodzi o pył zawieszony w powietrzu PM 10, którego źródłem jest przede wszystkim słabej jakości ogrzewanie węglowe gospodarstw domowych. Po wyroku Polska musi przedstawić plany szybkiej naprawy sytuacji. Rząd przygotuje na koniec marca, przy okazji zmian w ustawie o termomodernizacji, rewizję programu "Czyste powietrze" z lutego 2017 r. W kolejnym tekście "Rz" przypomina: "Setki miliardów złotych potrzebne na likwidację smogu w Polsce". Około 750 mln zł pochłonie termomodernizacja domów najuboższych rodzin w 22 gminach z powietrzem najgorszej jakości, zakłada pilotaż rządowego programu. To zaledwie kropla w morzu potrzeb, przy założeniu, że wartość inwestycji w termomodernizację domów jednorodzinnych w kraju powinna sięgnąć 100- 200 mld zł (tak na ocieplenie, jak i wymianę kotłów). Tylko ok 10 proc. z tej kwoty będzie musiało być dotowane w całości. Mniej więcej taki jest odsetek gospodarstw domowych zagrożonych ubóstwem energetycznym. Polski Alarm Smogowy szacuje, że za 180 mln zł z tegorocznego budżetu uda się wymienić kotły w 10 tys. gospodarstw najuboższych (przy udziale gmin). Bardziej kompleksowa modernizacja domu o powierzchni 120 mkw. (obejmująca wymianę kotła, docieplenie ścian i stropodachów) to koszt ponad 50 tys. zł. Więcej szczegółów- na 22 i 23 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

"Prawo co dnia" odnotowuje z kolei: "Inwestycja w grunt zmniejsza opłatę". Użytkownik wieczysty może zaliczyć na poczet podwyższonej należności rocznej nakłady niezbędne do prawidłowego korzystania z działki. To najnowszy wyrok Sądu Najwyższego, tym bardziej ważny, że właściciel działki (państwo, gmina) pobiera opłatę liczoną od jej wartości. Jeżeli więc użytkownik inwestuje, to rośnie jego opłata. Musi być więc jakiś sądowy hamulec. Podstawowym świadczeniem użytkownika wieczystego na rzecz właściciela gruntu jest opłata roczna, która powinna być sukcesywnie aktualizowana. Zgodnie zaś z art. 77 ust. 4 ustawy o gospodarce nieruchomościami, w przypadku aktualizacji opłaty rocznej na poczet różnicy między opłatą dotychczasową a zaktualizowaną, a więc tej wyższej, zalicza się wartość nakładów użytkownika wieczystego na budowę urządzeń infrastruktury technicznej, ale też- i o to był spór- nakłady konieczne ze względu na cechy techniczno- użytkowe gruntu, o ile powodują wzrost wartości nieruchomości gruntowej. Dzięki takim nakładom użytkownik może istotnie zmniejszyć opłatę. Ale gdzie jest granica nakładów zaliczanych i niezmniejszających opłaty? Odpowiedzi w tej kwestii- na 14 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

"Prawo co dnia" informuje też: "Dom na wydmach nie powstanie". Las chroniony, który wyrósł przy Zalewie Zegrzyńskim, zablokuje planowaną budowę domków jednorodzinnych. W sprawie chodziło o działkę leśną w podwarszawskiej gminie Nieporęt. Leży ona w granicach Warszawskiego Obszaru Chronionego. Według ustawy o lasach i rozporządzenia ws. zasad i trybu uznawania lasów za ochronne taki status nadaje lub uchyla- w odniesieniu do lasów- minister środowiska. W skardze do WSA w Warszawie, a następnie w skardze kasacyjnej do NSA właścicielka działki twierdziła, że jej posesja nie leży w lesie, lecz między trzema ulicami i nie przylega do żadnego kompleksu leśnego. Nie zamierza też wyciąć wszystkich drzew, tylko wkomponować niewielką zabudowę w otaczające drzewa i wydmy. WSA nie uwzględnił skargi, podtrzymując odmowę starosty legionowskiego. Także NSA potwierdził, że nie było podstaw do uwzględnienia wniosku o pozbawienie lasu statusu ochronnego. Więcej szczegółów- także na 14 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

"Prawo co dnia" zauważa również: "Sąd uchylił grzywnę za brak dokumentów na stronie". Nie ma przepisu, który pozwalałby ukarać prezesa za to, że w internecie nie opublikowano ważnych dokumentów. Są Okręgowy w Koszalinie uchylił 3,5 tys. zł grzywny, jaką musiał zapłacić prezes Spółdzielni Mieszkaniowej "Przylesie" w Koszalinie za to, że spółdzielnia nie opublikowała na swej stronie internetowej dokumentów. Konkretnie chodziło o statut spółdzielni, uchwały i protokoły obrad organów spółdzielni, a także raportu z przeprowadzonej lustracji i rocznego sprawozdania finansowego. Sprawa toczyła się na wniosek spółdzielców, którzy chcieli, by sąd ukarał prezesa- czytamy. Więcej- na 15 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

"Rz" w dodatku "Nieruchomości komercyjne" odnotowuje natomiast: "Wysokie Śródmieście i niedrogie Włochy". Warszawski rynek biurowy nie zwalnia tempa. Nowoczesnej powierzchni wciąż przybywa. Do 2021 r. stołeczne zasoby biurowe mają się powiększyć o ponad 20 proc., przekraczając poziom 6 mln mkw. Na razie stołeczne biura są kojarzone głównie z inwestycjami na Służewcu i Woli, ze wskazaniem na tę drugą dzielnicę. Najemcy odpływają na Wolę m.in. ze względu na dobrą infrastrukturę komunikacyjną, w tym metro, oraz ofertę osiedli mieszkaniowych. Pod koniec ubiegłego roku w Warszawie budowało się 768 tys. mkw. biur, z czego 80 proc. to inwestycje w centrum- w Śródmieściu i okolicach ronda Daszyńskiego. Poza Wolą i Mokotowem to właśnie centrum będzie się dynamicznie rozwijać. Najemcy wybierają Śródmieście ze względu na dobra komunikację i bogatą infrastrukturę handlowo- usługową. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

"Nieruchomości…" zauważają też: "Zamiast parku moloch za oknem". Centra handlowe często powstają na terenie dzielnic mieszkaniowych. Budzi to protesty mieszkańców. Zarzuty są podobne: pogorszenie jakości życia czy wzrost ruchu samochodowego. Dużym obciążeniem dla mieszkańców są również klimatyzatory montowane na ścianach i dachu galerii. Ich hałas przeszkadza zwłaszcza nocą. Jeden z tego rodzaju sporów toczy się o obiekt na warszawskich Kabatach. Szczegóły- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

"Nieruchomości…" informują również: "Galerie dostosowują się do nowych wyzwań". Zasoby nowoczesnej powierzchni handlowej w Polsce w ub.r. przekroczyły 11,5 mln mkw. W zeszłym roku deweloperzy oddali do użytkowania około 360 tys. mkw.- tempo wzrostu było więcej niż skromne w porównaniu z sektorem biurowym czy niezwykle rozpędzonym magazynowym. W dodatku nowej podaży w ub.r. było o 15 proc. mniej niż rok wcześniej. Około 16 proc. nowej powierzchni to efekt rozbudowy już istniejących obiektów- czytamy na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

"Nieruchomości…" także krótko: 13 mld euro to wartość inwestycji w nieruchomości komercyjne w Europie Środkowo- Wschodniej w 2017 r. Jak oszacowali analitycy Cushman&Wakefield, na polski rynek w zeszłym roku przypadło nieco ponad 5 mld euro- zamknięcie wielu transakcji przesunęło się na ten rok, dlatego w I kwartale dla naszego rynku prognozowana jest wartość 3 mld euro. Na drugim miejscu zestawienia znalazły się Czechy z wynikiem 3,5 mld euro, a na trzecim Węgry z 1,7 mld euro.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

"Nieruchomości…" zamieszczają również tekst: "Firmy chcą zmian w systemie aktualizacji opłat". Podwyżki rocznych opłat z tytułu użytkowania wieczystego komercyjnych gruntów wynoszą często grube miliony złotych. Nic więc dziwnego, że firmy walczą do upadłego, by ich uniknąć. Eksperci uważają, że obowiązujący system aktualizacji rocznych opłat jest zły i warto go zmienić. Nie powinno być tak, że firmy są zaskakiwane horrendalnie wysokimi podwyżkami. Firma nie może wejść na stronę internetową urzędu miasta i sprawdzić, jak kształtują się w okolicy średnie wartości nieruchomości, i ile w związku z tym będzie płacić za nieruchomość oddaną w użytkowanie wieczyste. W Polsce dla potrzeb aktualizacji masowe wyceny zleca się indywidualnym rzeczoznawcom, a to powoduje konflikty. Brakuje też systematyczności i cykliczności w aktualizacji. Efekt jest taki, że np. w Warszawie 30 proc. aktualizacji trafia do SKO, a dalsze 10 proc. do sądu cywilnego. Najczęśćiej podważana jest jakość operatów szacunkowych. Niektóre firmy, by mieć większą szansę na wygraną w SKO lub Sądzie, korzystają z usług komisji arbitrażowych. Działają one przy lokalnych stowarzyszeniach rzeczoznawców majątkowych. Korzystanie z ich usług nie jest tanie. Cennik waha się w granicach od 9 do 15 tys. zł. Gdy w grę wchodzi jednak horrendalnie wysoka podwyżka, to cena za skorzystanie z ich usług nie wydaje się już tak duża. Szczegóły- na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

"Nieruchomości…" przypominają też: "Komisja weryfikacyjna będzie mogła więcej". Prezydent Andrzej Duda podpisał ustawę nadającą nowe kompetencje komisji Patryka Jakiego. Już niedługo będzie ona mogła wzruszyć niemalże każdą decyzję zwrotową, a także dotkliwiej niż dotąd karać finansowo za niestawiennictwo przed nią. Ustawa wprowadza nową przesłankę uchylenia decyzji zwrotowej bądź stwierdzenia jej wydania z naruszeniem prawa. Ma być to możliwe, gdy decyzja- jak czytamy w ustawie- została wydana pomimo nieustalenia posiadania nieruchomości warszawskiej przez dotychczasowego właściciela lub jego następców prawnych, o którym mowa w art. 7 ust. 1 dekretu Bieruta. Co nowe uprawnienia będą oznaczać dla posiadaczy zwracanych nieruchomości? To, że komisja będzie mogła przyjrzeć się zwrotom ich nieruchomości (jeśli w jej treści nie ma odniesienia się do kwestii posiadania) i wszcząć postępowanie, które się będzie mogło zakończyć nawet wyeliminowaniem decyzji reprywatyzacyjnej z obrotu prawnego (o ile nie doszło do nieodwracalnych skutków prawnych). Więcej szczegółów- także na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

"Nieruchomości…" zamieszczają również tekst: "Pieniądze za hałas: sąsiedzi lotnisk walczą o odszkodowania". Tylko do 30 marca właściciele oraz użytkownicy wieczyści nieruchomości położonych wokół Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku mogą zgłaszać swoje roszczenia związane z uciążliwym sąsiedztwem. W ocenie prawników w grę wchodzi walka o poważne sumy. Zgodnie z art. 129 prawa ochrony środowiska, jeżeli w związku z ograniczeniem sposobu korzystania z nieruchomości użytkowanie jej lub jej części w dotychczasowy sposób lub zgodny z przeznaczeniem stało się niemożliwe lub istotnie ograniczone, właściciel może żądać wykupienia jej w całości albo w części. Ustęp drugi tego przepisu wskazuje natomiast, że takiemu właścicielowi alternatywnie przysługuje odszkodowanie za poniesioną szkodę. Ta zaś obejmuje również zmniejszenie wartości nieruchomości- czytamy. Więcej szczegółów- na piątej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

"Nieruchomości…" informują również: "Na warunki zabudowy czeka się nawet dłużej niż rok". Kompletowanie decyzji przed rozpoczęciem budowy często trwa latami. Najwięcej problemów przysparzają inwestorom dwie decyzje: o środowiskowych uwarunkowaniach (dalej jako środowiskowa) oraz warunki zabudowy. W wypadku decyzji środowiskowych nie ma dokładnej listy wymagań, jakie inwestor musi spełnić, by otrzymać decyzję- przypomina Polski Związek Firm Deweloperskich. Efekt jest taki, że gminy bardzo często stawiają inwestorom żądania wyssane z palca. Od siedmiu lat PZFD przygotowuje raport dotyczący m.in. czasu oczekiwania na warunki zabudowy i pozwolenie na budowę w największych polskich miastach. Ostatni raport obejmuje rok 2016. Wynika z niego, że ok. 80 proc. pozwoleń na budowę wydawanych jest na czas (czyli w terminie do 65 dni). Wśród nich znajduje się m.in. Poznań, Opole, Olsztyn, Toruń, Gdynia. Gorzej sytuacja wygląda w wypadku warunków zabudowy. W 2016 r. tylko niespełna 11 proc. takich decyzji zostało wydanych na czas, czyli w terminie do 60 dni. Natomiast aż 71 proc. urzędnicy wydali w przedziale 60- 180 dni, na 20 proc. decyzji trzeba było czekać od 180 dni do roku, a na 3 proc.- powyżej roku. Szczegóły- na szóstej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

Niżej w "Nieruchomościach…" czytamy: "Wojewodowie kontra plany miejscowe". PZFD zebrał statystyki z całego kraju dotyczące losów uchwał w sprawie planów miejscowych. Wnioski? Między 2004 a 2014 rokiem liczba planów unieważniana przez wojewodów w drodze rozstrzygnięć nadzorczych zdecydowanie przewyższała liczbę skarg wniesionych na te dokumenty planistyczne. Szczegóły- także na szóstej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 23.02.2018.).

 

"Dziennik Gazeta Prawna" zamieszcza z kolei tekst: "Trójwymiarowy problem smogu". Polska nic sobie nie robi z żądań UE. Kolejni politycy zachowują się tak, jakby myśleli, że Polacy mają płuca ze stali. W tekście czytamy: Komisja Europejska uzasadniała, że w ciągu co najmniej pięciu kolejnych lat dobowe dopuszczalne wartości pyłu zawieszonego PM10 były przekraczane w 35 spośród 46 stref, w których mierzy się jakość powietrza. A w dziewięciu strefach stale przekraczane były dopuszczalne stężenia roczne. Jeśli popatrzeć na mapę Europy i naniesione na nią wskaźniki jakości powietrza, to okaże się, że od lat żyjemy w najgorszym miejscu do oddychania. I nic z tym nie robimy. Szczegóły- na 11 i 12 stronie głównego wydania. Obok znajdziemy kolejny tekst pod hasłem: "Dym nie ma barw partyjnych".

(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 23.02.2018.).

 

"Gazeta Wyborcza" obszernie: "Rząd obiecuje walkę o czyste powietrze. Wyrok za smog". Polska naruszyła unijne prawo w dziedzinie jakości powietrza- orzekł w czwartek Trybunał Sprawiedliwości UE. Jeśli tego nie zmienimy, możemy zapłacić nawet kilka miliardów złotych kary. Unijna dyrektywa, by kraje UE walczyły ze smogiem i przestrzegały norm szkodliwego pyłu zawieszonego PM10, obowiązuje od 2005 r. Polska do dziś tych przepisów nie szanuje. Od lat jest w czołówce najbardziej zanieczyszczonych krajów UE, a dopuszczalne normy dla pyłu przekracza o kilkaset procent nawet przez 150 dni w roku- czytamy na pierwszej stronie "Gazety". W innym miejscu znajdziemy rozmowę z Piotrem Woźnym, podsekretarzem stanu w Ministerstwie Przedsiębiorczości i Technologii, doradcą premiera ds. implementacji programu "Czyste powietrze". Rozmówca "Gazety" zapewnia, że rząd chce podejść kompleksowo do problemu. Z listy 33 polskich miast, które mają najbardziej zanieczyszczone powietrze, wybrana zostanie grupa miejscowości, w których latem tego roku przeprowadzony będzie pilotaż polegający na pełnym procesie termomodernizacji. Czyli we współpracy z województwem i gminą na zasadzie: 70 proc. z budżetu państwa, 20 proc. z budżetu wojewódzkiego i 10 proc. z lokalnego ma być sfinansowane ocieplenie budynków i wymiana kotłów na nowe, ekologiczne. Założono, że taka pełna modernizacja będzie kosztowała do 53 tys. zł na jeden dom. Drugim elementem na być zbudowanie systemu informatycznego, który pozwoli zarządzać informacjami o zanieczyszczeniu, ale także o stanie budynków i ich dostosowywaniu do norm. Bo tak naprawdę wciąż nie ma pełnej wiedzy ani bazy, z której dowiemy się, jakie mają problemy ci, którzy korzystają ze starych kotłów. Musimy to wszystko zbudować od zera, najlepiej w tym roku- uważa rozmówca "Gazety". Więcej na 15 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 23.02.2018.).

 

"Gazeta" w dodatku "Dom" informuje z kolei: "Ceny rosną, ale wciąż są niższe niż w 2008 r.". NBP opublikował właśnie dane na temat transakcyjnych cen mieszkań w IV kwartale 2017 r. Według udostępnionych statystyk miniony rok przyniósł niewielkie podwyżki. Mimo kilku lat umiarkowanych wzrostów ceny lokali w większości miast wciąż są jednak niższe od tych w 2008 r. To, że ceny mieszkań są niższe niż 10 lat temu, może wydawać się dziwne. Ale jest kilka czynników, że kwoty nie powróciły do pułapu sprzed 10 lat. Ceny były wtedy wyjątkowo wysokie, głównie ze względów demograficznych. W tamtym okresie mieszkania chciało kupić bardzo wiele osób urodzonych na początku lat 80. Obecnie jest natomiast znacznie mniej takich osób. Kolejny element to fakt, że w ostatnich latach budowano więcej mieszkań. W 2017 r. oddano ich do użytku 178 tys., czyli o prawie 12,4 tys. więcej niż w 2008 r. Połączenie mniejszego popytu ze strony młodych z większą dostępnością nowych lokali spowodowało, że podaż była w stanie zaspokoić popyt, w związku z czym ceny pozostawały stabilne. Obecnie nic nie zapowiada ani kryzysu, ani gigantycznych wzrostów na rynku nieruchomości. Co prawda w przyszłym roku zapewne zaczną rosnąć stopy procentowe, ale nie powinno to wywołać dużych problemów. W ostatnich latach istotna część mieszkań była bowiem sprzedawana za gotówkę. Kredytobiorcy również powinni czuć się bezpiecznie, gdyż banki ostrożnie podchodziły do udzielania finansowania- czytamy. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 23.02.2018.).

 

"Gazeta- Dom" informuje też: "Budownictwo mieszkaniowe ma się dobrze". Mniejsza liczba mieszkań oddanych do użytkowania w styczniu nie oznacza, że branża budowlana rozpoczyna zwijanie interesu. Ze wstępnych danych GUS wynika, że w styczniu oddano do użytkowania 13 561 mieszkań, co jest wartością o 11,7 proc. niższą niż rok temu. Nie oznacza to jednak, że coś złego dzieje się na rynku. Gdy zsumujemy liczbę mieszkań oddanych do użytkowania w ostatnim roku, będzie to 177 tys. lokali i wówczas widać, że rynek nadal rośnie, bo oznacza to rok do roku wzrost o 6,7 proc. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 23.02.2018.).

 

 

"Kurier Szczeciński" w dodatku "Wiadomości Szczecińskie" zamieszcza tekst: "Szczeciński TBS na <<Home Arena>>". Wiosenna edycja Targów Nieruchomości i Wyposażenia Wnętrz oraz targów Budowlanych Home Arena 2018, które odbędą się w dniach 3- 4 marca 2018 r. to kolejna okazja, by poznać ofertę mieszkań pod klucz na nowo powstającym osiedlu "Wrzosowe wzgórze". Osiedle to nowocześnie zaprojektowane mieszkania wybudowane w standardzie "pod klucz". Inwestycja zlokalizowana jest przy ul. Szosa Polska u zbiegu z ulicą Dojazdową i nowo projektowaną ulicą Bolesława Sobola, w dzielnicy Północ. I składa się z 274 mieszkań. Osiedle będzie gotowe do zasiedlenia w maju 2019 r. Mieszkania będą dostępne w systemie partycypacji. Szacunkowa jej wysokość w kosztach budowy mieszkania wynosi tylko 1200 zł za mkw. powierzchni użytkowej. Szczeciński TBS wielokrotnie doceniano za wysoką jakość realizowanych inwestycji. Nie inaczej jest w przypadku osiedla "Wrzosowe wzgórze". Zaprojektowana niska zabudowa, duża przestrzeń pomiędzy budynkami i place zieleni sprawiają, że będzie to osiedle "z oddechem". Niewątpliwymi zaletami tej lokalizacji jest położenie na Wzgórzach Warszewskich, które zapewniają zapierające dech w piersiach widoki na panoramę Szczecina, jezioro Dąbie i rozlewiska Odry. Blisko jest także do Puszczy Wkrzańskiej- czytamy na dziewiątej stronie dodatku.

(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 23.02.2018.).

 

"Wiadomości…" informują też: "Budują nowe osiedle". Atrakcyjna lokalizacja w historycznym zakątku Szczecina. TBS Prawobrzeże rozpoczyna budowę kolejnego etapu osiedla w rejonie ul. Kusocińskiego- Sowińskiego- Głowackiego. To kolejna już inwestycja TBS Prawobrzeże na terenach byłego Fortu Prusy. Pierwsze budynki oddane zostały przez spółkę w 2010 r. To było jedno z pierwszych działań rewitalizacyjnych na tym terenie. W ramach drugiego etapu osiedla na działce o powierzchni ponad 7 tys. mkw. powstaną trzy budynki. Znajdzie się w nich 95 mieszkań o łącznej powierzchni użytkowej ponad 5 tys. mkw. Średni metraż mieszkania to 53 mkw. Ukończenie inwestycji planowane jest na czerwiec 2019 r. Planowany koszt wynosi 29 mln zł, a budowa finansowana jest z BGK, wpłat partycypantów i środków Gminy Miasta Szczecin. Więcej szczegółów- także na dziewiątej stronie dodatku.

(Źródło: "Kurier Szczeciński"- 23.02.2018.).

 

Zobacz również