Piątek, 17 czerwiec 2022
¨Będzie trudniej wycofać się z umowy¨
¨Inflacja zapuszcza korzenie¨
¨Marże spółek najwyższe od lat¨
¨W centrum nawet kilka razy drożej¨
¨Wzrosło zainteresowanie wynajmem domów¨
¨Sukcesja obejmuje też podatkowe ulgi i zwolnienia¨
¨Biura szukają równowagi¨
¨Zmiany zagrażają produkcji mieszkań¨
¨Kiedy dopuszczalna zmiana terminu umowy o zamówienie publiczne?¨
¨Wzrosły stawki najmu mieszkań w Szczecinie przez ostatni rok. O ile? Teraz mkw. najmu to 51 zł miesięcznie¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w piątkowej ¨Rzeczpospolitej¨ odnotowuje: ¨Będzie trudniej wycofać się z umowy¨. Nie tylko deweloperzy obawiają się zmian w nowej ustawie deweloperskiej. Niepewna przyszłość czeka też flipperów. Flipping, to nic innego jak alternatywny sposób zarabiania na nieruchomościach. Polega na zakupie lokalu, jego odnowieniu i szybkiej odsprzedaży. Dzięki niskiemu oprocentowaniu kredytów przez ostatnie lata zyskiwał na popularności także na rynku pierwotnym i to właśnie od 1 lipca może zostać mocno ograniczone. Flipperzy dzielą się na dwie grupy: kupujący mieszkania jako osoby fizyczne oraz jako prowadzące działalność gospodarczą. Różnica między nimi polega na rodzaju podpisywanej umowy. Pierwsi podpisują umowę deweloperską, drudzy umowę przedwstępną. Najczęstszym przypadkiem flippowania na rynku pierwotnym w obu grupach było dotąd dokonywanie cesji na osoby fizyczne, gdy flipper sprzedawał mieszkanie swojemu klientowi. Od 1 lipca obie grupy czekają zmiany, największe flipperów przedsiębiorców, którzy zostaną obarczeni dodatkowymi obostrzeniami. Osoby fizyczne będą musiały uważać, aby nie wpaść w nową definicję nabywcy. Stanowi ona, że nabywcą jest osoba fizyczna, która w celu niezwiązanym bezpośrednio z działalnością gospodarczą lub zawodową zawiera z deweloperem lub przedsiębiorcą innym niż deweloper jedną z umów, o których mowa w ustawie. Ponadto w ramach przedsięwzięcia deweloperskiego wprowadzono obowiązek zapewnienia rachunku powierniczego przez cały okres realizacji sprzedaży, tj. aż do chwili przeniesienia własności ostatniego z lokali. Skutkiem tego będzie ograniczenie możliwości cesji lokalu na konsumenta. Flippy na rynku pierwotnym ograniczona zostaną także za sprawą obostrzeń wynikających z art. 4 nowej ustawy deweloperskiej, a w szczególności dotyczących umów rezerwacyjnych, opłat rezerwacyjnych oraz częściowo procedury odbioru lokalu. Więcej szczegółów- na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 17.06.2022.).
¨Rz¨ zauważa w innym miejscu: ¨Inflacja zapuszcza korzenie¨. Wzrost cen konsumpcyjnych w Polsce ma bardzo szeroki zakres. Drożeje w zasadzie wszystko, także towary, które w ostatnich kilkunastu latach niemal stale taniały. To oznacza, że spadek inflacji będzie bardzo powolny. Ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły w maju o 13,9 proc. rok do roku, najbardziej od 1998 r. Szczególnie szybko drożeją paliwa, nośniki energii oraz żywność. Inflacja zatacza jednak coraz szersze kręgi. Coraz większym problemem staje się przy tym inflacja bazowa, czyli miernik wewnętrznej presji inflacyjnej- podkreślają cytowani w tekście ekonomiści. Analitycy szacują (oficjalne dane przedstawi w piątek NBP), że inflacja bazowa wyniosła w maju od 8,5 do nawet 8,7 proc. rok do roku, po 7,7 proc. miesiąc wcześniej. Tak wysoka nie była od co najmniej 2001 r. Rozlewanie się inflacji na wszystkie kategorie towarów i usług sprawia, że ekonomiści nie spodziewają się jej szybkiego wyhamowania. Przeciętnie prognozują, że do końca tego roku inflacja będzie przekraczała 12 proc. rok do roku, a w 2023 r. wyniesie średnio 8,4 proc. Przy tym część prognoz na przyszły rok opiera się na założeniu, że rząd utrzyma jeszcze tarczę antyinflacyjną, która zgodnie z aktualnym planem wygaśnie z końcem października. Szczegóły- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 17.06.2022.).
¨Rz¨ w dodatku ¨Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe¨ odnotowuje natomiast: ¨Marże spółek najwyższe od lat¨. Splot sprzyjających okoliczności podbił rentowność deweloperów na nowe szczyty. Eksperci uważają, że obecne otoczenie może te marże nadgryźć. Pierwszy kwartał tego roku okazał się dla deweloperów z rynku kapitałowego wyjątkowy. Średnia marża brutto ze sprzedaży 11 firm, które opublikowały sprawozdania, wyniosła 29,8 proc., o 4,1 pkt proc. więcej niż rok wcześniej. Co więcej, mediana była wyższa o 6,5 pkt proc. i wyniosła 31,8 proc. Aż siedem spółek zanotowało rentowność rzędu 30 proc. i więcej, co do tej pory osiągali nieliczni. W bieżących sprawozdaniach spółki księgują natomiast lokale sprzedane klientom mniej więcej dwa lata temu. Księgowane dziś inwestycje zaczynano więc budować na przełomie lat 2019 i 2020, czyli kiedy mieszkania szły jak woda przy kolejny kwartał z rzędu rosnących cenach, tuż przed szokiem pandemii. Co czeka nas w najbliższej przyszłości? Branża deweloperska weszła w rok w bardzo dobrej kondycji, a wysokość uzyskanych marż wydaje się wyśrubowana- ocenia szefowa działu badań rynku mieszkaniowego w JLL. Dodaje, że pandemia nie wpłynęła negatywnie na finansowe wyniki spółek, a istotny wzrost cen mieszkań w ostatnich kwartałach, po części spowodowany wyjątkowo wysokim popytem w 2021 r. skutkował nie tylko utrzymaniem wysokich marż, ale też ich wzrostem. Obecna sytuacja może jednak wyraźnie zmienić poziom przyszłych marż. Wysoka niepewność otoczenia, skrajnie wysokie ceny gruntów, rosnące koszty materiałów budowlanych i wykonawstwa będą wpływały hamująco na rynek mieszkaniowy. Rosnące stopy procentowe powodują również wyższe koszty finansowania inwestycji deweloperskich, a zapewne zaangażowanie kredytów budowlanych będzie większe. Nowe warunki dotyczące kredytów hipotecznych czy ograniczenie zainteresowania ze strony nabywców gotówkowych spowodują wyraźny spadek liczby sprzedawanych mieszkań na rynku pierwotnym. Wraz ze spadkiem sprzedaży powinna nastąpić korekta, jeśli chodzi o przyszły zysk deweloperów. Mniejszy popyt oznacza także wolniejsze tempo sprzedaży lokali, czyli dla spółek wyższe koszty sprzedaży i marketingu. Zdaniem ekspertki, jeśli zawirowania spowodowane wojną w Ukrainie potrwają dłużej- co wydaje się coraz bardziej prawdopodobnym scenariuszem- deweloperzy będą musieli zweryfikować strategie sprzedaży i zapewne liczyć się z wyraźnym ruchem w dół marż przy rozpoczynanych projektach, łagodząc w ten
sposób wzrost cen i podtrzymując słabnący popyt. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 17.06.2022.).
¨Nieruchomości…¨ informują też: ¨W centrum nawet kilka razy drożej¨. Średnia cena ofertowa mkw. w stołecznym Śródmieściu to ponad 38,2 tys. zł. W Wawrze- niespełna 8,5 tys. zł. Dwa budynki z 245 mieszkaniami przy Chmielnej w Warszawie wybuduje BPI Real Estate Poland. Deweloper dostał właśnie pozwolenie na budowę. Popyt na mieszkania w centrach miast jest duży. Lokale są tu kupowane przede wszystkim za gotówkę. Nabywców nie dotyczy problem braku zdolności kredytowej- twierdzi deweloper. Dodaje, że w tym rejonie dużym zainteresowaniem cieszą się mieszkania na wynajem, a ich podaż, m.in. za sprawą uchodźców z Ukrainy, drastycznie spadła. Sytuacja sprzyja więc inwestorom. Spółka Develia szacuje z kolei, że w śródmiejskich inwestycjach za gotówkę jest kupowanych ponad 80 proc. lokali. Mieszkanie w centrum ze względu na prestiżową lokalizację jest stabilniejszą inwestycją. Nabywcami są głównie ludzie, którzy chcą chronić kapitał przed spadkiem wartości, szczególnie w czasie wysokiej inflacji. Dodatkowo można czerpać zyski z najmu. Popyt na mieszkania w centrum jednak maleje. Nabywcy preferują lokale z ogródkami lub dużymi balkonami na obrzeżach, co wynika ze zmieniającej się sytuacji na rynku pracy. Ekspert portalu Rynekpierwotny. pl przypomina , że jeszcze do niedawna, przed wzrostem stóp procentowych, odsetek mieszkań nabywanych u deweloperów za gotówkę (głównie inwestycyjnie) to średnio 35 proc. Dziś może to być 60- 70 proc. Jednak po latach zwyżek sprzedaż mieszkań załamała się, niezależnie od lokalizacji. Dotyczy to także centralnych kwartałów największych metropolii. Podaż mieszkań tego rodzaju jest obecnie ograniczona, podobnie jak możliwości inwestycyjne w takich miejscach. Więcej- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 17.06.2022.).
W ¨Nieruchomościach…¨ czytamy również: ¨Wzrosło zainteresowanie wynajmem domów¨. Czynsz za wynajem domu jest o ponad 30 proc. niższy od raty kredytu. Budynki wynajmują więc zamożne rodziny wielodzietne, korporacje, jak i małe firmy. Po pandemicznym krachu na rynku najmu nie ma śladu. Mieszkania wynajmują się na pniu. Pośredniczka z poznańskiego biura Freedom Nieruchomości zauważa, że nie brakuje też chętnych na najem domów. Znaczny wzrost zainteresowania domami na wynajem w ostatnich trzech miesiącach odnotowują też krakowskie biura nieruchomości. Domy zaczynają wynajmować ludzie, którzy albo nie chcą zaciągać dużych kredytów na zakup, albo nie mają wystarczającej zdolności kredytowej, ale stać ich na najem. W Krakowie oferowane są głównie 150- 300- metrowe domy. Stawki zaczynają się od 5 tys. zł. Dochodzą do 26 tys. zł- tyle kosztuje wynajem luksusowych posiadłości. Cytowany w tekście analityk portalu Otodom dodaje, że na początku czerwca liczba ogłoszeń w kategorii ¨domy na wynajem¨ przekraczała 1,8 tys. Domy na wynajem są oferowane głównie w miejscowościach do 50 tys. mieszkańców, w tym na przedmieściach dużych miast- to 42 proc. oferty. W miejscowościach od 50 do 200 tys. oferta to 11,8 proc., a w miastach od 200 do 500 tys.- 9,3 proc. Otodom podaje, że w maju średnia ofertowa stawka najmu to ponad 9,6 tys. zł. Najmniejsze, 60- 100- metrowe domy były oferowane za ponad 3,4 tys. zł. Domy o metrażu 100- 125 mkw. można było wynająć za 4,9 tys. zł. Za dom o powierzchni 125- 150 mkw. trzeba było zapłacić ponad 5,9 tys. zł. Stawka za nieco większe budynki: 150- 170 mkw.- to 6,7 tys. zł. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 17.06.2022.).
W ¨Nieruchomościach…¨ czytamy również: ¨Sukcesja obejmuje też podatkowe ulgi i zwolnienia¨. W przypadku zbycia odziedziczonej nieruchomości spadkobierca, który kontynuuje inwestycję, ma prawo do pomniejszenia przychodu o poniesione przez spadkodawcę koszty jej nabycia. NSA oddalił skargę kasacyjną fiskusa, który odmówił podatnikowi prawa do kosztów spadkowych. Sprawa dotyczyła spadkobiercy. We wniosku o interpretację wyjaśnił, że prowadzi jednoosobową działalność gospodarczą. Jako jeden z trzech spadkobierców odziedziczył 1/3 spadku po zmarłym w październiku 2018 r. ojcu. Zmarły od 1993 r. prowadził też jednoosobową firmę w branży budowlanej. Rok przed śmiercią kupił dwie niezabudowane działki, na których planował rozpoczęcie inwestycji. Miały to być dwa domki w zabudowie szeregowej na sprzedaż. Podatnik podkreślał, że nieruchomość nie była ujęta w ewidencji środków trwałych firmy spadkodawcy, ani nie została wprowadzona przez niego jako towar handlowy. Ojciec nie zaliczył też do kosztów uzyskania przychodów wydatków na nabycie działek. Mężczyzna w wyniku działu spadku stał się jedynym właścicielem nieruchomości. A chciał się upewnić, czy jeśli w przyszłości sprzeda całość lub część inwestycji, będzie miał prawo do zaliczenia do kosztów historycznej ceny zakupu gruntu poniesionej przez spadkodawcę oraz matkę, niewliczonych wcześniej w jakiejkolwiek formie. Fiskus odpowiedział, że nie. Jego zdaniem sukcesja podatkowa dotyczy tylko i wyłącznie majątkowych spraw oraz obowiązków spadkodawcy, a nie praw i obowiązków zmarłego ściśle związanych z jego osobą, jak ulg czy zwolnień. Dlatego w opisanym przypadku do kosztów można zaliczyć tylko wydatki, które spadkobierca sam poniósł. Mężczyzna zaskarżył interpretację i wygrał. Najpierw rację przyznał mu WSA w Gliwicach, a potem NSA. Zauważył, że spadkobierca i spadkodawca prowadzili tego samego rodzaju działalność, a podatnik nabył w drodze spadku, jego działu i zniesienia współwłasności zarówno całość przedsiębiorstwa zmarłego ojca, jak i nieruchomość, na której planował on rozpocząć budowę domków na sprzedaż. Zdaniem NSA słuszne jest stanowisko, że w przypadku zbycia nieruchomości, która została nabyta przez spadkobiercę w celu wykorzystania w prowadzonej działalności gospodarczej, spadkobiercy ją kontynuującemu będzie przysługiwało prawo pomniejszenia przychodu o poniesione przez zmarłego koszty. NSA nie miał też wątpliwości, że prawo do ulgi lub zwolnienia jako prawo majątkowe może być przedmiotem sukcesji podatkowej- czytamy także na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 17.06.2022.).
¨Nieruchomości…¨ informują też: ¨Biura szukają równowagi¨. Na rynkach regionalnych deweloperzy starają się pogodzić apetyt na ryzyko z popytem najemców i inwestorów. Szykuje się duża transakcja portfelowa na polskim rynku nieruchomości komercyjnych. Notowany na giełdzie deweloper Cavatina Holding podpisał przedwstępną umowę z amerykańskim fundusze private equity Lone Star, dotycząca sprzedaży trzech biurowców we Wrocławiu i Krakowie. Łącznie jest to 66 tys. mkw. wynajętych w 90 proc. Transakcja ma zostać zamknięta do końca listopada. Szacunkowa wartość nieruchomości to 139 mln euro netto (blisko 650 mln zł). W I kw. br. wartość inwestycji w nieruchomości komercyjne w Polsce wyniosła 1,7 mld euro i było to trzecie w historii otwarcie roku. Na rynek biurowy przypadło 732 mln euro, jednak ok. 580 mln euro to duża transakcja- zakup części warszawskiego kompleksu The HUB przez Google’a. Obecnie mamy do czynienia z wysypem projektów oddawanych poza Warszawą. Jak oszacowała firma doradcza Savills, podaż w I kw. br. w Krakowie, we Wrocławiu, w Trójmieście, Katowicach, Poznaniu, Łodzi, Lublinie i Szczecinie okazała się rekordowa w skali kwartału, sięgając blisko 244 tys. mkw. – w trzy miesiące oddano tym samym więcej powierzchni niż w całym ub. roku. Na rynkach regionalnych wynajęto ponad 153 tys. mkw., o 57 proc. więcej niż rok do roku. , a wskaźnik pustostanów wyniósł 15,5 proc. Według ekspertów JLL szczyt nowej podaży biur w regionach dopiero przed nami, w kolejnych trzech kwartałach na rynek trafi ok. 200 tys. mkw. Więcej szczegółów- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 17.06.2022.).
¨Nieruchomości…¨ zamieszczają także opinię pod hasłem: ¨Zmiany zagrażają produkcji mieszkań¨. Nie można dopuścić do tego, że nagle ograniczymy o przeszło połowę wszystkie inwestycje- bo to może skończyć się ogromnym kryzysem mieszkaniowym. Zmiany w planowaniu przestrzennym są konieczne i podkreślaliśmy to już w toku prekonsultacji publicznych projektu ustawy reformującej planowanie przestrzenne- pisze radca prawny Polskiego Związku Firm Deweloperskich. Dwie dekady funkcjonowania obecnej ustawy pogłębiały z roku an rok chaos przestrzenny, czego efektem jest postępująca, niekontrolowana suburbanizacja. Łatwo oczywiście wskazać winnego, czyli decyzje o warunkach zabudowy. Miały być tylko wsparciem dla planów, a w rzeczywistości zastąpiły je w ponad 50 proc. Jednak stało się tak dlatego, że przez dwie dekady ustawy plany zagospodarowania przestrzennego terenu powstały raptem dla 40 proc. kraju, a i tak w wielu miejscach są już mocno zdezaktualizowane. Osią niezgody stał się głównie brak pieniędzy w gminach na procedowanie nowych planów- co niestety może być problemem i nowej ustawy. Brak prognoz finansowych i skomplikowane procedury uchwalania planów bądź nieprawidłowości w ich ustalaniu hamowały rozwój przestrzenny. Dziś uchwalanie planu trwa około trzech- czterech lat, a i są takie procedowane przez dziesięć lat. Decyzje o warunkach zabudowy pozwalają obecnie utrzymywać poziom produkcji mieszkaniowej, dlatego tak ważne jest, żeby zmiany w tym zakresie nie spowodowały spadku inwestycji o 50 proc., a tym samym podaży mieszkań. Muszą więc istnieć instrumenty, które- odpowiadając jednocześnie celom reformy- zapewnią odpowiedni poziom produkcji mieszkaniowej. Nie można dopuścić do tego, że nagle ograniczymy o połowę wszystkie inwestycje- bo to może skończyć się ogromnym kryzysem mieszkaniowym. Miałoby to bardzo złe skutki dla gospodarki, szczególnie w obecnych warunkach. Jak dalej czytamy, nowa ustawa pozwalała będzie wydawać decyzję WZ tylko w obszarach uzupełniania zabudowy, które będą fakultatywnie wyznaczane w planie ogólnym. Oznacza to, że jeśli gmina ich nie wyznaczy, to żadna decyzja WZ nie zostanie w gminie wydana. Całość tekstu- także na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 17.06.2022.).
Kolejny dodatek ¨Rz¨– ¨Biznes w czasie pandemii¨ zamieszcza tekst: ¨Kiedy dopuszczalna zmiana terminu umowy o zamówienie publiczne?¨. Sytuacja na polskim rynku zamówień publicznych od kilku miesięcy jest bardzo trudna. Pojawiają się głosy, że w przypadku robót budowlanych część wykonawców rezygnuje z podpisania umów lub odstępuje od tych już zawartych. Czy przedsiębiorcy mają inne wyjście, np. możliwość zmiany warunków kontraktu? Wojna w Ukrainie, a wcześniej pandemia spowodowały, że wzrosły ceny materiałów, urządzeń, koszty pracy, a łańcuchy dostaw zostały zerwane. Wszystkie te okoliczności prowadzą do sytuacji, w której umowy o zamówienie publiczne zawarte jakiś czas temu, przestały być dla wykonawców opłacalne. Ciągłe zmiany na rynku skutkują również tym, że oferty złożone przez wykonawców kilka tygodni lub miesięcy wcześniej nie odzwierciedlają już realnych kosztów wykonania zamówienia. O tym, czy sytuacja jest bez wyjścia- szczegółowo i w oparciu o przepisy Prawa zamówień publicznych z 11 września 2019 r.- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 17.06.2022.).
¨Głos Szczeciński¨ informuje: ¨Wzrosły stawki najmu mieszkań w Szczecinie przez ostatni rok. O ile? Teraz mkw. najmu to 51 zł miesięcznie¨. Koszty najmu rosną jak szalone. Średnio w całym kraju przez ostatni rok wzrosły o 24 procent. A tylko przez ostatnie trzy miesiące aż o 15 procent. Dlaczego tak się dzieje? Jak mają się stawki najmu do rat kredytu hipotecznego? Ile trzeba zapłacić za wynajem mieszkania w Szczecinie? Z raportu Expandera i Rentier.io wynika, że w tej chwili przeciętny koszt najmu mieszkania w Szczecinie wynosi 51 zł za metr kwadratowy (bez opłat licznikowych i administracyjnych). To o 13 procent więcej niż wynosiła cena najmu w styczniu tego roku, a o 28 proc. więcej niż rok temu. Ofert mieszkań na wynajem na portalach jest coraz mniej. W analizowanych 15 miastach w kwietniu potencjalni najemcy mogli wybierać spośród nieco ponad 18 tys. unikalnych ofert. Jest to najniższy poziom odkąd publikujemy nasze raporty, czyli od marca 2019 r. Warto też dodać, że mówimy tu o sumie ofert, które były aktywne w kwietniu. Jeśli ktoś chciał przejrzeć ofertę na konkretny dzień, to miał jeszcze mniej mieszkań do wyboru. Dla porównania ponad rok temu, czyli w kwietniu 2021 roku, aktywnych ofert na portalach było prawie 54 tys. Oznacza to spadek o ponad 65 proc. rok do roku. Główną przyczyną wzrostu kosztów najmu jest atak Rosji na Ukrainę i związany z tym napływ uchodźców uciekających przed wojną. W bardzo krótkim czasie pojawił się ogromny popyt, który nie może być w pełni zaspokojony. Problem może się nasilać ze względu na bardzo wysokie stopy procentowe. Wzrost zyskowności mieszkań na wynajem już się zaczął, ponieważ stawki najmu rosną w ostatnim czasie dużo szybciej niż ceny mieszkań. Zakładając zakup mieszkania po cenach kwietniowych oraz jego wynajem po stawkach z tego okresu, przy pełnym obłożeniu inwestor mógłby liczyć na stopę zwrotu 6,3 proc. brutto (bez uwzględnienia dodatkowych kosztów). W Szczecinie rentowność inwestycji netto, gdy mieszkanie jest wynajęte przez 12 miesięcy, wynosi aż 5 proc. Natomiast jeśli to samo mieszkanie wynajęte jest przez 11 miesięcy rentowność wynosi 4,5 proc- czytamy na łamach ¨Głosu¨.
(Źródło: ¨Głos Szczeciński¨– 17.06.2022.).