Czwartek, 6 marzec 2025
„Rzeczpospolita” w czwartek informuje: „Wiatraki z historią”. Ministerstwo Klimatu i Środowiska liczy na przyjęcie przez Stały Komitet Rady Ministrów ustawy wiatrakowej. To już kolejne podejście.
Kolejne podejście do ustawy wiatrakowej zaplanowano na 6 marca. Ma ona, w dużym skrócie, przyczynić się do odblokowania energetyki wiatrowej na lądzie. Proces przyjmowania tego rozwiązania to sprawa, która trwa niemal dokładnie od wyborów 15 października 2023 r. Sprawę pilotuje Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Projekt znosi m.in. zasadę 10H (zmiana odległości minimalnej 700 m na 500 m od zabudowań przy budowie elektrowni) i jest od wielu miesięcy oczekiwany przez branżę. Ustawa miała przejść przez Stały Komitet Rady Ministrów już w ubiegłym tygodniu. Jednak tak się nie stało ze względu na uwagi Ministerstwa Aktywów Państwowych do projektu. Chodzi o poprawki dotyczące repoweringu (unowocześnienia już istniejących instalacji). To z kolei wzbudziło niezadowolenie Ministerstwa Klimatu i Środowiska, któremu zależy na zakończeniu prac nad ustawą w rządzie, a później rozpoczęciu ich przez Sejm.
Więcej szczegółów na czwartej stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 0503.2025 r.).
„Prawo co dnia” w czwartkowej „Rz” informuje: „Bank nie ma prawa zatrzymania”. Kolejny siedmioosobowy skład sędziów Izby Cywilnej Sądu Najwyższego podjął w środę uchwałę, tym razem korzystną dla frankowiczów. Wynika z niej, że bank nie może stosować prawa zatrzymania.
Jak wynika z uchwały Sądu Najwyższego, w razie dochodzenia od banku zwrotu świadczenia na podstawie umowy kredytu, która okazała się niewiążącą, bankowi nie przysługuje prawo zatrzymania na podstawie przepisów kodeksu cywilnego (art. 496 wz. Z art. 497).
W uzasadnieniu Sąd wskazał, że środowa uchwała wychodzi poza zadane SN pytania, przede wszystkim o to, czy umowa kredytu jest wzajemna, co jest warunkiem skorzystania z prawa zatrzymania. Ten skład orzekający nie uznaje umowy kredytu za umowę wzajemną, gdyż świadczenie banku (wypłata kredytu) nie odpowiada świadczeniu kredytobiorcy: spłatom i innym opłatom.
Środowa uchwała jest w istotnej sprzeczności z uchwałą innych siedmiu sędziów Izby Cywilnej, którzy orzekli 28 lutego tego roku, że umowa o kredyt bankowy jest umową wzajemną w rozumieniu kodeksu cywilnego.
Środowa uchwała nie powinna zmienić istotnie biegu procesów frankowych. Wprawdzie w zeszłym tygodniu SN doszedł do odmiennego wniosku i stwierdził, że umowa kredytowa jest wzajemna, jednak bank nie powinien zamrażać rozliczeń przez stosowanie prawa zatrzymania w chwili stwierdzenia nieważności umowy kredytu, bo utrudniałoby to eliminację skutków nieuczciwej umowy po stronie konsumenta.
Więcej szczegółów na trzynastej stronie w głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 06.03.2025 r.).
„Rz” zauważa także: „Dobre biuro zachęca pracowników”. Najlepsze biurowce w centrach miast będą odporne na rynkowe turbulencje. Nowoczesne siedziby przyciągają talenty. Wysypu nowych inwestycji na razie nie ma się co spodziewać. Co z kosztami najmu powierzchni do pracy?
Nowy rok, a raczej końcówka minionego, przyniósł ożywienie na rynku biurowym. Ostatni kwartał był tradycyjnie najlepszy pod względem najmu powierzchni, ale też pod względem transakcji zakupu obiektów – podkreśla dyrektor operacyjny Polskiej Izby Nieruchomości Komercyjnych. Wyraźnie czuć odwilż – nie tylko za oknem, ale też na rynku. Z ponad 5 mld euro wydanych w ubiegłym roku na nieruchomości w Polsce biura przyciągnęły 1,63 mld euro w ramach 43 transakcji. To według danych firmy doradczej CBRE o 382 proc. więcej niż w 2023 roku.
Dzisiaj mówi się o narastającym trendzie powrotów do biur. Nie zmienia to faktu, że model pracy hybrydowej zakorzenił się w biurowej rzeczywistości. Nie tylko nowoczesne, ale też ergonomiczne, pozwalające na wygenerowanie oszczędności biuro jest jedną z zachęt. Branża finansowa preferuje lokalizacje centralne, podobnie jak sektor usług wspólnych, który wciąż chętnie wybiera miasta regionalne. Uwagę zwraca też trend wydłużania umów najmu biur z pięciu do siedmiu lat, co wynika ze wzrostu kosztów prac budowlanych i skracania okresów bezczynszowych. Rynek stał się coraz bardziej zorientowany na renegocjacje umów. A najwyższe czynsze wyznaczają głównie nowo dostarczane na rynek budynki. W Warszawie czynsze są w miarę stabilne, w centralnych strefach wahają się do 18 do 28 euro za mkw. miesięcznie, choć stawki w topowych biurowcach mogą być znacznie wyższe.
Deweloperzy biurowi wyhamowali z nowymi inwestycjami. W ubiegłym roku oddano do użytku tylko 228 tys. mkw. powierzchni biurowej. To najmniejszy przyrost od ponad dekady.
Zdaniem ekspertów rok 2025 upłynie pod znakiem dalszej segmentacji rynku biurowego. Najlepsze budynki w centralnych lokalizacjach pozostaną odporne na rynkowe turbulencje, starsze będą musiały przejść modernizację lub zmienić funkcję, aby utrzymać atrakcyjność.
Szczegóły na osiemnastej stronie w części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”- 06.03.2025 r.).
„Dziennik Gazeta Prawna” odnotowuje natomiast: „Nie wiadomo, jak projektować”. Przedstawiony przez MSWiA projekt rozporządzenia wbrew temu, co się wszystkim wydawało, dotyczy tylko już istniejących miejsc schronienia. Deweloperzy czekają na nowe przepisy. Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zakończyło konsultacje projektu rozporządzenia w sprawie warunków organizowania oraz wymagań, jakie powinny spełniać miejsca doraźnego schronienia ( MDS). To jedna z trzech kategorii obiektów przewidzianych w ustawie o ochronie ludności i obronie cywilnej, w których można się będzie schronić w przypadku zagrożenia żywiołem czy działaniami wojennymi. MDS-y są tą kategorią, która daje najsłabsze schronienie w porównaniu z ukryciami i schronami. Ustawa nakłada na deweloperów obowiązek, aby od 2026 r. projekty nowych budynków przewidywały w nich MDS-y. Dlatego projekt rozporządzenia, które MSWiA przesłało do konsultacji, odnosili właśnie do nowych budynków. Poważnych zastrzeżeń do niego nie mieli – branża przyjęła go wręcz z ulgą, gdyż wymagania w nim stawiane nie są zbyt wygórowane. Tymczasem, jak wyjaśnia DGP wiceminister MSWiA Wiesław Leśniakiewicz, ten projekt rozporządzenia dotyczy budynków istniejących. Jak podkreśla,wymogi dla MDS-ów w budynkach, dla których pozwolenia na budowę będą wydawane od 1 stycznia 2026 r., zostaną sformułowane w projekcie rozporządzenia o warunkach technicznych i usytuowania budowli ochronnych. Będą to bardziej zaostrzone kryteria niż dla budynków już istniejących. Deweloperzy i architekci chcieliby już wiedzieć, na co mają się przygotować. Zastępca dyrektora generalnego Polskiego Związku Firm Deweloperskich podkreśla, że Proces projektowania budynku wielorodzinnego trwa od 9 do 12 miesięcy. To, że dotąd rynek nie ma świadomości, jak wyglądać będą przepisy, do których stosować ma się od 1 stycznia 2026 r., jest bardzo niepokojące. Warto dodatkowo podkreślić, że przepisy te będą jeszcze podlegać notyfikacji w Komisji Europejskiej, co zajmuje średnio trzy do sześciu miesięcy. Co oznacza, że finalne brzmienie przepisów możemy poznać na chwilę przed ich wprowadzeniem. Informacja o tym, że projekt rozporządzenia w sprawie warunków, jakie powinny spełniać MDS-y, dotyczy budynków istniejących, zaskoczyła też spółdzielnie. Nie do końca wiedzą, w jaki sposób mieliby się dostosować do niektórych wymagań. W gronie zaskoczonych przedmiotem projektu rozporządzenia jest też Stowarzyszenie Instytut Budownictwa Ochronnego. Zespół jego ekspertów, w formie uwag do projektu, przedstawił propozycje dużo surowszych wymagań dotyczących miejsc schronienia. Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 06.03.2025.).
„DGP” zauważa w innym miejscu: „Coraz więcej urządzeń jest, według sądów, przemysłowych”. Od wypłacanego za granicę wynagrodzenia za kontenery socjalno-biurowe, w których tymczasowo mieszkają pracownicy budowlani, należy pobrać podatek u źródła – orzekł właśnie Naczelny Sąd Administracyjny. To kolejny wyrok wpisujący się w linię orzeczniczą, zgodnie z którą pojęcie urządzenia przemysłowego należy rozumieć dużo szerzej, niż zwykło się uważać. To już nie tylko urządzenia do produkcji, ale w ogóle „wszelkie wytwory przemysłowe” wykorzystywane do działalności gospodarczej. Wyrok NSA zapadł 4 marca br. „DGP” opisuje także orzeczenie WSA w Gdańsku z 25 lutego 2025 r., z którego wynika, że urządzeniem przemysłowym jest również serwer komputerowy. W sprawie rozpatrzonej przez NSA chodziło o spółkę deweloperską, która wynajmowała od austriackiego podmiotu kontenery, schody i podesty. Kontenery pełniły głównie funkcje socjalno-biurowe, korzystali z nich pracownicy budowlani. Nie były więc one wykorzystywane w produkcji budowlanej i nie przechowywano w nich surowców, materiałów ani półproduktów niezbędnych do realizacji inwestycji. Spółka uważała, że kontenery nie są urządzeniem przemysłowym, więc nie musi potrącać podatku u źródła od opłat za ich najem. Nie zgodził się z nią dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. W interpretacji z 4 października 2021 r. stwierdził, że pojęcie „urządzenia przemysłowego, handlowego lub naukowego” należy rozumieć szeroko. Obejmuje ono również m.in. urządzenia transportowe, budowlane, biurowe, komputerowe czy telekomunikacyjne, w tym także kontenery socjalno-biurowe – stwierdził. Spółka wygrała przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Gorzowie Wielkopolskim, ale jego wyrok z 22 marca 2022 r. uchylił sąd kasacyjny. Opowiedział się on za podejściem prezentowanym przez fiskusa. Szczegóły- na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 06.03.2025.).
O korzystnym dla frankowiczów wyroku SN informuje również „DGP” w tekście: „Sąd Najwyższy: Prawo zatrzymania jednak nie dla banku”. Prawo zatrzymania nie przysługuje bankowi, niezależnie od tego, czy uznamy kredyt za umowę wzajemną, czy nie – orzekł Sąd Najwyższy. Na wokandzie SN stanął ponownie problem prawny związany z kredytami frankowymi. Po niedawnej uchwale rozstrzygającej kwestie wzajemności kredytu bankowego kolejny skład orzekający musiał zająć się podobną kwestią przedstawioną do rozstrzygnięcia w sprawie rozpoznawanej przez gdański Sąd Apelacyjny. Sąd zadał trzy pytania: czy umowa kredytu bankowego jest umową wzajemną; czy gdyby uznać ją za wzajemną, skuteczny będzie zarzut zatrzymania; czy skuteczne będzie złożenie zarzutu zatrzymania jako zarzutu ewentualnego, czyli na wypadek stwierdzenia nieważności umowy kredytowej. SN, rozpoznając zagadnienie prawne w zwykłym składzie, zdecydował skierować je do składu poszerzonego. Ten zaś udzielił odpowiedzi, w której wprawdzie nie odniósł się bezpośrednio do kwestii wzajemności umowy kredytu bankowego, ale rozstrzygnął – negatywnie dla banków – problem prawa zatrzymania. Powołując się na nie, banki po unieważnieniu próbują wstrzymać się z wypłaceniem kwoty, której domaga się kredytobiorca, do czasu, aż on nie rozliczy się z otrzymanego kapitału kredytu. Zgodnie z najnowszą uchwałą, w razie dochodzenia od banku świadczenia spełnionego na podstawie umowy kredytu, która okazała się niewiążąca, bankowi nie przysługuje prawo zatrzymania na podstawie art. 496 w zw. z art. 497 kodeksu cywilnego. Więcej- na szóstej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 06.03.2025.).
„DGP” zauważa innym miejscu: „Będzie zmiana standardów dla schronisk i noclegowni”. Na terenie jednej nieruchomości będzie mogło funkcjonować kilka placówek przeznaczonych dla osób bezdomnych, które będą mogły korzystać z wybranych, wspólnych pomieszczeń. Taka zmiana ma znaleźć się w projekcie nowelizacji rozporządzenia ministra rodziny, pracy i polityki społecznej z 27 kwietnia 2018 r. w sprawie minimalnych standardów noclegowni, schronisk dla osób bezdomnych, schronisk dla osób bezdomnych z usługami opiekuńczymi i ogrzewalni, który został wpisany do wykazu prac legislacyjnych resortu rodziny. Zawarte w nim rozwiązania mają wychodzić naprzeciw postulatom podmiotów, które prowadzą wspomniane placówki, a są nimi samorządy oraz organizacje pozarządowe. Dodatkowo projekt ma zawierać zmiany w załącznikach do rozporządzenia – to właśnie one określają minimalny standard obiektów, w których mieszczą się noclegownie, schroniska i ogrzewalnie oraz świadczonych przez nie usług. Będą one dotyczyć wymogów metrażowych oraz wyposażenia sanitariatów. Przykładowo teraz jest tak, że powierzchnia przypadająca na jedną osobę w pomieszczeniu służącym do spania w noclegowni wynosi nie mniej niż 3 mkw., a w pomieszczeniu z łóżkami piętrowymi 2 mkw., a w schronisku jest to odpowiednio 4 mkw. oraz 3 mkw. Więcej szczegółów- na ósmej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 06.03.2025.).
„Głos Szczeciński” w czwartek informuje: „Branża morska chce zwolnień z podatku, miasto pokazało projekt uchwały”. O zwolnieniach z podatku od nieruchomości dla przedsiębiorstw gospodarki morskiej rozmawiali we wtorek radni z przedsiębiorcami na komisji ds. gospodarki morskiej, rozwoju i promocji.
To było już drugie spotkanie radnych w tej sprawie. Pierwsze odbyło się w styczniu tego roku. To wtedy już przedstawiciele przedsiębiorstw apelowali do zarządu miasta i radnych o obniżeniu im albo zwolnieniu z podatku od nieruchomości. Argumentowali to coraz większymi kosztami działalności, które ostatnio wzrosły między innymi w związku ze wyższymi cenami energii, kosztami pracy i wyższymi podatkami.
– I my mamy teraz coraz większe problemy z konkurencyjnością – podkreślali. – I to nie tylko w Polsce, ale na rynkach międzynarodowych – mówili.
Z kolei na to wczorajsze spotkanie, przedsiębiorcy z branży morskiej przyszli już z przygotowaną analizą, ale jak sami przyznali to analiza formalno-prawna, z której wynika, że problem można raczej rozwiązać na gruncie zmiany ustawy, a nie na gruncie gminy.
– Od początku roku, od momentu wejścia w życie nowych przepisów w sprawie podatków od nieruchomości, z propozycjami obniżenia tego podatku zgłosiło się do nas szereg przedsiębiorców i to różnych branż – zaznaczył Michał Przepiera, zastępca prezydenta Szczecina ds. inwestycji i zarządzania projektami. – Ale my nie mamy prawa ingerować w ustawę i także nie możemy mówić o jakichkolwiek przywilejach tylko dla jednego rodzaju przedsiębiorstw. Jednocześnie wychodzi na to, że my – jako miasto – zbieramy baty za coś, na co nie mamy w ogóle wpływu.
– A miasto nie może sobie na to pozwolić – oda razu zaznaczyła skarbniczka miasta Szczecin. – My musimy mieć pieniądze na utrzymywanie miasta, dla szczecinian, na inwestycje – wyliczała i zapowiedziała, że choć miasto nie może obniżyć podatku od nieruchomości z przyczyn formalnych, to przygotowało specjalny program w ramach regionalnej pomocy inwestycyjnej dla przedsiębiorców.
Więcej szczegółów na stronach wydania głównego.
(Źródło: „Głos Szczeciński”- 06.03.2025 r.).