Czwartek, 31 sierpień 2023

„Prawo co dnia” w czwartkowej „Rzeczpospolitej” odnotowuje: „Firmowy grunt może być za drogi”. Od czwartku przedsiębiorcy mogą się starać o wykup użytkowanej wieczyście ziemi. Część z nich zapłaci cenę rynkową. Od 31 sierpnia 2023 r. biznes ma możliwość żądania sprzedaży użytkowanej wieczyście nieruchomości. Pozwala na to wchodząca w czwartek w życie nowelizacja  ustawy o gospodarce nieruchomościami. Proces ograniczania użytkowania wieczystego rozpoczęto od użytkowników budynków mieszkalnych. Teraz przyszedł czas na przedsiębiorców. Nie doprowadzi to jednak do likwidacji użytkowania wieczystego, ponieważ- inaczej niż w przypadku użytkowników budynków mieszkalnych- użytkowanie wieczyste przez przedsiębiorców nie zostanie przekształcone z mocy prawa w prawo własności tych gruntów. Przedsiębiorca musi wyrazić chęć zakupu takiej nieruchomości i znaleźć na to pieniądze, co może być istotnym ograniczeniem. Zwłaszcza że na podjęcie decyzji o zażądaniu sprzedaży jest tylko rok. Nie każdemu się to też opłaci. Przedsiębiorca może skorzystać z pomocy de minimis, jeśli w ciągu ostatnich trzech lat przed wejściem w życie ustawy nie wykorzystał dopuszczalnego limitu pomocy publicznej w wysokości 200 tys. euro. Inaczej będzie zobowiązany do sfinansowania z własnej kieszeni dopłaty do wartości nieruchomości. Podejmując uchwały określające warunki ustalenia stawek i bonifikat, samorządy mogą przy tym określić ceny nieruchomości nie niższe niż 20- krotność kwoty stanowiącej iloczyn dotychczasowej stawki rocznej z tytułu użytkowania wieczystego oraz wartości nieruchomości gruntowej oszacowanej na dzień zawarcia umowy sprzedaży. W praktyce może się okazać, że przedsiębiorca będzie musiał zapłacić za wykup nieruchomości kwotę odpowiadającą jej wartości rynkowej. Więcej szczegółów- na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 31.08.2023.).

„Prawo co dnia” informuje również: „Mieszkanie bez PCC. Ale musi być pierwsze”. Kupujący nieruchomość na rynku wtórnym nie zapłaci 2 proc. podatku. Pod warunkiem że nie ma jeszcze własnego kąta. Wyjątek: pół domu w spadku. Od 31 sierpnia nabywca swojego pierwszego mieszkania nie płaci podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC). Tak wynika z nowelizacji ustawy o PCC. Z ulgi skorzystają też ci, którzy zawarli wcześniej umowę przedwstępną, a teraz dopiero podpiszą ostateczną, przenosząc wartość nieruchomości. Podatek wynosi 2 proc. ceny mieszkania lub domu, która powinna odpowiadać wartości rynkowej. Z ustawy o PCC wynika, że przy umowie sprzedaży musi go zapłacić nabywca. Jeśli więc kupi mieszkanie za 500 tys. zł, zaoszczędzi 10 tys. zł. Jeśli dom za milion, w kieszeni zostanie mu 20 tys. zł. Ulga dotyczy transakcji na rynku wtórnym. Zgodnie z nowym przepisem (art. 9 pkt 17 ustawy o PCC) zwolniona z podatku jest sprzedaż prawa własności lokalu mieszkalnego stanowiącego odrębną nieruchomość, budynku mieszkalnego jednorodzinnego, a także spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego. Nabywca nie zapłaci PCC, jeśli w dniu sprzedaży oraz wcześniej nie przysługiwało mu żadne z tych praw (ani udział). Musi więc kupować pierwsze mieszkanie, nie może mieć innego (także na współwłasność). Od tej zasady jest jednak wyjątek. Otóż kupujący może mieć w dniu transakcji (albo wcześniej) połowę (lub mniej) nieruchomości otrzymanej w spadku. Nie wyklucza to zwolnienia z PCC. Więcej- na 11 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 31.08.2023.).

„Rz” zauważa w innym miejscu: „Ceny prądu dla biznesu mogą być wyższe”. Zbliżający się sezon zimowy rodzi pytania o ceny energii w kolejnych miesiącach. Mimo ustabilizowania się cen surowców prąd dla biznesu może zdrożeć. Mimo zgromadzonych w magazynach UE rekordowych ilości gazu, którego podwyżki stały za rekordowymi cenami energii w poprzednim roku, obawy o ceny na 2024 r. pozostają. Kolejna huśtawka cenowa może uruchomić spiralę rosnących cen energii. Ekonomiści wskazują na dużą zmienność cenową, a w sezonie jesienno- zimowym nie można wykluczyć określonych skoków notowań. To nie wróży nic dobrego dla małego i średniego biznesu. Ubiegłoroczna skala kryzysu energetycznego w Polsce i Europie była ograniczona, głównie za sprawą łagodnej zimy oraz rządowego wsparcia dla gospodarstw domowych i firm. Pomógł też spadek konsumpcji gazu o 16- 17 proc. Była to jednak konsekwencja wysokiej ceny. Teraz gaz wraca do łask, głównie przy produkcji prądu. Mija rok od anomalii na rynku hurtowym energii elektrycznej, kiedy na Towarowej Giełdzie Energi ceny MWh wynosiły powyżej 1800 zł. Obecna stawka wynosi 600 zł. Jak dalej czytamy, od 1 października 2023 r. podmioty wrażliwe, samorządy oraz sektor małych i średnich firm będą objęte niższą maksymalną stawką za energię elektryczną- 693 zł/MWh. To jednak tylko do końca roku. Mrożenie cen prądu i gazu w 2024 r. wciąż jest analizowane. Więcej szczegółów- na 14 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 31.08.2023.).

„Dziennik Gazeta Prawna” także odnotowuje: „Pierwsze mieszkanie już bez podatku”. Od dziś przy zakupie pierwszego mieszkania lub domu na rynku wtórnym nie trzeba płacić podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC). To dla nabywców oszczędność rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Warunkiem jest, aby kupujący (osoba fizyczna) nie posiadał wcześniej praw do innych nieruchomości. Wyjątek to osoby, które otrzymały w spadku maksymalnie połowę udziałów w prawach do nieruchomości mieszkalnej. Ci, którzy spełniają warunki do zwolnienia z PCC i będą chcieli z niego skorzystać, muszą złożyć oświadczenie notariuszowi, który jest płatnikiem tego podatku- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 31.08.2023.).

„DGP” informuje też: „Banki zarabiają, lecz nie rosną”. Dochody idą w górę za sprawą wysokich stóp procentowych. Duża część jest odkładana na rezerwy dla frankowiczów. To wszystko przy niewielkiej dynamice kredytów. Dziesięć giełdowych banków zarobiło w II kw. łącznie niemal 6,2 mld zł – wynika z podsumowania „DGP”. Zysk był o 90 proc. większy niż rok wcześniej. Wynik instytucji, których akcje są notowane na giełdzie, to równocześnie 90 proc. ogólnej kwoty zysku całego sektora bankowego. Był to trzeci z rzędu kwartał, w którym banki o statusie spółki publicznej zarobiły ponad 6 mld zł – choć w poprzednich dwóch wyniki były nieco lepsze. Pogorszenie to w głównej mierze konsekwencja rezerw na ryzyko prawne związane z hipotekami we frankach. W połowie czerwca Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej potwierdził ubiegłoroczną opinię rzecznika generalnego TSUE – że przy unieważnieniu umowy kredytu walutowego banki nie mogą domagać się od klientów „wynagrodzenia za korzystanie z kapitału”. To wymusiło zmiany w modelach, które służą bankom do wyliczania, ile stracą na przegrywanych procesach z frankowiczami. Więcej- na szóstej i siódmej stronie głównego wydania.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 31.08.2023.).

„DGP” zwraca również uwagę: „Konta mieszkaniowe w cieniu Bezpiecznego kredytu 2 proc.”. Zaledwie trzy banki wprowadziły do swojej oferty konta z premią od państwa. Na kolejne instytucje przyjdzie nam jeszcze poczekać. Od 1 lipca funkcjonuje rządowy program „Pierwsze mieszkanie”, w ramach którego w dziewięciu bankach jest oferowany Bezpieczny kredyt 2 proc. Zainteresowanie jest spore – jak informował minister rozwoju i technologii Waldemar Buda, w ciągu ośmiu tygodni działania programu złożono ponad 36 tys. wniosków kredytowych i zawarto 3,9 tys. umów na łączną kwotę 1,45 mld zł. W cieniu kredytu na preferencyjnych warunkach są Konta Mieszkaniowe. Specjalny rachunek ma pomóc w oszczędzaniu na pierwsze M. Dzięki systematycznym wpłatom (od 500 zł do 2 tys. zł miesięcznie, z możliwością jednego miesiąca „wakacji”) można liczyć na specjalną Premię Mieszkaniową od państwa (opartą na rocznym wskaźniku inflacji lub na zmianie wartości ceny 1 mkw. powierzchni użytkowej budynku mieszkalnego). W ocenie resortu rozwoju to najatrakcyjniejszy obecnie produkt na rynku polskim , ale również europejskim. Problem w tym, że jego dostępność jest ograniczona. Umowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego na wprowadzenie Kont Mieszkaniowych oferty podpisały dotychczas trzy banki – Alior, Pekao i PKO BP – w których klienci założyli nieco ponad 1,6 tys. specjalnych rachunków. BGK zapewnia, że jest   trakcie zawierania umowy z czwartym podmiotem- czytamy na siódmej stronie głównego wydania.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 31.08.2023.).

„DGP” kontynuuje wątek nowelizacji ustawy o podatku od czynności cywilnoprawnych w obszernym tekście pod hasłem: „Można już zaoszczędzić na PCC od mieszkania lub domu”. Od dziś przy zakupie pierwszego mieszkania lub domu na rynku wtórnym nie trzeba płacić podatku od czynności cywilnoprawnych. To oszczędność rzędu nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych. Eksperci wyjaśniają, w jakich sytuacjach zwolnienie przysługuje, a w jakich nie. Jak dalej czytamy, Wprowadzone tą ustawą zwolnienie z PCC może wpłynąć na zwiększenie zainteresowania nabyciem mieszkania na rynku wtórnym. Na rynku pierwotnym nie, ponieważ nabycie lokalu od dewelopera nie podlega PCC. Od 31 sierpnia br. przy zakupie pierwszego mieszkania lub domu z rynku wtórnego w ogóle nie ma obowiązku płacenia PCC. Jeżeli jednak transakcja została dokonana przed tym dniem, np. 30 sierpnia, to nadal trzeba zapłacić 2 proc. podatku od czynności cywilnoprawnych (art. 13 ustawy nowelizującej). Według cytowanej w tekście ekspertki, zwolnienie z PCC zakupu pierwszego mieszkania obejmuje także przypisane do lokalu częściowe prawo własności gruntu, na którym znajduje się lokal. Ekspertka zwraca uwagę, że art. 9 pkt 17 ustawy o PCC zbliżony jest do treści nieobowiązującej już tzw. ulgi meldunkowej. Dlatego, jej zdaniem, przy interpretacji nowego przepisu ustawy o PCC pomocniczo można skorzystać z uchwały Naczelnego Sądu Administracyjnego w składzie siedmiu sędziów z 2 kwietnia 2012 r. Zgodnie z nią ulga meldunkowa obejmowała swoim zakresem nie tylko przychody uzyskane z odpłatnego zbycia budynku mieszkalnego, jego części lub udziału w takim budynku, lecz także gruntu, na którym budynek ten został posadowiony. Więcej szczegółów- na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 31.08.2023.).

„DGP” zauważa też: „Architekci nie chcą się dzielić uprawnieniami projektowymi”. Przyjęta przez Sejm 17 sierpnia 2023 r. nowelizacja prawa budowlanego nadaje ograniczone uprawnienia do projektowania inżynierom i technikom budowlanym. Architekci uważają, że to błąd, a inżynierowie, przeciwnie, że to dopiero początek wyrównywania dysproporcji. Chodzi o skierowaną do Senatu ustawę o zasadach udzielania przez Skarb Państwa gwarancji za zobowiązania Narodowej Agencji Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE), która zmienia także prawo budowlane. Zgodnie z nowelizacją inżynierowie i technicy budowlani, po zaliczeniu odpowiedniej praktyki w projektowaniu i na budowie oraz po zdaniu egzaminu będą mogli projektować obiekty o kubaturze do 1000 m sześc. Technicy i inżynierowie bez tytułu magistra zostali ograniczeni w projektowaniu do zabudowy zagrodowej, z wyłączeniem obiektów zabytkowych. Według cytowanego w tekście prezesa Izby Architektów RP, projekt prawa budowlanego zaprezentowany niedawno na sejmowej komisji infrastruktury był tak zły, że został w całości odrzucony. Dlatego wybranie z niego drobnych fragmentów, zresztą budzących dużo emocji, i wrzucenie ich niespodzianie do ustawy o NABE był dużym zaskoczeniem. Jeśli przyjęta w ten sposób przez Sejm nowelizacja wejdzie w życie, to inżynierowie i technicy budowlani będą mogli projektować w zasadzie większość powstających domów jednorodzinnych. Architekci są temu przeciwni. Jeśli te przepisy wejdą w życie, to IARP wniesie skargę konstytucyjną, której powodem będzie tryb, w jakim je przyjęto, łamiąc zasady legislacji. Argumentację architektów kwestionuje Polska Izba Inżynierów Budownictwa, uznając, że takie zastrzeżenia są nieuzasadnione. Argumentuje, że branża ma odpowiednie kompetencje do projektowania. Inżynierów budownictwa w trakcie studiów również się do tego przygotowuje. Podejrzenie, że ta nowelizacja popsuje ład architektoniczny czy pogorszy się jakość projektów lub bezpieczeństwo budynków, są całkowicie bezpodstawne i krzywdzące- uważa Polska Izba Inżynierów Budownictwa. Więcej- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 31.08.2023.).

„DGP” informuje również: „Komornicy coraz bliżej informatyzacji”. Odformalizowanie czynności biurowych, ograniczenie akt prowadzonych w postaci papierowej oraz przeniesienie ekspedycji korespondencji na Pocztę Polską – takie mają być skutki zmian w prawie, które zaczną obowiązywać od piątku. Chodzi o nowelizację rozporządzenia ministra sprawiedliwości w sprawie określenia szczegółowych zasad prowadzenia biurowości, rachunkowości i ewidencji operacji finansowych kancelarii komorniczych. Najistotniejsza zmiana to umożliwienie komornikom przesyłania stronom postępowania egzekucyjnego pism w ramach przesyłki hybrydowej. Polega ona na tym, że podmiot korzystający z tej formy doręczenia w celu nadania pisma nie musi go drukować, opatrywać pieczęcią i przesyłać adresatowi za pośrednictwem operatora. Wystarczy, że na ekranie swojego komputera wygeneruje odpowiedni dokument, zaakceptuje go, a następnie prześle go poczcie drogą elektroniczną. Ta z kolei zajmie się jego drukiem i doręczeniem adresatowi. W ramach przesyłki hybrydowej, która w najbliższych latach będzie wykorzystywana w znacznie szerszym zakresie niż rejestrowane doręczenie elektroniczne, niektóre pisma komornika będą mogły być wysyłane sprawniej i w mniej sformalizowany sposób niż tradycyjna przesyłka. Mimo że opisywane przepisy wchodzą w życie już jutro, to nie oznacza to, że strony postępowań egzekucyjnych już od piątku zaczną otrzymywać pisma bez podpisu komornika.  Powody tego są dwa. Konieczna jest decyzja ministra sprawiedliwości, na którą komornicy z niecierpliwością oczekują. Ustawa o doręczeniach elektronicznych stanowi bowiem, że takie podmioty publiczne jak m.in. komornicy są zobowiązane do stosowania publicznej usługi hybrydowej od 1 października 2029 r. Aby było to możliwe wcześniej, MS powinno wydać rozporządzenie i wskazać w nim termin, od którego taka forma doręczeń będzie dopuszczona. Poza tym, równolegle prowadzone są prace nad zsynchronizowaniem systemu obsługującego kancelarie komornicze z systemem pocztowym. Środowisko komornicze jest już zaawansowane w tych pracach i- jak czytamy-  potrzeba jeszcze miesiąca lub dwóch, aby dopiąć tę sprawę do końca. Więcej szczegółów- na piątej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 31.08.2023.).

Zobacz również