Piątek, 15 październik 2021
¨Plasterek na drożyznę¨
¨Miliardy dla milionów za drożejący prąd i gaz¨
¨Stolica przegrała spór o śmieci¨
¨Nie można nadużywać drogi koniecznej¨
¨Srebrne budownictwo ma moc¨
¨Powolne studzenie zapału inwestorów¨
¨Boję się zbudowania monopolu przez fundusze¨
¨O dobry lokal przy ulicy wcale nie tak łatwo¨
Krychowiak chce zawojować świat rewolucyjna cegłą¨
¨To szczęście mieszkańców jest miarą sukcesu miast¨
¨Zakup pralki to też cel mieszkaniowy¨
¨Walka ze smogiem daje podatkowe korzyści¨
¨Prawie każdy ma prawo do odliczenia¨
¨Nie tylko fotowoltaika, ulga jest też na okna i drzwi¨
¨Skarbówka zakwestionuje odpis na nieskończony dom¨
¨Masz długi podatkowe? Zobacz, co robić¨
Więcej poniżej.
Piątkowa ¨Rzeczpospolita¨ odnotowuje: ¨Plasterek na drożyznę¨. Rekompensaty związane z rosnącymi cenami prądu i gazu mogą objąć nawet pół miliona gospodarstw. W piątek mamy poznać zakres wsparcia. Rząd szykuje specjalne rekompensaty za dynamicznie rosnące w tym roku ceny energii elektrycznej, a także gazu. Obejmą nawet kilka milionów osób, a ich koszty mogą sięgnąć nawet kilku miliardów złotych. Jedno jest pewne: z tego rozwiązania nie skorzystają wszyscy. Nie ma także co marzyć o obniżce cen na stacjach paliw. Rząd nie planuje zmian w akcyzie. Nowela prawa energetycznego zakłada dziesięciokrotne zwiększenie liczby tzw. odbiorców wrażliwych uprawnionych do uzyskania odpowiedniego świadczenia. Będzie to możliwe m.in. poprzez rozszerzenie grupy beneficjentów dodatku o osoby, którym przyznano zasiłek stały lub okresowy. To pozwoli na zwiększenie liczby uprawnionych do wsparcia z ok. 45 tys. do 504 tys. gospodarstw domowych. Od 1 listopada do końca marca nie będzie im można odciąć dostaw energii i ciepła. Pomoc wydaje się nieunikniona w związku ze wzrostem cen energii na giełdzie. Tam cena, po której firmy energetyczne kupują prąd, podskoczyła od stycznia z 250 zł za MWh do nawet 600 zł za MWh w tym miesiącu. Związane jest to w dużej mierze z rosnącymi notowaniami uprawnień do emisji CO2, które wzrosły od stycznia czterokrotnie, a polska energetyka w 70 proc. oparta jest na spalaniu węgla- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. ¨Rz¨ wraca do sprawy w kolejnym tekście: ¨Miliardy dla milionów za drożejący prąd i gaz¨. Po dwóch miesiącach zwlekania i wewnętrznych dyskusji rząd zaprezentuje w piątek projekt rekompensat za drożejący prąd. Budżet o wartości kilku mld zł ma objąć miliony Polaków. Wciąż jednak nie jest jasne źródło jego finansowania. Poprzedni system rekompensat w 2019 r. był oparty na przychodach ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2. Obecnie jest to także rozważane, ale to niejedyna opcja. Wówczas i rozwiązanie i finansowanie było doraźne. Nowe rekompensaty mają być rozwiązaniem systemowym, a więc i takowe powinno być również źródło jego finansowania. Całość tekstu- na 15 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.10.2021.).
¨Prawo co dnia¨ informuje natomiast: ¨Stolica przegrała spór o śmieci¨. Poprzednie opłaty za odpady komunalne były uchwalane niezgodnie z prawem. Złe wieści dla stolicy. W czwartek przegrała prawomocnie spór o opłaty za śmieci. NSA potwierdził, że Rada Warszawy, wybierając poprzednio jako metodę ustalania opłat za śmieci kryterium gospodarstwa domowego, nie mogła wprowadzić dwóch różnych stawek dla mieszkań w blokach i domów. Na takie rozwiązanie poskarżyły się do WSA w Warszawie dwie stołeczne spółdzielnie mieszkaniowe. Oprócz zarzutów, że radni przyjęli uchwałę bez właściwej kalkulacji, powodując znaczny wzrost opłat dla mieszkańców, zwłaszcza dla osób samotnych, kwestionowały zróżnicowanie stawek. Pięcioma wyrokami z 27 stycznia 2021 r. WSA częściowo unieważnił zaskarżone uchwały. W jego ocenie ustawodawca zdecydował, że przy kalkulowaniu opłat za śmieci od gospodarstwa domowego powinna być uchwalona jedna stawka. Warszawa nie złożyła broni i zaskarżyła je do NSA. Argumenty stolicy nie przekonały jednak sądu, który nie miał wątpliwości, że spółdzielnie mają prawo do zaskarżania uchwał śmieciowych. Odnosząc się do meritum stwierdził, że w stanie prawnym od lutego 2015 r. rada gminy dla gospodarstw domowych może ustanowić jedną stawkę opłaty za śmieci. Zdaniem NSA trudno więc uznać, że może być ustalona więcej niż jedna. Za taką interpretacją przepisów przemawia też oczekująca na wejście w życie ich tegoroczna zmiana. Sądowi nie umknęło również, że w grudniu 2019 r. i styczniu 2020 r. były już trzy wyroki NSA potwierdzające bezprawność różnicowania spornych stawek. Więcej szczegółów- na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.10.2021.).
Niżej ¨Prawo co dnia¨ zauważa: ¨Nie można nadużywać drogi koniecznej¨. Raz ustalony dojazd lub dojście przez cudzą działkę jest dodatkowym argumentem, by ich nie rozszerzać. To sedno najnowszego orzeczenia Sądu Najwyższego. W omawianej sprawie sporu właścicieli nieruchomości zabudowanej, podzielonej na dwie działki, gdzie jeden ze skarżących domagał się poszerzenia służebności SN orzekł, że owszem, ma takie prawo, ale aby żądanie było zasadne, musi spełniać dodatkowe przesłanki. Nie wystarczy odwołanie się, jak to czynił skarżący, do zwiększenia użyteczności nieruchomości, ale też celowość oraz konieczność służebności. Trzecią przesłanką ustanowienia jest brak szczególnej uciążliwości dla obciążonego- wskazał SN w uzasadnieniu. Więcej- także na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.10.2021.).
¨Rz¨ w dodatku ¨Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe¨ odnotowuje z kolei obszernie: ¨Srebrne budownictwo ma moc¨. Pandemia poturbowała domy opieki, ale wcale nie zmniejszyło to apetytów inwestorów finansowych. W budownictwo dla seniorów- domy opieki i mieszkania- w Europie inwestorzy ulokowali w I połowie tego roku ponad 4 mld euro, ustanawiając nowy rekord półroczny. To o 38 proc. powyżej średniej z pięciu wcześniejszych analogicznych okresów- wynika z szacunków firmy Savills. Eksperci oczekują, że w całym 2021 r. padnie nowy rekord roczny. Mimo dużych perturbacji, sektor oparł się pandemii. W 2020 r. wartość inwestycji sięgnęła 7,5 mld euro, tylko o 4 proc. mniej niż w rekordowym 2019 r. W ciągu ostatnich pięciu lat ponad trzy czwarte pieniędzy ulokowano w domy opieki- mieszkania serwisowane to wciąż rozwijający się rynek. Jak podkreślają analitycy Savills, fundamenty rynku są mocne, związane z długoterminowymi prognozami zmian demograficznych: od 2026 r. populacja kontynentu będzie się zmniejszać. W 2050 r. seniorzy będą stanowić 30 proc. wobec 20 proc. teraz. Udział osób w wieku ponad 80 lat wzrośnie z 6 do 11 proc. Problem uderzy najmocniej we Włochy, Niemcy i Portugalię. Rynek prywatnych domów opieki i domów seniora w Polsce znajduje się jeszcze w początkowej fazie rozwoju, niemniej ma potencjał, aby stać się w przyszłości istotną klasą aktywów w portfelach inwestorów aktywów nieruchomości- ocenia ekspert Savills. Obecnie jest to przede wszystkim rynek rozproszony, nie tylko jeśli chodzi o wielkość takich inwestycji czy strukturę właścicielską, ale także z uwagi na zlokalizowanie poza największymi aglomeracjami. Wielkość rynku prywatnych domów opieki i domów seniora w Polsce na koniec zeszłego roku, to blisko 700 prywatnych placówek. Jak dalej czytamy, budownictwo senioralne w Polsce będzie absolutną koniecznością, pytanie tylko, w jakiej formule się zmaterializuje. Cytowany w tekście ekspert zaznacza, że udział osób powyżej 65. roku życia wzrośnie w Polsce do prawie 25 proc. w 2035 r. i prawie 33 proc. w 2050 r., z poziomu 18 proc. w 2019 r. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.10.2021.).
W ¨Nieruchomościach…¨ czytamy również: ¨Powolne studzenie zapału inwestorów¨. Stawka za wynajmowane mieszkanie nawet po podwyżce stóp procentowych wciąż będzie wyższa od raty kredytu. Podstawową stopę procentową do 0,5 proc. z 0,1 proc. Rada Polityki Pieniężnej podniosła 6 października. Podwyżka może być początkiem końca wzmożonych spekulacji na rynku nieruchomości- ocenia analityk Gold Finance. Daje istotny sygnał inwestorom, że czas przygotować się na kolejne podwyżki. Znacznego odpływu inwestorów po zmianie stopy o 0,4 pkt proc. nie należy się jednak spodziewać. Większe znaczenie będą mieć rosnące ceny nieruchomości skutkujące malejącym zwrotem z inwestycji. Dalej więc rentowność najmu pozostanie wyższa od rentowności lokat, będzie więc przyciągać inwestorów. Cytowany w tekście prezes Rentier.io dopowiada jednak, że bardziej ostrożni powinni być kupujący na kredyt lokale na wynajem. Z analiz Gold Finance wynika, że a wynajem mieszkania w każdym z pięciu największych miast inwestor dostanie miesięcznie więcej, niż odda do banku- czytamy na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.10.2021.).
¨Nieruchomości…¨ publikują również tekst pod hasłem: ¨Boję się zbudowania monopolu przez fundusze¨. Za kilka lat w Warszawie możemy mieć podobną sytuację z czynszem jak w Berlinie- mówił w programie #RZECZoNIERUCHOMOSCIACH prof. Marek Bryx, kierownik Katedry Miasta Innowacyjnego w Szkole Głównej Handlowej. Jesteśmy świeżo po referendum, które odbyło się w Berlinie. Berlińczycy wypowiedzieli się w nim za wywłaszczeniem funduszy, które posiadają w swoich zasobach setki tysięcy mieszkań. Ta sytuacja świadczy o tym, że nastroje społeczne związane z rynkiem mieszkaniowym i dostępnością mieszkań w Niemczech są bardzo gorące. Obok diagnozy sytuacji w Berlinie z przewagą monopoli funduszy wynajmujących mieszkania, czego konsekwencją są szybujące w górę stawki najmu, pojawia się pytanie o najem instytucjonalny w Polsce, który dopiero wchodzi na rodzimy rynek. Pada pytanie, w którym momencie PRS może być groźny. Dziś w tym segmencie rynku oferuje się 7 tys. mieszkań. Skala jest niewielka. Rozmówca ¨Rz¨ odpowiada na to: Skala 7 tys. mieszkań wobec ilu? My do końca nie wiemy, ile mamy mieszkań prywatnych przeznaczonych na wynajem. Mamy do czynienia z sytuacją klasycznie rynkową, bo jest bardzo duża liczba podmiotów, które mieszkania wynajmują. Jeżeli mówimy, że mamy miasta gdzie jest 20 tys. mieszkań na wynajem, to mamy też kilkanaście tysięcy osób, które te mieszkania oferują. Jeśli takie osoby mają problemy z wynajęciem, obniżają ceny. Fundusz tego robić nie musi. Fundusz będzie monopolistyczny. Taką sytuację mamy w Berlinie. Dlatego rozmówca ¨Rz¨ nie jest orędownikiem wchodzenia funduszy do Polski, dopóki jest taka sytuacja, że mieszkania są w rękach prywatnych obywateli, którzy chcą na nich zarobić, skoro lokaty bankowe nie przynoszą dochodów. W przypadku gdy będziemy mieć w Polsce nadmierną ilość funduszy może dojść do sytuacji, że zaczną one wykupywać mieszkania prywatne- co miało miejsce w Niemczech. Na początku kupią natomiast mieszkania od deweloperów. W efekcie stworzy się spory monopol i nie będzie już miejsca na spadki cen najmu, jak w ostatnich kilkunastu miesiącach- czytamy również na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.10.2021.).
¨Nieruchomości…¨ zauważają też w innym miejscu: ¨O dobry lokal przy ulicy wcale nie tak łatwo¨. Aleja Solidarności w Warszawie. Właśnie ogłoszono zamknięcie jednej z najbardziej popularnych restauracji wegańskich. Powód? Wysoki czynsz. Pandemii nie przetrwał też salon fryzjerski znanej sieci na Nowym Świecie. Nie pomógł świetny adres. Przykłady można mnożyć. Okazuje się jednak, że wielkiego trzęsienia ziemi na tym rynku nie było. Fala pustostanów jest zdecydowanie za nami- ocenia ekspertka w firmie doradczej CBRE. Większość lokali, które nie przetrwały pierwszego lockdownu i pierwszej fali pandemii, została wynajęta przez kolejnych najemców. Ekspertka CBRE podkreśla, że o lokal przy ulicy handlowej wcale nie jest łatwiej niż przed pandemią. W najbardziej obleganych lokalizacjach pustostany się raczej nie pojawiają. Także ekspert z firmy Coliers przyznaje, że o dobry lokal nadal jest trudno. Zwiększyła się przede wszystkim dostępność lokali ¨drugorzędnych¨. Z badań przeprowadzonych przez firmę na przełomie lipca i sierpnia na wybranych ulicach handlowych wynika, że w Krakowie pustych pozostaje 31 lokali, a poziom pustostanów to ponad 7 proc. We Wrocławiu pustych jest 41 lokali (pustostany to niecałe 12 proc.), w Łodzi 63 (15,5 proc.), W Warszawie ponad 428 (ponad 12 proc.). Czynsze przy głównych ulicach handlowych są bardzo zróżnicowane. Najdroższe lokalizacje to pl. Trzech Krzyży i Nowy Świat w Warszawie, gdzie za mkw. lokalu można płacić nawet 200- 250 zł miesięcznie. Taniej jest w miastach regionalnych i poza stołecznym Śródmieściem. Tu miesięczne stawki wahają się od 50 do 150 zł. Jak dalej czytamy, nie odnotowano znaczącej obniżki czynszów (poza indywidualnie wynegocjowanymi rabatami) w wyniku pandemii. Skutki to większa rotacja i dłuższy czas oczekiwania na nowego najemcę . Inaczej niż w centrach handlowych, przy głównych ulicach branża nie ma decydującego wpływu na wysokość stawki najmu. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.10.2021.).
Niżej w ¨Nieruchomościach…¨ czytamy: ¨Krychowiak chce zawojować świat rewolucyjna cegłą¨. System 3E zamierza przekuć budowlany wynalazek w światowy biznes. Wizerunkowo i finansowo spółkę wspiera piłkarska gwiazda. Za pięć lat spółka System 3E celuje w sprzedaż 500 domów rocznie wykonanych w autorskiej technologii cegieł z perlitu- naturalnie występującej skały pochodzenia wulkanicznego. W budowlany starup zainwestował fundusz private equity Aria- w obu przypadkach prezesem jest Dariusz Lewandowski. Od zeszłego roku udziałowcem i jednocześnie twarzą jest futbolowa gwiazda Grzegorz Krychowiak. Piłkarz wyłożył 5 mln zł. System 3E działa od półtora roku. Dotychczas przedsiębiorstwo zbudowało 40 domów pod szyldem DOM 3E. Jak przekonuje firma, to rewolucja w branży. Cegły pozwalają na błyskawiczną budowę ścian bez konieczności stosowania zaprawy i bez docieplania. W czasie horrendalnych wzrostów cen materiałów budowlanych- np. stali czy styropianu- perlit daje przewagę, bo w skali czterech lat jego ceny poszły w górę o zaledwie kilka procent- przekonuje spółka. Surowca nie wydobywa się w Polsce, firma importuje go ze Słowacji, Ukrainy i Węgier- odnotowano także na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.10.2021.).
W ¨Nieruchomościach…¨ znajdziemy również obszerny tekst pod hasłem: ¨To szczęście mieszkańców jest miarą sukcesu miast¨. Ważne, by w planowaniu miast uwzględnić nie tylko głos polityków i biznesu, ale też aktywistów i mieszkańców. Czasem musi pojawić się dobry przywódca- mówi Charles Montgomery, pisarz i urbanista, autor książki ¨Miasto szczęśliwe¨. Jak wskazuje, coraz więcej mówi się o zrównoważonym projektowaniu, w centrum którego jest człowiek. Ożywiona jest dyskusja na temat transportu. Urbaniści zaczynają zwracać uwagę na problem rozlewania się miast. Dziś więcej osób zdaje sobie sprawę, że w projektowanie miast należy włączać różne grupy społeczne. Dalej czytamy: Dużym problemem polskich miast jest rozbudowywanie przedmieść całkowicie uzależnionych od samochodów. Suburbanizacja jest klasycznym błędem, jaki popełniła Ameryka. To generuje koszty- utrzymania infrastruktury drogowej, wodno- kanalizacyjnej czy transportu. Chodząc po polskich miastach widzę też modę na grodzenie się osiedli. To powoduje, że ludzie są sobie obcy. Brakuje otwartych przestrzeni i ulic tętniących życiem. Zamiast tego jest dużo betonu, samochodów i centrów handlowych. Przed Polską, ale i innymi krajami, jeszcze długa droga. Pełny tekst rozmowy- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.10.2021.).
¨Prawo co dnia¨ zauważa z kolei: ¨Zakup pralki to też cel mieszkaniowy¨. Przeznaczenie pieniędzy ze sprzedaży nieruchomości na domowe wyposażenie uprawnia do zwolnienia z podatku. Opublikowana w czwartek 14 października interpretacja ogólna ministra finansów może ucieszyć wszystkich, którzy sprzedali mieszkanie i chcą uniknąć zapłaty PIT. Potwierdzono w niej, że prawo do zwolnienia z podatku dają wydatki na wyposażenie kolejnego lokum. Takie jak zakup i instalacja kuchenki, piekarnika, zmywarki, pralki czy szafy wnękowej. Zakup tych sprzętów i urządzeń zapewnia bowiem możliwość zamieszkiwania w danym lokalu, czyli normalna ludzką egzystencję- podkreślono w interpretacji ogólnej. I wymieniono wydatki, które uprawniają do zwolnienia. Są to zakup i montaż: kuchenek i płyt grzejnych/indukcyjnych, zmywarek, pralek, lodówek- w zabudowie lub wolnostojących. Zwolnieniu podlega również zakup szafki pod umywalkę razem z kompletem, okapów kuchennych, wyciągów i pochłaniaczy oraz mebli, które charakteryzuje trwały związek z obiektem budowlanym i mebli w zabudowie kuchennej. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.10.2021.).
¨Prawo co dnia¨ poświęca w innym miejscu całą kolumnę kwestii mieszkań ekologicznych. W tekście wprowadzającym ¨Walka ze smogiem daje podatkowe korzyści¨ czytamy: Właściciel domu inwestujący w ekologiczne ogrzewanie może skorzystać z ulgi i odliczyć wydatki od dochodu. Dzięki temu zaoszczędzi na PIT. Walka ze smogiem to nie tylko korzyści dla środowiska. To także szansa na podatkowe oszczędności. Zasady rozliczania ulgi wcale nie są jednak takie proste. Podstawowa rzecz: wydatki na ekologiczne ocieplenie domu możemy odliczyć od dochodu. Dzięki temu zmniejszy się podstawa opodatkowania i finalnie mniej zapłacimy fiskusowi. Maksymalna kwota odliczenia wynosi 53 tys. zł- czytamy w ramach wstępu. Obok odnotowano: ¨Prawie każdy ma prawo do odliczenia¨. Ulga na przyjazne środowisku ogrzewanie przysługuje nie tylko zarabiającym na etacie czy zleceniu, ale także przedsiębiorcom, nawet będącym na liniowym PIT. Niżej ¨Prawo co dnia¨ przypomina: ¨Nie tylko fotowoltaika, ulga jest też na okna i drzwi¨. Fiskus potwierdza, że wydatki na ekologiczne ulepszenie domu można odliczyć od dochodu. Okazuje się, że w ramach przedsięwzięcia termomodernizacyjnego, można też odliczyć wydatki na wymianę okien, drzwi, dachu albo zabudowę tarasu. Fiskus się na to zgadza, byleby w inwestycji był jakiś akcent ekologiczny, np. zmniejszenie strat ciepła czy zużycia energii. Z interpretacji wynika też, że skutkiem przeprowadzonych prac powinno być ulepszenie budynku. ¨Prawo co dnia¨ ostrzega również: ¨Skarbówka zakwestionuje odpis na nieskończony dom¨. Jeśli ekologiczną inwestycję przeprowadziliśmy przed formalnym zakończeniem budowy, urzędnicy nie zgodzą się na odliczenie. Nie można odliczyć wydatków poniesionych w trakcie budowy domu. Musi być już wybudowany- podkreśliło Ministerstwo Finansów w wydanych dwa lata temu objaśnieniach w sprawie ulgi na smog. I urzędnicy konsekwentnie się tego trzymają, odmawiając preferencji tym, którzy założyli ekologiczne ogrzewanie jeszcze przed zakończeniem budowy. Całość tekstów- na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 15.10.2021.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ swój ¨Poradnik Gazety Prawnej¨ w całości poświęca kwestii zadłużenia podatkowego. W tekście wprowadzającym ¨Masz długi podatkowe? Zobacz, co robić¨ czytamy: Długów podatkowych najlepiej unikać. Wie o tym każdy, kto chociaż raz w nie wpadł. Dotyczy to zarówno osób fizycznych, jak i firm. Trzeba jednak sporo zrobić, żeby nie dopuścić do powstania zadłużenia wobec fiskusa (urzędu skarbowego lub gminnych organów podatkowych). Co więcej, podatnik może być po dwóch stronach barykady, a więc sam wpadł w długi podatkowe, a jednocześnie jest wierzycielem, bo inni są winni mu pieniądze. W takich przypadkach, po spełnieniu określonych wymogów, odzyskać można chociaż podatek w ramach ulgi na złe długi. Jeśli problemy z zapłatą daniny fiskusowi są przejściowe, można ratować się również kredytem w banku. Chociaż- jak ¨DGP¨ wyjaśnia dalej w swoim poradniku- banki raczej nie mają szerokiej oferty dla dłużników podatkowych. Wolą wspomóc firmy, które potrzebują pieniędzy na rozliczenie np. VAT. Z kolei jeśli to podatnik jest winny pieniądze urzędowi skarbowemu lub gminnemu organowi podatkowemu, może wystąpić do nich o ulgę w spłacie zobowiązań podatkowych. Najlepiej zrobić to, zanim jeszcze dług powstanie. Urząd chętniej wtedy rozłoży należność na raty lub odroczy termin płatności. Jeśli zaległość jednak powstanie, w grę wchodzi również jej umorzenie. W praktyce jednak rzadko kto może na nie liczyć- czytamy na wstępie. Lektura dla zainteresowanych- na kolejnych stronach ¨Poradnika…¨.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 15.10.2021.).