Piątek, 1 luty 2019

 

W blokowisku można mieszkać bez obaw, Rzeczpospolita
Wysokie bonifikaty za mieszkania i garaże, Rzeczpospolita
Specuchwały- miasta mówią <<nie>>, Rzeczpospolita
Sprzedaż tylko trochę łatwiejsza, Rzeczpospolita
Pod jednym dachem, Rzeczpospolita
O hipotekę może być trudniej, Rzeczpospolita
Upadłość: ziemię kupi nie tylko rolnik, Rzeczpospolita
Inwestorom ciężko skorzystać z tego, co miało im pomóc, Rzeczpospolita
Wyższe bonifikaty dla wieczystych użytkowników, Gazeta Wyborcza
Na mieszkanie komunalne nadal czeka się w długiej kolejce, Głos Szczeciński

Więcej poniżej.

 

"Prawo co dnia" w piątkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "W blokowisku można mieszkać bez obaw". Budynki z wielkiej płyty są bezpieczne i posłużą użytkownikom jeszcze przez wiele lat- deklarował Artur Soboń, wiceminister inwestycji i rozwoju, podczas spotkania z dziennikarzami. W gmachu resortu inwestycji zaprezentowane zostały wyniki badań Instytutu Techniki Budowlanej, które przeprowadzano przez ostatnie dwa lata. W tym czasie przebadano ok. 300 budynków wzniesionych z różnego rodzaju wielkiej płyty (centralnej i regionalnej) w województwach, w których ta technologia występuje najczęściej: mazowieckim, łódzkim, śląskim oraz dolnośląskim. Szacuje się, że dziś w budynkach prefabrykowanych starego typu żyje ok. 12 mln Polaków. Wiceminister Artur Soboń przekonuje, że budownictwo z wielkiej płyty ma przed sobą dobrą przyszłość. Nie ma żadnego zagrożenia, jeśli chodzi o konstrukcję i bezpieczeństwo tych budynków. Na podstawie wniosków z przeprowadzonych badan i ekspertyz resort zdecydował, że państwo będzie dopłacać do wzmacniania łączeń w budynkach wzniesionych w technologii wielkiej płyty trójwarstwowej, które będą jednocześnie termomodernizowane. Tego rodzaju obiektów jest w Polsce najwięcej, bo aż 50 tys. (na ogółem 60 tys. budynków). W tym celu znowelizowana zostanie ustawa o termomodernizacji i remontach, a w niej ustalona specjalna premia zakładająca 50- proc. zwrot kosztów prac związanych z montażem specjalnych kotw. Szczegóły- na 14 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 01.02.2019.).

 

"Nieruchomości Komercyjne i Mieszkaniowe" w "Rz" zamieszczają z kolei obszerny tekst: "Wysokie bonifikaty za mieszkania i garaże". Rządzący chcą, by przekształcenie użytkowania wieczystego kosztowało mieszkańców gmin grosze. W parlamencie trwają prace nad projektem w tej sprawie. Chodzi o nowelizację dwóch ustaw: o gospodarce nieruchomościami (dalej: ugn) oraz o przekształceniu prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe w prawo własności tych gruntów (ustawa przekształceniowa). Pod koniec ubiegłego roku wiele miast masowo podnosiło roczne opłaty z tytułu użytkowania wieczystego gruntów, tylko dlatego, żeby mieszkańcy zapłacili więcej za uwłaszczenie. Zdarzały się nawet podwyżki sięgające kilkuset procent. Wiele osób odebrało pisma z podwyżkami już po Nowym Roku- tłumaczy wiceminister inwestycji i rozwoju. Resort proponuje, by te podwyżki obowiązywały, tylko jeśli wszyscy mieszkańcy danej nieruchomości zostali o nich poinformowani. Chodzi o przypadki, gdy gmina rozpoczęła aktualizację po 5 października ub.t., czyli po dacie wejścia w życie ustawy przekształceniowej. W projekcie zrównuje się również wysokość bonifikat w opłacie przekształceniowej za grunty Skarbu Państwa z samorządowymi. W projekcie przewidziano też zmiany w ugn dotyczące miejsc postojowych w garażach. Podziemne garaże kwalifikuje się na ogół jako lokale użytkowe. Z tego powodu roczną opłatę ustalano na podstawie 3- proc. stawki. W projekcie znalazła się więc propozycja, by samorządy w wypadku podziemnych garaży zmieniły stawkę z 3 na 1 proc. i przeszacowały wysokość opłaty przekształceniowej. Dzięki temu będzie ona znacznie niższa. Nowe przepisy przesądzają również, że bonifikata w opłacie przekształceniowej obejmie miejsca postojowe w podziemnych garażach. Dziś nie wynika to wprost z ustawy. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 01.02.2019.).

 

"Nieruchomości?" informują też: "Specuchwały- miasta mówią <<nie>>". Z dużej chmury mały deszcz- tak o funkcjonowaniu specustawy mieszkaniowej mówią deweloperzy. I wskazują, że inwestycje mające rozpocząć się na jej podstawie wyliczyć można na palcach jednej ręki. Specustawa mieszkaniowa, do której przylgnęła nazwa lex deweloper, obowiązuje od sierpnia 2018 r. jej głównym założeniem było "przyjęcie rozwiązań upraszczających i usprawniających procedury administracyjne związane z realizacja inwestycji mieszkaniowych oraz inwestycji towarzyszących". Chodzi np. o wprowadzenie możliwości nadania decyzji o pozwoleniu na budowę rygoru natychmiastowej wykonalności (gdy jest to niezbędne, ze względu na ważny interes społeczny), skrócenie sądowych terminów na rozpoznawania skarg na decyzje administracyjne czy wprowadzenie kar za nieterminowe rozpoznawanie wniosków inwestorów przez urzędy. Radca prawny Polskiego Związku Firm Deweloperskich wskazuje, że przyjęte regulacje mają dla rynku marginalne znaczenie. Więcej- na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 01.02.2019.).

 

Niżej w "Nieruchomościach?" czytamy: "Sprzedaż tylko trochę łatwiejsza". Postulaty: ograniczenia w obrocie nieruchomościami powinny dotyczyć dwóch, a nie jednego hektara. Nie wolno ich również stosować do wiejskich pałaców. Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi planuje poluzować zasady obrotu nieruchomościami rolnymi. W tym celu pracuje nad projektem nowelizacji ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego. 31 stycznia zajął się nim Komitet Stały Rady Ministrów. Projekt przewiduje wyłączenie spod działania ustawy 1 ha ziemi oraz gruntów położonych w granicach administracyjnych miast. To jednak nie zadowala ani inwestorów, ani samych rolników. Krajowa Rada Izb Rolniczych proponuje, by w wypadku zabudowanych nieruchomości zwiększyć limit wyłączenia z 1 do 2 ha, a także wyłączyć spod działania ustawy nieruchomości zabytkowe. Z kolei Krajowa Rada Notarialna zwróciła uwagę na brak przepisu przejściowego, dotyczącego okresu miedzy 30 kwietnia 2016 r. a dniem wejścia w życie noweli. Chodzi o minimalny okres prowadzenia gospodarstwa rolnego i nieruchomości rolnej. Dziś wynosi on dziesięć lat, a projekt skraca go do pięciu. Szczegóły- także na trzeciej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 01.02.2019.).

 

"Nieruchomości?" informują też: "Pod jednym dachem". W Łodzi powstał pierwszy w Polsce dom wielopokoleniowy, realizujący ideę tworzenia więzi między ludźmi w różnym wieku. W domu zamieszkają przedstawiciele różnych pokoleń: seniorzy, rodziny z dziećmi, młode osoby. Założenie jest proste: wszyscy bez względu na wiek będą żyli pod jednym dachem w symbiozie, pomagając sobie wzajemnie. Podobne rozwiązania sprawdzają się już m.in. w Szwecji, Niemczech, Francji i w Stanach Zjednoczonych. Tam tworzenie wspólnot międzypokoleniowych w ramach budynku czy osiedla jest tematem ważnym od lat. Powodzenie projektów zagranicznych zachęca twórców do naśladowania rozwiązań u siebie. Na siedzibę polskiego domu wielopokoleniowego wybrano dawną rezydencję Adolfa Schoepkego, przy ul. Wólczańskiej 168 w Łodzi. Zaniedbaną i zdewastowaną nieruchomość trzeba było niemal w całości odbudować. Odbiór techniczny zrewitalizowanej staraniem miasta nieruchomości nastąpił 21 grudnia 2018 r. W nowym domu wielopokoleniowym znajduje się obecnie 16 mieszkań o zróżnicowanej powierzchni- od 30 do 70 mkw. Aż 11 mieszkań przystosowanych jest dla osób niepełnosprawnych. Szczegóły- na czwartej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 01.02.2019.).

 

W "Nieruchomościach?" czytamy również: "O hipotekę może być trudniej". Rok 2018 pod względem wartości nowej sprzedaży kredytów mieszkaniowych był najlepszy od dekady. Mogła ona sięgnąć 56 mld zł, czyli o 20 proc. więcej niż rok wcześniej. Nowych hipotek sprzedało się ok. 220 tys., co oznacza wzrost o 10 proc. O dobrej sprzedaży zdecydowała kombinacja dwóch czynników: silnego popytu i dobrej zdolności kredytowej klientów. Dziś trzyosobowa rodzina z dochodem prawie 6,1 tys. zł netto miesięcznie może zadłużyć się na 490 tys. zł. To o 24 tys. zł więcej niż rok temu- zauważają analitycy Home Brokera i Open Finance. Możliwości zadłużania się Polaków rosną wyraźnie od dekady. Co dalej ze zdolnością kredytową? Kluczowe będą trzy czynniki: wysokość stóp procentowych (od marca 2015 r. utrzymujących się na najniższych poziomach w historii), tempo wzrostu wynagrodzeń i polityka kredytowa banków. W tym zakresie są dobre i złe informacje. Dobrą jest to, że spada ryzyko podwyżek stóp procentowych dzięki niskiej inflacji. Mogą pozostać na obecnym poziomie jeszcze przez kilka lat. Jednak do złych informacji należy prognozowane spowolnienie tempa wzrostu gospodarki. Obawiając się gorszej koniunktury, banki mogą zaostrzać wymogi dotyczące uzyskania kredytów hipotecznych. Kilka z nich już to zrobiło. W najbliższym czasie ich śladem mogą pójść kolejne. Istnieje więc ryzyko, że dostępność kredytów będzie spadać. Więcej szczegółów- na piątej stronie dodatku.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 01.02.2019.).

 

"Prawo co dnia" zwraca uwagę: "Upadłość: ziemię kupi nie tylko rolnik". Notariusz nie może odmówić przeniesienia własności gruntów rolnych na spółkę, nabytych przed laty w ramach układu. Sąd Najwyższy przesądził, że ziemię rolna w postępowaniu układowym można kupić, nie będąc rolnikiem indywidualnym. Pod warunkiem jednak, że rozpoczęto je przed 30 kwietnia 2016 r., gdy weszły w życie przepisy ograniczające obrót gruntami. To pierwsza tego rodzaju sprawa, którą zajął się SN. Wcześniej podejmował podobne uchwały odnośnie sprzedaży w toku egzekucji. Więcej szczegółów- na 15 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 01.02.2019.).

 

"Prawo co dnia" informuje również: "Inwestorom ciężko skorzystać z tego, co miało im pomóc". Wnioski deweloperów nie są rozpatrywane, a ich projekty ograniczają postanowienia samorządów. Ustawa o ułatwieniach w przygotowaniu i realizacji inwestycji mieszkaniowych obowiązuje już od kilku miesięcy, mimo to z jej przepisów skorzystała raptem garstka deweloperów. Nie widzą bowiem szans na przebrnięcie przez administracyjna procedurę. Przedstawiciele branży wymieniają: wnioski bardzo często nie są merytorycznie rozpatrywane; prowadzenie wielu projektów ograniczyły postanowienia samorządowych standardów urbanistycznych; wreszcie inwestorzy w razie odmowy wydania uchwały lokalizacyjnej nie widzą sensu występowania ze skargą do sądu. Ustawa wprowadziła nową, szybszą ścieżkę ubiegania się o pozwolenie na budowę. Skorzystać z niej mogą budujący obiekty wielorodzinne, które posiadają nie mniej niż 25 lokali, czy deweloperzy stawiający domy jednorodzinne (nie może być ich mniej niż 10). Aby rozpocząć budowę na podstawie specustawy (także na terenach dziś nieprzeznaczonych pod mieszkaniówkę), należy uzyskać uchwałę lokalizacyjną. Wydaje ją rada miasta, do której deweloper kieruje wniosek wraz z dokumentacją. I tu zaczynają się problemy- czytamy. Więcej szczegółów- także na 15 stronie głównego wydania.

(Źródło: "Rzeczpospolita"- 01.02.2019.).

 

"Gazeta Wyborcza" zauważa: "Wyższe bonifikaty dla wieczystych użytkowników". Wojewoda automatycznie podniesie wysokość bonifikaty dla właścicieli mieszkań zlokalizowanych na gruntach Skarbu Państwa do poziomu ustalonego dla gruntów samorządowych. Opłacając przekształcenie z góry, oszczędzą więcej niż ustawowe 60 proc. Będące dotąd własnością państwa lub gminy grunty oddawane w użytkowanie wieczyste, od miesiąca są własnością mieszkańców. Umożliwiła to ustawa, zgodnie z którą 1 stycznia właściciele mieszkań i domów zlokalizowanych na takich terenach stają się również właścicielami ziemi. Zobowiązani są jednak wnosić opłatę przekształceniową (w wysokości dotychczasowej opłaty za użytkowanie wieczyste) przez najbliższych 20 lat. Jednym z ważniejszych problemów związanych z nowymi przepisami były bonifikaty, które można uzyskać, wpłacając całe zobowiązanie z góry. Ustawa wskazuje, że gdy właściciel w pierwszym roku będzie chciał spłacić cała rozdzielona na 20 lat sumę, dostanie 60- proc. bonifikatę. Te zasady obowiązują tylko na gruntach Skarbu Państwa, czyli zaledwie ok. 20 proc. wszystkich terenów objętych użytkowaniem wieczystym. Pozostałe domy i mieszkania znajdują się na gruntach gminnych i do bonifikaty ich właściciele mają prawo, jeżeli władze samorządowe wprowadzą je uchwałą. Sejm przyjął więc nowelizację, która wyrównuje poziom bonifikat na gruntach Skarbu Państwa i gminy, zależnie od ich wysokości przyjętej uchwała samorządu- czytamy na 11 stronie "Gazety".

(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 01.02.2019.).

 

"Głos Stargardzki" komentuje: "Na mieszkanie komunalne nadal czeka się w długiej kolejce". Cały region obiegła w ostatnim czasie informacja, że Stargard zrezygnował z udziału w rządowym programie Mieszkanie Plus. Piotr Mync, zastępca prezydenta Stargardu uważa, że na takie mieszkania stargardzian nie byłoby stać ze względu na wysoki czynsz. Na ostatniej sesji rady miejskiej zapewniał, że jeden z filarów Narodowego Programu Mieszkaniowego jest realizowany od kilku lat, dzięki czemu o mieszkanie jest w ostatnich latach dużo łatwiej niż kiedyś. Budownictwo społeczne jest szansą na dach nad głowa dla tych, którzy nie chcą latami czekać na przydział mieszkania komunalnego, a stać ich na zapłacenie partycypacji, a potem na płacenie wyższego czynszu. W Stargardzie ponad pięćset rodzin czeka obecnie na mieszkanie. W tym 350 na lokale docelowe i socjalne. O mieszkanie komunalne docelowe stara się 226 rodzin. 123 wnioskodawców czeka na mieszkania socjalne. Jest też inna kolejka oczekujących. To osoby, które otrzymały wyroki o eksmisję z zastrzeżeniem, że zostaną eksmitowane do lokali socjalnych. Jak zapewniał na sesji prezydent, w ciągu roku udaje się przyznawać od sześćdziesięciu do stu mieszkań. Wszystko zależy od tego, w jakim tempie mieszkania są uwalniane. Głód mieszkań nadal więc jest w Stargardzie spory. Jego skutki łagodzi Stargardzkie TBS, które sporo mieszkań już wybudowało. Kolejne mieszkania niedługo będą zasiedlane w budynkach przy ulicach Andersa i Śniadeckiego. Dla nieco zamożniejszych będą lokale przy ul. Kościuszki- odnotowano na drugiej stronie "Głosu".

(Źródło: "Głos Szczeciński"/ "Głos Stargardzki"- 01.02.2019.).

 

 

Zobacz również