Piątek, 11 sierpień 2023
¨Kupujesz pierwsze mieszkanie? Zaczekaj, nie będzie podatku¨
¨Miał być zysk dla rodziny, a jest VAT¨
¨Sąd za waloryzacją kredytu frankowego¨
¨Popyt mały, a ceny nie chcą spadać¨
¨Czy to już koniec żniw w wynajmie?¨
¨Wielki boom na wielką płytę¨
¨Bez nerwowego biegu po świadectwa¨
¨Problemy kontrahentów: jak chronić inwestycję¨
¨Rynek wraca do dobrej formy, przejęcie to skokowy wzrost¨
¨Co robić, gdy działka nie ma dostępu do mediów?¨
¨Biuro optymalne: cyfrowe i elastyczne¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w piątkowej ¨Rzeczpospolitej¨ zamieszcza tekst: ¨Kupujesz pierwsze mieszkanie? Zaczekaj, nie będzie podatku¨. Jeśli nabywca lokalu na wtórnym rynku wstrzyma się z transakcją do końca sierpnia, nie zapłaci PCC. Kupując mieszkanie za pół miliona złotych można zaoszczędzić 10 tys. zł. Wystarczy wstrzymać się z wizytą u notariusza do 31 sierpnia. Wtedy wejdą w życie nowe przepisy zwalniające z 2- proc. podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC) tych, którzy kupują pierwsze lokum. Warto więc przesunąć transakcję. Czy umowa przedwstępna może być opodatkowana PCC? Krajowa Informacja Skarbowa nie chce jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie, odsyłając do kodeksu cywilnego. Prawnicy nie mają jednak wątpliwości. W ich ocenie umowa przedwstępna nie została wymieniona w katalogu czynności podlegających PCC. Daniny więc nie ma. Jest nieopodatkowana niezależnie od tego, czy zostanie zawarta u notariusza, czy też w zwykłej formie pisemnej. Dla celów PCC istotny jest moment zawarcia umowy sprzedaży, czyli przenoszącej własność nieruchomości. Zgodnie z nowym przepisem ustawy o PCC zwolniona z podatku będzie sprzedaż prawa własności lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną nieruchomość budynku mieszkalnego jednorodzinnego, a także spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu. Kupujący nie zapłaci PCC, jeśli w dniu sprzedaży oraz wcześniej nie przysługiwało mu żadne z tych praw (ani udział). Przy czym zadaniem notariusza jest prawidłowe zastosowanie transakcji oraz ewentualne zastosowanie zwolnienia. Wydaje się, że powinno wystarczyć oświadczenie kupującego, że nie ma i nie miał nieruchomości, poddane następnie weryfikacji przez urząd skarbowy. Zwolnienie z PCC dotyczy transakcji na rynku wtórnym. Zakup nowego mieszkania od dewelopera jest obciążony VAT. Wtedy PCC nabywca nie płaci. Jest jednak wyjątek od tej zasady, który dotyczy nabywających mieszkania hurtowo. Chodzi o zakup szóstego i kolejnego lokalu. Nabywca zapłaci 6 proc. PCC niezależnie od VAT. Te przepis ma obowiązywać od 1 stycznia 2024 r.- czytamy na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.08.2023.).
¨Prawo co dnia¨ zauważa też: ¨Miał być zysk dla rodziny, a jest VAT¨. Osoba, która na szerszą skalę obraca działkami nie tylko w celu ulokowania kapitału, może zostać uznana za profesjonalistę. Złe wieści dla osób, które wolne środki inwestują w nieruchomości. Jeśli transakcji będzie dużo, a celem tylko lokata kapitału, to mogą zostać uznane za podatników VAT. I to nawet wówczas, gdy nie towarzyszą temu żadne inne czynności charakterystyczne dla profesjonalistów, jak podział na mniejsze działki, wydzielenie drogi dojazdowej czy uzbrojenie terenu. Fiskus i tak może uznać, że nie jest to zwykły zarząd majątkiem prywatnym. A potwierdzają to dwa bardzo ważne wyroki, jakie w czwartek wydał NSA. Sprawa dotyczyła małżeństwa, które przez obrót nieruchomościami uznane zostało przez fiskusa za podatników VAT. Oboje ¨trafili na celownik¨ za sprawą 11 transakcji sfinalizowanych od stycznia 2015 r. do października 2016 r. W tym czasie małżonkowie sprzedali 9 działek i 2 inne zabudowane nieruchomości. Okazało się, że mąż prowadził działalność w postaci wynajmu nieruchomości i usług budowlanych, będąc czynnym podatnikiem VAT. Fiskus doszedł do przekonania, że także w obrocie nieruchomościami małżonkowie działali jak profesjonaliści. Mężczyzna nie zgodził się z taką oceną. Przekonywał, że wspólnie z żoną od kilkudziesięciu lat kupuje nieruchomości w celach lokacyjnych. Kobieta dodatkowo broniła się, że nie podejmowała żadnych kroków w zakresie obrotu nieruchomościami. Inwestycjami zajmował się tylko mąż. Te argumenty nie przekonały jednak WSA w Bydgoszczy, który uznał, że wszystkie podjęte przez skarżących działania należy uznać za charakterystyczne dla przedsiębiorcy. Przegraną małżonków przypieczętował NSA. W jego ocenie przeważyła skala, systematyczność i ciągłość aktywności inwestycyjnej małżonków. Sąd zwrócił także uwagę, że celem zakupu nieruchomości była ich dalsza odsprzedaż. NSA nie kwestionował natomiast, że w tego typu sporach sama liczba transakcji nie przesądza o uznaniu za działalność w VAT. Kiedy jednak ktoś po prostu systematycznie kupuje nieruchomości, a gdy zyskają na wartości korzystnie je sprzedaje na dosyć dużą skalę, to przesądza o istocie sprawy. W ocenie NSA, żona jako współwłaścicielka, nawet tylko stawiając się do aktu notarialnego, aprobowała sprzedaż i takie rozporządzanie majątkiem. O choć jej postawa była nieco bierniejsza, to wystarczająco aktywna, żeby uznać ją za podatnika VAT tak jak męża. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.08.2023.).
¨Prawo co dnia¨ informuje również: ¨Sąd za waloryzacją kredytu frankowego¨. Korzystny wyrok, na razie nieprawomocny, to pierwsza od dawna dobra wiadomość dla banków. Sąd Okręgowy w Gdańsku 2 sierpnia zasądził na rzecz PKO BP od małżonków frankowiczów solidarnie ponad 500 tys. zł jako zwrot kapitału kredytu powiększonego o waloryzację. To jeden z pierwszych, a być może pierwszy taki wyrok po głośnym orzeczeniu TSUE z 15 czerwca br. Było ono bardzo korzystne dla konsumentów, gdyż Trybunał wykluczył w nim roszczenia banków o wynagrodzenie za korzystanie z kapitału. W tej sytuacji prawnicy banków zaczęli szukać wsparcia właśnie w waloryzacji. A to wywołało dyskusję, czy w świetle czerwcowego wyroku TSUE jest ona w ogóle dopuszczalna. Kwestia ta należy obecnie do najbardziej spornych w sprawach frankowych. Gdański sąd w ustnym uzasadnieniu wskazał, że bank w rozpatrywanej sprawie miał prawo żądać od pozwanych kredytobiorców zwrotu kapitału, zatem uwzględnił dokonane skutecznie potrącenia i powiększył zasądzoną sumę dla banku o kwotę waloryzacji. Jak dodał, podstawę prawną takiemu roszczeniu daje art. 358? kodeksu cywilnego lub przepisy o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 i następne k.c.). Nawiązując do wyroku TSUE z 15 czerwca wyjaśnił, że waloryzacja pozostaje bez związku z klauzulami abuzywnymi (a to jest podstawą unieważniania umów frankowych), natomiast same orzeczenia i dyrektywy TSUE nie mogą prowadzić do pomijania prawa krajowego czy wykładni wbrew ustawie. Orzecznictwo TSUE nie może pozbawiać prawa do waloryzacji świadczeń, czyli ich urealnienia w związku z utratą siły nabywczej pieniądza. Więcej szczegółów- także na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.08.2023.).
¨Rz¨ zauważa w innym miejscu: ¨Popyt mały, a ceny nie chcą spadać¨. Zapotrzebowanie na materiały budowlane jest mniejsze niż w 2022 r. Mimo to ceny tylko niektórych wyrobów spadają. Producenci nie za bardzo widzą pole do ich obniżek, bo cały czas muszą radzić sobie z wysokimi kosztami. Sytuacja na polskim rynku materiałów budowlanych systematycznie się pogarsza. Z danych GUS wynika, że w I połowie tego roku, w porównaniu z tym samym okresem 2022 r., produkcja farb i lakierów spadła o 31,2 proc., cementu o 17,7 proc., płyt pilśniowych o 15,9 proc., okien z tworzyw sztucznych o 14,9 proc., a szkła o 10,6 proc. Do zgłaszania zwiększonego zapotrzebowania na razie nie zachęcają ceny. Z opublikowanych danych Grupy PSB Handel wynika, że w okresie od stycznia do lipca tego roku, poza płytami OSB i drewnem, izolacjami termicznymi oraz dachami i rynnami, w żadnej grupie asortymentowej nie odnotowano spadków cen. Co więcej, ze szczególnie dużymi wzrostami wydatków musieli się liczyć nabywcy cementu i wapna, bo na poziomie 30,3 proc. Ponadto o kilkanaście procent zdrożały farby i lakiery, sucha zabudowa i chemia budowlana. Jak dalej czytamy, sytuacja szeroko rozumianej branży materiałów budowlanych, w tym wykończeniowych była w I półroczy 2023 r. znacznie mniej korzystna niż w roku 2022. Nienotowana od dawna inflacja spowodowała, że zarówno rynek surowców, jak i koszty wytworzenia oraz dostaw znacząco wzrosły. Inflacja wpłynęła też na wyższe koszty kredytów, m.in. na cele mieszkaniowe oraz dochód rozporządzalny gospodarstw domowych. Więcej szczegółów- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.08.2023.).
Piątkowy dodatek ¨Rz¨- ¨Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe¨ zastanawia się z kolei: ¨Czy to już koniec żniw w wynajmie?¨. Wynajem mieszkań nie przynosi już kokosów, choć są miejsca, gdzie można dobrze zarobić. Studenci uratują najmy? Opłacalność inwestycji w mieszkania na wynajem maleje. Czynsze spadają- wynika z raportu Expandera i Rentier.io. Jego autorzy wskazują, że najbardziej staniał najem dużych i średnich lokali. Zastój w najmach ma kilka przyczyn- m.in. nasycenie rynku mieszkaniami i malejący popyt. W najbliższych miesiącach, dzięki programowi ¨Bezpieczny kredyt 2 proc.¨ dziesiątki tysięcy osób kupią pierwsze w swoim życiu mieszkanie albo zbudują dom- przewidują analitycy. Część z tych osób to dzisiejsi najemcy. Z analiz Expandera i Rentier.io wynika, że wysokość pierwszej raty taniego kredytu będzie niższa od stawki najmu. Np. wynajem 45- metrowego lokalu w Warszawie kosztuje średnio niemal 3,2 tys. zł miesięcznie, podczas gdy pierwsza rata preferencyjnego kredytu wynosi ok. 2,6 tys. zł. A raty takiego kredytu w pierwszych dziesięciu latach spłaty są malejące. Na rynku najmu pozostaną osoby, które nie chcą, albo nie mogą zaciągnąć kredytu. Na razie rentowność najmu spada. Z szacunków wynika, że inwestycja w 50- metrowe mieszkanie z rynku wtórnego przyniosła w czerwcu średnio 6,6 proc. brutto. W styczniu było to 7 proc. Po odliczeniu kosztów (m.in. prowizja pośrednika, PCC, taksa notarialna, podatek ryczałtowy) przeciętna rentowność netto to 5,3 proc. Popyt na wynajem słabnie także dlatego, że wielu najemców z Ukrainy opuszcza Polskę, a nowi uchodźcy nie napływają w tak dużej skali. Jak dalej czytamy, w opinii pośredników w Polsce nadal strukturalnie brakuje mieszkań. Według różnych szacunków luka to nawet 2,5 mln lokali. Pomimo że liczba ludności się zmniejszyła, to wzrosła ilość gospodarstw domowych. Przybywa bezdzietnych singli, par. Do głównych miast w Polsce napływają nowe grupy najemców. A zatem żniwa dla inwestorów wcale się nie kończą. W jakie mieszkania warto więc inwestować? Idealnym połączeniem jest mariaż ośrodka akademickiego, biznesowego i turystycznego (jego znakomity przykład to Trójmiasto). Istotne mogą być też zapomniane, nie najmodniejsze lokalizacje, gdzie ofert lokali jest niewiele. Szczególnie bliżej terenów o dużej liczbie miejsc pracy lub z dobrą siecią komunikacyjną. Pod względem stopy zwrotu atrakcyjniejsze niż drogie mieszkania z rynku pierwotnego mogą być lokale na osiedlach z wielkiej płyty. Warto postawić również na główne aglomeracje. Nie można też wykluczać inwestycji w powiatach okalających duże miasta. Szacuje się, że podmiejskie powiaty małych, średnich i dużych miast w ostatnich 20 latach urosły o ok. 1 mln mieszkańców. Szczegóły- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.08.2023.).
¨Nieruchomości…¨ odnotowują również: ¨Wielki boom na wielką płytę¨. W porównaniu z budownictwem deweloperskim ceny lokali w wielkiej płycie wydają się konkurencyjne. Wielkopłytowe mieszkania przeżywają renesans. O boomie na wielką płytę mówią pośrednicy z poznańskiego Freedom Nieruchomości, wskazując, że wielkopłytowe lokale są tańsze od tych z rynku pierwotnego. Biorąc pod uwagę kwotowe ograniczenia rządowego programu ¨Bezpieczny kredyt 2 proc.¨, w wielkiej płycie można kupić większy metraż. Takie lokale mają tez lepszy układ pomieszczeń. Dodajmy do tego doskonałą lokalizację starszych osiedli i rozwiniętą infrastrukturę. W Poznaniu na celowniku kupujących są lokale dwu- i trzypokojowe. Widać też rosnące zainteresowanie czterema pokojami. Także pośredniczka oddziału agencji Północ Nieruchomości Warszawa- Śródmieście ocenia, że mieszkania w wielkiej płycie są dla kupujących bardzo atrakcyjne. Ich atutem, oprócz świetnej infrastruktury, jest także możliwość aranżacji większej liczby pomieszczeń na mniejszych metrażach. A to przy obecnych cenach i ograniczonej zdolności kredytowej może być kluczowe. Jak dalej czytamy, w Warszawie za mkw. lokalu w wielkiej płycie, zależnie od standardu, stanu i wielkości budynku, trzeba zapłacić 8- 10 tys. zł, przy czym koszty zakupu znacząco może podbić adres. Wielu klientów szuka mieszkań po remoncie, gotowych do wprowadzenia, które nie wymagają dodatkowych nakładów. Szczególnie popularne są warszawskie osiedla wzdłuż linii metra. Klienci poszukują najczęściej mieszkań trzypokojowych- odnotowano na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.08.2023.).
¨Nieruchomości…¨ informują również: ¨Bez nerwowego biegu po świadectwa¨. Paszporty energetyczne nie podbiły cen mieszkań. Klienci często zlecają je w ostatniej chwili, traktując jak zło konieczne. Nowelizacja ustawy o charakterystyce energetycznej budynków obowiązuje od 28 kwietnia. Sprzedający i wynajmujący nieruchomości muszą przedstawić świadectwo energetyczne, czyli dokument pokazujący zapotrzebowanie mieszkania lub domu na energię potrzebną do ogrzewania, klimatyzacji, oświetlenia, przygotowania ciepłej wody. Od 2009 r. świadectwa są obowiązkowe na rynku pierwotnym. Kupujący nieruchomości z rynku wtórnego do niedawna mogli się zrzekać prawa do nich. W ocenie starszej analityk WGN, boom na świadectwa energetyczne rozpoczął się na kilkanaście dni przed 28 kwietnia. Rozpiętość cen za wykonanie świadectwa była i jest duża. Analityczka WGN podkreśla, że każdy, kto potrzebował świadectwa do transakcji sprzedaży lub najmu na początku obowiązywania ustawy zdołał je uzyskać na czas. Wprowadzenie nowych regulacji wywołało natomiast na rynku pewne zamieszanie. Tym bardziej, że przez lata był to martwy przepis dotyczący głównie deweloperów i osób budujących domy. Jak dalej czytamy, przepisy działają głównie na rynku sprzedaży, gdzie są zawierane akty, a tej kwestii pilnują notariusze i pośrednicy. Najemcy i wynajmujący często nie pamiętają o istnieniu świadectw, szczególnie, że większa część rynku najmu to transakcje bezpośrednie. Na etapie publikacji oferty świadectwa mają stosunkowo młode nieruchomości, nie starsze niż dziesięcioletnie. Zielone paszporty nie mają też wpływu na ceny nieruchomości. Ich wartość była zawsze kształtowana przez różne czynniki, w tym czynsz lub koszty eksploatacji, a te wynikają w dużej mierze z zapotrzebowania na ciepło czy zastosowania technologii ogrzewania. Niemniej w ocenie pośredników, w najbliższych latach efektywność energetyczna zacznie odgrywać coraz większą rolę. Nie ze względu na nowe przepisy czy ekologię, tylko na rosnące ceny nośników energii napędzane inflacją. Więcej- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨- 11.08.2023.).
Niżej w ¨Nieruchomościach…¨ czytamy: ¨Problemy kontrahentów: jak chronić inwestycję¨. Jak identyfikować i reagować na problemy finansowe kontrahentów przy projektach budowlanych- radzą ekspertki kancelarii Osborne Clarke. W ostatnich latach firmy z branży budowlanej musiały mierzyć się ze wzrostem kosztów realizacji inwestycji, wynikającym szczególnie ze wzrostu cen materiałów budowlanych. Wpłynęło to negatywnie na płynność wielu z nich. Problemy firm zaangażowanych w realizację inwestycji budowlanych mogą zakłócić przepływy pieniężne projektu, spowodować opóźnienia, jak i zwiększyć jego całkowity koszt. Warto szybko zidentyfikować sygnały ostrzegawcze i odpowiednio na nie reagować. Problemy z wypłacalnością często spowodowane są przez: spowolnienie prac, niedotrzymywanie terminów umownych, opóźnienia w płatnościach na rzecz własnych kontrahentów, agresywne fakturowanie, żądania wcześniejszych płatności, problemy z jakością wykonanych robót, brak komunikacji, nagłe refinansowanie lub zaangażowanie doradców restrukturyzacyjnych lub finansowych, itd. Przy stwierdzeniu sygnałów ostrzegawczych u kontrahenta warto szybko podjąć odpowiednie działania, by zabezpieczyć swoje interesy i polepszyć swoją pozycję na wypadek upadłości takiego podmiotu. Co zrobić, gdy pojawią się sygnały ostrzegawcze? Decyzja należy od roli danego podmiotu w projekcie inwestycyjnym (np. czy podmiot zleca prace czy je wykonuje). Warto skorzystać z pomocy ekspertów prawnych i technicznych, którzy zidentyfikują dostępne środki i ich skutki, ale i pomogą w zebraniu materiału dowodowego na potrzeby ewentualnego sporu sądowego- czytamy w ramach wstępu. Więcej dla zainteresowanych- także na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.08.2023.).
¨Nieruchomości…¨ zamieszczają również tekst: ¨Rynek wraca do dobrej formy, przejęcie to skokowy wzrost¨. Z uwagi na optymistyczne nastawienie do odbicia rynku mieszkaniowego już od dłuższego czasu rozglądaliśmy się za możliwościami przyspieszenia rozwoju, nie tylko organicznie- mówi Andrzej Oślizło, prezes Develii. Firma przejęła niedawno Nexity Poland, dysponującą bankiem ziemi, który umożliwia budowę 2,2 tys. lokali plus 2,3 tys. w umowach przedwstępnych. W I półroczu sprzedała 503 mieszkania. We wrześniu Develia planuje aktualizację celów z uwzględnieniem przejęcia polskiej części Nexity. Dla samej Develii I półrocze było lepsze od oczekiwań: sprzedano 1,18 tys. mieszkań, o 23 proc. więcej niż rok wcześniej. Zrealizowano w ten sposób większą część założonego planu sprzedaży 1450- 1650 lokali. Rozmówca ¨Rz¨ podkreśla: Spodziewaliśmy się odbicia rynku, ale tempo okazało się szybsze niż przypuszczaliśmy. Z uwagi na takie optymistyczne nastawienie już od dłuższego czasu rozglądaliśmy się za możliwościami przyspieszenia rozwoju- nie tylko organicznie, a pozyskanie pieniędzy ze sprzedaży nieruchomości komercyjnych tylko zwiększyło te możliwości. Przejęcie polskich spółek Nexity stanowi bardzo mocne uzupełnienie oferty, przede wszystkim w Warszawie i Krakowie. Dzięki transakcji Develia wchodzi też na poznański rynek W ocenie rozmówcy ¨Rz¨ rynek wraca do dobrej formy już od IV kw. ub.r. Sprzedaż mieszkań się zwiększa, przede wszystkim nie ustał popyt ze strony klientów gotówkowych. Dołączyli również klienci kredytowi po decyzjach KNF, dotyczących poluzowania kryteriów badania zdolności kredytowej. Dzięki temu w czerwcu struktura nabywców praktycznie wróciła do równowagi. ¨Rz¨ zwraca uwagę, że Develia wyróżnia się rentownością na tle deweloperów. W 2022 r. i w I kw. br. marża brutto ze sprzedaży była rzędu 34 proc., marża netto 24 proc. Rentowność brutto pochodzi oczywiście ze sprzedaży mieszkań , których budowa ruszyła mniej więcej dwa lata temu. Jak przyznaje prezes Develii, wysoka pierwsza marża jest pokłosiem projektów realizowanych na kupionych wcześniej gruntach, których budowa prowadzona była przy niższych kosztach materiałów, a dodatkowo pomagał wzrost cen mieszkań na rynku. Oceniając sytuację na rynku PRS, rozmówca ¨Rz¨ wskazuje: W ostatnim czasie sytuacja makroekonomiczna była wymagająca dla inwestorów najmu instytucjonalnego. Głównym hamulcem są wysokie stopy procentowe. Drugi aspekt to kwestia stabilności legislacji w Polsce- warto podkreślić choćby zamieszanie z opodatkowaniem ¨hurtowych¨ zakupów mieszkań. Poza tym rynek inwestorów detalicznych odzywa, oferta się kurczy i pewnie trudniej będzie znaleźć funduszom projekty do nabycia. Niemniej cały czas wierzymy w dobre perspektywy rynku PRS w Polsce i też chcielibyśmy mieć w nim udział. Przypomniano jednocześnie, że Develia pracuje nad platformą zarządzania najmem. Ma być to tworzone od podstaw cyfrowe narzędzie dla inwestorów instytucjonalnych oraz indywidualnych. Pełny tekst rozmowy- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.08.2023.).
Kolejny dodatek ¨Rz¨- ¨Biznes w czasie kryzysu¨ radzi: ¨Co robić, gdy działka nie ma dostępu do mediów?¨. Zdarza się, że planowana inwestycja nie ma bezpośredniego dostępu do sieci wodociągowej, kanalizacyjnej lub elektroenergetycznej, a właściciel sąsiedniej nieruchomości nie zgadza się na przeprowadzenie przez jego działkę urządzeń przesyłowych. Wówczas warto rozważyć skorzystania z wywłaszczenia w trybie art. 124 ustawy o gospodarce nieruchomościami. Upoważnia on starostę do wydania decyzji administracyjnej ograniczającej właścicielowi sposób korzystania z jego nieruchomości w celu zezwolenia innemu podmiotowi na czasowe jej zajęcie i wybudowanie określonych urządzeń infrastruktury technicznej. Wydanie takiej decyzji musi być jednak uzasadnione interesem publicznym oraz brakiem możliwości zlokalizowania tychże urządzeń w innym miejscu, bez konieczności ograniczania cudzego prawa własności. Trzeba również podkreślić, że urządzenia te muszą być zaprojektowane i wykonane w taki sposób, który w jak najmniejszym stopniu wpływa na normalne korzystanie z nieruchomości, zgodnie z jej przeznaczeniem. Jak dalej czytamy, jednym z podstawowych warunków wydania takiej decyzji jest przede wszystkim publiczny charakter urządzeń, które mają zostać wybudowane na danej nieruchomości. W praktyce oznaczać to będzie głównie sytuację, w której inwestor będzie budował odcinek sieci włączony w skład danego przedsiębiorstwa, służąc w ten sposób większej liczbie użytkowników nieruchomości. Nie spełnią tego warunku takie urządzenia, które mają zaspokajać potrzeby tylko określonego podmiotu lub mające z natury charakter indywidualny, jak np. przyłącza do urządzeń sieciowych. Więcej szczegółów- na drugiej i trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.08.2023.).
¨Biznes w czasie kryzysu¨ odnotowuje również: ¨Biuro optymalne: cyfrowe i elastyczne¨. Wszechobecna drożyzna skłania firmy wynajmujące biura do skrupulatnego liczenia kosztów. Część najemców rozważa przeprowadzkę do mniejszej siedziby. W cenie jest elastyczność, funkcjonalność i nowoczesne technologie. W czasie pandemii przekonaliśmy się, że nie ma uniwersalnego sposobu pracy. Narzędzia, jakie są nam potrzebne, zależą od jej rodzaju i charakteru. Firmy wciąż przystosowują biura do systemu pracy hybrydowej. Jak przyznaje przedstawiciel firmy Walter Herz, wysokie koszty aranżacji nowych powierzchni powodują, ze coraz więcej nowych najemców decyduje się na przedłużenie kontraktów i pozostanie w dotychczasowej lokalizacji. Widać to zwłaszcza w Warszawie. Proces optymalizacji przestrzeni do pracy zdecydowanie przyspiesza. Coraz częściej wiąże się to ze zmniejszaniem biur. Według danych Walter Hertz, w I półroczu br. na stołecznym rynku zakontraktowano 326 tys. mkw. powierzchni biurowej. W porównaniu z I połową 2022 r. popyt na biura w Warszawie zmalał o jedną trzecią. Mimo spadku chłonności rynku współczynnik pustostanów lekko się obniżył, do ok. 11,4 proc., a w centralnej strefie biznesu spadł do 9,9 proc. Analitycy firmy doradczej JLL zwracają uwagę na brak dużych transakcji najmu, powyżej 10 tys. mkw. Część najemców decyduje się na zmniejszenie powierzchni w porównaniu z umowami sprzed pandemii, średnio o 20- 30 proc. Z kolei Walter Hertz podaje, że poza Warszawą, na ośmiu największych rynkach regionalnych (Kraków, Wrocław, Trójmiasto, Katowice, Poznań, Łódź, Lublin, Szczecin), wszystkie transakcje najmu w I połowie roku objęły 341 tys. mkw. biur. Popyt był o ok. 12 proc. mniejszy niż w analogicznym okresie ub.r. W I kw. do najemców trafiło 175 tys. mkw. powierzchni, a w drugim 166 tys. mkw. Największą chłonnością cechuje się rynek wrocławski i krakowski. Wzrost odsetka wolnej powierzchni biurowej na rynkach regionalnych powoduje, że czynsze są stabilne. W Warszawie, gdzie dostępność biur jest coraz mniejsza, rośnie presja na wzrost stawek najmu. Eksperci nie mają wątpliwości, że rozwój pracy zdalnej ma wpływ na zachowania najemców biur. Na razie trudno stwierdzić, czy mniejsza aktywność najemców to nowy trend, czy tylko chwilowe spowolnienie. Z analiz REDD wynika, że na głównych rynkach biurowych czas potrzebny na znalezienie najemcy lekko się wydłuża. Dzisiaj jest to średnio 414 dni. Najniższy wynik, 326 dni, zanotowano w styczniu 2022 r. Więcej szczegółów- na szóstej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 11.08.2023.).