Czwartek,11 kwiecień 2024
„Prawo co dnia” w czwartkowej „Rzeczpospolitej” odnotowuje: „Odkupione roszczenie dekretowe nic niewarte”. Nabywca roszczeń od byłego właściciela czy jego spadkobiercy nie ma szans na odzyskanie gruntu warszawskiego. Nie jest w ogóle stroną postępowania. W środę NSA wydał przełomową uchwałę dla obrotu roszczeniami do gruntów warszawskich. Wynika z niej jasno, że umowa przelewu wierzytelności, czyli sam zakup roszczeń z tzw. dekretu Bieruta z 1945 r., nie może być podstawą do odzyskania gruntu. Nabywca nie jest bowiem stroną postępowania w takiej sprawie. Siedmioosobowy skład NSA zajął się problemem z inicjatywy rzecznika praw obywatelskich (RPO). Zwrócił uwagę na rozbieżności w orzecznictwie dotyczącym postępowań o ustanowienie prawa użytkowania wieczystego na podstawie art. 7 dekretu. Pojawił się bowiem problem, czy w takim postępowaniu beneficjentem decyzji – i w konsekwencji jego stroną – może być wyłącznie dotychczasowy właściciel bądź jego spadkobierca czy także ktoś, kto wszedł w sytuację prawną poprzednika jedynie co do niektórych praw na postawie umowy cywilnej. Jak zauważył NSA, prawo cywilne może oddziaływać na prawo publiczne tylko w sytuacjach, gdzie ustawodawca to dopuszcza, a tak dzieje się naprawdę rzadko. Takiej sytuacji NSA nie odnalazł ani w dekrecie warszawskim, ani w innych ustawach okołodekretowych. NSA zastrzegł, że uchwała działa na przyszłość. Nie dotyczy umów, które były zawierane w dawnych latach i co do zasady wywołały już skutki. A także sytuacji, gdy były właściciel czy jego następca odzyskał grunt i sprzedał roszczenia. Więcej szczegółów- na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 11.04.2024.).
„Prawo co dnia” informuje też: „Zwolnienie z PCC na zakup pierwszego mieszkania. Także od flippera”. Czy będzie można skorzystać ze zwolnienia z PCC na pierwsze mieszkanie, jeśli wejdą przepisy o flippingu? O to zapytał jeden z czytelników po lekturze tekstu w „Rz” z 4 kwietnia. Zgodnie z obecnymi przepisami umowa sprzedaży mieszkania bądź domu na rynku wtórnym jest obciążona 2 proc. PCC. Musi go zapłacić kupujący. Jest jednak (od 31 sierpnia 2023 r.) zwolniony z podatku, jeśli nabywa swoje pierwsze lokum. Szczegóły ulgi znajdziemy w art. 9 pkt 17 ustawy o PCC. Przepis ten wymienia m.in. prawo własności lokalu mieszkalnego oraz budynku mieszkalnego jednorodzinnego. Nabywca nie płaci PCC, jeśli w dniu transakcji oraz wcześniej nie przysługiwało mu żadne z tych praw (ani udział). Od tej zasady jest wyjątek. Otóż kupujący może mieć w dniu transakcji (albo wcześniej) połowę (lub mniej) nieruchomości otrzymanej w spadku. Nie wyklucza to zwolnienia. Projekt Lewicy, który ma ograniczyć flipping, przewiduje, że podatek od umowy sprzedaży mieszkania zawartej przed upływem roku od poprzedniego zbycia (w uzasadnieniu jest podane, że chodzi o zakup) ma wynieść aż 10 proc. Jeśli lokal będzie sprzedawany po roku, ale przed upływem dwóch lat, kupujący zapłaci 6 proc. PCC. Projekt mający ukrócić flipping, nakłada jeszcze jedną sankcję – większy podatek dla tych, którzy kupują trzecie lub kolejne mieszkanie w okresie pięciu lat liczonych od końca roku, w którym kupili pierwsze. Z nowych przepisów wynika, że jeśli nabywamy trzeci lokal, zapłacimy 3 proc., przy czwartym 4 proc., a przy piątym i kolejnym 5 proc. PCC- czytamy na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 11.04.2024.).
„Rz” w innym miejscu zauważa też: „Wakacje kredytowe ruszyć mają od czerwca”. Mimo sprzeciwu środowiska bankowego posłowie chcą przedłużenia urlopu od rat na 2024 r. Choć nie dla wszystkich. W okresie od czerwca do końca sierpnia tego roku będzie można zawiesić dwie raty kredytu mieszkaniowego oraz kolejne dwie – w okresie od września do końca grudnia – taką poprawkę do rządowego projektu wsparcia kredytobiorców złożyli posłowie z Komisji Finansów Publicznych. W pierwszej wersji projektu zakładano, że tegoroczne wakacje kredytowe zaczną obowiązywać od kwietnia, w drugiej – że od maja. Nie zmienia to jednak faktu, że łącznie posiadacze złotowych kredytów mieszkaniowych będą mogli w ciągu 2024 r. zwiesić płatność czterech rat kapitałowo- odsetkowych. Stanowisko Związku Banków Polskich, przedstawione również podczas prac sejmowych, jest tu jednoznaczne – to odrzucenie pomysłu wakacji w całości. Zdaniem ZBP pomoc dla kredytodawców jest potrzebna, ale powinna być realizowana przez Fundusz Wsparcie Kredytobiorców. Przy kredycie na 300 tys. zł, zaciągniętym w 2020 r. (czyli w okresie, gdy stopy procentowe sięgały niemal zera) raty do spłaty wzrosły dwukrotnie, co jest dużym obciążeniem dla domowych budżetów. Zdarzają się też przypadki, jak wyliczali posłowie z mównicy, gdy raty są trzy razy wyższe. Zgodnie z projektem po urlop w spłacie rat sięgać będą mogły osoby, w przypadku których wydatki na ratę przekraczają 30 proc. miesięcznych dochodów. Wyjątkiem mają być rodziny z trójką dzieci – tu nie będzie żadnych ograniczeń. Wakacje kredytowe mają dotyczyć zobowiązań nie wyższych niż 1,2 mln zł. Więcej szczegółów- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 11.04.2024.).
„Dziennik Gazeta Prawna” odnotowuje: „Rewolucja w budownictwie społecznym. Jest projekt zmian”. Ministerstwo Rozwoju i Technologii pochwaliło się ostatnio projektem nowelizacji ustawy o społecznych formach rozwoju mieszkalnictwa. Jak zapowiada na swojej stronie, zmiany mają być rewolucyjne, a limit finansowania z budżetu zostanie zwiększony w tym roku o 500 mln zł. Projekt jest obecnie na etapie uzgodnień międzyresortowych i konsultacji publicznych. Rządzący chcą objąć pomocą osoby, które nie są w stanie kupić własnej nieruchomości. To obok “Mieszkania na start” kolejny program mający pomóc w zaspokojeniu potrzeb Polaków. Podwyższenie w tym i kolejnym roku maksymalnego limitu wydatków budżetu państwa na Budownictwo Społeczne i Komunalne (BSK) to dopiero pierwszy krok. Obecnie limit roczny to 1 mld zł, zaś po zmianie ma być 1,5 mld zł. Projekt zakłada także ustalenie limitu wydatków na lata 2026-2030. W planach jest wzrost nakładów. Do 2030 roku ma on wynieść 10 mld zł. Co jeszcze zapowiedziało ministerstwo? Spora zmiana będzie dotyczyć osób, które wynajmują lokal komunalny. Nowelizacja przewiduje wydłużenie okresu po jakim mieszkania wybudowane przy wsparciu finansowemu BSK będą mogły zostać wykupione. Obecnie możliwość wykupu pojawia się po 15 latach. Po zmianach ma to być 25 lat. Rząd chce także wspierać przedsięwzięcia, które będą polegać na budowie, remoncie lub kupnie budynku przeznaczonego do zaspokojenia potrzeb mieszkaniowych studentów. Budownictwo Społeczne i Komunalne obejmie zatem również akademiki. Planowane są również zmiany w zakresie Społecznego Budownictwa Czynszowego (SBC). Program ma zostać wydłużony o rok. Poza tym zostanie zwiększony jego budżet z 4,5 mld zł do 7 mld zł. W planach jest też zwiększenie rządowych dopłat do preferencyjnego oprocentowania. Kolejną ważną zmianą będzie powrót przepisów uniemożliwiających zakup na własność lokali, które zostały wybudowane w ramach SBC. Więcej szczegółów na łamach „DGP”.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 11.04.2024.).
„DGP” zauważa też: „O podatku może zdecydować adres, niekoniecznie ewidencja”. Na to, że w chwili sprzedaży działka była składnikiem majątku przedsiębiorcy, może wskazywać choćby jej adres tożsamy z adresem rejestracji działalności gospodarczej – orzekł NSA. Chodziło o podatnika, który do 2018 r. prowadził samodzielnie działalność gospodarczą w zakresie najmu i zarządzania nieruchomościami własnymi lub dzierżawionymi. Jako miejsce jej prowadzenia wskazał posesję składającą się z dwóch działek, ale pod jednym adresem pocztowym- czytamy.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 11.04.2024.).
„Głos Szczeciński” interweniuje: „Melina przy ulicy Kolumba. Bałagan i libacje denerwują mieszkańców”. Sen z oczu mieszkańcom Nowego Miasta spędza opuszczona rudera przy ulicy Kolumba w Szczecinie. Powód? Powstało tutaj koczowisko osób, które nie stronią od alkoholu. Bezdomni zrobili sobie koczowisko i zaczynają robić w tym miejscu bałagan – opowiada pan Adrian, mieszkaniec Szczecina. Zdaniem czytelnika budynek należałoby zabezpieczyć albo zmusić właściciela do rozbiórki. Byliśmy na miejscu, żeby zobaczyć parterowy budynek przy ulicy Kolumba 73. Ani trochę nasz czytelnik nie przesadził z opisem. Wewnątrz rudery jest pełno śmieci. Łatwo o pożar z powodu zgromadzonych w środku śmieci. Rudera należy do Zarządu Budynków i Lokali Komunalnych, którego przedstawiciel przyznaje, że nieruchomość była wielokrotnie zabezpieczana, niestety nieskutecznie. Jak wyjaśnia Tomasz Klek, rzecznik prasowy ds. mieszkalnictwa, budynek jest parterowy z wieloma otworami okiennymi na wysokości poniżej pasa. To powoduje, że łatwo sforsować zabezpieczenia. O rozbiórce nie ma mowy, ale należy poczekać do końca remontu ulicy, bo bez odpowiedniego dojazdu, nikt tej nieruchomości nie kupi ani nie wydzierżawi. Jak dodaje, mimo wszystko jest szansa na tymczasowe rozwiązanie tej sytuacji. ZBiLK wydzierżawił przyległy do tej nieruchomości teren jako zaplecze budowy. Jest szansa, że obecność firmy pomoże w nadzorowaniu sytuacji na tej nieruchomości. Trwają rozmowy, aby wspólnymi silami rozwiązać problem. Ze swojej strony ZBiLK zamierza np. oświetlić nieruchomość i jednocześnie ponownie zabezpieczyć sam budynek- czytamy na łamach „Głosu”.
(Źródło: „Głos Szczeciński”– 11.04.2024.).