Piątek, 12 listopad 2021
¨Kary za zaśmiecanie są zbyt niskie¨
¨Ożywienie na rynku transakcji¨
¨Czy to już zaproszenie do wyjścia z inwestycji¨
¨Na imprezę tylko z paszportem covidowym?¨
¨PRS w Polsce inny niż na Zachodzie¨
¨Umowa rezerwacyjna uporządkuje praktykę¨
¨Tanio, bo ze służebnikiem¨
¨Budujemy mieszkania przystępne cenowo¨
¨PKO BP kontra frankowicze¨
¨Rewitalizacja przy deptaku Bogusława. Kamienica odzyskuje blask¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w piątkowej ¨Rzeczpospolitej¨ informuje: ¨Kary za zaśmiecanie są zbyt niskie¨. W 2020 r. z dzikich wysypisk zebrano prawie trzy razy więcej śmieci niż w poprzednim okresie. Najnowsze dane GUS nie pozostawiają złudzeń. W 2020 r. z likwidacji dzikich wysypisk zebrano 71,2 tys. ton śmieci. Dla porównania odpadów było znacznie mniej, bo zaledwie 25,66 tys. ton. Ubiegłoroczny wynik jest najgorszy od 2013 r., kiedy to zebrano 102,48 tys. ton śmieci. Z zestawienia tych danych wynika, że proceder nielegalnego składowania odpadów komunalnych pozostaje nierozwiązany. Nielegalne wysypiska to nie tylko zagrożenie dla środowiska, krajobrazu i ludzi. Ich likwidacja pochłania też coraz więcej pieniędzy. Same tylko Lasy Państwowe każdego roku wydają na ten cel ok. 20 mln zł. Jedną z przyczyn obecnej sytuacji mogą być niskie kary za śmiecenie w miejscach publicznych. Zgodnie z obowiązującym art. 145 kodeksu wykroczeń kara za tego rodzaju naruszenia to grzywna do 500 zł albo nagana. Może się to jednak zmienić. W Ministerstwie Klimatu i Środowiska trwają prace nad zaostrzeniem kar, w tym za śmiecenie w lesie. Po nowelizacji grzywna ma wzrosnąć do 5 tys. zł- czytamy na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 12.11.2021.).
Piątkowy dodatek ¨Rz¨– ¨Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe¨ odnotowuje natomiast: ¨Ożywienie na rynku transakcji¨. Pandemia jeszcze nie odpuściła, ale nieruchomości nad Wisłą cieszą się rosnącym wzięciem¨. W III kw. br. firmy monitorujące transakcje kupna i sprzedaży nieruchomości komercyjnych w Polsce odnotowały wzrost zarówno liczby, jak i wartości zawartych umów w porównaniu z poprzednimi kwartałami 2021 r. Eksperci prognozują, że w całym roku inwestorzy ulokują nad Wisłą plus minus 5 mld euro (23 mld zł), czyli porównywalnie do ub. roku. Firma Avision Young oszacowała, że w III kw. br. inwestorzy zawarli w Polsce 41 transakcji o wartości 1,6 mld euro. W skali dziewięciu miesięcy wynik sięgnął 3,6 mld euro, co nie jest rekordem- najwyższa w historii była za to liczba transakcji- zawarto ich 103. Najwięcej, bo 1,7 mld euro przypada na nieruchomości magazynowo- przemysłowe, które w czasie pandemii przeżywają prawdziwy boom. W biura ulokowano 1,2 mld zł. W nieruchomości handlowe z kolei- 0,5 mln euro. Avision Young oszacował jeszcze wartość transakcji na rynku PRS (instytucjonalnego najmu mieszkań), ale to głównie transakcje typu forward- fundusze dopiero zamawiają u deweloperów budowę bloków. Wartość inwestycji w PRS wyniosła 0,7 mld euro. Eksperci spodziewają się kontynuacji tych trendów w przyszłym roku. Ich zdaniem magazyny pozostaną najbardziej pożądanymi aktywami, co jednak zaognia sytuację. Inwestorzy zaczynają powoli zauważać, że stopy zwrotu za ten typ inwestycji są na rekordowo niskim poziomie. Związane jest to z napływem nowych inwestorów i towarzyszącym temu wzrostem płynności, co przekłada się na wzrost wartości kapitałowej nieruchomości. Wraca też zainteresowanie polskim rynkiem biurowym, zwłaszcza Warszawą. Łącznie w tym roku przybędzie w stolicy 350 tys. mkw. powierzchni, najwięcej od 2016 r., ale podaż nowych powierzchni zmniejszy się w najbliższych latach, jako że w budowie jest zaledwie 300 tys. mkw.- najmniej od ponad dekady. W tej sytuacji Colliers spodziewa się wzrostu cen nieruchomości biurowych najwyższej klasy zarówno w Warszawie, jak i w mniejszym stopniu w miastach regionalnych. Według cytowanych w tekście ekspertów obiecująco wygląda perspektywa dla rynku najmu instytucjonalnego. W Polsce obserwowany jest najdynamiczniejszy wzrost: w budowie lub zamówionych do realizacji jest obecnie ponad 15 tys. mieszkań. Colliers prognozuje, że w najbliższych kwartałach na polskim rynek wejdzie kilka funduszy inwestycyjnych, które zrealizują znaczące transakcje w sektorze mieszkań na wynajem, ale także prywatnych akademików. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 12.11.2021.).
W innym miejscu ¨Nieruchomości…¨ zastanawiają się: ¨Czy to już zaproszenie do wyjścia z inwestycji¨. Po kolejnej podwyżce stóp procentowych część mniej doświadczonych inwestorów może uciec z rynku nieruchomości. Zostaną wytrawni gracze. W ubiegłym tygodniu Rada Polityki Pieniężnej podniosła stopę referencyjną o 0,75 pkt proc. Wcześniej, w październiku, podwyższyła ją z 0,1 do 0,5 proc. Czy to ostudzi zapał inwestorów na rynku nieruchomości? Cytowany w tekście wiceprezes spółki deweloperskiej Cordia Polska uważa, że podwyżka stóp procentowych do 1,25 proc. nie powinna jeszcze wpłynąć na decyzje kupujących mieszkania. Rozdźwięk między inflacją a stopami procentowymi nadal jest bardzo duży, co sprawia, że nadal opłaca się inwestować w nieruchomości. Dotyczy to także osób, które kupują mieszkania na kredyt, nadal przecież oprocentowany niżej niż przed pandemią. Chłodząco na rynek może podziałać dopiero podwyżka stóp procentowych do 3,0 proc. i kosztów kredytu powyżej 4,5 proc. oraz ewentualna perspektywa dalszych podwyżek. Poza tym na rynku nieruchomości mamy bardzo dużo gotówki w obrocie. To sprawia- z kolei w ocenie pośrednika jednej z trójmiejskich agencji nieruchomości- że na razie nie powinniśmy się spodziewać zmniejszenia zainteresowania inwestorów. Cytowana w tekście ekspertka Polskiej Federacji Rynku Nieruchomości przypomniała, że inwestycje tego typu mają charakter długoterminowy. Nie są do końca przewidywalne, więc korekta stóp procentowych nie powinna wpłynąć znacząco na zmianę trendu zakupowego. Do tego dochodzą zakupy funduszy inwestycyjnych, które zmieniły rynek mieszkań w wielu krajach. Chodzi o zachodnie fundusze, od miesięcy skupujące w Polsce grunty, pakiety mieszkań czy bloki budowane przez deweloperów, czekając na wzrost ich wartości. Natomiast część początkujących, lewarujących swoje inwestycje kredytami, inwestorów może się wycofać z rynku. Nie dotyczy to jednak doświadczonych graczy. Nieruchomości nadal będą więc stanowić atrakcyjną lokatę kapitału, szczególnie, że- jak słyszymy- banki nie są skore, by podnosić oprocentowanie depozytów. Więcej- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 12.11.2021.).
Obok w ¨Nieruchomościach…¨ czytamy: ¨Na imprezę tylko z paszportem covidowym?¨. Potrzebne są wytyczne dotyczące uczestnictwa w targach w czasie czwartej fali pandemii. Branża oczekuje jasnych deklaracji. Komitet Obrony Branży Targowej apeluje do rządu o jasne wytyczne, pod jakimi warunkami można organizować imprezy, biorąc pod uwagę narastającą czwartą falę pandemii. Wskazuje m.in., że praktycznie nie ma możliwości udziału w żadnych z europejskich imprez targowych bez spełnienia jednego z warunków: albo pełne zaszczepienie, bycie tzw. ozdrowieńcem lub ważny- nie dłużej niż 48 godzin, test na obecność koronawirusa. Tymczasem w rodzimych warunkach organizator imprezy może tylko prosić o dobrowolne okazanie paszportu covidowego. Niepewność potęguje rosnąca liczba zachorowań i hospitalizacji. Pytanie, czy część powierzchni targowych zajmą tymczasowe szpitale, jak w czasie zimowo- wiosennej fali epidemii. Przedłużający stan niepewności grozi też dalszym odpływem pracowników do innych branż. Traty branży targowej szacuje się natomiast na niemal 3 mld zł. Szczegóły- także na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 12.11.2021.).
¨Nieruchomości…¨ zamieszczają również tekst: ¨PRS w Polsce inny niż na Zachodzie¨. Bloki pod najem powstają u nas- inaczej niż w innych krajach UE- na terenach przeznaczonych pod hotele czy akademiki. Gdańsk, Katowice, Kraków, Łódź, Poznań, Warszawa oraz Wrocław. To miasta, w których dziś rozwija się już najem instytucjonalny mieszkań (PRS). Okazuje się przy tym, że część budynków przeznaczonych pod wynajem długoterminowy powstała na terenach przeznaczonych nie na funkcję mieszkalną, a usługową. Czy tak powinno być? Rzeczywiście można powiedzieć, że obecnie na polskim nadal niewielkim rynku instytucjonalnym budynki z mieszkaniami PRS buduje się zarówno na działkach mieszkaniowych, jak i usługowych, jednak pod warunkiem, że przeznaczenie terenu U w planie miejscowym dopuszcza funkcje zbiorowego zamieszkania czasowego- takie jak hotel, schronisko, dom studencki etc. Cytowany w tekście ekspert wskazuje, że o ile prawo jest w naszym kraju nieprecyzyjne w tym zakresie, o tyle praktyka rynkowa zachodnich funduszy inwestujących w PRS- y jest taka, że nie kupują budynków mieszkaniowych, które na działkach mieszkaniowych się nie znajdują. Zależy im bowiem na transparentnej sytuacji w oczach akcjonariuszy. Te argumenty nie do końca trafiają do Polskiego Związku Firm Deweloperskich, który wskazuje, że obecnie jedną z największych bolączek branży jest niewystarczająca podaż gruntów mieszkaniowych pod zabudowę. Dlatego niektóre z projektów PRS powstają na gruntach usługowych. Nie ma w tym żadnej kontrowersji, skoro najem instytucjonalny jest de facto usługą – wskazuje PZFD. W jego ocenie taki stan rzeczy jest korzystny dla miast, ponieważ inwestorzy będą musieli opłacać wyższy podatek od nieruchomości. Natomiast w przypadku niepowodzenia projektu PRS wzniesionego na gruncie pod usługi, istnieje dalej możliwość sprzedaży samego lokalu, jeżeli posiada on odrębną księgę wieczystą. Z uwagi na to, że w planie przewidziano funkcję usługową, nie będzie to jednak mieszkanie, a lokal użytkowy. Dynamicznego rozwoju rynku najmu instytucjonalnego obawia się z kolei prof. Marek Bryx, kierownik Katedry Miasta Innowacyjnego w Szkole Głównej Handlowej. Ekspert rynku nieruchomości nie chciałby, aby w Warszawie powtórzył się scenariusz z Berlina i doszło do powstania monopolu funduszy skupiających mieszkania na wynajem, co może doprowadzić do zachwiania równowagi rynku najmu i wzrostu cen. Jak natomiast podaje PZFD, od 2015 r. w sektorze PRS znajduje się ok. 7 tys. mieszkań, z czego 2 tys. posiada rządowy Fundusz Mieszkań na Wynajem PFR. Jednocześnie inwestorzy indywidualni zakupili w tym okresie ok. 100- 120 tys. mieszkań- przy ogólnej sprzedaży deweloperskiej w sześciu największych miastach na poziomie 410- 420 tys. mieszkań. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 12.11.2021.).
Niżej ¨Nieruchomości…¨ zamieszczają opinię pod hasłem: ¨Umowa rezerwacyjna uporządkuje praktykę¨. Deweloperzy mogą dziś niemal dowolnie kształtować postanowienia umowy rezerwacyjnej, ustalając wysokie opłaty lub prawo wycofania się z błahych powodów. Tzw. nowa ustawa deweloperska, czyli ustawa o ochronie praw nabywcy lokalu mieszkalnego i domu jednorodzinnego oraz Deweloperskim Funduszu Gwarancyjnym, uchylająca obecnie funkcjonującą ustawę z 16 września 2011 r., wejdzie w życie 11 lipca 2022 r. Jedną z nowości jest kompleksowa regulacja umowy rezerwacyjnej, dotąd nienormowanej odrębnymi przepisami. Jej zawarcie w świetle nowych przepisów nie jest i nie będzie obowiązkowe, daje jednak rezerwującemu czas na podjęcie ostatecznej decyzji co do nabycia nieruchomości, w szczególności na sprawdzenie jest stanu faktycznego i prawnego oraz uzyskanie finansowania. Dotychczas nie istniały przepisy, które regulowałyby treść i postanowienia umowy deweloperskiej. Tym samym dziś stanowi ona umowę nienazwaną, sporządzoną według ogólnych przepisów kodeksu cywilnego. W rezultacie deweloperzy mogli niemal dowolnie kształtować postanowienia umowy rezerwacyjnej. Zawieranie umów tego rodzaju, choć fakultatywne, staje się coraz popularniejsze, zwłaszcza wobec nadwyżki popytu nad podażą i galopujących cen, stąd też ustawodawca zdecydował się na kompleksową regulację umów rezerwacyjnych. Wprowadzone nową ustawą rozwiązanie nie jest umową przedwstępną. Ma na celu jedynie czasowe wyłączenie lokalu z oferty sprzedażowej dewelopera. Tym samym niewywiązywanie się dewelopera z postanowień umowy nie rodzi po stronie rezerwującego roszczenia o zawarcie umowy przyrzeczonej. Dalej czytamy m.in.: Na dewelopera ustawodawca nałożył obowiązek informacyjny. W trakcie obowiązywania umowy deweloper musi informować rezerwującego o wszelkich zmianach w prospekcie informacyjnym bądź jego załącznikach. Zastrzeżenie w umowie rezerwacyjnej zobowiązania do uiszczenia przez rezerwującego opłaty jest zależne od woli stron. Wprowadzone zmiany wydają się więc słuszne, gdyż regulują i porządkują praktykę stosowania umów poprzedzających zawarcie umów przedwstępnych, deweloperskich, sprzedaży nieruchomości lub innych podobnych. Ustawodawca pozostawił stronom swobodę uznania i prawo, a nie obowiązek zawarcia umowy rezerwacyjnej, jednocześnie starając się zbilansować interesy zarówno dewelopera, jak i rezerwującego- czytamy także na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 12.11.2021.).
¨Nieruchomości…¨ informują też: ¨Tanio, bo ze służebnikiem¨. Do oferty trafiają mieszkania w cenach sporo niższych od rynkowych. Gdzie jest haczyk? Na co uważać? Trzypokojowe mieszkanie (spółdzielcze własnościowe z KW) o pow. 47,5 mkw. w bloku z wielkiej płyty na stołecznym Grochowie jest wystawione na sprzedaż za 330 tys. zł (ponad 6,9 tys. zł za mkw.). Lokal jest oferowany za pośrednictwem agencji Metrohouse. Cena robi wrażenie, tym bardziej że średnia cena mkw. mieszkania na stołecznym rynku wtórnym w III kw. to już niemal 12 tys. zł. Praskie mieszkanie jest tak tanie ze względu na wpisaną w księdze wieczystej ¨dożywotnią służebność dla dwóch osób¨. Rodzice przepisali mieszkanie na dzieci, ustanawiając dla siebie służebność. Mają prawo mieszkać w lokalu do śmierci- i to dzieci tych państwa sprzedają lokal, oczywiście razem z wpisem w księdze wieczystej dotyczącym służebności. Nowy właściciel, inaczej niż w przypadku umowy dożywocia, nie będzie musiał zapewniać ¨służebnikom¨ dożywotniego utrzymania. Musi zaspokoić ich potrzeby mieszkaniowe. Takie oferty do obrotu trafiają sporadycznie. Indywidualni klienci raczej wystrzegają się nabywania mieszkań z umową o dożywocie lub osobistą służebnością mieszkania. Specjalizują się w tym inwestorzy, dla których zakup takiej nieruchomości z odpowiednim dyskontem może być ciekawą perspektywą. Wszelkie tego typu zapisy oznaczają obowiązek zapewnienia zbywcy albo utrzymania, albo prawo do zamieszkania w lokalu. A to czyni taki zakup problematycznym. Mieszkania można kupić taniej także wtedy, gdy są obciążone długami, innego rodzaju służebnościami lub w trakcie prowadzonych egzekucji z nieruchomości. Pośrednicy przyznają więc, że mieszkania z ¨dożywotnią służebnością¨ to margines ofert sprzedaży. Na warszawskim rynku zdecydowanie częstsze są ¨wady¨, z powodu których atrakcyjne mieszkania w dogodnych lokalizacjach są oferowane za korzystniejszą niż rynkowa cenę, jest nieuregulowany stan prawny gruntu, na którym stoi budynek czy osiedle. Problem dotyczy zarówno niewielkich, pojedynczych bloków, jak i całych osiedli- czytamy na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 12.11.2021.).
¨Nieruchomości…¨ rozmawiają również z Nikodemem Iskrą, prezesem zmierzającej na GPW Grupy Murapol. W tekście ¨Budujemy mieszkania przystępne cenowo¨ rozmówca ¨Rz¨ odpowiada przede wszystkim na wątpliwości, czy ostatni wzrost stóp procentowych istotnie wpłynie na popyt- zarówno klientów kredytowych, jak i kupujących lokale w celach inwestycyjnych. Jego zdaniem Grupa Murapol oferuje produkt relatywnie odporny na wahania czynników makro, który przechodził już test zmian otoczenia rynkowego. Mieszkania z segmentu popularnego i popularnego premium wyróżnia przystępność cenowa. A to bierze się z tego, że lokale są kompaktowe, budowane w 16 miastach Polski. Zatem ruch w górę stóp procentowych nie powinien raczej zachwiać potencjałem sprzedażowym grupy. Co więcej, może przełożyć się na większe zainteresowanie ofertą tych osób, które normalnie rozważałyby zakup trochę większych lokali. Ponadto inflacja w dalszym ciągu przewyższa stopy procentowe, stąd motywacje klientów poszukujących ochrony swoich oszczędności pozostają aktualne. W rozmowie pojawia się również wątek najmu instytucjonalnego, który jest dzisiaj na trochę cenzurowanym. W ocenie rozmówcy rynek PRS jawi się jako bardziej perspektywiczny z uwagi na deficyt mieszkań w Polsce, stare zasoby mieszkań na wynajem i wciąż ograniczoną liczbę profesjonalnych operatorów. Ich śladowa dzisiaj obecność na polskim rynku nie stanowi raczej o konkurowaniu, lecz wzbogaca ofertę mieszkaniową jednocześnie profesjonalizując rynek najmu. Całość rozmowy- także na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 12.11.2021.).
¨Rz¨ zauważa w innym miejscu: ¨PKO BP kontra frankowicze¨. Kolejny bank żąda od sądzących się z nim kredytobiorców frankowych opłat za korzystanie za kapitału. UOKiK sprawdza, czy branża nie zastrasza klientów. PKO BP rozpoczął wysyłanie frankowiczom wezwań do zapłaty, żądając nie tylko zwrotu kapitału w razie unieważnienia przez sąd umowy, ale też opłaty za to, że klient przez kilkanaście lat mógł z niego korzystać- wynika z nieoficjalnych informacji. Najprawdopodobniej skala tego zjawiska nie jest duża, wezwania trafiają głównie do niektórych klientów frankowych PKO BP, kwestionujących w sądzie umowę kredytu mieszkaniowego. I chcą jej unieważnienia. Bank zastrzega, że w razie braku zapłaty we wskazanym terminie wystąpi z pozwem do sądu. W niektórych przypadkach kwota żądanej opłaty jest spora i może sięgać nawet ponad 60 proc. wartości kapitału wypłaconego początkowo kredytobiorcy. Wprawdzie od początku października bank ten, jako jeden z niewielu w Polsce, daje kredytobiorcom możliwość zawarcia ugody na bazie pomysłu KNF, jednak ma sporo frankowych spraw sądowych. Było ich 10,8 tys. na koniec września, co oznacza, że pozwami objętych jest 11 proc. jego umów tego typu. W przypadku części roszczenia banku o zwrot kapitału w razie unieważnienia umów przez sąd mogą niebawem się przedawnić i domagając się opłaty, bank próbuje przerwać bieg przedawnienia. Jednak prawnicy reprezentujący frankowiczów wskazują, że są też inne powody, dla których banki domagają się opłaty za kapitał. PKO BP, przedstawiając takie roszczenia, dołącza do innych kredytodawców frankowych. UOKiK w oświadczeniu przesłanym ¨Rz¨ ocenia, że bankom nie przysługuje prawo do żądania wynagrodzenia za udostępnienie konsumentowi kapitału w razie unieważnienia umowy, w powodu stosowania niedozwolonych klauzul. W przeciwnym razie negatywne konsekwencje zapisów, które w umowie umieścił bank, dotknęłyby wyłącznie konsumentów, uważa UOKiK, który analizuje korespondencję banków z klientami w tej sprawie, występując o wyjaśnienia do jednego z kredytodawców. Więcej szczegółów- na 20 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 12.11.2021.).
¨Kurier Szczeciński¨ informuje: ¨Rewitalizacja przy deptaku Bogusława. Kamienica odzyskuje blask¨. Kolejny budynek w śródmieściu Szczecina odzyskuje dawny blask. Trwa remont zabytkowej kamienicy przy ul. ks. Bogusława X 52. Modernizację wykonuje Szczecińskie TBS. Aktualnie prowadzone są prace elewacyjne i dekarskie, związane z podniesieniem dachu. Akcenty rzeźbiarskie, zdobiące ściany kamienicy, poddane zostały renowacji. W najbliższych tygodniach elewacja odzyska nowy jasnobeżowy kolor. Wewnątrz kamienicy także odbywają się prace wykończeniowe. Położono nowe instalacje. Większość pomieszczeń jest już poszpachlowana, wymieniono obudowę stropów i układane są płytki w łazienkach. Remontowane są klatki schodowe, naprawiane stopnie. W piwnicy prace w większości są już zakończone, wyrównano poziom, położono nową posadzkę i oczyszczono ściany. Oprócz odnowienia elewacji i zdobień, poddane są renowacji także balkony- czytamy na łamach ¨Kuriera¨.
(Źródło: ¨Kurier Szczeciński¨– 12.11.2021.).