Czwartek, 28 wrzesień 2022

¨Historyczna słabość złotego¨
¨Słabnący złoty potęguje nasz największy problem¨
¨Karanie za opóźnioną zapłatę ma być szybsze i surowsze¨
¨Ręczne sterowanie cenami prądu¨
¨Mapa drogowa przejścia z WIBOR na WIRON¨
¨mBank z ofertą dla frankowiczów¨
¨Złoty to niejedyna ofiara silnego dolara¨
¨Czynsze szybują, lokali brakuje¨
¨Okazjonalna korzystna dla wszystkich, byle nie za często¨
¨Ostatnia chwila na złożenie raportu o spółkach nieruchomościowych¨
¨Poszlaki nie zawsze wystarczą do udowodnienia zmowy¨
¨Nawet 10 mln ludzi w Polsce nie płaci za odpady¨
¨Wnioski o dodatek elektryczny będzie można składać dopiero od grudnia¨

Więcej poniżej.

Czwartkowa ¨Rzeczpospolita¨ na pierwszej stronie głównego wydania: ¨Historyczna słabość złotego¨. Pękła granica 5 złotych za dolara i franka. Tracą zadłużeni w szwajcarskiej walucie oraz banki. Drożeją towary z importu. Rośnie ryzyko recesji w Europie, w tym w Polsce. Historia dzieje się na naszych oczach. Złoty traci na wartości, co szczególnie widać po kursach amerykańskiego dolara i szwajcarskiego franka. Za te dwie waluty, uchodzące na świecie za tzw. bezpieczne przystanie w niepewnych czasach, pierwszy raz nad Wisłą trzeba było zapłacić powyżej 5 zł. I trudno wypatrywać światełka w tunelu, dającego nadzieję na wyhamowanie trendu. Za kieszeń łapią się zadłużeni w walutach obcych. Chodzi zarówno o frankowiczów, którym po wieloletnim spłacaniu coraz wyższych rat (także na skutek rosnących stóp procentowych w Szwajcarii) pozostaje do spłaty więcej złotówek od wartości zaciągniętego kiedyś kredytu, ale i polskie banki, które udzieliły tych feralnych kredytów i dziś są zmuszone tworzyć rezerwy finansowe (w związku z ryzykiem przegranych spraw sądowych). Cierpią też firmy, które rok, dwa lata temu szukały za granicą niżej oprocentowanego aniżeli w Polsce pieniądza z tańszych kredytów i obligacji. Rekordowo drogi dolar oddala perspektywę niższych cen surowców w Polsce, co się przełoży choćby na ceny paliw. Choć te tanieją na świecie, to przeliczenie ich z dolara na złotego niweluje te spadki. Psychologicznej granicy 5 zł nie przekroczyło jeszcze euro, choć i ono jest na tej drodze. To, z perspektywy polskiej gospodarki znacznie ważniejsza waluta, bo używana przez naszych eksporterów w 60- 70 proc. umów handlowych. Przebicie tej bariery wzmocni konkurencyjność eksportowanych dóbr i usług, ale uderzy w import i wesprze już szalejącą w Polsce inflację- czytamy. ¨Rz¨ wraca do sprawy w kolejnym tekście: ¨Słabnący złoty potęguje nasz największy problem¨. Osłabienie złotego bywa dla polskiej gospodarki korzystne, ale nie teraz. Obecnie szkodzi, bo podbija inflację. Osłabienie złotego wobec dolara i franka, przebijających historyczną granicę 5 zł, to głównie skutek wzrostu awersji do ryzyka na globalnych rynkach. Jednak stabilności złotego nie sprzyja też krajowa polityka gospodarcza. Zapowiedź podatku od nadmiarowych zysków zwiększyła niepewność, negatywnie wpłynęła na wycenę spółek, powodując odpływ kapitału z polskiej giełdy. A jednocześnie kotwicą dla złotego nie jest polityka pieniężna. Więcej szczegółów- na 15 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 29.09.2022.).

¨Prawo co dnia¨ informuje natomiast: ¨Karanie za opóźnioną zapłatę ma być szybsze i surowsze¨. Sankcje za należność spóźnioną o ponad rok wzrosną z 16 proc. do 24 proc. kwoty zaległości. W środę sejmowa Komisja Gospodarki i Rozwoju zajęła się projektem ustawy o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu nadmiernym opóźnieniom w transakcjach handlowych oraz ustawy o finansach publicznych. Podstawowym celem tej nowelizacji jest uproszczenie i przyspieszenie postępowań ws. zatorów płatniczych prowadzonych przez UOKiK. Obecnie, według uzasadnienia projektu, przeciętna długość takiego postępowania to 328 dni (opóźnienia z przyczyn niezależnych od organu wynoszą zaś 62 dni). Z zatorem płatniczym, o którym mowa, mamy do czynienia, gdy suma świadczeń spełnionych po terminie z trzech kolejnych miesięcy przekracza 5 mln zł, a od 2022 r.- 2 mln zł. Siłą rzeczy dotyczy to więc tylko największych dłużników, którzy muszą co roku składać ministrowi ds. gospodarki sprawozdania o terminach zapłaty w transakcjach handlowych z roku poprzedniego. Więcej szczegółów- na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 29.09.2022.).

W ¨Rz¨ czytamy również: ¨Ręczne sterowanie cenami prądu¨. Władza na nowo mebluje handel energią elektryczną na Towarowej Giełdzie Energii. Likwidacja obliga giełdowego i zmiany na rynku bilansującym mogą jednak cen prądu nie obniżyć. Rada Ministrów przyjęła we wtorek, 27 września w trybie obiegowym projekt noweli prawa energetycznego oraz ustawy o odnawialnych źródłach energii, przedłożony przez minister klimatu. Zakłada on zniesienie obowiązku sprzedaży energii elektrycznej poprzez giełdę. Już następnego dnia projekt trafił pod obrady Sejmu. To jednak niejedyna zmiana przeprowadzana przez rząd, która wpływa na handel energią. Projektowane zmiany obejmują zniesienie tzw. obliga giełdowego, czyli obowiązku sprzedaży prądu przez giełdę energii oraz zaostrzają odpowiedzialność w zakresie manipulacji na tym rynku. Zdaniem cytowanego w tekście byłego prezesa TGE, podejście rządu dotyczące zmiany sposobu handlu na rynku bilansującym, jak i likwidacji obliga giełdowego jest niewłaściwe. Rząd chce zająć się rynkiem bilansującym i tam regulować ceny. Problemem są zaś ceny na rynku terminowym, które oderwały się od rynków bieżących i od kosztów wytwarzania. Ustawy i rozporządzenia nie zmienią w tym zakresie niczego- czytamy. Szczegóły- na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 29.09.2022.).

¨Rz¨ informuje też: ¨Mapa drogowa przejścia z WIBOR na WIRON¨. Narodowa Grupa Robocza przygotowała szczegółowy harmonogram odejścia od wskaźnika WIBOR. Cały proces ma się zakończyć z końcem 2024 r. WIBOR jest wskaźnikiem o kluczowym znaczeniu dla całego polskiego systemu finansowego. Jego wahania wpływają na wysokość rat kredytów i instrumentów finansowych. Towarzyszące podwyżkom stóp procentowych NBP mocne wzrosty rat kredytów pociągnęły za sobą krytykę tego wskaźnika, jako zbyt podatnego na zmiany. Rząd zapowiedział więc odejście od WIBOR- u, a powołana do tego Narodowa Grupa Robocza zdecydowała, że zastąpi go WIRON (znany dotąd jako WIRD). I spisała harmonogram zmiany. Od grudnia 2022 r. uczestnicy rynku będą mogli stosować indeks WIRON w nowych instrumentach finansowych. W 2023 r. banki będą mogły już wprowadzić do oferty kredyty stosujące ten indeks równolegle z dotychczas oferowanymi kredytami na WIBOR. Wdrożenie przez uczestników rynku nowej ofert produktów finansowych stosujących indeks WIRON planowane jest na lata 2023 i 2024. Więcej szczegółów- także na 16 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 29.09.2022.).

¨Rz¨ odnotowuje również: ¨mBank z ofertą dla frankowiczów¨. Bank rusza z programem ugód dla aktywnych klientów z kredytami frankowymi. Zdaniem analityków może być to atrakcyjniejsza propozycja niż z pilotażu. Ma być to oferta przewalutowania kredytu we frankach szwajcarskich oraz redukcji kapitału pozostającego do spłaty. Warunki umorzenia klienci będą mogli negocjować indywidualnie. Dodatkowo, dla kredytu po przewalutowaniu bank zaproponuje okresowo stałą stopę procentową w wariancie atrakcyjniejszym niż w standardowej ofercie. Dzięki temu na zawsze zostanie wyeliminowane ryzyko kursowe oraz ryzyko stopy procentowej w okresie pięciu lat- czytamy w komunikacie. Program będzie skierowany do wszystkich klientów z aktywnymi kredytami frankowymi, a jego kształt jest efektem z pilotażu, który bank wprowadził do tej pory. Jak dalej czytamy, na zmianę podejścia mBanku do frankowiczów wskazuje wzrost zawiązanych przez bank rezerw na koszty ryzyka prawnego, związanego z frankowymi kredytami hipotecznymi za III kw. Wyniosły one ok. 2,3 mld zł, w efekcie ich całkowita wartość wzrosła do 6,8 mld zł. W ocenie analityków bank coraz bardziej zdaje sobie sprawę, że nie jest w stanie wygrywać z frankowiczami w sądach. Więcej- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.

(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 29.09.2022.).

¨Dziennik Gazeta Prawna¨ zauważa z kolei: ¨Złoty to niejedyna ofiara silnego dolara¨. Jeśli osłabienie naszej waluty potrwa dłużej, będzie to miało zauważalne konsekwencje dla całej gospodarki. Notowania dolara na rynku walutowym pierwszy raz w historii przekroczyły 5 zł. Stało się to we wtorek wieczorem. Wczoraj na fixingu Narodowego Banku Polskiego ustalono kurs na prawie 5,04 zł. Złoty nie jest jedynym pieniądzem, który zalicza rekordy słabości wobec dolara. Bo to raczej amerykańska waluta jest w tym roku wyjątkowo silna w skali globalnej. Indeks dolara, syntetyczny miernik notowań ¨zielonego¨ wobec walut kilkunastu największych partnerów handlowych Stanów Zjednoczonych, przekroczył w środę 114,5 pkt. Znalazł się najwyżej od 2002 r. Dolarowi sprzyja sytuacja międzynarodowa i polityka pieniężna Rezerwy Federalnej, banku centralnego USA. Jeśli słabość złotego w stosunku do dolara będzie się pogłębiać lub utrzymywać, będzie to miało konsekwencje dla naszej gospodarki. Dolar jest walutą, w której na świecie rozlicza się handel surowcami. Dla nas oznacza to wysokie ceny sprowadzanych z zagranicy ropy naftowej (chociaż ten surowiec jest na giełdach najtańszy od stycznia) i gazu, co negatywnie przekłada się na opłacalność produkcji dla części branż i podnosi koszty transportu. Podobnie w przypadku importu towarów z krajów Dalekiego Wschodu. To wszystko będzie przekładać się na inflację. Według szacunków ekonomistów 10-proc. spadek kursu złotego przekłada się na wzrost rocznej inflacji o 0,3?0,4 pkt proc. Warunek: osłabienie musi potrwać kilka kwartałów. Więcej szczegółów- na szóstej stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 29.09.2022.).

¨DGP¨ informuje również: ¨Czynsze szybują, lokali brakuje¨. Sytuacja może się poprawić w drugim półroczu 2023 r., jeżeli- zgodnie z przewidywaniami ekspertów- zaczną spadać stopy procentowe. Wojna w Ukrainie i związany z nią napływ uchodźców do Polski, a także zakończenie covidowego trybu nauczania na uczelniach oraz drastyczny wzrost stóp procentowych, który uniemożliwia kupowanie mieszkań na kredyt, to czynniki, które w największym stopniu wpływają obecnie na rynek najmu. Jak wylicza analityk PKO BP Wojciech Matysiak, od wybuchu wojny w Ukrainie wynajem mieszkania podrożał już o ok. 40 proc.  Oferta jest nieco większa niż w marcu czy kwietniu, jednak wciąż o ok. 40 proc. niższa niż przed wojną. W perspektywie najbliższych miesięcy spodziewa się utrzymania wysokich czynszów lub nawet dalszego ich wzrostu, przy jednoczesnym hamowaniu czy korekcie cen transakcyjnych. Jego zdaniem w perspektywie roku? dwóch lat wzrosty stawek za wynajem stracą jednak na dynamice. Z wyliczeń Unii Metropolii Polskich wynika, że w Warszawie i jej otoczeniu w maju 2022 r. Ukraińcy stanowili ok. 16 proc. wszystkich mieszkańców, czyli ponad 350 tys. osób. Sam rynek najmu szacowany był w stolicy na ok. 20?25 proc. zasobu mieszkań. W związku z rosnącymi czynszami poszukujący redukują swoje oczekiwania: rezygnują z najmu samodzielnych mieszkań (kawalerek, dwupokojowych) i decydują się na najem tańszych pokoi. Duże mieszkania o niewysokim standardzie są poszukiwane przez rodziny i grupy znajomych decydujących się na wspólny najem. Więcej szczegółów- na 10 stronie głównego wydania.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 29.09.2022.).

¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Okazjonalna korzystna dla wszystkich, byle nie za często¨. Bezkosztowy home office raz czy dwa razy w miesiącu? A może raz na tydzień ? Związkowcy nie chcą, aby biznes oszczędzał na pracy zdalnej. Ale przedsiębiorcy nie chcą płacić podwójnie za biura i pracę w domu. Posłowie zaplanowali na przyszły tydzień kolejne posiedzenie podkomisji do spraw nowelizacji kodeksu pracy, na którym zajmą się m.in. kwestią okazjonalnej pracy zdalnej. W odróżnieniu od zwykłej pracy na odległość praca okazjonalna nie będzie wymagała uzgodnienia ze związkami zawodowymi ani dopełnienia licznych obowiązków. Dla pracodawcy nie będzie się też wiązać z obciążeniami, takimi jak ryczałt za zużywaną elektryczność czy internet pracownika. I ma być możliwa na wniosek tego ostatniego- czytamy w ramach wstępu. Więcej szczegółów- na pierwszej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 29.09.2022.).

¨DGP¨ przypomina również: ¨Ostatnia chwila na złożenie raportu o spółkach nieruchomościowych¨. Jutro mija ostatni dzień, w którym spółki nieruchomościowe oraz ich wspólnicy powinni powiadomić szefa Krajowej Administracji Skarbowej o strukturze właścicielskiej takich podmiotów. Obowiązek sprawozdawczy wynika z art. 27 ust. 1e ustawy o CIT oraz art. 45 ust. 3f ustawy o PIT. Dotyczy on zarówno spółek nieruchomościowych, jak i ich wspólników posiadających (choćby pośrednio) co najmniej 5 proc. głosów lub udziałów w spółce. Powiadomienia powinny trafić do szefa KAS najpóźniej do końca marca każdego roku, ale w 2022 r. termin ten został wydłużony do 30 września. Więcej- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 29.09.2022.).

¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Poszlaki nie zawsze wystarczą do udowodnienia zmowy¨. Zatrudnienie jako podwykonawcy firmy, która nie złożyła wyjaśnień i odpadła z przetargu, nie musi oznaczać, że zawiązano niedozwolone porozumienie- uznała KIO. Zmowy trudno udowodnić wprost, dlatego też Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów uznaje, że rezygnacja z zawarcia umowy przez zwycięzcę przetargu, która zmusza zamawiającego do wyboru droższej oferty, może stanowić wystarczające jej potwierdzenie. Tak właśnie stało się w zorganizowanym przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń przetargu na sprzątanie w należących do niej budynkach mieszkalnych. Po przeprowadzeniu aukcji elektronicznej zwycięski wykonawca został poproszony o wyjaśnienia pod kątem rażąco niskiej ceny. Złożył je, ale zamawiający uznał, że nie są wystarczające i poprosił o ich uszczegółowienie. Kolejne wyjaśnienia również okazały się niewystarczające. Trzecich zaś wykonawca nie złożył, dlatego jego oferta została odrzucona z przetargu. Zamawiający wybrał więc kolejną, droższą. Wówczas konsorcjum, które ją złożyło, oznajmiło, że zatrudni pierwotnie zwycięską firmę jako podwykonawcę. Zdaniem organizatora przetargu ten ciąg zdarzeń potwierdzał, że doszło do zmowy przetargowej. Przedsiębiorca, który wygrał przetarg, celowo nie złożył wyjaśnień ? po to, by zamawiający musiał wybrać droższą ofertę. Dlatego też postanowił ją także odrzucić z przetargu. Krajowa Izba Odwoławcza uznała, że zamawiający nie udowodnił zmowy. Jej zdaniem argumentacja oparta wyłącznie na sekwencji zdarzeń, bez wskazania, kiedy doszło do zarzucanej zmowy, oraz ¨niesprecyzowanym doświadczeniu zamawiającego¨ nie wystarczą. Za przekonujące natomiast KIO uznała dowody przedstawione przez konsorcjum, które miały potwierdzać, że jego członkowie wcześniej nie utrzymywali kontaktu z firmą, której oferta została odrzucona. KIO podkreśliła, że ciężar udowodnienia zmowy spoczywał na zamawiającym, a ten poza odwołaniem się do własnego doświadczenia i pewnego charakterystycznego ciągu zdarzeń nie przedstawił żadnych dodatkowych argumentów. Więcej szczegółów- na czwartej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 29.09.2022.).

W ¨DGP¨ czytamy również: ¨Nawet 10 mln ludzi w Polsce nie płaci za odpady¨. Analizy RIO pokazują, że rośnie luka w opłatach za odpady komunalne, a same zaległości z tego tytułu sięgają ponad 700 mln zł. Samorządy chciałyby weryfikacji deklaracji śmieciowych, ale brakuje im odpowiednich narzędzi. Jeszcze w 2018 r. zaległości (przeterminowane należności) z tytułu opłat za gospodarowanie odpadami komunalnymi w skali kraju wynosiły 461 mln zł, by w 2021 r. wzrosnąć o kolejne ponad 300 mln zł. Ten niepokojący trend potwierdzają szczegółowe analizy przeprowadzone przez Regionalną Izbę Obrachunkową w Opolu w wybranych gminach, w których ? jak się okazuje ? zaległości w latach 2017?2020 urosły o blisko 60 proc. Do tego doliczyć trzeba znaczące rozbieżności między liczbą mieszkańców a tym, ile osób wykazywanych jest w deklaracjach, które średnio sięgają 16 proc., a w niektórych przypadkach przekraczają 20 proc. ? Szacujemy, że obecnie, łącznie z Ukraińcami, nawet 10 mln ludzi może być w Polsce poza systemem ? mówi Leszek Świętalski ze Związku Gmin Wiejskich RP. Eksperci oceniają, że uszczelnienie systemu jest konieczne, jednak trudno o złoty środek, zwłaszcza w sytuacji, w której w różnych częściach kraju opłaty naliczane są w inny sposób ? od mieszkańca, gospodarstwa domowego,  (te dwie przeważają), ilości zużytej wody albo powierzchni lokalu mieszkalnego. Jedną z koncepcji jest wprowadzenie powszechnego obowiązku deklarowania miejsca odprowadzania odpadów na wzór deklaracji PIT. Problem widzą nie tylko samorządowcy, ale również przedstawiciele branży odpadów. Jak podkreślają, ostatecznie to na nich spada odium wysokich opłat, które mogłyby ulec zmniejszeniu, gdyby gminny system per capita był szczelny. Możliwe, że dla załatania rosnącej wciąż dziury w opłatach za odpady potrzebna będzie jednak kolejna duża zmiana, bo ? jak podkreślają eksperci ? umożliwienie gminom weryfikacji, czy ich mieszkańcy objęci są systemem odpadowym, jest niezbędne.  W praktyce może się jednak okazać, że będzie to możliwe poprzez przeprowadzenie kolejnej rewolucji śmieciowej, np. przez narzucenie wszystkim gminom metody od mieszkańca- czytamy na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 29.09.2022.).

¨DGP¨ niżej informuje: ¨Wnioski o dodatek elektryczny będzie można składać dopiero od grudnia¨. Gminy będą przyjmowały wnioski ogrzewających domy prądem od 1 grudnia br. do 1 lutego 2023 r. Na wypłatę pieniędzy będą miały czas do końca marca przyszłego roku. Takie terminy określa projekt ustawy o szczególnych rozwiązaniach służących ochronie odbiorców energii elektrycznej w 2023 r. w związku z sytuacją na rynku energii elektrycznej. Wprowadza on trzecie po dodatku węglowym i dodatku grzewczym dla gospodarstw domowych świadczenie ? tym razem dla tych rodzin, których główne źródło ogrzewania jest zasilane prądem. Warunkiem jest, aby było ono wpisane lub zgłoszone do Centralnej Ewidencji Emisyjności Budynków (CEEB) do 11 sierpnia br. albo po tym dniu w przypadku źródeł ciepła po raz pierwszy umieszczanych w tej bazie. Projekt zakłada, że dodatek elektryczny nie będzie przysługiwał, jeśli gospodarstwo domowe mieści się pod adresem, w którym jest wykorzystywana energia elektryczna pochodząca z mikroinstalacji fotowoltaicznej w rozumieniu art. 2 pkt 19 ustawy z 20 lutego 2015 r. o odnawialnych źródłach energii, rozliczana zgodnie z zasadami wskazanymi w jej art. 4. Nie zostanie on wypłacony również wtedy, gdy gospodarstwo domowe będzie objęte pozytywnie rozpatrzonym wnioskiem o dodatek węglowy lub dodatek grzewczy. Więcej szczegółów- na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.

(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 29.09.2022.).

Zobacz również