Piątek, 20 listopada 2020
¨Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe¨
¨Więcej zieleni, mniej betonu¨.
¨Formalności zostają jednak po staremu¨
¨Zaczyna się czas przeprowadzek do nowych biur¨
¨Lepiej mieć mieszkanie niż gotówkę¨
¨Budowa osiedla mieszkaniowego wciąż jest realna¨
¨Fiskus znów zarobi na odsetkach¨
¨Nie cichnie debata publiczna¨
¨Miłosierdzie na własność¨
Więcej poniżej.
Piątkowa ¨Rzeczpospolita¨ w dodatku ¨Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe¨ zamieszcza tekst pod hasłem: ¨Więcej zieleni, mniej betonu¨. Inwestorzy uważają, że przepisy, które mają pomóc w walce z suszą, zablokują zabudowę centrów dużych miast. Rząd pracuje nad ustawą, która ma ¨odbetonować¨ polskie miasta. Dzięki temu zmiany klimatu mają być mniej dotkliwe. Polski Związek Firm Deweloperskich uważa, że niektóre proponowane rozwiązania mogą doprowadzić do paraliżu inwestycyjnego w centrach miast. Apeluje o zmiany. Chodzi o projekt ustawy o inwestycjach w zakresie przeciwdziałania skutkom suszy, czy;i tzw. specustawę antysuszową. Przewiduje on, że inwestor może zabudować działkę miejską pod warunkiem, że zostawi na niej 30 proc. powierzchni biologicznie czynnej, w tym 15 proc. gruntu rodzimego. Dziś to władze miasta decydują w miejscowych planach zagospodarowania przestrzennego, lub w warunkach zabudowy, ile tego typu powierzchni powinno pozostać na działce budowlanej. Z reguły w śródmieściach jest to 10 proc., poza centrami- do 40 proc. PZFD w swoim stanowisku rozumie potrzebę zwiększania retencji wody, ale z drugiej strony nie można proponować rozwiązań oderwanych od życia. Rząd, narzucając tego typu wymogi w specustawie antysuszowej, zablokuje inwestycje w centrach miast- ostrzega. Nie wszyscy jednak myślą tak samo, jak inwestorzy. Część ekspertów uważa, że zmiany są zbyt mało restrykcyjnej, bo liczy się przede wszystkim dobro wspólne, jakim jest ochrona klimatu przed dalszą degradacją. Specustawa wprowadza również zmiany w opłacie za zmniejszenie naturalnej retencji terenu poprzez jego zabudowanie, czyli tzw. podatek od deszczu. Zapłacą go tysiące właścicieli nieruchomości. Dziś robią to nieliczni, głównie centra handlowe- czytamy. Więcej- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.11.2020.).
¨Nieruchomości…¨ informują też: ¨Formalności zostają jednak po staremu¨. Inwestorzy dopięli swego. Wnioski o wydanie pozwolenia na budowę złożone do końca tego roku będą rozpatrzone na dotychczasowych zasadach. Inwestorzy nie muszą więc obawiać się opóźnień w załatwianiu formalności budowlanych. Ministerstwo Rozwoju, Pracy i Technologii przygotowało projekt, dzięki któremu wnioski o wydanie pozwoleń na budowę złożone do końca tego roku będą rozpatrzone na zasadach z 2020 r. Taką propozycję zawiera projekt nowelizacji rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie. Projekt spełnia postulaty inwestorów. Stawka jest wysoka. Od przyszłego roku łączne zużycie energii pierwotnej (EP) przez nowe budynki ma się zmniejszyć o 20 proc. Będą też zaostrzone parametry przenikalności dla ścian, okien i stropów. Polskę do ich wprowadzenia zobligowała dyrektywa w sprawie charakterystyki energetycznej budynków. W tekście cytowane są opinie firm deweloperskich oraz inwestorów, którzy są zgodni: ustalenie nowego, znacznie surowszego wskaźnika zużycia energii pierwotnej na mkw. z pewnością będzie skutkowało podwyższeniem cen, bowiem osiągnięcie założeń to stosowanie innych, droższych materiałów. Wzrosną też koszty wykonawstwa. Szczegóły- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.11.2020.).
Niżej w ¨Nieruchomościach…¨ czytamy: ¨Zaczyna się czas przeprowadzek do nowych biur¨. Większość powstających biurowców zostanie oddana w terminie. Nie wszystkie obiekty zapełnią się jednak w całości. Ekspert rynku nieruchomości komercyjnych ocenia, że sytuacja epidemiczna nie miała wpływu na tempo prac przy budowie biurowców w Polsce. Większość zostanie oddanych w terminie. Wyjątkiem bywają lokalni deweloperzy w miastach regionalnych, którzy wstrzymują się z przejściem do kolejnego etapu budowy, czekając na podpisanie pierwszej umowy najmu. Najemcy często jednak odkładają decyzję o ewentualnej relokacji, do czasu gdy sytuacja się ustabilizuje. Wyjątkiem są niektóre branże, jak e- commerce i te wspierające handel internetowy. Takie firmy nie wypełnią jednak całej puli nowych mkw., które pojawią się w tym roku na rynku. W najbliższych miesiącach raczej nie wszyscy pracownicy wrócą do biur. Firmy najczęściej przedłużają bowiem hybrydowy model pracy- czytamy także na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.11.2020.).
¨Nieruchomości…¨ zamieszczają również tekst: ¨Lepiej mieć mieszkanie niż gotówkę¨. Część sprzedających wycofuje lokale z oferty- mówi Aleksander Skirmuntt, dyrektor w firmie Maxon Nieruchomości. Na pytanie, dlaczego mieszkania nie tanieją, ma prostą odpowiedź: Bo ich sprzedaż wcale gwałtownie nie spadła. Wielu deweloperów mówi nawet, że mieszkania dawno nie sprzedawały im się tak dobrze. Są zirytowani, że nie mogą budować więcej. Spadku transakcji nie odnotowujemy także na rynku wtórnym. Widać to po obrotach firmy, zatrudniającej 180 brokerów. Oczywiści sprzedaż załamała się w kwietniu. Część klientów anulowała transakcje, oczekując, że ceny spadną. Tak się jednak nie stało. W kolejnych miesiącach sprzedaż wystrzeliła. Dziś jest porównywalna do poziomów sprzed pandemii. Rozmówca ¨Rz¨ zauważa też: Rozwój najmu instytucjonalnego bardzo przyspieszył. Dziś fundusze kupują od deweloperów całe budynki. Za dwa- trzy lata na rynek trafią tysiące lokali na wynajem. O tym, czy deweloperzy będą teraz masowo budować czynszówki zdecyduje prosta kalkulacja. Jeśli deweloper będzie mógł sprzedać drożej odbiorcom indywidualnym, to nie sprzeda ich taniej funduszowi. Rozmówca ¨Rz¨ odniósł się też do sytuacji właścicieli lokali wynajmowanych na doby. Mieszkania, które trudno dziś wynająć na krótko turystom czy biznesmenom można wystawić na rynku najmu długoterminowego. I takich ¨konwersji¨ jest rzeczywiście sporo. Mieszkania na doby wynajmują też firmy, które same wynajmują je od prywatnych właścicieli, przystosowując do najmu, przeprowadzając remonty. Firmy też zgłaszają lokale do najmu długoterminowego z minimalnym czynszem, by przetrwać czas zastoju. Całość rozmowy- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.11.2020.).
W ¨Nieruchomościach…¨ czytamy również: ¨Budowa osiedla mieszkaniowego wciąż jest realna¨. Prezydent miasta nie może pozostawić bez rozpatrzenia wniosku dewelopera o ustalenie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej tylko dlatego, że orzeczenie dotyczące studium nie było prawomocne. NSA uchylił niekorzystny wyrok dla dewelopera. Inwestor chciał wybudować osiedle mieszkaniowe na podstawie ustawy o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących, czyli tzw. specustawy mieszkaniowe, W tym celu w urzędzie miasta złożył wniosek o ustalenie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej. Prezydent miasta odmówił jego rozpatrzenia. Tłumaczył to tym, że specustawa mieszkaniowa wymaga, by inwestycja była zgodna ze studium. Problem w tym, że zostało ono zakwestionowane przez wojewodę. Wprawdzie WSA uchylił już rozstrzygnięcie nadzorcze w tej sprawie, ale wyrok nie jest jeszcze prawomocny. Deweloper po korowodzie kolejnych odwołań złożył skargę do NSA, a ten uchylił wyrok sądu niższej instancji w tej sprawie. NSA uznał, że zarzut dewelopera naruszenia art. 7 ust. 9 specustawy mieszkaniowej jest zasadny. Zdaniem sądu, ponieważ obowiązywanie studium nie zostało zawieszone w dacie pozostawienia wniosku bez rozpoznania, to odmowa prezydenta nadania biegu wnioskowi skarżącemu o ustalenie lokalizacji inwestycji mieszkaniowej była nieuprawniona. Prezydent powinien był uznać za obowiązujące postanowienia studium i dokonać oceny spełnienia przez wnioskodawcę wymogów wniosku- czytamy na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.11.2020.).
¨Prawo co dnia¨ zauważa z kolei: ¨Fiskus znów zarobi na odsetkach¨. Oprocentowanie orzeczone za brak wykupu w terminie nieruchomości przez miasto to przychód, od którego płaci się PIT. NSA wydał kolejne niekorzystne orzeczenie dotyczące opodatkowania odsetek. Uznał, że fiskus ma prawo żądać PIT od oprocentowania zasądzonego za zwłokę w wykupie gruntu przez miasto. Sprawa dotyczyła nieruchomości, którą podatniczka odziedziczyła w spadku. Okazało się jednak, że zgodnie z planami zagospodarowania przestrzennego grunt jest przeznaczony na ¨centralne funkcje miasta¨. A to uniemożliwiało wykorzystanie nieruchomości na potrzeby spadkobierczyni. Dlatego na podstawie przepisów ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym zwróciła się do miasta o jej wykup. Gdy jej prośba pozostała bez odpowiedzi, wniosła pozew do sądu o ¨przymuszenie¨ urzędu do wykupienia gruntu i zasądzenie od kwoty ustalonej przez biegłego sądowego odsetek. Sąd orzekł o obowiązku wykupu nieruchomości i zobowiązał miasto do zapłaty odsetek w sumie za ponad pięć lat. Kobieta uważała, że od ustawowych odsetek, stanowiących rekompensatę za brak wykupu w terminie jej nieruchomości, nie musi płacić PIT. Fiskus nie miał jednak zamiaru z podatku od oprocentowania zasądzonego jej przez sąd. Kolejne batalie sądowe podatniczki w tej sprawie zakończyły się fiaskiem. Więcej- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 20.11.2020.).
¨Kurier Szczeciński¨ odnotowuje: ¨Nie cichnie debata publiczna¨. Głośnym echem odbija się temat przekazania za symboliczną kwotę nieruchomości na Łasztowni dla Domu Zakonnego Sióstr Misjonarek Miłości. Pojawiają się głosy zarówno zwolenników, jak i przeciwników, a radni Koalicji Obywatelskiej wystosowali interpelację do prezydenta Szczecina, aby ustalić stan faktyczny otrzymywanego przez siostry wsparcia z magistratu. Radni chcą się dowiedzieć m.in. od kiedy i na jakich zasadach Dom Zakonny korzysta z nieruchomości, ile wynosi szacowana kwota ulgi z tytułu dzierżawy gruntu oraz czy jednostki miasta odpowiedzialne za pomoc osobom w trudnej sytuacji materialnej współpracują ze Zgromadzeniem. Magistrat przygotował projekt uchwały w sprawie bezprzetargowego przekazania za symboliczną kwotę trzech nieruchomości położonych przy ul. Bulwar Gdański 31 na rzecz Domu Zakonnego Zgromadzenia Sióstr Misjonarek Miłości. Zgodnie z zapisami dokumentu, zgromadzenie otrzymałoby grunt bez przetargu w użytkowanie wieczyste na 99 lat oraz kupiłoby stojące na nim budynki. Wartość tych nieruchomości wyceniono na 2,1 mln zł, a siostry zapłaciłyby za nie symbolicznie niecałe 8 tys. zł. Uchwała miała zostać przegłosowana na najbliższej sesji Rady Miasta, ale ostatecznie nie została wprowadzona do porządku obrad. To efekt wniosku klubu radnych KO, uważających, że to kolejne przekazanie ziemi za bezcen Kościołowi. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie ¨Kuriera¨.
(Źródło: ¨Kurier Szczeciński¨– 20.11.2020.).
Więcej miejsca tej sprawie poświęca ¨Tygodnik Szczecin¨– dodatek ¨Gazety Wyborczej¨. W tekście ¨Miłosierdzie na własność¨ czytamy: Warta 2,1 mln zł miejska kamienica w 1991 r. została oddana siostrom miłosierdzia w bezpłatne użytkowanie na działalność charytatywną. Teraz prezydent Szczecina chce ją przekazać zakonnicom w wieczyste użytkowanie za 7,9 tys. zł. W mieście zawrzało. Całość tekstu- na czwartej i piątej stronie ¨Tygodnika…¨.
(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 20.11.2020.).