Czwartek, 25 kwiecień 2024

Czwartkowa „Rzeczpospolita” odnotowuje: „Lewica nie odpuszcza mieszkań”. Debatę mieszkaniową w rządzie komplikują kwestie personalne związane z wyborami. Po tym, gdy Krzysztof Kukucki wygrał II turę wyborów na prezydenta Włocławka, przed Lewicą są decyzje personalne o obsadzie stanowiska wiceministra rozwoju, który ma odpowiadać za mieszkalnictwo. Może to jednak potrwać ze względu na politykę. Nie ma pewności, jak będą teraz wyglądały zmiany w rządzie. Sam szef resortu rozwoju ma kandydować w czerwcowych wyborach do Parlamentu Europejskiego. A już 6 maja przewidziany jest oddolny protest w Warszawie przeciwko nowemu rządowemu programowi dopłat do kredytów mieszkaniowych- czytamy na pierwszej stronie głównego wydania. „Rz” wraca do sprawy w kolejnym tekście: „Lewicowa rozgrywka o mieszkania”. Dla Lewicy kwestie mieszkaniowe mają zasadnicze znaczenie, a politycy tego bloku postulowali nawet przed wyborami, że powinno w nowym gabinecie powstać osobne ministerstwo mieszkalnictwa. O tym obecnie nie ma mowy. Za to rozmówcy z rządu spekulują, że Tusk może wykorzystać wakat w resorcie rolnictwa, by teraz „grillować” Lewicę w newralgicznej dla niej sferze. – Nie odpuścimy mieszkalnictwa – słychać jednak w Sejmie z lewicowych kuluarów. Sytuacja jest dość złożona również na polu merytorycznym. Resort rozwoju przygotowuje pakiet propozycji, które mają „zaatakować” problem z kilku stron. Jeden to propozycja dotycząca kredytów mieszkaniowych, czyli program „Kredyt na start”. Ten projekt ma wejść w życie w drugiej połowie roku. Drugi to pilotowany przez wspominanego wcześniej wiceministra Kukuckiego program społecznego budownictwa mieszkaniowego, o którym pisała już „Rz”. Obydwa te projekty są ze sobą powiązane, a na zapleczu rządu trwają zresztą prace nad innymi pomysłami. Jednak jak zauważyła niedawno WP, poparcie dla jednego powiązane jest z drugim. W ten sposób w praktyce KO chce doprowadzić do tego, że Lewica zagłosuje za propozycją kredytową (poza partią Razem, która w rządzie i tak nie jest), a KO poprze propozycję podażową dotyczącą budowy mieszkań. Więcej- na trzeciej stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 25.04.2024.).

„Prawo co dnia” radzi natomiast: „Sprzedałeś mieszkanie? Złóż PIT- 39”. Jeśli w 2023 r. sprzedałeś mieszkanie lub dom, musisz poinformować o tym fiskusa. Chyba że miałeś je dłużej niż pięć lat. Zeznania roczne składamy do 30 kwietnia. O tym terminie muszą też pamiętać ci, którzy w zeszłym roku sprzedali nieruchomość. Powinni wypełnić deklarację PIT-39 i jeśli zarobili na transakcji, muszą się podzielić zyskiem ze skarbówką. Zeznania PIT-39 nie znajdziemy natomiast w serwisie Twój e-PIT, gdzie są gotowce od fiskusa. Przychód ze sprzedaży mieszkania/domu możemy obniżyć o koszty nabycia. To przede wszystkim kwota, którą zapłaciliśmy za nieruchomość. Ale także inne wydatki związane z zakupem, jak podatek od czynności cywilnoprawnych czy wynagrodzenie notariusza. Do kosztów zaliczamy też nakłady zwiększające wartość mieszkania/domu w czasie ich posiadania, np. wydatki na remont. Ci, którzy odziedziczyli nieruchomość, mogą rozliczyć wydatki na jej nabycie (lub wybudowanie) poniesione przez spadkodawcę. Kosztem spadkobiercy są też długi i ciężary spadkowe, w tym roszczenia o zachowek. Po pomniejszeniu przychodu o koszty wychodzi nam dochód. Od niego liczymy podatek, który wynosi 19 proc. Więcej dla zainteresowanych- na 12 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”- 25.04.2024.).

„Prawo co dnia” zauważa też: „Frankowicze i banki patrzą na Izbę Cywilną SN”. Już ponad trzy lata czeka na rozpatrzenie przez SN sześć pytań kluczowych dla spraw frankowych. Jest szansa na odpowiedź w ten czwartek. Pierwsza prezes SN prof. Małgorzata Manowska zapytała SN w szczególności, czy po unieważnieniu umowy o kredyt frankowy powstają odrębne roszczenia za spełnione świadczenia na rzecz drugiej strony umowy, czy tylko jedno o zapłatę nadwyżki, czyli rozliczenie salda. Kolejne pytanie dotyczyło liczenia przedawnienia roszczeń jednej i drugiej strony. Pytanie najważniejsze: czy banki mogą żądać wynagrodzenia za korzystanie z pożyczonych pieniędzy? Rozpatrywanie pytań szło za sprawą większości w Izbie Cywilne złożonej z sędziów ze starego nadania z oporami, przegłosowali oni nawet pytania do TSUE o statut nowych sędziów, które w styczniu br. TSUE odrzucił, i Izba Cywilna już z większością nowych sędziów (20 do 10) może do pytań frankowych wrócić. W tzw. międzyczasie TSUE na szereg kwestii zawartych w tych pytaniach odpowiedział. W obozie prawników reprezentujących frankowiczów narastał pogląd, że odpowiedzi Izby Cywilnej są już właściwie zbędne. Szczegóły- także na 12 stronie głównego wydania.

(Źródło: „Rzeczpospolita”– 25.04.2024.).

„Dziennik Gazeta Prawna” informuje natomiast: „Będzie kumulacja wniosków o bon energetyczny. Wypłata świadczeń rodzinnych zagrożona?”. Składanie wniosków o bon energetyczny zbiegnie się w czasie z ubieganiem się o zasiłki na dzieci i świadczenia z Funduszu Alimentacyjnego. Taka kumulacja może doprowadzić do przeciążenia systemu pozyskiwania informacji o dochodach. Bon energetyczny to nowa forma jednorazowego wsparcia dla mniej zamożnych rodzin, która w drugim półroczu tego roku ma zastąpić dodatek osłonowy. Szczegółowe zasady jego uzyskiwania i przyznawania zostały uregulowane w projekcie ustawy o bonie energetycznym oraz o zmianie niektórych innych ustaw, przygotowanym przez Ministerstwo Klimatu ii Środowiska. Zawarte w nim przepisy budzą jednak duże wątpliwości innych resortów, które zgłosiły swoje uwagi do niego.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 25.04.2024.).

„DGP” zauważa też: „Gmina zapłaci odszkodowanie za usunięcie legalnych reklam”. Odszkodowanie będzie przysługiwało za billboardy zlikwidowane ze względu na zapisy uchwały krajobrazowej. Jego wysokość ustali wójt, burmistrz albo prezydent miasta – wynika z projektu nowelizacji ustawy o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym przygotowanego przez senacką komisję ustawodawczą. Nowe przepisy mają wykonać grudniowy wyrok Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie. Senatorowie chcą, aby gmina wypłacała odszkodowanie za poniesioną szkodę na żądanie właściciela albo użytkownika wieczystego nieruchomości, który usytuował na niej ogrodzenie, tablicę reklamową lub urządzenie reklamowe zgodnie z przepisami budowlanymi, jednak „korzystanie z nieruchomości lub jej części w dotychczasowy sposób lub zgodnie z dotychczasowym przeznaczeniem stało się niemożliwe lub istotnie ograniczone” ze względu na zapisy uchwały krajobrazowej. Wysokość odszkodowania ustali wójt (burmistrz albo prezydent miasta). Do procedury mają być odpowiednio stosowane przepisy art. 37h ust. 1–3 ustawy z 27 marca 2003 r. o planowaniu i zagospodarowaniu przestrzennym odnoszące się do odszkodowań za ograniczenia w korzystaniu z nieruchomości w zakresie działalności handlowej lub usługowej, wynikające z miejscowego planu rewitalizacji. W związku z tym od decyzji o wysokości odszkodowania nie będzie przysługiwało odwołanie. Będzie jednak można wnieść powództwo do sądu powszechnego – również w przypadku niewydania decyzji w terminie trzech miesięcy od zgłoszenia żądania. Trybunał Konstytucyjny zakwestionował art. 37a ust. 9 u.p.z.p. Przepis ten nakłada obowiązek określenia w uchwale krajobrazowej warunków i terminu dostosowania istniejących już legalnych tablic reklamowych i urządzeń reklamowych do zakazów określonych w tej uchwale.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”– 25.04.2024.).

”DGP” odnotowuje również: „<<Mój prąd 6.0>> będzie miał opóźnienie. Kiedy nowa edycja programu?”. „Mój Prąd 6.0” ruszy najprawdopodobniej na przełomie trzeciego i czwartego kwartału 2024 roku. NFOŚiGW chce najpierw rozpatrzyć wszystkie wnioski złożone w poprzednim naborze. Zostało ich ponad 30 tys. Program „Mój Prąd” w poprzednich edycjach służył dofinansowaniu do zakupu fotowoltaiki oraz urządzeń z nią powiązanych takich jak magazyny energii czy pompy ciepła. Z informacji przekazywanych w tej chwili wynika, że wysokość środków przeznaczonych na dotacje w ramach „Mojego Prądu 6.0” to 400 mln zł– czyli znacznie mniej niż w poprzedniej odsłonie programu. Z wypowiedzi ministerstwa klimatu i środowiska wynika jednak również, że istnieje szansa na zwiększenie tej puli. Wpływ na to może mieć stopień zainteresowania inwestorów programem.

(Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”- 25.04.2024.).

„Kurier Szczeciński” informuje: „Polowanie przed jesienią. Klienci boją się kolejnego wzrostu cen mieszkań”. Na szczecińskim rynku mieszkań już jest bardzo drogo, a ceny – przynajmniej na rynku wtórnym – mogą jeszcze mocno wzrosnąć. Eksperci od nieruchomości winią za to… rządowy projekt, który dopiero wejdzie jesienią. „Mieszkanie na start”, bo to o nim mowa, wywinduje koszt zakupy własnego „M”, niezależnie czy będzie to nowo wybudowane lokum od developera, czy cztery kąty z drugiej ręki. Tak duże dysproporcje między cenami na rynku wtórnym i pierwotnym nie występowały od wielu lat – stwierdzają specjaliści zajmujący się nieruchomościami. Dla porównania w dużych miastach różnica ceny metra kwadratowego może wynieść nawet 4-5 tysięcy złotych. W Szczecinie cena deweloperska to około 12,3 tys. złotych za metr kwadratowy, a na rynku wtórnym dobija ona do 8,5 tysiąca złotych albo jeszcze drożej… – czytamy na łamach „Kuriera”.

(Źródło: „Kurier Szczeciński”– 25.04.2024.).

„Kurier” odnotowuje też: „Kontrowersje wokół sprzedaży działek miejskich. Mieszkańcy walczą z decyzją radnych”. Zapowiada się kolejna batalia mieszkańców z miastem o tereny położone między al. Wojska Polskiego a ul. Monte Cassino w Szczecinie. Krótko po wyborach samorządowych Rada Miasta przegłosowała plan zagospodarowania, który polegać ma na scaleniu pięciu działek i ich sprzedaży pod zabudowę mieszkalną. Mieszkańcy, wraz z Radą Osiedla Śródmieście – Północ, są oburzeni tą decyzją i podejmują wszelkie możliwe działania, aby zapobiec sprzedaży tego terenu. Chodzi dokładnie o działki o nr 128; 55/5; 36/5; 36/7; 18/23 z obrębu 1021 w ramach planu zagospodarowania „Śródmieście – Północ – P. Skargi, Felczaka”. To tereny zielone, służące dotychczas rekreacji. Decyzja radnych, jak twierdzą członkowie Rady Osiedla Śródmieście – Północ, to przygotowanie terenu pod zabudowę deweloperską. W związku z planowanymi działaniami miasta, we wtorek, 23 kwietnia, mieszkańcy wraz z radą osiedla, spotkali się w pobliżu spornego terenu, aby podpisać petycję, którą złożą prezydentowi Szczecina.

(Źródło: „Kurier Szczeciński”– 25.04.2024.).

Zobacz również