Czwartek, 30 września 2021
¨Podwyżka złagodzona¨
¨Rząd wciąż koryguje podatkowe zmiany¨
¨Ulga też dla przedsiębiorców¨
¨Niższa danina od instalacji, gdy mają powierzchnię użytkową¨
¨Budowla może być opodatkowana jak budynek, ale nie zawsze¨
¨Wieczyste użytkowanie jednak zostaje¨
¨Koniec stawki LIBOR może wywołać chaos¨
¨W centrach słabnie ruch, szansa dla ulic¨
¨Termomodernizacja budynków wkrótce stanie się koniecznością¨
¨Lokalne finanse, podejście drugie¨
¨Silny nadzór nad lokalnymi finansami¨
¨Firma kupi grunt użytkowany wieczyście¨
¨Deweloperzy zaczną się bać?¨
Więcej poniżej.
Czwartkowa ¨Rzeczpospolita¨ odnotowuje: ¨Podwyżka złagodzona¨. Rząd i posłowie PiS naprędce i bez konsultacji poprawiają projekt podatkowej rewolucji. Łagodzą obciążenia przedsiębiorców i wynajmujących mieszkania. Nad projektem zmian w podatkach debatował w środę Sejm. Zdawało się, że obszerny rządowy projekt w ostatni piątek zaakceptowany z nielicznymi zmianami już nie będzie poprawiany. Ale oto na Twitterze niespodziewanie pojawił się wpis posła PiS Łukasza Schreibera. Oznajmił on, że ulga dla klasy średniej w podatku dochodowym od osób fizycznych obejmie także przedsiębiorców rozliczających się według skali (stawek 17 i 32 proc.). Dotychczas projekt rządowy przewidywał ją głównie dla osób na etatach. Ulga ma zniwelować skutki zakazu odliczania składki zdrowotnej. Obliczana ma być za pomocą skomplikowanego wzoru matematycznego. Rządzący chcą też opóźnić do 2023 r. zmianę niekorzystną dla osób wynajmujących mieszkania. W projekcie przewidziano bowiem zakaz amortyzacji i kosztów remontów takich mieszkań. Mimo tych korzystnych dla podatników propozycji eksperci są przerażeni formą i tempem zmian- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. ¨Rz¨ wraca do sprawy w kolejnym tekście: ¨Rząd wciąż koryguje podatkowe zmiany¨– na 10 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 30.09.2021.).
O zmianach obszernie informuje również ¨Dziennik Gazeta Prawna¨ w tekście: ¨Ulga też dla przedsiębiorców¨. Osoby prowadzące jednoosobową działalność gospodarczą rozliczające się według skali i zarabiające do 13 tys. zł miesięcznie też skorzystają z ulgi dla klasy średniej. Taką zmianę w Polskim Ładzie rekomendował premier Mateusz Morawiecki- odnotowano na pierwszej i ósmej stronie głównego wydania. ¨DGP¨ przypomina, że pośpiech w pracach nie jest przypadkowy. Zmiany w PIT i CIT, zgodnie ze wskazówkami Trybunału Konstytucyjnego, muszą przejść cały proces legislacyjny i zostać ogłoszone do 30 listopada, aby mogły wejść w życie z początkiem roku.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 30.09.2021.).
¨Prawo co dnia¨ w ¨Rzeczpospolitej¨ zauważa też: ¨Niższa danina od instalacji, gdy mają powierzchnię użytkową¨. Rozstrzygnięcie NSA w sprawie podatku od silosów i zbiorników to pyrrusowe zwycięstwo biznesu. W środę NSA podjął uchwałę w wywołującym wiele emocji sporze o sposób opodatkowania podatkiem od nieruchomości powszechnie stosowanych w wielu branżach obiektów do przechowywania typu silosy, bunkry czy zbiorniki. I choć na pierwszy rzut oka siedmioosobowy skład opowiedział się za wykładnią korzystną dla podatników, jedno dodatkowe zastrzeżenie może powodować, że uchwała okaże się pyrrusowym zwycięstwem biznesu z samorządami, które wymierzają ten podatek. Sprawa, którą zajął się NSA dotyczyła spółki spierającej się z lokalnym fiskusem o opodatkowanie silosów do przechowywania klinkieru. Firma uważała, że tego typu obiekty powinny być traktowane jak budynki, wtedy stawkę podatku liczy się od ich powierzchni. Urzędnicy uznali jednak je za budowle, co oznacza mniej korzystny sposób opodatkowania według 2- proc. stawki od wartości tej infrastruktury. Gdy sprawa trafiła do NSA, trzyosobowy skład sędziowski wystąpił do poszerzonego składu NSA z pytaniem, czy obiekt budowlany, będący budowlą w rozumieniu prawa budowlanego, może być dla celów podatkowych opodatkowany podatkiem od nieruchomości uznany za budynek, o jakim mowa w przepisach podatkowych. Za takim stanowiskiem opowiedziała się większość spośród siedmiu sędziów NSA, uznając, że obiekt budowlany będący budowlą w świetle art. 3 pkt 3 prawa budowlanego może być dla celów opodatkowania podatkiem od nieruchomości uznany za budynek. Ale dodał bardzo istotne zastrzeżenie: musi spełniać kryteria bycia budynkiem wymienione w przepisie prawa podatkowego, a jego wyróżniającą się cechą ma być powierzchnia użytkowa. Więcej szczegółów- na 10 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 30.09.2021.).
Obszernie o sprawie informuje również ¨Dziennik Gazeta Prawna¨ w tekście: ¨Budowla może być opodatkowana jak budynek, ale nie zawsze¨. Wbrew oczekiwaniom NSA nie rozwiał wczoraj wątpliwości dotyczących kwalifikowania obiektów dla celów podatku od nieruchomości. NSA orzekł, że obiekt budowlany będący budowlą może być opodatkowany jako budynek, jeśli spełnia cechy budynku, a jego wyróżniającą cechą jest powierzchnia użytkowa. W komentarzu ekspertów do uchwały NSA czytamy, że wszyscy, tj. zarówno podatnicy, jak i organy podatkowe liczyli, że NSA rozwieje raz na zawsze wątpliwości dotyczące kwalifikacji obiektów dla celów opodatkowania podatkiem od nieruchomości. Niestety, zawiedli się. Co gorsza, zamiast przeciąć te wątpliwości, NSA wręcz je pogłębił, uznając, że decydujące o kwalifikacji obiektu na potrzeby podatku od nieruchomości nie będą jedynie cztery cechy wskazane w definicji budynku ale także dodatkowa, piąta cecha, mianowicie to, czy charakterystyczną cechą takiego obiektu jest także powierzchnia użytkowa. Cofnęliśmy się zatem o kilka lat- gdzie uporczywie orzekano, że takie pozaustawowe przesłanki, jak wyposażenie czy wypełnienie obiektu mogą zmienić jego kwalifikację podatkową, tj. z budynku zrobić budowlę. W praktyce uchwała wprowadzi więc nowe kryterium oceny. Każdorazowo konieczna będzie ocena, jaki parametr jest wyróżniający dla danego obiektu, czy jest to jego powierzchnia użytkowa czy może np. pojemność. Pomimo że taka interpretacja, jaką przedstawił sąd, może budzić wątpliwości- nie wynika w sposób oczywisty z treści przepisów- to jednak jak wskazał NSA, uwzględnia ona cel ustawy. Więcej szczegółów- na drugiej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 30.09.2021.).
¨Prawo co dnia¨ w ¨Rzeczpospolitej¨ informuje z kolei: ¨Wieczyste użytkowanie jednak zostaje¨. Przedsiębiorcy użytkujący grunty o przeznaczeniu innym niż mieszkaniowe nie uwłaszczą się z mocy prawa. Miało być stopniowe wygaszanie użytkowania wieczystego, a nie zmieni się prawie nic. Tak eksperci komentują zaprezentowany właśnie projekt zmian ustawy o gospodarce nieruchomościami. Pod koniec lipca do wykazu prac legislacyjnych Rady Ministrów wpisana została informacja o rozpoczęciu prac nad nowelizacją ustawy. Pierwszym etapem reformy była ustawa z 20 lipca 2018 r., która spowodowała przekształcenie prawa użytkowania wieczystego gruntów zabudowanych na cele mieszkaniowe we własność. Z mocy prawa od 1 stycznia 2019 r. Według zapowiedzi rządu kolejny etap miał umożliwić nabycie prawa własności użytkownikom wieczystym gruntów wykorzystywanych na cele inne niż mieszkaniowe, w tym przedsiębiorcom. Nic więc dziwnego, że rynek na wieść o żegnaniu się z użytkowaniem zareagował pozytywnie. Tymczasem okazuje się, że nowela stanowić będzie jedynie korektę dotychczasowych przepisów. W przygotowanym projekcie zaplanowano m.in., by właściciel nieruchomości (Skarb Państwa czy samorząd) miał możliwość zaproponowania przedsiębiorcy ceny gruntu w wysokości nie niższej niż 20- krotność dotychczasowej opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste, ale nie wyższej od wartości rynkowej gruntu. Mechanizm przekształcenia ma funkcjonować w ramach wyznaczonych przez przepisy dotyczące pomocy publicznej. Propozycje nie wprowadzają natomiast możliwości skutecznego żądania przekształcenia czy sprzedaży nieruchomości oddanej w użytkowanie. Nie ma przekształcenia z mocy prawa, znanego z aktualnie obowiązującej ustawy. Nie wprowadza się też znanego wcześniejszemu ustawodawstwu administracyjnego modelu przekształcenia, a nawet możliwości skutecznego żądania sprzedaży prawa własności na rzecz użytkownika wieczystego, jakie mogłoby być realizowane na gruncie prawa cywilnego. Innymi słowy nic się nie zmieni. Sprzedaż będzie mogła nastąpić jedynie w sytuacji, kiedy publicznoprawny właściciel zechce sprzedaż prawo własności użytkownikowi wieczystemu. To już jednak jest możliwe na podstawie u.g.n. w obecnej treści- czytamy na 11 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 30.09.2021.).
¨Rz¨ przestrzega w innym miejscu: ¨Koniec stawki LIBOR może wywołać chaos¨. Nadzór i kredytodawcy liczą, że Komisja Europejska wskaże następcę dla frankowego wskaźnika. Jeśli nie, przed polskim systemem finansowym pojawi się wielkie ryzyko. Tylko do końca tego roku publikowane będą wskaźniki referencyjne LIBOR, w tym także ten dotyczący franka szwajcarskiego. To rodzi ryzyko braku ciągłości funkcjonowania wielu umów, dla których LIBOR CHF jest podstawą wyliczania oprocentowania. Sprawa dotyczy przede wszystkim klientów indywidualnych, bo firmy i instytucje mają najczęściej tzw. klauzule awaryjne. Chodzi zatem głównie o hipoteki frankowe gospodarstw domowych udzielone przed styczniem 2018 r. i zapadające po grudniu 2021 r. Czyli o niemal cały portfel tych kredytów- w Polsce jest czynnych 415 tys. takich umów o wartości 94 mld zł. Następca stawki LIBOR teoretycznie jest gotowy- to SARON. Jednak Komisja Europejska mimo nowelizacji rozporządzenia dającego jej prawo do wskazania zamiennika wskaźnika stawki LIBOR w krajach UE do tej pory tego nie zrobiła. We wtorek Komitet Stabilności Finansowej poświęcony nadzorowi makroostrożnościowemu (KSF- M) ocenił, że brak wyznaczenia przez KE zamienników dla wskaźników LIBOR CHF stworzy ryzyko wystąpienia istotnych zaburzeń funkcjonowania systemu finansowego. Problem powstanie, jeśli KE nie wyznaczy następcy LIBOR- u. Wtedy banki musiałyby aneksować każdą umowę. Sęk w tym, że czasu jest niewiele, a klienci się do tego nie garną. Ankietowane przez ¨Rz¨ banki liczą, że KE wyznaczy następcę LIBOR- u i deklarują, że pracują nad tym, aby być gotowym także na brak takiej decyzji- czytamy. Więcej szczegółów- na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 30.09.2021.).
¨Rz¨ zauważa też: ¨W centrach słabnie ruch, szansa dla ulic¨. Maleje liczba wizyt i obroty w galeriach, co może sprzyjać ruchowi na ulicach handlowych. Ulicznych lokali przybywa, choć branża nie ma złudzeń: najwięcej klientów i tak przeniesie się z zakupami do internetu. Branża handlowa spodziewa się wzrostu zainteresowania lokalami na ulicach handlowych. W głównych aglomeracjach w takich miejscach znajduje się niemal 4,8 tys. punktów, co oznacza wzrost o 6 proc. w stosunku do 2019 r.- wynika z badania wykonanego na przełomie lipca i sierpnia przez firmę Colliers. Analitycy podają, że wzrost liczby punktów to efekt otwarć nowych obiektów, jak również podziału niektórych lokali na kilka mniejszych- najczęściej widać to w Warszawie. Liczba wolnych lokali też wzrosła, co pokazuje, że handel stacjonarny wszędzie odczuwa efekt pandemii w postaci odpływu klientów. W porównaniu do 2019 r. średnio o 4,4 proc. wzrosła liczba dostępnych do wynajmu lokali. Wśród najemców lokali przy ulicach obserwowanym trendem jest spadek udziału instytucji finansowych. Wzrosła natomiast liczba sklepów z artykułami spożywczymi, lokali usługowych oraz multimediów, jak kioski, księgarnie itp. Ruch w centrach handlowych spada, z ostatnich danych Retail Institute wynika, że od stycznia do września w ujęciu rocznym frekwencja nieznacznie wzrosła, ale zestawiając dane z 2019 r. spadek wyniósł ponad 28 proc. W przypadku obrotów skala spadków jest podobna- za siedem miesięcy 2021 r. są one niższe o 18 proc. niż w podobnym okresie 2019 r.- odnotowano na 18 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 30.09.2021.).
¨Rz¨ w dziale Zielony dom obszernie przypomina: ¨Termomodernizacja budynków wkrótce stanie się koniecznością¨. Unijny pakiet Fit for 55 zdaniem ekspertów idzie w stronę ustanowienia systemów pozwoleń na emisje dla budownictwa. Oznacza to, że czas przyjrzeć się ociepleniu i ogrzewaniu w naszych obiektach. Inaczej ugniemy się pod górą rachunków. Niemal dokładnie rok temu minister rozwoju powołał zespół ds. efektywności i transformacji energetycznej budynków, które odpowiadają obecnie za 42 proc. finalnego zużycia energii, 30 proc. zużycia wody oraz 3 proc. emisji gazów cieplarnianych w Europie. W Polsce dodatkowo, poza kwestiami klimatycznymi, budynki są największym źródłem zanieczyszczenia powietrza. Zespół powołany przez ówczesną wicepremier Jadwigę Emilewicz, miał opracować reformę systemu wsparcia inwestycji w poprawę efektywności energetycznej budynków. W tekście oprócz analizy dostępnych technologii termomodernizacji budynków ¨Rz¨ przypomniała również: na ponad 5 mln domów jednorodzinnych w Polsce 1 mln to jeszcze budynki przedwojenne, 2,5 mln- z okresu przed 1989 r., kolejny 1 mln powstał w pierwszych dwóch dekadach transformacji, wreszcie 500 tys. wybudowano po mniej więcej 2000 r. Szczegóły dla zainteresowanych- na 22 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 30.09.2021.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ odnotowuje natomiast: ¨Lokalne finanse, podejście drugie¨. Rząd wraca do ustawy o regionalnych izbach obrachunkowych. Po reformie izby mają także kontrolować samorządowe spółki. Zmieni się także sposób wyboru ich prezesów. Poprzednią ustawę o RIO prezydent Andrzej Duda zawetował w 2017 r. Teraz rząd wraca ze skorygowanym projektem. W rozmowie z ¨DGP¨ wiceszef resortu spraw wewnętrznych Paweł Szefernaker deklaruje: chcemy usprawnić działalność kontrolną izb. RIO dostaną większe możliwości sprawdzania podległych lokalnym włodarzom instytucji, w tym spółek. Dlaczego? Bo tam, zdaniem rządu, samorządy często ukrywają swoje długi. Kolejna zmiana dotyczy mianowania prezesów izb. Dziś kandydatów, w drodze konkursu, wybiera kolegium izby spośród swoich członków i pozostałych kandydatów spełniających wymogi formalne. Następnie prezesa powołuje premier, na wniosek szefa MSWiA. Po reformie konkursy mają być ogólnokrajowe i organizowane przez komisję, którą powoła premier. Poza tym izby mają być zinformatyzowane (także pod kątem możliwości zdalnej kontroli gmin). Samorządowcy do tych propozycji podchodzą sceptycznie, obawiając się mianowania prezesów izb według politycznego klucza. Wątpliwości budzi też planowane rozszerzenie zakresu kontroli RIO, odbierane jako ingerencja w autonomię podmiotów gospodarczych, w tym samorządowych- odnotowano na pierwszej stronie głównego wydania. ¨DGP¨ zamieszcza również obszerną rozmowę z Pawłem Szefernakerem, W tekście ¨Silny nadzór nad lokalnymi finansami¨ czytamy: RIO potrzebują nowej ustawy ze względu na zmieniający się świat. Prawo z lat 90. nie odpowiada na problemy samorządów w XXI w. Również członkowie RIO wskazują na zmiany, które pozwolą usprawnić ich działanie. Chcemy dostosować izby do realnych potrzeb wynikających z funkcjonowania samorządów. Pełny tekst rozmowy- na czwartej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 30.09.2021.).
¨DGP¨ informuje w innym miejscu: ¨Firma kupi grunt użytkowany wieczyście¨. Przedsiębiorcy- użytkownicy wieczyści gruntów będą mogli nabyć prawo własności tych nieruchomości. Taki ma być efekt nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami, której projekt resort rozwoju skierował do 30- dniowych konsultacji społecznych. Cenę nabycia takiego gruntu projekt określa jako 20- krotność dotychczasowej opłaty rocznej za użytkowanie wieczyste; ma być ona nie wyższa niż rynkowa wartość terenu. Tę ostatnią ma określać rzeczoznawca majątkowy. Jednocześnie przedsiębiorca będzie mógł skorzystać z pomocy publicznej w ramach dostępnego limitu de minimis, co ma umożliwić zakup nieruchomości na preferencyjnych warunkach. Projekt umożliwia- na wniosek zainteresowanego- rozłożenie spłaty na oprocentowane raty. Jak podkreślają autorzy projektu, przyznaje on swobodę stronom umowy zarówno w odniesieniu do decyzji o jej zawarciu (cywilnoprawny tryb nabycia nieruchomości na rzecz użytkownika wieczystego), jak i w negocjowaniu oraz ustalaniu ceny zbywanej nieruchomości. Sprzedaż gruntu następować ma na podstawie umowy cywilnoprawnej zawartej na wniosek użytkownika wieczystego- czytamy na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 30.09.2021.).
¨DGP¨ zamieszcza również tekst: ¨Deweloperzy zaczną się bać?¨. Poparte przez Berlińczyków plany wywłaszczenia wielkich właścicieli mieszkań budzą zainteresowanie aktywistów na świecie, ale raczej nie wejdą w życie. Propozycja przejęcia ok. 250 tys. mieszkań zyskała poparcie ponad miliona mieszkańców niemieckiej stolicy, 56 proc. wyborców. Przeciwnego zdania było 39 proc. To duży sukces inicjatorów referendum, którzy liczą, że publiczna interwencja na rynku nieruchomości pozwoli obniżyć ceny najmu i zwiększyć dostępność mieszkań, zwłaszcza dla młodych ludzi. Wynik referendum jest dowodem narastającej frustracji mieszkańców niemieckiej stolicy. W ciągu dekady berlińskie czynsze wzrosły dwukrotnie. Według aktywistów ma to związek z prywatyzacją i spekulacyjnymi praktykami największych graczy. Od czasu zjednoczenia Niemiec zasób komunalny stolicy zmniejszył się o jedną trzecią. Tymczasem ostatnia próba zahamowania wzrostu cen- przeforsowane w zeszłym roku zamrożenie czynszów na pięć lat- została w kwietniu obalona przez niemiecki TK. Objęci wywłaszczeniem- zgodnie z ideą aktywistów- mieliby zostać inwestorzy, którzy posiadają 3 tys. i więcej nieruchomości. Dotychczasowym właścicielom przysługiwałaby kompensacja- środki zaplanowane na ten cel miałyby sięgnąć 30 mld euro. Referendum nie jest wiążące. Aby zrealizować wolę mieszkańców Berlina, inicjatywę powinny przejąć władze miasta. W praktyce o większość w berlińskim parlamencie będzie trudno. Masowej komunalizacji mieszkań sprzeciwia się nie tylko opozycja, także rządząca lewica jest w tej sprawie podzielona. Nawet w przypadku uchwalenia przepisy o wywłaszczeniu spotkają się z kontestacją na drodze sądowej. Branża nieruchomości już sygnalizuje, że za bezprawne uważa m.in. postulowany próg 3 tys. posiadanych mieszkań oraz kompensacje na poziomie niższym niż ceny rynkowe- czytamy na 19 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 30.09.2021.).