Czwartek, 27 styczeń 2022
¨Dług po zmarłym daje zwolnienie¨
¨Covidowy kryzys nie dał rady meblom¨
¨Rynek kredytów hipotecznych wyhamuje¨
¨Banki liczą na więcej ugód z frankowiczami¨
¨Budowa domu coraz cięższa dla portfela¨
¨Coraz wyższe koszty budowy¨
¨Dane NBP: firmy zaczęły coraz chętniej pożyczać¨
¨Na pomoc gminnym projektom dopłat do fotowoltaiki¨
¨Galopada cen mieszkań. W Warszawie deweloperzy w rok podnieśli ceny aż o jedną trzecią!¨
Więcej poniżej.
¨Prawo co dnia¨ w piątkowej ¨Rzeczpospolitej¨ informuje: ¨Dług po zmarłym daje zwolnienie¨. Przejęcie kredytu spadkodawcy na podstawie aneksu do umowy nie wyklucza ulgi mieszkaniowej u spadkobiercy. W środę NSA wydał ważny wyrok dla podatników, którzy otrzymują w spadku mieszkanie lub dom z obciążoną hipoteką. Wbrew stanowisku fiskusa uznał, że spadkobierca, który na podstawie aneksu umowy z bankiem przejmuje dług po zmarłym, po szybkie sprzedaży nieruchomości nie traci z automatu tzw. ulgi mieszkaniowej. W sprawie chodziło o PIT od sprzedaży domu, który podatnik nabył w spadku po siostrze w 2009 r. Nieruchomość miała obciążoną hipotekę, bo zmarła w 2007 r. na budowę domu zaciągnęła kredyt mieszkaniowy. Po śmierci siostry brat jako jedyny spadkobierca podpisał aneks z bankiem i przejął kredyt zmarłej. Schody zaczęły się, gdy po trzech latach postanowił spadkową nieruchomość sprzedać. Ponieważ od końca roku nabycia nie minęło pięć lat, co do zasady musiał rozliczyć się z fiskusem. Zadeklarował jednak, że chce skorzystać ze zwolnienia przewidzianego dla podatników, którzy pieniędzmi z opodatkowanego zbycia nieruchomości realizują własne cele mieszkaniowe. Jako wydatki objęte preferencją wskazał kwoty wydatkowane na zakup własnego lokum, jego remont oraz spłatę kredytu. Fiskus zaakceptował dwie pierwsze pozycje, ale prawa do ulgi od kredytu i odsetek przejętego i spłaconego po siostrze zobowiązania kategorycznie odmówił. Jego zdaniem wstąpienie w prawa i obowiązki kredytobiorcy (spadkodawcy) na podstawie aneksu do umowy kredytowej nie jest równoznaczne z zaciągnięciem kredytu. W ocenie fiskusa sposób spłaty kredytu poprzez zawarcie aneksu nie stanowi zaciągnięcia go na cele mieszkaniowe, ale jedynie sposób wywiązania się z ustawowych powinności w zakresie nabytego długu spadkowego. Ostatecznie korzystne dla podatnika stanowisko zajął NSA. Zgodził się, że w spornym przypadku pojęcie ¨kredyt zaciągnięty przez podatnika przed uzyskaniem przychodu z odpłatnego zbycia¨ dotyczy spadkobiercy. Zdaniem sądu w sprawie chodziło o kredyt mieszkaniowy, jego też dotyczył podpisany z bankiem aneks, a podatnik realizował własny cel mieszkaniowy. Więcej szczegółów- na 13 stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.01.2022.).
¨Rz¨ zauważa w innym miejscu: ¨Covidowy kryzys nie dał rady meblom¨. Mimo pandemii i jej gospodarczych konsekwencji to był rekordowy rok dla polskich producentów domowych sprzętów. Przedsiębiorcy wyliczyli, że przychody branży meblowej sięgnęły 60 mld zł. W 2022 r. może być jeszcze lepiej. Choć atak omikronu, drożyzna na rynku energii, surowców i materiałów mogą skomplikować biznes, a zwłaszcza eksport tysięcy firm meblowych w kraju, prognozy są raczej pomyślne: w obecnym roku powinno być jeszcze lepiej- zakłada Ogólnopolska Izba Gospodarcza Producentów Mebli. Najnowszy raport opracowany na zlecenie branżowego stowarzyszenia wylicza, że przychody polskiej branży meblarskiej wyniosły w 2021 r. 59,9 mld zł (to o 18 proc. więcej niż w roku poprzednim). Prognozy na ten rok są optymistyczne: jak dobrze pójdzie, przychody mogą sięgnąć nawet 64,7 mld zł. Szczegóły- na 17 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.01.2022.).
¨Rz¨ informuje też: ¨Rynek kredytów hipotecznych wyhamuje¨. W 2021 r. Polacy zaciągnęli więcej kredytów i pożyczek niż rok wcześniej. Wartość kredytów mieszkaniowych przebiła hossę z lat 2007- 2008. Jednak w tym roku rekordu nie będzie. Z danych Biura Informacji Kredytowej wynika, że w 2021 r. akcja kredytowa osiągnęła łączną wartość 187,6 mld zł i była wyższa o 33 proc. rok do roku. W całym ub.r. banki i SKOK- i udzieliły kredytów mieszkaniowych na kwotę 88,69 mld zł, co oznacza wzrost o 40,1 proc. rok do roku. Prognozy BIK wskazują jednak, że 2022 r. nie będzie lepszy. Według szacunków, wartość udzielanych kredytów mieszkaniowych sięgnie 80 mld zł, co oznaczałoby blisko 10- proc. spadek rok do roku. Jednak byłby to nadal drugi z najlepszych wyników w historii. Wpływ na pogorszenie wyników w 2022 r. będą miały m.in. podnoszone stopy procentowe. Już od kwietnia 2021 r. można zaobserwować systematyczny spadek osób wnioskujących o kredyt mieszkaniowy. Zjawisko to może się jeszcze pogłębić w 2022 r. w wyniku podwyżek stóp procentowych, wzrostu kosztów utrzymania i ewentualnego braku zrównoważenia tych negatywnych aspektów wzrostem dochodów rozporządzalnych gospodarstwa domowego. Łączne zadłużenie gospodarstw domowych na koniec 2021 r. z tytułu wszystkich produktów kredytowych, limitów i pożyczek pozabankowych wyniosło 739,7 mld zł- czytamy na 18 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.01.2022.).
¨Rz¨ zamieszcza również tekst: ¨Banki liczą na więcej ugód z frankowiczami¨. Liczymy, że większość klientów przeanalizuje pozytywnie propozycje ugodowe- mówi dr Tadeusz Białek, wiceprezes Związku Banków Polskich. Rozmowę rozpoczęto od kwestii pozwów składanych przez banki, które domagają się od kredytobiorców wytaczających im wcześniej sprawy o unieważnienia umów frankowych, zwrotu kosztów za korzystanie z kapitału. Według rozmówcy ¨Rz¨ to konsekwencja uchwały Sądu Najwyższego z maja, w której dość nieprecyzyjnie wyrażono kwestię liczenia terminu przedawnienia. Określono trzy lata od momentu zakwestionowania przez klienta dalszego utrzymywania klauzul abuzywnych w umowach. Banki są więc zmuszone do obrony swoich roszczeń. Wobec wszystkich klientów, którzy wytoczyli bankom pozwy trzy lata temu są zmuszone przedsięwziąć czynności zmierzające do przerwania biegu terminu przedawnienia, czyli złożyć pozew o zwrot niespłaconego kapitału i wynagrodzenia za korzystanie z niego. Wiceprezes ZBP podkreśla przy tym, że podjęte czynności nie mają znamion zastraszania frankowiczów, co jednak potwierdza w swoim stanowisku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Nie zmienia to faktu, że mimo wysokiej temperatury sporu, banki są nadal gotowe do zawierania umów z kredytobiorcami na warunkach, których ramy określiła Komisja Nadzoru Finansowego. Jak informuje wiceprezes ZBP, po długim procesie przygotowywania ugód zawarto ich ok. 10 tys. zł na dobry początek. To niewiele, biorąc pod uwagę aktualnie 390 tys. aktywnych umów i ponad 60 tys. spraw w sądach. Jednak banki liczą na więcej zawieranych ugód w najbliższych miesiącach. Całość rozmowy- na 19 stronie części ekonomicznej głównego wydania.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.01.2022.).
¨Rz¨ w kolejnym dodatku ¨Moje pieniądze¨ zauważa: ¨Budowa domu coraz cięższa dla portfela¨. Gwałtownie rosną koszty budowy domu. Obecnie taka inwestycja w stanie surowym zamkniętym kosztuje o ok. 60 proc. więcej niż pięć lat temu. Średni koszt budowy parterowego domu o pow. 140 mkw. w stanie surowym wynosi 236 tys. zł, a w stanie deweloperskim już 410 tys. zł. Koszt wykończenia w zależności od standardu może wynieść od 100 do nawet 350 tys. zł. W związku z dużym popytem rosną ceny działek budowlanych. Choć widać ich niewielki spadek szczególnie w dużych miastach. Średnio za mkw. działki w Warszawie trzeba zapłacić prawie 690 zł, a w Gdańsku blisko 520 zł. Na wzrost kosztów budowy mają także wpływ rosnące stopy procentowe. Obok zwyżki cen gruntów, drożejące energia, paliwa i surowce powodują wzrost cen samych materiałów budowlanych. Ceny materiałów wykorzystywanych do budowy domu wzrosły średnio o 14 proc., co oznacza, że koszt budowy domu w stanie deweloperskim wzrósł o 30- 50 tys. zł. W porównaniu z 2017 r. na budowę domu trzeba przeznaczyć ponad 150 tys. zł więcej. Dodatkowy koszt to rata kredytu. Rada Polityki Pieniężnej ponownie podwyższyła 5 stycznia oprocentowanie stóp procentowych. Stopa referencyjna wynosi obecnie 2,25 proc. Realnie oznacza to wzrost raty stałej kredytu w wysokości 300 tys. zł zaciągniętego na 25 lat o ponad 335 zł miesięcznie. Kwota spłaty kredytu wzrośnie o ponad 80,6 tys. zł. Analitycy zgodnie twierdzą, że ceny materiałów i usług budowlanych nadal będą rosły i trudno przewidzieć skalę wzrostu. Z najnowszych danych Grupy PSB opublikowanych w grudniu 2021 r. wynika (w porównaniu z grudniem 2020 r.), że o 62,8 proc. wzrosły ceny płyt OSB, o 12,8 proc. średnio podrożały produkty oświetleniowe i elektryczne, a o 18,8 proc. towary należące do grupy instalacje i ogrzewanie. Za cement i wapno trzeba zapłacić o 6,9 proc. więcej niż w 2020 r., materiały ceramiczne do kuchni i łazienki kosztują o 13,6 proc. więcej, natomiast farby i lakiery o 10,1 proc. więcej. Powstaje więc pytanie, czy warto poczekać z rozpoczęciem budowy domu jeszcze kilka lat? W tekście na stronie pierwszej dodatku szybko znajdziemy odpowiedź: Niestety, taniej już było.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.01.2022.).
Dodatek ¨Moje pieniądze¨ wraca do sprawy w kolejnym tekście: ¨Coraz wyższe koszty budowy¨. W szybkim tempie rosną koszty nie tylko działek, ale też robocizny i materiałów budowlanych. W tekście dokonano szczegółowej analizy kwestii, ile obecnie kosztuje budowa domu. Całkowity koszt budowy piętrowego, 140- metrowego domu to ok. 780 tys. zł netto. Ponad połowę kosztów stanowi postawienie domu w stanie deweloperskim. 25 proc. to koszt działki, a ok. 22 proc. wszystkich kosztów ponosi się na wykończenie wnętrza i ogród. Należy zaznaczyć, że do wyliczenia użyto średnich cen, zarówno materiałów jak i robocizny z początku 2022 r. W porównaniu z majem ub.r. całkowity koszt budowy domu wzrósł o ponad 14 proc. Średnia cena mkw. domu uwzględniająca jego wykończenie, koszt zakupu działki, postawienie ogrodzenia i urządzenie ogrodu wynosi prawie 5,6 tys. zł. A to i tak ostrożne kalkulacje- czytamy w ramach wstępu. Więcej- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: ¨Rzeczpospolita¨– 27.01.2022.).
¨Dziennik Gazeta Prawna¨ odnotowuje: ¨Dane NBP: firmy zaczęły coraz chętniej pożyczać¨. Koniec roku przyniósł przyśpieszenie w kredytach dla firm. Kredytowanie gospodarstw domowych napotyka przeszkody. Tempo wzrostu kredytów dla gospodarstw domowych ustabilizowało się pod koniec ub.r. w okolicach 5 proc. Portfel kredytów dla firm był w grudniu o 4,3 proc. większy niż rok wcześniej. To najwyższa dynamika od lata 2019 r., gdy do wybuchu pandemii dzieliło nas jeszcze kilka miesięcy. Takie dane zaprezentował wczoraj NBP. Dynamika kredytów dla ludności może wydawać się niska. Ale z danych prezentowanych przez prezesa BIK wynika, że pod niektórymi względami był to dla banków (i ich klientów) rekordowy rok. Chodzi przede wszystkim o udzielanie kredytów mieszkaniowych. Ich wartość wyniosła niemal 89 mld zł. Była o 40 proc. większa niż rok wcześniej. W czasie hossy mieszkaniowej z lat 2007- 2008 nie przekraczała 70 mld zł w skali roku. Według BIK w tym roku sprzedaż kredytów mieszkaniowych spowolni do 80 mld zł. Należy liczyć się z tym, że banki mogą myśleć o zaostrzeniu polityki kredytowej. Widać też wyhamowanie cen na rynku nieruchomości. Zwraca uwagę, że popyt na kredyt ograniczają także rosnące koszty utrzymania. Więcej szczegółów- na dziewiątej stronie głównego wydania.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 27.01.2022.).
¨DGP¨ zauważa w innym miejscu: ¨Na pomoc gminnym projektom dopłat do fotowoltaiki¨. Mieszkaniec, który do końca marca podpisze umowę z jednostką samorządu terytorialnego, będzie się mógł rozliczać z pozyskanej energii w ramach korzystnego systemu opustowego. Samorządowcy liczą, że takie ratunkowe rozwiązanie, przygotowane przez posłów PiS, wejdzie w życie jak najszybciej. Pozwoli im bowiem na zatrzymanie mieszkańców, którzy już zgłosili się do projektów parasolowych, i na spokojne dokończenie inwestycji. Od 1 kwietnia zmieniają się zasady rozliczania prosumentów (dotychczasowy system zostanie zastąpiony tzw. modelem sprzedażowym- net biling). Warunkiem możliwości pozostania przez kolejne 15 lat w obecnym systemie opustowym jest złożenie wniosku o przyłączenie do sieci do 31 marca. W kłopocie są samorządy, które znalazły się w trakcie realizacji projektów parasolowych i grantowych z regionalnych programów operacyjnych (RPO). Mimo oferowanych wysokich dopłat mieszkańcy zaczęli rezygnować z udziału w projektach. Powód? Obawa, że nowe zasady rozliczeń sprawią, iż inwestycja nie będzie się opłacała. Mimo że w zależności od województwa mowa jest o pozyskaniu dotacji w wysokości 50- 60 proc. Samorządy stoją więc przed realnym ryzykiem nieosiągnięcia minimalnych wskaźników realizacji celów. A w związku z tym grozi im utrata unijnych pieniędzy. Samorządowe projekty parasolowe i grantowe ma uratować projekt nowelizacji ustawy o odnawialnych źródłach energii oraz niektórych innych ustaw. Zakłada on, że osoba, która zawrze do 31 marca 2022 r. umowę na zakup, montaż lub dofinansowanie instalacji fotowoltaicznej z JST (lub innym uprawnionym podmiotem realizującym projekt w ramach RPO), będzie mogła rozliczać się z wytworzonej i pobranej energii elektrycznej na dotychczasowych zasadach, czyli w systemie opustu. Warunkiem jest prawidłowe złożenie wniosku o przyłączenie mikroinstalacji do 31 grudnia 2023 r. Więcej szczegółów- na siódmej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: ¨Dziennik Gazeta Prawna¨– 27.01.2022.).
¨Gazeta Wyborcza¨ informuje z kolei: ¨Galopada cen mieszkań. W Warszawie deweloperzy w rok podnieśli ceny aż o jedną trzecią!¨. Ludzie szukający mieszkań coraz częściej zaczynają się przyglądać ofertom pod Warszawą. Podobnie jest w innych dużych aglomeracjach. – Przez lata zakładaliśmy, że kierunek migracji jest stały i ludzie przenoszą się z mniejszych miejscowości do miast. Być może mamy do czynienia z trendem odwrotnym – mówią analitycy. W skali całego roku 2021 r. ceny mieszkań sprzedanych w Warszawie wzrosły o jedną czwartą, w Trójmieście – o 21 proc., we Wrocławiu, Poznaniu i Łodzi o blisko 15 proc., a w Krakowie – o 13,5 proc. W Warszawie, gdzie ceny przyspieszały najszybciej – według danych JLL tylko w ostatnim kwartale 2021 r. podskoczyły o 12 proc. Przy czym to są dane o zawartych transakcjach. Obezwładniająca jest skala zmian cen mieszkań dopiero wprowadzanych do sprzedaży przez deweloperów. W ciągu roku w Warszawie metr kwadratowy mieszkania pojawiającego się w ofercie zdrożał aż o jedną trzecią (32,9 proc.), niewiele mniej w Trójmieście (29 proc.). W Poznaniu deweloperzy podnieśli ceny o jedną czwartą., w Łodzi o jedną piątą, w Krakowie o jedną ósmą, a we Wrocławiu o 11,5 proc. Średnia (!) cena metra kwadratowego wszystkich mieszkań w ofercie na koniec 2021 r. wynosiła w Warszawie według obliczeń JLL 12,9 tys. zł (na początku 2020 r. to było 11 tys.). W Krakowie i Trójmieście – ok. 11,4 tys. We Wrocławiu przebita została psychologiczna granica 10 tys. zł za m kw., w Poznaniu – 9 tys, a w Łodzi – 8 tys. Ceny rosną, bo podaż nie nadąża za popytem. Mieszkania znikają z rynku szybciej, niż deweloperzy są w stanie wprowadzić nowe. O ile na początku 2021 r. w sześciu największych miastach można było wybierać spośród ok. 50 tys. mieszkań, na koniec roku w ofercie było już tylko 37 tys. Najbardziej drastyczny jest spadek mieszkań w ofercie w stolicy. Jeszcze w 2016 r. utrzymywała się na mniej więcej stałym poziomie około 20 tysięcy mieszkań. Na koniec 2020 r. było to 15 tys., a na koniec 2021 r – 10,3 tys. Mocno spadł też poziom oferty we Wrocławiu – z ponad 10 tys. w 2019 r. do 5,7 tys. na koniec 2021 r. Według JLL aktywność deweloperska zaczyna się przelewać z największych miast do okalających ich powiatów. Tam widać wyraźne wzrosty liczby nowych pozwoleń na budowę- czytamy na łamach ¨Gazety¨.
(Źródło: ¨Gazeta Wyborcza¨– 27.01.2022.).