Czwartek, 5 grudnia 2024
„Prawo co dnia” w czwartkowej „Rzeczpospolitej” odnotowuje: „Ulga frankowa nie daje bankowi kosztu”. Zwroty z ugód do kredytów frankowych, które potwierdzają ważność umowy i zabezpieczają banki przed roszczeniami, nie dają im prawa do kosztów podatkowych. Zła passa dla bankowców. W środę Naczelny Sąd Administracyjny wydał precedensowe rozstrzygnięcie w kolejnym sporze podatkowym, które jest pokłosiem tzw. spraw frankowych. Nie zgodził się, że wydatki wynikające z ugód bankowych, które pozwalają uniknąć unieważnienia kredytu i dalszych roszczeń, mogą być kosztem banku. Chodziło o zwroty wynikające z porozumień, jakie część banków proponuje swoim klientom. Jedna z instytucji we wnioskach o interpretacje wyjaśniła, że chcąc minimalizować ryzyka rosnącej fali tzw. pozwów frankowych, podjęła decyzję o wdrożeniu i oferowaniu klientom procesu ugodowego. Jest on proponowany zarówno frankowiczom, których zadłużenie zostało już w całości spłacone, jak i tym, którzy jeszcze spłacają raty. Celem ugód jest polubowne rozstrzygnięcie zarówno istniejących sporów o ważność i skuteczność umów frankowych, jak i zapobieżenie przyszłym. Bank chciał potwierdzenia, że zwroty wypłacane klientom w związku z ugodami to wydatki na zabezpieczenie źródła przychodu, które są kosztem w CIT potrącanym w dacie poniesienia. Takie rozwiązanie jest bowiem lepsze niż wikłanie się w spór sądowy zakończony unieważnieniem kredytu. Fiskus kosztów odmówił, bo nie był przekonany, w jaki sposób zapłata za odstąpienie od podważania umów kredytowych przez kredytobiorców na drodze sądowej ma prowadzić do zminimalizowania ewentualnych strat banku. Rację przyznał bankowi WSA w Warszawie. Odwołał się do tzw. progospodarczej linii orzeczniczej, która dopuszcza możliwość ujmowania w koszty wydatków mających na celu ich graniczenie czy minimalizowanie strat. Ostatecznie jednak NSA uchylił wyroki WSA i oddalił skargi banku. Uznał, że spornych wydatków nie można oderwać od głównego stosunku, jakim jest umowa kredytowa. I nie ma znaczenia, czy środki są zwracane kredytobiorcy na podstawie wyroku czy ugody bankowej. W obu przypadkach zwroty dotyczą więc przychodów z przeszłości- czytamy na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 05.12.2024.).
Natomiast „Dziennik Gazeta Prawna” zauważa: „Projekt nowych rozwiązań w sprawach frankowych jeszcze w tym roku”. Pozew w sprawie frankowej ma automatycznie wstrzymywać obowiązek spłaty kredytu. Sygnalizowane już wcześniej propozycje zmian w prawie potwierdził w środę na spotkaniu prasowym w Ministerstwie Sprawiedliwości prof. Marcin Dziurda, członek Komisji Kodyfikacyjnej Prawa Cywilnego. Wstrzymanie obowiązku spłaty kredytu nie będzie już wymagało składania wniosku o zabezpieczenie- odnotowano.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 05.12.2024.).
„Prawo co dnia” w „Rzeczpospolitej” informuje z kolei: „Więcej działek pod mieszkaniówkę”. Zwiększenie dostępności gruntów pod budownictwo mieszkaniowe to główny cel projektu ustawy, nad którym pracuje resort rozwoju. Eksperci doceniają intencje, lecz są sceptyczni. Wątpliwości budzi m.in. powrót użytkowania wieczystego. Niedostateczna podaż gruntów, na których mogłyby powstawać nowe inwestycje mieszkaniowe, stanowi barierę dla rozwoju rynku nieruchomości w najbliższych latach” – czytamy w opisie założeń nowych regulacji, które właśnie zostały opublikowane w wykazie prac legislacyjnych rządu. Jedną z recept, wedle propozycji Ministerstwa Rozwoju i Technologii, ma być m.in. wprowadzenie możliwości nieodpłatnego przejmowania nieruchomości spółek Skarbu Państwa oraz gruntów w gospodarowaniu Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa przez Skarb Państwa. O grunty po KOWR i przeznaczenie ich na realizację inwestycji mieszkaniowych będą mogły ubiegać się gminy. Pomocny byłby jednak wcześniejszy audyt i weryfikacja, które z tych gruntów będą odpowiednie do realizacji inwestycji mieszkaniowych, a na których gminy nie będą miały takiej możliwości- podkreślają prawnicy. Jak dalej czytamy, na razie w opisie projektu brak rozwiązań, które realnie wpłynęłyby na zwiększenie dostępności gruntów pod budownictwo mieszkaniowe. Kluczowe byłoby rozszerzenie katalogu gruntów wyłączonych spod reżimu ustawy o kształtowaniu ustroju rolnego o wszystkie nieruchomości rolne położone np. w obszarze 5 km od granic dużych miast, gdzie rzeczywiście powstaje zabudowa mieszkaniowa jednorodzinna. W założeniach projektu zaproponowano jedynie uwolnienie gruntów w miastach, natomiast pominięto te poza ich granicami administracyjnymi. Eksperci sceptycznie podchodzą też do pomysłu zniesienia generalnego zakazu ustanawiania użytkowania wieczystego na cele mieszkaniowe. Zamysł jest taki, by inwestor ponosił znacznie niższe niż obecnie jednorazowe koszty pozyskania gruntu dla potrzeb realizacji przedsięwzięcia mieszkaniowego. Będzie to pierwsza opłata z tytułu oddania gruntu w użytkowanie wieczyste w wysokości 15–25 proc. jego wartości gruntu. W dalszej perspektywie ma wnosić opłaty roczne z tytułu użytkowania wieczystego (1 proc. wartości gruntu) lub opłatę przekształceniową – w przypadku, gdy grunt objęty zostanie następczo uwłaszczeniem. Zatem w momencie, gdy osiedle mieszkaniowe zostanie wybudowane np. w ciągu dwóch–trzech lat od nabycia nieruchomości, ta nieruchomość zostanie przekształcona we własność. Nie ma jeszcze projektu ustawy, ale z założeń można wnioskować, że Skarb Państwa będzie działał na własną szkodę, bo sprzeda prywatnemu podmiotowi teren za ok. 25 proc. wartości. Rozwiązaniem byłoby określenie w projekcie ustawy, że pozostała kwota wartości gruntu będzie spłacana przez dewelopera lub nabywców mieszkań. Więcej szczegółów- na 14 stronie głównego wydania.
(Źródło: „Rzeczpospolita”– 05.12.2024.).
„Dziennik Gazeta Prawna” informuje z kolei: „Masz zakręcony grzejnik? Możesz dostać nawet 500 zł mandatu”. Lokatorzy zakręcający grzejniki mogą narazić się na wysoką karę i konflikt ze spółdzielnią mieszkaniową. Nieuczciwe oszczędzanie na ogrzewaniu może odbić się na sąsiadach i narazić na mandat. Wraz z nadejściem sezonu grzewczego spółdzielnie mieszkaniowe w całej Polsce rozpoczęły kontrole dotyczące temperatury w mieszkaniach. Działania te mają wyeliminować dobrze znany proceder, czyli tzw. pasożytnictwo cieplne, które prowadzi do niesprawiedliwego rozkładu kosztów ogrzewania w budynkach wielolokalowych. Osoby, które nie przestrzegają przepisów, muszą liczyć się z poważnymi konsekwencjami, w tym mandatami sięgającymi 500 zł. Niektóre osoby całkowicie wyłączają grzejniki, aby oszczędzić pieniądze, a ciepło „pobierają” od sąsiadów. Kontrole mają wyeliminować zjawisko pasożytnictwa cieplnego, czyli oszczędzania kosztem sąsiadów. Tym samym chcą zapewnić równomierny rozkładu kosztów ogrzewania. Jak podkreślają administratorzy, walka z osobami dogrzewającymi się kosztem sąsiadów jest ważna ze względu na utrzymanie budynków w odpowiednim stanie technicznym. Brak ogrzewania prowadzi bowiem do ich degradacji.
(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 05.12.2024.).
„Kurier Szczeciński” zauważa: „Nie potrafimy segregować śmieci. Im gorzej sobie radzimy, tym więcej zapłacimy”. Smutny i zarazem żenujący wniosek, taki można mieć po lekturze najnowszego raportu Głównego Urząd Statystycznego odnośnie do segregacji odpadów. Okazuje się, że nie potrafimy sortować śmieci. Mimo lat poświęconych na kampanie i uczenie się systemów segregacji odpadów nadal ponad 59 procent wyprodukowanych śmieci trafia do tak zwanych „czarnych” worków, czyli odpadów zmieszanych. To będzie kosztowało, bo obecny rok niewiele zmienił. Dlaczego martwić się tym tematem w Zachodniopomorskiem? Bo pierwszy wniosek, jaki nasuwa się z raportu GUS wskazuje, że w województwach ściany zachodniej produkowane są znacznie większe ilości odpadów niż na wschodniej flance naszego kraju. Dla porównania na Podkarpaciu jeden mieszkaniec średnio produkuje między 244-290 kilogramów odpadów komunalnych, na drugim biegunie jest zachodniopomorskie, gdzie jedna osoba średnio produkuje między 391-415 kilogramów śmieci. To więcej o około 60 proc., statystycznie. Zachodnia ściana Polski powoduje, że średnia na głowę w kraju wynosi około 337 kilogramów rocznie- czytamy na łamach „Kuriera”.
(Źródło: „Kurier Szczeciński”– 05.12.2024.).