Piątek, 10 maja 2019
Do śmietnika z workiem, kartą i kodem, Rzeczpospolita
Łazienkę można było wydzielić z kuchni, a kuchnię z łazienki, Rzeczpospolita
Podatkowa zachęta pomoże docieplić dom, Rzeczpospolita
Pokoje hotelowe stroją się na wakacje, Rzeczpospolita
Jest jeszcze przestrzeń do wzrostu cen mieszkań, Rzeczpospolita
Po mieszkanie do funduszu, Rzeczpospolita
Fiskus chce danin od budynków, Rzeczpospolita
Proces budowlany: sprawdź, jakie poprawki tym razem szykuje rząd, Dziennik Gazeta Prawna
Zmiany w obszarze dokumentacji wpłyną pozytywnie na terminowość załatwiania spraw i jakość obsługi, Dziennik Gazeta Prawna
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w piątkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Do śmietnika z workiem, kartą i kodem". Mieszkańcy mogą płacić mniej za śmieci, ale ich nie sortować. Pomoże inteligentny pojemnik. Taki system działa w Nakle. Niektóre miasta znalazły świetny patent na segregowanie śmieci przez mieszkańców. Potrafią też przypilnować, by odpady nie były podrzucane, a duże gabaryty nie walały się przy pojemnikach na segregowane śmieci. Tak robią w Nakle nad Notecią i Zamościu, a wkrótce też w Ciechanowie. Od 2013 r. w Nakle mają wybór: wyrzucają wszystkie śmieci do altany przy bloku (wtedy płacą 33 zł za osobę) albo idą do punktu segregacji śmieci, znajdującego się na każdym osiedlu. Wówczas opłata wynosi 16,5 zł od osoby. Mieszkańcy otrzymali kartę, na której zakodowano adres lokalu. Po przyjęciu do punktu ważą śmieci. W systemie pojawia się informacja, ile kilogramów zostawili. Podobny system jak w Nakle nad Notecią właśnie wdraża Ciechanów. Startuje tam pilotaż z użyciem inteligentnych pojemników. Mieszkańcy otrzymują naklejki z indywidualnymi kodami. Będą one otwierały pojemniki, a wewnątrz posegregowane odpady będą ważone. W miastach dużym problemem jest również podrzucanie śmieci, w tym wielkogabarytowych. W Zamościu od lutego miasto korzysta z mobilnej kamery, instalowanej czasowo przy pojemnikach na szkło, papier i plastik. W tekście przypomniano, ze średnio 311 ton śmieci wytwarzają w ciągu roku mieszkańcy gmin. Więcej szczegółów- na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 10.05.2019.).
"Prawo co dnia" zauważa też: "Łazienkę można było wydzielić z kuchni, a kuchnię z łazienki". Remont mieszkania, który nie ingeruje w elementy konstrukcyjne budynku, nie jest przebudową i nie wymaga pozwolenia na budowę, ani nawet zgłoszenia. Remont lokalu w budynku mieszkalnym w Łodzi sąsiad inwestora uznał za remont kapitalny i samowolną przebudowę. Zaalarmowany powiatowy inspektor nadzoru budowlanego w Łodzi stwierdził, że w dwupokojowym mieszkaniu o powierzchni 67 mkw. wydzielono z kuchni łazienkę i sypialnię, a dawne pomieszczenie łazienki zaadaptowano na kuchnię. Przebudowano instalacje wodną, kanalizacyjną i elektryczną. Wymieniono też drzwi wejściowe i podłogi. Remontu nie zgłoszono do organów architektoniczno- budowlanych. PINB uznał remont za przebudowę. Nakazał dostarczenie ekspertyzy technicznej i nałożył na właściciela lokalu obowiązek wykonania wyszczególnionych robót budowlanych. Łódzki wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego umorzył jednak postępowanie w pierwszej instancji. Decyzję zaaprobował WSA w Łodzi. Zdaniem sądu WINB trafnie ustalił, że PINB nie przedstawił żadnego przekonującego wyjaśnienia , dlaczego uznał remont mieszkania za przebudowę. Szczegóły- także na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 10.05.2019.).
"Prawo co dnia" przypomina również: "Podatkowa zachęta pomoże docieplić dom". Właściciel budynku odliczy wydatki na materiały budowlane, wymianę pieca czy montaż instalacji fotowoltaicznej. Nie dotyczy to nieruchomości w budowie. Od początku 2019 r. obowiązuje nowa ulga dla właścicieli i współwłaścicieli domów jednorodzinnych. Odliczą od dochodu nawet 53 tys. zł na termomodernizację. Skarbówka wydała już pierwsze interpretacje, w których wyjaśnia, jak korzystać z preferencji. Mogą z niej skorzystać osoby płacące podatek według skali, 19- proc. liniowy PIT lub ryczałt od przychodów ewidencjonowanych, jeśli są właścicielami lub współwłaścicielami jednorodzinnych budynków mieszkalnych. Odliczenie przysługuje pod warunkiem zakończenia termomodernizacji w ciągu trzech lat, licząc od końca roku podatkowego, w którym poniesiono pierwszy wydatek. Katalog wydatków określa rozporządzenie ministra inwestycji i rozwoju. Są to m.in. materiały budowlane do dociepleń, kotły kondensacyjne gazowe, olejowe i na paliwo stałe (ale spełniające wymogi UE), pompy ciepła, kolektory słoneczne, ogniwa fotowoltaiczne oraz stolarka okienna i drzwiowa. Z ulgi nie skorzystają jednak ci, którzy dopiero budują dom. Obowiązujące od 1 stycznia 2019 r. regulacje wykluczają stosowanie ulgi do wydatków na materiały budowlane, urządzenia i usługi związane z przedsięwzięciem termomodernizacyjnym w budynku mieszkalnym jednorodzinnym będącym w budowie. Odliczenie dotyczy wyłącznie budynków już wybudowanych- czytamy na 16 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 10.05.2019.).
"Rz" w dodatku "Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe" odnotowuje natomiast: "Pokoje hotelowe stroją się na wakacje". Na lokalu w condohotelu można zarobić 5- 6 proc. rocznie. Biznes nie jest jednak pozbawiony ryzyka. Ceny mieszkań wystrzeliły w górę nawet o kilkadziesiąt procent, co doprowadziło do spadku rentowności z wynajmu. Część inwestorów szans na lepsze zyski upatruje na rynku condohoteli. Czy chętni na ten biznes zdążą z inwestycja na wakacje? W dużym mieście tak, w kurorcie będzie trudniej. Większość inwestycji typu condo sprzedaje się bowiem na etapie dziury w ziemi. Ten model zakłada wypłatę stałego czynszu od uruchomienia operacyjnego hotelu. Stawki najmu condolokalu są uzależnione od lokalizacji, standardu. Ważne, czy hotel jest zarządzany przez międzynarodową sieć. Na co zwracać uwagę, inwestując w condohotel? Absolutny priorytet to sprawdzenie, kto go buduje, kto nim będzie zarządzał, jak wcześniejsze obiekty zarządzane przez tę firmę radzą sobie na rynku. Condohotel jest inwestycją podwyższonego ryzyka. Jeśli nie będzie przynosić odpowiednich zysków, wyjście z inwestycji i sprzedanie lokalu będzie praktycznie niemożliwe. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"– 10.05.2019.).
"Nieruchomości?" rozmawiają również z Kazimierzem Kirejczykiem, wiceprezesem JLL. W tekście "Jest jeszcze przestrzeń do wzrostu cen mieszkań" czytamy: Po pięciu latach mocnego wzrostu, w 2018 r. sprzedaż mieszkań w sześciu największych aglomeracjach skurczyła się o 11 proc.- do 64,9 tys. Rozmówca "Rz" prognozuje, że tegoroczna sprzedaż sięgnie 58- 59 tys. mieszkań, a więc 10 proc. mniej rok do roku. Pytanie więc nie, czy rynek się skurczy, tylko jakie będzie tempo jego kurczenia. Po pięciu latach wzrostu rzędu 20 proc. rocznie 10- proc. korekta nie jest niczym groźnym- czytamy. Szczegóły- także na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 10.05.2019.).
W "Nieruchomościach?" czytamy również: "Po mieszkanie do funduszu". Kiedy tylko cykl koniunkturalny wejdzie w fazę zmniejszenia popytu na mieszkania na rynku detalicznym, do gry wejdą kupcy pakietów lokali na wynajem. Prawie 14 mld euro (60 mld zł)- tyle pieniędzy inwestorzy instytucjonalni ulokowali w portfelach mieszkań na wynajem w Niemczech, w ciągu 12 miesięcy, licząc do marca br., szacują analitycy firmy Savills. Najem instytucjonalny ma 34- proc. udział w niemieckim rynku liczącym ponad 21 mln mieszkań. 43 proc. znajduje się w rękach inwestorów indywidualnych, a 23 proc.- komunalnych. W Polsce rynek najmu instytucjonalnego dopiero raczkuje i musimy zaczynać od zera- zasoby mieszkaniowe w latach 90. Zostały sprywatyzowane. Największym graczem jest państwowy Fundusz Mieszkań na Wynajem, który zarządza 1,8 tys. lokali. Pionierzy budują portfele po kilkaset jednostek. Dotychczas deweloperzy w Polsce koncentrowali się na budowaniu mieszkań dla indywidualnych nabywców. Jednak zmieniające się preferencje młodszych pokoleń i rosnące zapotrzebowanie na lokale na wynajem zaczęło w ostatnich latach przyciągać inwestorów.. Ci profesjonalni są zainteresowani zakupem przynoszących stabilny dochód aktywów mieszkaniowych, ale o odpowiednio dużej skali- czytamy. Więcej szczegółów- na trzeciej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 10.05.2019.).
"Nieruchomości?" zauważają też: "Fiskus chce danin od budynków". Do zapłaty VAT czy PCC? Organy skarbowe niejednolicie traktują transakcje sprzedaży nieruchomości komercyjnych. W codziennej praktyce deweloperzy czy zarządcy budynków myślą raczej o tym, jak tu korzystnie zarobić na nieruchomości, niż o tym, jaki ma ona charakter. Niestety, gdy zagłębić się w prawo podatkowe i praktykę organów skarbowych, okazuje się, że ten sam biurowiec, hotel czy galeria handlowa, mogą występować pod trzema postaciami: towaru, zorganizowanej części przedsiębiorstwa albo aktywów spółki. Osią sporów między podatnikami a organami skarbowymi jest oczywiście to, czy można nieruchomości potraktować jako sprzedaż zorganizowanej części przedsiębiorstwa. Różne wątpliwości narosłe wokół opodatkowania sprzedaży komercyjnych nieruchomości skłoniły ministra finansów do wydania oficjalnych objaśnień. Dokument ten, wydany 11 grudnia 2018 r., przewiduje, że co do zasady sprzedaż nieruchomości podlega VAT. Dopuszczono także traktowanie takiej sprzedaży jako zbycia przedsiębiorstwa lub jego zorganizowanej części. Więcej szczegółów- na czwartej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 10.05.2019.).
"Tygodnik Gazety Prawnej" zamieszcza z kolei cykl tekstów pod wspólnym hasłem: "Proces budowlany: sprawdź, jakie poprawki tym razem szykuje rząd". Z dużej chmury mały deszcz. Miała być wielka reforma przepisów planistycznych i budowlanych. A rząd chciał scalić kilka ustaw w jeden spójny kodeks. Tymczasem jest tylko kolejna nowelizacja prawa budowlanego. Co prawda obszerna, ale zachowawcza. Co się zmieni? Przede wszystkim będzie jasno określone, które obiekty i roboty nie wymagają pozwoleń czy zgłoszeń budowlanych. Do tej pory katalog był tak zawile skonstruowany, że kłopoty z określeniem, co jakiej zgody wymaga, mieli nie tylko inwestorzy, lecz także doświadczeni urzędnicy. Po zmianach decyzji budowlanej nie będzie można podważyć, jeśli minie od niej pięć lat. Oczywiście w projekcie jest też mowa o możliwości legalizacji starych samowoli budowlanych. Ma być również mniej papierologii przy składaniu w urzędzie projektu budowlanego- czytamy w ramach wstępu. Obok "Tygodnik?" zauważa: "Nowelizacja jeszcze przed wakacjami". Jest kolejny projekt nowelizacji prawa budowlanego, ale zamiast reformy przestarzałych przepisów, na którą wszyscy od lat liczą, mamy- tradycyjnie- dziesiątki zmian. Propozycji jest mnóstwo, ale najważniejsze, to: uproszczenie legalizacji ponad dwudziestoletnich samowoli budowlanych; stworzenie bardziej przejrzystego katalogu obiektów i robót; wprowadzenie innej definicji obszaru oddziaływania obiektu; zmiany przy składaniu projektu budowlanego w urzędzie; brak możliwości podważenia decyzji budowlanej, jeżeli od jej wydania upłynęło pięć lat; ułatwienia przy przenoszeniu pozwolenia i zgłoszenia. Więcej szczegółów- na drugiej stronie "Tygodnika?".
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 10.05.2019.).
"Tygodnik?" zamieszcza również obszerną rozmowę z Arturem Soboniem, wiceministrem inwestycji i rozwoju. W tekście "Zmiany w obszarze dokumentacji wpłyną pozytywnie na terminowość załatwiania spraw i jakość obsługi" czytamy: Nie zrezygnowaliśmy z reformy procesu inwestycyjno- budowlanego. Eksperci zarekomendowali zmiany w poszczególnych ustawach i stopniowo je wprowadzamy. Przedstawiliśmy założenia nowej ustawy o planowaniu przestrzennym. Teraz konsultujemy zmiany istotne dla procesu budowlanego. Rozmówca "DGP" ma nadzieję, że będą przyjęte w Sejmie jeszcze przed wakacjami i wejdą w życie od nowego roku. Całość rozmowy- na trzeciej stronie "Tygodnika?". Kolejne teksty w sprawie zapowiadanych zmian w prawie budowlanym, opinie ekspertów i samorządów znajdziemy na stronach 2- 11 "Tygodnika?".
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 10.05.2019.).