Piątek, 22 styczeń 2021

¨Sprzedam działkę pod budowę. Uwaga: fiskus chce swoją dolę¨
¨Podpisz, a potem walcz o swoje¨
¨My grunty, wy lokale¨
¨Magazyny i łóżka dalej na fali¨
¨Dobrze zarobić daje Sosnowiec¨
¨Dwa obligacyjne światy¨
¨W apartamencie na kółkach w sercu Karkonoszy¨
¨Nowe plany dopiero za dwa lata¨
¨Zamówienia publiczne: postępowanie po złożeniu ofert¨
¨Elektronizacja i nowy tryb podstawowy¨
¨Rezerwy na ugody z klientami¨
¨Tarcza Finansowa PFR 2.0¨

Więcej poniżej.

¨Prawo co dnia¨ w piątkowej ¨Rzeczpospolitej¨ zamieszcza tekst: ¨Sprzedam działkę pod budowę. Uwaga: fiskus chce swoją dolę¨. Wystarczy, że masz pełnomocnika, dla skarbówki jesteś już przedsiębiorcą. I musisz płacić VAT. Osoby, które planują sprzedaż ziemi, muszą się liczyć z tym, że na transakcji będzie chciała też zarobić skarbówka. Z ostatnich interpretacji wynika, że dla urzędników każdy, kto pozbywa się gruntu, jest podatnikiem VAT. Każe płacić VAT nawet tym, którzy sprzedają jedną, prywatną, niezabudowaną działkę. Wystarczy, że działają przez pełnomocnika, który załatwia wszystkie formalności. Tymczasem inwestorzy często oferują  właścicielom gruntów profesjonalną pomoc przy załatwianiu spraw związanych z transakcją, np. uzyskanie decyzji o warunkach zabudowy. Okazuje się, że to dla skarbówki argument za tym, że sprzedawca jest przedsiębiorcą- czytamy. Więcej- na dziewiątej stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.01.2021.).

¨Prawo co dnia¨ radzi też: ¨Podpisz, a potem walcz o swoje¨. W starciu z deweloperem kupujący nie jest bez szans, gdy w przedłożonej do podpisu umowie stwierdzi zapisy naruszające jego interesy. Poproszony o analizę projektu umowy przenoszącej własność lokali w Słonecznej Leśniczówce (inwestycji Wawel Development w podwarszawskim Wawrze) dr hab. Bartłomiej Gliniecki podpowiada, co może zrobić nabywca, gdy deweloper w akcie notarialnym próbował m.in. narzucić mu zrzeczenie się roszczeń. Zdaniem eksperta są dwie możliwości: zażądać usunięcia tego oświadczenia z projektu umowy, a w razie braku zgody dewelopera- wystąpić z powództwem o wydanie przez sąd oświadczenia woli w zakresie przeniesienia własności, które będzie zastępowało oświadczenie dewelopera. Ale to wymaga czasu. Drugą możliwością jest próba usunięcia tego postanowienia, a w razie odmowy dewelopera podpisanie umowy z narzuconym postanowieniem. W takiej sytuacji kupujący mieszkanie, jeśli zechce dochodzić w sądzie roszczeń z tytułu kar umownych lub odszkodowania, musi w pozwie zażądać uznania postanowienia, w którym zrzekł się uprawnień, za niedozwolone postanowienie umowne. Więcej szczegółów- na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.01.2021.).

Dodatek ¨Rz¨¨Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe¨ odnotowuje z kolei: ¨My grunty, wy lokale¨. Inwestorzy liczą na to, że ustawa Mieszkanie za grunt zwiększy podaż terenów pod budownictwo mieszkaniowe. Na razie jednak na to się nie zanosi. Od 1 kwietnia gminy będą mogły oferować działki budowlane deweloperom w zamian za pulę mieszkań. Wejdą bowiem w życie przepisy w tej sprawie. Na razie jednak tylko inwestorzy są zainteresowani nowymi rozwiązaniami, przy sceptycznej postawie samorządów. Chodzi o ustawę o rozliczaniu ceny lokali lub budynków w cenie nieruchomości zbywanych z gminnego zasobu. Wchodzi ona w skład rynkowej części pakietu mieszkaniowego. Aktualnie czeka na podpis prezydenta. Nowe przepisy mają zwiększyć podaż gruntów pod budownictwo mieszkaniowe, a także tańszych lokali. Przewidują więc, że najpierw rady gmin będą decydowały, czy chcą przeznaczyć swoje działki budowlane na sprzedaż w zamian za pulę mieszkań od inwestora. Jeżeli się na to zdecydują, określą podstawowe wymagania dla mieszkań z puli. Ekspert portalu RynekPierwotny.pl nie wróży ustawie sukcesu. Jego zdaniem samorządy nie są wielkimi entuzjastami odgórnego narzucania im w formie regulacji prawnych standardów funkcjonowania, w tym przede wszystkim ich majątku. Deweloperzy czekają natomiast na ofertę ze strony gmin. Polski Związek Firm Deweloperskich zwraca uwagę na wady tych przepisów: Pozwalają one gminom oferować działki objęte planami albo już z warunkami zabudowy. Nie zawsze mogą być one atrakcyjne dla inwestora. Poza tym cena metra odtworzeniowego jest niższa od ceny rynkowej. Przy jej ustalaniu bierze się pod uwagę inwestycje TBS- ów i spółdzielni mieszkaniowych. Oba te podmioty budują na własnych gruntach, nie uwzględniając kosztów ich nabycia. Szczegóły- na pierwszej cenie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.01.2021.).

Obok w ¨Nieruchomościach…¨ czytamy: ¨Magazyny i łóżka dalej na fali¨. W ciągu dwóch- pięciu lat rynek najmu instytucjonalnego mieszkań nabierze skali- mówi Tomasz Buras, prezes firmy doradczej Savills w Polsce. Na pytanie, jak pod względem wartości inwestycji w Polsce wypadł pandemiczny rok 2020 po rekordowym wcześniejszym, rozmówca ¨Rz¨ przypomina: Biorąc pod uwagę cały rynek, inwestorzy ulokowali u nas nieco ponad 5 mld euro wobec rekordowej kwoty 7,4 mld euro w 2019 r., mamy zatem spadek rzędu 33 proc. Na magazyny przypadło 2,4- 2,5 mld zł. Na rynku biurowym zainwestowano lekko ponad 2 mld euro. Jeśli zaś chodzi o instytucjonalny rynek mieszkań, rozmówca ¨Rz¨ uważa, że ¨złapie¨ on skalę w horyzoncie 3- 5 lat. Inwestorzy zamawiają u deweloperów pojedyncze budynki. Na początku pandemii deweloperzy mieszkaniowi byli bardziej skłonni do rozmów z klientami instytucjonalnymi, ale okazało się, że rynek detaliczny jest stabilny. Pandemia zaburzyła natomiast strategie firm użytkowników biur, wymusiła podejście krótkoterminowe i zachowania ¨na przeczekanie¨. W Warszawie wskaźnik pustostanów w 2020 r. wzrósł z 7 do 9,5 proc., to wciąż lepsza wartość niż w latach 2015- 2016, kiedy stolicę przykryła skumulowana fala nowej podaży- odnotowano także na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.01.2021.).

¨Nieruchomości…¨ informują też: ¨Dobrze zarobić daje Sosnowiec¨. Pandemia obniżyła stawki najmu, ale cen mieszkań nie zbiła. Inwestycja w nieruchomości zwraca się dłużej. W zależności od miasta i wielkości mieszkania wynajmujący mogą dziś liczyć (przy pełnym obłożeniu) na średnią rentowność brutto od 4,1 do 8,9 proc. rocznie (dane za IV kw. 2020 r.). Przed rokiem było to 4,8- 10.1 proc.- podaje Rentier.io. Największy potencjał mają małe mieszkania w Sosnowcu, Częstochowie, Lublinie i Łodzi oraz mieszkania średnie w Sosnowcu i Częstochowie. Nie oznacza to jednak, że każdy lokal w tych miastach daje zarobić. Ogromne znaczenie ma lokalizacja. Na stawki najmu wpłynęły zakazy i ograniczenia związane z pandemią- zamknięcie uczelni, zakaz najmu krótkoterminowego i praca zdalna spowodowały duży odpływ najemców. Problemy ma większość właścicieli mieszkań na wynajem. Nawet jeśli znajdują chętnych, to często za czynsz niższy o 20 proc. niż w 2019 r. Spadek rentowności najmu doprowadził do zmniejszenia liczby inwestorów zainteresowanych zakupem nieruchomości. Jednak tę dziurę zasypują klienci kupujący mieszkania na własny użytek, dla których większa liczba ofert jest wyczekiwaną szansą. W ten sposób rynek kupna- sprzedaży broni się przed spadkami cen- czytamy na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.01.2021.).

Niżej ¨Nieruchomości…¨ zauważają: ¨Dwa obligacyjne światy¨. Catalyst dla wyjadaczy, a dla nowicjuszy i mniejszych graczy rynek długu prywatnego- tak może wyglądać pozyskiwanie przez deweloperów kapitału w najbliższym czasie. Za nami kolejny rok spadku wartości emisji obligacji przez deweloperów z przewagą mieszkaniówki. Według szacunków Domu Maklerskiego Navigator spółki zebrały w ub.r. 890 mln zł wobec 970 mln zł rok wcześniej i 1,2- 1,3 mld zł w latach poprzednich. Słabszy ubiegłoroczny wynik można  zrzucić na karb pandemii: w II kw. wartość emisji wyniosła zaledwie 67.1 mln zł, w marcu i kwietniu z funduszy aktywnych na rynku obligacji korporacyjnych odpłynęło aż 15 mld zł. Rynek długu deweloperskiego zaczynał odżywać dopiero po wakacjach. O ile przed pandemią przedsiębiorstwa szły po pieniądze głównie do inwestorów instytucjonalnych, o tyle potem popularne stały się oferty dla Kowalskich- wciąż jeszcze prywatne, z relatywnie wysokim progiem wejścia (25 tys. zł), a nie dostępne dla szerokiego grona, w oparciu o prospekt- czytamy. Więcej szczegółów- także na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.01.2021.).

W ¨Nieruchomościach…¨ także ciekawostka: ¨W apartamencie na kółkach w sercu Karkonoszy¨|. Od dziś można już rezerwować mobilne hotele sieci Good Spot. Trzy w pełni wyposażone apartamenty stanęły w Karpaczu. W czerwcu pojadą do Mrzeżyna. W pokoje hotelowe zamieniły się dawne naczepy chłodnie. Apartamenty są dostępne w dwóch wariantach: dwuosobowy twin i family, który pomieści od czterech do sześciu osób. Umeblowane, klimatyzowane pomieszczenia zostały podzielone na część sypialną, kuchenną i wypoczynkową. Obiekt wyposażony w zaplecze sanitarne, który będzie się przemieszczać z wybranymi pokojami, w każdej chwili może pełnić funkcję sali konferencyjnej. Mobilne hotele mogą się zatrzymywać w wielu miejscach- na łąkach, polach, w lasach i wioskach. Sieć zaprasza więc do współpracy właścicieli gruntów… Więcej- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.01.2021.).

¨Nieruchomości…¨ zamieszczają również obszerny tekst: ¨Nowe plany dopiero za dwa lata¨. O tym, czy warunki zabudowy zostaną zlikwidowane oraz kiedy można się spodziewać wdrożenia reformy planistycznej mówi Anna Kornecka, wiceminister rozwoju, pracy i technologii. W rozmowie przyznaje, że w resorcie rozwoju toczą się prace nad nową ustawą planistyczną. Obecnie koncentrują się one na planach ogólnych i standardach urbanistycznych. Dalej czytamy: Reforma przepisów planistycznych to bardzo szczegółowa i wieloaspektowa materia. Rozmówczyni ¨Rz¨ wyraża przy tym nadzieję, że projekt będzie można zaprezentować w ostatnim kwartale 2021 r. Resort rozwoju chce, by plan ogólny zajął miejsce, w jakim obecnie jest studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego. To ostatnie nie jest dziś aktem prawa miejscowego, ponieważ dotyczy tej samej materii co miejscowe plany. Studium jest więc  obecnie jedynie dokumentem strategicznym gminy, który wyznacza kierunki zagospodarowania przestrzennego. Ma to bezpośredni wpływ na problemy z warunkami zabudowy, ponieważ nie muszą być  zgodne ze studium. Resort proponuje, by plan ogólny koncentrował się na granicach terenów pod możliwą zabudowę, a nie na konkretnym sposobie wykorzystania terenów, którym zajmie się kolejny akt prawny, a mianowicie plan zabudowy, będący dokumentem porównywalnym z obecnie funkcjonującym miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Uzupełnieniem systemu będzie zintegrowany projekt inwestycyjny (ZPI) oraz decyzja lokalizacyjna. Ustalenie funkcji i parametrów zabudowy w ZPI będzie wiązało się z zawarciem umowy urbanistycznej pomiędzy inwestorem a gminą, natomiast decyzja lokalizacyjna będzie możliwa wyłącznie w obszarze zwartej zabudowy. Dzięki temu powinniśmy rozwiązać kwestię zabudowy rozproszonej. Odnośnie warunków zabudowy i zagospodarowania terenu czytamy: Zostają, ale w bardzo ograniczonej formie ich ustalania. Proponujemy, aby na ich podstawie wolno było jedynie lokalizować zabudowę plombową- uzupełniającą istniejącą już zabudowę. Rozmówczyni ¨Rz¨ deklaruje, że resort rozwoju chce przejść płynnie ze starego systemu na nowy, unikając błędów popełnionych przy okazji poprzednich reform, kiedy z mocy prawa masowo wygasały miejscowe plany zagospodarowania przestrzennego. Skutki tego są odczuwane do dziś. Na pewno będzie okres przejściowy. Powinien wystarczyć na realizację inwestycji zaplanowanych na podstawie starych warunków zabudowy. Pełny tekst rozmowy- na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.01.2021.).

Kolejny dodatek ¨Rz¨¨Biznes w czasie pandemii¨ zamieszcza obszerną drugą część poradnika ¨Zamówienia publiczne: postępowanie po złożeniu ofert¨. O czym musi pamiętać wykonawca, który otrzymał wezwanie do wyjaśnienia ceny lub kosztu w ofercie? Czy zamawiający zatrzymuje wadium ze względu na brak uzupełnienia dokumentów przez wykonawcę lub brak wyrażenia zgody na poprawienie inych omyłek?- na m.in. te pytania odpowiada radca prawny Kamil Magier. 1 stycznia 2021 r. weszło w życie nowe prawo zamówień publicznych. W obszernym tekście zainteresowani znajdą praktyczne wskazówki dla wykonawców biorących udział w przetargach publicznych, wszczętych już na podstawie nowego pzp, dotyczące etapu badania i oceny ofert. Jako punkt odniesienia posłużył przetarg nieograniczony (dla zamówień o wartości równej lub wyższej niż progi unijne) oraz nowy, zbliżony do dotychczasowego przetargu nieograniczonego tryb podstawowy, bez przeprowadzania negocjacji. Więcej szczegółów- na czwartej i piątej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.01.2021.).

¨Biznes w czasie pandemii¨ przypomina również: ¨Elektronizacja i nowy tryb podstawowy¨. Do końca grudnia 2020 r. mniejsze postępowania o zamówienie publiczne mogły być prowadzone w formie ¨papierowej¨. Od nowego roku- tylko w formie elektronicznej.1 stycznia 2021 r. weszła w życie długo oczekiwana ustawa Prawo zamówień publicznych. W zakresie mniejszych postępowań o udzielenie zamówienia publicznego, tzw. postępowań krajowych, których wartości szacunkowe mieszczą się poniżej progów unijnych, nowe przepisy przyniosły dwie podstawowe nowości: konieczność prowadzenia ich w formie elektronicznej oraz tzw. tryb podstawowy, łączący w sobie cechy dotychczasowych trybów przetargu nieograniczonego i negocjacji z ogłoszeniem- czytamy w ramach wstępu. Więcej- na piątej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.01.2021.).

¨Rz¨ informuje natomiast w innym miejscu: ¨Rezerwy na ugody z klientami¨. Niektóre banki mogą obciążyć i tak słaby 2020 r. większością, jeśli nie całością rezerw na porozumienia. To pozwoliłoby odsunąć ryzyko i oczyścić bilans. Banki od roku ponoszą finansowe koszty problemów z hipotekami frankowymi w postaci rosnących rezerw na ryzyko prawne. Mogaone skokowo wzrosnąć z powodu szykowanych ugód z frankowiczami i mogą w większości obciążyć rok 2020. Wprawdzie bani dopiero pracują nad propozycjami porozumień i jeszcze nie wiadomo, czy i na jaką skalę do nich dojdzie, ale prawdopodobnie zapowiedzią kosztów ugód jest duża rezerwa, jaką zawiązał ING BSK. Wstępnie wyniosła 250 mln zł i obciąży wyniki IV kw. 2020 r. To oznacza, że teraz bank ten ma łącznie 325 mln zł rezerw na franki, co stanowi sporo, bo 36 proc. jego kredytów tego typu. Dla porównania w innych bankach mających rezerwy na ryzyko prawne hipotek frankowych, wskaźnik ten sięga od 2 do 10 proc. ING BSK w komunikacie podał, że wzrost odpisów wynika głównie ze zmian w założeniach modelu, obejmujących m.in. modyfikację możliwych scenariuszy oraz wzrost prognozowanej liczby spraw sądowych. Prawdopodobnie wśród tych scenariuszy jest ten zakładający oferowanie frankowiczom ugód. Oficjalnie bank informuje tylko, że analizuje propozycje KNF w tym zakresie. Z informacji ¨Rz¨ wynika, że także inne duże banki rozważają obciążenie w dużym stopniu wyników 2020 r. rezerwami na franki. Więcej szczegółów- na 19 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 22.01.2021.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ swój ¨Poradnik Gazety Prawnej¨ poświęca natomiast w całości kolejnej wersji rządowej tarczy antykryzysowej. W tekście wprowadzającym: ¨Tarcza Finansowa PFR 2.0¨ czytamy: 15 stycznia br. ruszył pierwszy instrument Tarczy Finansowej PFR 2.0: subwencje dla mikro-, małych i średnich firm z 45 branż najbardziej poszkodowanych w wyniku drugiej fali pandemii COVID- 19. W przyszłości przewidziane jest uruchomienie dwóch kolejnych instrumentów. W poradniku opisano warunki uzyskania subwencji w ramach tarczy dla MSP, zasady jej wyliczania oraz umorzenia. Poradnik wart zachowania i archiwizacji.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 22.01.2021.).

Zobacz również