Piątek, 2 lipca 2021

¨Kamienica dla Australijczyka¨
¨Startup wyceni i kupi lokal, skojarzy strony transakcji¨
¨Architekci mają pomysł na paraliż¨
¨Nie można uzupełniać powodów do zakręcenia kurków¨
¨Wysoki zwrot z najmu jest możliwy, ale wymaga więcej wysiłku¨
¨Nowi gracze meldują się w magazynach i czynszówkach¨
¨W górę pójdą nie tylko cen prądu, ale i ciepła¨
¨Krajowy Rejestr Zadłużonych- rewolucyjne zmiany dla wierzycieli i dłużników¨
¨Koszty życia mocno w górę¨
¨Absurdalne praktyki banku¨

Więcej poniżej.

Piątkowa ¨Rzeczpospolita¨ w dodatku ¨Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe¨ zamieszcza tekst: ¨Kamienica dla Australijczyka¨. Rośnie popyt na mieszkania w starych murach. Szukają ich także inwestorzy z Anglii, Francji, Niemiec, a nawet Australii. Kilkusetmetrowy apartament w kamienicy niedaleko Hali Koszyki w Warszawie w ub.r. kupił klient Lions Estate. Teraz dostał ofertę zakupu lokalu za cenę… 2 mln zł wyższą, mimo że w mieszkaniu nie przeprowadzono żadnych prac. Ceny apartamentów w starych budynkach mogą przyprawiać o zawrót głowy. Mieszkania w standardzie deweloperskim w rewitalizowanej kamienicy wahają się od 25 do 30 tys. zł za mkw. Pięknie wykończone apartamenty na rynku wtórnym kosztują nawet 40 tys. zł za mkw. Jednak wiele warszawskim kamienic ma nieuregulowany status prawny. Podaż budynków jest więc bardzo mocno ograniczona. Taka inwestycja trwa też znacznie dłużej niż na pustej działce. Z analiz WGN wynika, że mieszkania w kamienicach stanowią ok. 10 proc. całej krajowej oferty- oferta rynku pierwotnego jest mniejsza od tej z rynku wtórnego o ok. 40 proc. Średnie ceny kamienicznych mieszkań w dużych miastach wahają się od 13 do 20 tys. zł za mkw. Ale np. w Krakowie jest penthouse w kamienicy, którego cena to 37 tys. zł za mkw. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 02.07.2021.).

¨Nieruchomości…¨ odnotowują również: ¨Pandemia nie popsuła rynku wynajmu¨. Jest grupa ludzi, którzy co do zasady nie chcą mieszkania na własność, to do nich kierujemy ofertę- powiedział w programie #RZECZoNIERUCHOMOSCIACH, Sławomir Imianowski, prezes Resi4Rent- największej obecnie platformy najmu mieszkań. Rozmówca ¨Rz¨ przypomniał, że firma ma w ofercie 2140 mieszkań na wynajem. Do końca roku odda jeszcze 160 lokali. Jeśli uwzględnić projekty w trakcie budowy lub na etapie pozyskiwania pozwoleń, daje to łącznie 6000 mieszkań. Oceniając sytuację w trakcie pandemii poinformował, że jeśli chodzi o budynki oddawane w 2019 i 2020 r., to obłożenie jest cały czas w granicach 98 proc. Wrocławską inwestycję z 270 mieszkaniami oddano w kwietniu 2020 r., czyli już po lockdownie, i udało się go skomercjalizować w ciągu niecałych sześciu miesięcy. Tegoroczne projekty to warszawski Suwak, gdzie wynajętych jest 95 proc. Co do zasady Resi4Rent zawiera umowę na 12 miesięcy z opcją ¨pierwonajmu¨, czyli obecni najemcy mają pierwszeństwo w wynajmie danego lokalu na następny okres. Czynsze są niezmienne w trakcie umowy, jak najbardziej rynkowe. Inwestorów instytucjonalnych na razie nie ma za dużo, ale firma obserwuje inwestorów indywidualnych, jakie warunki stawiają w sąsiedztwie lokalizacji Resi4Rent, kształtując w ten sposób cenę. Dalej rozmówca ¨Rz¨ zauważa: Jest grupa ludzi, która co do zasady nie chce mieszkania na własność. Zastanawiałbym się natomiast, czy większym problemem nie są widziane ostatnio zakupy pakietów mieszkań przez inwestorów indywidualnych. Wcale nie po to, by je wynająć. Jak na razie PRS to bardziej standaryzacja rynku i pokazanie ludziom, że mogą oczekiwać pewnego poziomu usług, a nie traktować najmu trochę jak zła koniecznego. Pełny tekst rozmowy- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 02.07.2021.).

W ¨Nieruchomościach…¨ także czytamy: ¨Startup wyceni i kupi lokal, skojarzy strony transakcji¨. 25 mln zł na rozwój platformy pozyskał polski startup SonarHome. Jednym z oferowanych narzędzi jest iBuyer, który sam kupuje mieszkania. Za gotówkę. Firma SonarHome oferuje użytkownikom i klientom trzy produkty i usługi. Jedną z nich jest bezpłatne narzędzie do wyceny nieruchomości, które pozwala sprawdzić online wartość dowolnego mieszkania w całej Polsce. Platforma wycenia nieruchomości w oparciu o zaawansowane algorytmy machine learning, które bazują na danych z setek tysięcy transakcji i ofert analizowanych od ponad czterech lat. Z kolei jako Digital Broker SonarHome łączy sprzedających nieruchomości z kupującymi. Trzecie narzędzie- iBuyer, służy do kupowania nieruchomości. W ciągu dwóch lat SonarHome uczestniczył w 166 transakcjach o wartości 64 mln zł. Dwie ostatnie usługi są na razie dostępne tylko w Warszawie. Plany ekspansji są jednak bardzo ambitne- czytamy także na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 02.07.2021.).

¨Nieruchomości…¨ odnotowują również: ¨Architekci mają pomysł na paraliż¨. Warszawie potrzebna jest koordynacja działań, żeby udrożnić wydawanie pozwoleń. Choć po kwietniu Warszawa była czerwoną wyspą na rynku mieszkaniowym, to w maju przyszło potężne odbicie. Po czterech miesiącach na rosnącym rynku, liczba mieszkań w rozpoczynanych przez deweloperów projektach w stolicy była o 16,5 proc. niższa rok do roku, a liczba lokali z pozwoleniem na budowę o 10 proc.- a przecież ubiegłoroczne wyniki osłabiła pandemia. Maj to eksplozja: przypada na niego 33 proc. mieszkań w inwestycjach rozpoczętych w ciągu pięciu miesięcy, a dla pozwoleń to udział 38 proc. Nadzwyczajna kumulacja czy trwała poprawa? Według Mazowieckiej Okręgowej Izby Architektów RP w stolicy jest wiele do poprawienia. Architekcie zamiast tworzyć przestrzenie mające wpływ na jakość życia mieszkańców Warszawy, codziennie wydeptują ścieżki w korytarzach urzędników, ¨produkując¨ kolejne dokumenty do segregatorów. Z obliczeń mazowieckiej izby architektów wynika, że średniej wielkości inwestycja (15 tys. mkw. powierzchni użytkowej) buduje się dwa razy szybciej, niż wynosi czas wydawania pozwolenia na jej realizację. W tekście dalej czytamy: Od kilku lat zwiększa się liczba urzędów i organizacji, od których inwestorzy i architekci są zobowiązani uzyskać pozwolenia na prowadzenie i realizację projektem. Choć te liczne organy funkcjonują w ramach jednego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawy, nie są w stanie skoordynować działań, prowadząc własną, niezborną politykę wydawania uzgodnień i decyzji, co ma niebagatelny wpływ na inercję w stołecznym budownictwie. Architekci zwracają też uwagę na błędne koło nadobowiązkowych przepisów. Jednym z proponowanych rozwiązań jest powołanie wydzielonego w strukturze miasta zespołu koordynującego, zajmującego się wyłącznie sprawami uzgodnień między biurami miasta. Kolejnym pomysłem jest stworzenie punktu przyjmującego inwestora, prowadzącego sprawę w urzędach miasta, gromadzącego dokumenty konkretnych projektów- od złożenia wniosku o pozwolenie na budowę do wydania decyzji na jej realizację. Szczegóły- na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 02.07.2021.).

W ¨Nieruchomościach…¨ czytamy też: ¨Nie można uzupełniać powodów do zakręcenia kurków¨. Rada gminy nie ma prawa, żeby w regulaminie określić pozaustawowe przypadki, kiedy wodociągi mogą wstrzymać lub ograniczyć zaopatrzenie w wodę. Naciąganie przepisów w tej kwestii ma krótkie nogi, o czym przypomniał ostatnio WSA w Gorzowie Wielkopolskim. W sprawie chodziło o regulamin dostarczania wody i odprowadzania ścieków na terenie gminy. Określającą go uchwałę do sądu zaskarżył prokurator. Jego zdaniem radni przekroczyli m.in. delegację ustawową, określając w regulaminie, kiedy przedsiębiorstwo wodociągowo- kanalizacyjne ma prawo ograniczyć lub wstrzymać świadczenie usług. WSA uwzględnił jego skargę. Przypomniał, że sporny regulamin jest aktem prawa miejscowego. Co prawda sąd nie miał wątpliwości, że w regulaminie rada była władna określić sposób postępowania w przypadku niedotrzymania ciągłości usług i odpowiednich parametrów wody oraz ścieków, ale już nie w przypadkach, w których dostawca ma prawo wstrzymania lub ograniczenia zaopatrzenia w wodę i odbioru ścieków. Wskazanie w regulaminie dodatkowych stanów faktycznych, ponad te zawarte w ustawie o zbiorowym zaopatrzeniu w wodę i zbiorowych odprowadzaniu ścieków, w których przedsiębiorstwo wodociągowo- kanalizacyjne może wstrzymać bądź ograniczyć dostawy wody lub odbiór ścieków, jest przekroczeniem delegacji ustawowej- stwierdził sąd. Więcej- także na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 02.07.2021.).

¨Nieruchomości…¨ zamieszczają również tekst pod hasłem: ¨Wysoki zwrot z najmu jest możliwy, ale wymaga więcej wysiłku¨. Kluczem selektywne podejście i reinwestowanie pierwszych zysków- mówi Natalia Muturi, członek zarządu Mzuri. Firma powołała kolejną spółkę inwestowania grupowego, która pozwala udziałowcom zarabiać na najmie mieszkań. Uwagę zwracają warunki: bezpieczny zwrot 10 proc. w skali roku z najmu, tymczasem sam szef Mzuri Sławek Muturi wskazuje, że dziś zyski tego typu kształtują się w Polsce na poziomie 3- 6 proc. rocznie i będą spadać. Odpowiadając na to rozmówczyni ¨Rz¨ zauważa: Mzuri CFI Tarcza Antyinflacyjna ma osiągnąć zysk w wysokości ok. 10 proc. na wynajmie. To odpowiedź na obawy klientów związane z rosnącą inflacją. Przytoczone statystyki są oczywiście jak najbardziej prawidłowe i aktualne, ale obrazują uśrednione możliwości inwestowania w Polsce. Stopy zwrotu z najmu mieszkań w Warszawie są najniższe w Polsce, wynoszą 3- 5 proc. Jednak  po drugiej stronie tego spektrum znajdują się takie miasta jak Radom, Częstochowa czy Aglomeracja Śląska, gdzie stopy zwrotu wynoszą ok. 5- 7 proc. Mzuri CFI Tarcza Antyinflacyjna ma kupować tylko nieruchomości będące prawdziwymi okazjami inwestycyjnymi- przynoszącymi ok. 7 proc. zwrotu w skali roku po uwzględnieniu szacowanego okresu pustostanu. Model spółki jest oparty na inwestowaniu w mieszkania i czepraniu przychodów z zysków z najmu, ale kluczowym założeniem jest reinwestowanie zysków. Przystępując do spółki inwestorzy wyrażają zgodę na to, że wpływy z najmu zakupionych mieszkań przez pierwszych pięć lat będą przeznaczane na zakup kolejnych mieszkań, a nie wypłacane w formie dywidendy. Pełny tekst rozmowy- na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 02.07.2021.).

¨Nieruchomości…¨ informują również: ¨Nowi gracze meldują się w magazynach i czynszówkach¨. Do Polski wchodzi NREP, skandynawski inwestor. Będzie działał na rynku magazynów i mieszkań. W obiekty logistyczne inwestuje też nowa marka Lcube. Fundusz NREP kupuje od fińskiego dewelopera YIT 1071 mieszkań w Warszawie. Pierwsze mieszkania trafią na rynek w 2022 r. Na początku oferta obejmuje mniejsze lokale. Przedstawiciel NREP komentuje, że podaż na polskim rynku nieruchomości pozostaje w tyle za wysokim wzrostem gospodarczym. Firma pozyskała w ub.r. 2 mld euro na nowe inwestycje w ramach funduszu Nordic Strategies Found IV, który inwestuje w mieszkania na wynajem, domy opieki, biura i nowoczesną logistykę w krajach skandynawskich. Więcej szczegółów- także na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 02.07.2021.).

¨Rz¨ zauważa w innym miejscu: ¨W górę pójdą nie tylko cen prądu, ale i ciepła¨. Zmiana sposobu naliczania taryf ma pomóc ciepłowniom w transformacji, ale efektem będzie też wzrost cen. Już w tym roku przedsiębiorstwa ciepłownicze, bazując jeszcze na starych zasadach, wnioskowały do regulatora o wzrost taryf o kilka, a nawet kilkanaście procent. Po zmianie sposobu naliczania taryf na sprzedaż ciepła podwyżki mają być jeszcze większe- niektórzy eksperci przekonują, ze przekroczą nawet 20 proc. Już w 2020 r. średnia cena sprzedaży ciepła wytwarzanego z węgla, który jest podstawowym paliwem w polskich ciepłowniach, sięgnęła 50,38 zł/GJ i była najwyższa od 11 lat, czytamy w ramach wstępu- na 18 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 02.07.2021.).

Kolejny dodatek ¨Rz¨¨Biznes w czasie pandemii¨ obszernie informuje: ¨Krajowy Rejestr Zadłużonych- rewolucyjne zmiany dla wierzycieli i dłużników¨. Rejestr będzie prowadzony w systemie teleinformatycznym- ma być jawny, a dostęp do niego powszechny i bezpłatny. Każdy będzie miał więc możliwość zapoznania się z danymi w nim ujawnionymi. Ustawodawca zdecydował o przesunięciu do dnia 1 grudnia 2021 r. daty wejścia w życie ustawy o Krajowym Rejestrze Zadłużonych, a tym samym wdrożenia rejestru zawierającego scentralizowaną bazę informacji o dłużnikach, postępowaniach restrukturyzacyjnych oraz upadłościowych. Według ekspertów wprowadzenie rozwiązań przewidzianych w ustawie stanowić będzie rewolucję na miarę elektronizacji Krajowego Rejestru Sądowego i systemu ksiąg wieczystych. Więcej szczegółów- na pierwszej i piątej  stronie  dodatku.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 02.07.2021.).

¨Gazeta Wyborcza¨ informuje natomiast: ¨Koszty życia mocno w górę¨. W tym roku sezon podwyżek kosztów utrzymania mieszkania rozpoczął się już w wakacje. Wcześniej nową szybką ścieżkę podwyżek umożliwiło Ministerstwo Klimatu. Mieszkańcy Warszawy otrzymują właśnie informacje o podwyżkach cen ogrzewania i ciepłej wody. O podwyżkach nie dowiedzieliby się jeszcze, gdyby nie nadgorliwość niektórych spółdzielni mieszkaniowych, które informują o tym w ogłoszeniach. Statystycznie na ogrzewanie wydajemy największą ilość domowego budżetu- w skali kraju jest to 2,5 tys. zł rocznie. W wyniku zmian na rynku i nowego rozporządzenia Ministerstwa Klimatu podwyżki dotkną każdego, kto korzysta z ciepła produkowanego ze spalania węgla- a to 71 proc. rynku. W tym roku, dzięki rozporządzeniu resortu klimatu, taryfy automatycznie uwzględniają wzrost cen praw do emisji CO2. A te drożeją na potęgę- jedna tona kosztuje już 50 euro- rok temu było to 29 euro- czytamy na 14 stronie ¨Gazety¨.

(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 02.07.2021.).

¨Gazeta Wyborcza¨ informuje również: ¨Absurdalne praktyki banku¨. Santander oddał wszystkie raty frankowiczom, ale już po wyroku zaczął pobierać kolejne. Wrocławski sąd zdecydował, że Santander ma oddać frankowiczom wszystkie pobrane raty. Powód? Raty te były bankowi nienależne, bo umowa kredytu jest w całości nieważna. To dlatego, że w umowie znalazły się abuzywne zapisy dotyczące ustalania kursu franka szwajcarskiego. Sąd przychylił się do wniosku frankowiczów. I to powinno rozwiązać sprawę. Ale- o dziwo- tak się nie stało. Bank co prawda zwrócił klientom wszystkie raty uiszczone na podstawie tej umowy kredytu, ale uznał, że umowa kredytu nadal nie jest nieważna i nadal wiaże frankowiczów. Bank więc mimo że oddał raty spłacone do momentu wyroku, to teraz nadal pobiera od klientów kolejne raty. Według banku wyrok dotyczył okresu wstecznego, a nie przyszłego. Jednocześnie bank nie chce wydać dokumentu stanowiącego podstawę do wykreślenia hipoteki oraz nie chce wykreślić umowy kredytu z BIK- czytamy na 15 stronie ¨Gazety¨.

(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 02.06.2021.).

Zobacz również