Piątek, 17 maja 2024

Piątkowa „Rzeczpospolita” odnotowuje: „O ile więcej zapłacimy za energię? Znamy kwoty”. Od 1 lipca zapłacimy więcej za prąd, gaz i ciepło. W ocenie resortu klimatu podwyżki wyniosą 29 proc. w przypadku prądu oraz 15 proc. dla gazu ziemnego. Najwięcej pytań dotyczy wciąż sposobu wypłat bonu energetycznego. Po przyjęciu ustawy o mrożeniu cen energii i bonie energetycznym możemy oszacować skalę podwyżek. W przypadku prądu jest ona stosunkowo niewielka, zwłaszcza jeśli zestawimy to z tym, o ile mogłyby skoczyć ceny, gdyby nie wydłużenie okresu ich mrożenia, choć już na nieco wyższym poziomie niż obecnie. Brak działań spowodowałby wygaśnięcie dotychczasowych instrumentów wsparcia w drugiej połowie 2024 r. W konsekwencji wysokość rachunku za energię elektryczną dla większości odbiorców w gospodarstwach domowych wzrosłaby o ok. 62 proc. względem rachunku w pierwszej połowie 2024 r. – twierdzi resort klimatu i środowiska, który przygotował projekt ustawy. Obecnie cena mrożona jest na poziomie 412 zł za MWh (sam koszt energii na rachunku, bez innych opłat). Teraz ta kwota wzrośnie do 500 zł dla gospodarstw domowych oraz 693 zł/MWh dla samorządów i podmiotów użyteczności publicznej, a także MŚP. Co te ceny oznaczają w praktyce dla naszych portfeli? Jak wynika z danych Głównego Urzędu Statystycznego, w 2022 r. średnie zużycie energii elektrycznej na jednego odbiorcę (gospodarstwo domowe) w Polsce wyniosło 1,84 MWh. Realna skala podwyżki dla naszych portfeli może więc wynieść średnio ok. 100 zł za pozostałe sześć miesięcy tego roku, w zależności od zużycia. Dodatkowo ustawa zobowiązuje sprzedawców energii do zmiany taryfy na energię, która obecnie wynosi 739 zł za MWh. Nie płacimy tyle, bo cenę mamy zamrożoną. Służy ona jedynie do oszacowania wielkości rekompensat spółkom za mrożenie cen energii. Więcej szczegółów- na 19 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 17.05.2024.).

„Rz” zachęca natomiast w innym miejscu: „Warto mieć zielone miasto”. To jest motywacją dla włodarzy, którzy podejmują coraz więcej inicjatyw w tym kierunku. Planują ekoinwestycje w budżetach, zazieleniają nowe tereny, odbetonowują miejskie place. W coraz większym stopniu wykorzystują rozwiązania typu smart, co poprawia komfort życia mieszkańców, ale też przynosi realne oszczędności. Raport Schumana z 2021 r. zaprezentował ranking najbardziej „zielonych” polskich miast. Pierwsze miejsce zajął Lublin, drugie – Katowice, a trzecie – Łódź. Badano, które miasta w Polsce najbardziej aktywnie dążą do tego, by stać się miastami „zielonymi”. Analizowano wiele czynników, w tym transport, działania na rzecz jakości powietrza, ale też kwestie zdrowia publicznego czy gospodarkę komunalną gospodarstw domowych. Więcej szczegółów- na 24 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 17.05.2024.).

„Rz” publikuje również „Ranking 500”. W tekście wprowadzającym czytamy: „Firmy radzą sobie pomimo rynkowych zawirowań”. 500 największych polskich przedsiębiorstw zatrudnia łącznie ok. 1,8 mln osób i w 2023 r. wygenerowało w sumie ponad 2,7 bln zł przychodów ze sprzedaży. Wciąż największą grupą są firmy z kapitałem zagranicznym. Taki wynik, jeśli chodzi o przychody, oznacza poprawienie tego z poprzedniej edycji Listy 500 o ok. 12 proc. Biorąc pod uwagę, że był to trudny rok dla całej gospodarki, wynik przedsiębiorstw zasługuje na uznanie. Zgodnie z danymi GUS był to bowiem jeden z najgorszych okresów, jeśli chodzi o tempo wzrostu gospodarczego, przynajmniej w ostatnim czasie. W IV kwartale 2023 roku PKB Polski był 1 proc. proc. wyższy niż rok wcześniej. Wstępny, opublikowany dwa tygodnie temu odczyt także wskazywał na wzrost o 1,0 proc. Dane wyrównane sezonowo pokazały wzrost na poziomie 1,7 proc. r./r. wobec 0,3 proc. odnotowanych kwartał wcześniej. W całym 2023 roku PKB Polski wzrósł o zaledwie 0,2 proc. i był to drugi najsłabszy wynik w ostatnich 30 latach. Wciąż najważniejszym silnikiem wzrostu gospodarczego jest konsumpcja wewnętrzna, podwyżki wynagrodzeń, rosnąca płaca minimalna. Ale nadszedł czas na to, aby włączyć kolejne silniki wzrostu gospodarczego, i jest ewidentne, że takim silnikiem są inwestycje – mówił Andrzej Domański, minister finansów, podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w Katowicach.  W tym roku można się spodziewać, że tempo wzrostu inwestycji będzie jeszcze umiarkowane, ale już w 2025 roku wraz z absorpcją unijnych środków z KPO i dzięki wykorzystaniu finansowania publicznego i prywatnego należy się spodziewać istotnego impulsu inwestycyjnego – dodał. Wyniki analizy sprawozdań finansowych największych polskich firm wskazują, że w gospodarce w tym okresie zaszły zmiany. Więcej szczegółów- na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 17.05.2024.).

Dodatek piątkowej „Rz”„Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe” zamieszcza z kolei tekst: „Marże deweloperów w 2023 r.”. Większość notowanych spółek miała niższą rentowność brutto ze sprzedaży i netto niż rok wcześniej. Ale liderzy tak poprawili wskaźniki, że średnie tego nie pokazują. W 2023 r. 14 deweloperów mieszkaniowych notowanych na warszawskiej giełdzie wypracowało jako grupa średnią marżę brutto ze sprzedaży 31,2 proc. – o zaledwie 0,4 pkt proc. mniejszą niż w 2022 r. Osiem firm odnotowało spadek rentowności, jednak poprawa u pozostałych wystarczyła, by korekta średniej była niewielka. Więcej o tendencji mówi mediana – ta obniżyła się o 1,8 pkt proc., do 30,9 proc. Średnia marża netto w analizowanej grupie wyniosła 18 proc., o 1,1 pkt proc. więcej niż w 2022 r. Tu również osiem firm zaksięgowało niższą rentowność rok do roku, ale pozostałe poprawiły wskaźnik z naddatkiem. Tu mediana poszła w górę o 2,9 pkt proc., do 19,3 proc. Wykazana w sprawozdaniach za 2023 r. marża brutto ze sprzedaży pochodzi z mieszkań przekazywanych klientom w tymże roku, a nie sprzedanych. W uproszczeniu, sprzedaż startuje mniej więcej z wbiciem pierwszej łopaty, a biorąc pod uwagę, że budowa trwa mniej więcej półtora roku, dwa lata, można przyjąć, że wyniki zaksięgowane w 2023 r. pochodziły w dużej mierze z inwestycji rozpoczętych w 2021 r. i w I połowie 2022 r. – choć i to jest mocno indywidualną kwestią. Grunty pod te projekty kupowane były jeszcze wcześniej. Różnica między wartością działki w dniu zakupu a przekazania zbudowanego na niej lokalu potrafi mieć bardzo duży wpływ na rentowność. W 2021 r. branża była jeszcze w znakomitej sytuacji – sprzedaż była napędzana przez odroczony po pandemii popyt, rekordowo tanie kredyty i obawy przed rozpędzającą się inflacją. Przy takim zapotrzebowaniu deweloperzy nie mieli problemów z podnoszeniem cen w celu pokrycia wzrostu kosztów budowlanych będących efektem pandemii. Więcej- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 17.05.2024.).

„Nieruchomości…” zauważają też: „Nowe mieszkanie z przeceny”. Najstarsze gotowe lokale w ofercie deweloperów pochodzą z 2019 r. Czasem są przeceniane. Co jeszcze jest w promocji? W pierwszym kwartale 2024 r. na sześciu głównych rynkach deweloperzy sprzedali 11 tys. mieszkań. To niemal o 23 proc. mniej niż kwartał wcześniej – podaje firma doradcza JLL. Spadła też dynamika zwyżek cen mieszkań-  mamy stabilizację.  U niektórych deweloperów zaczynają się pojawiać promocje. Część firm organizuje dni otwarte, zachęca do kontaktu z biurem sprzedaży. W bazie portalu RynekPierwotny. pl jest 105 promocyjnych ofert (stan na 15 maja).  Nie jest to imponująca liczba w porównaniu z poprzednimi latami. Niewykluczone, że w najbliższych miesiącach skala promocji może znacząco wzrosnąć. Wśród promocji jak zwykle dominują rabaty. Ceny mieszkań są obniżane o ok. 5–7 proc. Z dużymi zniżkami albo nawet za darmo są oferowane także miejsca postojowe albo komórki lokatorskie.  Są też promocyjne harmonogramy płatności 10/90 lub 20/80 (10 lub 20 proc. ceny klient wpłaca przy podpisaniu umowy, resztę przy odbiorze kluczy – red.) – wskazuje analityk. W promocyjnych cenach deweloperzy oferują też programy wykończenia lokali. Tańsze są też zakupy w przedsprzedaży. Cytowana w tekście ekspertka firmy doradczej CBRE, dodaje, że część deweloperów pozwala na rezerwację mieszkań z odroczonym terminem transakcji do czasu wejścia w życie programu „Na start”, z możliwością bezpłatnego rozwiązania umowy, jeśli klient nie uzyska finansowania.  Rzadziej stosowane są systemy poleceń z nagrodami lub kupony rabatowe na usługi i towary firm partnerskich. Najstarsze ukończone mieszkania pochodzą z inwestycji z 2019 r. Ostatnie niesprzedane lokale są oferowane z kilkuprocentowymi, zwykle ok. 5-proc., rabatami.  Nie ma przy tym reguły. Ostatnie lokale, zazwyczaj najmniej atrakcyjne dla nabywców, mogą być oferowane z większą niż 5 proc. zniżką- czytamy na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 17.05.2024.).

Niżej w „Nieruchomościach…” odnotowano: „Kupujący czekają na szczegóły kredytu >>Na start<<”. Skok rezerwacji w kwietniu świadczy o tym, że jest popyt, który będzie chciał skorzystać z dopłat – mówi Katarzyna Kuniewicz, szefowa działu badań rynku mieszkaniowego w Otodom Analytics. Jaki był udział mieszkań rezerwowanych w sprzedaży? Jedna trzecia lokali sprzedanych w kwietniu 2024 r. to mieszkania, które wcześniej były zarezerwowane – nie tylko w kwietniu. Czy 33 proc. to dużo? W II połowie ub.r., przy sprzedaży 4,5 tys. lokali, odsetek sięgał 40–45 proc. Jest jeszcze jedno zjawisko, czyli wspomniane zwroty mieszkań do oferty. W II połowie ub.r. około 14 proc. rezerwacji z 60 dni poprzedzających wracało do oferty. Po kwietniu było to ponad 20 proc. W związku z tym całkowita oferta mieszkań na siedmiu rynkach na koniec kwietnia urosła i z powodu wprowadzania nowych projektów, i z powodu powrotu zarezerwowanych wcześniej lokali. Jak zauważa rozmówczyni „Rz”. „Bezpieczny kredyt 2 proc.” zbiegł się też z innym stanem podaży mieszkań. Popyt został pobudzony, a podaż nie nadążała. Teraz mamy odwrotną sytuację. Deweloperzy, którzy z powodu wydłużonego procesu pozyskiwania pozwoleń nie mieli możliwości rozpoczęcia sprzedaży z marszu, dopiero pod koniec 2023 r. zaczęli wprowadzać więcej mieszkań do sprzedaży. W kwietniu przy 3,7 tys. lokali sprzedanych wprowadzono 5,8 tys. Mamy więc sytuację rozpędzania się podaży i spowalniania popytu. Nie mówimy jednak o spadku sprzedaży do 2 tys. miesięcznie, tylko idziemy w kierunku prawdopodobnie 3,5–3,7 tys. sprzedawanych lokali w najbliższych miesiącach. Pełny tekst rozmowy- także na drugiej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 17.05.2024.).

„Nieruchomości…” zajęły się też rynkiem wtórnym w tekście: „Transakcje  w dwie godziny”. Sprzedaż mieszkania może dziś zająć kilka miesięcy, lat albo… kilka godzin. Od czego zależy szybkość transakcji? Podaż mieszkań na rynku wtórnym zaczęła się odbudowywać. Jak mówi Marcin Drogomirecki, ekspert rynku, rośnie oferta bardzo poszukiwanych do niedawna lokali jedno- i dwupokojowych. – Sprzedający wciąż wyceniają je tak, jakby na rynku trwał boom. Z trudem przyjmują, że zakończenie wsparcia zakupów „Bezpiecznym kredytem 2 proc.” mocno zmieniło rynek. Kupujący mieszkania za gotówkę, podobnie jak ci posiłkujący się kredytem z rynkowym oprocentowaniem, nie są skłonni akceptować wyśrubowanych cen. Ekspert Metrohouse ocenia, że tempo sprzedaży mieszkań w pierwszych miesiącach roku było dość dobre.  W Warszawie przeprowadzano transakcje średnio w dwa i pół miesiąca od czasu pojawienia się oferty.  W innych dużych miastach było to ok. trzech miesięcy. Lokale w mniejszych miastach sprzedawały się średnio w cztery miesiące. Analizy Metrohouse wskazują, że w ostatnich tygodniach czas sprzedaży się wydłuża. Podaż mieszkań jest coraz większa, i to w okresie wyczekiwania na dopłaty do kredytów. Część kupujących zwleka z transakcją, zastanawiając się nad zakupem na tani kredyt. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”- 17.05.2024.).

„Nieruchomości…” informują również: „EPBD zaraz wchodzi w życie. Dwa lata na implementację”. Za kilka tygodni resort rozwoju ma pokazać projekt klas energetycznych budynków do konsultacji. Nowy podział ma funkcjonować od 2026 r. 8 maja w Dzienniku Urzędowym UE opublikowana została nowa wersja dyrektywy w sprawie charakterystyki energetycznej budynków (dyrektywa EPBD). Przepis wejdzie w życie 20. dnia po opublikowaniu i od tego momentu kraje członkowskie będą mieć czas na wdrożenie dyrektywy do swoich aktów prawnych. W Polsce tę kwestię pilotuje resort rozwoju i na niedawnym webinarium zorganizowanym przez Związek Pracodawców Producentów Materiałów dla Budownictwa Tomasz Gałązka z Departamentu Gospodarki Niskoemisyjnej Ministerstwa Rozwoju i Technologii mówił o procesie. Wynikający z dyrektywy harmonogram przewiduje, że pierwszy projekt krajowego planu renowacji budynków, który zastąpi długoterminową strategię, należy przedstawić Komisji Europejskiej do końca przyszłego roku, a przyjęty po konsultacjach krajowy plan do końca 2026 r. Kolejne dokumenty przedstawia się później co pięć lat. Od 1 stycznia 2028 r. wszystkie nowe budynki instytucji publicznych będą musiały być bezemisyjne, a od 1 stycznia 2030 r. wszelkie nowe budynki. Jeśli chodzi o istniejące budynki niemieszkalne, od 1 stycznia 20230 r. 16 proc. powinno spełniać minimalne normy charakterystyki energetycznej, a od 1 stycznia 2033 r. 26 proc. Jeśli chodzi o rozporządzenie w sprawie metodologii wyznaczania charakterystyki energetycznej budynku i świadectw charakterystyki energetycznej, projekt rozporządzenia jest w opracowaniu, a konsultacje publiczne i uzgodnienia ruszą lada chwila. Wejście w życie rozporządzenia przewidziano na 1 stycznia 2026 r.- czytamy także na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 17.05.2024.).

W „Nieruchomościach…” czytamy w innym miejscu: „Długa kolejka po miejski magazyn”. Na małe, dające się elastycznie łączyć powierzchnie magazynowe w stolicy trzeba czekać nawet kilka miesięcy. Zasoby nowoczesnej powierzchni magazynowej w Warszawie (w I strefie, czyli w granicach administracyjnych miasta) wzrosły w ub. roku do 909,5 tys. mkw. (4,5-proc. wzrost r./r.).  Ukończone obiekty dostarczyły na rynek prawie 41 proc. więcej magazynowych metrów (ponad 70 tys. mkw.) niż w roku 2022 (49,8 tys. mkw.) – wskazują eksperci firmy doradczej Newmark Polska.  Jest to drugi co do wielkości wynik w historii warszawskiej strefy I. Eksperci Newmark Polska podkreślają, że stolica jest świetnym miejscem na lokowanie obiektów typu small business units (SBU). – I chociaż od wielu lat małe, dające się elastycznie łączyć powierzchnie magazynowe są trendem, o którym się dużo mówi, to w Warszawie na atrakcyjną powierzchnię typu SBU trzeba czekać nawet kilka miesięcy. Dzięki elastycznym możliwościom aranżacji powierzchni magazynowej i biurowej SBU odpowiadają też na potrzeby firm, które chcą utrzymać bliski kontakt między działami: produkcyjnym, magazynowym i logistycznym z jednej a administracją, marketingiem i sprzedażą z drugiej strony. Jak dalej czytamy, małe formaty często wybierają także start-upy, które na początku swojej drogi nie wiedzą jeszcze, jak rozwinie się ich biznes.  Jeśli firma urośnie, często zwiększa swoją powierzchnię logistyczną, przeprowadzając się do tańszej, drugiej strefy warszawskiej. Więcej szczegółów- na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 17.05.2024.).

Niżej „Nieruchomości…” przypominają o prozie życia w tekście: „Porozwodowe rozliczenia ze wspólnego domu- z PIT”. Zniesienie współwłasności nieruchomości w zamian za spłatę jest odpłatnym jej zbyciem. I jeśli ma miejsce przed upływem pięciu lat liczonych od końca roku nabycia, to co do zasady podlega opodatkowaniu podatkiem dochodowym. Zniesienie współwłasności nieruchomości z pełnym jej przejęciem przez jedną osobę ze spłatą – które często ma miejsce zwłaszcza przy rozwodach – może mieć skutki podatkowe. I warto wziąć to pod uwagę, o czym przekonała się podatniczka, która przegrała niedawno spór z fiskusem przed WSA we Wrocławiu. Lektura dla zainteresowanych- także na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”- 17.05.2024.).

Kolejny dodatek „Rz” „Biznes” zamieszcza tekst: „Jakie warunki musi spełnić użytkownik wieczysty nieruchomości niemieszkalnej, by stać się jej właścicielem?”. Użytkownicy wieczyści mogą żądać sprzedaży gruntów wykorzystywanych na cele inne niż mieszkalne. Kto może wystąpić z takim żądaniem i jakie warunki powinien spełnić? Do kiedy należy złożyć wniosek o wykup nieruchomości na własność? 31 sierpnia 2023 r. weszła w życie nowelizacja ustawy o gospodarce nieruchomościami, która wprowadziła możliwość żądania przez użytkowników wieczystych sprzedaży na ich rzecz gruntów wykorzystywanych na cele inne niż mieszkalne. Nowelizacja otwiera drogę do wykupu na własność na szczególnych zasadach nieruchomości wykorzystywanych obecnie np. na cele handlowe, przemysłowe lub turystyczne. Z dobrodziejstwa ustawy skorzystać mogą jednak wyłącznie ci z użytkowników wieczystych, których nieruchomości spełniają szereg warunków określonych nowymi przepisami. 1 stycznia 2019 r. doszło z mocy prawa do przekształcenia użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe we własność. Przepisy te nie objęły jednak swoim zasięgiem nieruchomości przeznaczanych na inne cele, takich jak obiekty handlowe, zakłady produkcyjne czy hotele. Taka sytuacja nie odpowiadała oczekiwaniom rynku, na którym od dawna mówi się o potrzebie szerszego zastąpienia użytkowania wieczystego prawem własności. Reakcja ustawodawcy przyszła w zeszłym roku, kiedy to weszła w życie nowelizacja ustawy o gospodarce nieruchomościami. Jak wynika z uzasadnienia nowelizacji, nowe przepisy stanowić mają kolejny krok w usuwaniu z porządku prawnego użytkowania wieczystego. Wprowadzają one w znacznie szerszym zakresie możliwość żądania przez użytkowników wieczystych sprzedaży nieruchomości na ich rzecz na szczególnych warunkach określonych ustawą (z istotnym ograniczeniem jednak korzyści uzyskiwanej przez użytkowników wieczystych będących przedsiębiorcami poprzez poddanie transakcji ograniczeniom de minimis dotyczącym pomocy publicznej)- czytamy w ramach wstępu. Więcej szczegółów- na drugiej i trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 17.05.2024.).

W dodatku „Biznes” znajdziemy również tekst: „Sprzedaż nieruchomości w drodze licytacji publicznej”. Egzekucja z nieruchomości prowadzona jest pod nadzorem sądu. Składa się z kilku etapów, jest skomplikowana i wymaga wyłożenia przez wierzyciela zaliczek na pokrycie wydatków gotówkowych. Licytacja publiczna nieruchomości może być przeprowadzona w trybie zwykłym lub elektronicznym. To w ramach wstępu. Więcej- na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 17.05.2024.).

„Kurier Szczeciński” odnotował: „Spółdzielnia Mieszkaniowa Śródmieście i nowatorskie wykorzystanie fotowoltaiki”. Gdy rozpoczynali przygodę z pozyskiwaniem energii z odnawialnych źródeł, byli w awangardzie spółdzielni mieszkaniowych w kraju, a w Zachodniopomorskiem – absolutnymi pionierami. W tej dziedzinie szczecińska SM Śródmieście nadal utrzymuje pozycję lidera – z instalacjami fotowoltaicznymi na 128 budynkach. I idzie za ciosem: właśnie wdrożyła pilotażowy program, za sprawą którego panele na blokach będą wykorzystywane nie tylko do oświetlenia ich części wspólnych oraz zasilania wind, ale również do ogrzewania wody w mieszkaniach. I właśnie to jest nowatorskie rozwiązanie w skali Polski.  Widok paneli fotowoltaicznych na ścianie wieżowca przy ul. Łabędziej 30 robi wrażenie. I to właśnie one, wraz z identycznymi instalacjami pozyskującymi energię z odnawialnych źródeł (OZE) na kolejnych siedmiu blokach – z zasobów Spółdzielni Mieszkaniowej Śródmieście – os. Małe Stoki przy ul. Wiosny Ludów, posłużą do podgrzewania wody w mieszkaniach. Jednak nie widać tych na dachach, tworzących małą elektrownię w tejże spółdzielni- czytamy na łamach „Kuriera”.

(Źródło: „Kurier Szczeciński”– 17.05.2024.).

Zobacz również