Czwartek, 27 kwietnia 2017
Z uciążliwym sąsiadem nie zawsze da się wygrać, Rzeczpospolita
Deweloperzy faworytami ekspertów, Rzeczpospolita
W Bydgoszczy rosną czynszówki, Rzeczpospolita
W uldze mieszkaniowej liczy się kolejność działań podatnika, Dziennik Gazeta Prawna
Koniec lex Szyszko. Wycinka drzew na nowych zasadach, Dziennik Gazeta Prawna
Kto chce radzić miastu, Gazeta Wyborcza
Więcej poniżej.
"Prawo co dnia" w czwartkowej "Rzeczpospolitej" odnotowuje: "Z uciążliwym sąsiadem nie zawsze da się wygrać". W sporach sąsiedzkich sądy bywają kapryśne. Z jednej strony odrzucają prośby o "wyprowadzkę kotów" z powodu fetoru, z drugiej zakazują pracy zakładu kamieniarskiego w nocy. O tym, że wynik procesów bywa niepewny, świadczą dwa orzeczenia: jedno Sądu Okręgowego z Gdańska, drugie Apelacyjnego z Katowic. W pierwszym wypadku chodziło o kilkanaście kotów hodowanych w bloku. Przeszkadzały właścicielom sąsiedniego lokalu. Sąd wskazał, że zgodnie z art. 144 kodeksu cywilnego powinni wykazać, że lokatorzy, którzy hodują koty, zakłócają korzystanie z ich mieszkań oraz części wspólnych nieruchomości ponad przeciętną miarę. A tego nie zrobili. Sąd apelacyjny był podobnego zdania. Koty więc zostały. Inny obrót miała sprawa zakładu kamieniarskiego. Przeszkadzał właścicielom domu na sąsiedniej działce. Wystąpili do sądu z żądaniem wyciszenia urządzeń oraz zabezpieczenie terenu zakładu ekranem dźwiękochłonnym, a także zakazu produkcji od godz. 22 do 6 rano. Na nic zdało się tłumaczenie właściciela zakładu, że jego warsztat stoi w tym miejscu od dawna, a sąsiedzi, gdy zaczynali budować dom, mieli pełną świadomość jego istnienia. Sąd Okręgowy w Gdańsku zakazał pracy urządzeń kamieniarskich w nocy, dopóki właściciel zakładu nie wstawi drzwi dźwiękoszczelnych. Nakazał także rozbudowę i podwyższenie ogrodzenia. Sąd ustalił też, że doszło do przekroczenia norm hałasu. Szczegóły- na pierwszej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.04.2017.).
"Rz" w kolejnym dodatku- "MOJEPIENIADZE.RP.PL" zamieszcza tekst: "Deweloperzy faworytami ekspertów". Od początku roku do Wielkanocy prawie wszystkie indeksy sektorowe z GPW solidnie wzrosły. Wielu ekspertów wskazuje na sektor deweloperski. W ich ocenie, w kolejnych miesiącach dobrze powinni wypadać deweloperzy mieszkaniowi. Oczekiwana jest duża przedsprzedaż mieszkań, przy czym wyższą dynamikę odnotują mniejsi deweloperzy ze względu na niższy udział w rynku. Dalej czytamy: utrzyma się duży popyt na mieszkania, w tym popyt inwestycyjny wynikający z niskich stóp procentowych. Będzie on równoważony wysoką podażą mieszkań, ponieważ bogate banki ziemi pozwalają na systematyczne uzupełnianie oferty mieszkaniowej. Rosnąca liczba mieszkań oddawanych do użytku może spowodować delikatną korektę cen, ale deweloperzy nadal będą osiągać wysoką rentowność. Firmom zajmującym się budowaniem mieszkań sprzyja dobra koniunktura na rynku i taka sytuacja, według ekspertów, może utrzymać się jeszcze nawet dwa lata. Problemem stają się drożejące grunty, ale wielu deweloperów racjonalnie podeszło do sprawy, tworząc bank ziemi po niższych cenach, co powinno skutkować utrzymaniem wysokich marż- odnotowano. Więcej- na drugiej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.04.2017.).
Kolejny dodatek "Rz"– "Życie Kujawsko- Pomorskiego" informuje: "W Bydgoszczy rosną czynszówki". W drugiej połowie roku bydgoskie TBS odda do użytku nowy blok. Kolejny jest już w budowie, a pod koniec roku ruszy budowa trzeciego. Dzięki tym inwestycjom w mieście przybędzie 88 lokali. W planach są kolejne. Na bydgoskim Fordonie powstaje kameralny blok z 22 mieszkaniami. Budynek będzie miał pięć kondygnacji. Do każdego lokalu zaplanowano m.in. komórki lokatorskie. Mieszkania będą wyposażone w standardowe instalacje wewnętrzne oraz zostaną wykończone pod klucz. To niejedyna inwestycja realizowana przez BTBS. W marcu rozpoczęto budowę kolejnego bloku z 44 lokalami. Planowany koszt tego budynku to 10 mln zł. A w grudniu ub. roku spółka uzyskała pozytywną ocenę wiarygodności kredytowej kolejnej inwestycji, gdzie mają powstać 22 mieszkania. BTBS utworzone zostało uchwałą Rady Miasta 6 listopada 1996 r. Przez 21 lat działalności Towarzystwo wybudowało 1244 mieszkania na wynajem, korzystając z preferencyjnych kredytów BGK, z finansowym udziałem miasta i partycypacją w kosztach budowy przyszłych najemców- czytamy na szóstej stronie dodatku.
(Źródło: "Rzeczpospolita"- 27.04.2017.).
"Dziennik Gazeta Prawna" odnotowuje: "W uldze mieszkaniowej liczy się kolejność działań podatnika". Nie zapłaci PIT tylko ten, kto najpierw sprzeda jedną nieruchomość, a dopiero potem kupi następną. Nie odwrotnie. Decydują daty aktów notarialnych- wynika z wyroku NSA. Podatniczka, której dotyczyła sprawa, doskonale znała tę zasadę. Wiedziała, że najpierw musi zbyć starą nieruchomość, a dopiero potem kupić nową. Problem polegał na tym, że gdy już kupiła mieszkanie, nieważna okazała się sprzedaż udziału w nieruchomości leśnej. Więcej- na trzeciej stronie głównej wkładki prawnej.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 27.04.2017.).
"DGP" zamieszcza również odrębną wkładkę: "Koniec lex Szyszko. Wycinka drzew na nowych zasadach". Dowiemy się tu, kto będzie musiał pytać o zgodę na wycinkę. Kiedy trzeba będzie zgłosić wycinkę drzewa. Jakie kary będą groziły za brak rejestracji, oraz czy wycięcie drzewa zablokuje sprzedaż działki deweloperowi. W tekście wprowadzającym "Najpierw zgłoszenie, potem wycinka" czytamy: To już ostatnie chwile, kiedy właściciele nieruchomości, którzy chcą usunąć drzewa na cele niezwiązane z prowadzeniem działalności gospodarczej, będą mogli to zrobić bez żadnych formalności. Swoboda decydowania o tym, co można wyciąć z własnej posesji, trwała zaledwie kilka miesięcy. Wraz z nowym rokiem nowelizacja z 16 grudnia 2016 r. ustawy o ochronie przyrody zniosła wymóg występowania o zgodę na wyrąb. Tymczasem parlament kończy już prace nad kolejną nowelą tej ustawy. Co czeka właścicieli, gdy nowelizacja wejdzie w życie? Powtórka z rozrywki. Nowela co prawda nie przywróci zezwoleń na wycinkę. W zamian za to pojawią się zgłoszenia. W nich właściciele wskażą, które drzewa chcą wyciąć. Jeżeli te plany nie spodobają się gminnym urzędnikom, będą mogli wnieść sprzeciw i w ten sposób zablokować wycinkę. Ale tylko we wskazanych w ustawie przypadkach- czytamy. Szczegóły na pierwszej stronie wkładki.
(Źródło: "Dziennik Gazeta Prawna"- 27.04.2017.).
"Gazeta Wyborcza" na szczecińskiej stronie odnotowuje: "Kto chce radzić miastu". Doradcą ds. rewitalizacji al. Wojska Polskiego chce zostać Renata Bielaszewska- Mamzer, była prezes TBS w Kamieniu Pomorskim. To przez jej decyzję ta gminna spółka musiała oddać blisko 300 tys. zł unijnej pożyczki. Gmina Szczecin szuka doradcy ds. rewitalizacji śródmiejskiego odcinka al. Wojska Polskiego. Ulica ma wypięknieć ze środków unijnych przyznanych w konkursie na modelową rewitalizację miast. Doradca ma pracować do końca 2018 r., co miesiąc dostawać 15 tys. zł brutto. Na jego gaże gmina przyznała 305 tys. zł. Wpłynęła tylko jedna oferta. Złożyła ją była prezes TBS w Kamieniu Pomorskim. Prezes Urzędu Zamówień Publicznych w ubiegłym roku stwierdził łamanie przez tę gminną spółkę przepisów prawa zamówień publicznych. Zarzuty dotyczą decyzji podjętych przez byłą prezes. Chodzi o zawarty w styczniu 2015 r. aneks z wykonawcą na budowę parkingu. Problem w tym, że firma wygrała przetarg, ale na budowę wielopoziomowego parkingu naziemnego, a nie zwykłego placu parkingowego (TBS z parkingu wielopoziomowego zrezygnował po badaniach geologicznych). Tymczasem, jak wykazała kontrola UZP, na parking powinien zostać ogłoszony nowy przetarg. Szczegóły- na szczecińskiej stronie "Gazety".
(Źródło: "Gazeta Wyborcza"- 27.04.2017.).