Czwartek, 30 maja 2019
Miały być fabryki, a powstaną apartamenty, Rzeczpospolita
Nie było możliwości powrotu pod dawny adres, Rzeczpospolita
Miliard na ocieplenie wielkiej płyty,Dziennik Gazeta Prawna
Przedszkola oddalają się od nowych osiedli, Dziennik Gazeta Prawna
Wynajem piwnicy mieszkańcom jest bez VAT, Dziennik Gazeta Prawna
Dom, tak jak gotówka, powinien być bez PIT, Dziennik Gazeta Prawna
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w czwartkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Miały być fabryki, a powstaną apartamenty". Inwestycje mieszkaniowe na terenach poprzemysłowych będą prostsze, bo miasta nie będą ich blokować. Miasta biją na alarm. Wbrew ich woli na dawnych terenach przemysłowych zaczną wyrastać bloki. To skutki nowych przepisów. Parlament zakończył pracę nad przepisami, które przewidują, że urzędnik nie może odmówić wydania pozwolenie na budowę dla inwestycji realizowanej niezgodnie z celem, na jaki ustanowiono prawo użytkowania wieczystego. Deweloperzy uspokajają. Ich zdaniem nowe przepisy odblokują nareszcie wiele inwestycji, które dziś złośliwie stopują władze miast. Chodzi o nowelizację ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości. Zawiera ona zmiany do innych przepisów, w tym prawa budowlanego. W art. 32 tego prawa pojawia się nowy ust. 4b. Wynika z niego, że starosta (prezydent miasta na prawach powiatu) nie może odmówić wydania pozwolenia na budowę, jeżeli planowana inwestycja jest sprzeczna z celem, na jaki ustanowiono prawo użytkowania wieczystego. Dziś ok. 70 proc. mieszkań buduje się na dawnych przemysłowych gruntach. Miasta wieszczą, że dzięki temu przepisowi pojawi się niebezpieczna furtka, z której skrzętnie skorzystają inwestorzy. Samorządowcy obawiają się, że w tej sytuacji budynki będą powstawać w miejscach, gdzie nie powinno się budować, np. na terenach skażonych odpadami przemysłowymi. W tekście zwrócono jednak uwagę, że na straży interesów miast stoją przepisy planistyczne. I nie ma niebezpieczeństwa nadużyć. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 30.05.2019.).
"Prawo co dnia" zauważa też: "Nie było możliwości powrotu pod dawny adres". Eksmisja powoduje wymeldowanie osoby, która musi opuścić lokal. Organy meldunkowe nie mogą przy tym badać prawidłowości orzeczenia sądu o eksmisji, ani sposobu jej wykonania. Komornik sądowy wszedł do mieszkania Adama Z. 8 sierpnia 2018 r. z nakazem eksmisji. Pół roku wcześniej uprawomocniło się postanowienie sądu rejonowego o przysądzeniu spółdzielczego własnościowego prawa do lokalu mieszkalnego Markowi P, nabywcy zadłużonego mieszkania. I to on zwrócił się do prezydenta miasta o wymeldowanie Adama Z. Prezydent Krakowa uznał, że została spełniona przesłanka z art. 35 ustawy o ewidencji ludności, i wydał taka decyzję. Artykuł ten przewiduje, że organ gminy wydaje decyzję w sprawie wymeldowania obywatela polskiego, który opuścił miejsce pobytu stałego albo czasowego i nie wymeldował się. W odwołaniu od tej decyzji Adam Z. zakwestionował głównie sam nakaz eksmisji oraz sposób jej wykonania. Wskazywał m.in., że w dniu eksmisji nie było go w mieszkaniu. Rozpatrujący sprawę WSA w Krakowie uznał jednak skargę eksmitowanego za "całkowicie nieuzasadnioną". W świetle art. 35 orzeczenie o wymeldowaniu jest uzasadnione, jeżeli opuszczenie dotychczasowego miejsca pobytu jest trwałe i dobrowolne. W wyniku wykonania eksmisji dochodzi wprawdzie do przymusowego opuszczenia miejsca pobytu, ale jest to równoznaczne z ustaniem miejsca pobytu. Zostały więc spełnione przesłanki do wymeldowania skarżącego na podstawie art. 35 ustawy o ewidencji ludności- orzekł WSA, oddalając skargę. Więcej- ma 15 stronie głównego wydania.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 30.05.2019.).
"Dziennik Gazeta Prawna" odnotowuje: "Miliard na ocieplenie wielkiej płyty". Budownictwo komunalne otrzyma zastrzyk gotówki. Rząd chce, by termomodernizacja bloków ruszyła pełną para, a gminy nie zasłaniały się nieżyciowymi przepisami. Do 2030 r. ponad 2 mln lokatorów ma odczuć realną poprawę standardu życia. A przy tym zaoszczędzić na rachunkach za ogrzewanie. To główne cele, w których realizacji ma pomóc znowelizowana ustawa o wspieraniu termomodernizacji i remontów. Jej najnowszy projekt został już przekazany do konsultacji społecznych. Ministerstwo Inwestycji i Rozwoju liczy, że dzięki zmianom uda się nie tylko poprawić fatalne warunki w najbardziej zapuszczonych nieruchomościach, ale osiągnąć też inne priorytetowe cele rządu. To m.in. redukcja ubóstwa energetycznego i poprawa jakości powietrza poprzez zmniejszenie zanieczyszczenia z przestarzałych instalacji ogrzewania. Roczne wydatki z funduszu termomodernizacji i remontów po zmianach są szacowane na 100 mln zł. To nie koniec zmian. Z ustawy termomodernizacyjnej ma zostać wykreślony zapis, który wyklucza gminy z możliwości ubiegania się o premię remontową. Wynosiłaby ona nawet 50 proc. kosztów przedsięwzięcia remontowego. Jeszcze korzystniejsze warunki będą dotyczyć nieruchomości komunalnych, które są wpisane do rejestru zabytków lub znajdują się na obszarze wpisanym do stosownego rejestru. W takim przypadku premia wynosić będzie 60 proc. Gminy będą mogły liczyć też na dodatkowe preferencje, jeśli zdecydują się instalować odnawialne źródła energii, np. na dachach budynków. Więcej szczegółów- na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 30.05.2019.).
"DGP" zauważa też: "Przedszkola oddalają się od nowych osiedli". Inwestorzy, którzy zechcą wybudować nowe osiedle na podstawie specustawy mieszkaniowej, nie będą musieli już dbać o to, aby lokatorzy mieli bliski dostęp do przedszkola. Senatorowie zagłosowali za wykreśleniem z przepisów wymogu lokalizowania bloków w odległości nie większej niż 3 km od placówek dla najmłodszych dzieci, a w miastach powyżej 100 tys. mieszkańców- 1,5 km. Deweloperzy nadal będą musieli uwzględniać w swoich planach dystans do szkół podstawowych. Zmiana specustawy mieszkaniowej znalazła się na marginesie dużej nowelizacji ustawy o Krajowym Zasobie Nieruchomości. Ma ona przede wszystkim umożliwić pozyskiwanie przez KZN gruntów pod budowę osiedli mieszkaniowych od nowych podmiotów- spółek Skarbów państwa i instytutów badawczych. Ponadto z ustawy znikną przepisy dotyczące czynszu normowanego w nowych inwestycjach mieszkaniowych, co ma zachęcić deweloperów do współpracy z KZN- czytamy także na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 30.05.2019.).
"DGP" informuje również: "Wynajem piwnicy mieszkańcom jest bez VAT". Spółdzielnia nie płaci podatku od opłat z tytułu najmu pomieszczeń piwnicznych na cele mieszkaniowe- wyjaśnił dyrektor Krajowej Informacji Skarbowej. Pytanie zadała spółdzielnia, która postępowała na odwrót i opłaty z tego tytułu powiększała o 23 proc. VAT. Co prawda piwnice służyły mieszkańcom do "składowania rzeczy związanych z mieszkaniem" i w grę mogłoby wchodzić zwolnienie, spółdzielnia uważała jednak, że powinna naliczać 23 proc. VAT, bo jej zdaniem cel wykorzystania piwnic nie został formalnie określony. Nie zgodził się z tym dyrektor KIS, przywołując definicję lokalu mieszkalnego. Więcej- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 30.05.2019.).
W "DGP" czytamy również: "Dom, tak jak gotówka, powinien być bez PIT". Kto sprzedaje nieruchomość otrzymaną w darowiźnie od najbliższej rodziny, musi zapłacić podatek. Ci, którzy otrzymują od razu pieniądze, daniny nie płacą. To narusza konstytucyjną zasadę równości- uważa Sejm. W ten sposób odniósł się od do pytania prawnego, które czeka na rozstrzygnięcie Trybunału Konstytucyjnego. Skierował je do TK Sąd Rejonowy Lublin- Zachód. Uznał, że dochód ze sprzedaży domu otrzymanego od najbliższej rodziny nie powinien być opodatkowany, nawet jeśli zbycie ma miejsce przed upływem 5 lat od darowizny. Więcej szczegółów- także na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 30.05.2019.).