Czwartek, 5 listopada 2020
¨Wartości rynkowe zdefiniują spółkę¨
¨Kontrowersje wokół zbycia nakładów posadowionych na cudzej nieruchomości¨
¨Przegrani po obu stronach (bez) przetargowego sporu¨
¨Banki: spadek zysków o 52 proc.¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w czwartkowej ¨Rzeczpospolitej¨ informuje: ¨Wartości rynkowe zdefiniują spółkę¨. Firmy posiadające nieruchomości warte 10 mln zł i więcej będą miały sporo obowiązków. Niektóre przepisy o takich spółkach są jednak niejasne. Ukrócenie optymalizacji podatkowych dla spółek, które mają nieruchomości w Polsce- taki był cel niektórych regulacji ustawy z 28 października, nowelizującej przepisy o PIT i CIT. To ta sama ustawa, która nałożyła CIT na spółki komandytowe. W pierwotnym brzmieniu projektu za ¨spółki nieruchomościowe¨ uznano właściwie wszystkich właścicieli nawet niewielkich nieruchomości, również i tych niebędących spółkami. W trakcie prac legislacyjnych, po krytyce ze strony przedsiębiorców i ekspertów podatkowych, wprowadzono poprawki, które ograniczyły katalog takich spółek. Ostatecznie zawężono to pojęcie do spółek zobowiązanych do sporządzania bilansu, a należące do nich nieruchomości mają wartość rynkową powyżej 10 mln zł. Obowiązki informacyjne i inne rygory utrzymano. Konieczność informowania o właścicielach danej spółki dotyczy przy tym nie tylko udziałowców bezpośrednich, ale też pośrednich. Jednak w nowych przepisach nie tylko o sprawozdania chodzi. Gdy udziałowcy sprzedają udziały w takiej spółce, to ona sama będzie miała obowiązek pobrania 19- proc. podatku dochodowego lub zaliczki na podatek. Podstawą naliczania podatku ma być wartość transakcji, a jeśli ta jest spółce nieruchomościowej nieznana, podstawą będzie ¨rynkowa¨ wartość tych udziałów. Powstaje tylko pytanie, jak ją ustalić. Przepisy nie dają tu jednoznacznej odpowiedzi. Tymczasem płatnikowi (czyli spółce nieruchomościowej) grozi kara 1 mln zł, jeśli zaliczki nie odprowadzi. Trudny do wykonania może być też obowiązek ujawniania informacji o bezpośrednich i pośrednich właścicielach spółki nieruchomościowej. Więcej szczegółów- na 12 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 05.11.2020.).
¨Rz¨ także krótko: Pogorszenia koniunktury w budownictwie w ciągu 6- 24 miesięcy spodziewa się 42 proc. największych firm w tej branży ankietowanych przez Deloitte. W 2019 r. przychody największych spółek spadły o 1,4 proc. do ponad 32,6 mld zł. Teraz widzimy spore wyhamowanie inwestycji w sektorze prywatnym, co przełoży się na spadek produkcji budowlano- montażowej. Głównym kołem zamachowym sektora pozostają duże inwestycje publiczne realizowane przez GDDKiA oraz PKP PLK, a także w energetyce czy w portach. Największe ryzyka to: dekoniunktura związana z pandemią, wzrost cen materiałów, problemy z podwykonawcami oraz dostępność pracowników- odnotowano na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 05.11.2020.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ odnotowuje z kolei ¨Kontrowersje wokół zbycia nakładów posadowionych na cudzej nieruchomości¨. Sprzedaż nakładów posadowionych na cudzym gruncie to świadczenie usług, a nie dostawa towarów. Jest więc opodatkowana według stawki 23 proc.- stwierdził dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej w kolejnej już interpretacji indywidualnej. O ile na gruncie interpretacji organów podatkowych wydaje się to niesporne, o tyle na gruncie orzecznictwa sądów administracyjnych nadal zachodzą rozbieżności. W ostatnim czasie dyrektor KIS wielokrotnie potwierdzał, że sprzedaż nakładów na cudzej nieruchomości powinna być dla celów VAT traktowana jako świadczenie usług. W każdej z interpretacji uzasadnienie było analogiczne. Powołując się na prawo cywilne, dyrektor KIS wskazywał, że nakłady na cudzej nieruchomości (tj. wybudowane na cudzym gruncie budynki lub budowle czy też ich ulepszenia bądź modernizacje) stanowią część składową gruntu, a co za tym idzie własność właściciela gruntu. Takie nakłady ze swej istoty nie mogą więc stanowić odrębnej rzeczy. Konsekwencją takiego sposobu postrzegania zbycia nakładów jest odmowa prawa do stosowania VAT do dostaw budynków, budowli lub ich części. Nie znajdzie również zastosowania stawka 8 proc. VAT właściwa dla budownictwa społecznego. Sprzedaż nakładów jest więc opodatkowana według stawki 23 proc. O ile linia interpretacyjna dyrektora KIS jest jednolita, o tyle sądy administracyjne nie są już w tej kwestii tak zgodne- czytamy. Więcej- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 05.11.2020.).
¨DGP¨ zauważa też: ¨Przegrani po obu stronach (bez) przetargowego sporu¨. Firma traci szanse na zdobycie kontraktu, a zamawiający musi zapłacić karę finansową. Taki jest efekt tego, że przy usługach społecznych nie rozpoznaje się odwołań. Zamawiając usługi ochroniarskie czy żywieniowe nie trzeba stosować normalnych procedur przetargowych aż do kwoty ponad 3,2 mln zł netto. Wynika to ze specyficznego charakteru tych zamówień. Wystarczy, ze zostaną one udzielone w sposób przejrzysty, obiektywny i niedyskryminujący. Uproszczoną procedurę dotyczącą udzielania tych zamówień określa art. 1380 ustawy- Prawo zamówień publicznych. Przepis ten nie wskazuje natomiast w żaden sposób, czy wykonawcy mają prawo do składania odwołań. Urząd Zamówień Publicznych i Krajowa Izba Odwoławcza uważają, że nie. Sądy mają zaś różne zdanie. Ostatnio jeden z takich sporów znalazł swój finał przed Sądem Okręgowym w Olsztynie. Choć potwierdził ona, że odwołanie wykonawcy powinno być rozpoznane i co więcej, uwzględnione, to jednocześnie uznał, że jest już za późno na unieważnienie umowy. Nałożył natomiast karę na zamawiającego. Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 05.11.2020.).
¨Gazeta Wyborcza¨ zamieszcza z kolei tekst: ¨Banki: spadek zysków o 52 proc.¨. Pandemia uderzyła w banki. Obsługa w oddziałach staje się coraz droższa. Klienci przestawiają się na kanały zdalne. Banki mocno odczuły kolejne obniżki stóp procentowych. Jak pokazują dane KNF, zysk netto sektora bankowego wraz z oddziałami zagranicznymi w pierwszych siedmiu miesiącach 2020 r. wyniósł 4,38 mld zł i był niższy aż o 51,9 proc. porównując dane rok do roku. Przyszłością dla klientów i ich banków jest z pewnością obsługa przez internet oraz rozwój bezpiecznych płatności bezgotówkowych- wynika z raportu Związku Banków Polskich ¨COVID- 19 banki i technologia- w jaki sposób pandemia wpłynęła na sytuację w sektorze bankowym¨. Sytuacja związana z COVID- 19 miała duży wpływ na segment kredytów, prowadząc do obniżenia popytu na te usługi. Popyt na kredyty mieszkaniowe szybko jednak poszedł do góry. Według danych BIK, we wrześniu 2020 r. o kredyt mieszkaniowy wnioskowało łącznie 37,7 tys. klientów, w porównaniu z 35,8 tys. rok wcześniej- jest to wzrost o 5,3 proc. Jednak już w marcu wielu klientów wstrzymywało się ze swoimi decyzjami, a i same banki ze względu na niepewną sytuację rozpoczęły proces weryfikacji wymagań. Na rynku nadal panuje niepewność, każdego dnia odnotowywana jest większa liczba zachorowań. Do tego zarówno banki, jak i klienci obawiają się powtórki z wiosennego lockdownu- czytamy. Więcej- na 13 stronie ¨Gazety¨.
(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 05.11.2020.).