Piątek 17 styczeń 2025
„Rzeczpospolita” w dodatku „Nieruchomości komercyjne i mieszkaniowe” zamieszcza tekst: „Przedmieścia kuszą niższą ceną”. Mieszkania na przedmieściach są nawet o kilkadziesiąt procent tańsze niż w centrach. Ale są tacy, którzy do nich wracają.
Do biura Freedom Nieruchomości Poznań Centrum trafiło ostatnio kilkoro klientów, którzy po niespełna pięciu latach życia na przedmieściach zdecydowali się na powrót do miasta. Życie w nawet dobrze skomunikowanej podmiejskiej gminie może oznaczać coraz większe wyzwania. Częstsze dojazdy po przywróceniu pracy w biurze w pełnym wymiarze, brak infrastruktury kulturalnej i sportowej- to główne powody chęci takiej zmiany według Hanny Morawskiej z Freedom. Jednak przeprowadzka do miasta nie oznacza chęci powrotu do tych samych warunków lokalowych. Powracający szukają większych nieruchomości niż te „sprzed pandemii”. To wiąże się często z zaciągnięciem kolejnego kredytu przy równoczesnej sprzedaży obecnego domu na przedmieściach. Wiele osób nadal szuka większej przestrzeni niż ta, na jaką może sobie pozwolić w mieście. Różnica między ceną mieszkania na przedmieściu a tym w ścisłym centrum Poznania potrafi sięgać 5 tys. zł za mkw.
Na duże różnice w cenach wskazują dane BIG DATA RynekPierwotny.pl. W Warszawie za dwupokojowy lokal trzeba zapłacić średnio 773,5 tys. zł, za miastem niecałe 506 tys. zł. Dużo osób zatem kupuje mieszkania w lokalizacjach podmiejskich lub w okolicach dużych miast właśnie ze względu na większy metraż.
Zdaniem Katarzyny Liebersbach- Szarek z krakowskiej agencji Nieruchomości Łobzowskie większość osób powracających do centrum miast to albo osoby starsze, które chcą mieszkać zgodnie z filozofią miasta 15-minutowego, czyli mieć szybki dostęp do lekarza, kultury, zakupów, albo rodzice, którym tak obrzydło dowożenie dzieci do centrum (szkoła, basen, zajęcia dodatkowe), że porzucają sielską wieś lub obrzeża. Jej zdaniem różnice w cenach mieszkań będą się pogłębiać, bowiem w centrach nie ma już pustych działek.
Zdaniem Adama Wnuka, doradcy z wrocławskiego oddziału Północ Nieruchomości dynamika zmian cen będzie zależeć między innymi od tego, gdzie kupujący będą szukać swoich nowych nieruchomości. Nie zauważa on wyraźnego trendu powrotu do miast.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 17.01.2025 r.).
„Nieruchomości…” informują także: „Apetyt na prywatne akademiki większy niż na mieszkania na wynajem”. Jest bardzo duża szansa, że jedna lub dwie platformy PRS zostaną kupione w tym roku przez core’owy kapitał – przewiduje Michał Witkowski, dyrektor działu living services w Colliers. Rozmówca zauważa, że dzisiaj PRS to około 21 tys. wynajmowanych mieszkań, a także około 8 tys. lokali w budowie. Biorąc pod uwagę zapowiedzi inwestorów rynek do końca dekady może urosnąć do około 60 tys. mieszkań. Jest więc rzeczywista dysproporcja między PRS a ofertą indywidualnych właścicieli mieszkań. Można się spierać, czy to 2 mln czy raczej ponad 1 mln, szczególnie, że PRS-y rozwijają się w głównych aglomeracjach, a nie w całej Polsce. Zdaniem rozmówcy nie ma jednak wątpliwości, że nasycenie rynku najmu instytucjonalnego jest cały czas niewielkie.
Szczegółowy wywiad na stronie drugiej stronie dodatku.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 17.01.2025 r.).
W dalszej części „Nieruchomości…” czytamy również: „Mieszkaniówka czeka na obniżki stóp procentowych”. Cięcia w połowie roku pozwolą deweloperom obronić marże – ocenia topowy analityk. BM Pekao liczy na mocne cięcie.
Dobiegający powoli sezon publikacji wyników sprzedaży mieszkań w IV kwartale i całym 2024 roku przez deweloperów z rynku kapitałowego przynosi skrajnie odmienne dynamiki – od spadków znacznie mocniejszych niż na szeroki rynku po solidne wzrosty. Również kursy giełdowych deweloperów mieszkaniowych zachowują się bardzo różnie – obok dwucyfrowych wzrostów w skali roku są głębokie spadki. Jakie są prognozy dla branży na 2025 rok? Według Tomasza Dudy, szefa działu analiz BM Pekao perspektywy deweloperów mieszkaniowych zależą od momentu rozpoczęcia cięć stóp procentowych oraz ich skali. W jego ocenie obecny kwartał będzie już czwartym z rzędu, gdy deweloperzy mierzą się z niskim popytem. Brak obniżek w tym roku oznaczałby, że niski popyt na mieszkania utrzymywałby się siedem kwartałów. Tak długi okres niskiego popytu zwykle skutkował większą elastycznością cenową deweloperów, którzy są zmuszeni obniżyć marżę.
Agnieszka Mikulska, ekspertka rynku mieszkaniowego w CBRE, zaznacza, że rynek mieszkaniowy czeka na impuls do wzrostu. Ogłoszono rezygnację z prac nad kredytem 0 proc., ale nie ma również konkretnych perspektyw wprowadzenia kolejnego programu. Przewidywany moment obniżki stóp procentowych oddala się w czasie. Według ekspertki duży potencjał do zmiany sytuacji na rynku ma reforma planowania.
Mieszkaniówka staje się elementem rozkręcającej się kampanii prezydenckiej. Kandydat Karol Nawrocki rzucił ideę bonu mieszkaniowego powiązanego z dzietnością, a Adrian Zandberg mówił o opodatkowaniu posiadaczy większej liczby lokali i potrzebie rozwijania budownictwa społecznego.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 17.01.2025 r.).
Dodatek „Nieruchomości…” podaje również:. „Lokator zdecyduje o wystroju”. Na rynku najmu pojawiają się oferty nieumeblowanych mieszkań. Są tańsze o 10-20 proc. Kto szuka pustych lokali?
W krajach zachodnich, jak zauważa Ewa Wielgórska, prezes Fairy Flats, popularny jest wynajem mieszkań pustych, do własnej aranżacji. Filip Dykas, współzałożyciel simpl.rent, dodaje, że wynajmowanie nieumeblowanych mieszkań jest popularne na takich rynkach jak Niemcy czy Hiszpania. Ewa Wielgórska zaznacza, że w Polsce najczęściej oferowane są lokale w pełni wyposażone. Pustych jest bardzo mało. Ich ofertę na rynku warszawskim szacuje się na około 3 proc. wszystkich mieszkań wystawionych na portalach, przy założeniu, że są to lokale bez mebli, ale z gotową kuchnią, łazienką i meblami w zabudowie. Większość pustych mieszkań to lokale duże, trzypokojowe lub większe. W sektorach małych mieszkań brak wyposażenia to niepopularna opcja.
Paulina Benda, ekspertka stowarzyszenia Mieszkanicznik, prezeska spółki SuperApart, potwierdza, że mieszkania bez mebli to margines prywatnego rynku najmu w Polsce. Najemcy mieszkań z segmentu popularnego dość często rotują. Nie są zainteresowani wyposażaniem lokalu. Oczekują, że będą tam podstawowe meble, sprzęty AGD i RTV. Inaczej jest z najmem dużych mieszkań i domów premium. Tutaj klienci często poszukują nieruchomości bez mebli. Mają swoje, często drogie i ekskluzywne. Poszukują nieruchomości na kilka lat. Szacuje się, że stawki najmu nieumeblowanych mieszkań w segmencie popularnym są niższe o 15-20 proc. W segmencie premium brak wyposażenia nie ma wpływu na cenę.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 17.01.2025 r.).
W dalszej części „Nieruchomości…” zauważają: „Inwestycje na terenach objętych planami generalnymi lotnisk”. Nowelizacja prawa lotniczego odblokowuje inwestycje w otoczeniu lotnisk. Eksperci mówią o „przełamaniu inwestycyjnego paraliżu”.
Ustawę z dnia 5 grudnia 2024 roku o zmianach w prawie lotniczym prezydent Andrzej Duda podpisał 8 stycznia br. Nowelizacja odblokowuje możliwość wydawania decyzji o warunków zabudowy (WZ) terenów objętych planami generalnymi lotnisk. Zniesiono obowiązek uchwalania miejscowego planu zagospodarowania takich obszarów.
Eksperci Polskiej Izby Nieruchomości Komercyjnych (PINK) wyjaśniają, że nowelizacja doprecyzowuje, że uzgodnienie dokonywane przez prezesa Urzędu Lotnictwa Cywilnego dla terenów, na których znajduje się lub jest planowane lotnisko zgodnie z zatwierdzonym planem generalnym, oraz dla terenów na których wyznaczono powierzchnie ograniczające przeszkody, będzie dotyczyło zgodności projektów planów ogólnych gminy, projektów miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego i projektów decyzji o warunkach zabudowy z postanowieniami planu generalnego lotniska. W ich ocenie zmiany w prawie lotniczym to bardzo dobra wiadomość na rynku nieruchomości.
Ustawa zawiera przepis przejściowy, zgodnie z którym przepisy w dotychczasowym brzmieniu stosuje się do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem jej wejścia w życie.
Ustawa to odpowiedź na postulaty nie tylko przedsiębiorców, ale też strony samorządowej, które wynikały z praktycznych problemów związanych z realizacją takich inwestycji jak np. obiekty użyteczności publicznej (szkoły czy przedszkola). W praktyce bowiem dochodziło do masowego zawieszania postępowań w przedmiocie wydania decyzji o warunkach zabudowy na terenach objętych planami generalnymi lotnisk.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 17.01.2025 r.).
„Rz” w części „Ekonomia & rynek” zauważa: „Spadek inflacji bazowej nie przekonał RPP”. Rada Polityki Pieniężnej utrzymała w styczniu stopy bez zmian, na poziomie 5,75 proc. tymczasem inflacja bazowa spadła najniżej od czterech miesięcy.
Decyzja RPP była powszechnie spodziewana. Rady nie przekonały do cięcia zaskakująco dobre dane inflacyjne w grudniu. Inflacja CPI utrzymała się na poziomie z listopada (4,7 proc.), choć średnia prognoz sugerowała wyraźny skok. Z danych GUS wynika m.in., że w grudniu ceny w kategorii „opieka społeczna” spadły o blisko 25 proc. rok do roku i miesiąc do miesiąca. Urząd wyjaśnia, że to efekt programu „Aktywny rodzic”, w ramach którego rodzice mogą otrzymać m.in. dofinansowanie do pobytu dziecka w żłobku. Część zespołów analitycznych (np. BNP Paribas czy mBank) przewiduje systematyczny spadek inflacji bazowej w 2025 r. w okolice 3 proc. na jego koniec. Inne (np. Pekao) obawiają się, że dobra sytuacja na rynku pracy, w tym wysoki wzrost wynagrodzeń będzie silnie hamować spadki inflacji bazowej i na koniec roku wciąż będzie ona w okolicach 4 proc. W komunikacie po posiedzeniu RPP napisano, że w najbliższych kwartałach inflacja utrzyma się wyraźnie powyżej celu inflacyjnego NBP. Jednocześnie podwyższona pozostanie prawdopodobnie także inflacja bazowa. Odmrożenie cen energii w drugiej połowie 2025 r. może przyczynić się do przedłużenia okresu pozostawania inflacji powyżej celu. Najwcześniejszy możliwy moment obniżki stóp to marzec. Wówczas inflacja będzie przechodziła przez lokalny szczyt (około 5 proc.), Rada Polityki Pieniężnej będzie dysponowała też nową projekcją inflacyjną NBP.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 17.01.2025 r.).
„Gazeta wyborcza” zauważa: „Czas na inkluzywne osiedla”. Cisza, światło i zieleń, to trzy filary komfortu w miejscu zamieszkania. Aby czuć się szczęśliwym tam, gdzie mieszkamy, potrzebujemy przestrzeni wspierających naszą regenerację i mniej inwazyjnych, jeśli chodzi o bodźce zewnętrzne.
Osoby neuroróżnorodne odbierają otoczenie bardziej intensywnie niż inni i ich potrzeby coraz częściej są dostrzegane na rynku nieruchomości mieszkaniowych, a odpowiadanie na nie, to droga do lepszych relacji sąsiedzkich i większego szczęścia. Dlatego dobrych praktyk deweloperskich będzie przybywać – przekonuje Otodom.
Z badania National Cancer Institute wynika, że osoby neuroatypowe stanowią nawet 20 proc. populacji. To oznacza, że co piąta osoba może być np. w spektrum autyzmu, z ADHD (zespół nadpobudliwości ruchowej z deficytem uwagi) oraz cierpieć na zaburzenia uczenia się (dysleksją, dysortografią czy dyskalkulią). Zaburzenia te wiążą się z wyjątkowymi wzorcami myślenia, przyswajania wiedzy lub interakcji – odmiennymi od powszechnych. A to oznacza, że potrzebują odmiennych warunków mieszkaniowych. To również pokazuje, jak duże wyzwania już teraz stają przed projektantami wnętrz, deweloperami, ale też spółdzielniami czy wspólnotami.
Szczegóły na 3 stronie wydania głównego „Gazety Wyborczej”.
(Źródło: „Gazeta Wyborcza”- 17.01.2025 r.).
„GW” dalej podaje również: „Walka z najmem krótkoterminowym”. Hiszpania uruchomiła ogólnokrajowy rejestr mieszkań na wynajem krótkoterminowy. Ale to nie koniec. W wielu miastach oferowanie turystom zostaje mocno ograniczone lub nawet całkowicie zakazane.
Najem krótkoterminowy to zmora wszystkich europejskich miast turystycznych. W ostatnich latach, ze względu na atrakcyjne zyski, stał się bardzo popularnym sposobem lokowania kapitału przez inwestorów. W 2023 roku w Unii Europejskiej, jak podaje Eurostat, zarezerwowano łącznie 719 mln noclegów za pośrednictwem czterech dużych platform internetowych. To wzrost o 20 proc. rok do roku. Gdy jedni odcinają kupony od zysków inni ponoszą tego konsekwencje. Mowa o mieszkańcach, którzy sąsiadują z mieszkaniami przeznaczonymi na najem krótkoterminowy. Hałasy, imprezy do białego rana, śmieci to codzienność, z którą się zmagają. Brak odpowiednich przepisów utrudnia władzom skuteczne monitorowanie i regulowanie świadczonych prze inwestorów usług, a także zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom. Do tego takie kwatery znacząco podnoszą ceny nieruchomości i najmu na danym rynku.
Za najem krótkoterminowy w ubiegłym roku wzięła się Hiszpania. Zmiany wprowadzone w tym kraju są istotne z punktu widzenia każdego inwestora, także z Polski. Jak wynika z danych Registradores de Espana, Polacy uplasowali się tuż za podium zagranicznych inwestorów – 4 miejsce, z udziałem w rynku wynoszącym w III kwartale 2024 r. 5,32 proc. Wszystko wskazuje, na to, że rok 2024 zamknie się rekordowymi zakupami Polaków. Od stycznia tego roku w Hiszpanii obowiązuje rejestr mieszkań na wynajem krótkoterminowy. Brak numeru rejestrowego będzie groził karami.
Samorządy idą dalej, jeśli chodzi o lokalne przepisy. Burmistrz Barcelony ogłosił, że do listopada 2028 roku zakaże całkowicie najmu krótkoterminowego. Miasto chce cofnąć około 10 tys. licencji. Jak tłumaczono, dynamiczny rozwój rynku najmu krótkoterminowego spowodował utratę dostępu do rynku nieruchomości przez mieszkańców i pracowników ze względu na rosnące ceny czynszów.
Szczegóły na 13 stronie wydania głównego „Gazety Wyborczej”.
(Źródło: „Gazeta Wyborcza”- 17.01.2025 r.).
Prasa lokalna/regionalna.
„Kurier Szczeciński” odnotowuje: „Można się starać o dofinansowanie”. Można zmienić komfort mieszkania, przy czym nie zmieni się wysokość czynszu. W tym roku kwota przeznaczona na dofinansowanie w ramach Programu Małych Ulepszeń w Szczecinie to ponad sześć milionów złotych. Program skierowany jest do mieszkańców lokali komunalnych Szczecińskiego TBS, a także korzystających z programu „Mieszkanie na remont”.
Dofinansować można samodzielnie przeprowadzony remont stolarki okiennej, budowę łazienki, wykonanie ogrzewania gazowego, elektrycznego lub z miejskiej sieci ciepłowniczej, czy też uzyskać dofinansowanie na zalegalizowanie części prac wykonanych wcześniej bez zgody właściciela mieszkania – wyjaśnia Sylwia Cyza- Słomska z Centrum Informacji Miasta.
Wśród ulepszeń objętych wsparciem finansowym jest m.in. wykonanie łazienki, łazienki z toaletą (w obrębie lokalu) wraz z rozprowadzeniem odpowiednich instalacji i montażem urządzeń pod warunkiem funkcjonowania w lokalu ogrzewania gazowego, elektrycznego lub z miejskiej sieci ciepłowniczej.
Program umożliwia w powyższym ulepszeniu pokrycie do 90 proc. wydanej kwoty, jednak nie więcej niż 25 tys. zł brutto; do 95 proc. kwoty, jednak nie więcej niż 27 tys. zł brutto w przypadku wykonania pomieszczeń w minimum ¾ lokali mieszkalnych w danym budynku lub klatce, wskutek grupowo złożonych wniosków. Szczegóły programu na 8 stronie wydania.
(Źródło: „Kurier Szczeciński”- 17.01.2025 r.).